forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-11-22, 22:33:54

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
10. Nie wolno głodzić się ani pościć.
669713 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 34 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: root
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Wolne tematy
| | |-+  Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 ... 26 27 28 29 30 [31] 32 33 34 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.  (Przeczytany 314016 razy)
Ewa
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #600 : 2007-12-07, 13:40:25 »

Zgadzam się, że "głupota" sprzyja agresji, ale głupota jest wszędzie - posażni też nie narzekają na jej brak. A biedni, niekoniecznie znaczy "głupi".
Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #601 : 2007-12-07, 13:55:57 »

Zdrowa najmniejsza komórka społeczna xczyli rodzina to zdrowe całe społeczeństwo łącznie z politykami. Teraz nic się nie mieni i chyba jeszcze długo, długo nie.
Zmiany muszą zajść najpierw w przyszłych matkach i to zmiana odżywiania jest sprawą piorytetową. Najpierw zdrowa matka potem zdrowe dziecko - powiedziałaby lekarka. Nie będą musiały matki zastanawiać się nad tym co dla dziecka jest najlepsze, będą miały  po prostu zdrowy instynkt macieżyński i jeśli istnieje problem z utrzymaniem się rodziny w jako takich warunkach materialnych to jest to skutek, a problem zaczyna się już w potencjalnej przyszłej matce.
Zapisane
Teresa Stachurska
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #602 : 2007-12-07, 14:15:17 »

Teresa, rozwiń ten temat. Ja nie jestem za biciem dzieci. Owszem, klapsy mogą okazać siekonieczne, jeśli od początku dziecko jest niekonsekwentnie wychowywane, ale zauważ, że wtedy dzieci ponoszą konsekwencje błędów swoich rodziców.
Prawda jest taka, że mało jest ludzi, którzy nie popełniają błedów, a więc i klapsy są w uzyciu, szczególnie, kiedy dziecko swoim zachowaniem naraża się na niebezpieczeństwo.

Zdarza sie nierzadko, że dzieci są ostro bite w imię dobrego wychowania. To też bezradność i bezmyślność wielu rodziców. A dzieci ponoszą konsekwencje.



Klapsy nie są konieczne, one są tragiczne, a już szczególnie gdy o biciu mówi się "klaps", żeby bijący - bezbronnych fizycznie i psychicznie -rodzic, inny opiekun, miał o sobie lepsze mniemanie, żeby mógł się mimo draństwa poczuć usprawiedliwionym. Konieczna jest edukacja emocjonalna rodziców, nawet ich emocjonalne leczenie.

Pyta ojciec/matka PP Tomkiewiczów "Macie dzieci", żeby ich zdyskredytować? Chwili zastanowienia swoim poglądom, a może i poczynaniom, nie zostawiając? "Macie dzieci?" to nie jest pytanie otwartego człowieka, to próba zmiany tematu. Można iść tą ścieżką bez końca i wielu idzie. Mój poprzedni sąsiad był zdania, że kto ma żonę to musi ją lać, a i ona uważała że  do rodziny wtrącać  się nie należy, jej siostra również. Policja na interwencję jechała dwie godziny, a potem słyszała (przez drzwi, bo ich policji nie otwierano) pytanie, czy mają rodziny, żony, dzieci.

Rodzic podle traktuje dziecko, szef - pracownika, sprzedawca - klienta, urzędnik - petenta, lekarz - pacjenta, rządzący - rządzonego, Kowalski - konkurenta, nauczyciel - ucznia, siebie mając za podmiot "podkomendnego" za przedmiot, cały czas ten sam problem/syndrom. Edukacji nam trzeba jak kani dżdżu!

Ważna sprawa to nauczyć się rozróżniania podmiotu od przedmiotu. W Polsce jeszcze długa droga, nie mniej zanim dziś bite dzieci dorosną to w większości - mam nadzieję - się nauczą tego rozróżnienia. Chyba w 1980 roku w Polsce wydano książkę Karen Horney pt "Nerwica a rozwój człowieka", oczywiście mocno ją cenzurując gdyż autorka wskazywała podobieństwa między totalitarnym państwem a totalitarną rodziną. Jest już pełne tłumaczenie tej książki i warto ją znać, żeby siebie nie oszukiwać racjonalizując przymus bicia dzieci.

PP Tomkiewiczom serdecznie gratuluję pracy jaką włożyli w przekonywanie do racji Alice Miller. Jej książki są jak okłady na sołataną głowę, wiele tracą ci, którzy ich nie znają. Mogę polecić jeszcze, z łatwiejszych, "Toksyczny wstyd", autor to John Bradshaw, z trudniejszych wszystkie u nas wydane książki Stephena Johnsona.

Jeśli mogę zaintereowanym coś doradzić to proponuję nie tracić czasu na poradniki typu "myśl pozytywanie" bo lepszą przyszłość da się wywieżć z postawy odwrotnej. Myśl, że jesteś niekompetentny i trzeba się uczyć, bo status qou grozi ci manowcami.

Pozdrawiam Państwa, Teresa

Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #603 : 2007-12-07, 14:31:26 »

Tereso, Twoja opinia jest świetna na 'kanapę' u psychoanalityka, a to nie zmieni i tak społeczeństwa, edukacja w tym temacie też na niewiele się zda dopuki, doputy nie zrozumiemy przyczyny wyższej.
To jest tak proste, że aż jest niezrozumiałe . Dlatego potrzebna jest A. Miller ii jej podobni aby zdefiniować patologię, która trawi ludzki mózg.
Zapisane
Ewa
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #604 : 2007-12-07, 14:36:35 »

Przepraszam, cytat na który się powołałam okazał się wyrwanym z kontekstu. Szło o to: 

Tomku, masz dzieci?  Very Happy
  , że kto nie ma dzieci to nie może wiedzieć jak bardzo bicie dzieci jest konieczne.

A ja zrozumiałam, że macie na mysli, że dzieci trzeba bić  Smile)))) No to już OK.

Jedno jest pewne, zacietrzewienie, zamiast spokojej rozmowy, jest tym samym, co klaps. Proste prawo fizyki mówi, że im wiekszy nacisk, tym większy opór materiału.
Jeżeli rzeczywiście chcemy kogokolwiek czegos nauczyć, musimy spokojnie i rzeczowo rozmawiać, tak jak rodzce z dziećmi.
Czasem lubimy sie jednak po prostu posprzeczać, wyładować. Nie możemy tego jednak nazywać działaniem w imię idei Wink
Zapisane
Teresa Stachurska
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #605 : 2007-12-07, 15:33:51 »

Może się przyda jeszcze jedna książka, mianowicie "Inteligencja emocjonalna w organizacji i zarządzaniu". Autorzy to: Robert K. Cooper i Ayman Sawaf. Przyda się w pracy i w domu, w relacjach z pracodawcą i pracownikiem, rodziną i dziećmi (dla zarządzania ich wychowaniem).

Na własny użytek nerwicowe zachowania mam za beton, który edukacja powoli kruszy, czyli po trochu z betonu wyzwala.
Warto się edukować?
Zapisane
ali
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #606 : 2007-12-07, 16:32:25 »





Klapsy nie są konieczne, one są tragiczne,



tragiczne to bywa tylko i wyłącznie ślepe wychowywanie

nie obserwowałaś natury?

co się dzieje kiedy małe jest  zbyt namolne?
wpierw jest łagodnie odtrącane  , a jak to nie wystarcza dostaje klapsa
 jest to  u wszystkich naturalny i zdrowy odruch
aby każdy znał swoje miejsce w szeregu

obecnie brak jest tych zdrowych nawyków i co obserwujesz?
wielkie rozwydrzenie
 
do dobrego wychowania filozofia nie jest potrzebna tylko zdrowe naturalne odruchy
Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #607 : 2007-12-07, 17:01:31 »

do dobrego wychowania filozofia nie jest potrzebna tylko zdrowe naturalne odruchy

Bardzo trafnie to ująłeś Ali.
Zapisane
Ewa
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #608 : 2007-12-07, 17:11:25 »

TERESA, A MOŻE MASZ TE KSIĄŻKI W E-BOOKACH?
Zapisane
Teresa Stachurska
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #609 : 2007-12-07, 17:22:38 »

Do Haliny Ch.,

to w końcu "filozofia" np Alice Miller jest potrzebna, czy nie? Między odpowiedzią dla mnie a odpowiedzią dla @ Ali  nie ma dysonansu?
Zapisane
Teresa Stachurska
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #610 : 2007-12-07, 17:37:09 »

TERESA, A MOŻE MASZ TE KSIĄŻKI W E-BOOKACH?



Nie, mam je na półkach, podobnie jak książki dr Jana Kwaśniewskiego. Chyba nie da się inaczej.
Zapisane
Ewa
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #611 : 2007-12-07, 18:28:11 »

Lubie czytać w kompie. Łatwiej się szuka fragmentów, zapisuje zakładki, a ksiązki Jana Kwaśniewskiego mam pobazgrane od góry do dołu.
Zapisane
malgo35
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #612 : 2007-12-07, 18:37:49 »





Klapsy nie s± konieczne, one s± tragiczne,



tragiczne to bywa tylko i wył±cznie ¶lepe wychowywanie

nie obserwowała¶ natury?

co się dzieje kiedy małe jest zbyt namolne?
wpierw jest łagodnie odtr±cane , a jak to nie wystarcza dostaje klapsa
 jest to u wszystkich naturalny i zdrowy odruch
aby każdy znał swoje miejsce w szeregu

obecnie brak jest tych zdrowych nawyków i co obserwujesz?
wielkie rozwydrzenie
 
do dobrego wychowania filozofia nie jest potrzebna tylko zdrowe naturalne odruchy


Tak jest, powróćmy do natury. Skoro to, co naturalne jest zdrowe, to wydalajmy kiedy przyjdzie nam na to ochota, nie wstydźmy się pocenia, charchania, plucia, bekania, nie depilujmy żadnych części ciała, warczmy na dzieci kiedy przeszkadzają, eliminujmy niedołężnych staruszków, w naturze to nic nadzwyczajnego. Nie używajmy zbędnych sposobów komunikacji, jak mowa złożona, wystarczą okrzyki, a w porywach namiętności pomruki. Po co nam to całe ucywilizowanie, skoro z taką lubością hołubimy nasze naturalne odruchy? Ludzkie młode powinno dostać w łeb tak samo, jak potomstwo innych gatunków. Aż się nauczy, gdzie jego miejsce i kiedy jego kolej.
Zapisane
Teresa Stachurska
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #613 : 2007-12-07, 20:11:58 »

Lubie czytać w kompie. Łatwiej się szuka fragmentów, zapisuje zakładki, a ksiązki Jana Kwaśniewskiego mam pobazgrane od góry do dołu.


Ja też "maluję" zakreślaczem książki-podręcniki.  Uważam, że zakreślacz (żółty) to świetny wynalazek.
Zapisane
ali
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #614 : 2007-12-07, 21:01:02 »


Tak jest, powróćmy do natury. Skoro to, co naturalne jest zdrowe, to wydalajmy kiedy przyjdzie nam na to ochota, nie wstydźmy się pocenia, charchania, plucia, bekania, nie depilujmy żadnych części ciała, warczmy na dzieci kiedy przeszkadzają, eliminujmy niedołężnych staruszków, w naturze to nic nadzwyczajnego. Nie używajmy zbędnych sposobów komunikacji, jak mowa złożona, wystarczą okrzyki, a w porywach namiętności pomruki. Po co nam to całe ucywilizowanie, skoro z taką lubością hołubimy nasze naturalne odruchy? Ludzkie młode powinno dostać w łeb tak samo, jak potomstwo innych gatunków. Aż się nauczy, gdzie jego miejsce i kiedy jego kolej.

lepsze to niż ta cała usłana trupami mordowanych cywilizacja
 podnoszenie do cnoty pedalstwa, oszustwa, złodziejstwa, lichwy, żebractwa i fałszywej pomocy
pokaż  w naturze gatunek tak się nawzajem niszczący
Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #615 : 2007-12-07, 21:39:47 »

to w końcu "filozofia" np Alice Miller jest potrzebna, czy nie? Między odpowiedzią dla mnie a odpowiedzią dla @ Ali  nie ma dysonansu?

Nie ma dysonasu .
Alice Miler jest potrzebna... niiektórym.

JK uważa, że wszystkie nieszczęścia, patologie itp. pochodzą zawsze z wadl;iwie odżywionego mózgu. W pełni z tym się zgadzam.
Zapisane
Teresa Stachurska
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #616 : 2007-12-07, 21:52:47 »

to w końcu "filozofia" np Alice Miller jest potrzebna, czy nie? Między odpowiedzią dla mnie a odpowiedzią dla @ Ali  nie ma dysonansu?

Nie ma dysonasu .
Alice Miler jest potrzebna... niiektórym.


Przemoc wobec innych , w tym bicie dzieci, jest patologią, czy nie jest?

JK uważa, że wszystkie nieszczęścia, patologie itp. pochodzą zawsze z wadl;iwie odżywionego mózgu. W pełni z tym się zgadzam.
Zapisane
Teresa Stachurska
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #617 : 2007-12-07, 21:55:23 »

to w końcu "filozofia" np Alice Miller jest potrzebna, czy nie? Między odpowiedzią dla mnie a odpowiedzią dla @ Ali  nie ma dysonansu?

Nie ma dysonasu .
Alice Miler jest potrzebna... niiektórym

JK uważa, że wszystkie nieszczęścia, patologie itp. pochodzą zawsze z wadl;iwie odżywionego mózgu. W pełni z tym się zgadzam.


Przemoc wobec  innych, w tym bicie dzieci, jest patologią, czy nie jest?
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #618 : 2007-12-08, 00:27:48 »


Tak jest, powróćmy do natury. Skoro to, co naturalne jest zdrowe, to wydalajmy kiedy przyjdzie nam na to ochota, nie wstydźmy się pocenia, charchania, plucia, bekania, nie depilujmy żadnych części ciała, warczmy na dzieci kiedy przeszkadzają, eliminujmy niedołężnych staruszków, w naturze to nic nadzwyczajnego. Nie używajmy zbędnych sposobów komunikacji, jak mowa złożona, wystarczą okrzyki, a w porywach namiętności pomruki. Po co nam to całe ucywilizowanie, skoro z taką lubością hołubimy nasze naturalne odruchy? Ludzkie młode powinno dostać w łeb tak samo, jak potomstwo innych gatunków. Aż się nauczy, gdzie jego miejsce i kiedy jego kolej.

lepsze to niż ta cała usłana trupami mordowanych cywilizacja
 podnoszenie do cnoty pedalstwa, oszustwa, złodziejstwa, lichwy, żebractwa i fałszywej pomocy
pokaż  w naturze gatunek tak się nawzajem niszczący

Tak sie sklada, ze oboje macie racje Shocked Shocked Cool Cool
Wszystko zalezy z poziomu jakiego "kompartmentu"
bedziemy rozpatrywac pojawiajace sie zjawiska Cool Cool

Plankton zawsze jak ta "cma" w ogien poleci i splonie. Shocked Shocked Razz Razz Razz
I nie pomoze na to nawet zaden "oberderektor" Shocked Shocked Razz Razz Razz

I to jest piekne, ze "nie dala bozia rozumu" Razz Razz Razz wszystkim po rowno
jak by chcieli "komunisci" i niestety "mloty" zawsze beda od ciezkiej roboty Shocked Razz Razz Razz Razz

A wlasciciele aktywow Cool Cool Razz Razz Razz beda sie wyslugiwac "kiepskim" materialem genetycznym.

I tak niech "matolki" sie ciesza, ze ich "wlasciciela aktywow" nie pozeraja, tylko
bardziej im smakuja swinie i "qazi-aborcyjne" produkty czyli jaja. Shocked Shocked Shocked Razz Razz Razz Razz Razz Razz

 
Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Jeszcze raz o patologii relacji rodzice-dzieci.
« Odpowiedz #619 : 2007-12-08, 09:15:35 »

Przemoc wobec  innych, w tym bicie dzieci, jest patologią, czy nie jest?
Jest patologią.
Ale pierwszą przyczyną tejże patologii jest umysł (mózg), który dopuszcza w ogóle, że takie rzeczy się dzieją.
Dyskutuje się o klapsach, a przemilcza się jak do tego doszło, że te klapsy istnieją.
Zapisane
Strony: 1 ... 26 27 28 29 30 [31] 32 33 34 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.03 sekund z 18 zapytaniami.