chyba troche Tomka rozumiem
-bo i ja jakoś nielubie ostatnio spotkan towarzyskich
też ludzie mnie męczą . Mam coraz mniej przyjaciół -
Nawet nie przypuszczałam ,ze z wiekiem - polityka ,pozycje zawodowe ,poglady
-tak bardzo nas od siebie oddalą.
Co do ogółu to jednak nie mam takiego odczucia jak Tomek ,
wszyscy wydają mi sie serdeczni ,przyjażni a nawet niektórzy natrętnie mili .-
chyba z tej miłości któreś mnie okradło .
Jedynie pijacych i ławkujących -omijam łukiem i nie staram sie im przyglądac
by nie sprowokować do żebraniny.