Dasna
Go
|
Tajemnicza mgła? To intrygujące? Ale Ty jako , chyba fizyk (jak pamiętam?) potrafisz znaleźć racjonalne wytłumaczenie. Nie, fizyk to nie ja. Ja filozof . Ale ja już nawet sobie wytłumaczyłem zjawisko, w pewnym stopniu . Po mgle już nie widać śladu, rozwiało ją. Ale jak się podniosła to przez to oddawanie ciepła. Ciepła ziemia, ciepła w niej woda i kałuże na niej - znaczy napromieniowane. Po zmroku odsłonięcie chmurzastej kołderki, ucieczka ciepła i fru - okoliczne ciepło z wodą nad ziemię i tak do rana. Tylko dziwne uczucie ogarnęło mnie wraz z mgłą, ale może to tylko koincydent. Hm , z tą mgłą to i ja tak bym sobie wytłumaczyła. Ale z koincydencji musiałam się szybko dokształcić. Ciekawe to zjawisko, zagadnienie. Zakładając , ze jako filozof o koincydencji wiesz dobrze a ja nie, to wytłumacz mi jakby to mógł być koincydent? To musiałyby być dwie mgły.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
...To musiałyby być dwie mgły. Blisko, blisko. Druga mgła mogłaby się nasunąć w aurze wewnętrznej - ustrojowej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
...To musiałyby być dwie mgły. Blisko, blisko. Druga mgła mogłaby się nasunąć w aurze wewnętrznej - ustrojowej. To przypadkiem , nie metafizyka ? Aura wewnętrzna ? A to nie przypadkiem coś z sobowtórem eterycznym ? Wtedy kontur mgły byłby jej granica a za nią podążałaby druga. No, tak kombinuję. , bo wiedzę w tym temacie mam zerową.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Nie wiem, nie znam się na metafizyce . Wyraziłem jedynie swoją świadomość pogody zewnętrznej (opady, słońce, i inne zjawiska), jak i pogody wewnętrznej związanej z fizjologią i "szumem" własnym.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
No, ale metafizyka to filozofia. Tak? I podają , ze bada" byt jako byt". Mh, chyba do mnie dotarło. Wyraziłeś swoją świadomość a nie było to nic wspólnego z "bytem mgły", o ile w ogóle coś takiego istnieje. Ciekawe.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Oczywiście, mgła jest jednym z bytów pogodowych, które do zaistnienia wymagają udziału innych określonych bytów auralnych . Wiadomo, proste. Ale w osobistej wewnętrznej pogodzie taki jakiś niepokój poczułem, akurat wtedy jak ta mgła była i nie wiedziałem dokładnie z której to pogody wynika. Wewnętrznej czy zewnętrznej, a może z wzajemnych wpływów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
W sumie najważniejsza pogoda ducha.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
O tak! Wewnętrzne słońce, albo przynajmniej dobre spalanie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Ale czy już kiedyś tak nie było? Może były tam kiedyś już takie temperatury. Np.we Lwowie w 1947 r. było 28,5 st.C a w 1977 r. 0,5 st.C. W Ojmiakonie , Wierchojańsku już nawet do 21 na plusie. Faktem jest , że takich trąb powietrznych jak teraz u nas w Polsce nie było. Huragany były, ale trąby powietrzne rodem z Hollywood to nie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
administ
Go
|
A bo nam wyeksportowali w ramach przyjaźni polsko-tuczarninej!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
renia
|
Trzeba by było pomyśleć o zakupie jakiejś działki przy kole podbiegunowym...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
fewa
Go
|
Nie, to tylko, albo aż armagedon
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
A było dopuszczać Hitlera do władzy? Na przykład.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|