Autor
|
Wtek: Pogadajmy o pogodzie.. (Przeczytany 1495256 razy)
|
|
Radzio
Go
|
A dziś nie ma mgieł. Za to chmury są. Jeszcze przed chwilą było ich mniej. Nawet sobie jednego chemtraila obserwowałem, ale potem o nim zapomniałem, a jak przypomniałem to go już nie widziałem bo niżej były te chmury właśnie. A jakbyś zamknął powieki, to lepiej- niż przez chmury, zobaczysz? Ale, UWAGA! Wprzódy należy obraz zapisać, najlepiej szeroko otwartymi oczami, a potem..., potem się delektować realnym widokiem. W przeciwnym wypadku... mogę się mylić.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Kawa. Kawa jest niebezpieczna jesienią...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
A jakbyś zamknął powieki, to lepiej- niż przez chmury, zobaczysz? Ale, UWAGA! Wprzódy należy obraz zapisać, najlepiej szeroko otwartymi oczami, a potem..., potem się delektować realnym widokiem. W przeciwnym wypadku... mogę się mylić. Suuuper! Na razie mam tak - http://youtu.be/zbfYkiHY_A8 Ale w nocy będzie jak znalazł.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Kawa. Kawa jest niebezpieczna jesienią... Znaczy, jej mi brak?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
A jakbyś zamknął powieki, to lepiej- niż przez chmury, zobaczysz? Ale, UWAGA! Wprzódy należy obraz zapisać, najlepiej szeroko otwartymi oczami, a potem..., potem się delektować realnym widokiem. W przeciwnym wypadku... mogę się mylić. Suuuper! Na razie mam tak - http://youtu.be/zbfYkiHY_A8 Ale w nocy będzie jak znalazł. I na to przyjdzie czas, jak się od "śmietnika dziejów"- w tym zawoalowanego "wuwuwu"- uda wyzwolić. Znaczy zrównoważyć- wreszcie. A sen o jawie jest piękny, wyrazisty- czytajcie!- niczym nie "rozwodniony", płynnie biegnący, błogi- jak jest. Okazuje się jednak, że pogoda nie pełni w nim kluczowej roli.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
A zatem, za wasze i nasze wyzwolenie - siup! ...Okazuje się jednak, że pogoda nie pełni w nim kluczowej roli. A pogoda wewnętrzna?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
DObre pytanie. Z przyjemnością, w sposób niezawoalowany, odpiszę na nie. Pogoda wewnętrzna jest skutkiem, nie może więc być przyczyną. A bezpośrednio do pomysłodawcy wątku pt. "Pogadajmy o Pogodzie...". Wielokropek, to też forma mitomańskiego zawoalowania "odstarszakowego".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Pogoda wewnętrzna jest skutkiem, nie może więc być przyczyną.
No tak, ale było o "kluczowej roli", a nie o przyczynie. Do niej dochodzimy dopiero na stopniu kolejnym.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
RafałS
|
I dziś przywdział był Radzio woalkę zawoalowania.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zyon
|
Deszczowo i pieknie. Ot co!
|
|
|
Zapisane
|
Work Buy Consume Die
|
|
|
Radzio
Go
|
I dziś przywdział był Radzio woalkę zawoalowania. To domniemanie, w dodatku błędne. "Pogodę" użyłem, aby trolling zamaskować. Ponieważ faktem jest, że posądzeni o winę się tłumaczą- odpiszę gdzie zawoalowałem. Otóż, tytuł "Pogadajmy o pogodzie..." ograniczyłem do naturalnych zjawisk atmosferycznych- dawno temu. Do głowy mi nie przyszło- mój młodszy Kolego, aby zrobić takie interesujące, wewnętrzne rozszerzenie. (O wpływie pogody zewnętrznej, na pogodę wewnętrzną mam praktycznie doprecyzowane zdanie ) Tu jest bullajz zawoalowany.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Pogoda wewnętrzna sterowana jest głównie prądami metabolicznymi, które swój początek z michy wywodzą, że tak powiem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
RafałS
|
A teraz wracając do pogody zewnętrznej... Ciepło jeszcze się trzyma, choć już nie takie jak kilka dni temu. Słońca by się przydało trochu coś więcej. Co do "chemtraili" to w kilkuminutowym zaledwie przedziale czasu chemtrollowali w mojej okolicy kolejno: - od południa lot z Katowic do Frankfurtu na wysokości 10400m. - od północy lot z Katowic do Birmingham na 8500m. ...I już myślałem że może w tych Katowicach takie badziewne paliwo ładują, ale nie bo... - od wschodu lot ze Sztokcholmu do Wiednia na ponad 10000m. Również chemtrollował.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Deszczowo i pieknie. Ot co!
Wytrwaj w "ćpaniu". Ot to! Znaczy w bieganiu- miało być, choć to i to, to przecież to samo. tototototo
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|