ciekawostki

[Gavroche]

Bo starsi ludzie mają "mało stymulujące środowisko", wtedy faktycznie nie mnożą sobie możliwości umysłowych i dziadzieją.
Może normy społeczne wpychają ich w marazm?
Taka kolorowa kurtka, co też mama! Tatuaż i dredy?
Skakanie na bungee, to nie bezpieczne!
Żaglówki? Tato, a twój artretyzm?
Wyjazd na safari? Na dzieci byście nam dali...

Nasz Admin, Dasna, Ty czy ja pewnie dziadziejemy wolniej, i pewno sporo ludzi też tak ma.
Mam nadzieję.

[Blackend]

Nie wiem. 
Odżywianie na pewno ma kolosalne znaczenie, ale nie jest jedyną zmienną.
Za dużo widziałem w szpitalu chorych we wszystkich przedziałach wiekowych, wzrostowych, wagowych, zawodowych, sportowych, dosłownie wszystkich.
A co do demencji, to znam takich (80 lat i więcej) co łoją alko w ilościach hurtowych i spoko można się z nimi dogadać, oczywiście wtedy jak są trzeźwi.
I znam, a właściwie znałem osoby, które już po 60-ce traciły pamięć lub łapały inne choroby układu nerwowego bez wcześniejszego chlania, obżarstwa, głodzenia jakimiś patologicznymi dietami...

[Gavroche]

I bądź tu mądry.

[renia]

Nie ma sztywnych reguł, każdy jest inny...

[Gavroche]

Nie aż tak, na bank jest wspólny mianownik, tylko zmiennych bardzo dużo.

[admin]

Alkohol na diecie wysokowęglowodanowej średniobiałkowej jest bardzo prozdrowotny, nawet w ilościach hurtowych - wszystko zależy wyłącznie od zagrychy...
Tak samo jak marihuana - papierosy powinny być dostępne jak zwykłe tytoniowe - zaraz kupę chorób by się ludziska pozbyły, problem w tym, że "nie można dopuścić do sytuacji w której obywatel od władzy ludowej wie lepiej, co dla niego dobre i sam może o tym decydować."

[renia]

A czym coś bardziej jest wskazane, tym bardziej zakazane..

[admin]

Ostatnio gdzieś czytałem, że drób karmią świeżą marihuaną zamiast podawania antybiotyków. Kury strasznie szczęśliwe...  

[admin]

https://www.tvp.info/61217139/kurczaki-dostana-marihuane-zamiast-antybiotykow-w-tajlandii - nawet w reżimowej teliewizji o tym napisali...   
Marihuana jest zakazana, bo leczy wiele chorób - takie są fakty, ale nie rozwijam tematu, bo pełno na pubmed publikacji na ten temat. 

[Gavroche]

Trawka/haszysz przyjmowane doustnie dają bardzo ciekawy efekt.

[admin]

Żucie liści koki też jest spoko. 
Ale też na ten temat wolę się nie wypowiadać.
Ale jak kto chętny to może sobie poczytać - https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/?term=cocaine

[admin]

I żeby tam nikt nie sugerował, że "młody Kwach" propaguje narkotyki, bo ja tylko stwierdzam fakty... 
Są zdrowe i leczą, jeśli się stosownie z nimi postępuje. 

[Gavroche]

Żułem i kokę i betel, ciekawe alkaloidy, no ale fakt, lepiej o tym nie gadać, bo legalnie to możemy tylko kawkę pod papieroska.

[admin]

 
No, no. 

[Blackend]

Trawka/haszysz przyjmowane doustnie dają bardzo ciekawy efekt.

Jakoś nigdy nie miałem okazji. 
Kumpel mi tylko mówił, że jest lepiej jak po alko, bo kaca rano nie ma.

[Gavroche]

Zupełnie inna "faza".
Ale nadużywana, podobnie jak alkohol, trawka daje rano syndrom dnia poprzedniego, a nadużywana przez wiele lat, robi niezłe "dziury w głowie".
Jak Tomasz mówi, używana jako ziółko, w małych ilościach w stylu jeden "puff" z wieczora, relaksuje, polepsza sen, apetyt i wrażliwość, np. odbiór muzyki czy empatię, zwiększa potrzebę bliskości i intymności, bardzo fajna sprawa.
Ale znam ludzi, z którymi już trudno się porozumieć, tak odlecieli w stronę zachodzącego słońca.

Co ciekawe, ma wiele zastosowań w polepszaniu wydajności, również w sporcie, mimo potencjalnie negatywnego wpływu na płuca, kolarze na przykład stosują przed snem, nawet podczas etapów wyścigu.
Rikszarze w Indiach palą "zawodowo", również spożywają w formie batoników z trawki, mleka w proszku i masła.

[RafałS]

Tylko bez cudów bo Marley'owi i innym gwiazdom pomogło, do czasu. 

[Jarek]

 
Nie znali nukowych sztuczek

[Gavroche]

Tylko bez cudów bo Marley'owi i innym gwiazdom pomogło, do czasu. 

Jasne, przecież mówię; to nadal silny narkotyk, mimo, że lekarstwo.
Niestety obecnie panuje moda na zerojedynkowość, jedni by się zajarali na śmierć, bo przecież trawka nie szkodzi, a inni się boją, jakby jeden skręt miał sprowadzić diabła na Ziemię.

[RafałS]

Nie znali nukowych sztuczek

Albo się "nie zaciągali", jak tam któryś z przyćpanych przywódców zaoceanicznych. A teraz to by trzeba pytać u bidonów, u tego hunterka od ćpania na odwykach.