Aktualności:

4. Dieta optymalna - to dieta wysokotłuszczowa. Tłuszcz jest najważniejszym składnikiem naszego pożywienia. I jemy go najwięcej.

Menu główne

Rusztowanie.

Zaczęty przez admin, 2009-04-04, 10:27:56

Poprzedni wątek - Następny wątek

admin

Dziś zaczynam sezon.
Na obiad podam na głowę: po solidnym kawale karkówki (plaster około 3-4 cm grubości), do woli przerośnięty boczek (plaster około 1cm)  lub żeberka w zależności, co będzie ładniejsze w mięsnym, pieczone ziemniaki po dwie małe sztuki oraz po pieczonym jabłku (wydrylowana szara reneta) z dżemem z czarnej porzeczki, który zrobiliśmy sobie zeszłego lata...
A wszystko pieczone na wspólnym ruszcie. Ziemniaki zmasłem i jabłka owinięte w folię aluminiową, żaroodporną!.
Oj, będzie kolejny piękny dzień! :D

Dla przypomnienia tekst na ten temat zamieszczony kilka lat temu w "OPTYMALNYCH" - Miesięczniku Organizacji Pożytku Publicznego - OSBO.

cyt:
  O „rusztowaniu”

Dziś  z uwagi na coraz bardziej sprzyjające warunki pogodowe chciałbym zaproponować Państwu kilka potraw z RUSZTU. Na grillowaniu każdy się zna, ( Słownik Języka Polskiego z 1988r podaje dwie nazwy własne na „gri...”– grindwal – globicecephala melaena – krótko - chodzi mniej więcej o delfina, oraz grizzly – Ursus ( to nie fabryka traktorów w Warszawie) arctos horribilis, czyli niedźwiedź  brunatny północnoamerykański, a grilla ani śladu!!!. Natomiast podać przyzwoite mięso z RUSZTU – to już jest sztuka.
Po pierwsze trzeba mieć rusz – bo to co oferują „markety” (dawniej sklepy) – to rusztem nie jest – to są po prostu grill’e – (w wolnym tłumaczeniu (Longman –Dictionary of contemporary English 1989) – pichcić (coś)? nad, lub pod źródłem ciepła  i ani słowa o węglu drzewnym) i jako takie są dostosowane do serwowania „wołowej mielonki” w czymś opanierowanej?!!! (oby bez prionów powodujących u „pastwiskowych”  BSE) zwanej „hamburger” – tego wynalazku nie będę wyjaśniał – bo sam nie rozumiem, jak szynka wieprzowa (ham – ang.) może być z wołowiny? – może chodzi ogólnie o „górną część tylnej nogi” dowolnego stworzenia?
Na ruszt nadaje się „wszystko”, ale dla Optymalnych, jedynie przerośnięta tłuszczem wieprzowina, a więc wybór jest niewielki (podgardle, żeberka, boczek, ostatecznie tłusta karkówka lub łopatka), ale gwarantujący wyśmienity wynik. Najzdatniejszy na ruszt jest boczek  krojony w plastry wzdłuż kości żebrowej, wraz z tą kością oraz skórą z drugiej strony. Takich plastrów radzę nie ubijać tłuczkiem, lecz rozgnieść z czuciem "męską pięścią” i posypać z obydwu stron przyprawą do rusztu. Wstawić do lodówki na 45-360 min., aby mięso puściło nieco soku. Tak przygotowane mięso nadaje się już na ruszt i gwarantuje znakomity wynik. Z innymi wymienionymi rodzajami mięsa postępować tak samo (plastry powinny być wyrównane, grubości około 2cm przed „gnieceniem”).
Przyprawę do rusztu proponuję wymieszać samemu według następującej receptury: opakowanie Vegety 250g, pieprz czarny mielony 20g, papryka ostra 40g i dwa opakowania „Grill przyprawa do mięsa” – składniki na załączonym zdjęciu.
Jeśli mamy czas (1 – 4 dni) na przygotowanie się do wrzucenia mięsa na ruszt, proponuję trzy marynaty: „olejową”, „piwną”, oraz „mleczną” – zmieniają smak mięsa i dlatego mimo dodatkowego nakładu pracy, efekty nie każdemu mogą przypaść do gustu, ale „de gustibus non est disputandum”, czyli na nasze może się okazać, że to „skórka za wyprawkę”. W każdym przypadku, wetrzeć (po rozgnieceniu) w mięso przyprawę do rusztu.

W przypadku marynaty „olejowej” ułożone w misce mięso zalać olejem roślinnym (z każdego tłoczenia oliwa z oliwek, olej słonecznikowy, olej z orzechów włoskich – to polecam!!!), unikać z całą pewnością oleju rzepakowego, który bez akcyzy, ale z niewielkimi „uzdatnieniami” ma podobno rolnikom w Ursusach i Bizonach zastąpić olej napędowy z ropy naftowej...
Mięso w „olejowej” marynacie trzymać w lodówce nie dłużej niż jedną dobę.

Marynatę „piwną” przygotowuje się następująco: wymieszać piwo z musztardą ( na 0.5l piwa około 2-3 łyżki musztardy ), zalać mięso mieszaniną, aby w całości przykryła ułożone w misce porcje i pozostawić w lodówce na 6-24 godz. Marynata powoduje w „rusztowanym” mięsie ciekawy gorzkawy posmak, intensywniejszy przy dłuższym marynowaniu.

Marynatę „mleczną” robimy jak „olejową”, zastępując olej mlekiem krowim - mleko UHT-e się do tego nie nadaje-, bo zamiast marynaty ze zsiadłego mleka (skrzepu mlecznego powodowanego denaturacją białka, pod wpływem zwiększającego się stężenia kwasu mlekowego powstającego w wyniku fermentacji (rozkład beztlenowy)cukru mlecznego czyli laktozy, który to proces powodowany jest przez „przyjazne” bakterie mleczne np.: Lactococcus lactis, L. cremoris,  L. diacetilactis i wiele innych L... – możemy uzyskać śmierdzącą masę, a nasze kulinarne wysiłki pójdą na marne!!! A więc do „zakiszenia” mięsa nadaje się zwyczajne mleko z folii, dawniej bywało w SZKLANEJ BUTELCE, o mleku „prosto od krowy” nie wspominam, bo w dzisiejszych „marketowych” czasach to już wybryk natury!!!. Takie marynowanie może potrwać kilka dni i jest uzależnione od wielu czynników, z czego temperatura i początkowa ilość bakterii L. są decydujące dla całego procesu. Mięso jest zamarynowane, gdy skrzep mleczny jest wyraźny. Wyjmujemy wtedy mięso i płuczemy pod bieżącą zimną wodą, a następnie osuszamy i ponownie posypujemy przyprawą do szaszłyka i „na ruszt”. Tak przygotowane mięso ma lekko kwaskowy posmak!
Do marynaty „mlecznej” wyjątkowo nadaje się polędwiczka wieprzowa, którą krótko pieczemy na ruszcie, bo szybko twardnieje, traci soczystość i smak!!!, ale polecam ją dla „nieoptymalnych” gości, których to kawałek „tłustego mięsa” może przyprawić o torsje.
Z wszelkich mięs wieprzowych (również wędzonych) istnieje nieograniczona liczba możliwości tworzenia szaszłyków, ale to pozostawiam inwencji Państwa!!! Przyjmuję, że w końcu mamy co upiec na ruszcie.

Jak ja to robię? – wykładam warstwę węgla drzewnego, a następnie warstwę brykietu drzewnego, który znacznie podnosi i utrzymuje temperaturę pieczenia. Po dobrym rozpaleniu wyłożone mięso opiec szybko z dwóch stron (ogień może „lizać” potrawę, ale bez przesady), a następnie ruszt maksymalnie podnieść nad palenisko i wędzić skapującym z mięsa tłuszczem, aż uzyskamy zamierzony efekt. W przypadku „chudych” kawałków, na mięsie układać kawałki smalcu, aby po roztopieniu skapywał na palenisko.
Na parę minut przed uzyskaniem gotowej potrawy, na palenisko możemy dokładać różne naturalne „polepszacze” smaku – dwa z nich są godne polecenia: gałązki świeżego jałowca (Juniperus communis), oraz łodygi lubczyku (Leviticum officinale) – byliny popularnej wśród działkowców.
Polecam szczególnie to drugie ziółko...
                                                                                           
                                                                                                Tomasz Kwaśniewski

admin

Padło na przerośnięte tłuszczem żeberka.  :D

viola44

admin :D

pisz troszkę częsciej co sobie podjadasz, chetnie pocztam. to w zasadzie najciekawsza lektura , bardzo pouczająca. :)

admin

Upieczone ziemniaki każdy na własnym talerzu gniecie sobie widelcem na miazgę i dodaje masła ile przyjmą, a co wycieknie służy do maczania mięsa. :D

michal

Cytat: admin w 2009-04-04, 12:18:04
Upieczone ziemniaki każdy na własnym talerzu gniecie sobie widelcem na miazgę i dodaje masła ile przyjmą, a co wycieknie służy do maczania mięsa. :D

Narobiłeś mi "smaka", któremu rychło dogodzę :)

admin

Polecam szczególnie jako dodatek smakowy pieczone jabłko starych winnych odmian ze skarmelizowanym pod wpływem pieczenia dżemem porzeczkowym lub wiśniowym. Do pieczystego nieoceniona "przystawka".

viola44

Cytat: admin w 2009-04-04, 14:39:13
Polecam szczególnie jako dodatek smakowy pieczone jabłko starych winnych odmian ze skarmelizowanym pod wpływem pieczenia dżemem porzeczkowym lub wiśniowym. Do pieczystego nieoceniona "przystawka".

nigdy czegoś takiego nie próbowałam, brzmi smakowicie. :) , tez często grilluje gdy pogoda sprzyja, cudownie że a wstrętna zima poszła sobie ...

admin

A mnie się już ziemniaki i jabłka pieką!. Idę sprawdzić, czy można mięso dokładać...  :D

viola44

Cytat: admin w 2009-04-04, 14:45:56
A mnie się już ziemniaki i jabłka pieką!. Idę sprawdzić, czy można mięso dokładać...  :D

Ale Ci dobrze....smacznego!

admin

Jabłka już gotowe i stygną na talerzu, mięso położone ...

Cytat: viola44 w 2009-04-04, 14:54:07
....smacznego!

Wszystkim, niezależnie od tego, co będą jeść!  :D

admin

 :D - co za piękny poranek. Wczoraj nie jadłem kolacji, dziś nie jem śniadania (jak zwykle) i objadu, może wieczorem żółtka na śmietance? Choć wątpię. Jak to dobrze, że ruszt jest tylko raz w tygodniu. Zawsze w soboty...
Idziemy na pole, wystawić się trochę do Słońca, bo szkoda tak ładnego dnia spędzać w domu. :D

viola44

Cytat: admin w 2009-04-05, 08:20:43
:D - co za piękny poranek. Wczoraj nie jadłem kolacji, dziś nie jem śniadania (jak zwykle) i objadu, może wieczorem żółtka na śmietance? Choć wątpię. Jak to dobrze, że ruszt jest tylko raz w tygodniu. Zawsze w soboty...
Idziemy na pole, wystawić się trochę do Słońca, bo szkoda tak ładnego dnia spędzać w domu. :D

:)

ali

Cytat: admin w 2009-04-05, 08:20:43
:D - co za piękny poranek. Wczoraj nie jadłem kolacji, dziś nie jem śniadania (jak zwykle) i objadu, może wieczorem żółtka na śmietance? Choć wątpię. Jak to dobrze, że ruszt jest tylko raz w tygodniu. Zawsze w soboty...
Idziemy na pole, wystawić się trochę do Słońca, bo szkoda tak ładnego dnia spędzać w domu. :D

kurcze blade
a  na północy  dziś damska pogoda
wczoraj się opalałem

maf

Cytat: admin w 2009-04-04, 10:27:56
Dziś zaczynam sezon.
Na obiad podam na głowę: po solidnym kawale karkówki (plaster około 3-4 cm grubości), do woli przerośnięty boczek (plaster około 1cm)  lub żeberka w zależności, co będzie ładniejsze w mięsnym, pieczone ziemniaki po dwie małe sztuki oraz po pieczonym jabłku (wydrylowana szara reneta) z dżemem z czarnej porzeczki, który zrobiliśmy sobie zeszłego lata...
A wszystko pieczone na wspólnym ruszcie. Ziemniaki zmasłem i jabłka owinięte w folię aluminiową, żaroodporną!.
Oj, będzie kolejny piękny dzień! :D


 

Ja robie troszke inaczej i nie tylko w "sezonie grilowym"
Plaster karkowki (200g), boczek z zeberkiem (200g) przyprawione (moze byc w marynacie jak jest czas) przekladam plastrami cebuli, zawijam w folie aluminiowa i na kontakt grilla elektrycznego (grzanie od gory i dolu). Najwazniejsze jest zawiniecie tego w folie, wychodzi smaczna soczysta karkowka z zeberkiem.
W sezonie grilowym, oczywiscie na grilu weglowym, ale tez zawiniete w folie.
Pozdr
maf

Hana

Sezon grillowania zaczynamy tradycyjnie w Swieto Pracy /1. 05./, wtedy temperatura/pogoda jest juz ustabilizowana.

Podobnie jak Maf zawijam w folie - smakowitosci pozostaja w folii.

Po karczkowo-lopatkowo-zeberkowo-boczkowych pysznosciach nikt by sie na "jablka z dzemem" nie skusil.

admin

Pewnie wiecie lepiej... bo
Cytat: admin w 2009-04-04, 10:27:56
(...)Na grillowaniu każdy się zna...
ale grillować można przez cały rok, bo każdy nowoczesny piekarnik ma tę funkcję.
Mięso w sosie własnym, uparowane w folii nie jest złe, ale to nie jest mięso z rusztu.

Hana

Zeby bylo przyjemnie i pozytecznie nalezy grillowac na lonie natury/w plenerze, a do spelnienia takich warunkow nadaje sie wylacznie pora letnia, coz to za przyjemnosc grillowac w domu czy na balkonie/tarasie?

Co do zdrowotnosci "miesa z rusztu" zdania sa podzielone.

admin

Jak komu pasuje parowane soute na łonie natury, to mnie nic do tego. Powiem tylko - smacznego.
Mało tego, nawet jestem za, ale pod warunkiem, że jeść tego nie muszę...

adampio

CytatJa robie troszke inaczej i nie tylko w "sezonie grilowym"

A coz to takiego?

Ja grilluje kiedy na to mam ochote. W nowy rok byla ges z grilla?

Sezon grillowy- to chyba jakies niwe polskie powdzenie? Co to znaczy?

renia

To znaczy, że grilujemy tylko jak jest ładna pogoda i tylko na łonie przyrody. :D