Aktualności:

Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.

Menu główne

Masło

Zaczęty przez Matti, 2007-09-03, 19:09:10

Poprzedni wątek - Następny wątek

malgo35

Może stąd taki wniosek, bo akurat jesteśmy na forum o jedzeniu?

toan

Cytat: elmo w 2007-10-07, 17:45:29
...wiekszość żyje dla tego "żarcia"...

a do tego ta większość ma "zakazane" wszystkiego co naprawdę jest smaczne i zdrowe - mięso z rusztu, krwisty smażony na palelni i to na smalcu, jajka, masło, śmietanę... a tu zalecają jeść margarynkę, chleb, mleczne 0%, nasiona pastewne, warzywa i owoce, a "zdrowszym" ewentualnie chude ryby i kurze brojlery - normalnie może tę większość "trafić szlag" i nie tylko...  :(
Racja - "PARANOJA!!!"

elmo

Czy przywiązanie tak dużej wagi do jedzenia jest zdrowym podejściem?
Czym jest jedzenie? Czy jedzenie jest najwyższym celem w życiu człowieka? Czy stało się jakimś bożkiem?Tyle jest ateistów na tym forum,ateistów "mędrców",którzy stworzyli sobie bożka pod postacią "jedzenia" i nawet nie są w stanie tego zauwazyć,bo nie mogą swoim umysłem wyjść poza obręb swojego talerzyka.
Czy nie idiotyczne jest zastanawianie się czy kura od której jem jajko jest szczęśliwa czy przygnębiona,bo może jakiś kogut ją akurat rzucił dla innej kury i całkiem prawdopodobne jest,że jak zjem jajko od takiej kury ,to też mnie rzuci mąż dla inne "kury"?  :)
Czy nie paranoją jest czepianie się biednych ziemniaków za to ,że czernieją-przecież to rzecz całkowicie naturalna,tego nie zaobserwowano w ostatnich latach,tylko tak jest odkąd istnieją ziemniaki  :) .

PS. Polecam książki Marii Rodziewiczówny  :)

toan

Cytat: grizzly w 2007-10-07, 17:22:59
Wracajac do ilustracji z mojego postu.
Innymi slowy, upraszczajac, w tej strukturze zawarte sa rowniez jedzone przez mafa jaja,
oraz "mleczne"(co je proponuje Lekarka "rotowac")  oraz  smietana 36%, maslo itp.  :D

No nie bardzo, bo te mafa (i nie tylko) lipoproteiny z "jajka oraz "mleczne"" , a także VLDL i IDL, i LDL, i HDL i sześć jeszcze innych wyizolowanych frakcji osoczowych apolipoprotein niczym się od siebie by nie różniły  :(, (choć B-48 i B-100 "robione" są przez ten sam zestaw genów :shock:)
Ale tak NIE JEST i dzięki temu "naukowcom" od diety się teoria z praktyką nie zgadza   :?, choć wszystko jest już odkryte   :D  NIEPOPRAWNE WNIOSKI wyciągane z doświadczeń (np: otwarcie parasola jest przyczyną deszczu lub np: na jakim sznurze się powiesić: konopnym, czy lnianym :wink:, choć nikt normalny się przecież nie wiesza   :?) - uniemożliwiają dociec prawdy "fachowcom - dietetykom"  :(.

maf

Cytat: elmo w 2007-10-07, 17:45:29
Kurczaki,jak się tak zastanowić,to wiekszość żyje dla tego "żarcia" .
Wszędzie "jedzenie" :pisanie o jedzeniu ,czytanie o jedzeniu,cała uwaga skupiona wokół "jedzenia" .
"ile mi brakuje białka? czy nie zaduzo węgli,czy nie za mało słoniny,smalcu,boczku? może powinnam dorzucić łój ,nie powinnam była zjeść jabłka,czy w lodówce zmieszczą mi się jeszcze te świńskie nogi? czy te jajka trójki,to od kur z niewoli? i jak się te kury czują,czy nie powinny byc one szczęśliwe ? A dlaczego skorupki są białe a nie brązowe . Dlaczego szynka ze sklepu śmierdzi antybiotykami? Ludzie oddają cześć jedzeniu . Jedzenie stało się bogiem  :)
PARANOJA!!!
Bo jak mowia, wlasciwe odzywianie to najwazniejsza sprawa. Jedzenie- smaki/nawyki jedzeniowe - sa takie jakie nabylismy bedac dziecmi. To rodzice nas karmili, nie mielismy wplywu na to co jemy. Dziecko wegeterian bedzie wegatarianinem, chyba ze sie zbuntuje kiedys, odkryje nowe smaki.
Sa ludzie, ktorzy nie zastanawiaja sie nad tym co jedza, czy to jedzenie skazone, modyfikowane. Wazne ze jest, sniadanie, obiad, kolacja. Mowia, taki jest swiat, nie wiedza nawet co to piramida , metabolizm, szlaki :lol: .
Ta mniejszosc, ktora czyta takie forum ja to, zastanawia sie jak sie odzywiac.  Z czasem to moze przejsc w paranoje, o ktorej napisalas. Ale nie jest to paranoja, jest to nastepne hobby, lub pierwsze, jezeli nie zbieralas znaczkow, etekiet zapallczanych itp.
Pozdrawiam
maf

maf

[OT]
Sory, ale tak mi sie przypomnialo.
kilka lat temu jak zaczynalismy DO, wyrzucilismy wszystkie tabletki jakie byly zgromadzone w domu. Ola zrobila z nich kompozycje.

http://www.optymal-btw.aktis.i.p.pl/deska.html
Pozdr
maf

malgo35

Dobre, jakbym na to wpadła rok temu, to zrobiłabym krokiew ratunkową, nie tylko deskę.

elmo

Maf. Czy one nie są już po terminie ważności?  :D

maf

Cytat: elmo w 2007-10-07, 21:01:13
Maf. Czy one nie są już po terminie ważności?  :D
Deska wisiala na scianie w przedpokoju
Te najbardziej zarazliwe tabletki zaczely pierwsze odpadac, to byly te niebieskie, pozniej zolte.
Pozdr
maf

Hana

Cytat: maf w 2007-10-07, 21:25:07
Cytat: elmo w 2007-10-07, 21:01:13
Maf. Czy one nie są już po terminie ważności?  :D
Deska wisiala na scianie w przedpokoju
Te najbardziej zarazliwe tabletki zaczely pierwsze odpadac, to byly te niebieskie, pozniej zolte.
Pozdr
maf

Ladne, te niebieskie--takie  odlotowe .

elmo

Na zajęciach w szkole wykonywaliśmy takie mozajki z nasion  :)
Widać z leków też można  :D

lekarka

Cytat: toan w 2007-10-07, 15:39:05
Cytat: malgo35 w 2007-10-07, 15:33:33
No i skąd te rozbudowane szlaki metaboliczne u optymalnych.

Najczęściej z bujnej wyobraźni - chyba :?

Tak samo jak wzrosty LDL powyżej normy też biorą się z ... bujnej wyobraźni...


Cytat: maf w 2007-10-07, 17:22:16
Wystarczy prawidlowo stosowac DO, i to jest odpowiedz na wszystkie pytania.

maf

Cytat: Hana w 2007-10-07, 21:28:23


Ladne, te niebieskie--takie  odlotowe .
Mialem kiedys takiego pomysla, zeby po najechaniu mysza na tabletke wyskakiwalo okienko ze skutkami ubocznymi. Zaniechalem.
maf

toan

Cytat: lekarka w 2007-10-07, 23:08:55
Tak samo jak wzrosty LDL powyżej normy też biorą się z ... bujnej wyobraźni...

To akurat się bierze (wzrost LDL) najczęściej od półkorytka Ponomarenki i innych "poprawiaczy" i "interpretatorów" tekstu JK i niektórym "optymalnym" się miesza w głowach, ale czy jest NAKAZ stosowania Diety Optymalnej dokładnie według wskazówek JK?
Wzrost spożycia węglowodanów ponad normę (już 1g/kg n.m.c.) powoduje ich przerobienie na tłuszcz i cholesterol i właśnie wzrost poziomu LDL, ale to w dalszym ciągu nie ma nic współnego z zachorowaniem na miażdżycę. Tu trafniejszym jest parametr trójglicerydowy.
Bzdurna jest propozycja zjadania "120g glukozy dla samego mózgu" (kto to udowodnił i gdzie jest to potwierdzone?), bo mnie wychodzi z biochemii, że nie ma w mózgu enzymów szlaku heksozowego - NIE MA!, bo jest za mało w mózgu Mg i innych markerów cyklu heksozowego, aby spalić 120g glukozy! Jest natomiast dużo "wolnego fosforu organicznego"...
Dr-JK napisał delikatnie, aby nie straszyć "optymalnych" - "przy spożyciu do 150g cukru występuje osłabienie" i tak jest istotnie, bo nadmiar węglowodanów nie jest kierowany na szlak heksozowy do odbierania grupy acylowej z betaoksydacji (jakby życzyli sobie "naukowcy"), a przez fermentację pentozową przerabiany na tłuszcz i cholesterol, które transportowane są z i do wątroby! w postaci LDL, ulegając endocytozie receptorowej również w komórkach wątroby.
A więc, aby mieć niski LDL należy przestrzegać proporcji między GSO dostosowanej do kondycji organizmu, a nawet przy zbyt dużym spożyciu węglowodanów, wystarczy trochę wysiłku fizycznego, a nie gnuśnienie przed TV, czy komputerem, bo odpowiedni wysiłek fizyczny "wypala", czy "dopala" wszystkie śmieci w organizmie.  To ruch najlepiej reguluje metabolizm - bez ruchu, ani rusz :D

PS
wytworzony tłuszcz z węglowodanów "odkłada" się w słoninie głównie z frakcji VLDL (B-100 C,E), a LDL (B-100) ulega endocytozie receptorowej i ta frakcja jest wykorzystywana do metabolizmu komórkowego. Dlatego poziom LDL nie ma też nic wspólnego z rozwojem miażdżycy. Można tylko "podejrzewać", ale aby mieć pewność, czy rozwinie się miażdżyca - powinno się raczej badać komórkowy (i to nie wątrobowy, a śródbłonkowy naczyń włosowatych) poziom malonylo-CoA lub stosunek a-CoA/m-CoA lub może prościej - określenie zawartości karboksylazy a-CoA, albo pirofosforanu izopentenylu - pięciowęglowego związku (C5), który "kondensuje" do skwalenu (C30), a ten po oderwaniu trzech węgli do cholesterolu (C27). Co wybrać? - wszystko zależy od wyposażenia laboratorium i kosztów analizy biochemicznej.

malgo35

No dobrze, wiemy że wzrost LDL nie jest możliwy przy zachowaniu prawidłowej proporcji W. Ale to nadal nie jest odpowiedź potwierdzająca tezę, że optymalni mają rozbudowane szlaki metaboliczne białek "pochodzenia mlecznego". Nadal także brak odpowiedzi na pytanie o zależność nasilania się nerwicy u optymalnych od spożywania żółtek lub jajek. Skąd takie wnioski? Na jakiej podstawie padają takie stwierdzenia? Lekarko, pisałaś o optymalnych, a w uzasadnienie wplotłaś że 5 razy dziennie  warzywa i owoce są  ok przy spożywaniu do 0,5g T na kg wagi należnej. Optymalni nie jedzą 5 razy dziennie warzyw i owoców, a tłuszczu jedzą 3-3,5g więc 6-7 razy tyle.

toan

I co jeszcze? Przestańcie "p...ć" (chodzi oczywiście o słowo "powtarzać") takie głupoty, bo szkoda czasu i przestrzeni dyskowej.  8) Nie ma "rozbudowanych szlaków", nie ma "nerwowości po żółtkach" nie ma jeszcze wielu rzeczy... :lol:
Jeśli komuś "szkodzą" mleczne - to niech nie je mlecznych, jeśli komuś "szkodzą" żółtka, to niech nie je żółtek, jeśli komuś "szkodzi" Dieta Optymalna - TO NIECH JEJ NIE STOSUJE.

malgo35

Toan, chcę to usłyszeć od lekarki, nie od Ciebie. Jak wiesz dużo osób traktuje jej wypowiedzi poważnie, nie pierwszy raz lekarka rzuca tezę bez wyjaśnienia albo z wyjaśnieniem gdzie myli pojęcia. Gdyby to pisał jakiś pulmo, nikt by sobie tym głowy nie zawracał ale to pisze lekarz optymalny.

toan

Ej no!
Ja też czasem "bombnę", aby zachęcić do dyskusji, bo w dyskusji z Wami wychodzą rzeczy oczywiste, których się wcześniej nie brało pod rozwagę lub nie wiedziało!. Zresztą wszystko zdaje się być oczywiste na poziomie pojedyńczej komórki uzyskującej energię z węglowodanów. W organizmach złożonych - sprawy nie są już tak oczywiste.  :(

malgo35

Uznaj więc, że podtrzymuję dyskusję.

toan

No, tak.
Przyznam, że mnie też interesuje uzasadnienie...