W ostatnim numerze OPTYMALNYCH jest ciekawy artykuł na temat wędlin i czym są nafaszerowane.
Polecam go wszystkim zainteresowanym.
Mam nadzieję, że temat będzie konynuowany, na szczególną uwagę zasługują sery.
Nie czytałam Halino.
Nie mniej jednak(to do wszystkich) nic nam nie przyjdzie z biadolenia bądź dziwienia się z tego, co wędliny czy bądź sery zawierają.
Wiemy już co mniej więcej zawiera wszystko(same składniki E np. itp.itd....).
Teraz jak już wiemy ,to trzeba by było się zastanowić jak problem rozwiązać.I skupić się tylko i wyłącznie na tym.
Może jakaś hodowla świń na obój przez optymalnych i dla optymalnych. :idea:
To samo tyczy upraw.
Ależ by to było przedsięwzięcie :idea: :lol:
Edyto, wiesz, że kiełasa na grilu to poniekąd trucizna?
A ja mojej młodzieży dawałam śląską na grila, bo wydawała mi się ok. Tłuszcz, który skapuje (na grilu) w wyniku temp. i działania dymu, tworzą się różne szkodliwesubstancje.
Najlepsze jest mięsko.
na ruszcie najlepiej opiekac na tacce aluminiowej, ale wtedy aluminium ,reaguje z tluszczem i tez wytwarza niekorzystne zwiaski chemiczne :(
No...ja nie używam grila :|
Gotuję ,duszę mięso ,ale i tak wiem ,że jak nie pochodzi z własnej hodowli ,to nie mam co liczyć na coś naturalnego :?
Kiełbasę,wędliny kupuję te droższe ,które są bardziej skoncentrowane-mięsne(suche),żeby z nich nie kapało.Nawet salceson ten tani różni sie od tego droższego.Ale i tak mam świadomość tego ,że w tych najdroższych,zawsze jest "coś ukrytego".To nie własna hodowla ,przygotowanie itd :?
Tak samo z warzywami czy owocami.Nie pochodzi z własnych upraw -nie wiadomo, a raczej wiadomo co zawierają-nie mają nic wspólnego z naturą.
To samo jest ze wszystkimi produktami.
Naprawdę trudno już się dziwić w dzisiejszych czasach ,że coś nie jest naturalne.Teraz to trzeba się poważnie zastanowić jak problem rozwiązać :idea:
Na tym ludzie chcący być zdrowi ,muszą skupić uwagę.
Optymalni i tak maja dużo większą odporność na trucizny.
no,nie bylabym taka pewna :?
Cytat: kodar w 2007-05-05, 13:25:07
na ruszcie najlepiej opiekac na tacce aluminiowej, ale wtedy aluminium ,reaguje z tluszczem i tez wytwarza niekorzystne zwiaski chemiczne :(
To może lepiej na samym ruszcię? bez tacki aluminiowej.
Handlowiec z firmy "Grot" zapewniał mnie, źe ten znak to nie przyznają za darmo:
http://www.qafp.pl/wiadomosc,nowy-uczestnik-systemu-qafp-w-zakresie-kulinarnego-miesa-wieprzowego.html
Pogadanka prezesa UPEMI:
http://www.qafp.pl/wiadomosc,qafp-w-telewizji-sniadaniowej.html
Nie znam się na technologii, ale karkówki i mielone mają dobre:
http://www.qafp.pl/wiadomosc,bezpieczenstwo-i-jakosc-wyrobow-miesnych-na-kazdym-etapie-produkcji.html
:D
Produkty wędliniarskie osiągnęły tak niski poziom, że praktycznie już ich nie kupujemy. Kiedyś do Niemiec woziło się nasze kiełbasy, a teraz to taki sam syf jak te od nich. :?
Cytat: Blackend w 2014-06-15, 13:55:44
Produkty wędliniarskie osiągnęły tak niski poziom, że praktycznie już ich nie kupujemy. Kiedyś do Niemiec woziło się nasze kiełbasy, a teraz to taki sam syf jak te od nich. :?
True, true :?
Pisałem to już (chyba bo już nie pamiętam wszystkiego co tu wypisuje :lol:) ale napiszę jeszcze raz.
Otóż dawno, dawno temu, gdy już pokazały sie paszporty, a kiełbasa w Polsce była jeszcze kiełbasą pojechaliśmy na bezuch (to po śląskiemu ;)) do znajomych w Niemczech. Przywitali nas oczywiście jak zwykle Polacy czyli czym chata bogata, to wszystko na stół. W pewnym momencie wziąłem do ręki pokrojony w plasterek maszynowo kawałek salami. Ze zdumieniem stwierdziłem, że prześwituje i dłuższy czas patrzyłem z podziwem pod światło komentując na głos jak oni to robią? :shock:
W końcu zjadłem i mówię - smakuje jak papier, może to jest papier? :roll:
Zapadła krępująca cisza, a żona o mało nie zabiła mnie wzrokiem, ale przysiegam, że nie zrobiłem tego celowo, tylko autentycznie mnie to wtedy zdziwiło. :lol:
Teraz mamy to samo w sklepach - papier zapakowany w pokolorowaną folię. :?
Cytat: Blackend w 2014-06-15, 15:48:55
Pisałem to już (chyba bo już nie pamiętam wszystkiego co tu wypisuje :lol:) ale napiszę jeszcze raz.
Otóż dawno, dawno temu, gdy już pokazały sie paszporty, a kiełbasa w Polsce była jeszcze kiełbasą pojechaliśmy na bezuch (to po śląskiemu ;)) do znajomych w Niemczech. Przywitali nas oczywiście jak zwykle Polacy czyli czym chata bogata, to wszystko na stół. W pewnym momencie wziąłem do ręki pokrojony w plasterek maszynowo kawałek salami. Ze zdumieniem stwierdziłem, że prześwituje i dłuższy czas patrzyłem z podziwem pod światło komentując na głos jak oni to robią? :shock:
W końcu zjadłem i mówię - smakuje jak papier, może to jest papier? :roll:
Zapadła krępująca cisza, a żona o mało nie zabiła mnie wzrokiem, ale przysiegam, że nie zrobiłem tego celowo, tylko autentycznie mnie to wtedy zdziwiło. :lol:
Teraz mamy to samo w sklepach - papier zapakowany w pokolorowaną folię. :?
"Jesteś tym, co jesz" i to samo mamy dookoła :?
Dostajemy gówno w kolorowej torebce i jeszcze niektórzy się cieszą :D
Bo okazja w promocji. :lol:
http://deser.pl/deser/1,111858,18128051,Ile_naprawde_jest_miesa_w_miesie__W_kielbasie_slaskiej.html#Prze
Mówią o mięsie, piszą o wędlinach. :lol:
Kura rosołowa, świeża ryba, mięso z kością, kości i podroby nadal są wartościowym jedzeniem. 8)
I kapusta, nie zapominaj o kapuscie 8)
Nie zapominam, zawsze pamiętam, żeby nie kupić. :D
Nie potrzebuję zatrutej wody zbyt wiele, pomidor czy papryka wystarczą.
Ja kapuste tylko od mamy, z wlasnej dzialki na zadupiu :D
Kiszona lubie to fakt, ale nie mam na jej punkcie hopla ;D
http://m.pb.pl/4199443,1325?dimension=595
Polska szynka robi za parmeńską, a co?!
No co jak co ,ale polska żywność najlepsza w europie , a oni tak cenne produkty przerabiają na parme włoską .Czyli mamy swoje miejsce w europie,stabilny koniec ,jak zawsze .
Polak potrafi... 8) nie takie rzeczy... :lol:
Potrafi potrafi ,może unie zatruć ,i znowu nasza wina będzie .
Ale teraz w KomUni, to jest wina Tuska. ;) :lol:
Teraz to już chyba nie Tuska wina, :roll: ale szampany i kawiory... :roll: :lol:
A bo się ludzie czepiają - jak to powiedział Sikorek, że powie się jakis koszarowy żart i zaraz się stanowisko traci. :lol:
...nie traci, tylko stołek zmienia na fotel... :roll:
I tak do sejmu w przyszłej kadencji wróci, bo ma obiecaną jedynkę. Dlatego nie warto uczestniczyć w tym cyrku. 8)
Pewnie że wróci, jak chwast na wiosnę
Cytat: Blackend w 2015-06-30, 23:09:15
I tak do sejmu w przyszłej kadencji wróci, bo ma obiecaną jedynkę. Dlatego nie warto uczestniczyć w tym cyrku. 8)
Eee tam, trza wziąć udział, nawet jeśli to cyrk.
Chociażby po to, aby ta swołocz ie wróciła więcej do sejmu.
Poradzą sobie bez mojej pomocy. ;)
Cytat: Blackend w 2015-07-01, 09:54:58
Poradzą sobie bez mojej pomocy. ;)
W sejmie? ;)
Nie poradzą sobie.
I tak wszystko skręca na lewo, bo to takie wygodne urządzić się za cudze pieniądze. ;)
Niektórzy nawet kończą prawo, żeby potem skręcić na lewo... :?
Co zawierają wędliny?
Jak sa wedzone, to zawieraja kreozot.
Mniam. :D
"Strasznie rakotwórczy" dlatego tak smakuje! ;)
Cytat: admin w 2015-08-01, 11:44:54
"Strasznie rakotwórczy" dlatego tak smakuje! ;)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kreozot
CytatAleksandr Sołżenicyn w książce Archipelag Gułag wspomina, iż praca w zakładach nasycających podkłady kolejowe kreozotem należała do jednej z najbardziej wyniszczających więźniów sowieckich obozów.
Mimo jego właściwości rakotwórczych, gdzieniegdzie kreozotem węglowym do tej pory usiłuje się leczyć zewnętrznie łuszczycę.
Dawka.
Dawka czyni truciznę, straszą kreozotem, a gwajakol jako lekarstwo stosują. :lol:
Cytat: Gavroche w 2015-08-01, 23:11:48
Dawka.
Dawka czyni truciznę, straszą kreozotem, a gwajakol jako lekarstwo stosują. :lol:
Taka sama dawka dla jednego organizmu może być letalna, a dla innego zbawienna.
Cytat: Helena w 2015-08-01, 23:22:34
Cytat: Gavroche w 2015-08-01, 23:11:48
Dawka.
Dawka czyni truciznę, straszą kreozotem, a gwajakol jako lekarstwo stosują. :lol:
Taka sama dawka dla jednego organizmu może być letalna, a dla innego zbawienna.
Zgoda, pod warunkiem, że to różne gatunki są. ;)
Tlen też jest silną trucizną. :D
Jasne, bo inna dawka jest dla myszy, a inna dla konia... ;)
...a jeszcze inna dla jeża... :roll: 8)
Tak pomiędzy koniem, a myszą... ;) :lol:
Właśnie, ale można udowdniać, że dawka dla konia jest rakotwórcza dla myszy, a nawet raczej natychmiast zabójcza... ;)
Nie tylko wielkość, ale i rodzaj metabolizmu ma znaczenie, zmiennocieplne są generalnie dużo mniej wrażliwe, ale są wyjątki.
Ale Helenie chodziło chyba o ludzi, ale my aż takiej zmienności nie mamy, choć jeśli wziąć pod uwagę patologie i choroby genetyczne...
Raczej o słuszne zwrócenie uwagi, że wędzone jest bardzo szkodliwe, na co Unia zwróciła uwagę w specjalnej dyrektywie, zakazując wędzenia, bo lepiej wie niż oni sami, co dla unionistów, - dobre.
Typowe dla wszelkich zamordystycznych reżimów! :?
Na tym polega istota KomUni, opieka w zamian za karne posłuszeństwo. 8)
Dawniej był kołchoz a teraz jest folwark... :roll:
Ale jaki wielki! :shock:
I na dowód osobisty! :D
Cytat: admin w 2015-08-02, 08:05:41
Raczej o słuszne zwrócenie uwagi, że wędzone jest bardzo szkodliwe, na co Unia zwróciła uwagę w specjalnej dyrektywie, zakazując wędzenia, bo lepiej wie niż oni sami, co dla unionistów, - dobre.
O to właśnie chodziło.
Kupując wędzonkę nie wiesz kto i jak te padlinę wędził.
A rodzaj drzewa używanego do wędzenia tez ma wielkie znaczenie. Metodą prób i błędów stwierdzono, ze drzewo wiśniowe jest dobre, ale ile kreozotu dostarcza do wędliny tego nikt jeszcze nie sprawdził.
Jak to nie, Unia zakazuje ,bo policzyli naukowcy żę szkodliwe, więc nie jeść . 8)
Ale czy kto zmusza kogo do jedzenia wędzonek? :shock:
Bo jeśli tak, to może na policję zgłosić o usiłowaniu popełnienia morderstwa środkiem rakotwórczym. ;)
Najlepiej jeść naukowo 5xwio, to nikt się nie przyczepi. :D
A moja biała kiełbasa z wątku kulinarnego przeszła bez echa.
:wink:
Słyszałem, że, cyt.: "Kiedy gotuje się mięso, szkodliwe substancje pojawiają się w składzie bulionu, w efekcie czego staje się on podobny do moczu”.
Dlatego gotować mięsa nie należy, bo staje się mało wartościowe biologicznie! :D
W ogóle moczu nie powinno się spożywać, więc:
Cytat: Blackend w 2015-08-02, 18:18:05
Najlepiej jeść naukowo 5xwio, to nikt się nie przyczepi. :D
;) :lol:
Do tego wędzenie, to pikuś w porównaniu z mięsem z rusztu na węglu drzewnym! W tym to dopiero jest toksyn! :shock:
Dlatego mięso z rusztu powinno być ZAKAZANE! 8)
A biała kiełbasa o której wspomniałem nie była ani wędzona, ani parzona.
Najpierw była suszona z wódką, a potem duszona na parze.
8)
Chwała Bogu, że teraz nie wędzą, jeno moczą w aromacie dymu wędzalniczego. ;)
W ogóle się nie postarałem, och gdybym tak mógł zmienić tytuł wątku na:
"Chińskie kiełbaski suszone z wódką"
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=5221.0
zaraz by zainteresowanie wzrosło.
:wink:
A może po prostu każdy ma to w d...? :lol:
Nie, no takie kiełbaski, to jak najbardziej... :D
Ale co z tymi "szkodliwymi substancjami o składzie moczu"? :shock:
Bo doktor Parrett byłby załamany. :?
Skoro rozpacza o chemii w kiełbasach to chyba nie.
Ale ponoć w kg mięsa pieczonego w piekarniku jest tyle śmierci, jak po wypaleniu czterdziestu paczek papierosów!
A w 100g pieczystego z rusztu, jak w dwudziestu pięciu! :shock: ;)
Matko jedyna, jakie to mięso szkodliwe! :( :cry:
A bo to trzeba warzywami i owocami przegryzać, się wyrówna. :)
To z grillowanego najmarniej jak z 50 paczek. :shock:
Ale jak ten dym się przyjemnie wciąga. ;)
Grillowania nie zabronią? :shock:
Wychodzi na to, że tylko Wegetarianizm, to jedynie słuszna ideologia! :shock: ;)
A tak się przed nim bronią niektórzy! :lol: :lol: :lol:
http://www.wykop.pl/wpis/12280933/podatek-od-grillowania-belgia-w-2007-roku-wladze-w/
CytatW 2007 roku władze Walonii postanowiły nałożyć na mieszkańców tego regionu podatek od grillowania. To jeden ze sposobów na walkę z globalnym ociepleniem. Szacuje się, że podczas przygotowywania posiłku na grillu do atmosfery przedostaje się od 50 do 100 gram gazów cieplarnianych. W związku z tym każdy Walończyk, który chce rozpalić przydomowego grilla, musi wnieść opłatę w wysokości 20 euro. Władze regionu bardzo poważnie podchodzą do egzekwowania tego prawa, a pomagają im w tym helikoptery z kamerami termowizyjnymi. Pomysł opodatkowania grillowania kilka miesięcy temu pojawił się również w Polsce. Minister finansów Mateusz Szczurek zapowiedział wówczas wprowadzenie akcyzy na brykiet węglowy.
:shock:
Zakaz uchwalić i to w całej Unii, a nie jakieś tam półśrodki! :? 8)
Ludzie tak zgłupieli, że nawet trujące mięso im smakuje! :shock: ;)
http://www4.rp.pl/Przemysl-spozywczy/310269848-Tanie-wedliny-juz-Polakom-nie-smakuja.html
CytatWędliny bezglutenowe ma w swojej ofercie spółka Gzella z miejscowość Osie w Borach Tucholskich. – Klienci są coraz bardziej wymagający i wyedukowani – mówi Karolina Kawczyńska-Braciszewska, zastępca dyrektora marketingu Gzelli. – Czytają etykiety i zwracają uwagę na skład produktów.
a jakie mięso jest glutenowe ? :shock: ;-)
Jak świnka ma katar. ;)
:lol:
http://www.rp.pl/Firma/302139987-Kiedy-klient-moze-poczuc-sie-oszukany-kupujac-wedline.html
Cytat
Sprawa dotyczyła spółki – producenta wędlin. Jej kłopoty miały związek z wizytą kontrolerów wojewódzkiego inspektoratu jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych, którzy sprawdzali jakość handlową przetworów z mięsa czerwonego.
Naturalne składniki
Jednym z kontrolowanych produktów była „kiełbasa wiejska podsuszana". Kontrola wykazała, że nazwa produktu jest niezgodna z prawdą oraz wprowadza w błąd konsumenta poprzez sugerowanie innych właściwości. Inspektorzy ustalili, że do produkcji kiełbasy zastosowano co prawda dozwolone substancje, ale sztuczne, takie jak wzmacniacz smaku E 261 (glutaminian sodu) oraz substancje stabilizujące E 331iii (cytrynian sodu). Tymczasem użyte w nazwie produktu określenie „wiejska" sugeruje, że oferowany produkt jest zbliżony właściwościami do wyrobów produkowanych z naturalnych składników, bez udziału substancji dodatkowych.
W świetle tych ustaleń spółka została ukarana 3 tys. zł za wprowadzenie do obrotu partii zafałszowanych artykułów rolno-spożywczych.
Firma nie zgadzała się z tym rozstrzygnięciem. Jej zdaniem wybrana nazwa nie sugeruje konsumentowi, że jest to produkt „prosty", wyprodukowany tradycyjnymi, wiejskimi metodami. Ponadto od lat 70. XX wieku w produkcji kiełbas stosowano azotan i azotyn sodu.
Ta argumentacja nie przekonała głównego inspektora jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych. Podtrzymując decyzję o karze w mocy, organ odwoławczy wskazał, że nazwa artykułu rolno-spożywczego będącego środkiem spożywczym powinna odpowiadać wymaganiom określonym w art. 47 ust. 1 ustawy o bezpieczeństwie żywności.
CytatPrzedsiębiorca, który zapewnia na opakowaniu, że jego towar nie zawiera konserwantów, a jednocześnie informuje o możliwości ich śladowej obecności, wprowadza w błąd konsumenta
Ukarana została spółka zajmująca się przetworami drobiowymi. Jej kłopoty miały związek z kontrolą pracowników z wojewódzkiego inspektoratu jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych. Badania próbek pobranych podczas kontroli m.in. ujawniły obecność azotanów, co było niezgodne z deklaracją producenta podaną w nazwie tego artykułu, tj. „bez konserwantów". Ponadto stwierdzono obecność fosforu dodanego w postaci fosforanów, co było niezgodne z wykazem składników tego artykułu. Te i inne nieprawidłowości spowodowały, że inspektorat wszczął postępowanie administracyjne w sprawie wymierzenia producentowi kary pieniężnej za wprowadzenie do obrotu trzech partii zafałszowanych artykułów.
Ukarana firma nie zgadzała się z karą. Tłumaczyła, że jej produkty nie są zafałszowane, a ona nie wykonała żadnych zabiegów mających na celu ukrycie rzeczywistego ich składu.
Zdaniem producenta określenie „bez konserwantów" nie wprowadza konsumenta w błąd. Wskazywał on, że do produkcji spornych wyrobów nie są dodawane azotany i azotyny ani żadne inne substancje konserwujące. Stosowane są susze owocowo-warzywne, które zawierają azotany i azotyny występujące w przyrodzie, dlatego na opakowaniu została zamieszczona informacja „mogą zawierać śladowe ilości azotanów i azotynów". Ponadto o braku stosowania konserwantów świadczy także krótki termin ważności wyrobów (22 i 33 dni).
Producent podkreślał, że jako jeden z najnowocześniejszych i największych zakładów od kilkunastu lat otrzymuje najważniejsze branżowe nagrody za jakość wytwarzanych produktów. Posiada certyfikaty jakości IFS, BRC oraz QAFP (Certyfikat Gwarantowanej Jakości Żywności), który potwierdza najwyższą jakość i standardy produkowanych wyrobów wędliniarskich.
http://www.rp.pl/Firma/304179976-Sprzecznosci-w-opisie-wedlin-z-drobiu-dezinformuja-nabywce---wyrok-WSA.html
I co tu jeść, jak wszystko oszukane i zatrute?! :? ;)
Najlepiej swoje problemy :wink:
Prana też już nie ta co dawniej... :? ;)
:lol:
Dokładnie, czym bliżej piachu tym ciszej. ;) 8)
Jak w temacie, zawieraja rozne rzeczy :lol:
http://warszawawpigulce.pl/wedliny-krakus-i-morliny-wycofane-ze-sklepow-przekroczenie-dopuszczalnego-poziomu-doksycyliny/
W niektórych schorzeniach prozdrowotne przecież. ;)
Morliny mają dobre wędliny. Mogło być tak, że dla kogoś były uciążliwą konkurencją. Krakusa wyrobów nie kupuję raczej i nie znam, ale też cieszą się popularnością... :roll:
Cytat: renia w 2016-08-26, 09:55:28
Morliny mają dobre wędliny
:shock: :D
http://wieszcozjesz.blogspot.com/2012/09/morliny-parowki-berlinki-classic.html
Niczego złego tu nie widzę. 8)
Parówki popite śmietanką UHT, nawet na zimno wchodzą doskonale. :)
Dla lękliwych o glutaminianie:
https://youtu.be/rK_2R2qIqdM
Tyle wspaniałych suplementów diety w cenie, a ludziska jeszcze narzekają! :shock: :? ;) :lol:
:lol:
Cytat: Gavroche w 2016-08-26, 11:15:21
Niczego złego tu nie widzę. 8)
Parówki popite śmietanką UHT, nawet na zimno wchodzą doskonale. :)
Dla lękliwych o glutaminianie:
https://youtu.be/rK_2R2qIqdM
nie znasz sie :lol:
http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/nalogi/ortoreksja-grozna-choroba-wynikajaca-z-przesadnej-dbalosci-o-diete_38104.html
.... albo placa ci :lol:
<img src="http://i.imgur.com/XIufw8u.jpg?1" title="source: imgur.com" /> (http://imgur.com/XIufw8u)
:lol:
:lol:
:lol:
To i ja... 8) :lol:
Cytat: Maniek w 2016-08-26, 10:38:12
Cytat: renia w 2016-08-26, 09:55:28
Morliny mają dobre wędliny
:shock: :D
:shock: :lol:
czym większa firma tym większy syf. ;-)
Cytat: grenis w 2016-08-26, 11:50:34
.... albo placa ci :lol:
<img src="http://i.imgur.com/XIufw8u.jpg?1" title="source: imgur.com" /> (http://imgur.com/XIufw8u)
:lol:
Cytat: Gavroche w 2016-08-26, 11:15:21
Niczego złego tu nie widzę. 8)
Parówki popite śmietanką UHT, nawet na zimno wchodzą doskonale. :)
:D
SMACZNEGO!
To i ja podziękuję, bo parówki na zimno ze śmietanką, to mój zestaw śniadaniowy na wyjeździe poza domem. :D
Pakówka powinna być przynajmniej letnia... ;)
Cytat: Blackend w 2016-08-26, 13:41:32
To i ja podziękuję, bo parówki na zimno ze śmietanką, to mój zestaw śniadaniowy na wyjeździe poza domem. :D
Mój też, ale, wędlinki z masą E, to raczej od święta...
Zresztą, tak mi się jakoś przypomina, że już parę lat temu Doktor stwierdził, że sklepowe wędliny są niejadalne... :shock:
Ale jak kto lubi suplementy, i "pobudzanie" odporności to jego sprawa.
Tyle, że raczej, określenie "dobra jakość", jest chyba lekko chybione.
Ani jakość, ani tym bardziej smak.
Wytłumaczysz? :D
Dlaczego poddajesz w wątpliwość jakość?
Czym to mięso do parówek różni się od innego?
Z powodu konserwantów i polepszaczy?
A które coś robią złego? ;)
Smak to indywidualna sprawa i go zostawmy w spokoju.
Mnie parówki smakują, choć dawnej były lepsze, ale może to młodzieńczy permanentny głód, rzadko występujące mięso w diecie i odległość czasowa...
Cytat: Gavroche w 2016-08-26, 15:41:13
Z powodu konserwantów i polepszaczy?
A które coś robią złego? ;)
Smak to indywidualna sprawa i go zostawmy w spokoju.
Lubisz się tak bezsensownie droczyć?
Tak, z powodu konserwantów i polepszaczy, wędlina jest niejadalna:
http://ulicaekologiczna.pl/wp-content/uploads/2011/01/E-konserwanty.pdf
A co do smaku, to jeśli mówisz, że nie czujesz różnicy pomiędzy masówką, a wyrobem tradycyjnym, to albo straciłeś smak, albo go jeszcze nie zyskałeś. ;)
Cytat: Maniek w 2016-08-26, 16:44:56
http://ulicaekologiczna.pl/wp-content/uploads/2011/01/E-konserwanty.pdf
Świetne, tylko jeszcze bardziej powinno odstraszać szczególnie od wieprzowiny! 8)
Na szczęście jakiś pomór afrykański się pojawił, a to bardzo zaraźliwa choroba! :?
Te bzdety o E-konserwantach nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, Maniek. ;)
Naprawdę wierzysz, jak te ortorektyczne oszołomy, że askorbinian, tokoferol, skrobia czy glutaminian z labu jest trujący, a te z mąki, owoców, sera żółtego i glonów, są już cacy? :lol:
Nieźle. 8)
Nigdy nie jadłem tradycyjnej parówki, więc nie potrafię docenić, a inne wyroby, owszem różnią się smakiem, ale to cecha, a nie wada czy zaleta. ;)
I totalnie nic nie mówią o jakości.
Większość z tego rozpada się natychmiast na nieszkodliwe jony, ale co tam tłumaczyć, jak "szkodliwe jak jasna cholera"... ;)
Ba! Te same związki w żywności są be, ale w suplach bardzo pożądane, wiadomo, że mleczan czy cytrynian jest lepszy od zwykłego węglanu czy tlenku. ;)
Ale w suplementach ze sklepu z chemią spożywczą są tylko zielone kropki! ;) :lol:
trzeba wierzyć, że mało sypią w nie. Ja tam nie wierzę nikomu ;-)
CytatWiele nitrozoamin wykazuje właściwości rakotwórcze. Działanie rakotwórcze dla zwierząt zostało udowodnione, natomiast ze względu na bardzo niskie typowe wchłanianie nitrozoamin przez człowieka z żywności, rzędu 0,1–1 mg/dobę, określenie zagrożenia jest bardzo utrudnione. Ponadto nitrozoaminy mogą działać mutagennie, teratogennie i embriotoksycznie.
mówicie o paru dodatkach. Są wędliny, które mają tylko dodatki - z 30 i mało mięsa ;-)
Parówki są nośnikiem węglowodanów, zawsze to mnie dziwiło ;-)
Ja wędliny jem sporadycznie, ale reszta rodzinki je lubi...
Mój ojczulek lubuje ostatnio w słoninach z marketu. Z Kalisza Pom - ktoś produkuje w słoikach ''pychotkę'' i w Sresco w blokach jakąś smakową sprzedają i gdzieś jeszcze wojskową w puszce kupuje. Polecał, ale jeszcze nie jadłem.
Brzmi smakowicie. :D Były kiedyś takie wojskowe puszki z tłustą mielonką, czy boczkiem... :roll:
Mielonka z puszki, to była podstawa na wszelkich biwakach. :D
dobra zagrycha pod czystą ;-) i ogórka
I Coca Cola, bo lepiej wchodziło. ;)
Cytat Nutria jest bardzo czystym zwierzęciem. A jej mięso zawiera dużo kwasów Omega-3, których spożywanie zalecają lekarze i dietetycy
http://www.rp.pl/Przemysl-spozywczy/161129846-Przeboj-kulinarny-w-Moskwie--burgery-z-rzecznych-szczurow.html
kiełbasę parę razy jadłem :roll:
Też jadłem i dopóki nie wiedziałem z czego, to mi smakowało. :lol:
:lol:
Macie na myśli nutrie? Jadłam kiełbasę kiedyś, ale jakaś strasznie chuda była, nie smakowała mi. :?
Nutria, szczur, byle świeże gryzonie były... ;)
Podobno bimber można zrobić z wszystkiego, oprócz płytek PCV,...ale o wędlinach osobiście nie wiem nic. Obawiam się, że możliwości też jest multum.
Cytat
był link na forum że ktoś pół roku dachówkami się odżywiał, zanim skonał. :lol:
Cytat: Blackend w 2016-11-21, 17:52:26
Też jadłem i dopóki nie wiedziałem z czego, to mi smakowało. :lol:
Dokładnie. :lol: Moja siostra prawie zwymiotowała, gdy się dowiedziliśmy. ;-)
Jeśli coś jest mniej" sympatyczne", to bardziej świnka,niż nutria. A.Fiedler szlajając się onegdaj po Afryce zobaczył murzyńskie dzieci wcinające żywcem termity przy ścieżce. I "skosztował"i stwierdził, że niczym nie różnią się w smaku od fistaszków. :lol: