ciekawe spostrzeżenie
http://www.galba.net.pl/blog/_archives/2007/10/26/3315375.html
Cytat: ali w 2007-11-17, 03:05:11
ciekawe spostrzeżenie
http://www.galba.net.pl/blog/_archives/2007/10/26/3315375.html
a to co nas czeka
przyszło nowe stare wraca
”BALCEROWIZM” zespół działań maniakalno-utopijnych stawiających za
jedyny cel działalności gospodarczej zwalczanie za wszelką cenę
INFLACJI / często urojonej/.
Narzędziem podstawowym wyznawców tej teori jest niekontrolowane-
radosne podnoszenie
stóp procentowych zwane czasami „ schładzaniem”.
Efektem stosowania „ balcerowizmu” jest m.in. :
-zahamowanie rozwoju gospodarczego
-wzrost bezrobocia
-zniszczenie eksportu
- czasowe doprowadzenie do deflacji
- wzrost zadłużenia
- ujemne saldo wymiany towarowej
itd.
Bezpośrednim rezultatem stosowania „balcerowizmu” w gospodarce jest
gwałtowne
ŻUBOŻENIE większości społeczeństwa/ w Polsce w
wyniku „balcerowiczowskich”
działan zubożało z dnia na dzień około 60% mieszkańców/
Innymi słowy, „balcerowizm” czyni niewielu bogatymi a tak wielu
biedakami.
„Balcerowizm” stosowany równocześnie z neoliberalizmem gospodarczym
stanowi
jedną z najbardziej wybuchowych mieszanek niszczących nadzwyczaj
efektywnie
gospodarkę.
„Balcerowizm”- nazwa wzięta od nazwiska niejakiego Balcerowicza,
który zasady
swej teori wprowadził w praktyce uzyskując w/w efekty.Ma swoje grono
wiernych
wyznawców szczególnie w Polsce niezważających na kpiny i śmiech
międzynarodowego
świata naukowego.
Kolego, sięgnij po podstawy ekonomii, a spłoniesz ze wstydu.
Cytat: malgo35 w 2007-11-17, 14:24:17
Kolego, sięgnij po podstawy ekonomii, a spłoniesz ze wstydu.
no to poczytaj
te bajeczki
http://pieniadz.republika.pl/
http://www.barter.org.pl/demokracja_finansowa.php
Jak to się ma do Twojego wcześniejszego tekstu o "balcerowiźmie"?
Nikt nie kwestionuje konieczności zaprzestania kreacji sztucznego pieniądza. Nadmierna emisja pustej waluty zawsze skutkowała zadłużeniem.
Warto przypomnieć sobie czym jest inflacja i kiedy w Polsce miała najwyższy wskaźnik.
Przejście z gospodarki planowej do rynkowej to przedsięwzięcie, którego nikt w Polsce nie chciał się podjąć.
Podjął się tego właśnie Balcerowicz, który objął funkcję ministra finansów pod koniec roku 89, w którym w Polsce galopowała hiperinflacja (wynosiła ok. 250%), a przestał nim być za rządów Buzka w 2000, wtedy inflacja wyniosła ok.10%, a rozpędzona gospadarka już rządziła się wolnorynkowymi prawami. Cały świat się temu przyglądał, nikt w najśmielszych marzeniach nie sądził, że Balcerowiczowi się uda to w tak krótkim czasie.
Podałeś dwa linki do tekstów następujących osób:
1. australiskiego dziennikarza i ekonomisty, który niczym się nie wsławił ponad napisanie książki w 1992;
2. polskiego malarza, teoretyka sztuki, filozofa i architekta wnętrz, którego wizja przedstawiona w książce "Demokracja finansowa" przedstawia zależności pomiędzy pieniądzem, a duchowością.
Wydaje mi się, że możesz zacząć rozważania od tego, jaka jest rola banków i czym jest tak naprawdę system bankowy, wliczając do niego wszystkie instytucje finansowe, nie tylko banki komercyjne.
W "Demokracji finansowej" jest mowa o tym, że bankowością bezodsetkową "zaczynają podążać także zachodnie banki komercyjne, włącznie z Citi Corp, Societe Generale, Deutsche Bank i Bank of England". Czy tak rozumiesz bankowość bezodsetkową?
Żaden z powyższych tekstów nie potwierdza teorii, którą zacytowałeś ze strony bloga Marcina Michty.
Cytat: malgo35 w 2007-11-18, 11:44:32
Jak to się ma do Twojego wcześniejszego tekstu o "balcerowiźmie"?
Nikt nie kwestionuje konieczności zaprzestania kreacji sztucznego pieniądza. Nadmierna emisja pustej waluty zawsze skutkowała zadłużeniem.
Warto przypomnieć sobie czym jest inflacja i kiedy w Polsce miała najwyższy wskaźnik.
Przejście z gospodarki planowej do rynkowej to przedsięwzięcie, którego nikt w Polsce nie chciał się podjąć.
Podjął się tego właśnie Balcerowicz, który objął funkcję ministra finansów pod koniec roku 89, w którym w Polsce galopowała hiperinflacja (wynosiła ok. 250%), a przestał nim być za rządów Buzka w 2000, wtedy inflacja wyniosła ok.10%, a rozpędzona gospadarka już rządziła się wolnorynkowymi prawami. Cały świat się temu przyglądał, nikt w najśmielszych marzeniach nie sądził, że Balcerowiczowi się uda to w tak krótkim czasie.
P
(sprawdź kto ten pusty pieniądz zaczął drukować)
co zaś do reform "wielkiego ekonomisty" to istniały inne sposoby na likwidację inflacji
jak chociażby uczciwa prywatyzacja majątku
a nie wprowadzenie odsetek w wysokości 90 % miesięcznie i
ograbienie z oszczędności
pewnie tego nie przeżyłaś i nie wiesz jaki skutek to wywołało
brak płynności w finansowaniu produkcji i pozbawienie ludzi pieniędzy doprowadziło do upadku całej gospodarki
przy braku jakichkolwiek działań osłonowych
przyzwolenie na wyprowadzenie z państwowych jeszcze banków pieniędzy w aferze rublowej
(kwota w wysokości rocznego budżetu państwa),
otwarcie rynku i wystawienie go na drenaż przez obcy kapitał spekulacyjny doprowadziło do jeszcze głębszego
upadku gospodarki
to są te podstawowe błędy balcerowszczyzny
które doprowadziły do tego bagna
( do dziś nie osiągnięto tego poziomu produkcji który był przed nastaniem "reform")
na marginesie tego wszystkiego
ogłupiająca fałszywa kampania medialna
nie dopuszczająca innych do głosu
ps.przeczytaj jeszcze bajeczke
i zrozum że nieuzasadnione obcinanie kuponów przez banki komercyjne kreujące pieniądz dłużny prowadzi do deflacji
czyli braku realnego pieniądza w obiegu i uzależnienie się całej gospodarki od dyktatu banków które w obecnym systemie
będąc tworem ponad narodowym nie są zobligowane do dbania o interesy narodowe tylko o własny.
Ja też wam podeślę bajki. Mam nadzieję, że nie przegięłam w ilości :)
Urzędnik i krowa
Pewien urzędnik skarbowy
lubił mleko prosto od krowy.
Więc za oszczędzoną gotówkę
kupił sobie krówkę.
Początkowo był zachwycony krową.
Dnia pierwszego mu bez mała
Siedem litrów mleka dała!
Lecz niebawem, narzeka:
- Krowa już nie daje mleka!
Co to znaczy?
Bierny opór, nie inaczej!
Chyba ostatnia pora
wezwać egzekutora!
Ktoś, co na rzeczy zna się,
pyta wtedy: - Czy pan ją pasie?
- Co? – mówi urzędnik – Mam ją paść?
Jakże na to miałem wpaść!
Myślałem, że z krową
postępuje się urzędowo
no i
tylko doi!
* * *
Z tej bajeczki sens wynika:
Różni się krowa od podatnika.
Podatek ogonowy
Dowiedziały się kiedyś zwierzęta,
Że została decyzja powzięta
i będzie nałożony
podatek na ogony.
Natychmiast żubry i tury
do miarodajnych władz wysłały
bardzo uczone memoriały,
że z powodu złej koniunktury,
tudzież względów społecznej natury,
gospodarcza równowaga
koniecznie wymaga,
aby one
zostały od podatku zwolnione.
Lisy, przez stosunki wśród elity,
przeforsowały pogląd zasadniczy,
że mają nie ogony lecz kity
i wobec tego podatek ich nie dotyczy.
Świnie przygotowały dużo gotówki
na łapówki...
Wilki warknęły: - Kto ma płacić? My?
I pokazały kły!
A poczciwe barany i osły
Z góry podatek wniosły.
Baranie nadzieje
-Słyszałeś? Ma być zmiana! -
rzekł baran do drugiego barana.
- Podobno kłócą się nasi pasterze
i radzą jeden drugiemu
zmianę systemu
postępowania z nami
baranami...
- Frajerze! -
drugi baran na to: - Przy żadnym systemie
nie zyskasz nic;
na to jest potulne baranie plemię
by je strzyc!
********
Morał znajdzie sami
pomiędzy wierszami.
Biurokrata i pszczoły
Podczas lata
pewien biurokrata
zawędrował do pasieki
i powiedział do pszczół: - Głupie owady!
Potrzeba wam opieki,
nie umiecie dawać sobie rady,
nie znacie zasady
organizacji,
administracji!
Trzeba każdy ul podzielić na X departamentów,
departamenty - na wydziały
i referaty.
mianować dyrektorów, naczelników, referentów.
Ustalić ich etaty
I służbowe przydziały!
Trzeba podzielić kompetencje,
Zaprowadzić akta, dzienniki, ewidencje
i poufne kartoteki
dla każdej pszczoły z pasieki.
Trzeba, by każda kropelka miodu,
rozchodu czy przychodu,
była wciągnięta do asygnatariuszy
przez specjalnych funkcjonariuszy...
Trzeba... – i byłby dalej swe projekty snuł,
Lecz przepędziły go żądła pszczół!
Morał: niech biurokracja mniej zachłanna będzie
i nie pcha się wszędzie!
Spór
„Spór między prawy i lewym skrzydłem trwa”
Były sobie spodnie,
Których nogawki nie żyły zgodnie,
A prowadziły kłótnię najzacieklejszą,
Która z nich jest najważniejszą?
Aż rzekł im człowiek: - Oj, nogawki głupie!
Obie łączycie się u mnie w d....
Racja
Zwierzęta raz zwołały zebranie publiczne
Gospodarczo – społeczno – polityczne,
Aby przez wspólną deliberację
Ustalić, kto ma rację.
Pracowite woły opracowały
bardzo obszerne materiały,
podając w nich, cyfra po cyfrze
jak najściślejsze i jak najprawdziwsze
dane statystyczne,
Mapy, tablice i wykresy graficzne.
Szare zające
Przygotowały mowy wzruszające,
płaczliwe,
tkliwe, tchórzliwe i ckliwe!
Chytre lisy
Zawczasu zawarły różne kompromisy,
przygotowując się z góry
zerwać je w razie zmiany koniunktury.
Naiwne osły
Przyniosły
rzewnie pisane skargi,
żale na różne zatargi
i czekały, pełne ufności,
na wymiar sprawiedliwości!
Na końcu przyszły wilki. Pokazały kły
i warknęły: - Rację mamy my!
Bo zawsze ma racje władza!
Kto się z tem nie zgadza?
Ponieważ opozycji nie było
Na tem się zebranie skończylo.
Milczące ryby
Ktoś, co chciał na obiad ryby mieć
zapuścił do rzeki sieć,
a gdy w nią ryb nachwytał
spytał:
- Jak wolicie być zjedzone
moje rybki kochane?
Gotowane, czy smażone,
czy marynowane?
Wybierajcie same, przecie,
tu chodzi o wasz los!
Ryby nie odpowiedziały,
bo gdyby nawet chciały,
to czyż ryby maja głos?
A nawet gdyby były obdarzone głosem,
To w tem jest sedno,
Że z jakim być zjedzonym sosem
wszystko jedno.
* * * * *
Tej bajeczki sens moralny
jest dziś bardzo aktualny.
Burza i świnie
Wicher szalał
i, kręcąc deszczu długie, szare smugi,
Siekł ziemie gradem i kroplami wody.
Deszcz wszystko zalał.
Staw stał się jeziorem, a rzekami strugi.
Bił grom za gromem. Z łoskotem
Padły dęby, prastare kolosy,
jak martwe kłody.
Grad deptał kłosy
brzemienne ziarnem złotym
i słał je pokotem.
Gdy to się działo,
w zacisznym cieplutkim chlewie,
dwoje świń rozmawiało:
- Nie wiem
po co Bogi
zesłały ten czas srogi?
- Naturalnie po to
byśmy miały błoto...
Ali, emitentem środków płatniczych w naszym kraju jest NBP i tak było także przed rokiem 89. W gospodarce sterowanej, narzędziem, którego używała władza było właśnie drukowanie pustych pieniędzy. Zmiana ustawy o NBP wpływająca na strukturę całego systemu bankowego była jednym z elementów transformacji na gospodarkę wolnorynkową, stało się to właśnie za sprawą między innymi Balcerowicza. Zahamowano druk pieniądza bez pokrycia. Ówczesna zasobność porfela przeciętnego Polaka była tylko miniaturą zasobności Polski, której majątkiem były przedsiębiorstwa okradane przez dzisiątki lat. I złodziejem nie był żaden wirtualny czy żydowski układ lecz zwykli obywatele, którzy uznawali że to, co wspólne można sobie poprostu brać. Ci, którzy siedzieli wyżej brali więcej, ci niżej w zamian za to pracowali byle jak. Dzisiejsza państwowa placówka służby zdrowia to naprawdę drobny przykład tego, co należało uporządkować - tylko, że w każdej gałęzi naszej gospodarki. Żeby można było cokolwiek sprzedać, a większość przedsiębiorstw była potwornie zadłużona, to należało uruchomić kapitał. Kapitał, którego nie było. Nie mieliśmy go.
Czynników, które wpływają na poziom inflacji są dziesiątki, wyżej prosiłam Cię, żebyś zapoznał się z definicją inflacji. O wpływie NBP w gospodarce wolnorynkowej nie ma co mówić gdy rozważamy rok hiperinflacji, ponieważ wtedy był on pod nadzorem ministra skarbu czyli był upolityczniony i sterowany odgórnie. Dziś te decyzje podejmuje Rada Polityki Pieniężnej.
Oczywiście także nie dowiedziałeś się jaka jest rola banków, skoro uważasz, że powinny być "zobligowane do dbania o interesy narodowe'. Nie wiem co masz na myśli mówiąc o "odcinaniu kuponów" przez banki komercyjne ale może zapoznanie się ze strukturą systemu bankowego Ci pomoże.
Deflacja jest przeciwnieństwem inflacji - to tak na wszelki wypadek piszę, bo obecnie mamy do czynienia ze wzrostem inflacji.
Tym sposobem ja będę Ci wyjaśniała proste deficje, a Ty będziesz rodził z chybionych własne teorie. Nie tędy droga, żeby o czymkolwiek rozmawiać trzeba coś na dany temat wiedzieć, a wydajemi się, że Ty masz ewidentne braki w zakresie podstawowych informacji.
Lepper także wszystko wiedział, zanim sie dowiedział i przez ostatnie lata wykrzykiwał, że Balcerowicz musi odejść. Tylko tyle mógł, ponieważ nic więcej nie rozumiał. Żeby nie stać w tym samym szeregu co on, trzeba przed własnym wystąpieniem należycie się przygotować.
nie opowiadaj mi bajek
których się dość nasłuchałem
a które nie mają odniesienia do rzeczywistości
one są dla pożytecznych idiotów i dla dzieci
to co probujesz wciskać że nadmiar pieniędzy (inflacja) wywołana była drukiem pieniędzy i brakiem pokrycia w towarach
nie przystaje do faktów
prosty przykład produkcji artykułów żywnościowych
produkcja była kiedyś co najmniej dwukrotnie wyższa, tylko półki były puste
obecnie jest tego nadmiar przy niskiej produkcji
przykładów jest znacznie więcej
o czym to świadczy, tylko wyłącznie o złej polityce
pieniądze poszły na wytworzenie produktu który nie trafiał na rynek, stąd tworzył się nawis inflacyjny
dlatego rolą polityki jest zaspokojenie podstawowych potrzeb wewnętrznych
jest to podstawa utrzymania w naturalny sposób równowagi podaży pieniądza do wytworzonych dóbr
balcerowiczyzna zlikwidowała nawis inflacyjny okradając społeczeństwo, nie dała towaru a zabrała pieniądze. zahamowała popyt
co do reszty
1. gwarantem funkcjonowania rynku finansowego jest państwo nie banki, banki biorą nienależne im profity z działalności
którą sobie przywłaszczyły( emisji pieniądza dłużnego)
2. działalność banków nie ma nic z działalności wolnorynkowej, bank nie pożycza swoich pieniędzy, ani też pieniędzy w nim ulokowanych tylko kreuje pieniądz dłużny fikcyjny za który nie ponosi odpowiedzialności, skutki spadają na społeczeństwo i tych którzy w nim pieniądze ulokowali. działalność banków nie podlega kontroli sądów
3. nie wciskaj dzieciom ciemnoty mówiąc o okradaniu firm, owszem patologie były w firmach żle zarządzanych przez nie kopetentnych ludzi, dzisiaj są też okradane w majestacie prawa przez zarządców biorących niebotyczne wynagrodzenie kosztem załogi lugającej za głodowe stawki
4 zadłużenie firm nie było skutkiem złej gospodarki lecz wynikiem złej polityki, a dobiły je "reformy balcerowicza"
nawet te które były rentowne nagle padały poddane reformom
5. kapitał tworzy się w oparciu o majątek a nie odwrotnie, więc bzdurą jest że nie było kapitału skoro był majątek
należało majątek właściwie puścić na rynek
6.struktury organizacji systemu bankowego nie wykluczają istnienia banków państwowych które "obcięte kupony" zwracały by na krajowy rynek(finansowały gospodarkę i zasilały budżet) teraz nabijają kieszeń posiadaczom aktywów którzy o wszystkim decydują
mając ubezwłasnowolnione rządy w kieszeni
7. Leper miał rację. działalność Balcerowicza więcej przyniosła szkód niż pożytku
tylko idiota w pierwszej kolejności pozbywa się kury znoszącej złote jaja a pozostawia bezużyteczne
niekumaty chłop nie wyzbywał się majątku a go pomnażał, odwrotnie jak to czynił tytułowany ekonomista z dopustu
8.inflacja którą obserwuje się dziś związana jest tylko ze zwiększoną emisją (podażą) pieniadza dłużnego co w niedalekiej przyszłości spowoduje deflację i to jest wpisane w "działalność" tego systemu bankowego nie gwarantującego równomiernego stabilnego rozwoju
Wiesz co, czytam te herezje i nie wierzę, że pisze je w miarę wykształcony człowiek. Wybacz ale czasu Ci więcej nie poświęcę, bo o podstawach ekonomii nie mam przyjemności godzinami rozprawiać.
Pamiętam tą nadwyżkę produkcji artykułów żywnościowych, a także dodruk pieniądza za który nic nie można było nabyć... Nie widzisz nawet różnicy pomiędzy majątkiem, a kapitałem. Kapitał, to środki za które należało nabyć ten "majątek" państwowych przedsiębiorstw.
Może jednak się skusisz i dowiesz jaka jest rola banku centralnego i co jest jego podstawowym zadaniem, a następnie to samo tylko w odniesieniu do banków komercyjnych, bo jak widzę są wg Ciebie najistotniejsze. To, co napisałeś o bankach państwowych, jest po prostu żałosne. Czy rozumiesz skąd się bierze finansowanie przedsiębiorstwa państwowego?
A tam, nie mam czasu ani siły. Zacznij od zrozumienia podstaw bo po prostu to, co piszesz tzw. kupy się nie trzyma.
Pisałam to w pośpiechu bo musiłam kąpać syna i widzę, że niezbyt elegancko to zabrzmiało. Weź więc pod uwagę mój pośpiech. Co do meritum, to bez zmian.
Cytat: malgo35 w 2007-11-18, 21:40:12
Wiesz co, czytam te herezje i nie wierzę,
po prostu to, co piszesz tzw. kupy się nie trzyma.
otumaniła cię balcerowszczyzna
widzisz tylko to co chcą żebyś widziała
nie widzisz drugiej strony medalu
piszesz
-Nie widzisz nawet różnicy pomiędzy majątkiem, a kapitałem. Kapitał, to środki za które należało nabyć ten "majątek" państwowych przedsiębiorstw.-
jestem chyba cieć
kapitał nie jest pieniądzem?
uważasz za kapitał drukowane przez innych szmaty nie własne?
kapitał (pieniądze) nie tworzy się w oparciu o przyrost majątku?
oświeć mnie
nie widzisz sprzeczności w tym co starasz się wciskać?
nie pisz więc o inflacji skoro był majątek niezmonetyzowany (nie urynkowiony) pozwalający ściągnąć tą nadwyżke
i dopływ kapitału (pieniędzy) z zewnątrz
piszesz
- To, co napisałeś o bankach państwowych, jest po prostu żałosne. -
żałosne jest tylko bycie pożytecznym idiotą
banki państwowe nie mogą działać jak komercyjne, w czym problem? w zawłaszczeniu emisji przez komercyjne?
-Czy rozumiesz skąd się bierze finansowanie przedsiębiorstwa -
czy finansowanie firmy państwowej musi się różnić od finansowania firmy prywatnej?
- Może jednak się skusisz i dowiesz jaka jest rola banku centralnego i co jest jego podstawowym zadaniem,-
i w tym cały problem zwany balcerowiczyzną
gwarantem pieniędzy jest państwo nie bank , powinien on więc służyć państwu a nie uprawiać własnej polityki
poczytaj to jeszcze
http://cia.bzzz.net/wolnosciowa_krytyka_globalizacji_ekonomicznej
http://www.bankier.pl/forum/temat_cala-prawda-o-polskich-bankach,4900008.html
Cytat: malgo35 w 2007-11-18, 21:40:12
Zacznij od zrozumienia podstaw bo po prostu to, co piszesz tzw. kupy się nie trzyma.
ekonomistą nie jestem
więc zacznijmy odrabiać lekcje od początku
pytanie
co to jest kapitał?
odpowiedź
kapitał , są to środki wytwórcze
może dalej pociągniesz
sam ze sobą gadać nie będę bo widzę że się komuś zapętliło i faktycznie kupy się nie trzyma
Też sie w tym wszystkim pogubiłam --ale co do banków to chyba coś w tym prawdy jest.
szukac prawdziwego Polaka hmmm... Kaczory ,Wałęsa -chyba prawdziwi..
mówisz raczej o Patriocie -tacy dawno na wojnie zginęli -a kto sięga po władze
to zmienia zdanie albo daje sie korumpować .
może ewntualnie zlecieć ze stołka lub zginąc w wypadku.
Przecież to nasi rodacy- Ci gangsterzy ,lichwiarze ,oszuści korumpujacy władze i urzędy.
Po obejrzeniu straszliwego filmu ,jestem porazona straszliwą prawdą.
Człowiek jest nienasyconą bestią .
oj,filmy,filmy i jeszcze raz filmy :)
Takie filmy (trzeba mieć świadomość) też robione są "pod publikę" ,aby ludzie byli "przerażeni straszliwą prawdą"-to jest czysta manipulacja .Ale gdzie leży ta prawda?
Tu ,tu czy tutaj ? Jesli sama Rudka czegoś nie sprawdzisz,to nigdy nie będziesz wiedziała na 100% czy to,czy to jest prawdą.
PS. Nie oglądałam filmu.Oglądałam raz film o 11 wrzesnia(nie pamietam tytułu) ,którego przywiózł kolega z Irlandii,który z kolei dostał ten film od swojego kolegi ze Stanów-jesli tam była ukazana prawda,to też jest przerażające.Ale ja do końca nikomu nie ufam,bo manipulacja widzami,słuchaczami odbywa się pełną parą :(
Cytat: Rudka w 2007-11-20, 03:41:55
szukac prawdziwego Polaka hmmm... Kaczory ,Wałęsa -chyba prawdziwi..
Ten pierwszy - tak, ten drugi - nie. To tylko podróba.
Halina i ty też masz fobie - jesteś pewna swoich przodków .?
dla mnie obaj zagryziacy ,bufony ze schizofremicznymi objawami choroby na władze.
zapewniam cie, tu nie korzenie pochodzenie ,tylko niepochamowany apetyt
ignorancja i samouwielbienie robią z ludzi bestie.
Cytat: Rudka w 2007-11-20, 03:41:55
szukac prawdziwego Polaka hmmm... Kaczory ,Wałęsa -chyba prawdziwi..
poczytaj wariata
http://www.aferyprawa.com/index2.php?p=teksty/show&dzial=zycie&id=1482
Cytat: ali w 2007-11-20, 17:47:48
Cytat: Rudka w 2007-11-20, 03:41:55
szukac prawdziwego Polaka hmmm... Kaczory ,Wałęsa -chyba prawdziwi..
poczytaj wariata
http://www.aferyprawa.com/index2.php?p=teksty/show&dzial=zycie&id=1482
Ali jestes wielki!!!! :shock: :shock: :shock:
Ten link to kopalnia informacji!!!! :shock: :shock: :shock:
Czytam i jestem zaskoczony na max. :shock: :shock: :shock:
Zygmunt Jan Prusiński jest niesamowity :shock: :shock: :shock: 8)
najpierw trzeba uwierzyc a to raczej nie mozliwe dla "normalnego" no chyba ze sie jest planktonem hehehe :D w tych kwestiach lepiej w nic nie wierzyc hehe :lol:
jestem jak zwykle rozczarowana . tekst taki, jaki elektorat pisu .
Przykro mi ,ze o Generale tak sie zle mówi .
Prawdopodobnie autor tekstu jest jednym z tych
wiecznie niezadowolonych , i obwiniajacych wszystkich za swoje niepowdzenia.
dorabianie komus gęby -to zwyczajne chamstwo.
Stan wojenny był jedyna alternatywą w tym czasie aby Rosja nie ingerowała
zbrojnie . mnie tamten stan kojarzył sie ze spokojem i bezpieczeństwem
Na ulicy ani jednego pijaka ani lumpa .
Zresztą w tamtym czasie ich tylu nie było co teraz.
kraj jakoś nie może wyzwolić sie spod okupanta
teraz na odmiane mamy watykańskiego . Też przydałoby sie kogos postawić
przed trybunałem za konkordat i indoktrynacje społeczeństwa.
Lichwiarskie banki tez luda trzymaja króciutko .
Ja tam nie czuje sie bardziej wolna niz w tamtym ustroju -a może wręcz odwrotnie.
Cytat: Rudka w 2007-11-21, 00:03:25
jestem jak zwykle rozczarowana . tekst taki, jaki elektorat pisu .
Przykro mi ,ze o Generale tak sie zle mówi .
Prawdopodobnie autor tekstu jest jednym z tych
wiecznie niezadowolonych , i obwiniajacych wszystkich za swoje niepowdzenia.
dorabianie komus gęby -to zwyczajne chamstwo.
Stan wojenny był jedyna alternatywą w tym czasie aby Rosja nie ingerowała
zbrojnie . mnie tamten stan kojarzył sie ze spokojem i bezpieczeństwem
100% racji! Jakże ślepym trzeba być, żeby nie dostrzegać prostych faktów!!! PRL była częścią złożonego systemu międzynarodowego , kluczowym ogniwem Układu Warszawskiego i RWPG, geograficznym pomostem do NRD i naturalnym zapleczem w wypadku wojny konwencjonalnej ZSRR z Zachodem. Jakże naiwnym trzeba być, żeby wierzyć, że ZSRR, który w 1981 r. był u szczytu potęgi militarnej, ot tak po prostu odpuściłby sobie Polskę (pozwalając Solidarności na objęcie rządów), przy okazji destabilizując reżimy w innych socjalistycznych krajach Europy Środkowej!! Decyzja o wprowadzeniu stanu wojennego była decyzją trudną, ale jak najbardziej słuszną, gdyż minimalizowała ryzyko interwencji wojskowej państw Układu Warszawskiego. To że ZSRR wolał, by sprawy w Polsce załatwiała PZPR(od tego PZPR przecież była) a nie Armia Czerwona, absolutnie nie znaczy, że w ostateczności nie zdecydowałby się jej użyć! Przecież jest to LOGICZNE. Przypominam wszystkim romantykom i mesjanistom spod znaku Słowackiego i Mickiewicza, że w Polsce stacjonowała Armia Czerwona a polska gospodarka była prawie w 100% zależna od dostaw surowcowych z ZSRR (tak było z uwagi na wysoką surowcochłonność i energochłonność gospodarki PRL). ZSRR nie musiałby nawet używać wojska. Wystarczyłoby zakręcenie kurka rurociągu "Przyjaźń". Nawet portów nie trzeba byłoby blokować, bo Polska żadnego prawdziwego "naftoportu" wówczas nie miała. Polsce pod rządami Solidarności nikt by nie pomógł gospodarczo, gdyż PRL była pierwszym państwem na świecie, które ogłosiło nie wypłacalność z tytułu zaciągniętych w latach 70-tych kredytów! Na kogo niby mielibyśmy liczyć? Na Anglię? Na Francję? Na USA? O lojalności dwóch pierwszych państw przekonaliśmy się w 1939 r. a w 1956 USA milcząco zaakceptowały interwencję ZSRR na Węgrzech.
Jak można mieć pretensje do gen. Jaruzelskiego, że podjął jedyną sensowną, minimalizującą ryzyko katastrofy narodowej decyzję?
Cytat: Rudka w 2007-11-21, 00:03:25
jestem jak zwykle rozczarowana . tekst taki, jaki elektorat pisu .
Przykro mi ,ze o Generale tak sie zle mówi .
Prawdopodobnie autor tekstu jest jednym z tych
wiecznie niezadowolonych , i obwiniajacych wszystkich za swoje niepowdzenia.
dorabianie komus gęby -to zwyczajne chamstwo.
Stan wojenny był jedyna alternatywą w tym czasie aby Rosja nie ingerowała
zbrojnie . mnie tamten stan kojarzył sie ze spokojem i bezpieczeństwem
Na ulicy ani jednego pijaka ani lumpa .
Zresztą w tamtym czasie ich tylu nie było co teraz.
kraj jakoś nie może wyzwolić sie spod okupanta
teraz na odmiane mamy watykańskiego . Też przydałoby sie kogos postawić
przed trybunałem za konkordat i indoktrynacje społeczeństwa.
Lichwiarskie banki tez luda trzymaja króciutko .
Ja tam nie czuje sie bardziej wolna niz w tamtym ustroju -a może wręcz odwrotnie.
Rudka ja wcale sie nie dziwie twymi slowy:
"
Ja tam nie czuje sie bardziej wolna niz w tamtym ustroju -a może wręcz odwrotnie."
Lubie twoja szczerosc gdy wyznajesz swa "milosc" do komunizmu. 8) 8)
Niestety nie jestesmy produktami "leninowsko-stalinowskiej" fabryki lalek,
ale produktami "WRZECHSWIATA" w procesie ewolucji.
Ewolucja produkuje zawsze 90% "planktonu" i 10% "wlascicieli aktywow"
i to niezaleznie od tego czy kopuluje Zyd z Polakiem czy Chinczyk z Zydem, Indianinem czy Cyganem. :shock: 8)
I tak "komunizm i pochodne" to wymarzone "srodowicko" dla planktonu
(a przynajmniej tak mu sie wydaje) lubi sie "napajac" widokiem jak "inteligenta" sie dyma.Natomiast to co jest w USA czy Wielkiej Brytanii to niestety dla planktonu
nie jest "wysnione" srodowisko bowiem "plankton" wie i wszyscy wiedza,
ze jest obywatelem drugiej kategorii. :D :D 8) 8) 8) 8)
Plankton co jakis czas podnosi "lament" ale od czego jest policja i tajne sluzby? :D :D :D 8) 8) 8)
U nas jest niespotykana na swiecie sytuacja:"PLANKTON" w
haniebny sposob chce awansowac do grona "WLASCICIELI AKTYWOW" :shock: :shock: 8) 8) 8)
Jak powiedzial Pan Kaczynski o ustroju PRL "zmajstrowany przez holote dla holoty"
I co sie teraz dzieje sami widzimy i CZUJEMY :shock: :shock: :shock: :shock: :?
Cytat: grizzly w 2007-11-21, 15:27:46
Cytat: Rudka w 2007-11-21, 00:03:25
jestem jak zwykle rozczarowana . tekst taki, jaki elektorat pisu .
Przykro mi ,ze o Generale tak sie zle mówi .
Prawdopodobnie autor tekstu jest jednym z tych
wiecznie niezadowolonych , i obwiniajacych wszystkich za swoje niepowdzenia.
dorabianie komus gęby -to zwyczajne chamstwo.
Stan wojenny był jedyna alternatywą w tym czasie aby Rosja nie ingerowała
zbrojnie . mnie tamten stan kojarzył sie ze spokojem i bezpieczeństwem
Na ulicy ani jednego pijaka ani lumpa .
Zresztą w tamtym czasie ich tylu nie było co teraz.
kraj jakoś nie może wyzwolić sie spod okupanta
teraz na odmiane mamy watykańskiego . Też przydałoby sie kogos postawić
przed trybunałem za konkordat i indoktrynacje społeczeństwa.
Lichwiarskie banki tez luda trzymaja króciutko .
Ja tam nie czuje sie bardziej wolna niz w tamtym ustroju -a może wręcz odwrotnie.
Rudka ja wcale sie nie dziwie twymi slowy:
"Ja tam nie czuje sie bardziej wolna niz w tamtym ustroju -a może wręcz odwrotnie."
Lubie twoja szczerosc gdy wyznajesz swa "milosc" do komunizmu. 8) 8
Jakiz to planktoniczny trzeba miec mozg by interpretowac we wlsciwy sobie sposob to ze jesli ja wyznam ze za komuny bylo bezpieczniej niz za 4 RP automatycznie wyznaje milosc hehehe no coz jaki plankton takie posty heh!!!!!!Moral jest taki ze za komuny nie bylo dobrze ani teraz nie jest, no moze z ta roznica ze teraz za nic sie nie odpowiada a juz na pewno za gospodarke , a kradnie sie legalnie ale na wiele wieksza skale :D :D :D
Cytat: lutonn w 2007-11-21, 15:51:41
Jakiz to planktoniczny trzeba miec mozg by interpretowac we wlsciwy sobie sposob to ze jesli ja wyznam ze za komuny bylo bezpieczniej niz za 4 RP automatycznie wyznaje milosc hehehe no coz jaki plankton takie posty heh!!!!!!Moral jest taki ze za komuny nie bylo dobrze ani teraz nie jest, no moze z ta roznica ze teraz za nic sie nie odpowiada a juz na pewno za gospodarke , a kradnie sie legalnie ale na wiele wieksza skale :D :D :D
Cytat
A ja nie widzę większego sensu w udowadnianiu sobie który ustrój był dobry, a który be.
Projesor Sedlak napisał:
"
Jesteśmy w przededniu renesansu człowieczeństwa, albo wielkiej zagłady. (......) Nie mamy czego nasladować w minionych epokach. Nie było dotychczas ideału godnego naśladowania".
"Ja tam nie czuje sie bardziej wolna niz w tamtym ustroju -a może wręcz odwrotnie" - te słowa Rudki wcale nie dowodzą, ze jest zdeklarowana komunistką. Mogą świadczyć o obiektywizmie, tego nie wiem.
Na pewno za pochopne wnioski wyciagasz Grizzly. A moze nalezysz do tej licznej grupy, co z zamknietymi oczami i bezkrytycznie kocha wszystko, co Komunizmem nie jest?
Cenzura dziś jest o wiele bardziej skuteczna i związuje nam ręce. Cenzuruja nas ludzie, którzy po prostu maja pieniądze i wpływy. Stajemy sie niewolnikami. Ceznzurujemy sie juz sami.
My, a szczególnie nasze dzieci, podlegamy praniu mózgów. Media służalczo w stosunku do manipulantów narzucają nam, co jest wartoscią w życiu.
Za komuny na wiadomości z mediów włączało sie ostrzegawcze światełko, automatycznie powstawał opór i nieufność, a teraz rosnie liczba ludzi nieświadomych - i to młodych ludzi karmionych sieczką rozrywkowo-informacyjną, którzy naiwnie wierzą, ze jest OK.... bo juz nie ma Komuny. Szykuje nam się realizacja wizji Orwella.
Bardzo łatwo zamanipulować społeczeństwem na zasadzie obśmiania minionej epoki, jednocześnie podając mu truciznę. Wielu dla zasady i z pewnej nieśmiałości :) nie smie krytykować tego, co się dziś dzieje. Nawet satyrycy dopiero zaczynają na ten temat kwilić. Zauważyles wieloletnią ciszę wsród satyryków? Długo wstydzili się wytknąc palcem błędy postkomunistycznej władzy. Nie wypadało, a kazdą głupotę tłumaczono ważnoscią pieniądza, rynku. Hasłem "pieniądz" i "wredny komunizm" zatykano gęby nawet tym, którym te hasła nie słuzyły :) Nastapił zakaz niezaleznego myslenia.
No i ciagle, tylko już, mam nadzieję, z mniejszą radością pijemy ciurkiem to piwko nawarzone przez decydentów.
Ludzie zdychają z głodu, chyba nie słyszałeś o polskiej biedzie? I nie bedę słuchała o głupocie tych ludzi. Nie da sie zmienic biegu wydarzeń o 180 stopni, no chyba że sprytniejsi przebiegną się po trupach ludzi. I tak sie zadziało.
Tak jak kiedyś, jesteśmy niewolnikami. Rudka dobrze wie, ze mówi niepopularne rzeczy i naraża sie na smiech. Ma jednak odwagę. W tym wypadku to nie głupota.
Najśmieszniej wypadają ci, co zarozumiale myslą, że pływaja w lepszym stawie niz plankton.
Gizzy ,ale ja jestem z Legnicy właśnie z centrum gdzie stacjonowało wojsko Radzieckie.
Hank ma racje -wiec nie będe sie powtarzać a to ,ze mam dużo sympatii
do tamtych czasów -to wynika jak to Ewa ładnie napisała ze zwykłego porównania
i tego ,ze przykro mi jak na moich oczach jest zakłamywana historia .
Niby dlaczego mam sie wypierać ,ze szkołe i wychowanie
odebrałam w socjalistycznej Polsce.kraju ,który miał szacunek na arenie międzynarodowej-
kraju w którym urzędy ,banki ,kasy i prawo były wiarygodne i czytelne .
Policjant ,nauczyciel ,lekarz ,urzędnik-miał szacunek -szpitale i służba zdrowia
,jakkolwiek funkcjonowały ale nie głodziły pacjentów --wczasy zakładowe
były dla pracowników ,kolonie ,hufce i kółka zainteresowań funkcjonowały.
Praca była i przełozony nigdy nie mógł czuc sie bezkarny -
bo było gdzie sie odwołać, poskarżyć na niewłasciwe traktowanie.
Młodziez nie była zostawiona samej sobie -rodzina miała opieke .
wiem ,że to wszystko powiesz ,prymitywne ,ale niestety dziki kapitalizm
spokojnym uczciwym ludziom zburzył dotychczasoy system wartości .
Te czasy odbieram jak zycie w buszu ,jak można czuć sie wolnym -jak za kazdym
rogiem jest hiena i podstęp i kłamstwo w lukrowanym pakunku .
Byłam harcerką, potem w ZMS ,potem w Solidarnosci
-żałuje ,ze nie w PZPR ,przez zwykłą przekore i wiare ,ze nowy ruch społeczny
zrobi z kraju druga Japonie .
Dlatego Gizzy -jak moge wyprzeć sie samej siebie -mówic ,ze jest fajnie fantastycznie
jak wszystko chyli sie ku najgorszemu . o przepraszam teraz iskierka nadzieji w Tusku.
Cytat: Ewa w 2007-11-21, 19:28:03
Cenzura dziś jest o wiele bardziej skuteczna i związuje nam ręce. Cenzuruja nas ludzie, którzy po prostu maja pieniądze i wpływy. Stajemy sie niewolnikami. Ceznzurujemy sie juz sami.
piszesz o sobie? Mimo wszystko ja nie narzekam - w kieszeni mam paszport, nie muszę spieszyć sie do domu przed 22.00 i lubię poczytać "ocenzurowane" książki JK :)
Cytat: ali w 2007-11-19, 23:43:03
może dalej pociągniesz
sam ze sobą gadać nie będę bo widzę że się komuś zapętliło i faktycznie kupy się nie trzyma
lekcja się skończyła zanim zaczęła
a problem pozostał
większość nadal nie widzi mechanizmu działania i funkcjonowania systemu uzależniania planktonu przez
łże elity które każdą prostą sprawę potrafią tak zagmatwać żeby otumanić plankton i na nim żerować
nadzieją jest tylko chłopski rozum nie do przejścia dla wykształciuchów którzy
bezwiednie spełniają rolę pożytecznych idiotów na usługach owych elyt
ps.
nie czuj się urażona Małgośka
tumanienie obserwuję 50 lat
nieraz też dałem się na to nabrać
tobie jeszcze tego doświadczenia brakuje
Nie czuję się w żadnym stopniu urażona. Korzystaj z chłopskiego rozumu ile się tylko da.
Cytat: malgo35 w 2007-12-02, 22:51:43
Nie czuję się w żadnym stopniu urażona. Korzystaj z chłopskiego rozumu ile się tylko da.
ale lekcje mogłabyś odrobić
Pięć lat studiowałam ekonomię będąc właśnie na wydziale ekonomiki bankowości. To, co dla mnie oczywiste dla ludzi o innym kierunku wykształcenia jest zawiłe, nie dziwię się zresztą, to wymaga sporego wysiłku. Kiedyś też podobne rozważania przynosiły mi zbliżone wnioski do Twoich, wszystko zależy od punktu siedzenia.
Cytat: malgo35 w 2007-12-02, 22:59:51
, wszystko zależy od punktu siedzenia.
to jesteśmy w domu
ps. mam w rodzinie doktorka w tej profesji
na wykładach też ten kit wciska
i na tym systemie żeruje
nie widzę żeby wierzył w moc pieniądza
prezesi banków których znam też nie lokowali swoich pieniędzy w bankach
a w złocie lub nieruchomościach
Ja także nie lokuję swoich nadwyżek finansowych w banku, to logiczne.
O! Malgo35, a czemu to tak? Co tak zniechęca osobę z wykształceniem ekonomicznym od deponowania pieniędzy w banku? Pytam zupełnie poważnie.
Ps. Pani Ewo, fajne wierszyki, kto autorem?
Cytat: malgo35 w 2007-12-02, 22:59:51
Pięć lat studiowałam ekonomię będąc właśnie na wydziale ekonomiki bankowości. To, co dla mnie oczywiste dla ludzi o innym kierunku wykształcenia jest zawiłe, nie dziwię się zresztą, to wymaga sporego wysiłku. Kiedyś też podobne rozważania przynosiły mi zbliżone wnioski do Twoich, wszystko zależy od punktu siedzenia.
Malgosiu powiem, ze zazdroszcze Tobie tej wiedzy ekonomicznej.
Widze u siebie spore braki w tej dziedzinie ale niestety czlowiek sie nie rozdwoi 8) 8) 8)
"wszystko zależy od punktu siedzenia" TAK WLASNIE JEST 8) 8) 8)
Cytat: Ryjek w 2007-12-03, 06:25:29
O! Malgo35, a czemu to tak? Co tak zniechęca osobę z wykształceniem ekonomicznym od deponowania pieniędzy w banku? Pytam zupełnie poważnie.
To kwestia wyboru, zwłaszcza w zakresie ryzyka i korzyści, jakie chcesz osiągnąć. Korzyści najczęściej kojarzą się z pomnożeniem środków, chociaż pieniądze same w sobie korzyści nie przynoszą. Można je później zamieniać np. na: wyższy standard życia, wycieczki dookała świata, dzieła sztuki, rozwijanie hobby, kształcenie czy spełnianie swoich różnorodnych zachcianek lub marzeń (przykłady każdy sobie odpowiednio wyliczy).
I tu jest klucz.
Jeśli masz tylko nadwyżkę, a nie masz pomysłu, co z nią zrobić, do tego nie zgadzasz się na to, żeby ta nadwyżka ucierpiała na skutek inflacji bądź kradzieży, to idąc po najmniejszej linii oporu deponujesz środki w okolicznym banku i zasypiasz spokojnie do czasu, kiedy wyśnisz swój pomysł co z tą nadwyżką zrobić.
Jeśli pragniesz pomnożyć swoje środki, a godzisz się z ryzykiem utraty ich części, sprzedajesz i kupujesz akcje na giełdzie, zbierasz na wybranym funduszu, bądź nabywasz dobra, na które wiesz, że znajdziesz nabywców po korzystniejszej cenie. Tu oczywiście możesz się pomylić, bądź zostać oszukanym i także stracić, tak się dzieje w przypadku nabywania nieruchomości, dzieł sztuki itd.
Podobnie jest w przypadku inwestowania w kształcenie, rozwój itp.
Jeśli uznajesz, że żyje się raz i masz marzenia, to konsumujesz swoje środki na ich realizację, na starość z dumą powiesz, że żyłeś tak, jak chciałeś i widziałeś kawał świata. Taka osoba nie mnoży w nieskończoność swoich pieniędzy, ponieważ pewne rzeczy można zrobić tylko w pewnym okresie życia. I to też jest forma lokaty, chwile spędzone nad Niagarą są przecież bezcenne.
Tu wracamy do punktu wyjścia. Dlaczego ja nie pożyczam moich pieniędzy bankom? Ponieważ mam inne pomysły i cele w życiu. To jednak nie znaczy, że jestem zniechęcona do instytucji banku. Równie dobrze można byłoby wysnuć wniosek, że powodem dla którego ludzie nie podróżują jest niechęć do biur podróży.
Grizzly, każdy ma jakieś braki, uzupełniamy co tylko się da. Oczywiście każdy w tym zakresie, jaki go najbardziej interesuje. Z całą pewnością łączy nas wszystkich na tym forum dbałość o swoje zdrowie, nawet wiemy że nie tylko fizyczne :)
"Podobnie jest w przypadku inwestowania w kształcenie, rozwój itp."
To zdanie powinno być po Niagarze, w pośpiechu wkleiłam je w niewłaściwe miejsce.
CytatJeśli masz tylko nadwyżkę, a nie masz pomysłu, co z nią zrobić, do tego nie zgadzasz się na to, żeby ta nadwyżka ucierpiała na skutek inflacji bądź kradzieży, to idąc po najmniejszej linii oporu deponujesz środki w okolicznym banku i zasypiasz spokojnie do czasu, kiedy wyśnisz swój pomysł co z tą nadwyżką zrobić.
Zaraz, czy aby na pewno złożenie pieniędzy w banku chroni je przed wpływem inflacji? Ja jak składałem pieniądze na konto, to bank mi nie gwarantował waloryzacji. Więc jaki przypadek miałaś na myśli?
CytatTu wracamy do punktu wyjścia. Dlaczego ja nie pożyczam moich pieniędzy bankom? Ponieważ mam inne pomysły i cele w życiu. To jednak nie znaczy, że jestem zniechęcona do instytucji banku. Równie dobrze można byłoby wysnuć wniosek, że powodem dla którego ludzie nie podróżują jest niechęć do biur podróży.
Ale załóżmy że ja chcę bez ryzyka pomnożyć pieniądze (a dopiero w odległej przyszłości je wykorzystać). I zastanawia mnie dalej, dlaczego to takie "logiczne", że do banku akurat ich lokować nie powinienem?
CytatJeśli uznajesz, że żyje się raz
- noo, raczej muszę :wink:
Pozdrawiam
1. Oczywiście, że chroni, pamiętaj że mówimy o lokatach, nie o ROR ponieważ ROR (rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy) tak naprawdę nie służy do lokowania, jest rachunkiem utrzymującym krótki pieniądz.
2. Nie powiedziałam, że nie powinieneś. Powinieneś ocenić czy jesteś gotów ponieść ryzyko przy innych sposobach lokowania środków, jeśli nie, to pozostaje Ci lokata w banku.
3. A to już zupełnie odrębna sprawa jeśli nie szykujesz się do reinkarnacji ;)
I stała się jasność :mrgreen:
Bardzo się cieszę :)
Cytat: malgo35 w 2007-12-03, 21:05:09
1. Oczywiście, że chroni, pamiętaj że mówimy o lokatach, nie o ROR ponieważ ROR (rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy) tak naprawdę nie służy do lokowania, jest rachunkiem utrzymującym krótki pieniądz.
he he
to włóż kase ,i poczekaj 10 lat i sprawdż czy za to kupisz tyle samo
i stanie się ciemność
Ali, to zależy czy inflacja w danym roku jest wyższa od oprocentowania lokaty - wtedy tracimy, a gdy jest niższa - zyskujemy, ale zyskujemy tyle ile wynosi różnica między oprocentowaniem a inflacją (tak pi razy drzwi). Przynajmniej tak mówią....
Także jeśli coś jest logiczne, to to żeby nie ładować kasy do banku, gdy inflacja może przewyższyć oprocentowanie.
Na dziesięć lat to obligacje są, lokaty chyba tak długie nie są?
Cytati stanie się ciemność
Ciemność panuje już od dawna. :wink:
Cytat: mojej pocztyNEW WORLD ORDER, Chipy, banki, żywność modyf. genetycznie - film ZEITGEIST
Współczesna apokalipsa......chyba tyle możemy zrobić. o rozwoju duchowym nie ma co wspominać bo dla wielu to za wysokie loty ale jak poczytacie Eckharta Tolle to jest szansa...
film jest na linkuFilms - fill free to watch ( copy and paste)
wersja polska
http://video.google.pl/videoplay?docid=-5870901554543719947EndGAME- wersja polska
http://video.google.pl/videoplay?docid=-5739634563260751371ZEITGEIST English version
http://video.google.com/videoplay?docid=5547481422995115331EndGAME - English version
http://video.google.com/videoplay?docid=1070329053600562261ZEITGEIST -do ściągniecia ..
przez tę stronę:
http://getvideo.ovh.org/W sumie film trwa 3 godziny. Jeszcze nie obejrzałam całego.
Pani Ewo, ale ja już stosowny wątek założyłem 8)
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=2178.0
Ps. Film trwa 2 godziny :wink:
Ps. Zapraszam do dyskusji na temat tego filmu w tamtym wątku. 8)