Ankieta
Pytanie:
Mam następującą grupę krwi, a ŻO mi służy: tak/nie - wybierz właściwą opcję:
Opcja 1: "0" - tak
głosy: 23
Opcja 2: "0" - nie
głosy: 1
Opcja 3: "A" - tak
głosy: 15
Opcja 4: "A" - nie
głosy: 2
Opcja 5: "B" - tak
głosy: 10
Opcja 6: "B" - nie
głosy: 1
Opcja 7: "AB" - tak
głosy: 7
Opcja 8: "AB" - nie
głosy: 0
Opcja 9: "nie wiem jak± mam grupê krwi" - tak
głosy: 2
Opcja 10: "nie wiem jak± mam grupê krwi" - nie
głosy: 1
Istnieje pogląd mówiący o istnieniu zależności szkodliwości pewnych produktów w zależności od grupy krwi. Poglądów, zarówno jak ilości diet są tysiące, ta jednak spośród wszystkich najbardziej mnie dziś interesuje. Chciałabym poprosić Was o zabranie głosu w powyższej ankiecie, może znajdziemy jakiś wspólny mianownik dla zastosowania ŻO w odniesieniu do grupy krwi. W związku z tym, że ankiety dają dość ubogie możliwości wyboru, proszę o Wasze opinie w odniesieniu do tematu.
Ja mam grupę "0", zgodnie z założeniami diety zgodnej z grupą krwi, nie powinnam spożywać:
- pszenicy, jęczmienia, owsa (pieczywo, makarony, płatki itp.);
- kukurydzy;
- nabiału (wszystkie mleczne);
- owoców cytrusowych;
- ziemniaków :shock: ;
- niektórych warzyw kapustnych;
- niektórych warzyw strączkowych;
- kawy :( ;
- innych, których nie wymieniam, bo nad pozostałymi nie ubolewam.
Zalecane są mięsa, ryby, jajka.
Należę do osób, którym ŻO bardzo dobrze służy.
To moja premierowa ankieta, być może zrobię jakiś błąd, proszę o wyrozumiałość. Gdyby okazało się, że ankieta nie działa, to tak czy inaczej możemy zebrać informacje w wątku.
Ankieta, z wiadomych względów jest dostępna tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Zdaje się, że na ten moment można pokusić się o tezę, że ŻO sprawdza się u osób z grupą "0".
Grupa 0 - "myśłiwy" niby wszystko się sprawdza, DO mi służy, tak jak napisano nie lubię gęsi, wieprzowiny, ziemniaków itd. Uwielbiam cielęcinę i baraninę.
Ale co jest ważne, ta teoria tzw lektyn jest słuszna tylko w przypadku osób chorych na dziurawe jelita/nadżerki w śluzówce przewodu pokarmowego. Bo jak inaczej lektyny dostawały by się do krwi??? W takim wypadku faktycznie lepiej wykluczyć na czas leczenia produkty alergizujące. Po wygojeniu śluzówki jelit zdrowy człowiek może jeść wszystko niezaleznie od grupy i nic mu szkodzić nie będzie bo lektyny nie będą miały jak dostać się do krwi. Więc wbrew temu co mówi aDamo nie trzeba wykluczać alergizującego pożywienia dożywotnio a jedynie na czas zagojenia jelit.
Ja wieprzowinę lubię, zresztą w ogóle jestem mięsożerna, dziś kupiłam z myślą o świętach mrożonego bażanta. Chyba nigdy nie jadłam, zdziwiłam się że jest taki malutki, na żywo wydają się sporo większe. Mam okazję je widywać w moich okolicach.
Ludzie często głoszą pogląd, że ŻO jest przede wszystkim dla mięsożerców. Teraz jadam mięsa mniej, niż kiedy nie byłam na ŻO, no ale wiadomo, że "normalnie" to się wszystkiego więcej zjadało.
Nic nie wiem o lektynach, polecisz mi jakiś artykuł?
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=298.0
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=707.0
CytatNic nie wiem o lektynach, polecisz mi jakiś artykuł?
Przecież ta teoria jedzenia wg grup krwi opiera się na lektynach. Lektyny - białka określonych produktów przenikają do krwi i wywołują reakcje alergiczne. Np grupa zero ma "wysoce wskazane pokarmy, które działają jak leki" - cielęca wątroba, jagnięcina, halibut, "zakazane, które szkodzą" - wieprzowina, przepiórki, kawior, mleko. Oczywiście tak jest tylko w przypadku gdy masz nieszczelną śluzówke jelit, ale tego juz autor nie wie lub nie chce powiedzieć. :?
Drugi błąd - poleca chude mięso bo myśli, że tak jedli dawni myśliwi. A dawni myśliwi kolekcjonowali tłuszcze o czym pisał Weston A. Price, Stefansson i wielu innych. Foki, wieloryby i mamuty były też tłuste. W ogóle śmiech na sali bo Adamo z tłuszczy i oleji poleca tylko roślinne - oliwę z oliwek i olej lniany. Najlepiej czytnij książkę J. D'Adamo albo wpisz jego nazwisko w wyszukiwarkę.
To bezsens. Co da ankieta z 10 osobami z forum? Na pewno mamy rózne grupy krwi, a wszyscy jestesmy na DO.
No, ale zagłosowałam ;).
Mam AB. Wg teorii o grupach krwi, z mięs powinnam jeść:
baranina, dziczyzna, jagnię, królik. A ja niecierpię baraniny i dziczyzny. Od dzieciństwa lubię wieprzowinę.
Mam w spisie polecanych mnóstwo ryb, a niecierpię ryb, ani owoców morza. To samo dzieje się z innymi produktami.
W moim domu każdy ma inną grupę krwi. Wyobrażam sobie, co by mnie czekało, gdybym musiała robic posiłki dla każdego wg tych zasad.
Też na na DO jem znacznie mniej mięsa, ale jak może byc inaczej, skoro jem dwa posiłki, a na jeden jaja?
CytatWg teorii o grupach krwi, z mięs powinnam jeść:
baranina, dziczyzna, jagnię, królik. A ja niecierpię baraniny i dziczyzny. Od dzieciństwa lubię wieprzowinę.
Mam w spisie polecanych mnóstwo ryb, a niecierpię ryb, ani owoców morza. To samo dzieje się z innymi produktami.
Więc masz prawdopodobie szczelną śluzówke jelita i jesteś dowodem na to, że ta teoria jest błędna w przypadku zdrowych. 8)
Kodar, dziekuję za ciekawe linki, zwłaszcza w pierwszym interesujący jest tekst P. Pali wklejony przez zbynka.
Cytat: Waldek w 2007-12-08, 20:53:55
Przecież ta teoria jedzenia wg grup krwi opiera się na lektynach. (...)
Osobiście sceptycznie podchodzę do takich podziałów. Moja mama jest dietetykiem i twierdzi, że dlatego jeszcze funkcjonuję na ŻO, ponieważ mam grupę krwi "0". Możecie sobie wyobrazić jej oburzenie i troskę, kiedy odmawiam skosztowania różności z jej stołu. Nie będę dłużej rozwodzić się w tej materii.
Generalnie - chcę zobaczyć czy w naszym gronie jest jakaś znacząca przewaga jednej grupy. Do tej chwili widać jednak przewagę "0", brak "A" i po równo "B" i "AB". Czy da się z tego wyciągnąć jakiś wniosek? Nie wiem, nie prowadzę profesjonalnych badań, a kontakt z optymalnymi mam głównie tutaj. W realu na ŻO przeszedł mój tata "A", moja bratowa "0", oczywiście mój mąż "0" i od niedawna mój teść, jego grupy krwi nie znam.
Ewa - nie widzisz sensu zadawania tego pytania tak małemu gronu osób, z przykrością stwierdzam, że nie dysponuję większym. Kliknięcie nic nie kosztuje, nie zabiera dużo czasu i do niczego nie zobowiązuje. Ankietę ustawiłam bezterminowo, może za jakiś czas będzie można wyciągnąć jakiś wniosek.
sama jestem ciekawa, co z tych badań naukowych ;) ci wyjdzie.
No jak to?. To nie wiecie, że najważniejsze w ustalaniu diety nie są grupy krwi, a kolor oczu?. :shock: :wink:
Wpływ grup krwi na odżywianie proponuję prześledzić najlepiej na przeżuwaczach. Wprawdzie pasza jednorodna, a grup krwi - coś pod pięćdziesiątkę, ale wnioski nasuwają się same.
PS
Przypominam, że trawożenre odżywiają się białkiem zwierzęcym, ale energetykę organizmu opierają głównie na LKT - wyjściowe do produkcji tłuszczu, mikroelementy muszą uzupełniać "lizawkami".
W przeciwieństwie do trawożernych - Wegetarianie bazują na aminokwasach roślinnych, energetykę opierają głównie na szesnastowęglowym-CoA :wink:, ale tłuszcz jest wyprodukowany z węglowodanów!, a mikroelementy uzupełniają głównie sztuczną suplementacją :(
Cytattrawożenre odżywiają się białkiem zwierzęcym
nie rozumiem tego zdania :?
mówisz, że trawożerne zwierzęta jedzą białko zwierzęce?? jakim sposobem? Przeciez mączka kostna jest już chyba zakazana.
http://got.pl/www.bryk.pl/RHdLgQ
Waldek, tutaj na naszym forum Toan mówił o tym bardziej szczegółowo:
http://tiny.pl/jv8j
Cytat[...] DLATEGO wegezwierzęta żywią się białkiem ZWIERZĘCYM, a nie roślinnym [...]
no proszę jaka ciekawostka :shock:
Cytat: Waldek w 2007-12-08, 19:34:48
Grupa 0 - "myśłiwy" niby wszystko się sprawdza, DO mi służy, tak jak napisano nie lubię gęsi, wieprzowiny, ziemniaków itd. Uwielbiam cielęcinę i baraninę.
Ale co jest ważne, ta teoria tzw lektyn jest słuszna tylko w przypadku osób chorych na dziurawe jelita/nadżerki w śluzówce przewodu pokarmowego. Bo jak inaczej lektyny dostawały by się do krwi??? W takim wypadku faktycznie lepiej wykluczyć na czas leczenia produkty alergizujące. Po wygojeniu śluzówki jelit zdrowy człowiek może jeść wszystko niezaleznie od grupy i nic mu szkodzić nie będzie bo lektyny nie będą miały jak dostać się do krwi. Więc wbrew temu co mówi aDamo nie trzeba wykluczać alergizującego pożywienia dożywotnio a jedynie na czas zagojenia jelit.
Waldek a czytałeś teksty kmentarze lekarki nt. alergii i nieunikania alergenów tylko przywyczajania organizmu do nich ? (może znajdziesz coś przez szukaj na forum może były wcześniej tematy o alergii ogólnie?)Jeśli nie mogę Ci w skrócie opisać albo znajdę linki .Napisz na priva jak jesteś zainteresowany.
No czytałem ale mnie to nie przekonuje na dzień dzisiejszy.
Tzn przekonuje w pewnym stopniu, bo jest logiczne, że zdrowy człowiek powinien móc zjeść wszystko. I będę z czasem stopniowo dodawał np zamiast masła klarowanego zjem odrobinę zwykłego z kazeiną. Ale to za rok jak już przebuduję organizm dietą i nieco wygoję jelita mixturą z aloesu i oliwy. Bo teraz szaleć na początku to jak z motyką na słońce :lol:
:shock: :lol:
I
CytatI będę z czasem stopniowo dodawał np zamiast masła klarowanego zjem odrobinę zwykłego z kazeiną
mysle,ze nie zwrociles uwagi na taki szczegol a mianowicie,
w masle klarowanym pozostaja reszki bialka.
Cytat: Waldek w 2007-12-10, 19:42:47
1.Tzn przekonuje w pewnym stopniu, bo jest logiczne, że zdrowy człowiek powinien móc zjeść wszystko.
2.I będę z czasem stopniowo dodawał np zamiast masła klarowanego zjem odrobinę zwykłego z kazeiną.
1. Też tak mi to wygląda. Najlepiej wybierać z optymalnego jedzenia. Nie przekonuje mnie jedynie jedzenie zbóż codziennie dłużej niż 7 dni ...
Nie przekonuje mnie sięganie po zboże w ilości "optymalnej" co 7 dni. Rzadziej - pi razy drzwi - tak.
2. Reakcje na białko w maśle - wygasają. Poczytamy jeszcze o aminach wazoaktywnych i... będziemy wiedzieć wiecej :).
Cytatmysle,ze nie zwrociles uwagi na taki szczegol a mianowicie,
w masle klarowanym pozostaja reszki bialka.
ale to już chyba jakieś tam znikome 1% mi tam nie szkodzi
Mam optymalnych u których w żaden sposób nie można wrócić do masła. Żadnego.
Jedna osoba to ciężkie ADHD, druga to astma, która dopiero na rotacji mlecznych ustąpiła.
Sama sobie sprawdzam reakcję na masło. Dziś miałam... pieczenie języka! po łyżeczce masła (250g masła, 5 żółtek, 2 łyżeczki cukru). Rodzina optymalnych mnie poczęstowała. A może to było po tym cukrze? Dlatego polecam monodiety - by się zorientować gdzie leży problem.
Tak z grubsza, jak nie mamy ciężkich chorób nie przejmowałabym się masłem.
Cytat: Waldek w 2007-12-10, 19:42:47
No czytałem ale mnie to nie przekonuje na dzień dzisiejszy.
Tzn przekonuje w pewnym stopniu, bo jest logiczne, że zdrowy człowiek powinien móc zjeść wszystko. I będę z czasem stopniowo dodawał np zamiast masła klarowanego zjem odrobinę zwykłego z kazeiną. Ale to za rok jak już przebuduję organizm dietą i nieco wygoję jelita mixturą z aloesu i oliwy. Bo teraz szaleć na początku to jak z motyką na słońce :lol:
Mikstura jeśli Słoneckiego ok, przerabiałam na początku ale przerwałam bo chciałam to zrobić dla syna a wmuszanie w niego tego było bez sensu. Dieta prawie optymalna (mam problem z tłuszczami i jedzeniem ile powinnam/powinien mój syn) daje spokój nawet jelitom do czasu gdy przestajemy a zdarzyło się to np. w święta bo z mojej rodziny tylko ja, syn i moja mama na DO zboczyć z zaleceń lekarki czyli więcej niż kawałek chleba, słodyczy-mój syn i dostał wysypkę jakiej nie pamiętam, do tego kupka kilka razy dziennie, katar kaszel. Przez wszystkie dni nie miał gorączki. Zresztą ucząc się diety już rok kilka razy miał podobnie tylko o mniejszym nasileniu. Zawsze były błędy dotyczące jedzenia. Zatruwając :D życie lekarce pytałam ją na początku o te dziurawe jelita ale odpisała,że nie zna takiej choroby. Powiem tak, czytając jeszcze nie wszystkie książki ale już Kwaśniewskiego,Lutza,Sinclera o Szczepieniach oraz mnóstwo info w necie zwróciłam uwagę na jedną rzecz te dziurawe jelita wyszły od lekarzy dzieci z autyzmem albo może wcześniej w związku z chorobami jelit. Nie wiem dokładnie nie jestem lekarzem. Ale czytając gdzieś fragment o tym jak jest zbudowane jelito naszły mnie wątpliwości bo skoro z jelita pokarm jest wchłaniany do organizmu(tak wg mojego rozumu opisuję możecie mnie poprawić) to jelita jakby same są "dziurawe" bo przepuszczalne dla związków potrzebnych organizmowi. A robienie się dziur czy zwiększona przepuszczalność lub jakaś inna przypadłość gdy je się źle to chyba inna sprawa. Jak ktoś zna się na tym lepiej to mnie wyśmieje i poprawi albo potwierdzi i może lepiej to wytłumaczy. Skoro nawet u Lutza w opisach związanych z chorobami związanych z jelitami jest,że poprawa następuje to myślę,że albo jeśli istnieją dziurawe jelita to się zarastają albo jeśli nie ma takiej choroby to po prostu zmniejsza się ich przepuszczalność dla rzeczy złych bo zaczynamy jeść lepiej a ewentualne sytuacje gdy jest źle nie jest winą dziur tylko innych zachowań organzimu np. tego czym zajmuje sie lekarka co niektórzy optymalni krytykują: mleczne co 5 dni jak szkodzi itp. Trochę długo ale czasami nawet jak będzie coś złego co napiszę to może dojdziemy do nowej wiedzy bo ktoś mnie poprawi. ? :D. Ja mam nie gramatyczną pisownię jak piszę w necie więc może coś będzie niezrozumiałe ,wtedy przepraszam.
No właśnie. Kwaśniewski na temat alergii "wiedział, że dzwoni ale nie wiedział w którym kościele". O przyczynach alergii pisał "jakaś skaza" i że "DO tą skazę usuwa". Czyli coś tam myślał, był świadomy w dobrym kierunku ale nie wiedział dokładnie co to za "skaza".
To samo ten typ od grup krwi. "Za alergie są odpowiedzialne lektyny". Ale dlaczego do diaska lektyny miałyby przenikac do krwi ??? Na to już nie wpadł.
Dopiero ludzie od Westona A. Price za morzem, a u nas w polsce Słonecki zwrócili uwage na nadżerki przewodu pokarmowego spowodowane condidą. Choroby biora się z toxemii, a toxemia z nieszczelności śluzówki przewodu pokarmowego - stąd konserwanty i lektyny dostają sie do krwi i zasyfiają. Więc trzeba wygoić śluzówkę. I aby to zrobić należy pic mixturę i dostarczyć nasyconych tłuszczy, opty proporcji btw. Dwa sposoby i oba ponoć skuteczne. Ja stosuje oba. Może będą szybsze efekty.
U mnie jelita i praca narządów wewnętrznych , naprawiły się po kilku dniach stosowania DO.
W ogóle narządy wewnętrzne bardzo szybko się 'naprawiają' na proporcjach DO.
Natomiast jeśli chodzi o mięśnie 'oddalone' od organów wewnętrzynych bywają oporne do 'naprawienia'. Dlaczego?
Od roku walczę ze wzmożoną spastyką i nie udaje mi się 'namierzyć' przyczyny. Na poprawę wpłynęły prod. mleczne, które spożywam co 7-10 dni (odrzuciłam całkowicie śmietankę do kawy) oraz cukry proste w postaci gorzkiej czekolady.
A co grupy to ja mam O rh- najrzadszą ale podziałem wg grup krwi nigdy się nie przejmowałam.Kiedyś czytałam jakiś dłuższy tekst ale i tak część z tej listy mnie nie smakowałai nie lubiłam niektórych artykułów z tej listy.Jednak czytając to kiedyś nie myślałam wogóle o dietach więc nie próbowałam a teraz to już po temacie bo jestem tu.
Sylwia, dzisiaj miałam na obiad ... ziemniaki z boczkiem i kiełbasą i cebulą. Córka powiedziała mi bym częściej "takie coś" gotowała na obiad.
Może Twój syn się na takie coś załapie?
MÓJ SYN mnie dziś zadziwił przy żywieniu zbiorowym czyli jedzeniu większej grupie ludzi - babcia, jej przyjaciel, ja i córka przyjaciela zajadał się surówką.Mięsa ani frytek nie chciał. Coraz częściej obserwuję, że wśród innych ludźi zjada coś czego normalnie jak ja czy mąż mu chcemy dać to nie chce. Zaczyna pewnie rzeczy lubić inne nie,np. mówi,że wątróbki nie chce nie lubi, podobnie pomidory. A ogórki zielone,kiszone konserwowe tak,banany, jabłka, papryka czerwona. Kluski ryżowe zje z sosem z koncentratu pomidorowego. Nie wiem tylko czy nie jest za chudy ale na razie on cały czas rośnie w górę.
Cytat: sylwiazłodzi w 2008-01-06, 21:03:11
Zaczyna pewnie rzeczy lubić inne nie
Zaczyna :shock: decydować :D o swoim życiu :shock: :D .
Córka dziś na kolację zjadła sok z 2 małych pomarańczy i ... bitą śmietanę.
Obawiam się, że w żywieniu decydowanie o swoim (i nie swoim również) życiu najczęściej sprowadza się do podporządkowaniu się np drożdżakom (one dyktują apetyt na węglowodany?) lub innemu draństwu/chorobie. Apetyt może być marionetką w służbie choroby? Piszemy skrobia - jemy fruktozę? Dr Kwaśniewski się nie uśmieje?
Pozdrawiam, Teresa
Obawiam się, że w żywieniu decydowanie o swoim (i nie swoim również) życiu najczęściej sprowadza się do podporządkowaniu się np drożdżakom (one dyktują apetyt na węglowodany?) lub innemu draństwu/chorobie. Apetyt może być marionetką w służbie choroby? Piszemy skrobia - jemy fruktozę? Dr Kwaśniewski się nie uśmieje?
Pozdrawiam, Teresa
Lekarko,
czy gdyby córka najpierw zjadła bitą śmietanę + porcję białka, to miałaby ochotę na sok pomarańczowy? Pytam, żeby się nie pogubić.
To temat szkodliwości/nieszkodliwości cukrów prostych.
Cukry proste są i nie są szkodliwe.
Cytat: lekarka w 2008-01-07, 10:16:35
To temat szkodliwości/nieszkodliwości cukrów prostych.
Cukry proste są i nie są szkodliwe.
Jak pogląd ten ma się do ŻO i DO ?
Z tego co ja rozumiem w DO i ŻO można zjeść nieco cukrów prostych codziennie (mleko, czekolada, owoc, śmietana, marchewka). Dobowa dawka c.p. nie jest określona.
Z tego co ja obserwuję warto robić 3 dniowe przerwy w życiorysie od cukrów prostych.
CytatObawiam się, że w żywieniu decydowanie o swoim (i nie swoim również) życiu najczęściej sprowadza się do podporządkowaniu się np drożdżakom (one dyktują apetyt na węglowodany?) lub innemu draństwu/chorobie.
moje doświadczenia to niestety potwierdzają
jako dzieciak zawsze lubiłem jajka i schabowe ale torty i batony szły kilogramami :?
Cytat: lekarka w 2008-01-07, 10:23:00
Z tego co ja rozumiem w DO i ŻO można zjeść nieco cukrów prostych codziennie (mleko, czekolada, owoc, śmietana, marchewka). Dobowa dawka c.p. nie jest określona.
Z tego co ja obserwuję warto robić 3 dniowe przerwy w życiorysie od cukrów prostych.
Lekarko, my to juz wiemy. Wiemy, ze mozna sobie pozwolić czasem lub jak ktoś "musi" to może w ramach BTW, ale ty wręcz zalecasz. Myślę, ze to chcielibyśmy pojąć.
Wytłumacz to.
Cytat: Ewa w 2008-01-07, 11:20:42
Lekarko, my to juz wiemy. Wiemy, ze mozna sobie pozwolić czasem lub jak ktoś "musi" to może w ramach BTW, ale 1.ty wręcz zalecasz.
Myślę, ze to chcielibyśmy pojąć.
Ja zalecam Inne W?
Ja zalecam inne T? Tak by normalizować cholesterol LDL, trójglicerydy do 60mg%, hiperandrogenizm, hiperestrogenizm, jeżeli się osoby z tymi schorzeniami nie wyleczyły na DO.
Cóż za przwwrotna Twoja natura kobieca.
Tak a propo szkodliwości. Lekarko potwierdzam,że mogą boleć mięśnie, stawy czy ogólnie plecy np. po zbożach, prawa strona tam gdzie łopatka. Ale to był mój ostatni dzień szkodliwości. 7 dni wystarczy.Czas "żałoby się skończył" jutro mam już do załatwienia ważne sprawy szczególnie,że przekonałam się, że byli współpracownicy nie są ok. bo polskie słowo uczciwość jakoś mi przez gardło nie chce przejść.
Witam wszystkich , ja mam też grupę krwi O RH -, podobnie jak Sylwia.Jest to rzadka grupa krwi i podobno bardzo potrzebna.Nie wiem nic poza tym może mi ktoś coś dopisze na ten temat.Jak urodziłam córkę dawno temu to otrzymałam szczepionkę na przeciwciala , które mogłyby uszkadzać płod w następnej np.ciąży.Mąż posiada grupę 0 RH + i córka też 0 RH +.Mamy tzw. niezgodność serologiczną ale to jeszcze nie konflikt.Byłby wówczas gdyby następna ciąża okazala się z grupą kwi męża i przeciwciala zaczęły atakować płód .Na szczęście problemu nie ma no i są szczepionki zabezpieczające.Zywienie optymalne a grupa krwi sądzę , że nie ma to związku , to tylko kwestia wyboru jak kto chce się odżywiać, a to, że akurat w tej ankiecie wykazało więcej osób z grupą 0 tzn. że chyba więcej ludzi posiada "zerówkę".Takie jest moje zdanie no ale może się mylę. :lol:
CytatWysłane: Dzisiaj o 19:13:41Wysłany przez: Krystyna77
Umieść cytat
Witam wszystkich , ja mam też grupę krwi O RH -, podobnie jak Sylwia.Jest to rzadka grupa krwi i podobno bardzo potrzebna.Nie wiem nic poza tym może mi ktoś coś dopisze na ten temat.Jak urodziłam córkę dawno temu to otrzymałam szczepionkę na przeciwciala , które mogłyby uszkadzać płod w następnej np.ciąży.Mąż posiada grupę 0 RH + i córka też 0 RH +.Mamy tzw. niezgodność serologiczną ale to jeszcze nie konflikt.Byłby wówczas gdyby następna ciąża okazala się z grupą kwi męża i przeciwciala zaczęły atakować płód .Na szczęście problemu nie ma no i są szczepionki zabezpieczające.Zywienie optymalne a grupa krwi sądzę , że nie ma to związku , to tylko kwestia wyboru jak kto chce się odżywiać, a to, że akurat w tej ankiecie wykazało więcej osób z grupą 0 tzn. że chyba więcej ludzi posiada "zerówkę".Takie jest moje zdanie no ale może się mylę.
Wysłane: Dzisiaj o 06:00:45Wysłany przez: sylwiazłodzi
ja tez 0 RH- tak zwana malpia krew ,
jestesmy dawcami dla wszystkich inych grup krwi ale nie odbiorcami.
Do transfuzji krwi musi uzyta byc tylko i wylacznie grupa 0 RH-,
Ja urodzilam corke rowniez dawno temu ale juz z z konfliktu serologicznego.
Moze ginekolog byl malo doswiadczony,poniewaz nie bylam badana na antygeny,
za to lekarz dzieciny duzo wiecej ,poniewaz dziecko natychmist skierowal na transfuzje wymienna krwi.
Przez okres 1 roku odzywialam sie wedlug Diety DeAdamo,
na ciezkie choroby nie chorowalam i w trakcie tej diety rowniez nie,
ale kto wie jak byloby dalej,bo zgodnie z zaleceniami diety jadlam miedzy innymi owoce i pilam soki owocowe.
W trakcie tej diety przypadkowo zmiezylam sobie ilosc glukozy we krwi i wynosila ponad 170mg/%.Kto wie co byloby ,gdybym diete prowadzila do tej pory :?
Jest ankieta jaką kto ma grupę krwi.
Niestety brak jest jednego dodatkowego pytania
Ja po prostu nie wiem jaką mam grupę krwi i dlatego nie moglem brać udziału w ankiecie.
Można również ująć w podsumowaniu, że osoby o nieustalonej grupie krwi również odżywiają się optymalnie.
MORGANO możesz zagłosować.
Cytat: kodar w 2008-01-08, 19:43:21
CytatWysłane: Dzisiaj o 19:13:41Wysłany przez: Krystyna77
Umieść cytat
Witam wszystkich , ja mam też grupę krwi O RH -, podobnie jak Sylwia.Jest to rzadka grupa krwi i podobno bardzo potrzebna.Nie wiem nic poza tym może mi ktoś coś dopisze na ten temat.Jak urodziłam córkę dawno temu to otrzymałam szczepionkę na przeciwciala , które mogłyby uszkadzać płod w następnej np.ciąży.Mąż posiada grupę 0 RH + i córka też 0 RH +.Mamy tzw. niezgodność serologiczną ale to jeszcze nie konflikt.Byłby wówczas gdyby następna ciąża okazala się z grupą kwi męża i przeciwciala zaczęły atakować płód .Na szczęście problemu nie ma no i są szczepionki zabezpieczające.Zywienie optymalne a grupa krwi sądzę , że nie ma to związku , to tylko kwestia wyboru jak kto chce się odżywiać, a to, że akurat w tej ankiecie wykazało więcej osób z grupą 0 tzn. że chyba więcej ludzi posiada "zerówkę".Takie jest moje zdanie no ale może się mylę.
Wysłane: Dzisiaj o 06:00:45Wysłany przez: sylwiazłodzi
ja tez 0 RH- tak zwana malpia krew ,
jestesmy dawcami dla wszystkich inych grup krwi ale nie odbiorcami.
Do transfuzji krwi musi uzyta byc tylko i wylacznie grupa 0 RH-,
Ja urodzilam corke rowniez dawno temu ale juz z z konfliktu serologicznego.
Moze ginekolog byl malo doswiadczony,poniewaz nie bylam badana na antygeny,
za to lekarz dzieciny duzo wiecej ,poniewaz dziecko natychmist skierowal na transfuzje wymienna krwi.
Przez okres 1 roku odzywialam sie wedlug Diety DeAdamo,
na ciezkie choroby nie chorowalam i w trakcie tej diety rowniez nie,
ale kto wie jak byloby dalej,bo zgodnie z zaleceniami diety jadlam miedzy innymi owoce i pilam soki owocowe.
W trakcie tej diety przypadkowo zmiezylam sobie ilosc glukozy we krwi i wynosila ponad 170mg/%.Kto wie co byloby ,gdybym diete prowadzila do tej pory :?
Kodar jeśli mogę zapytać czy to było Twoje pierwsze dziecko przy którym nastąpił konflikt serologiczny? Bo przy pierwszym dziecku raczej nie powinno się to zdarzyć tak czytalam w literaturze ginekologicznej ale nigdy nie wiadomo.Ja przez całą ciążę wykonywalam badania na przeciwciala i było dobrze.Rzeczywiście ten Twój prowadzący lekarz to zaniedbał.Moja najmłodsza siostra jest z konfliktu i ciąża była rozwiązana wcześniej bo dochodziło już do początku choroby hemolitycznej i też była transfuzja przeprowadzana.Ale było to piąte dziecko moich rodziców i najmłodsze i wtedy dopiero nastąpił konflikt.W tamtych latach nie dysponowano szczepionkami ."Małpia krew" bo nie posiadamy czynnika RH? A wszyscy pozostali go posiadają czyli RH+ Ciekawe to wszystko tak myślalam, że ta grupa jest uniwersalna ale nie bylam pewna.Dzięki za informacje.
CytatMałpia krew" bo nie posiadamy czynnika RH? A wszyscy pozostali go posiadają czyli RH+ Ciekawe to wszystko tak myślalam, że ta grupa jest uniwersalna ale nie bylam pewna.Dzięki za informacje.
tak to wyglada w moim przypadku:
Konflikt serologiczny może dotyczyć nie tylko czynnika Rh, ale również grup głównych czy rzadkich grup krwi. Może pojawić się, gdy matka ma grupę krwi np. 0 a dziecko dziedziczy A lub B.
U mnie konflikt dotyczyl grup glownych.
Sprawa bardziej skomplikowana i lepiej zajrzyj tutaj albo do linkow o podobnej tresci: http://www.zdrowie.med.pl/bad_labor/badania/grupa.html
Wikipedia miedzy innymi tak podaje:
"Nazwa Rh wzięła się od małp rezusów Rhesus, u których po raz pierwszy wykryto ten układ. Krew grupy 0- można przetoczyć każdej osobie. Chory mający grupę AB+ może otrzymać dowolną krew. Osoba posiadająca grupę krwi 0- ma najmniejszą szansę, że przypadkowy człowiek może być dla niej dawcą." :P
CytatJa po prostu nie wiem jaką mam grupę krwi i dlatego nie moglem brać udziału w ankiecie.
Można również ująć w podsumowaniu, że osoby o nieustalonej grupie krwi również odżywiają się optymalnie.
Jak to możliwe? Przecież np w razie wypadku albo coś trzeba wiedzieć takie rzeczy. :?
Może jesteś synem bogów Elohim z ciemnej strony księżyca? :wink: :idea:
w razie wypadku można dostać zarażoną krew -lepiej skorzystać z innych wypełniaczy.
Cytat: Krystyna77 w 2008-01-08, 19:13:41
Jak urodziłam córkę dawno temu to otrzymałam szczepionkę na przeciwciala , które mogłyby uszkadzać płod w następnej np.ciąży.
Też miałam podawane immunoglobuliny,bo też nie mam tego czynnika Rh czyli (-) .
Parę lat temu czytałam ,że w szpitalu w Kielcach w latach bodajże 80-tych kobietom podawano immunoglobuliny zakazone wirusem HIV -świadomie,a szczepionki te mieli z Warszawy .
Cytat: Waldek w 2008-01-04, 07:17:49
Dopiero ludzie od Westona A. Price za morzem, a u nas w polsce Słonecki zwrócili uwage na nadżerki przewodu pokarmowego spowodowane candidą. Choroby biora się z toxemii, a toxemia z nieszczelności śluzówki przewodu pokarmowego - stąd konserwanty i lektyny dostają sie do krwi i zasyfiają. Więc trzeba wygoić śluzówkę. I aby to zrobić należy pic mixturę i dostarczyć nasyconych tłuszczy, opty proporcji btw. Dwa sposoby i oba ponoć skuteczne. Ja stosuje oba. Może będą szybsze efekty.
Nie tylko Candida robi nadżerki...
Poza tym ok.
No to co jeszcze wywołuje nadżerki? Domyślam się, że szeroko pojęta toksemia itp.
Btw widzę, że jednak myśliwi przeważają w ankiecie.
Cytat: Waldek w 2008-09-19, 18:09:38
1.No to co jeszcze wywołuje nadżerki? Domyślam się, że szeroko pojęta toksemia itp.
2. Btw widzę, że jednak myśliwi przeważają w ankiecie.
1. Dokładnie. Nadmiar B.
2. Dokładnie.
Cytat: lekarka w 2008-09-19, 18:26:30
Cytat: Waldek w 2008-09-19, 18:09:38
1.No to co jeszcze wywołuje nadżerki? Domyślam się, że szeroko pojęta toksemia itp.
2. Btw widzę, że jednak myśliwi przeważają w ankiecie.
1. Dokładnie. Nadmiar B.
2. Dokładnie.
Podobno "gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść". ;) :lol:
Ale za to jest 12 cycków. ;)
To już dawno temu odkryli amerykańscy uczeni... :roll:
http://memytutaj.pl/meme/rnaueq
Bo to kwiat nauki globalnej jest. ;)
Cytat: Blackend w 2014-07-15, 12:51:34
Ale za to jest 12 cycków. ;)
A tak. Cyckami się nadal świetnie poluje w XXI wieczku. ;) :lol:
No a jak. ;)
W szołbiznesie i nie tylko, to często najważniejszy atrybut jest. ;)
Ooo! A takie cycki zaopatrzone w grupę krwi myśliwych, to już fenk szui. :D ;)