forum.dr-kwasniewski.pl

Działy Forum => Wolne tematy => Wątek zaczęty przez: toan w 2008-02-08, 12:47:17

Tytuł: Dobrymi intencjami...
Wiadomość wysłana przez: toan w 2008-02-08, 12:47:17
http://wiadomosci.onet.pl/1688501,11,1,1,item.html -  61-latek z Sosnowca, który nie mógł znieść ciągłych dewastacji przystanków autobusowych w swoim mieście... - że też nigdy nie ma stróżów prawa, gdy wandale niszczą przystanki... :(.
Tytuł: Odp: Dobrymi intencjami...
Wiadomość wysłana przez: Daniel w 2008-02-08, 13:01:10
To tak zawsze jest gdy złem próbuje się naprawić zło.
Co do stróżów prawa, to już od dawna ich nie ma. Są tylko stróże państwa, którzy dbają tylko o utrzymanie w karności plankton. Dlatego ważniejszy jest kodeks karny od cywilnego.
Tytuł: Odp: Dobrymi intencjami...
Wiadomość wysłana przez: Edyta w 2008-02-08, 15:53:06
Cytat: Daniel w 2008-02-08, 13:01:10

Co do stróżów prawa, to już od dawna ich nie ma.

Jestem tego samego zdania.
Kiedyś o mało co przez takiego jednego pędzącego samochodem małolata moja rodzina miałaby wypadek.
Zadzwoniłam szybko na policję,podałam nr. rejestracyjny,a pan policjant powiedział mi przez tel.,abym ja podjechała do pobliskiego Komisariatu Policji i tam podała dane.
Dlaczego? Przecież ja podałam nr. rejestracyjny,podałam ulicę po której poruszaliśmy się ,oni przecież mogą szybciej się porozumieć między sobą i zatrzymać małolata zanim spowoduje wypadek i przez niego zginą niewinni.
Ja nie mialam pojęcia ,gdzie znajduje się pobliski Komisariat,takie szukanie mogłoby mi zająć dużo czasu.
No,to taka jest organizacja...