witam
jakies dwie godziny temu w pracy zemdłalem. Najpierw zaczeło mi się bardzo kręcic w głowie, pozniej straciłem przytomnosc na pare sekund, zbladłem jak ściana, spociłem się cały w pare sekund i miałem zimne ręce i mrowienie w nich.
Przechodnia była blisko więc odrazu EKG ( w normie ) glukoza ( 6.5 mola na cośtam - byłem na czczo lekarz mówił że to dużo) ciśnienie juz niepamiętam ale mówili że w normie :)
Dodatkowo pól roku temu jak robilem sobie badania to miałem wysoki kwas moczowy 493 umol/l . Jutro mam ponowne badanie kwasu moczowego.
Na ŻO jestem od roku. wzrost 183cm, waga 78-80. Białka jem 60-70 tłuszcz 180-250 węglowodany 60-70. Wszystko licze waże itp :) Tryb życia małoruchliwy. Codziennie praca 10h przed kompem. Raz na pare dni długie szybkie spacerki (2h) :))
Jak narazie lekarz niewie o co chodzi :)
Na jutro mam badanie krzywej cukrowej. Mam wypic 50g glukozy. Niewiem ile tam jest cukru bo na opakowaniu nic nie pisze. Czy te badanie moze wyjsc jakos inaczej ze względu na to ze "jade na tłuszczu" :) a nie na węglowodanach?
No i o co chodzi z tym zemdleniem i wysokim cukrem?
pozdrawiam
zilony
zapomniałem dopisac:
wiek: 29 lat
powód przejscia na ŻO: różne dolegliwosci przewodu pokarmowego, nadwaga (schudłem 12kg)
czasami tak z raz na tydzien przeginam z węglowodanami (pare piwek na imprezie bądź niedoopanowania głód na czekolade :) )
Cytat: zilony w 2008-02-26, 11:38:24
Jak narazie lekarz niewie o co chodzi :)
I jeszcze długo ten lekarz nie będzie wiedział o co chodzi.
Mnie kiedyś też takie omdlenia się zdarzały. Wszystkie badania były OK, lekarz orzekł, że jestem nadwrażliwa, a w domu rodzeństwo twierdziło, że mam 'hrabiowską chorobę' :) mogę mdlać na zawołanie.
Dopiero po latach okazało się, że to SM. Lepiej wymuś na lekarzach skierowanie na MRI.
właściwie to taka rzecz trafiła mi sie pierwszy raz w życiu :) Wiec czy jest sens isc na MRI ? Jak się upre to mam znajomosci i moge to załatwic.
Jedyna rzecz jeszce jaka mi sie przytrafiła z tych dziwnch to jakies pare miesięcy temu miałem pierwszy w życiu i jedyny jak do tej pory "atak migreny". Dowiedziałem sie ze to "to" dopiero u lekarza :) . Poprostu nagle w pracy zaczela mnie bardzo boleć głowa niemogłem się wysłowic miałem mrowienie w rękach i widziałem na krawędziach wzroku takie jakies załamania światła :) (cięzko to opisac). Wszystko mineło po godzinie a ból głowy po paru dniach.
Teraz po tym omdleniu to tylko słabo się czuje i troszeczke kłuje mnie serce...
Pozatym wszystko wporządku :) No może oprócz brzydkiego zapachu z ust którego za cholere niemoge się pozbyc ( jak to mówi moja dziewczyna czasami jest "owocowy" a czasami "metaliczny", ale to juz inna para kaloszy :)
Cytat: zilony w 2008-02-26, 13:29:35
właściwie to taka rzecz trafiła mi sie pierwszy raz w życiu :) Wiec czy jest sens isc na MRI ? Jak się upre to mam znajomosci i moge to załatwic.
Jedyna rzecz jeszce jaka mi sie przytrafiła z tych dziwnch to jakies pare miesięcy temu miałem pierwszy w życiu i jedyny jak do tej pory "atak migreny". Dowiedziałem sie ze to "to" dopiero u lekarza :) . Poprostu nagle w pracy zaczela mnie bardzo boleć głowa niemogłem się wysłowic miałem mrowienie w rękach i widziałem na krawędziach wzroku takie jakies załamania światła :) (cięzko to opisac). Wszystko mineło po godzinie a ból głowy po paru dniach.
Teraz po tym omdleniu to tylko słabo się czuje i troszeczke kłuje mnie serce...
Pozatym wszystko wporządku :) No może oprócz brzydkiego zapachu z ust którego za cholere niemoge się pozbyc ( jak to mówi moja dziewczyna czasami jest "owocowy" a czasami "metaliczny", ale to juz inna para kaloszy :)
tez,gdzies czytalam,ze stwardnienie rozsiane zaczyna sie od oczu,i od glowy.Lepiej przeprowadzic wiecej badan i byc pewnym,niz tylko podstawowe i wiedziec,ze nic sie nie wie. :)
Halo, dziewczyny, nie wpadajmy w panikę! I nie patrzmy na innych przez pryzmat naszych chorób!
Zaś do Ciebie, ZILONY:
6,5 mmol/l to ok.117 mg% cukru we krwi jest OK u optymalnego, nawet na czczo. Skoro stosujesz ŻO to robienie krzywej cukrowej nie ma sensu, nic nie wniesie. Na żywieniu optymalnym nigdy nie dostarczysz jednorazowo 50 g węgli, a na czczo możesz mieć glikemię nawet 140mg%, co w świetle medycyny konwencjonalnej jest już patologią.
EKG wyszło w porządku, ciśnienie też, więc na Twoim miejscu pomyślałabym raczej zażywać więcej ruchu, mniej pracy przy kompie ( może aktywny wypoczynek?), spożywać więcej plynów ( może ustapi nieprzyjemny zapach z ust).
Cytat: bea561 w 2008-02-26, 18:11:15
Halo, dziewczyny, nie wpadajmy w panikę! I nie patrzmy na innych przez pryzmat naszych chorób!
Zaś do Ciebie, ZILONY:
6,5 mmol/l to ok.117 mg% cukru we krwi jest OK u optymalnego, nawet na czczo. Skoro stosujesz ŻO to robienie krzywej cukrowej nie ma sensu, nic nie wniesie. Na żywieniu optymalnym nigdy nie dostarczysz jednorazowo 50 g węgli, a na czczo możesz mieć glikemię nawet 140mg%, co w świetle medycyny konwencjonalnej jest już patologią.
EKG wyszło w porządku, ciśnienie też, więc na Twoim miejscu pomyślałabym raczej zażywać więcej ruchu, mniej pracy przy kompie ( może aktywny wypoczynek?), spożywać więcej plynów ( może ustapi nieprzyjemny zapach z ust).
uffff :)
no już się pomału przeraziłem. No ale skoro mam juz badania przypisane to je zrobie :) przynajmniej niemusze tym razem za nie płacic :) a co do krzywej cukrowej to lekarza poinformowałem jak się odżywiam :) reakcja całkiem przyjemna, pani doktor zapytała sie czy jem boczki i popijam śmietaną :) i pokręciła głową z usmiechem.
A jeśli chodzi o brzydki zapach z ust to moja zmora! Dziennie pije ze dwie herbaty i około litra wody małonasyconej. Problemy z brzydkim zapachem z ust mam odkąd pamiętam. Jak przeszedłem na ŻO to tak z miesiąc miałem jeszcze gorszy zapach z ust, pozniej wrócił do standardowego brzydkiego zapach :)
Staram się nawet niejesć mlecznych codziennie i dalej nic.
Zastanawiam się nawet czy nie pójść na zabieg prostowania przegrody nosowej, bo śpie z otwartymi ustami i rano budzę się z całą zaschniętą buzią...
Mycie zębów i gumy orbit pomagają na chwile.
Ogólnie brzydki zapach bierze się z języka. Jak potre o niego palec to śmierdzi a jak potre o wewnętrzną część policzka to zadnego zapachu...
CytatZastanawiam się nawet czy nie pójść na zabieg prostowania przegrody nosowej, bo śpie z otwartymi ustami i rano budzę się z całą zaschniętą buzią...
Mycie zębów i gumy orbit pomagają na chwile.
Ogólnie brzydki zapach bierze się z języka. Jak potre o niego palec to śmierdzi a jak potre o wewnętrzną część policzka to zadnego zapachu...
Bylam na zabiegu oczyszczania sluzowki nosa i mieli mi robic tez skrzywiona przegrode,i wyciac migdaly.Na te dwa ostanie nie zgodzilam sie i mysle,ze dobrze,bo ten pierwszy nie polepszyl droznosci nosa.Przez ok.15 lat,az do momentu rozpoczecia Diety J.K. mialam zapchany nos wydzielina.Ona nadal jest,jednak mniej przeszkadza z tendencja do zmniejszania sie. :)Zapchany lub wolny nos,ta relacja zmienia sie w zaleznosci od czestotliwosci spozywania niektorych produktow.
Ogladalam jakis program,gdzie lekarze chinscy diagnosowali na podstawie wygladu jezyka.Pewnie znajdziesz cos w necie na ten temat. :)
Do czyszczenia zebow rowniez dobrze pomaga nic kosmetyczna. :)
Cytat: zilony w 2008-02-26, 13:29:35
właściwie to taka rzecz trafiła mi sie pierwszy raz w życiu :) Wiec czy jest sens isc na MRI ? Jak się upre to mam znajomosci i moge to załatwic.
Jedyna rzecz jeszce jaka mi sie przytrafiła z tych dziwnch to jakies pare miesięcy temu miałem pierwszy w życiu i jedyny jak do tej pory "atak migreny". Dowiedziałem sie ze to "to" dopiero u lekarza :) . Poprostu nagle w pracy zaczela mnie bardzo boleć głowa niemogłem się wysłowic miałem mrowienie w rękach i widziałem na krawędziach wzroku takie jakies załamania światła :) (cięzko to opisac). Wszystko mineło po godzinie a ból głowy po paru dniach.
Wszysto zaczyna się kiedyś pierwszy raz i lepiej zapobiegać niżleczyć.
Mrowieni i mroczki w oczch - to mija ale kiedyś wróci ze zdwojoną siłą.
Zilony,
Napisz swój jadłospis (głównie co jesz, niekoniecznie ile co do grama :-) ) z kolejnych trzech dni to może ktoś coś skojarzy.
Pytanie dodatkowe:
- kolor języka (może mini fotka – tego jeszcze nie było!)
- alkohol?
- papierosy?
- leki (nawet, a zwłaszcza te bez recepty!)
- podróże do krajów tropikalnych?
Ja bym jednak drążył by to cuś zdiagnozować, są sytuacje gdzie nagłe omdlenie, czy nawet kilkusekundowy prawie niezauważalny „odlot” może się źle skończyć.
Póki co wygląda to na cokolwiek, od pasożytów (powodujących niedobór węglowodanów i brzydki oddech) do przytykania tętniczki przez oberwaną blaszkę miażdżycową co daje krótkotrwałe silne skoki ciśnienia i mrowienie twarzy.
Masz może automatyczny ciśnieniomierz (teraz na allegro to taniocha) by sobie zmierzyć ciśnienie tuż po „ataku”, ale gdy objawy zaczną już wyraźnie ustępować?
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
PS
Ja śmiało pytam, ale jak podasz wszystkie te informacje to pewnie jeden z doświadczonych lekarzy na forum coś skojarzy 8)
a więc tak
w załączniku zdjęcie mojego języka :) na prośbe adama :)
śniadanie:
- jajecznicza (jedno całe jajko, 3 żółtka) plus do wyboru boczek, słonina albo skwarki to zawsze jem z jakims warzywem ( pomidor, ogórek lub papryka )
- sałatka z pomidorów ogórków papryki plus do wyboru pasztet, boczek, 4 żółtka na twardo, makrela. Do takiej sałatki najczęściej dodaje majonez
obiad:
- ziemiaki (200g) bądź kasza gryczana (50g) i do tego jakies mięso ok 250g ( karkówka , zeberka, wołowina z pogarlem, boczek ) i ogórek kiszony bądź kiszona kapusta bądź jakies inne warzywko niskowęglowodanowe :)
- raz bądź dwa razy na tydzień wątróbka (150g) z takim zestawem jak wyzej :)
czasami miedzy sniadaniem i obiadem jak mam smaka to cos dojem np. orzeszki , czekolada, mascarfone z 1/3 banana (pycha!!!)
wieczorem czasami jakis owoc małowęglowodanowy ( grejfrut, mango itp )
i do tego z litr wody małonasyconej
alkohol raz na tydzien jak jest imprezka to kilka piwek albo wódka
papierosów niepale
leków żadnych niezażywam
w krajach tropikalnych w zyciu niebyłem :)
Jedyne co mnie dręczy to ten brzydki oddech, czasami kłucie w brzuchu, po posiłku czasami "rżnięcie" w brzuchu po nim parcie na stolec co czasami przechodzi a czasami kończy sie na wizycie w toalecie :) , czasami wiatry o dośc nieprzyjemnym zapachu.
Odrazu po przejsciu na ŻO tego niebyło tylko po jakimś półroku zaczeły się pojawiac tego typu problemy. Ale jak napisałem tylko czasami.
Podejżewam juz od dawna pasożyty , ale wiem ze trudno udowodnic ze to one :)
Robiłem juz takie badania:
H.pylori IgG 0.637 U/ml (według normy ujemny)
IgE sp. Candida albicans M5 0,130 IU/ml (według normy ujemny)
Do tego kilka wymazów z gardła bo chorowałem często na anginy (przed ŻO :) ) które niewykryły żadnych pasożytow
Dzis kożystając z L4 zamierzam jeszcze zrobic test na Lamblie
no i to by było na tyle na ile sobie wszystko teraz przypomniałem :)
[załącznik usunięty przez administratora]
wow ale duży ten język wyszedł :) hehe
prosze wybaczyć ze się nieogoliłem :)
"zilony"
Przepraszam - nie ma miejsca na serwerze, ale nie tylko na twój język! :roll:
Jak kogoś zainteresuje - to prześlij mailem 8)
Wiesz co Zilony? Radzę Ci jak przyjacielowi - jadaj jak jadałeś do tej pory, nie szukaj u siebie chorób. Ciesz się życiem, dziewczyną, no może zacznij zażywać trochę ruchu i wszystko będzie OK.
zilony,
żywisz się niemal dokładnie tak jak ja się żywiłem - i masz te same objawy co ja miałem. Nie widziałem twojego języka ale pewnie masz biały nalot. Pewnego dnia się wkurzyłem na całe ŻO i najadłem się węglowodanów - i o dziwo nalot i smród zniknął :shock: . W tej chwili oscyluje wokół czegoś co uważałem za ŻO i korytka - smród i brak smrodu. Niestety, na korytku pojawiają się pewne inne nieprzyjemne objawy :? . Kiedyś toan napisał, że jest to brak energii, więc teraz się zastanawiam jak przejść na prawdziwe ŻO.
bea561,
z dziewczyną ciężko przy cuchnącym języku :wink:
Z tego wątku będzie coś pomocne ? - sprawdź bakterie na języku i czy czasami nie trzeba odwiedzić dentystę. :(
http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=13946
Hej zilony. Wiem że wszyscy tu chcą Ci pomóc ale moja rada jest taka . Jedz do dobrego konsultanta , lekarza optymalnego i niech on Ci skoryguje tą dietę . Powie Ci jakie badania , gdzie i na co powinieneś zrobić . Piwo !!!!!! czekolada !!!!!!!!!!!, ło matko !!!!!!!!wódka !!!!!!!!! żartowałem a tak na marginesie czym popijasz gorzałkę ? bo ja gorzałką . Też mam problem z popijaniem od czasu do czasu i jadę do lekarza opty żeby dowiedzieć sie jak on to widzi . Dam znać jak wrócę w następnym tygodniu . No to zdrówka ha ha
Cytat: Pijo71 w 2008-02-27, 14:56:52
... a tak na marginesie czym popijasz gorzałkę ? bo ja gorzałką . Też mam problem z popijaniem od czasu do czasu i jadę do lekarza opty żeby dowiedzieć sie jak on to widzi .
To znaczy,chesz się dowiedzieć czy normalne,czy nienormalne jest popijanie gorzałki gorzałką? :D
PS.Kurcze spodobało mi się to: "czy to jest normalne,czy nienormalne" :D
Cytat: Pijo71 w 2008-02-27, 14:56:52
Hej zilony. Wiem że wszyscy tu chcą Ci pomóc ale moja rada jest taka . Jedz do dobrego konsultanta , lekarza optymalnego i niech on Ci skoryguje tą dietę . Powie Ci jakie badania , gdzie i na co powinieneś zrobić . Piwo !!!!!! czekolada !!!!!!!!!!!, ło matko !!!!!!!!wódka !!!!!!!!! żartowałem a tak na marginesie czym popijasz gorzałkę ? bo ja gorzałką . Też mam problem z popijaniem od czasu do czasu i jadę do lekarza opty żeby dowiedzieć sie jak on to widzi . Dam znać jak wrócę w następnym tygodniu . No to zdrówka ha ha
Tak ja tez twoje zdanie popieram,wszystkie dolegliwosci zmieniamy radykalna zmiana naszego odzywiania,a oto prop.lekarza optymalnego:
"Nieprzyjemny zapach z ust może ustąpić po 2 tyg od rotacji produktów mlecznych. Jeżeli jesteście na diecie bez zbóż rotujcie mleczne co 3-7 dni.
Jeżeli na diecie ze zbożami (chleb, bułki) jedajcie mleczne co 7 dni.
Ten sposób postępowania zmniejsza ilość Helicobacter Pylori w żołądku, ogranicza też ilość bakterii w j. ustnej. Zasada działaniw w/w postępowania jest logiczna dla Tych, którzy wiedzą coś o biochemii i dietach.
Ewa Bednarczyk-Witoszek"
Cytat: Pijo71 w 2008-02-27, 14:56:52
Hej zilony. Wiem że wszyscy tu chcą Ci pomóc ale moja rada jest taka . Jedz do dobrego konsultanta , lekarza optymalnego i niech on Ci skoryguje tą dietę . Powie Ci jakie badania , gdzie i na co powinieneś zrobić . Piwo !!!!!! czekolada !!!!!!!!!!!, ło matko !!!!!!!!wódka !!!!!!!!! żartowałem a tak na marginesie czym popijasz gorzałkę ? bo ja gorzałką . Też mam problem z popijaniem od czasu do czasu i jadę do lekarza opty żeby dowiedzieć sie jak on to widzi . Dam znać jak wrócę w następnym tygodniu . No to zdrówka ha ha
No nieprzesadzajmy z tym pijaństwem u mnie :) Jak napisałem wyżej zdarza się to czasami jak jest imprezka w koncu w młodym wieku jestem :)
A jeśli chodzi o popijanie to rozcienczam sok jabłkowy albo sok domowej roboty wodą. I jak wiem ze zdarzy sie dzien w ktorym wychodze na piwko ze znajomymi to ograniczam wtedy węglowodany w jedzeniu :)
Cytat: zbynek w 2008-02-27, 14:25:58
Z tego wątku będzie coś pomocne ? - sprawdź bakterie na języku i czy czasami nie trzeba odwiedzić dentystę. :(
http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=13946
ten wątek znam bardzo dobrze :) dentysta niema żadnych zastrzeżeń, laryngolog również, własciwie wyeliminowałem wszystko oprócz żałądka.
Cytat: Brzeti w 2008-02-27, 14:02:53
zilony,
żywisz się niemal dokładnie tak jak ja się żywiłem - i masz te same objawy co ja miałem. Nie widziałem twojego języka ale pewnie masz biały nalot. Pewnego dnia się wkurzyłem na całe ŻO i najadłem się węglowodanów - i o dziwo nalot i smród zniknął :shock: . W tej chwili oscyluje wokół czegoś co uważałem za ŻO i korytka - smród i brak smrodu. Niestety, na korytku pojawiają się pewne inne nieprzyjemne objawy :? . Kiedyś toan napisał, że jest to brak energii, więc teraz się zastanawiam jak przejść na prawdziwe ŻO.
Mam biały nalot na języku, myśle ze to od jakiś pasożytów. Więc niewidze potrzeby zrezygnowania z ŻO :) i przejscia na korytko i powrotu do starych dolegliwośći :)
Cytat
Tak ja tez twoje zdanie popieram,wszystkie dolegliwosci zmieniamy radykalna zmiana naszego odzywiania,a oto prop.lekarza optymalnego:
"Nieprzyjemny zapach z ust może ustąpić po 2 tyg od rotacji produktów mlecznych. Jeżeli jesteście na diecie bez zbóż rotujcie mleczne co 3-7 dni.
Jeżeli na diecie ze zbożami (chleb, bułki) jedajcie mleczne co 7 dni.
Ten sposób postępowania zmniejsza ilość Helicobacter Pylori w żołądku, ogranicza też ilość bakterii w j. ustnej. Zasada działaniw w/w postępowania jest logiczna dla Tych, którzy wiedzą coś o biochemii i dietach.
Ewa Bednarczyk-Witoszek"
Cytat
Jak widać po moim jadłospisie nieprzesadzam z mlecznymi. Próbowałem rotować mleczne bez żadnych pozytywnych rezultatów. Pewnie dlatego ze to nie Helicobacter Pylori .
Mój jęzor też ma nalot ale trudno mi powiedzieć od czego . Gastrolog powiedział że to od zaburzeń w trawieniu. Nie twierdze że jesteś pijakiem ja też lubiłem imprezować co tydzień lub co dwa i zawsze kiedy jechałem na wizytę do gastrologa po libacji , to on po języku już wiedział , że dałem czadu . Faktycznie po piciu tego białego nalotu było więcej . Teraz piję tylko w wyjątkowych sytuacjach nad czym bardzo ubolewam :( ale powoli zaczynam się z tym godzić . Piwa w ogóle nie tykam bo nie lubię zresztą gastrolog powiedział że lepszy kielich wódki . Ech .......co za życie , został nam tylko kielich wódki . Co do pasożytów to spróbuj wziąć PARAPROTEX jeśli zastosujesz się do zaleceń to może uda Ci sie je usunąć . Ja stosowałem też lewatywę czosnkową . Czytałem że , po niej różne cuda ludziom wyłażą . Namawiam na wizytę u doradcy . Powodzenia :P
Cytat: Pijo71 w 2008-02-27, 20:54:41
Mój jęzor też ma nalot ale trudno mi powiedzieć od czego . Gastrolog powiedział że to od zaburzeń w trawieniu. Nie twierdze że jesteś pijakiem ja też lubiłem imprezować co tydzień lub co dwa i zawsze kiedy jechałem na wizytę do gastrologa po libacji , to on po języku już wiedział , że dałem czadu . Faktycznie po piciu tego białego nalotu było więcej . Teraz piję tylko w wyjątkowych sytuacjach nad czym bardzo ubolewam :( ale powoli zaczynam się z tym godzić . Piwa w ogóle nie tykam bo nie lubię zresztą gastrolog powiedział że lepszy kielich wódki . Ech .......co za życie , został nam tylko kielich wódki . Co do pasożytów to spróbuj wziąć PARAPROTEX jeśli zastosujesz się do zaleceń to może uda Ci sie je usunąć . Ja stosowałem też lewatywę czosnkową . Czytałem że , po niej różne cuda ludziom wyłażą . Namawiam na wizytę u doradcy . Powodzenia :P
z ta lewatywa,to niezly pomysl.Sa zwolennicy jej stosowania systematycznie na oczyszczanie jelit z zalegajacego kalu.Dr Gerson na oczyszczenie organizmu z toksyn zaleca np.lewatywe z kawy.O tym i innych cudach mozna przeczytac w ksiazce "The Gerson Therapi".
i na koniec najlepsze :)
własnie wruciłem od lekarza bo były juz wyniki mojej krzywej cukrowej (wynik ponad norme - po godzinie po podaniu 50g glukozy) :)
i lekarz na to ze bedziemy pana kontrolowac pod kierunkiem cukrzycy :) prosze sie pojawic za miesiąc a do tego czasu dieta czyli: zero smalcu masła , ograniczyc mięso , warzywa i jarzynki jak najbardziej :) i jedyny tłuszcz to oliwa z oliwek hehe
na szczęscie lekarz chyba zapomniał ze wspomniałem na początku ze jestem na żywieniu wysokotłuszczowym :)
wnioski:
1.niesłuchać sie lekarza
2.czas sie wybrać do normalnego lekarza czyli do lekarza optymalnego! :)
zna ktoś jakiegoś z Krakowa?
zilony jest jeszcze jedna rady tez lekarki dr.Ewy Bednarczyk-Witoszek którą zacytuję z pamięci.
Jeść jeden posiłek bogaty w białko i jesć 1 rodzaj białka dziennie(max 2 rodzaje) o co chodzi jak jesz jajka z pomidorami w jedym posiłku to nie dorzucaj do nich np. boczku. A jak jednego dnia jesz jajka to jedz same jajka albo ewentualnie w innym posiłku zjedz inne białko np. rybę . Nie mieszaj jednak w jednym posiłku np. jajek i ryby np. w sałatce z majonezem ja kiedyś robiłam jajka na twardo, kukurydza, gorszek, tuńczyk w kawałkach i majonez albo oliwa z oliwek z 1 tłoczenia.Teraz obywam się bez jajek albo bez ryby w sałatce. Druga sprawa to ilość tego co pijesz-może nie chce Ci się pić i nie pijesz i jest ok. Ale zauważ czy jak chce Ci się pić i nie możesz sie napić to czy wtedy nie pojawia się metaliczny albo inny smak w ustach a inni czują od Ciebie brzydki zapach. Ja w odróżnieniu od Ciebie mam H.Pylori ale słyszałam,że są osoby którym z badania krwi nie wychodzi H .Pylori a z badania Gastroskopii wychodzi. Robiłeś i krew i Gastroskopię i oba były ujemne czy tylko krew? Przykry zapach z ust jest też wtedy gdy zjesz za dużo tłuszczu w stosunku do tego ile organizm potrzebuje, tak ja miałam. Ale ja generalnie nie mam smaka na tłuszcz i albo go jem za mało albo w sam raz ,rzadko za dużo. Ale ja nie liczę BTW i generalnie na typowej optymalnej nie jestem więc odstaję trochę na tym forum ze swoimi obserwacjami . :lol:
Pozdrawiam.Sylwia.
Cytat: sylwiazłodzi w 2008-02-28, 22:17:43
zilony jest jeszcze jedna rady tez lekarki dr.Ewy Bednarczyk-Witoszek którą zacytuję z pamięci.
Jeść jeden posiłek bogaty w białko i jesć 1 rodzaj białka dziennie(max 2 rodzaje) o co chodzi jak jesz jajka z pomidorami w jedym posiłku to nie dorzucaj do nich np. boczku. A jak jednego dnia jesz jajka to jedz same jajka albo ewentualnie w innym posiłku zjedz inne białko np. rybę . Nie mieszaj jednak w jednym posiłku np. jajek i ryby np. w sałatce z majonezem ja kiedyś robiłam jajka na twardo, kukurydza, gorszek, tuńczyk w kawałkach i majonez albo oliwa z oliwek z 1 tłoczenia.Teraz obywam się bez jajek albo bez ryby w sałatce. Druga sprawa to ilość tego co pijesz-może nie chce Ci się pić i nie pijesz i jest ok. Ale zauważ czy jak chce Ci się pić i nie możesz sie napić to czy wtedy nie pojawia się metaliczny albo inny smak w ustach a inni czują od Ciebie brzydki zapach. Ja w odróżnieniu od Ciebie mam H.Pylori ale słyszałam,że są osoby którym z badania krwi nie wychodzi H .Pylori a z badania Gastroskopii wychodzi. Robiłeś i krew i Gastroskopię i oba były ujemne czy tylko krew? Przykry zapach z ust jest też wtedy gdy zjesz za dużo tłuszczu w stosunku do tego ile organizm potrzebuje, tak ja miałam. Ale ja generalnie nie mam smaka na tłuszcz i albo go jem za mało albo w sam raz ,rzadko za dużo. Ale ja nie liczę BTW i generalnie na typowej optymalnej nie jestem więc odstaję trochę na tym forum ze swoimi obserwacjami . :lol:
Pozdrawiam.Sylwia.
Jesli chodzi o rady dr Ewy to mam jej ksiązkę i przeczytałem ją wnikliwie :) tak samo zresztą jak książkę "Zywienie Optymalne" i wiekszość wątków na tym forum.
Co do pomysłu "jedzenia jednego posiłku bogatego w białko bądź jeden rodzaj białka dziennie" to nieprzejdzie on u mnie :) Uznaje to troche za uciemiężenie jedzenia i troche niezgody do zasad dr Kwasniewskiego czyli jedzenie kilku żółtek prawie codziennie. Wiec wychodzi mi najczęsciej dwa rodzaje bialka dziennie.
Co do H. Pyroli to miałem tylko badanie krwi. Wiedziałem ze to niejest wiążące badanie i własnie z tej okazji wybieram się na gastroskopie w celu wyeliminowania w 100% wątpliwośći :) bo kolonoskopie już miałem ( przed ŻO) i jelitka zdrowe :)
Co do ilości tłuszczu to myśle że nieprzesadzam bo schudłem 12kg i teraz utrzymuje się na dobrej wadze z takim małym brzuszkiem :) który moim zdaniem tym razem wymaga więcej ruchu :) idzie juz wiosna więc za namową "bea561" odkurzam rower i jazdaa :)
Cytat: zilony w 2008-02-29, 10:45:40
(...) odkurzam rower i jazdaa :)
Warto pomyśleć i poszukać dróg i ścieżek chociażby leśnych by nie być wyprzedzanym przez rozpędzone tiry. Ja uwielbiam wyszukiwać trasę z punktu A do punktu B by maksymalnie unikać dróg po których jeżdżą samochody. Akurat mieszkam na pogórzu i jest sporo lasu i ścieżek wzdłuż górskich rzek więc nie mam z tym za dużych problemów.
Jeszcze tydzień lub dwa i warunki do jazdy na rowerze będą doskonałe.
Pozdrawiam,
Adam
Cytat: zilony w 2008-02-26, 11:51:25
zapomniałem dopisac:
wiek: 29 lat
powód przejscia na ŻO: różne dolegliwosci przewodu pokarmowego, nadwaga (schudłem 12kg)
czasami tak z raz na tydzien przeginam z węglowodanami (pare piwek na imprezie bądź niedoopanowania głód na czekolade :) )
Według mnie jesz za mało tluszczu, a Twoj "niedoopanowania głód na czekolade :) " o tym swiadczy. Jesli liczysz wszystko z tabel po ważeniu to ja bym sie tak tym nie sugerował poniewaz teraz sprzedaja miesa z odkrojonym tłuszczem. Staraj sie wsłuchac w ogranizm bo po tamim czasie stosowania ZO powinnies juz wszystko sam wyczuwac ile czego powinnienes zjesc. Ja zeby sie nie pogubic i zjesc tluszczu i białka tyle ile potrzeba jem najpierw tylko je a potem do tego ewentualnie weglowodany zeby sie nie "zapchac".
Czy to możliwe żeby stracic przytomność z powodu silnej ketozy?
Pytam ponieważ zaopatrzyłem się w paski do badania ketonów i wyszły mi 4+ (koniec skali). pasek zbrązowiał w expresowym tempie :)
Do tego bolą mnie kolana i mam takie dziwne uczucie w łydkach które wymusze na mnie ich rozciąganie :) no ciężko to opisac. Miałem to już pare tygodni temu i przeszło po paru dniach.
Wcześniej niemierzyłem dokładnie węglowodanów ale na bank jadłem między 60 a 80g. Od dzisiaj mierze dokładnie węglowodany i zobaczymy ile bedzie krzyżyków przy danej ilosci węglowodanów.
Tylko czy wystarczy jednodniowa próba dla danej wielkości węglowodanów? I czy liczy się głównie poranny mocz?
Cytat: jaccek w 2008-03-03, 11:14:13
teraz sprzedaja miesa z odkrojonym tłuszczem.
Ten odkrojony tluszcz z kawalkami miesa, kupuje w moim sklepiku po 6,20 za kilo. Sa to dokladnie odkrojone kawalki z lopatki wieprzowej.
Gulasz - super.
Pozdr
maf
Cytat: maf w 2008-03-13, 20:49:32
Ten odkrojony tluszcz z kawalkami miesa, kupuje w moim sklepiku po 6,20 za kilo. Sa to dokladnie odkrojone kawalki z lopatki wieprzowej.
Gulasz - super.
Oj super super ;P z plackiem ziemniaczanym ;)
Cytat: zilony w 2008-03-13, 20:36:56
Czy to możliwe żeby stracic przytomność z powodu silnej ketozy?
Pytam ponieważ zaopatrzyłem się w paski do badania ketonów i wyszły mi 4+ (koniec skali). pasek zbrązowiał w expresowym tempie :)
Do tego bolą mnie kolana i mam takie dziwne uczucie w łydkach które wymusze na mnie ich rozciąganie :) no ciężko to opisac. Miałem to już pare tygodni temu i przeszło po paru dniach.
Wcześniej niemierzyłem dokładnie węglowodanów ale na bank jadłem między 60 a 80g. Od dzisiaj mierze dokładnie węglowodany i zobaczymy ile bedzie krzyżyków przy danej ilosci węglowodanów.
Tylko czy wystarczy jednodniowa próba dla danej wielkości węglowodanów? I czy liczy się głównie poranny mocz?
Pierwsze miesiace przejscia na DO,byly u mnie podobne,a moze i identyczne.Zjadalam,tak jak ty wystarczajaca ilosc weglowodanow,a ketony jednak nie znikaly,wertowalam ksiazki J.K.,korygowalam proporcje,ale ketonow za nic nie moglam zlikwidowac,zawsze 4+.Skurcze nocne i ciagniecie w lydkach b.bolesne nie ustepowaly.Mialam bol,najpierw jednego,po jakims czasie takze drugiego kolana,zadne masci ani rozmasowywanie nie pomagaly.Dopiero posty "lekarki" naprowadzily mnie na rozwiazanie-zmniejszylam ilosc bialka i tluszczu,wegle zostaly w 50-60g(do mojej wagi).Dzisiaj mam sporadycznie skurcze i bole kolan,czego i tobie zycze, :)
CytatTylko czy wystarczy jednodniowa próba dla danej wielkości węglowodanów? I czy liczy się głównie poranny mocz?
sprawdzalam o roznych porach dnia i za kazdym razem mialam ketony w moczu. :)
Cytat: slawek w 2008-03-14, 01:36:22
Cytat: maf w 2008-03-13, 20:49:32
Ten odkrojony tluszcz z kawalkami miesa, kupuje w moim sklepiku po 6,20 za kilo. Sa to dokladnie odkrojone kawalki z lopatki wieprzowej.
Gulasz - super.
Oj super super ;P z plackiem ziemniaczanym ;)
z plackami ziemniaczanymi(jedno jajko+jeden ziemniak,bez dodatku maki)mozna zjadac skwarki ze sloniny albo zmielone i przetopione podgardle. :)
Cytat: kodar link=topicshadow=red,left]=2497.msg40050#msg40050 date=1205507369]
Dzisiaj mam sporadycznie skurcze i bole kolan,czego i tobie zycze, :)
Życzysz mu skurczy i bóli kolan??? :x
Cytat: Halina Ch. w 2008-03-19, 08:50:15
Cytat: kodar link=topicshadow=red,left]=2497.msg40050#msg40050 date=1205507369]
Dzisiaj mam sporadycznie skurcze i bole kolan,czego i tobie zycze, :)
Życzysz mu skurczy i bóli kolan??? :x
nie,nie chodzilo mi,o SPORADYCZNIE,no,ze bole mam tylko czasami :lol: :lol:
Cytat
Pierwsze miesiace przejscia na DO,byly u mnie podobne,a moze i identyczne.Zjadalam,tak jak ty wystarczajaca ilosc weglowodanow,a ketony jednak nie znikaly,wertowalam ksiazki J.K.,korygowalam proporcje,ale ketonow za nic nie moglam zlikwidowac,zawsze 4+.Skurcze nocne i ciagniecie w lydkach b.bolesne nie ustepowaly.Mialam bol,najpierw jednego,po jakims czasie takze drugiego kolana,zadne masci ani rozmasowywanie nie pomagaly.Dopiero posty "lekarki" naprowadzily mnie na rozwiazanie-zmniejszylam ilosc bialka i tluszczu,wegle zostaly w 50-60g(do mojej wagi).Dzisiaj mam sporadycznie skurcze i bole kolan,czego i tobie zycze, :)
Cytat
Dzięki Kodar za pomoc :) o dziwo ta opcja pomogła zmiejszyłem białko do 50g tłuszcze do 150g i przy 50g weglowodanach niemam ketonów w moczu :) nawet jednego krzyżyka!! Wczesniej zwiekszałem do 100g i nadal były ketony.
Wyszło na to że jestem w tej nielicznej grupie które niemogą przekraczac bialka pod żadnym pozorem... Wczesniej jadłem do 70g białka co przy wzroscie 183cm i 78kg wagi wydawało mi się optymalne. Teraz przy zmiejszeniu do 50g nieodczuwam głodu, zobaczymy jak bedzie w dłuzszym okresie :)
Dodatkowo polecam link http://dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=15232 króry pomógł mi zrozumieć tą sytuację :) (prosze sie nie sugerowac tym kto poruszył ten temat :) tylko wyjaśnieniami dalej )
A co do bólu kolan... To już mam go pomału doscyć! Niestety tu niepomogło zmniejszenie białek. Dodatkowo zaczęły mi kolana strzelać no i tak jakby więcej jest tego strzelania w pozostałych stawach... I w kolanach dodatkowo czuje czasami takie jakby ukłucia...
Lekarz (ogólny) oglądał kolana i nic niestwierdził!!
No i byłem na gastroskopii i wykryto u mnie jakis stan zapalny w przełyku, w poniedziałek będą wyniki to zapewne otworze kolejny wątek ale pewnie juz w dziale DO :(
pozdrawiam
Cytat: kodar w 2008-02-27, 21:41:39
Cytat: Pijo71 w 2008-02-27, 20:54:41
Mój jęzor też ma nalot ale trudno mi powiedzieć od czego . Gastrolog powiedział że to od zaburzeń w trawieniu. Nie twierdze że jesteś pijakiem ja też lubiłem imprezować co tydzień lub co dwa i zawsze kiedy jechałem na wizytę do gastrologa po libacji , to on po języku już wiedział , że dałem czadu . Faktycznie po piciu tego białego nalotu było więcej . Teraz piję tylko w wyjątkowych sytuacjach nad czym bardzo ubolewam :( ale powoli zaczynam się z tym godzić . Piwa w ogóle nie tykam bo nie lubię zresztą gastrolog powiedział że lepszy kielich wódki . Ech .......co za życie , został nam tylko kielich wódki . Co do pasożytów to spróbuj wziąć PARAPROTEX jeśli zastosujesz się do zaleceń to może uda Ci sie je usunąć . Ja stosowałem też lewatywę czosnkową . Czytałem że , po niej różne cuda ludziom wyłażą . Namawiam na wizytę u doradcy . Powodzenia :P
z ta lewatywa,to niezly pomysl.Sa zwolennicy jej stosowania systematycznie na oczyszczanie jelit z zalegajacego kalu.Dr Gerson na oczyszczenie organizmu z toksyn zaleca np.lewatywe z kawy.O tym i innych cudach mozna przeczytac w ksiazce "The Gerson Therapi".
Dostałam film nt terapii Gersona, może ktoś chce obejrzeć, 1,5 godziny - http://video.google.com/videoplay?docid=6169050139483021263
Obejrzałam film -no i troche sie rozczarowałam -za duzo gadania ,bidolenia
reklamy ale treści -diety :(
jakiś mam niedosyt choć film bardzo długi .
No i chyba jestem jednak niewierząca .
w tych soczkach jest białko :( :(
reszty filmów już nie chce mi sie oglądać bo chyba też nudne i naciągane.
Sprawdzałam w wyszukiwarce na tut. forum. Terapia Gersona była wywoływana przez różne osoby kilkakrotnie (na bieżącym wątku również), aczkolwiek bez szczegółów, dlatego - skoro już ten film miałam - zamieściłam link. Może zechce się na jego temat wypowiedzieć ktoś z zaglądających tu lekarzy oraz Toan.
Jak to możliwe, że bez jedzenia białka funkcjonuje od wielu lat bohaterka filmu, dziecko, które rośnie, inni? Warzywa przetwarzane na soki oszczędzają im błonnika, więc lepiej niż zjadać ten błonnik w dużych ilościach. Wspomina się o oleju lnianym, ale jak on jest spożywany? Kawę zamiast pić przeznacza się na "środek przeczyszczający"...
Doktor Kwaśniewski pisze o możliwości zagłodzenia raka przy zmniejszeniu do minimum spożycia węglowodanów, tu się tych węglowodanów zjada jednak sporo. Kilkanaście szklanek świeżego soku to pewnie ze 200 g W, jeśli nie więcej, bo do warzyw dodawane są owoce. Białka na enzymy trawienne miałyby pochodzić skąd? Z tychże warzyw i owoców?
No i SUPLEMENTY? Czy one były znane w latach dwudziestych dwudziestego wieku?
Nie zdążyłem obejrzeć całego filmu, ale utkwiło mi w pamięci relację pacjenta, który poddał się terapii Gersona gdy wykryto u niego raka prostaty. Wyraźnie podkreślił, że bardzo schudł. Oznacza to, że ilość zjadanych węglowodanów musiała być niezbyt duża. Nie znam szczegółów, ale taki efekt osiąga się poprzez zwykłą głodówkę. Organizm dostaje nie wystarczającą ilość pożywienia i spala własny tłuszcz, a przy tym głodują komórki rakowe.
A przy niedoborze białka na wadze się nie traci, tracąc np mięśnie?
Wczoraj na blogu red.Piotra Adamczewskiego na stronie "Polityki" zamieściłam link do ww filmu. Dziś, już pod dzisiejszym wpisem Gospodarza, jest kilka komentarzy na ten temat, a i informacji też. Oto link do dzisiejszych postów - http://adamczewski.blog.polityka.pl/?p=547 (pod wpisem Gospodarza).
Myślę, że to jednak niedobór wszystkiego, skrótowo - głodówka. Z tego co się zorientowałem, to typowa niemiecka dieta w tym okresie, to "korytkowa". Czyli tłusta z nadmiarem węglowodanów. Przejście gwałtowne na wegetarianizm jest pozbawieniem organizmu tłuszczy, które spalane były na bieżąco. Teraz cała zjadana porcja węglowodanów musiała starczyć za potrzeby energetyczne. Przeważnie nie starczała i wtedy się chudło. Gdy był zapas tłuszczów, to i też białka. Nie groziło więc chudnięcie z jego niedoboru. Po za tym białko zużywane jest tylko wtedy w celach energetycznych, gdy nie ma innego "paliwa". Nie produkowane były ketony, które też zużywają białko, bo węglowodanów było pod dostatkiem. Może trochę, ale tylko podczas procesu spalania własnych tłuszczy. Myślę, że dopiero po roku można by było zauważyć skutki niedoboru białka, które niezbędne jest do odbudowy zniszczonych komórek. Przy raku takich zniszczeń jest mało, a główną bolączką jest zatrucie organizmu toksynami wydalanymi przez komórki rakowe, które się szybko rozrastają wysysając z ciała składniki niezbędne do życia. Głodówkę człowiek wytrzymuje na własnych tłuszczach, ale rak tłuszczami się nie odżywia. Mimo, że były dostarczane same węglowodany, to szybko ulegały spaleniu i nadal był ich niedobór. I tu jest cała tajemnica "cudownych" uzdrowień.
CytatA co do bólu kolan... To już mam go pomału doscyć! Niestety tu niepomogło zmniejszenie białek. Dodatkowo zaczęły mi kolana strzelać no i tak jakby więcej jest tego strzelania w pozostałych stawach... I w kolanach dodatkowo czuje czasami takie jakby ukłucia...
Lekarz (ogólny) oglądał kolana i nic niestwierdził!!
Stawiam nadal na bialko,jezeli wszystkie produkty mleczne rotujesz,nie jadasz produktow zbozowych oraz cytrusow codziennie.
Mozesz czesc bialka zastapic kolagenem,ktory w Szwajcarii dostepny jest rowniez w zastrzykach.
Nam wystarczaja kleiste wywary z kosci. :) :P
To nadal nie ten wątek, którego szukam, atoli "dylematy" w nim poruszone są na tyle ciekawe, że nie mogę sobie odmówić kilku słów. Tym bardziej, że obecnie doskwiera mi brak tematów z tego rodzaju, więc...
Cytat: zilony w 2008-02-26, 11:38:24
Na ŻO jestem od roku. wzrost 183cm, waga 78-80. Białka jem 60-70 tłuszcz 180-250 węglowodany 60-70. Wszystko licze waże itp :) Tryb życia małoruchliwy. Codziennie praca 10h przed kompem. Raz na pare dni długie szybkie spacerki (2h) :))
Cytat: zilony w 2008-03-28, 20:03:36
<ciach> o dziwo ta opcja pomogła zmiejszyłem białko do 50g tłuszcze do 150g i przy 50g weglowodanach niemam ketonów w moczu :) nawet jednego krzyżyka!! Wczesniej zwiekszałem do 100g i nadal były ketony.
Wyszło na to że jestem w tej nielicznej grupie które niemogą przekraczac bialka pod żadnym pozorem... Wczesniej jadłem do 70g białka co przy wzroscie 183cm i 78kg wagi wydawało mi się optymalne. <ciach>
Nie dziwota, że były ciała ketonowe, gdy tłuszczu spożywałeś zbyt wiele w stosunku do swojej aktywności ruchowej... A co do hipotezy, jakobyś był "w tej nielicznej grupie, które nie mogą przekraczać białka pod żadnym pozorem..." - ktoś tu Cię zwyczajnie wystrychnął na dudka. =)
-----
Cytat: zilony w 2008-02-29, 10:45:40
Co do ilości tłuszczu to myśle że nieprzesadzam bo schudłem 12kg i teraz utrzymuje się na dobrej wadze z takim małym brzuszkiem :) który moim zdaniem tym razem wymaga więcej ruchu :)
Cytat: jaccek w 2008-03-03, 11:14:13
Według mnie jesz za mało tluszczu, a Twoj "niedoopanowania głód na czekolade :) " o tym swiadczy.
Podsumujmy: 10h przed komputerem oraz niska aktywność fizyczna, otyłość brzuszna, ketony... I doradzamy jeszcze więcej tłuszczu? ^^
Cytat: zilony w 2008-02-27, 10:46:52
Cytat: zilony w 2008-02-26, 11:38:24
Dodatkowo pól roku temu jak robilem sobie badania to miałem wysoki kwas moczowy 493 umol/l . <ciach>
obiad:
- <ciach> do tego jakies mięso ok 250g ( karkówka , zeberka, wołowina z pogarlem, boczek ) <ciach>
- raz bądź dwa razy na tydzień wątróbka (150g) <ciach>
No proszę, jak obiadki pięknie korelują z wysokim poziomem kwasu moczowego. ;-) Jan Kwaśniewski R0X!
Cytat: kodar w 2008-02-27, 15:31:59
Tak ja tez twoje zdanie popieram,wszystkie dolegliwosci zmieniamy radykalna zmiana naszego odzywiania,a oto prop.lekarza optymalnego:
"Nieprzyjemny zapach z ust może ustąpić po 2 tyg od rotacji produktów mlecznych. Jeżeli jesteście na diecie bez zbóż rotujcie mleczne co 3-7 dni.
Jeżeli na diecie ze zbożami (chleb, bułki) jedajcie mleczne co 7 dni.
Ten sposób postępowania zmniejsza ilość Helicobacter Pylori w żołądku, ogranicza też ilość bakterii w j. ustnej. Zasada działaniw w/w postępowania jest logiczna dla Tych, którzy wiedzą coś o biochemii i dietach.
Ewa Bednarczyk-Witoszek"
Takie *hokus-pokus* u "lekarza optymalnego"? =]
Cytat: sylwiazłodzi w 2008-02-28, 22:17:43
zilony jest jeszcze jedna rady tez lekarki dr.Ewy Bednarczyk-Witoszek którą zacytuję z pamięci.
Jeść jeden posiłek bogaty w białko i jesć 1 rodzaj białka dziennie(max 2 rodzaje) o co chodzi jak jesz jajka z pomidorami w jedym posiłku to nie dorzucaj do nich np. boczku. A jak jednego dnia jesz jajka to jedz same jajka albo ewentualnie w innym posiłku zjedz inne białko np. rybę . Nie mieszaj jednak w jednym posiłku np. jajek i ryby np. w sałatce z majonezem ja kiedyś robiłam jajka na twardo, kukurydza, gorszek, tuńczyk w kawałkach i majonez albo oliwa z oliwek z 1 tłoczenia.Teraz obywam się bez jajek albo bez ryby w sałatce. Druga sprawa to ilość tego co pijesz-może nie chce Ci się pić i nie pijesz i jest ok. Ale zauważ czy jak chce Ci się pić i nie możesz sie napić to czy wtedy nie pojawia się metaliczny albo inny smak w ustach a inni czują od Ciebie brzydki zapach. Ja w odróżnieniu od Ciebie mam H.Pylori ale słyszałam,że są osoby którym z badania krwi nie wychodzi H .Pylori a z badania Gastroskopii wychodzi. Robiłeś i krew i Gastroskopię i oba były ujemne czy tylko krew? Przykry zapach z ust jest też wtedy gdy zjesz za dużo tłuszczu w stosunku do tego ile organizm potrzebuje, tak ja miałam. Ale ja generalnie nie mam smaka na tłuszcz i albo go jem za mało albo w sam raz ,rzadko za dużo. Ale ja nie liczę BTW i generalnie na typowej optymalnej nie jestem więc odstaję trochę na tym forum ze swoimi obserwacjami . :lol:
Pozdrawiam.Sylwia.
Jest taka jedna fajna piosenka pasująca do tej rady... Leci tak:
Gumisie harcują, po lesie szarżują,
Wszędzie dziś słychać, donośny ich śmiech!
Zawsze zwycięskie, waleczne,rycerskie,
Każda przygoda, zapiera nam dech!
Zobacz sam, jak gumisie skaczą tam i siam,
Bo gumisie cały świat już zna.
Gumiś to fajny miś!
Abrakadabra to czary i magia,
Sekretem jest przepis, na gumisiowy sok!
Tam hokus marokus, dostarcza złych pokus,
Lecz misie zwyciężą, dla wroga to szok!
Zobacz sam, jak gumisie skaczą tam i siam,
Bo gumisie cały świat już zna.
Gumiś to fajny miś!