Ciągle mam niedowagę i nigdzie nie mogę znaleźć informacji o tym jak przytyć. Nie pomaga do tego ani boczek, ani szybkie jedzenie, ani obżeranie się w nocy, ani duże posiłki. Po prostu nie wiem jak przytyć. Mam 21 lat, mam 1.80 i 60 kg wagi. Czasami słabnę lub mdleję, lekarz mi mówi, że optymalna waga dla mnie z moją budową ciała, była by 65-70kg. Choćbym jadł non stop frytki z kurczaka, mam stałą wagę. Nie potrafię zrezygnować w tym, z całodniowych spacerów po mieście i lesie jak nie z książką to z psem. Czy jest jakiś sposób na nadrobienie 2kg niedoboru tkanki tłuszczowej?
Skoro słabniesz i mdlejesz,to może masz jakiegoś pasożyta?Tasiemca, albo coś w tym guście.
Swoją droga nie wiedziałam,że można przytyć od szybkiego jedzenia,o ile chodzi tu o szybkie spozywanie posiłku,a nie o posiłek szybko przyrządzony.
Cytat: Venitas w 2008-05-24, 21:21:20
Ciągle mam niedowagę i nigdzie nie mogę znaleźć informacji o tym jak przytyć.
trzeba wpierw zbadać tarczyce
a później kombinować
Cytat: Venitas w 2008-05-24, 21:21:20
Ciągle mam niedowagę i nigdzie nie mogę znaleźć informacji o tym jak przytyć. Nie pomaga do tego ani boczek, ani szybkie jedzenie, ani obżeranie się w nocy, ani duże posiłki. Po prostu nie wiem jak przytyć. Mam 21 lat, mam 1.80 i 60 kg wagi. Czasami słabnę lub mdleję, lekarz mi mówi, że optymalna waga dla mnie z moją budową ciała, była by 65-70kg. Choćbym jadł non stop frytki z kurczaka, mam stałą wagę. Nie potrafię zrezygnować w tym, z całodniowych spacerów po mieście i lesie jak nie z książką to z psem. Czy jest jakiś sposób na nadrobienie 2kg niedoboru tkanki tłuszczowej?
Venitas zapewniam Ciebie że jest taki sposób,ale to nie wystarczy zjeśc trochę boczku ,albo pójśc do macdonalda i najeśc sie kurczaków,i popic kolą.
Musisz uzbroic sie w cierpliwośc zastosowac ŻO. ale w całej rozciągłości z uwzględnieniem proporcji jak i ilości .Efekty szybciej przyjdą jak myślisz ,ale niestety
musisz byc kąsekwentny i spokojnie poczekac chociaż trzy miesiące.
Trzeba żreć i nic nie robić.
Po co radzić komuś, kto już od samego początku nie zamierza tych rad traktować poważnie. Jest on jednym z wielu przedstawicieli planktonu odżywiającym się śmieciami, który zajrzał do salonu, aby wykrzyczeć swoją dezaprobatę. Niestety wejść tu nie może, bo nie ma klucza. Ten akurat przypadek, to jak wielka spalarnia śmieci, czym więcej ich je, tym więcej ich spala. Czym więcej je węglowodanów, tym więcej wytwarza insuliny. Jego organizm, aby wyrównać tą nierównowagę hormonalną nadmiernie wytwarza hormon przeciwny, produkowany w tarczycy. On to powoduje, że zawsze będzie chudy. Taki model metabolizmu posiada i tego już nie zmieni, tak jak choroby otyłości. Tylko na DO może prawidłowo funkcjonować i przytyć. Działa to trochę z opóźnieniem, tak jak pisał Jurek.
Jesteście tacy pewni, że chłopak ten.przytylby przechodząc na ŻO??? A może jeszcze schudłby? Nigdy nie wiadomo jak zareaguje dany organizm. Ja nie mialam zamiaru się odchudzać, a już schudłam 8,5 kg.I ciągle chudnę .Zwiększyłam białko , tłuszcze i wegle,teraz jem B 60,T-150, W60 i nic.Jestem zalamana.Wyglądam żle,postarzałam się o 5 lat, wiele osób mi to mówi. Wszystko liczę dokładnie,staram się jeść zróżnicowane pokarmy. Zaczynam sie bać o swoje zdrowie,tłuszczu już u siebie nie widzę wiec może organizm bierze sie już za mięsnie.Mój stan psychiczny też nie najlepszy. :(
Mania.A jak u Ciebie z ruchem?
Ja też chudłam,ale jak zaczęłam uprawiać sport,to miałam zupełnie inne zapotrzebowanie na skł. pok. niż wtedy,gdy sobie wyliczałam.
To,ze chudniesz,a już nie masz praktycznie z czego,to nie jest dobrze,myslę,że błąd w odzywianiu.
Jak z Twoim apetytem? Czy masz ochotę na jedzenie? Czy się zmuszasz do jedzenia?
Ruch na poziomie przeciętnym. Sportu nie uprawiam ,nie pracuję zawodowo, zajmuję się domem,dziećmi. Tak od lat. Ale nie siedzę całymi dniami przed telewizorem. Zawsze cos robię. Ostatnio może trochę więcej tego ruchu,częściej jeżdze do miasta,więc do przystanku muszę dojść kawałek,w sobotę lub w niedzielę jakaś wycieczka, trochę oboty w ogrodzie- nic najdzwyczajnego.W zeszlłym roku na wiosnę też to samo,a waga się nie zmieniała.
Też tak myślę ,że chyba jakiś błąd robię, ale co? Konsultowałam się z doradcą żywieniowym ,powiedział że więcej białka : samego zwierzęcego mabyć45-50 reszta z roślin.Tak robię Codziennie się ważę .Przedwczoraj się załamałam , schudłam w ciągu jednego dnia70 dkg. i na razie tak stoi. Od kilku dni mam takie dziwne uczucie, jakby mi ktoś przykładał gorące żelazko do prawej nerki na 2sek.i to się powtarza w ciągu dnia. A dzis od rana jakbym miała lodem obłożone między nerkami, jest to stałe uczucie. Nie mogę co chwile latać do lekarza, nie stać mnie na to. Planuję pójść w przyszłym tygodniu.
Apetyt przeciętny,wygląda na to że to mi wystarcza to co jem , nie czuję sie głodna chociaż jak poczuję jakiś zapach to może bym coś jeszcze zjadła, ale to raczej zachcianka niz głód. Czy powinnam folgować takim zachciankom i więcej jeść? Mogę jeśćj eszcze więcej białka,tłuszczui W.?
Maniu.Taki "drobiazg" zwrócił moją uwagę.Ważysz się codziennie i się załamujesz.Robiłam to samiusieńko,(mało tego,ja się ważyłam kilka razy dziennie)bo też panikowalam,że chudnę.Mąż wtedy powiedział,ze wyrzuci mi tą wagę,bo tylko się stresuję i napędzam błędne koło.
Powiedziałam sobie wtedy" mam to w d***e i wyrzuciłam wagę,a że waga była stara,to mi nie było jej zal.
Nie waż się codziennie i przestań skupiać na tym uwagę.Stres powoduje zaburzenia przemiany materii.Pewnie potem chodzisz cały dzień i myślisz o tym chudnieciu.Znam to.Trudne jest przestać się tym przejmować,ale sama pomyśl,do czego to prowadzi takie zamartwianie?
Pomysl,że masz bardzo fajnie-masz ogród,domek,dzieci :) Ja teraz właśnie szukam sobie zajęcia,dzieciaki w szkole i taki ogródek bardzo by mi się przydał :)
Cytat: mania25 w 2008-05-26, 09:58:56
Apetyt przeciętny,wygląda na to że to mi wystarcza to co jem , nie czuję sie głodna chociaż jak poczuję jakiś zapach to może bym coś jeszcze zjadła, ale to raczej zachcianka niz głód. Czy powinnam folgować takim zachciankom i więcej jeść? Mogę jeśćj eszcze więcej białka,tłuszczui W.?
Na to pytanie to mnie jest trudno Tobie odpowiedzieć jednoznacznie.Powiem na swoim przykładzie-gdy jestem głodna,no to zjadam,chyba że jestem poza domem,wtedy muszę wytrzymać.Może faktycznie niedojadasz,jesli masz ochotę na jedzenie? Zajmowanie się domem,wychowywanie dzieci,zajmowanie się ogrodem,wyjazdy do miasta,to wszystko praca,a żeby móc ją wykonywać musisz mieć dostatecznie dużo energi i budulca,tyle ile na tą pracę potrzebujesz.
Miesiąc temu robilam badania krwi i na tarczycę, są dobre. Tydzien temu robiłam elektrolity, b mi doradca optymalny zalecil , ze wzgl. na wysokie tętno i objawy nerwicy, też są dobre.
No to się nie przejmuj.Nie waż się ,jedz wtedy ,gdy odczuwasz głód-bo chyba tak powinno być,nie? Gdy masz ochotę ,żeby coś zjeść,a nie jesz,no to organizm czerpie ze swoich zapasów.
Edytko ,żebyś wiedziała ,że myślę o tym chudnięciu ostatnio cały czas ,ale też ludzie mi nie dają o tym zapomnieć, bo zmieniłam się z wyglądu, a już moja mama- wlasnie za kilka dni ma być u mnie, już sobie wyobrażam to jojczenie.
hehe.Mnie u mnie było podobnie-jedynie mąż nic nie mówił.Dopiero potem mi powiedział :P
Jak słyszałam tekst "Źle wyglądzasz",to sie załamywałam.No,ale musiałam jakoś przez to przejść.
Znajomymi się też nie przejmuj.Ja też należę do "chudych" względem "grubych" i nic na to nie poradzę.
Dzięki, podniosłaś mnie trochę na duchu.Zabieram się za robotę , muszę trochę ogarnąć chalupę :)
No ja też musze trochę ogarnąć :D
Cytat: mania25 w 2008-05-26, 09:51:41
Ruch na poziomie przeciętnym. Sportu nie uprawiam ,nie pracuję zawodowo, zajmuję się domem,dziećmi. Tak od lat. Ale nie siedzę całymi dniami przed telewizorem. Zawsze cos robię. Ostatnio może trochę więcej tego ruchu,częściej jeżdze do miasta,więc do przystanku muszę dojść kawałek,w sobotę lub w niedzielę jakaś wycieczka, trochę oboty w ogrodzie- nic najdzwyczajnego.W zeszlłym roku na wiosnę też to samo,a waga się nie zmieniała.
Też tak myślę ,że chyba jakiś błąd robię, ale co? Konsultowałam się z doradcą żywieniowym ,powiedział że więcej białka : samego zwierzęcego mabyć45-50 reszta z roślin.Tak robię Codziennie się ważę .Przedwczoraj się załamałam , schudłam w ciągu jednego dnia70 dkg. i na razie tak stoi. Od kilku dni mam takie dziwne uczucie, jakby mi ktoś przykładał gorące żelazko do prawej nerki na 2sek.i to się powtarza w ciągu dnia. A dzis od rana jakbym miała lodem obłożone między nerkami, jest to stałe uczucie. Nie mogę co chwile latać do lekarza, nie stać mnie na to. Planuję pójść w przyszłym tygodniu.
a moze jednak za duzo bialka,a zbyt malo weglowodanow w postaci warzyw. :?
Pytam,bo gdy jadalam wiecej bialka mialam jakies dziwne bole w okolicach nerek.Przed dieta takich dolegliwosci nie zauwazylam.
Zrob moze dzien lub dwa,w zaleznosci jak bedziesz sie czula bez bialka,tylko na warzywach niskocukrowych i tluszczu i porownaj.W moim przypadku po zmniejszeniu bialka,dolegliwosci w okolicach nerek ustapily.Mamy nauczyc sie reagowac na sygnaly naszego organizmu i przychchodzic z pomoca.Przeciez nikt tak nie zna naszego organizmu,jak my sami :)
Myślę ,że W nie jest mało, jadam 60 g. a nawet więcej. Ketony całkiem znikly, warzywa jem zróżnicowane, owoce też.Owoców mało. Cukrów prostych prawie wogóle.Stwierdzam, ża obecnie nie znam mojego organizmu i nie wiem co mi chce powiedzieć...
W okolicach nerek to nie jest ból ,tylko takie dziwne uczucie , zimna raz gorąca. Nigdy czegoś takiego nie mialam. Strasznie mnie to denerwuje.Tez mi przyszło do głowy że to może z powodu zwiększenia białka?
Nie czekaj az wystapi bol,sprawdz ,to co napisalam wyzej,bez obawy,ze wypadniesz z diety.
Nastepnego dnia a lepiej po dwoch dniach bedziesz wiecej wiedziala.
Ilosc bialka nie jest stala i mozna we wlasnym zakresie jego ilosc regulowac,jezeli sie nie jest powaznie chorym lub sie nie chce takowym stac :P
decyzja nalezy oczywiscie do ciebie :)
Kodar, ale ja po to zwiekszałam białko,żeby nie leciec z wagi. Jak przez dwa dni nie będę B jeść, to znów z wagi spadnę.Może wystarczy zmniejszyć białko ?
Może trzeba zwiększyć tłuszcze, np bita śmietana na deser, koktajl na śmietance, itp ?
Cytat: mania25 w 2008-05-26, 09:58:56
Apetyt przeciętny,wygląda na to że to mi wystarcza to co jem , nie czuję sie głodna chociaż jak poczuję jakiś zapach to może bym coś jeszcze zjadła, ale to raczej zachcianka niz głód. Czy powinnam folgować takim zachciankom i więcej jeść? Mogę jeśćj eszcze więcej białka,tłuszczui W.?
Odnoszę wrażenie, że jednak się głodzisz i dlatego chudniesz. W ŻO jesz tyle ile chcesz, aby czuć się dobrze, oczywiście z zachowaniem proporcji. Ważenie pokarmów służy tylko temu, aby zachować te proporcje, a nie temu aby ściśle wyliczać ile zjeść B,T i W.
CytatTen akurat przypadek, to jak wielka spalarnia śmieci, czym więcej ich je, tym więcej ich spala. Czym więcej je węglowodanów, tym więcej wytwarza insuliny. Jego organizm, aby wyrównać tą nierównowagę hormonalną nadmiernie wytwarza hormon przeciwny, produkowany w tarczycy. On to powoduje, że zawsze będzie chudy.
Nie koniecznie jest tak jak mówisz. Osoby tak wychudzone mają często tzw wrodzone "niepełne trawienie" i cienkie kości, z racji słabych jelit i nadżerek niewiele się wchłania.
Tłuszcze poprawiają i wydłużają trawienie więc szczupli na DO w perspektywie 1-2 lat mogą z czasem nabrac trochę mięśni aczkolwiek nie tyle ile na korytku.
Cytat: bea561 w 2008-05-27, 07:34:09
Cytat: mania25 w 2008-05-26, 09:58:56
Apetyt przeciętny,wygląda na to że to mi wystarcza to co jem , nie czuję sie głodna chociaż jak poczuję jakiś zapach to może bym coś jeszcze zjadła, ale to raczej zachcianka niz głód. Czy powinnam folgować takim zachciankom i więcej jeść? Mogę jeśćj eszcze więcej białka,tłuszczui W.?
Odnoszę wrażenie, że jednak się głodzisz i dlatego chudniesz. W ŻO jesz tyle ile chcesz, aby czuć się dobrze, oczywiście z zachowaniem proporcji. Ważenie pokarmów służy tylko temu, aby zachować te proporcje, a nie temu aby ściśle wyliczać ile zjeść B,T i W.
No jednak dr. J K wprowadza pewne ograniczenia B, po przebudowie ok. 0 ,8 g. na kg. należnej wagi ciała.
Bea ,a nie wiesz czego objawem może być to dziwne uczucie zimna w okolicy nerek lub znowu krótkie uczucie ciepła? A może ktoś inny z was miał coś podobnego? Chyba wyskrobię ostatni grosz i pójdę jednak do doradcy optymalnego, bo się martwię.To są nowe objawy, nieznane.
Dawniej jak mialam zgage wystarczyl mały Ranigast, jak bolała głowa- Ibuprom :), teraz prawie to mi ustąpilo za to pojawiły się nowe problemy z którymi mnie wiadomo co robić i trudno o poczucie bezpieczeństwa. :(
Cytat: Waldek w 2008-05-27, 08:02:39
Osoby tak wychudzone mają często tzw wrodzone "niepełne trawienie" i cienkie kości, z racji słabych jelit i nadżerek niewiele się wchłania.
Znaczy się ,że osoby otyłe mają tzw."pełne trawienie" i grube kości ,z racji mocnych jelit i braku nadżerek wszystko się wchłania,a nawet to czego nie jedzą?
:lol: :lol: :lol:
Cytat: Teresa Stachurska w 2008-05-27, 00:38:11
Może trzeba zwiększyć tłuszcze, np bita śmietana na deser, koktajl na śmietance, itp ?
zgadzam sie,z toba,tluszcze i jednoczesnie troche wiecej weglowodanow a zwiekszenie wlasnego tluszczyku tu i tam murowane :lol:
CytatZnaczy się ,że osoby otyłe mają tzw."pełne trawienie" i grube kości ,z racji mocnych jelit i braku nadżerek wszystko się wchłania,a nawet to czego nie jedzą?
Dokładnie. Ich najważniejszą częścią jest układ trawienny. Mają wolne i dokładne trawienie, grube kości, szeroką twarz, klatkę i miednicę. Stąd nazwa tego typu "odżywczy" lub endomorfik.
Endomorf choruje też z reguły na inne choroby niż typ "czuciowy" - ektomorfik i "ruchowy" - mezomorfik. Nie miewa łupieżu, zaparć, nie budzi się w nocy jak ludzie szczupli. Za to może wykaputnąć nagle na zawał i dorobić się cukrzycy.
ps. Nie rozumiem tyko co miało znaczyć
Cytatnawet to czego nie jedzą
??
Cytat: Waldek w 2008-05-27, 14:23:46
CytatZnaczy się ,że osoby otyłe mają tzw."pełne trawienie" i grube kości ,z racji mocnych jelit i braku nadżerek wszystko się wchłania,a nawet to czego nie jedzą?
Dokładnie. Ich najważniejszą częścią jest układ trawienny. Mają wolne i dokładne trawienie, grube kości, szeroką twarz, klatkę i miednicę. Stąd nazwa tego typu "odżywczy" lub endomorfik.
Endomorf choruje też z reguły na inne choroby niż typ "czuciowy" - ektomorfik i "ruchowy" - mezomorfik. Nie miewa łupieżu, zaparć, nie budzi się w nocy jak ludzie szczupli. Za to może wykaputnąć nagle na zawał i dorobić się cukrzycy.
Nie wiem skąd czerpiesz takie informacje.W/g tych info,ludzie szczupli mają nadżerki od urodzenia,dlatego potem są szczupli,a ludzie otyli mają mocne jelita od urodzenia,dlatego potem są otyli.Co za nonsens.
Nie przyszło Ci do głowy ,że na nasz kościec mają wpływ czynniki genetyczne?
A w ogóle ,co znaczy ;słabe jelita? Co to jest?
ps. Nie rozumiem tyko co miało znaczyć
Cytatnawet to czego nie jedzą
??
Cytat
Nie słyszałeś nieraz "gadek" otyłych ,jak to "tyją z powietrza"?
CytatNie wiem skąd czerpiesz takie informacje.W/g tych info,ludzie szczupli mają nadżerki od urodzenia,dlatego potem są szczupli,a ludzie otyli mają mocne jelita od urodzenia,dlatego potem są otyli.Co za nonsens.
Nie przyszło Ci do głowy ,że na nasz kościec mają wpływ czynniki genetyczne?
A w ogóle ,co znaczy ;słabe jelita? Co to jest?
A co to znaczy, słabe mięsnie albo słaby mózg? Co to jest?
No to jest właśnie gentyka. Stąd wynika min, że ktoś ma szybkie i niepełne trawienie albo wolne i pełne. Może z tymi nadżerkami to pewny nie jestem do końca ale faktem jest, że u typu odżywczego dominuje układ pokarmowy, u typu czuciowego - układ nerwowy, a u typu ruchowego - mięśnie i stawy.
Naturalna medycyna hinduska, tysiące lat liczy sobie. Poczytaj o typach vata, pita i kapha.
Albo zachodnia fizjonomika i psychofizjonomika tez nie młode - świetna książka "
Twarz zwierciadłem usposobienia i zdrowia" Manfred Muller. Opisuje trzy typy podstawowe odżywczy, czuciowy i ruchowy (mezo, ekto, endo) i ich kombinacje np typ czuciowo-odżywczy albo harmonijny (łączący idealnie wszystkie cechy) itd.
CytatNie słyszałeś nieraz "gadek" otyłych ,jak to "tyją z powietrza"?
Chyba z kartofla. :lol:
Wiesz co? To to samo,co "pokaż mi kształt paznokcia,a powiem ci kim jesteś" -to też pewnie liczy z tysiąc lat.
Nie porównuj ludzi,którzy żyli tysiąc lat temu ,z tymi którzy zyją obecnie,bo to pomyłka.Nie jesteśmy tacy jak oni.Inaczej się żywimy inny jest pokarm inny prowadzimy tryb życia ,w innym zyjemy środowisku-już nie jest tak nieskazitelnie czyste i jest wiele,wiele innych czynników ,które nas różnią od tamtych.
A w ogóle z tego ,co piszesz,o tym szybkim i pełnym trawieniu u otyłych i słabych jelitach i niepełnym trawieniu u chudych,wynikałoby ,że chudzi czierpią na chroniczną anemie,a tak nie jest.Czasem otyli mają gorsze wyniki morfologii krwi niż chudzi(tak było w przypadku mojej córci,gdy byłam z nią w szpitalu i była tam dziewczynka,która ważyła "100kg" i ona chudzina i kazdy się dziwił,że ona ma lepsze wyniki krwi od tamtej).
Może poczytaj inne książki np. "Dr. Dolittle i jego zwierzęta" ,"Puc i jego przyjaciele" ,"Karolcia" -naprawdę ciekawe książki ,szczególnie dla takiego młodzieńca poszukującego prawdy jak Ty.
Czy to ostatnie zdanie było potrzebne ?? Rozumiem, że dajesz do zrozumienia że mam w ten sposób dyskutować z tobą?
Tak wypada na koniec kulturalnej rozmowy obrazić kogoś w niewybredny sposób, wyśmiać książkę której się nawet nie czytało i "pojechć dyskutantowi" po wieku itp ?
Człowiekowi się odechciewa wymiany poglądów na forum. :?
Twoja sprawa jeśli jesteś taki obrażalski.A w ogóle,to nie rozumiem,co takiego obraźliwego napisałam.
Z resztą Ty też nie czytałeś "Puca..." ,"Karolci" i też trzeciej książki,a już wywnioskowałeś,że są one obraźliwe?No ciekawe poglądy,doprawdy...
Ja je czytałam i jakoś nie były dla mnie obraźliwe.
A poza tym ,to serio myślę,że jesteś młody-po postach .
A już wiem :D To był taki "chwycik" ,bo nie masz kontrargumentów,do tego co napisałam o chudych ,co to w/g Ciebie mają słabe jelita,niepełne trawienie,no i powinni mieć chroniczną anemie,z tego wynika,gdzie tymczasem ,ci co to niby mają mocne jelita,pełne trawienie mają gorsze wyniki krwi od chudych.
No cwany jesteś.Żeby odwrócić kota ogonem? I zwrócić na siebie uwagę jak to mocno zostałeś obrażony na Forum,bo zaproponowałam Ci fajne książki i nazwałam Cię zupełnie pięknie ;młodzieńcem?
No,czekam na Twoje kontrargumenty,a nie na łzy.
Muszę jeszcze coś napisać Tobie.
Wiem,wiem.Czasem człowiek czyta jakieś książki bardzo stare,wierzy temu co tam jest napisane(musi wierzyć,bo nie był w tamtych czasach) i często wydaje się coś logiczne,ale oto ,czasem zjawi się ktoś,kto powie zupełnie coś innego i my zaczynamy się "bać" ."Bać" się o to,że to w co kiedyś wierzyliśmy może być niezupełnie prawdą(nasza wiara została zachwiana),
a my "leniwi",nie chcemy dalej odkrywać tego,co jest do odkrycia,ponieważ wydawało nam się,że" byliśmy już bezpieczni w domu".
Cytat: Waldek w 2008-05-28, 07:44:43
Człowiekowi się odechciewa wymiany poglądów na forum. :?
Waldek wystarczy nie karmić trolli ;)
:D No popatrz :D Czytasz moje posty :D Także nie masz tego,no jak mu tam było? :D
Proszę mi tu nie odwracać kota ogonem i nie trollować( Sławku),tylko odpowiedzieć mi na pytanie,dlaczego chudzi,którzy pono mają nadżerki,słabe jelita,niepełne trawienie i co tam jeszcze,nie mają anemi i w sumie to długo zyją,dłużej niż otyli,którzy to pono mają mocne jelita,pełne trawienie i takie tam....
Waldek jak się tak bardzo obraziłeś,to kupię Ci lizaka,tylko napisz jakie lubisz,czy takie "czupaczups" ,czy takie z "kolą" ,a może takie "płaskie" w kaształcie serduszka?
I powidz mi jaki masz kształt twarzy ,a powiem Ci ,czy jesteś z natury obraźliwy,czy tylko lubisz wystawiać "teatrzyki" :)
Tera musze jechać.Zanim przyjadę,to mam nadzieję,że "skrobniecie" coś logicznego i sobie przeczytam :)
To papa! :)
Wrócilam :D Szczerze mówiąc ,to jestem deko zawiedziona.Owszem, widzę logiczne posty,ale...tylko moje :D
Cytat: Edyta w 2008-05-28, 09:59:51
...Zanim przyjadę,to mam nadzieję,że "skrobniecie" coś logicznego i sobie przeczytam :)
To papa! :)...
Edyta doznalas klasycznego "zderzenia cywilizacji"
pewna czesc forumowiczow ma "modelowe rozwiązania" na "forme i tresc" postow. 8)
Tan "paradygmat" staje im koscia w "gardle" :shock: 8) :PLudzie gotowi sa nawet "zabijac" gdy poczuja, ze lamiesz ich stereotypy 8) :P
Jaki "zloty srodek" zastosowac??? :shock:
Najprosciej: "schlebiac" gustom "wiekszosci" :P :P :P
Ja rozumiem,że ktoś kiedyś sklasyfikował ludzi względem rodzaju twarzy,rodzaju paznokci,wielkiego palucha u nogi ,cóż tam jeszcze może być?
Tera się dowiedziałam,że zklasyfikowano ludzi chudych z nadżerkami i grubych o mocnych jelitach.
No, ale bez przesady ludzie.No chyba jak spotkam szczupłą osobę ,o drobnych kościach,to nie bedę mówić:a ta osoba ma słebe jelita,nadżerki ,od nadżerek porobiły się cienkie kosci,a na dodatek tej osobie nie wchłania się pokarm...cały do tego...,a to ,ze nie ma anemi ta osoba,to już nie ważne,ważne ,że ktoś kiedyś coś napisał.
Waldek czuje się obrazony.Ja nawet powiedziałabym ,że on nie jest obrażony,tylko jest rozgoryczony.Do tej pory wierzył tym klasyfikacjom,pewnie nadal wierzy,ale zaczyna mu coś świtać,czego nie chce za nic w świecie dopuścić.Nie chce dopuścić do siebie innych mozliwości,dlatego,że do nich już przywykł.
Pewnie jest teraz zły na mnie,na siebie i na wszystkich wokół .Ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy.Kiedyś "mendrcy" też pisali,że ziemia jest plaska.I czy faktycznie jest płaska? Mam w to wierzyć,bo kiedyś,bardzo,bardzo dawno temu ktoś to napisał,tylko dlatego?
Cytat: grizzly w 2008-05-28, 11:47:44
Najprosciej: "schlebiac" gustom "wiekszosci" :P :P :P
I kto na tym traci?
Cytat: Edyta w 2008-05-28, 12:18:27
Cytat: grizzly w 2008-05-28, 11:47:44
Najprosciej: "schlebiac" gustom "wiekszosci" :P :P :P
I kto na tym traci?
Jest to zalezne od tego, kto i komu schlebia. 8) :P
:D
Cytat: Edyta w 2008-05-28, 12:02:04
...Kiedyś "mendrcy" też pisali,że ziemia jest plaska.I czy faktycznie jest płaska? Mam w to wierzyć,bo kiedyś,bardzo,bardzo dawno temu ktoś to napisał,tylko dlatego?...
Mysle, ze ten dylemat latwiej zrozumiemy, gdy cofniemy sie
do roku 1901, kiedy urodzil sie pewien Pan Werner. :shock: 8)
Gdyby sie nie urodzil, to by nie sformuowal w roku 1927 slynnej zasady, nazywanej potem
zasada nieoznaczonosci Heisenberga 8) :P
Zasada nieoznaczonosci wydaje sie miec niewielki wplyw na codzienne zycie.
Jednak takie "wrazenia" sa baaaaaardzo, baaaaardzo zwodnicze. 8) :P :P
Cytat: Edyta w 2008-05-28, 12:02:04
...Kiedyś "mendrcy" też pisali,że ziemia jest plaska.I czy faktycznie jest płaska? Mam w to wierzyć,bo kiedyś,bardzo,bardzo
dawno temu ktoś to napisał,tylko dlatego?...
Istnienie elementu "niespodzianki" powoduje,
ze ogromna ilosc zjawisk wokol nas jest bardzo nieprzewidywalna.
Niektore "fenomeny" sa bardzo podatne na "efekt motyla". 8) :P
Oznacza to, ze male przypadkowe zdarzenie w "kwantowym swiecie"
prowadzi do bardzo duzych zmian. 8)
Zjawisko to dotyczy wytworow ewolucji, a wiec i ludzi. 8) :P :P
Podobnie jest z dzialaniem ludzkiego mozgu.
co widac na przykladzie:
istniejacego otoczenia "MATRIX 90/10" :P :P :P
Cytat: grizzly w 2008-05-28, 13:11:14
"efekt motyla". 8) :P
Fajny film ,nie wiem ,czy ktoś go oglądał...
Cytat: Edyta w 2008-05-28, 13:14:41
...Fajny film ,nie wiem ,czy ktoś go oglądał...
Jeszcze nie ogladalem, ale czytalem "recke" 8)
Lece dzisiaj do wypozyczalni DVD 8)
Szkoda, ze niema tego filmu jeszcze w HD (Blu-ray),
Ale
na szczescie "mis" ma "studyjny skaler dzis" i wszystkie
filmy DVD wyswietla w jakosci "quasi Blu-ray" na projektorze HD. :P :P :P
PS
A co tam pochwale "siem" 8) :P
Leć,bo świetny film(przynajmniej dla mnie).Ja oglądałam go może ze 2 lata temu.Też sobie go przypomnę 8)
Cytat: grizzly w 2008-05-28, 14:12:34
A co tam pochwale "siem" 8) :P
Tez bym się pochwaliła,ale nie mam narazie czym.No chyba,że ;przyszła mi kara z biblioteki za przetrzymywanie ksiązki.Zawsze tak mam :P
Cytat: Edyta w 2008-05-28, 14:54:53
Cytat: grizzly w 2008-05-28, 14:12:34
A co tam pochwale "siem" 8) :P
Tez bym się pochwaliła,ale nie mam narazie czym.No chyba,że ;przyszła mi kara z biblioteki za przetrzymywanie ksiązki.Zawsze tak mam :P
Edytko czyżby obserwacje nieba nie dają Tobie satysfakcji i nowych spostrzezeń myślałem ,że tam akcja cały czas trwa bez przerwy na sen i odpoczynek
Jurku.Co niby miałam ogladać? Chmury? Dziś jest bezchmurnie ,może coś pooglądam,jak oczywiście wcześniej nie zasne .
Cytat: Edyta w 2008-05-28, 17:12:43
...Jurku.Co niby miałam ogladać? Chmury?...
Edyta czas na Kino HD w domu,
ale kto bedzie "operatorem"? 8) :P
PS
Podaje do informacji minimalna sume do zainwestowania
w dobrej jakosci KD, - 5000 pln 8) :P
Mąż się pyta czy masz full HD ? Zaznaczam,że nie wiem o co chodzi.
Cytat: Edyta w 2008-05-28, 18:50:44
Mąż się pyta czy masz full HD ? Zaznaczam,że nie wiem o co chodzi.
Mam dwa Full i "nieful" 8)
Ten pierwszy to doskonaly projektor dla "rodzin na dorobku" niedrogi i wspanialy!!!!!
1280x720 rozdzielczosc natywna matrycy LCD, czyli ok 70% full HD 8)
http://www.projectorreviews.com/panasonic/pt-ax200u/index.php
Tak jak pisałam,ja się nie znam :P
Nie przepadam za tv,choć czasem lubię sobie obejrzeć jakiś fajny film,ale wtedy najczęściej chodzę do kina 8)
Cytat: Edyta w 2008-05-27, 19:52:15
Nie słyszałeś nieraz "gadek" otyłych ,jak to "tyją z powietrza"?
O otylych.
W pewnym przydroznym barze, gdzie podaja swietne zeberka z grila, jest taki slogan:
"Otyli zyja krocej, ale za to jedza dluzej" :lol:
Pozdr
maf
Czasem sobie wyjdę do parku z dziećmi i siłą rzeczy (siedząc na ławce) słyszę rozmówki kobiet,jak to nie mogą zrzucić zbędnych kilogramów.
Przypominam sobie,że jedna opowiadała,że nie jada śniadania,na obiad jakąś zupe,a na kolacje też mało zjada,a tyje.
Sama okresliła,to w ten sposób,ze "tyje z powietrza".Czyli w/g niektórych "mądrości" ,mają te osoby tak mocne jelita i tak ogromne wchłanianie (moze taką gęstość mają,że tak mocne jest przyciaganie "wsysanie"),że potrafią "trawić powietrze",tzn. z aromatów zawartych w powietrzu potrafią wyssać składniki pokarmowe .
Mnie się jednak wydaje,że mechanizm tycia u tych osób,które ogólnie rzecz biorąc,to nawet głodzą się, jest zupełnie inny ,aniżeli to,że nie mają te osoby nadżerek :) :P