Ktore z warzyw są najbardziej bogate w minerały witaminy itp? Ktore sa najbardziej optymalne ze tak powiem. W sumie ja jem tylko cebule pomidory i ogórki które składają się prawie z samej wody.
Cytat: susi33 w 2008-10-29, 22:19:09
Ktore z warzyw są najbardziej bogate w minerały witaminy itp? Ktore sa najbardziej optymalne ze tak powiem. W sumie ja jem tylko cebule pomidory i ogórki które składają się prawie z samej wody.
Dobre pytanie! Temat rzeka!
Optymalne sa te, ktore zawieraja skrobie.
Ja osobiscie rotuje. Ziemnaiki, brokuly, kalafior, kapusta kiszona, marchew, fasolka szparagowa, groszek zielony, cebula, pietruszka, rzodkiewka, pomidor, szczypior, seler, pasternak.
Najbardziej mi odpowiada brokul usmazony z pomidorem na sloninie i boczku, posypane pieprzem cayene i na to 6 rostrzepanych zoltek. Taki omlet polewam suto smietana 38% po czym posypuje natka pietruszki ( 50 gr)
W sumie na ŻO to nie ma pogoni za witaminami i składnikami mineralnymi bo te w doskonałej proporcji występują w żółtkach i wieprzowinie oraz podrobach wieprzowych. Przy wyborze jarzyny jako źródła węglowodanów powinniśmy się raczej kierować jak najmniejszą ilością chemii użytej do ich uprawy i tu wskazałbym na ziemniaki, kalafior, brokuły. Ogórki i pomidory te z górnej półki to jednak dostają swoją dawkę kosmetyków by ładnie wyglądały. Podejrzewam, że sok pomidorowy i koncentrat zawiera znacznie mniej takich dodatków. Już nawet ten benzoesan sodu łatwiej przeżyć niż jakieś nabłyszczające i zabezpieczające przed insektami „kosmetyki” jarzynowe.
Pamiętamy, że jarzyny najlepiej jak są gotowane, duszone i tu ogórki i pomidory też nie za bardzo się sprawdzają.
Jarzyna więc to źródło węglowodanów, a nie witaminy X, witaminę X organizm musi następnie zwykle z wysiłkiem wydalać. Wyjątkiem jest witamina C, której jednak potrzebujemy tak niewiele, że nie należy pod jej kątem zmieniać menu. Oto jej źródła do pogodzenia z ŻO:
Róża dzika, cytryna, rabarbar, kapusta, kalafior, szczypior, pory, cebula, ziemniaki, pomidory, rzepa, jarmuż, kapusta czerwona, kapusta włoska, chrzan, rzodkiewka, brukselka, brokuły.
Z czego oczywiście należy polecić: cebulę, ziemniaki, kalafior, brokuły, kapustę.
Jako źródło węglowodanów, lubię koncentrat pomidorowy jako dodatek do mięsa czy wywarów, gdyż nie muszę się wtedy wypychać dużą ilością jarzyny czy ziemniaków.
Witamina C była już wałkowana na forum – polecam forumową wyszukiwarkę.
8)
Cytat: adampio w 2008-10-29, 22:31:07
Cytat: susi33 w 2008-10-29, 22:19:09
Ktore z warzyw s± najbardziej bogate w minerały witaminy itp? Ktore sa najbardziej optymalne ze tak powiem. W sumie ja jem tylko cebule pomidory i ogórki które składaj± się prawie z samej wody.
Dobre pytanie! Temat rzeka!
Optymalne sa te, ktore zawieraja skrobie.
Ja osobiscie rotuje. Ziemnaiki, brokuly, kalafior, kapusta kiszona, marchew, fasolka szparagowa, groszek zielony, cebula, pietruszka, rzodkiewka, pomidor, szczypior, seler, pasternak.
Najbardziej mi odpowiada brokul usmazony z pomidorem na sloninie i boczku, posypane pieprzem cayene i na to 6 rostrzepanych zoltek. Taki omlet polewam suto smietana 38% po czym posypuje natka pietruszki ( 50 gr)
Możesz zdradzić dlaczemu rotujesz ziemniaki?
Cytat: afmfo w 2008-10-30, 08:07:10
Cytat: adampio w 2008-10-29, 22:31:07
Cytat: susi33 w 2008-10-29, 22:19:09
Ktore z warzyw s± najbardziej bogate w minerały witaminy itp? Ktore sa najbardziej optymalne ze tak powiem. W sumie ja jem tylko cebule pomidory i ogórki które składaj± się prawie z samej wody.
Dobre pytanie! Temat rzeka!
Optymalne sa te, ktore zawieraja skrobie.
Ja osobiscie rotuje. Ziemnaiki, brokuly, kalafior, kapusta kiszona, marchew, fasolka szparagowa, groszek zielony, cebula, pietruszka, rzodkiewka, pomidor, szczypior, seler, pasternak.
Najbardziej mi odpowiada brokul usmazony z pomidorem na sloninie i boczku, posypane pieprzem cayene i na to 6 rostrzepanych zoltek. Taki omlet polewam suto smietana 38% po czym posypuje natka pietruszki ( 50 gr)
Możesz zdradzić dlaczemu rotujesz ziemniaki?
Ton zadna tajemnica. Ja rotuje wszystko naturalnie. To znaczy: mam ochote na ziemniaki to je jem i odwrotnie. W taki sposob zalatwiem wszystkie potrzeby mojego organizmu.
Z jednym wyjatkiem!!!! :D
Hejze hej!
Kolezanka mamy mowi, ze moczy warzywa 2 godz przed przyrzadzaniem, zeby cala chemia wyszla. Ale, przeczytalam, ze takie moczenie jedynie sprawia, ze witaminy ubywaja. Czyli, nie powinno sie moczyc? (Nie zawsze kupuje ekologicznie, z reszta nie zawsze wierze w ta ekologicznosc).
To jest dobre pytanie na forum wegetariańskie a nie tutaj. My jemy mało warzyw - tylko jako dodatek. Chemia nas z nich nie zatruje.
Jakby nie bylo, dziennie sie ich zjada z 300 gr, Renia.
Nie ma takiego wymogu na DO/ŻO...
To wliczać, czy nie wliczać to białko z kapusty kiszonej?
Oto jest pytanie! :roll: :wink:
A moczenie w rozpuszczalniku żywności powoduje wyciąganie na zasadzie gradientu stężeń tych substancji, które są rozpuszczalne w danym rozpuszczalniku. Im więcej więc rozpuszczalnika, tym większe straty.
Ja żadnych warzyw moczyć nie będę, Optymalni mają mniej chemii w sobie - pisał o tym dr Kwaśniewski i wykazały to badania...
Aha, no tak. Moze przezuce sie na wypelnianoe W lyzka cukru, i bedzie po sprawie.
To nie głupie rozwiązanie, ponieważ pasza roślinna to głównie woda, metale ciężkie i herbicydy. :D
A sacharoza to świetny materiał budulcowy na każdej diecie, dlatego do niedawna krzesła, choć dziś "naukowo" ponoć jest niezdrowa! :shock: :?
Alternatywą dla węglowodanów może być alkohol etylowy, ale to jest uwarunkowane indywidualną reakcją organizmu na zatrucie aldehydem. :?
Cytat: kasara1991 w 2014-03-23, 09:54:21
Aha, no tak. Moze przezuce sie na wypelnianoe W lyzka cukru, i bedzie po sprawie.
Widziałem film jak zapytywano Czukczów o jedzenie warzyw.
"Panie, sklepu u nas nie ma, a ogródków nie mamy".
Ja jednak lubię jakieś koncentraty i przetwory z warzyw i owoców, jako dodatek.
I mam w nosie chemię, bo nie mam na nią wpływu.
A pozbycie się oprysku z wierzchu, to czubek góry lodowej, która wcale nie przeszkadza w żegludze :D
Polecam porównanie tabel z zawartością składników odżywczych, witamin i minerałów w roślinach i produktach zwierzęcych.
Zwłaszcza tym, co płaczą o nieobecności witamin rozpuszczalnych w wodzie, a jednocześnie wierzą, że rośliny uprawne rosną na tyle wolno, by tych witamin "nałapać".
W Niemczech na własne oczy widziałem jak rzodkiewka od rozsady do zbioru musiała się wyrobić w 5 tygodni :lol:
Kiszonki są dobre i marynaty octowe też. :D
Cytat: admin w 2014-03-23, 10:09:12
Alternatywą dla węglowodanów może być alkohol etylowy, ale to jest uwarunkowane indywidualną reakcją organizmu na zatrucie aldehydem. :?
Z cukru dużo łatwiej powstają wszystkie endogenne aminokwasy glukogenna, a z alkoholu i tłuszczu ketogenne - tak dla ścisłości dodam. 8)
Bo o wartości białka pokarmowego decyduje głównie zawartość aminokwasów egzogennych, a limituje tę wartość ten aminokwas egzogenny, którego jest najmniej. :D
Prawo Liebiega się to nazywa i jest jedną z fundamentalnych zasad poprawnego odżywiania. 8)
5-te przykazanie mówi :
"Węglowodany staramy sie zjadać w postaci, tj. w ziemniakach i warzywach." :D
Jak cukier z cukierniczki na początku Ci się nie widzi, 100g czipsów to 30-40g Ww + owoc, żeby to bakterie jelitowe... jak to ktoś kiedyś napisał :P
http://optymalni.hol.es/porcja-wiedzy/97-weglowodany-na-diecie-optymalnej.html
Cytat: admin w 2014-03-23, 10:39:31
Kiszonki są dobre i marynaty octowe też. :D
Marynaty octowe? :roll:
To dla mnie bardzo dobra informacja , bo lubię wszystko co w occie.
A teraz takie pobłogosławione będzie smakowało jeszcze lepiej. ;) :mrgreen:
U mnie bardzo działa wiedza na smak... 8) jak mi dawniej smakowały owoce, ciemny chleb, oliwka z oliwek...a tłuszcz był bleee, to teraz odwrotnie... :lol:
Cytat: Blackend w 2014-03-23, 14:05:03
A teraz takie pobłogosławione będzie smakowało jeszcze lepiej. ;) :mrgreen:
O, tak, tak. Admin napisał. Można hulać , piekła nie ma. :mrgreen: :lol: :lol:
Cytat: Dasna w 2014-03-23, 14:03:01
Cytat: admin w 2014-03-23, 10:39:31
Kiszonki są dobre i marynaty octowe też. :D
Marynaty octowe? :roll:
To dla mnie bardzo dobra informacja , bo lubię wszystko co w occie.
Ja też, ale tylko czasem i do czasu.
Czasem mi śmierdzi ocet po prostu :D
Cytat: Gavroche w 2014-03-23, 14:10:04
Cytat: Dasna w 2014-03-23, 14:03:01
Cytat: admin w 2014-03-23, 10:39:31
Kiszonki są dobre i marynaty octowe też. :D
Marynaty octowe? :roll:
To dla mnie bardzo dobra informacja , bo lubię wszystko co w occie.
Ja też, ale tylko czasem i do czasu.
Czasem mi śmierdzi ocet po prostu :D
Kiedyś namiętnie pomidory z octem, aż usta zbielały, śledzie kiedyś też. Teraz nie. Przeszło. Niemniej nie odmówię ogórka konserwowego, czasem i pokropię sałatkę z pomidorów, a także dodaję do sałaty jako sos winegret.
Ja w occie nie lubię, ale z dodatkiem octu bardzo
Cytat: Dasna w 2014-03-23, 14:09:25
Cytat: Blackend w 2014-03-23, 14:05:03
A teraz takie pobłogosławione będzie smakowało jeszcze lepiej. ;) :mrgreen:
O, tak, tak. Admin napisał. Można hulać , piekła nie ma. :mrgreen: :lol: :lol:
W razie czego będzie wina Kwaśniewskich... :mrgreen:
I zaraz będzie lżej na duszy. ;)
Cytat: admin w 2014-03-23, 10:43:44
Cytat: admin w 2014-03-23, 10:09:12
Alternatywą dla węglowodanów może być alkohol etylowy, ale to jest uwarunkowane indywidualną reakcją organizmu na zatrucie aldehydem. :?
Z cukru dużo łatwiej powstają wszystkie endogenne aminokwasy glukogenna, a z alkoholu i tłuszczu ketogenne - tak dla ścisłości dodam. 8)
Bo o wartości białka pokarmowego decyduje głównie zawartość aminokwasów egzogennych, a limituje tę wartość ten aminokwas egzogenny, którego jest najmniej. :D
Prawo Liebiega się to nazywa i jest jedną z fundamentalnych zasad poprawnego odżywiania. 8)
6! (czytaj- cześć!!!)
Za dwa, proste, czytelne zdania, które dają nam wolność wybo...rną. :D
Po jaką cholerę niektórzy Harperem się podpierają, bo więcej napisał? A po co? :shock:
Niejeden swój doktorat o to oparł i jeszcze nie jeden oprze. ;) 8)
Chociażby takie... takie... najsłabsze ogniowo, dajmy na to w stadzie. :D
A żeby zupełnie pognębić lizusów-nieuków dołożę: mój Szefu, to amator jest przecież, tyle że z poprawioną- jakiś czas temu, czynnością! 8)
To pognębiłeś nieuków :lol:
Nawet nie zajarzyli :D
:lol:
Cytat: Gavroche w 2014-03-23, 17:30:02
To pognębiłeś nieuków :lol:
Nawet nie zajarzyli :D
Nie ma pośpiechu. :D
Jeżeli od kogoś nie zerżną, to nie zajarzą, nawet siedząc w pierwszej ławce z cukierkami lub gazetą dla nauczyciela. :lol:
Tymczasem, ... już dziewiąta na zegarze Mama dzieciom spać iść każe. 8)
Cytat: Radzio w 2014-03-23, 20:19:26
Cytat: Gavroche w 2014-03-23, 17:30:02
To pognębiłeś nieuków :lol:
Nawet nie zajarzyli :D
Nie ma pośpiechu. :D
Jeżeli od kogoś nie zerżną, to nie zajarzą, nawet siedząc w pierwszej ławce z cukierkami lub gazetą dla nauczyciela. :lol:
Tymczasem, ... już dziewiąta na zegarze Mama dzieciom spać iść każe. 8)
Nashledanou :D
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,396658,zdrowie-z-beczki---warto-docenic-kapuste-kiszona.html
Na naszym stole kiszonki często goszczą, bo o swoją flotę bakteryjną trzeba dbać. ;)
To jest bardzo mądre postępowanie, dobry dobór mikroorganizmów jelitowych zabezpiecza praktycznie przed wszelkimi awitaminozami z małymi wyjątkami. :D
Cytat: admin w 2014-03-23, 10:09:12
pasza roślinna to głównie woda, metale ciężkie i herbicydy. :D
http://www.rp.pl/Spoleczenstwo/160229569-Chwastobojcza-substancja-w-niemieckim-piwie.html
Ale jak kto jest "roundup ready", to glifosat nie jest szkodliwy... ;) :lol:
Dziś na ten temat mówiłem na spotkaniu z Optymalnymi akurat... 8)
Warzywa i owoce są pełne minerałów, głównie kadmu, rtęci i ołowiu, jakby co... :D
Także jak komu brakuje... :lol:
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-02-25, 16:28:19
Cytat: admin w 2014-03-23, 10:09:12
pasza roślinna to głównie woda, metale ciężkie i herbicydy. :D
http://www.rp.pl/Spoleczenstwo/160229569-Chwastobojcza-substancja-w-niemieckim-piwie.html
Tego chyba niemieckie media nie podają? :shock:
akurat, nie :)
I świetnie, bo nie można odganiać od 5*wio takimi lekkomyślnymi informacjami! :?
zweryfikować byłem ceny w markiecie. Z warzyw wybrałem kartofle.
WiO przed świętami strasznie podrożało. Rzodkiewka z 200- 300 % ;-) .
Słodycze też strasznie ;-) . Z wyjątkiem śmietanki 30 . ( sridl 1,45zeta 200 ml )
Za to żywność optymalna gwarantuje nam prawdziwą idyllę. Ceny trzymają się niskich pułapów. Wielkanoc na bogato na małe piniądze. ;-)
A co kogo warzywa obchodzą? Na Wielkanoc je się jaja... :D :wink:
Zapomniałem. Dawno nie jadłem ;-)
To będzie atrakcja wielkanocna... :D 8)
Cytat: renia w 2016-03-18, 16:24:39
Na Wielkanoc je się jaja... :D :wink:
Herezje, Reniu, bo jaja są niezdrowe i pełne cholesterolu. :D
Jajo jest tylko symbolem Wielkiej Nocy, ale jeść ich pod żadnym pozorem nie wolno! 8)
No to sobie tylko będę robić jaja. A jeść? No właśnie, co jeść? A co pić? Jak żyć? :roll: 8)
Rolki, rakiety tenisowe, a później 5*wio i to ma starczyć. 8) ;)
Pić nie, bo ponoć od picia się tyje! 8)
:? Dłużej niż 7 dni chyba nie da się żyć bez picia.
Najlepiej to by było przestawić się na energię słoneczną :roll:
albo na gaz, bo tanieje... :lol: 8)
Cytat: renia w 2016-03-19, 08:40:02
:? Dłużej niż 7 dni chyba nie da się żyć bez picia.
Raczej bliżej 3, a i to w niskiej, ale niezagrażającej życiu temperaturze. 8)
Wolę wierzyć niż sprawdzać... 8)
Jasne. :D
Ten tydzień tak pokutuje, ale to w łóżku i chłodzie.
Przy normalnej aktywności po 3-4 dniach pojawiają się halucynacje, a potem to już leci..! :lol:
eko bio zdrozeje :? http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/ekozywnosc-pozostanie-rarytasem,658864.html
no bo:
CytatPracownik, który je owoce, jest zdrowszy i lepiej pracuje. Ten argument przekonuje fiskusa, który pozwala firmom rozliczać takie zakupy w kosztach uzyskania przychodów.
Spójrzmy przykładowo na interpretację Izby Skarbowej w Poznaniu. Wystąpiła o nią spółka produkująca materace piankowe. Zatrudnia ponad 400 osób. Zależy jej, aby pracownicy zdrowo się odżywiali, ponieważ dzięki temu jest mniejsza absencja. Dlatego codziennie kupuje świeże owoce i warzywa: banany, jabłka, gruszki, rzodkiewki, kalarepę. Wystawiane są na tacach w pomieszczeniach socjalnych i każdy może się nimi częstować.
Zdaniem spółki wydatki na owoce można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów. Tworzenie przyjaznych warunków pracy zwiększa bowiem renomę firmy. Fiskus nie miał nic przeciwko temu (interpretacja nr ILPB3/4510-1-528/15-4/JG).
Podobnie było w sprawie rozpatrywanej przez Izbę Skarbową w Katowicach. Spółka, która złożyła wniosek o interpretację, zapewniała, że zamierza regularnie kupować polskie owoce (przede wszystkim jabłka) dla pracowników. Będą w skrzynkach i koszach w ogólnodostępnych miejscach. Każdy chętny może z nich skorzystać.
Czy wydatki na zakupy są kosztem uzyskania przychodów? Firma uważa, że tak. Argumentuje, że owoce mają pozytywny wpływ na pracowników. Polepszają ich samopoczucie, poprawiają zdrowie, przyczyniają się do wzrostu motywacji. Efekt? Podniesienie wydajności pracy. Przekłada się to na lepsze wyniki ekonomiczne spółki. Wydatki na owoce mają więc pośredni związek z przychodem.
http://www.rp.pl/Place/307069971-Owoce-zwiekszaja-wydajnosc-pracownika-i-poprawiaja-atmosfere-w-pracy.html
Cytat: Gavroche w 2016-10-24, 14:50:29
Jest tak samo zdrowo lub niezdrowo, jak w ekosklepie, gdzie marchew kosztuje 78pln za kilo. :D
Moja pani od jajek była tak miła, że skasowała mnie za 6 kilo - 10 zł. I tak przepłaciłem 4 krotnie w porównaniu do markietów (sprzedają teraz hurtowo).
Na oborniku kurzym i pryskane pokrzywą, może trochę metali ciężkich z gleby. :roll: Ale za to do zweryfikowania.
Jutro marchewka duszona w maśle. ;-)
Czyli jedząc samą marchewkę eko, będziesz zdrowszy, niż jedząc samą marchewkę z Biedronki? ;)
Zdrowszy o pare zlotych mniej :lol:
Skądże. Tylko mam nadzieję, iż nie będę korzystać w ekspansji tej drugiej sieci. ;-)
Cukier, jak cukier. :roll: Ino smaczny i pachnący z masełkiem.
Moja marchewka pachnie wsią, koniem i babą, a ta z bidronki śmierdzi kroksami i smakuje jak polbruk. ;-)
Eee tam wydziwiasz, a maslo i smietanki z tych sklepow okupanta nie smierdza ci przepalonym olejem silnikowym z niemieckich czolgow? :lol:
Akurat zmam firmę która olejem mineralnym wzbogaca masło, ale nazwy podać nie mogę... 8)
Ze zrozumiałych względów. ;)
Cytat: Zyon w 2016-10-25, 15:30:07
Eee tam wydziwiasz, a maslo i smietanki z tych sklepow okupanta nie smierdza ci przepalonym olejem silnikowym z niemieckich czolgow? :lol:
duńskich. ;-)
Dania (435 sklepów)[2]
Niemcy (341 sklepów)[2]
Szwecja (152 sklepy)[2]
Cytat: Zyon w 2016-10-25, 15:01:50
Netto tez jest niemieckie?
Netto zapewnia mi dostep do sera i smietanki:
(http://www.netto.pl/temp/thumbs/med_935868c56818833df0ab1f44a562764e.jpg)(http://www.supermarktcheck.de/img/product/picture/large_cdb7b7b2ca98f51dc5dd4cd7d1942012.jpg)
Śmietankę też tam kupuję, chociaż mąż woli tę z karagenem 8)
Ja też wróciłam do tej z karagenem, bo ta z krótkim terminem ważności szybko mi skwaśniała. A kupujemy z hurtowni, to po jednej dwie sztuki nie chcemy brać...w sklepie też jej nie chcą kupować...
A specjalnie do marketu biegać po samą śmietanę nie warto... 8)
No to uwazaj, karagen wraz z glutenem to najbardziej mordercza para, cos jak Bonnie i Clyde wsrod pozywienia... :shock:
Powinnas jesc eko bio gluten fri
Ja? :shock: Wolę normalne jedzenie... 8) :lol:
Czyli chleb ze smalcem? :roll: ;)
Ale chleb taki zdrowy na zakwasie... 8)
Jasne, ale z białej mąki, bo pełnoziarnisty jest niesmaczny pod smalec. 8) ;)
Pamiętasz jeszcze te czasy... :roll: :lol:
Ale skąd wziąć "ten zdrowy błonnik" jak nie z chleba pełnoziarnistego? :wink:
No jakto, Adasko garnek bobu wcina w czwartki nieparzyste w tym celu :D
Cytat: renia w 2016-10-26, 15:28:47
Pamiętasz jeszcze te czasy... :roll: :lol:
Jasne, to było zaledwie 49lat temu, a pamięć mi jeszcze dopisuje. :D
To dobrze. Pamięć ważniejsza jest od wzroku... 8) :lol:
Cytat: admin w 2016-10-26, 15:41:29
Cytat: renia w 2016-10-26, 15:28:47
Pamiętasz jeszcze te czasy... :roll: :lol:
Jasne, to było zaledwie 49lat temu, a pamięć mi jeszcze dopisuje. :D
To może za rok będzie jakiś przełom "kopernikański"... :roll:
Nie, bo Doktor przez rok na mnie eksperymentował, nim publicznie zaczął propagować... ;)
Ale 2018-tym to już 50-ka pęknie. 8)
A! To byłeś "królikiem"... 8) :mrgreen:
Dlatego te ziemniaczki z jabłuszkami lubi i papryczkę i pomidorki. ;)
Sałatą też nie pogardzę... ;)
Nazwisko zobowiązuje. ;)
O nie! :shock:
Nie jestem na diecie Kwaśniewskiego, ponieważ nie pijam alkoholu. 8) ;)
:lol:
Jasne, tym bardziej że to dieta, której nie można przerwać, bo zaraz słabość człowieka dopada. ;) :lol:
Ta dieta Kwaśniewskiego jest bardzo restrykcyjna i jak się zacznie, to trudno z nią skończyć... ;)
Szczególnie jak się człowiek rozsmakuje. ;)
Ale jak na chcicy to i jagodzianką na kościach nie pogardzi... ;)
Bardzo ciężka dieta! :?
Tu na to mówią SS Lykier. :lol:
I to są najlepsze warzywa... :roll:
Po stosownej dawce jeszcze jak... ;)
Jak w niebie. ;)
Mnie się tam jeszcze nie spieszy... 8) :roll: Poczekam na ten Raj na Ziemi... 8) :lol:
On już jest, tylko trzeba odpowiednie gacie ubrać. ;)
A które teraz są odpowiednie... :roll: W Raju chyba żadne nie są potrzebne... :lol: 8)
Zależy w którym raju, bo u Dobrej Zmiany wystarczą pisowskie - tak mówią przynajmniej. :lol: