Jak wiadomo aby organizm funkcjonował poprawnie potrzeba wielu witaminek i innych składników. Jako że mam niski pozom czerwonych krwinek (zbyt mało wątróbki ;) ) to zaczeło mnie zastanawiać czy poziom moich innych witaminek i pierwiastków w organizmie jest odpowiedni.
Wychodząc z założenia że duża ilość witamin jest w warzywach to powinniśmy je spożywać, jednakże wiąże się to ze spożywaniem dużych ilości węglowodanów co jest sprzeczne z ideologią ŻO. Oprócz tego na ŻO zaleca się jedzenie jak najbardziej przetworzonej termicznie żywności, a przecież obróbka termiczna niszczy składniki.
Zatem, skąd optymalni biorą w swoim organizmie wszystkie potrzebne składniki ? (oprócz z żółtek, chociaż i tak pewnie wszystkiego tam nie ma co do życia potrzebne)
Jeśli cos pomieszałem, prosze mnie naprostować w mysleniu :)
Mysle, ze to powinno Ci wyjasnic pare spraw:
SUPLEMENTACJA
SUPLEMENTACJA WITAMINOWA (cz. I)
Ciechocinek 4.10.2005 r.
Ponieważ jest dużo kontrowersji wśród stosujących Żywienie Optymalne (®) i inne modele żywienia
na temat witamin, ich zapotrzebowania na witaminy i ewentualne szkody z przedawkowania, dlatego chciałem Państwu przedstawić moje opracowanie z 2000 r. na temat witamin.
Witaminy są cząstkami organicznymi spełniającymi prawie taką samą rolę we wszystkich organizmach żywych, ale tylko zwierzęta wyższe utraciły zdolność ich wytwarzania. Witaminy są potrzebne
w małych ilościach w pożywieniu zwierząt wyższych. Spełniają one różnorakie funkcje, wchodzą
w skład wielu enzymów, czyli maszyn popędzających metabolizm, bez których utrzymanie życia byłoby niemożliwe. Przy każdym innym modelu żywienia zapotrzebowanie na poszczególne witaminy zmienia się znacznie i nie jest jednakowe dla wszystkich ludzi. Zatem wszelkie wyliczenia potrzeb organizmu odnośnie witamin i wszelkie zalecenia wydatkowego, (oprócz pożywienia), dostarczania
dla organizmu pisane są palcem na wodzie.
Żadna fabryka farmaceutyczna nie potrafi, także odnośnie witamin, ułożyć takiego zestawu w pigułce, aby skład pigułki był najlepszy dla każdego człowieka. Ponadto człowieka nie potrzebuje samych witamin. Potrzebuje głównie enzymów, czyli maszyn, w których skład wchodzą właśnie również witaminy. Ilość i rodzaj tych enzymów oraz zawartych w nich różnych witamin znaleźć można
w najbardziej korzystnych ilościach i proporcjach tylko w produktach, których skład chemiczny jest
najbardziej zbliżony do składu chemicznego ciała całego organizmu ludzkiego. W tych produktach przemiana materii odbywa się w sposób najbardziej zbliżony do przemiany materii w organizmie człowieka i jest regulowana przy pomocy tych samych enzymów zawierających te same witaminy
w ilościach dokładnie takich, jakie są potrzebne. Podawanie jakiejkolwiek witaminy z zewnątrz powoduje, bo musi powodować, określone zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu.
Witamin można znaleźć nie mniej i nie więcej, niż dokładnie potrzeba, tylko w naturalnych produktach pochodzenia zwierzęcego, gdzie występują nie w postaci gołych witamin, a w postaci gotowych enzymów, czyli maszyn, a właśnie te są dla organizmu potrzebne. Wszystkie witaminy w formie gotowych enzymów w najbardziej korzystnych ilościach i proporcjach występują tylko w produktach pochodzenia zwierzęcego. Przemiana materii u roślin i budowa roślin jest zupełnie inna. Inne są
w niej zaangażowane witaminy i enzymy i występują w innych ilościach, w takich, jakie potrzebuje roślina i w takiej formie, jaka jest potrzebna dla roślin.
Rośliny nie po to wytwarzają witaminy, aby sprawić przyjemność człowiekowi, ale po to, aby włączyć je we własną przemianę materii. Witaminy zawarte w produktach pochodzenia roślinnego powinny przejść przez organizm zwierzęcia trawożernego, aby to zwierzę wbudowało je w swoje enzymy,
aby tych enzymów i zawartych w nich witamin było dokładnie tyle i takich, jakie są potrzebne dla zwierzęcia. Ponieważ człowiek ma prawie taką samą przemianę materii jak zwierzęta, a zupełnie odmienną od przemiany materii u roślin, rozsądek nakazuje, aby spożywać witaminy w formie, ilościach i proporcjach takich, jakie można znaleźć w produktach pochodzenia zwierzęcego.
Jest właściwością umysłów spaczonych ludzi źle się odżywiających, fałszywe widzenie rzeczywistości.
Jeśli nauka w badaniach podstawowych ustali pewne prawa i zasady, to ta sama nauka proponuje ludziom wnioski i wynikające z nich zalecenia krańcowo odmienne od wniosków wynikających
z tych ustaleń. Takie postępowanie dotyczy wszystkich dziedzin życia ludzkiego, w tym roli witamin,
odżywiania, czy zaleceń zdrowotnych.
Często spotykałem się z zarzutem, że w Żywieniu Optymalnym (®) jest za mało witamin. Takie mniemanie nie jest oparte na konkretnych badaniach, które by wykazały ile i jakich witamin znajduje się w diecie optymalnej, czy jest ich za dużo, czy za mało, czy dokładnie tyle, ile potrzeba w tym właśnie modelu żywienia. Takich badań nie robiono, zresztą nie ma ku temu żadnej potrzeby.
Szkoda byłoby czasu i pieniędzy na podobne badania.
Nauka ustaliła, że najwięcej witamin znajduje się w produktach pochodzenia zwierzęcego,
a lekarze, dietetycy i dziennikarze robią ludziom wodę z mózgów, namawiając ich do jedzenia
warzyw i owoców właśnie dlatego, że „zawierają one dużo witamin”. Nie zawierają – taka jest prawda.
Wszystkie witaminy znajdują się w produktach pochodzenia zwierzęcego w najkorzystniejszych postaciach (enzymy), ilościach i proporcjach. Nie wszystkie witaminy znajdują się w produktach pochodzenia roślinnego, występują one ponadto w niekorzystnej dla człowieka postaci
i w niekorzystnych ilościach i proporcjach. (Cdn.)
SUPLEMENTACJA
SUPLEMENTACJA WITAMINOWA (cz. II)
W jakich produktach znajduje się znajduje się faktycznie najwięcej witamin przedstawia poniższe zestawienie:
Witaminy Produkty spożywcze
(w ilości malejącej)
Witamina A wątroba, żółtka jaj, mleko, masło, śmietana
Witamina B1 suche drożdże, wieprzowina, podroby, ryby
Witamina B2 suche drożdże, wątroba, nerki, ser, jaja, ryby
Witamina B5 suche drożdże, wątroba, nerki, jaja, mięso
Witamina B6 suche drożdże, wątroba, nerki, jaja, ryby
Witamina B8 wytwarzana przez bakterie jelitowe, wątroba, nerki, czekolada,
Witamina B9 wątroba, nerki, ostrygi
Witamina B12 wątroba, nerki, ostrygi, ryby, mięso, jaja
Witamina C owoce, warzywa, wątroba, nerki (a najwięcej nadnercza)
Witamina D wątroba, tuńczyk, sardynki, żółtka jaj, masło, ser
Witamina E oliwa, orzechy, migdały, mleko, masło, jaja, czekolada
Witamina K wytwarzana przez własne bakterie, wątroba, jaja, mleko
Witamina PP wątroba, mięso, nerki, ryby
Niektóre pierwiastki śladowe Produkty spożywcze
(w ilości malejącej)
Miedź wątroba cielęca, barania, wołowa, małże, kakao, orzechy
Selen wątroba drobiu, wołowa, ryby, jaj
Cynk pstrąg, wątróbki, drożdże, nerki, węgorz
Jak Państwo widzą, z tego co przeczytałem najwięcej witamin występuje w najbardziej zalecanych
do żywienia optymalnego produktach.
Przy Żywieniu Optymalnym (®) nie ma potrzeby zjadać drożdży, są one chemicznie mało podobne
do składu chemicznego ciała ludzkiego, zatem nieprzydatne w żywieniu człowieka, mimo tego, że zawierają najwięcej witamin. Niektórzy ludzie uwierzyli, że witaminy są dobre na wszystko i czym więcej się ich zjada, tym lepiej dla organizmu. Nawet uważane za najlepsze witaminy, jeżeli ich się zjada zbyt dużo, powodują różne szkody dla organizmu, czasem groźne dla życia.
Zbyt duża ilość witamin powoduje następujące szkody dla organizmu:
Witaminy Objawy wywołane nadmiarem witamin
Witamina A U dorosłych* : zmęczenie, drażliwość, jadłowstręt, wychudzenie, wymioty, gorączka, powiększenie wątroby i śledziony, zmiany skórne, łysienie, suchość włosów, pękanie i krwawienie warg, anemia, bóle głowy, obrzęki, bóle kości i stawów.
u dzieci * : wzrost ciśnienia śródczaszkowego, obrzęk tarcz nerwów wzrokowych, zaburzenia widzenia, obrzęki bolesne, zatrzymanie wzrostu
Witamina B1 bóle głowy, zaburzenia oddychania, uczulenia, obniżenie ciśnienia krwi, przy podaniu iniekcji bywa wstrząs anafilaktyczny
Witamina B6 ciężka neuropatia obwodowa
Witamina B9 reakcje alergiczne, zaburzenia przewodu pokarmowego, zaburzenia snu, pobudzenie lub depresja
Witamina B12 reakcje alergiczne, nasilenie objawów łuszczycy, trądzik
Witamina C ** zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego, wymioty, biegunka, powstawanie kamieni moczanowych, cystynowych
i szczawianowych w nerkach, osłabienie odporności na infekcje, przy niektórych modelach żywienia – działanie miażdżycorodne
Witamina D3 jadłowstręt, nadmierne pragnienie, wielomocz, nudności, wymioty, zaparcia, zaburzenia czynności nerek, nadciśnienie
Witamina B2 nudności, jadłowstręt, zaparcia, nadmierne pragnienie, ból głowy, mięśni, stawów, zwapnienia we wszystkich tkankach miękkich, niewydolność krążenia krwi, nadciśnienie, niewydolność nerek
u kobiet w ciąży: te same objawy
u płodu: zwapnienia w mózgu i w nerkach
Witamina E biegunka, bóle brzucha, osłabienie, uczucie zmęczenia, zamazane widzenie, bóle głowy, wysypki, upośledzenie czynności gruczołów płciowych i niedoczynność tarczycy
Witamina PP uszkodzenie wątroby,
* Nie może być przy Żywieniu Optymalnym (®) przedawkowania witaminy A, może być, jeśli człowiek połyka gotowe produkty (pigułki) w nadmiernych ilościach zawierające witaminy.
** Polecana przez niektórych amerykańskich badaczy w kilku gramach dziennie i dodawana do potraw
w dużych ilościach.
Moim celem nie jest straszenie Państwa, tylko przekazaniem wiedzy dotyczącej witamin i wykazanie, że nie jest prawdą, iż im więcej witamin, tym lepiej. Przy Żywieniu Optymalnym (®) dolegliwości spowodowane niedoborem lub nadmiarem różnych witamin nie spotyka się.
Przy każdym innym modelu żywienia mogą występować objawy niedoboru witamin, a gdy człowiek uwierzy, że witaminy są dobre na wszystko, że czym więcej ich się zje, tym będzie lepiej, może dochodzić do groźnych objawów przedawkowania witamin. Należy pamiętać, że nawet niewielkie nadmiary różnych witamin lub niekorzystne proporcje między nimi, muszą powodować, i powodują, określone zaburzenia w organizmie, których jeszcze nie widać, ale które są i za które się płaci.
Płaci się chorobami i krótszym życiem.
Nie należy przy Żywieniu Optymalnym (®) stosować dodatkowo witamin, czy różnych preparatów wzmacniających (prawdę mówiąc wzmacniających głównie producentów), ponieważ witaminy są
zjadane w naturalnych produktach, a żółtko jaja jest o wiele lepsze od wszystkich zalecanych do tej pory odżywek dla dzieci i dla osób dorosłych.
Gdyby było prawdą, że tzw. suplementacja, czyli dodawanie różnych składników sztucznie wyprodukowanych, mieszanych w różnych proporcjach do pożywienia, było korzystne dla człowieka, to człowiek byłby wyposażony przy urodzeniu w cały worek takich suplementów i mógłby ich używać
garściami, ale się okazuje, że nie jest to potrzebne, ponieważ wszystkie witaminy i suplementy
i mikroelementy są w optymalnych ilościach i można je znaleźć w naturalnych produktach pochodzenia zwierzęcego, nawet witaminę C włącznie, w tych narządach, w których powiedziałem.
Dziękuję Państwu. Życzę smacznego.
Jan Kwaśniewski
Cytat: susi33 w 2009-08-11, 23:18:51
Jak wiadomo aby organizm funkcjonował poprawnie ...
przeważnie nie trzeba mu przeszkadzać lub gdy jest potrzeba - robić dokładnie odwrotnie od obecnych naukowych pogladów i zaleceń.
Po zmianach zaleceń dietetycznych i po zmianie sposobu odżywiania (kurczaki, margaryna, owoce, warzywa, suplementy itd.) , nastąpiły widoczne zmiany w wyglądzie i zdrowiu ludzi. Nie muszę chyba pisać, że mam na uwadze, głównie, otyłość i choroby cywilizacyjne.
Cytat: susi33 w 2009-08-11, 23:18:51
Jak wiadomo aby organizm funkcjonował poprawnie potrzeba wielu witaminek i innych składników. Jako że mam niski pozom czerwonych krwinek (zbyt mało wątróbki ;) ) to zaczeło mnie zastanawiać czy poziom moich innych witaminek i pierwiastków w organizmie jest odpowiedni.
Wychodząc z założenia że duża ilość witamin jest w warzywach to powinniśmy je spożywać, jednakże wiąże się to ze spożywaniem dużych ilości węglowodanów co jest sprzeczne z ideologią ŻO. Oprócz tego na ŻO zaleca się jedzenie jak najbardziej przetworzonej termicznie żywności, a przecież obróbka termiczna niszczy składniki.
Zatem, skąd optymalni biorą w swoim organizmie wszystkie potrzebne składniki ? (oprócz z żółtek, chociaż i tak pewnie wszystkiego tam nie ma co do życia potrzebne)
Jeśli cos pomieszałem, prosze mnie naprostować w mysleniu :)
"susi33" mogłabyś napisać jak długo jesteś na DO i skąd u Ciebie takie obawy? Czy masz jakieś dolegliwości?
Ja na początku DO, też miałam takie obawy, że zabraknie mi witaminy C i niektórych minerałów. Dużo szukałam wiadomości na ten temat, ale życie samo mi te obawy wyeliminowało. Nie mam żadnego krwawienia z dziąseł, więc wit.C nie może brakować. Zajadów nie mam, a przed dietą miewałam, czyli z wit. B też jest lepiej. Minerały sprawdzałam w badaniu krwi i jest OK (na ile te badania są wiarygodne?). Żółtka mają wszystkie witaminy oprócz C, ale ja ją uzupełniam głównie w "zieleninie", czyli pietruszka, szczypiorek, koperek, posiekane dodaję, dość obficie, do obiadów. Teraz bardzo smaczne są pomiodory i też mają wit. C. A węglowodanów ciężko przekroczyć dzienny limit, przynajmniej u mnie jest łatwiej o ich niedobór.
..a co do poziomu czerwonych krwinek, to właśnie na DO powinien być prawidłowy. U wegetarian mogą być problemy.. Może napiszesz jak wyglądają Twoje posiłki?
Wątróbkę jadam rzadko, ale prawie każde śniadanie to 100g zółtek + 200g mieszanki warzywnej z mrożonki (zazwyczaj znajduje się tam kukurydza groch marchew fasolka czasami ziemniaczek lub brokuł) i to smażone na masełku, obiadek to 100g kartofla + surówka + miesko (około 100g jakis mielony lub schabowy, czasami jakies żeberka czy serca- wszystko z przepisów JK). Na kolację to różnie, ale przeważnie jakieś mięsko- kiełbaska, boczek etc. Oprócz tego przed obiadem wciągam jakies almette lub inny tego typu serek. Ciężko mi powiedzieć ile czego jadam ponieważ teraz już nie waże produktów, jestem głodny to jem, oczywiście chlebka i innych zakazanych przedmiotów nie zjadam.
Na ŻO jestem 1,5 roku jednak od kilku miesięcy mam zawroty głowy jak wstaje. Pod koniec kwietnia miałem niedobór czerwonych krwinek, a teraz jak zrobiłem badania to się co prawda łapie na widełki ale przy samej dolnej granicy. Oprócz tego mam za mało o 7% NEUT i za dużo o 8% LYMPH. Wiem tylko że to są białe krwinki. Oprócz tego EO jest troche zbyt małe i PDW. Nie wime co oznaczają moje wyniki. Lekarz ponoc powiedział że te białe krwinki i niski poziom czerwonych krwinek to wynik zbyt małej ilosci zjadanego żelaza.
Niby nic strasznego w moich wynikach nie ma, jednak jak zobaczyłem wyniki mojej znajomej której baaaaardzo daleko od ŻO (nawet dałem jej książke JK ale stwierdziła że to nie dla niej) i jej wyniki- wszysciutko w normie. Nie ukrywam że podkopało to moja wiarę w ŻO i że byłem zazdrosny o te wyniki.
Cytat: susi33 w 2009-08-12, 12:27:03
i jej wyniki- wszysciutko w normie. Nie ukrywam że podkopało to moja wiarę w ŻO i że byłem zazdrosny o te wyniki.
A to w takim przypadku rozsądek nakazuje, aby na poprawę wyników krwi, postępować dokładnie jak ta znajoma i będzie w normie.
no ale czy to nie ma czasem nic wspolnego z chronicznym niedoborem weglowodanow?
zgoogluj sobie jakis "pubmed" susi lepiej.
Cytat: admin w 2009-08-12, 12:37:00
Cytat: susi33 w 2009-08-12, 12:27:03
i jej wyniki- wszysciutko w normie. Nie ukrywam że podkopało to moja wiarę w ŻO i że byłem zazdrosny o te wyniki.
A to w takim przypadku rozsądek nakazuje, aby na poprawę wyników krwi, postępować dokładnie jak ta znajoma i będzie w normie.
Niby tak ;)
A co z termiczną obróbką jedzenia? Czy wysoka temperatura nie niszczy owych enzymów i maszyn ?
Nie niszczy, tylko pomaga je znacznie lepiej strawić niż przy jedzeniu ich na surowo. Czyli czysty zysk energetyczny.
Każdy hodowca świń o tym wie, że nie podaje się ospy i kartofli na surowo lecz parowane, ponieważ podnosi to znacząco strwaność, wykorzystanie paszy i podnosi zdrowotność stada... ;)
PS
oczywiście ludzie to nie świnie, bo zarabia się na ich chorobach, a nie dobrej kondycji... ;)
W takim przypadku "naukowe" zalecanie jedzenia wszystkiego na surowo - jest nad wyraz wskazane i godne polecenia :)
Susi,
może trzeba sprawdzić proporcje, bo może praprzyczyną kłopotów jest nonszalancja ?
Mam pytanie! jakich produktów lub witamin brakuje w organizmie gdy czuję się często śpiąca, zmęczona....i nerwowa....
Faktem jest że jestem w ciąży, ale raczej etap senności powinnam mieć już za sobą...POMÓŻCIE !!!
Cytat: akazah w 2009-08-17, 18:56:57
Mam pytanie! jakich produktów lub witamin brakuje w organizmie gdy czuję się często śpiąca, zmęczona....i nerwowa....
Faktem jest że jestem w ciąży, ale raczej etap senności powinnam mieć już za sobą...POMÓŻCIE !!!
kobieto przestań eksperymentować na dziecku bo będziesz potem płakać ale będzie za późno...Ty powinnaś miec kontakt z mądrym lekarzem 24 godziny na dobę a nie z forumowiczami....
Cytat: akazah w 2009-08-17, 18:56:57
Mam pytanie! jakich produktów lub witamin brakuje w organizmie gdy czuję się często śpiąca, zmęczona....i nerwowa....
Faktem jest że jestem w ciąży, ale raczej etap senności powinnam mieć już za sobą...POMÓŻCIE !!!
akazah - nie zamartwiaj się niepotrzebnie. Piszę do Ciebie jako matka dwóch wspaniałych i dorosłych już synów, ale pamiętam dobrze jak to jest będąc w ciąży. Przez pierwsze cztery miesiące dosłownie co chwilę miałam ochotę przysypiać. Po południu to już mogło się wszystko palić lub walić, a ja musiałam chociaż chwilę się zdrzemnąć :) Nie przeszkodziło mi to urodzić zdrowych synów o najwyższych ocenach. Pozwól sobie odpoczywać i ciesz się tym okresem, bo jest on najspokojniejszy i najcichszy ze wszystkich jakie będziesz miała w przyszłości :) Nerwowość wynika z przewrażliwienia, normalnego w zasadzie w tym stanie. Jestem pewna, że miałaś robione badania krwi i nie tylko, więc skoro nic nie piszesz, że lekarz prowadzący miał zastrzeżenia, to znaczy, że wszystko jest w porządku. Uśmiechnij się dziewczyno, bo masz przywilej zostać matką, a tego byle kto nie potrafi :) Najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny... Pozdrawiam
Cytat: viola44 w 2009-08-17, 19:11:34
Cytat: akazah w 2009-08-17, 18:56:57
Mam pytanie! jakich produktów lub witamin brakuje w organizmie gdy czuję się często śpiąca, zmęczona....i nerwowa....
Faktem jest że jestem w ciąży, ale raczej etap senności powinnam mieć już za sobą...POMÓŻCIE !!!
kobieto przestań eksperymentować na dziecku bo będziesz potem płakać ale będzie za późno...Ty powinnaś miec kontakt z mądrym lekarzem 24 godziny na dobę a nie z forumowiczami....
nie eksperymentuje na dziecku.... ale dzięki...byle więcej takich osób jak Ty...
Cytat: Opal w 2009-08-17, 19:35:38
Cytat: akazah w 2009-08-17, 18:56:57
Mam pytanie! jakich produktów lub witamin brakuje w organizmie gdy czuję się często śpiąca, zmęczona....i nerwowa....
Faktem jest że jestem w ciąży, ale raczej etap senności powinnam mieć już za sobą...POMÓŻCIE !!!
akazah - nie zamartwiaj się niepotrzebnie. Piszę do Ciebie jako matka dwóch wspaniałych i dorosłych już synów, ale pamiętam dobrze jak to jest będąc w ciąży. Przez pierwsze cztery miesiące dosłownie co chwilę miałam ochotę przysypiać. Po południu to już mogło się wszystko palić lub walić, a ja musiałam chociaż chwilę się zdrzemnąć :) Nie przeszkodziło mi to urodzić zdrowych synów o najwyższych ocenach. Pozwól sobie odpoczywać i ciesz się tym okresem, bo jest on najspokojniejszy i najcichszy ze wszystkich jakie będziesz miała w przyszłości :) Nerwowość wynika z przewrażliwienia, normalnego w zasadzie w tym stanie. Jestem pewna, że miałaś robione badania krwi i nie tylko, więc skoro nic nie piszesz, że lekarz prowadzący miał zastrzeżenia, to znaczy, że wszystko jest w porządku. Uśmiechnij się dziewczyno, bo masz przywilej zostać matką, a tego byle kto nie potrafi :) Najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny... Pozdrawiam
Dziękuję za odpowiedź. Myślę, że już niedługo ten etap będę miała za sobą. Właśnie mam podobne objawy co TY miałaś. Wyniki robiłam...wszystkie wyszły w jak najlepszym porządku, tylko właśnie zmartwiłam się tym objawem ciągłego zmęczenia....ale już mi jest lżej:) dzięki!!!
Cytat: admin w 2009-08-12, 13:10:01
Nie niszczy, tylko pomaga je znacznie lepiej strawic niz przy jedzeniu ich na surowo. Czyli czysty zysk energetyczny.
Kazdy hodowca swin o tym wie, ze nie podaje sie ospy i kartofli na surowo lecz parowane, poniewaz podnosi to znaczaco strwanosc, wykorzystanie paszy i podnosi zdrowotnosc stada... ;)
Hola hola, panie Admin, coz to za manipulacja?
Ze kto niby promuje jedzenie na surowo (w calosci) surowych kartofli, marchwi, buraka czy brokola?
Przeciez my tam za miedza (czesc z nas) wchrzaniamy surowe miecho i podroby. Proba wysmiania naszych praktyk przy pomocy pokazania bezsensu jedzenia surowych kartofli to jawna manipulacja.
Nawet roznego rodzaju witarianie nie spozywaja warzyw w calosci tylko robia z nich soki, pozbywaja sie w ten sposob blonnikowego balastu.
W kwestii tego, czy lepsiejsze jest mieso surowe czy obrobione wartoby sie skonsultowac nie z hodowca swin, lecz raczej z hodowca psow czy kotow.
Kazdy wadry wlasciciel kotow wie, ze powinny jesc 100% na surowo. (Widzisz? ja tez potrafie manipulowac. )
CytatNie niszczy, tylko pomaga je znacznie lepiej strawic niz przy jedzeniu ich na surowo.
Szczegolnie witamin z gr. B, czy Q10, ktore znika w 100%
No ale to bakterie pewnie zresyntezuja z nawiazka ..
A jakze zbawienne jest dla nienasyconych kw. tl. przyjaranie na patelni podczas promowanego tu "dlugotrwalego trawienia poza organizmem" ... :/
widzisz Admin, sprawa nie jest taka prosta jak to moze wygladac w gospodarstwie wiejskim z punktu widzenia hodowcy swin.
Wg mnie warto przedyskutowac temat obrobki termicznej. Jakie sa jej zalety, jakie wady. Ktory sposob przetwarzania jest mniej lub bardziej korzystny itd.
Ja sam nie wykluczam, ze gdy kawalerskie czasy przemina to bede musial pojsc na pewne kompromisy. Wiec temat zywo mnie interesuje.
Warto sie tym na powaznie zajac.
pozdrawiam i przepraszam, za drobne uszczypliwosci.
"zenon"
guzik z pentelką mnie interesuje, co tam sobie i gdzie wypisujecie, a tym bardziej co i jak sobie jecie.
Ponieważ jednak jak dzieciak odbierasz mój tekścik, w którym przytoczyłem powszechnie znane fakty, do siebie (choć nie ma do tego żadnych podstaw), to ci odpowiem tak: nie polemizuję z żadnymi fanatykami, a szczególnie z takimi, co nie rozumieją, co czytają. I tyle.
PS
i proszę nie używać niestosownych MiT-omańskich ;) określeń typu "za miedzą", bo się jeszcze Witek obrazi na mnie, za to, co tu ty wypisujesz, o jego forum!
Cytat: admin w 2009-08-18, 12:16:04
"zenon"
guzik z pentelka mnie interesuje, co tam sobie i gdzie wypisujecie..
Ale jakos jestes czesto bardziej na bierzaco z tamtym forum niz ja :lol:
Tak serio - to szkoda, ze nie chcesz podyskutowac.
Trudno, nie mam zamiaru sie narzucac.
Milego dnia.
Dzięki! Wzajemnie :)
PS
napiszę ci tylko, co na temat ubichinonów pisze pan prof. Szczygieł, cyt:
"ze względu na to, że ubichinony są szeroko rozpowszecnione i mogą być z łatwością syntetyzowane w tkankach zwierzęcych, koenzym Q nie jest zaliczany do składników niezbędnych w żywieniu."
źródło: Podstawy żywienia człowieka, PZWL W-wa 1975 s. 502.
I nic się do tej pory nie zmieniło.
Cytat: zenon w 2009-08-18, 12:40:45
Ale jakos jestes czesto bardziej na bierzaco z tamtym forum niz ja
Bo bardzo lubię czytać Witka, Edytę, Ciebie i jeszcze parę osób, które tam pisują! :)))
I to nie jest żart! Strona http://www.dobradieta.pl/forum/ - sprawia mi wiele radości, przy okazji dostarczając również czasem informacji!
Warto czytać tamto forum. Ostatnio doczytałem się ciekawostki o witaminie C. U człowieka w przeciwieństwie do niemal wszytkich zwierząt nie zachodzi jej synteza, ale nic straconego. Zamiast tego jest możliwy recykling kwasu dehydroaskorbinowego, co obniża zapotrzebowanie na wit. C nawet 200 razy niż przeciętnie potrzebują zwierzęta. U nich kwas dehydroaskorbinowy to bezpowrotnie odpad.
Jednak boss energicznie napomina aby uzupełniać wszystkie witaminy rozpuszczalne w wodzie, według niego na ŻO ma zagrażać ich niedobór.
Ale na tamtym forum jest sporo bardzo dziwnych produktów zalecane, które mi nie bardzo (mówiąc skromnie) wyglądają na zjadliwe. :-((
kochani panowie, najwięcej witaminy maja polskie dziewczyny więc jak widac obawy są mocno przesadzone...:-)
Cytat: walwuch w 2009-08-18, 22:11:40
Warto czytać tamto forum. Ostatnio doczytałem się ciekawostki o witaminie C. U człowieka w przeciwieństwie do niemal wszytkich zwierząt nie zachodzi jej synteza, ale nic straconego. Zamiast tego jest możliwy recykling kwasu dehydroaskorbinowego, co obniża zapotrzebowanie na wit. C nawet 200 razy niż przeciętnie potrzebują zwierzęta. U nich kwas dehydroaskorbinowy to bezpowrotnie odpad.
Jednak boss energicznie napomina aby uzupełniać wszystkie witaminy rozpuszczalne w wodzie, według niego na ŻO ma zagrażać ich niedobór.
"walwuch"
Ty nie cytuj tego KABARETU, bo jeszcze kto tu uwierzy! Właśnie dlatego lubię czytać dobrą dietę - strasznie śmiesznie piszą, a Witek robi tam świetną ROBOTĘ w promocji "
Żywienia Optymalnego"!
PS
kwas askorbinowy, akwas dehydroaskorbinowy - to dokładnie to samo, przy czym ten drugi jest utleniony, ale łatwo się redukuje. Niektórzy twierdzą, że dzięki temu ma właściwości "odkwszające", a inni , że jest "antyoksydantem" :)))
Pierwsze i drugie - teoretycznie jest słuszne, ale z racji ilości wit. C w organizmie - zupełnie nieistotne, ani w odkawszaniu, ani w wyłapywaniu rodników. A jeśli coś jest nieistotne - to tak jakby tego nie było. Dlatego wit. C ani nie odkwasza, ani nie antyoksyduje, bo to nie jest jej rola METABOLICZNA, na co wsakazują liczne badania "naukowe" o wpływie wyskoich dawek wit. C na "leczenie" neoplazmy.
A zwierzęta z wyjątkiem człowieka, świnki morskiej i nietoperza sobie wit. C produkują, więc mogą sobie pozwolić na utratę formy utlenionej, bo glukozy mają dostatek.
Tu jest artukuł, który ukazał się na ten temat w OPTYMALNI nr...? :)
Witamina C jako „odkwaszacz” i „antyutleniacz” - spojrzenie biochemika.
Szanowni Państwo!,
Na szkoleniu w Hiszpanii dowiedziałem się, że w pewnej broszurze napisali: witamina C odkwasza!
Stwierdzenie to skłoniło mnie do napisania kilku słów o kwasie askorbinowym (donor protonu), bo chemia uczy, że odkwasza się zasadą (akceptor protonu).
Biosyteza:
U eukariota, z wyjątkiem małp naczelnych, świnki morskiej i pewnego gatunku nietoperza z Indii Wschodnich, witamina C powstaje z glukozy w szlaku metabolicznym kwasu uronowego (glukuronowego).
Metabolity pośrednie tego szlaku umożliwiają wykorzystanie glukozy, w tym nieufosforylowanych cukrowców, jako prekursora wielu ważnych metabolitów.
Do ważniejszych należą:
UDP*-glukoza wykorzystywana w syntezie glikogenu,
UDP*-glukuronian - połączenie kwasu uronowego z innymi związkami za pomocą wiązania glikozydowago - związek ten odgrywa bardzo ważną rolę w oczyszczaniu organizmu z trucizn wydalanych z moczem i żółcią. W ten sposób jest wydalane większość leków, metanol, morfina, kwas salicylowy, hormony steroidowe, bilirubina. UDP-glukuronian jest również metabolitem wyjściowym w syntezie heparyny i chondroityny,
L-gulonian – metabolit wyjściowy dla syntezy kwasu askorbinowego (wit. C)
D-ksylozo-5-fosforan – niezbędny przy powstawaniu pentoz.
*UDP- urydynodifosforan.
Rola metaboliczna:
Witamina C w procesie biosyntezy kolagenu jest specyficznym swoistym antyutleniaczem redukującym kompleks Fe3+ - O- do żelaza dwuwartościowego, z odebraniem rodnika tlenowego z żelaza w procesie hydroksylacji reszt proliny, przekształcając się z askorbinianu w kwas dehydroaskorbinianowy. I na tym rola witaminy C jako „antyutleniacza” się kończy!
Wnioski:
Witamina C jako donor protonów nie jest substancją odkwaszającą.
Witamina C jako swoisty akceptor jedynie rodnika tlenowego z żelaza z hydroksylazy prolinowej nie wychwytuje innych wolnych rodników.
Rady praktyczne wynikające z biochemii:
Ponieważ człowiek jest jedną z małp naczelnych, musi pokrywać swoje zapotrzebowanie na askorbinian z pożywienia. Obecnie przyjmuje się, że zapotrzebowanie to wynosi około 60mg/D, (prawidłowe stężenie w surowicy około 1,0-1,5mg%) i powinno być zaspokajane pokarmami zawierającymi witaminę C – wątroba, nerki, mózg, ziemniaki, kapusta, porzeczka, cytryna…
Jak w prosty sposób stwierdzić w siebie niedobór witaminy C?.
Podczas mycia zębów, gdy w plwocinie stwierdzi się ślady krwi, stanowi to sygnał ostrzegawczy. W takim przypadku należy dojeść codziennie świeże (mrożone) owoce z bitą śmietanką, do czasu ustąpienia objawów.
mgr inż. Tomasz Kwaśniewski
PS
nic nie wspomniałem o roli wit. C w biosyntezie katecholamin, czy wspomagania wchłanialności żelaza pochodzenia roślinnego, bo nie jest to przedmiotem tego artykułu.
"W takim przypadku należy dojeść codziennie świeże (mrożone) owoce z bitą śmietanką, do czasu ustąpienia objawów."
mgr inż. Tomasz Kwaśniewski
Teraz jest najlepszy moment, żeby pomrozić jeszcze owoce, ale przede wszystkim posiekaną natkę pietruszki i szczypior ( najlepiej w naczyniach Tupperware :)
Na mie czeka dodatkowo 40 kg pomidorów do przerobienia na soki i koncentraty. Jeszcze z pola, pachnące i sort przed tymi, które pojąda do Kotlina. Dodatkowo znowu wielka skrzynia brzoskwiń, wiadro śliwek - za chwilę braknie mi pomysłów co z tym zrobić :lol: Całe szczęście, że człowiek może chociaż w pracy odpocząć :)
Jak widać, nawet sam Dr Kwaśniewski propaguje "jedzenie na surowo" tego, co tak być powinno spożywane.
PS
naturalna utleniona forma wit. C łatwo i nieodwracalnie przechodzi w kwas szczawiowy i treonowy pod wpływem askorbinazy, a także tlenu, promieni ultrafioletowych, niektórych metali ciężkich i ogrzewania, dlatego u człowieka musi być zjadana "na surowo".
Syntetyki suplementacyjne wit. C są bardziej odporne na te czynniki.
Uważam, że bardzo dobrze się zapowiada przyszłość z tym ograniczeniem dostępu ludzi do syntetycznych witamin. Można było zaobserwować, że bardzo dużo ludzi zajadało się tabletkami witaminowymi jak cukierkami. Tylko po co to komu? Brak wyobraźni i beztroska w takim postępowaniu też była i jest nadal przyczyną chorób wynikających z przedawkowania witamin. Teraz przynajmniej jakaś mała kontrola w postaci recepty może ograniczy ten preceder. Ja całe życie unikam tabletek: przeciwbólową może ze trzy razy w roku, wit. C kiedyś kilka zimą połknęłam. Resztę zjadam w pożywieniu i tylko naturalne, dlatego nie obawiam się, że witamin może zabraknąć na rynku. W mojej zamrażarce i w piwnicy - nie zabraknie :)
Mnie po owocach krwawienie nigdy nie ustępuje, eksperymentalnie piłem sok pomarańczowy litrami i nie ustępowało, wręcz przeciwnie. Dopiero na żywieniu mięsnym prawie zapomniałem o dziąsłach. Czasem problem wraca, gdy zbyt długo jem przetwory albo za bardzo spalam mięso w mikrofali. Mięso musi być świeże i najlepiej gotowane a nie pieczone.
;) - i bardzo dobrze, że rozwiązujesz samodzielnie swoje problemy!
http://www.strefalekow.pl/advice/view/l-karnityna-witamina-lakomczuchow.html
wciągający tekst, mgr Ambroziak utrzymuje że szkorbut ma tylko pośredni związek z witaminą C
Cytat: admin w 2009-08-19, 13:32:01
;) - i bardzo dobrze, że rozwiązujesz samodzielnie swoje problemy!
Bardzo dobry nauczyciel trenowania swojej młodej niewyparzonej w dyplomacji. ;) I życie jest bardziej uśmiechnięte... :)
Cytat: walwuch w 2009-08-19, 11:02:44
Mnie po owocach krwawienie nigdy nie ustępuje, eksperymentalnie piłem sok pomarańczowy litrami i nie ustępowało, wręcz przeciwnie. Dopiero na żywieniu mięsnym prawie zapomniałem o dziąsłach. Czasem problem wraca, gdy zbyt długo jem przetwory albo za bardzo spalam mięso w mikrofali. Mięso musi być świeże i najlepiej gotowane a nie pieczone.
Tylko nie mikrofala!!! Już tyle się mówiło o tym!
Cytat: Teresa Stachurska w 2009-08-12, 13:31:59
Susi,
może trzeba sprawdzić proporcje, bo może praprzyczyną kłopotów jest nonszalancja ?
Dobrze powiedziane :D
Cytat: Opal w 2009-08-19, 09:09:09
"W takim przypadku należy dojeść codziennie świeże (mrożone) owoce z bitą śmietanką, do czasu ustąpienia objawów."
mgr inż. Tomasz Kwaśniewski
Teraz jest najlepszy moment, żeby pomrozić jeszcze owoce, ale przede wszystkim posiekaną natkę pietruszki i szczypior ( najlepiej w naczyniach Tupperware :)
Na mie czeka dodatkowo 40 kg pomidorów do przerobienia na soki i koncentraty. Jeszcze z pola, pachnące i sort przed tymi, które pojąda do Kotlina. Dodatkowo znowu wielka skrzynia brzoskwiń, wiadro śliwek - za chwilę braknie mi pomysłów co z tym zrobić :lol: Całe szczęście, że człowiek może chociaż w pracy odpocząć :)
JA! Ja mam jeszcze pomysł co z tym zrobić, ale jeden. :D
"... do czasu ustąpienia objawów."
mgr inż. Tomasz Kwaśniewski
...
Cytat: Gavroche w 2014-05-21, 12:45:32
Cytat: Teresa Stachurska w 2009-08-12, 13:31:59
Susi,
może trzeba sprawdzić proporcje, bo może praprzyczyną kłopotów jest nonszalancja ?
Dobrze powiedziane :D
Nadal dobrze brzmi. :D
:D
Dobrze, dobrze ... tylko ten ołówek. :lol:
Spoczko Radzio!
Jak będzie kopiowy, to nie da się wymazać! 8)
:D
I żeby kartki nie szło wyprasować ... . :lol:
A nie lepiej na twardziela wrzucać? ;)
Akurat mnie opornie to idzie. :D :lol: :wink:
Nie staram się! :lol: :lol: :lol:
Cytat: walwuch w 2009-08-20, 00:02:05
http://www.strefalekow.pl/advice/view/l-karnityna-witamina-lakomczuchow.html
wciągający tekst, mgr Ambroziak utrzymuje że szkorbut ma tylko pośredni związek z witaminą C
Och jej ten slynny mgr farm. Sławomir Ambroziak, ktory twierdzi, ze spozywany tluszcz odklada sie w tkance tluszczowej? :shock: Jak tak utrzymuje to pewnie tak jest :lol:
Naturalnie, bo kluczowe słówko to znaczenie anglosaskiego "or"... ;) :lol:
Jemu wyszlo z badan i z biochemii :D