Witam Wszystkich cieplutko , jestem tutaj "nowa" . Optymalną "chyba" to ja bylam parenascie lat temu jakies pół roku , schudlam wtedy 15 kg - napewno nie rozumialam dokladnie o co w tym calym cudzie chodzi bo wystraszylam sie i zaprzestalam tej diety po tym jak bardzo zaczely mnie bolec biodra . do tej pory nie wiem dlaczego tak sie dzialo . Juz nie pamietam jak liczylam stosunek :D . Znalazlam to forum - czytalam , czytalam , i znowu postanowilam życ optymalnie . od tygodnia wcinam jajeczka . Mam cichą nadzieje na Wasze wsparcie , moze troszke rad , a napewno na mile spędzenie czasu . Mam 44lata , waga 90kg wzrost 156cm , malo sie ruszam , normalnie zwykla kura domowa , nie obrazając kury ;)
mój przykladowy jadlospis ;
śniadanie
kielbasa zwyczajna 100g
bialko 1szt. 40g
żółtko 5szt 100g
B-30,5 T-60,4 W-1,0 K-671
B-T-W = 1,0-2,0-0,0
obiad
kiełbasa biala 200g
jajko 1szt 60g
maslo łyżeczka 10g
koncentrat pomidorowy łyżka 20g
śmietana 30% 100g
B-36,9 T-91,0 W-7,1 K-997
B-T-W = 1,0 - 2,5 - 0,0
kolacja
ziemniaki 250g
pomidor 100g
B-4,3 T-0,2 W-40.9 K-187
B-T-W = 1,0 - 0,0 - 9,6
OGÓLEM - B-71,7 T-151,5 W-48,8 K-1848 B-T-W = 1,0 - 2,1 - 0,7
staram sie takie proporcje trzymac - prosze o uwagi
hmmm wchodzą , czytaja a czesc nie powiedzą - mam nadzieję ze to tylko Ci co nie są optymalni :)))
haaaaa , a jednak zmusilam jednego z moich ulubionych forumowiczów do wyprodukowania komentarza . Książki mam , czytam , z forum tez dowiedzialam sie czegos o czym nie mialam pojecia zaczynając DO . Mimo wszystko jest tu sporo uwag ktore otwierają oczka na pewne sprawy , a mysle ze siedząc i tylko czytając to moze stac sie nudne , dlatego postanowilam sie przedstawic :)
oooooooo gdzie jest komentarz misia :((((((((((((((((
Tam, gdzie powinien być.
Cytat: admin w 2009-08-21, 10:38:48
Tam, gdzie powinien być.
Na DD? ;) :)
Na DD są dwa w podobnym tonie ;))
Cytat: Małgorzata w 2009-08-21, 08:18:10
OGÓLEM - B-71,7 T-151,5 W-48,8 K-1848 B-T-W = 1,0 - 2,1 - 0,7
staram sie takie proporcje trzymac - prosze o uwagi
witaj
o kurcze blade, zjadasz więcej niż chłop
ps.
białka powinnaś nieco mniej - ok 60 g
i trochę urozmaicenia by się przydało,
kiełbasy to marne " mięso"
Małgprzato,
spore te porcje, jak na podany wzrost; mnie zaskoczyły. Ale może z czasem zapotrzebowanie organizmu będzie mniejsze?
Warto pamiętać, że nadmiar białka jest szkodliwy.
Cytat: ali w 2009-08-21, 11:16:06
...kiełbasy to marne " mięso"...
Jak to marne "mieso"?
Jak jest "ekologiczny tucz" plus "optymalny rzeznik"
i odpowiednie proporcje, to czego jeszcze chciec?
No, w sumie to mozna "chciec" duzo,
ale to nie znaczy moc! :-)
Cytat: grizzly w 2009-08-21, 11:27:57
Jak jest "ekologiczny tucz" plus "optymalny rzeznik"
i odpowiednie proporcje, to czego jeszcze chciec?
a widziałeś " cóś takiego"?
Przy 30-sto kilogramowej nadwadze rozpoczalbym moja kuracje odchudzajaca od jedzenia min 10-15 zoltek dziennie, odstawilbym mieso a jadl tylko podroby, bez weglowodanow w ciagu dnia natomiast same weglowodany bez tluszczu jako ostatni posilek, przy tym zachowujac zlote proporcje 1:2,5-3,5: 0,3 -0,5.
Jako punkt wyjscia B max 60.
Cytat: ali w 2009-08-21, 11:31:12
...a widziałeś " cóś takiego"?...
Ali juz nie udawaj..... :-)
Ja jem takie "rarytasy" codziennie,
ale to mnie "kosztuje" niemalo "czasu i pieniedzy"!
Jednym slowem musze inwestowac!
"palikot" pieniadze, ale najbardziej szkoda tego co najdrozsze czyli CZASU ZYCIA,
na te wszystkie "zabiegi", aby codziennie nie "zrec markietowej trucizny".
Ale tak to juz jest, albo "trumna" w wieku 55-75 lat, albo 120 lat
z paluszkiem w "....." :-)
Cytat: grizzly w 2009-08-21, 12:06:21
Ja jem takie "rarytasy" codziennie,
ale to mnie "kosztuje" niemalo "czasu i pieniedzy"!
jaja i śmietana nie są problemem w "ciemnogrodzie"
trudno jest o wieprze karmione bez paszy z koncentratami
Procedura odchudzania uzależniona jest od płci, wieku i stanu fizjologicznego.
Prócz tego bardzo istotna jest też reakcja na stres. W zależności od wywiadu lekarskiego sposuje się jedną z procedur odchudzających - optymalnie dostosowaną do danej osoby.
U kobiet istotne jest też czy stosują antykoncepcję hormonalną.
Ważne, aby tracić na wadze w stosownym tempie.
PS
masz również kłopot z samoakceptacją, co gorzej rokuje. Wnoszę to z tytyłu wątku.
Cytat: admin w 2009-08-21, 12:50:41
Procedura odchudzania uzależniona jest od płci, wieku i stanu fizjologicznego.
Prócz tego bardzo istotna jest też reakcja na stres. W zależności od wywiadu lekarskiego sposuje się jedną z procedur odchudzających - optymalnie dostosowaną do danej osoby.
U kobiet istotne jest też czy stosują antykoncepcję hormonalną.
Ważne, aby tracić na wadze w stosownym tempie.
PS
masz również kłopot z samoakceptacją, co gorzej rokuje. Wnoszę to z tytyłu wątku.
w jaki sposób procedura zależy od płci? :-)
"viola44"
tobie przez sympatię tylko podpowiem, że żółteczka na twardo najlepiej popijać śmietanką 30% :)
Na śniadanko pięć żółteczek i 200ml śmietanki starczy do wieczora...
PS
ale pełen walor odżywczy żółta, uzyskuje się dopiero przy smażeniu na maśle.
Cytat: admin w 2009-08-21, 13:10:12
"viola44"
tobie przez sympatię tylko podpowiem, że żółteczka na twardo najlepiej popijać śmietanką 30% :)
Na śniadanko pięć żółteczek i 200ml śmietanki starczy do wieczora...
PS
ale pełen walor odżywczy żółta, uzyskuje się dopiero przy smażeniu na maśle.
dziękuje za podpowiedź aczkolwiek tak czynię , raz chyba nie miałam w pracy smietany i męczyłam się z tymi żółtkami, myślałam że się uduszę przy przełykaniu....( udusiła się jajami pisałaby prasa...hi ) na szczęście wszystko dobrze się skończyło....
admin wszyscy piszą i Ty również o śmietance 30 tce....co macie na myśli? tą smietanke w kartonach? tą słodką? ja jadam tylko śmietanę od baby ze wsi , taka gęsta swojska bez konsrwantów....
na maśle tez często smażę, kiedyś zjadłam surowe 1 zółtko, też mi smakowało utarte z pół łyżeczki miodu....
mowiac 30 czy 38 ja mam na mysli procent zawartosci tluszczu. A czy slodka czy kwasna zalezy od tego do czego ja spozywam. Popijam zoltka slodka ale amleta polewam kwasna.
A smietana od "baby" moze byc tez 18-sto procentowa.....
Cytat: viola44 w 2009-08-21, 13:46:34
Cytat: admin w 2009-08-21, 13:10:12
Ty również o śmietance 30 tce....co macie na myśli? tą smietanke w kartonach? tą słodką? ja jadam tylko śmietanę od baby ze wsi , taka gęsta swojska bez konsrwantów....
ta w kartoniku, Łaciata, to śmietanka UHT, można przechowywać miesiącami - dlatego jej nie pijam.
lepsza jest pasteryzowana, np ta pomarańczowa z OSM Piątnica.
Cytat: adampio w 2009-08-21, 13:51:22
...A smietana od "baby" moze byc tez 18-sto procentowa...
Do czego to doszlo, "baba" wazniejsza od "krowy"? :-)
Normalnie koniec "
lipoproteiny" :-)
Cytat: Sinus w 2009-08-21, 13:54:37
Cytat: viola44 w 2009-08-21, 13:46:34
Cytat: admin w 2009-08-21, 13:10:12
Ty również o śmietance 30 tce....co macie na myśli? tą smietanke w kartonach? tą słodką? ja jadam tylko śmietanę od baby ze wsi , taka gęsta swojska bez konsrwantów....
ta w kartoniku, Łaciata, to śmietanka UHT, można przechowywać miesiącami - dlatego jej nie pijam.
lepsza jest pasteryzowana, np ta pomarańczowa z OSM Piątnica.
aha rozumiem.....ale ja raczej jadam tylko wiejskie, ja mysle ze od baby to mam z 40.50 procent, gdy wyjmuje z lodowki to wbijam lyzke jak to masła...:-)
Cytat: grizzly w 2009-08-21, 14:00:24
Cytat: adampio w 2009-08-21, 13:51:22
...A smietana od "baby" moze byc tez 18-sto procentowa...
Do czego to doszlo, "baba" wazniejsza od "krowy"? :-)
Normalnie koniec "lipoproteiny" :-)
misiek Ty przedłuzysz mi życie o co najmniej 10 lat, chyba ze wcześniej "pęknę ze śmiechu"...
Śmietana od "baby" np: "pod halą Mirowską" przeważnie ekologicznie zaprawiana jest skrobią, ale... ;)
Śmietana wprowadza do organizmu bakterie (w Polsce - przeważnie duńskie lub holenderskie szczepy propionowe u niektórych powodujące bulgotanie, gazy i inne nieprzyjemności), a śmietanka nie. Dlatego pija się raczej śmietankę powyżej 30% tłuszczu. W Polsce w detalu są tylko dostępne bodaj kubki i folia 30 i 36%. Dobre są z Inowocławia, Torunia, Sannik i ostatecznie - Piątnica. Śmietanka w kartoniku - unikać - bo to wyłącznie wyjście awaryjne, jeśli nie ma co jeść. :(
Cytat: viola44 w 2009-08-21, 14:09:16
misiek Ty przedłuzysz mi życie o co najmniej 10 lat, chyba ze wcześniej "pęknę ze śmiechu"...
Kabaret proponuję przenieść na DD.
"misiek"
tu informacje - wygłupy - DD. Ok?
Cytat: admin w 2009-08-21, 14:11:16
Śmietana od "baby" np: "pod halą Mirowską" przeważnie ekologicznie zaprawiana jest skrobią, ale... ;)
Śmietana wprowadza do organizmu bakterie (w Polsce - przeważnie duńskie lub holenderskie szczepy propionowe u niektórych powodujące bulgotanie, gazy i inne nieprzyjemności), a śmietanka nie. Dlatego pija się raczej śmietankę powyżej 30% tłuszczu. W Polsce w detalu są tylko dostępne bodaj kubki i folia 30 i 36%. Dobre są z Inowocławia, Torunia, Sannik i ostatecznie - Piątnica. Śmietanka w kartoniku - unikać - bo to wyłącznie wyjście awaryjne, jeśli nie ma co jeść. :(
tą skrobią admin to mnie załamałeś, może faktycznie dodają mąki do tych śmietan,,,zastanawiam się jak mozna by sprawdzić czy skrobia została dodana....
Cytat: admin w 2009-08-21, 14:12:58
Cytat: viola44 w 2009-08-21, 14:09:16
misiek Ty przedłuzysz mi życie o co najmniej 10 lat, chyba ze wcześniej "pęknę ze śmiechu"...
Kabaret proponuję przenieść na DD.
"misiek"
tu informacje - wygłupy - DD. Ok?
admin ja z miśkiem tylko tak delikatnie co by nie było tak drętwo i poważnie, nie nasza wina iż Dieta Optymalna ma tak pozytywny wpływ na nastrój i pogodę ducha....:-)
Podać wszystkie odczynniki i zabarwienia, czy tylko te powszechnie dostępne? :)
Cytat: admin w 2009-08-21, 14:18:46
Podać wszystkie odczynniki i zabarwienia, czy tylko te powszechnie dostępne? :)
podaj co wiesz...chetnie poczytam...
Podział jest dość prosty: zdrowe dzieci na DD, a tu raczej wolałbym osoby już dojrzałe intelektualnie.
Cytat: adampio w 2009-08-21, 13:51:22
A smietana od "baby" moze byc tez 18-sto procentowa.....
... lub 70-80 %.
wystarczy w googlu sobie wpisać np: wykrywanie skrobi... ;)
Cytat: viola44 w 2009-08-21, 14:02:06
.....ale ja raczej jadam tylko wiejskie, ....
A CZY KROWA MOŻE BYĆ MIEJSKA???? (no.... może w Indiach)
Cytat: Halina Ch. w 2009-08-21, 14:23:13
... lub 70-80 %.
Idźmy dalej: może 88, albo 99% nawet "śmietany w śmietanie" ;)
Cytat: admin w 2009-08-21, 14:11:16
Śmietana od "baby" np: "pod halą Mirowską" przeważnie ekologicznie zaprawiana jest skrobią, ale... ;)
Śmietana wprowadza do organizmu bakterie (w Polsce - przeważnie duńskie lub holenderskie szczepy propionowe u niektórych powodujące bulgotanie, gazy i inne nieprzyjemności), a śmietanka nie. Dlatego pija się raczej śmietankę powyżej 30% tłuszczu. W Polsce w detalu są tylko dostępne bodaj kubki i folia 30 i 36%. Dobre są z Inowocławia, Torunia, Sannik i ostatecznie - Piątnica. Śmietanka w kartoniku - unikać - bo to wyłącznie wyjście awaryjne, jeśli nie ma co jeść. :(
dzięki, a jak jest z masłem bo szczerze mówiąc to właśnie ten "towar" budzi we mnie największą nieufność wiadomo ile kosztuje tłuszcz roślinny ;)
Cytat: viola44 w 2009-08-21, 14:14:16
[.. może faktycznie dodają mąki do tych śmietan,,,zastanawiam się jak mozna by sprawdzić czy skrobia została dodana....
postaw w kuchni na stole 1-2 dni, z mąką skiśnie, sama śmietana skwasi się i będzie do spożycia, natomiast ta skiśnięta nadaje się tylko do sedesu.
Jedyne pewne masło, które znam - to KeSeM we Włocławku. Dodają tylko żółtej, zdrowej farby. ;)
A najlepsze (najwyższa wartość biologiczna) mają z majowo-czerwcowego wypasu (z trawy przywożonej do obory).
Cytat: Sandman80 w 2009-08-21, 14:29:53
dzięki, a jak jest z masłem bo szczerze mówiąc to właśnie ten "towar" budzi we mnie największą nieufność wiadomo ile kosztuje tłuszcz roślinny ;)
od masła lepsza i wartościowsza jest słonina i o wiele tańsza.
"Halina Ch."
jesteś w błędzie. Wystarczy zerknąć tylko samodzielnie do tabel, a nie "dawać wiarę na słowo honoru"! ;)
ali
tak zrozumialam z książki , specjalnie podalam taki przyklad diety - to bylo w pierwszym dniu. zapisuje 60g bialka i ani grama wiecej ,
Teresa
dziekuje :)
grizzly
podobno do mielonego miesa mozna dodac tez opakowania po jajeczkach po uprzednim namoczeniu , bedzie wiecej i tez cos ma wspólnego z żółtkiem - a kielbasy będę unikac :))))
adampio
zjadlam dzis omlecika z 1 jaja i 4 żółtek na maselku - wiecej na raz nie zjem za nic :))) nie dam rady :) a na obiadek mam zaplanowaną wątróbke drobiową i smalczyk
admin
gdybym akceptowala moją wage nie bylo by mnie tu - reszta jest ok :)))
Cytat: admin w 2009-08-21, 14:32:51
Jedyne pewne masło, które znam - to KeSeM we Włocławku. Dodaj± tylko żółtej, zdrowej farby. ;)
A najlepsze (najwyższa warto¶ć biologiczna) maj± z majowo-czerwcowego wypasu (z trawy przywożonej do obory).
A ja znam jeszcze kilka ;) np. Mona z Konina kiedyś mieli śmietankowe i extra ;) a teraz tylko jeden rodzaj masła ale za to 82% T i wspaniale pachnące ismakujace itp. ;) chyba jakiś optymalny się dostał tam, potem to Turek jak wiesz serki to rewelacja !! na skale światową, no i masło ze Zduńskiej Woli z firmy Klimeko to już naprawdę POEZJA !!! a śmietanę 36% to mają wyjątkową no i jeszcze taki rarytas jak Jogurt 9% tłuszczu ;)
No bo ja, nie jestem taki światowiec, widocznie jak ty Sławku!
A do tego nabiał kupuje żona, a ja mięso. Wiesz, w ramach "parytetu zajęć domowych" ;)
Cytat: Halina Ch. w 2009-08-21, 14:34:47
[
od masła lepsza i wartościowsza jest słonina i o wiele tańsza.
na pewno jest "pewniejsza" niż masło z drugiej strony czytam tyle pozytywnego o maśle, wiec to jest kwestia wybrania od odpowiedniego/uczciwego producenta
Cytat: Halina Ch. w 2009-08-21, 14:31:13
Cytat: viola44 w 2009-08-21, 14:14:16
[.. może faktycznie dodają mąki do tych śmietan,,,zastanawiam się jak mozna by sprawdzić czy skrobia została dodana....
postaw w kuchni na stole 1-2 dni, z mąką skiśnie, sama śmietana skwasi się i będzie do spożycia, natomiast ta skiśnięta nadaje się tylko do sedesu.
no świetnie, takie "eskpjerymijento" bardzo mnie się nadało, wypróbuję...
no to siem możecie schować ze swoim masłem
mam z lokalnej mleczarni
82% i blade bez barwników
masło od "baby" :-) chyba bije wszystkie masła od "krowy markjetowej", no przeciez" baba" nie dodaje barwników czy konserwantów....macie az taki problem z kupieniem takiego masełka?
Cytat: ali w 2009-08-21, 15:12:46
blade bez barwników
A to do bani, bo białe nie ma antyoksydantów tyle, co żółte! ;)
Cytat: viola44 w 2009-08-21, 15:11:06
no świetnie, takie "eskpjerymijento" bardzo mnie się nadało, wypróbuję...
Nie marnuj przypadkiem "wiola44" tej "shayowanej" śmietanki, tylko przed konsumpcją kup w aprece dobry sulfonamid i węgiel leczniczy! Tak na wszelki wypadek, bo może wylecieć i górą i dołem ;)
Cytat: viola44 w 2009-08-21, 15:14:24
masło od "baby" :-) chyba bije wszystkie masła od "krowy markjetowej", no przeciez" baba" nie dodaje barwników czy konserwantów....macie az taki problem z kupieniem takiego masełka?
naiwna jesteś
"baby" mają swoje sposoby na miastowych
żeby im kit wcisnąć
Cytat: admin w 2009-08-21, 15:18:37
Cytat: viola44 w 2009-08-21, 15:11:06
no świetnie, takie "eskpjerymijento" bardzo mnie się nadało, wypróbuję...
Nie marnuj przypadkiem "wiola44" tej "shayowanej" śmietanki, tylko przed konsumpcją kup w aprece dobry sulfonamid i węgiel leczniczy! Tak na wszelki wypadek, bo może wylecieć i górą i dołem ;)
admin no widzisz jak fajnie jest pożartować i to mnie się tak strasznie podoba, 10 postów poważnych niczym mężczyzna tuż przed orgazmem i 11 -ty mały przerywniczek na luzie .....:-)
Cytat: ali w 2009-08-21, 15:25:40
Cytat: viola44 w 2009-08-21, 15:14:24
masło od "baby" :-) chyba bije wszystkie masła od "krowy markjetowej", no przeciez" baba" nie dodaje barwników czy konserwantów....macie az taki problem z kupieniem takiego masełka?
naiwna jesteś
"baby" mają swoje sposoby na miastowych
żeby im kit wcisnąć
no sprawdzę sposobem podanym przez admina i wam opowiem...
Cytat: viola44 w 2009-08-21, 15:35:52
admin no widzisz jak fajnie jest pożartować i to mnie się tak strasznie podoba, 10 postów poważnych niczym mężczyzna tuż przed orgazmem i 11 -ty mały przerywniczek na luzie ...
"viola44"
no ma się to wieloletnie doświadczenie w społecznym obcowaniu z ... ludźmi ;)
Cytat: admin w 2009-08-21, 15:16:12
Cytat: ali w 2009-08-21, 15:12:46
blade bez barwników
A to do bani, bo białe nie ma antyoksydantów tyle, co żółte! ;)
nie białe
a blade/jasno żólte
naturalny kolor masła
Wątpię, aby ktoś dodawał w dzisiejszych czasach np: marchew do paszy...
Mniej farby wlewają raczej!
adminku mam prośbę, zrób kosz, gdy coś Ci się nie spodoba wywalisz do śmietnika a kto będzie chciał poczytać i nacieszy oko humorkiem będzie mial tę możliwość...:-)
Kusząca propozycja, ale muszę się nad nią zastanowić, bo okaże się, że to najatrakcyjniejszy dział Forum - i co w takim przypadku? ;(
Cytat: admin w 2009-08-21, 16:17:07
Kusząca propozycja, ale muszę się nad nią zastanowić, bo okaże się, że to najatrakcyjniejszy dział Forum - i co w takim przypadku? ;(
:-) admin jak nie sprawdzisz nigdy się nie dowiesz.....w koszu nikt nie będzie mógl nic dopisać więc jego atrakcyjnośc w jakimś sensie będzie względna a to czy ktoś będzie to czytał czy nie i pochichota sie w swoich czterech ścianach to chyba nie ma większego znaczenia prawda? :-) adminku proszę zgódź sie....
zgódź miało być, przepraszam za byka jak stąd do Honolulu
Juz kiedys o tym masle pisalem. Dzis co druga reklama w polskiej telewizji glosno mowi o tym masle: LURPAK, dobre, dunskie i prawdziwe maslo.....no chyba ze produkowane w polskich mleczarniach ale raczej watpie. Super maslo.
Dobrze, że nie GŁódź - jak było na jednej tablicy oznaczającej teren zabudowany przy wjeździe do miasta "Uć" ;)
PS
No może, ale widoczny tylko dla Użytkowników i jak wrócę ze spaceru... A teraz idę w las popatrzeć, czy podgrzybki się już nie pojawiają. Las to nie łąka, ale też pięknie! :)))
Cytat: admin w 2009-08-21, 16:30:07
Dobrze, że nie GŁódź - jak było na jednej tablicy oznaczającej teren zabudowany przy wjeździe do miasta "Uć" ;)
ale numer ";-)
Cytat: admin w 2009-08-21, 14:57:20
No bo ja, nie jestem taki ¶wiatowiec, widocznie jak ty Sławku!
No już nie przesadzaj Tomku ;) po prostu nasze "Światy" są troszeczkę od siebie oddalone ;P oczywiście w ramach parytetów krajowych ;)
można i tak zrobić masełko http://www.spryciarze.pl/zobacz/jak-zrobic-maslo-w-szybki-sposob
Cytat: viola44 w 2009-08-21, 15:36:32
no sprawdzę sposobem podanym przez admina i wam opowiem...
Tobie admin przypisałam ten eksperyment ze smietaną na stole, dopiero teraz zauwazyłam ze to Halina napisala, tak mysle o Tobie intensywnie ze az posty mnie sie wymieszały...:-)
Cytat: slawek w 2009-08-21, 17:07:49
No już nie przesadzaj Tomku ;) po prostu nasze "Światy" są troszeczkę od siebie oddalone
A co to za odległość Sławku! W razie potrzeby dobiegłbym do ciebie jeszcze za dnia i to na około półtorej kostki masła ;) Bo w dobrej formie jestem... :)
Wracając do tematu. Napiszę jeszcze tylko, że najprostrzym, bezinwazyjnym i najtańszym parametrem wskazującym przy leczeniu otyłości jest współczynnik oddechowy RQ. Interpretacja wyników tego parametru daje możliwość korekty i kontroli procesu chudnięcia lub tycia każdego dnia i to ze 100% gwarancją. Zainetersowanych odsyłam do podręczników fizjologii.
współczynnik oddechowy (RQ)
zależny od rodzaju pożywienia stosunek ilości dwutlenku węgla wydalonego przez płuca do ilości pobranego w tym samym czasie tlenu. Może być wyrażony wzorem: RQ = CO2/O2. Najwyższe wartości, przekraczające 1, w.o. osiąga przy diecie bogatej w cukry.
wcale mądrzejsza nie jestem :) czym to sie mierzy moze napiszesz:)
http://www.nocnyrzepin.net/misc/oddychaniek.pdf
fajne schemaciki, na zdjeciu widoczne mitochondium o którym tyle postów napisano na tym forum i które tak na prawde jest źrodlem zycia....;-)
Cytat: Małgorzata w 2009-08-21, 18:32:21
czym to sie mierzy moze napiszesz
A to jest uzależnione od laboratorium jakim się dysponuje. Przeważnie dawniej przez nos się wdychało powietrze atmosferyczne, a ustami się wydychało powietrze do analizy - podobnie jak w respirometrze, tylko nie jednorazowo, a ciągle w określonej jednostce czasu. Dziś urządzenia samoczynnie odzielają powietrze wdychane i wydychane niezależnie czy wdycha/wydycha się ustami, czy nosem. Można mierzyć spoczynkowo i przy wysiłku.
Zuntz i Schumberg, doświadczalnie, w 1901 roku, opracowali podstawowe tabele RQ, na podstawie których można obliczyć ilość utleniania lub tempo odkładania tłuszczu. Tabele te powszechnie używane są jednak jedynie do obliczania intensywności przemiany podstawowej i bytowej.
Cytat: admin w 2009-08-21, 17:47:16
A co to za odległo¶ć Sławku! W razie potrzeby dobiegłbym do ciebie jeszcze za dnia i to na około półtorej kostki masła ;) Bo w dobrej formie jestem... :)
No to zapraszam na masło ;) z innego "świata" ;)
Cytuj z: slawek Dzisiaj o 14:53:07 " A ja znam jeszcze kilka ;) np. Mona z Konina kiedyś mieli śmietankowe i extra ;) a teraz tylko jeden rodzaj masła ale za to 82% T i wspaniale pachnące ismakujace itp. ;) ..."
Widziałam ostatnio z Mony masło "Wymarzone śmietankowe" ale na nim pisze 72% T. Czy o jakimś innym piszesz? Kupujesz na Hurtowej?
http://kobieta.wp.pl/kat,26383,title,Nadwaga-czy-uda-sie-ja-pokonac,wid,11418319,wiadomosc.html?P%5Bpage%5D=2 - nie uda się poniewważ "naukowcy dietetycy" nic na ten temat nie wiedzą, a do tego obecne metody odchudzania opierają się nie na wiedzy, a na metodzie na "chybił-trafił" - dobrej, ale przy grach liczbowych.
Ostatnio naukowcy przyjrzeli się jajkom, które jeszcze niedawno uważane były za przyczynę wzrostu cholesterolu. Okazało się, że nie tylko nie powodują wzrostu ryzyka zachowania na chorobę wieńcową, ale mogą być orężem w walce z nadwagą.
Jajka nareszcie doczekały się lepszej opinii u "naukowców". :)
Cytat: admin w 2009-08-22, 08:44:29
http://kobieta.wp.pl/kat,26383,title,Nadwaga-czy-uda-sie-ja-pokonac,wid,11418319,wiadomosc.html?P%5Bpage%
Powyższy tekst cytowałam z artykuły z tego linku.
Szczególnie patologicznymi i zbrodniczymi "naukowymi" metodami "leczenia" otyłości, choć zyskownymi, jest chirurgiczne okaleczanie zdrowych ludzi przez wycinanie dwunastnicy, jelit, żołądka, czy wykonywanie przetok! To wyjątkowo perfidne metody zarabiania pieniędzy na ludzkich tucznikach!
Cytat: Opal w 2009-08-21, 23:04:27
Widziałam ostatnio z Mony masło "Wymarzone ¶mietankowe" ale na nim pisze 72% T. Czy o jakim¶ innym piszesz? Kupujesz na Hurtowej?
Kupujemy najczęściej w lokalnym entermarszu ;)
Cytat: admin w 2009-08-22, 09:05:31
Szczególnie patologicznymi i zbrodniczymi "naukowymi" metodami "leczenia" otyło¶ci, choć zyskownymi, jest chirurgiczne okaleczanie zdrowych ludzi przez wycinanie dwunastnicy, jelit, żoł±dka, czy wykonywanie przetok! To wyj±tkowo perfidne metody zarabiania pieniędzy na ludzkich tucznikach!
Oto przykład, tylko bez zarobku, ale ze stratą dla wszystkich...
http://praca.wp.pl/kat,1014063,title,Nie-moze-pracowac-bo-jest-za-gruba-zada-zasilku,wid,11417141,wiadomosc.html
..chociaż lekarze na tym na pewno zarabiają i to nie źle...
Cytat: slawek w 2009-08-22, 10:32:43
Kupujemy najczęściej w lokalnym entermarszu ;)
Mieszkam obok takiego ;) i właśnie tam sprawdzałam, ale widocznie prawdziwe masło Ty wykupiłeś :) Podaj mi jeszcze proszę nazwę tego wg Ciebie najsmaczniejszego. W zamian podpowiem, że śmiatanka kremówka 30% "JANA" ze Środy Wlkp. jest przepyszna :)
No to jest takie zwykłe Masło Śmietankowe tylko że 82%T z firmy Mona, możliwe że występuje w tej sieci lokalnie :( bo mają przecież ją na tej samej ulicy ;)
To już jestem pewna, że mi sąsiad podkupuje masło w miejscu zamieszkania, teraz będę musiała ganiać po nie na Zatorze ;)
Na zatorzu jest nawet tańsze ;)
A to wychodzi w takim razie i taniej, i zdrowiej, jak się trzeba po nie przespacerować.
Jazda samochodem może odwrócić tę kalkulację!
Cytat: admin w 2009-08-22, 14:13:23
A to wychodzi w takim razie i taniej, i zdrowiej, jak się trzeba po nie przespacerować.
Jazda samochodem może odwrócić tę kalkulację!
Nie jest tak źle ;) Przy jeździe samochodem - kalkulacja jest wprost proporcjonalna do ilości zakupionych dóbr konsumpcyjnych i bardziej zyskowna przy zminimalizowaniu straty czasu. Spacerować to ja wolę w odwrotnym kierunku - łąkami, lasami.
Cytat: Opal w 2009-08-22, 15:22:59
kalkulacja jest wprost proporcjonalna do ilości zakupionych dóbr konsumpcyjnych
"Kupuj więcej niż potrzebujesz" - na tej strategii psychologicznej robienia zakupów opiera się handel w sklepach wielkopowierzchniowych ;)
Cytat: admin w 2009-08-22, 16:48:39
"Kupuj więcej niż potrzebujesz"...
Dwa masła to już nie jedno, a jeszcze nie nadmiar. Trzy śmietany to nie dwie ;) w każdym razie koszt przejazdu się rozkłada i nie potrzeba codziennie biegać na zakupy. Jest czas na poczytanie, rozrywkę ;) - same korzyści.
No wiem, że 6kg proszku do prania, to nie 24kg, rolka papieru toaletowego, to nie pięć zgrzewek, "Ludwik" 5l - to nie mała flaszeczka... A wszystko taniej. Fakt, same korzyści :) Raz na kwartał i z głowy ;)
Rolka papieru raz na kwartał? Co Wy do sąsiadów chodzicie? ;) :)))))
Cytat: Blackend w 2009-08-22, 20:00:20
Rolka papieru raz na kwartał? Co Wy do sąsiadów chodzicie? ;) :)))))
Z sąsiadami trzeba dobrze żyć :) Tylko czy "żyć" potrzebuje ich papieru?
:))))))
Wczoraj robiłam sobie badanie dna oka i zapytałam panią doktor czy nie widzi jakiś zmian miażdzycowych, stwierdziła że nic takiego nie widzi, tylko prawe oko cala tarcza ma takie białe zamglenie, ze to jakieś przetrwałe pochewki na nerwach, wrodzone, pomyślałam ze to może po wypadku od kręgosłupa szyjnego , nie mam pojęcia ....ale dobrze widzę na to oko...poza tym dała mi recepte na okulary do czytania, 1,25....hi starość nie radość...:-)
Cytat: viola44 w 2009-08-22, 21:13:23
starość nie radość...:-)
Młodość też nie wieczność ;) No i było tam leźć? ;) :)
Violu,
może trochę stosownych ćwiczeń? W księkarniach można znaleźć stosowne podręczniki, np Litwinowa. Okulary na ile pomagają na tyle i szkodzą przyczyniając się do pogłębiania wady. Mnie ćwiczenia i ŻO pomogły zdjąć 5 dioptrii.
Cytat: Teresa Stachurska w 2009-08-22, 21:37:26
Violu,
może trochę stosownych ćwiczeń? W księkarniach można znaleźć stosowne podręczniki, np Litwinowa. Okulary na ile pomagają na tyle i szkodzą przyczyniając się do pogłębiania wady. Mnie ćwiczenia i ŻO pomogły zdjąć 5 dioptrii.
Ja te okulary tylko do czytania będę miała....bo faktycznie przy czytaniu muszę troche oddalić tekst...tak na codzięń nie będę nosić okularów bo nie ma takiej potrzeby....zresztą nie wyobrażam sobie tego :-)
mam nadzieję że z czasem będę miała "sokoli wzrok", przez moment nawet w to nie wątpię...:-)
Cytat: Blackend w 2009-08-22, 21:27:27
Młodość też nie wieczność ;) No i było tam leźć? ;) :)
blacked robiłam badania okresowe w pracy....miedzy innymi okuliste mi zapodali...jeszcze ginekolog mnie czeka psiakrew....;-)
Cytat: viola44 w 2009-08-22, 21:46:55
...jeszcze ginekolog mnie czeka psiakrew....;-)
Boże, że mnie oszczędziłeś i jestem facetem ;) :))
Pacjentką byś nie mógł zostać, ale ginekologiem, jak najbardziej :))
Cytat: Blackend w 2009-08-22, 21:53:28
Cytat: viola44 w 2009-08-22, 21:46:55
...jeszcze ginekolog mnie czeka psiakrew....;-)
Boże, że mnie oszczędziłeś i jestem facetem ;) :))
haha blacked powiem Ci ze nie taki "diabeł straszn", najgorzej wejść na tzw."koze" haha, potem już "z górki"....
Cytat: viola44 w 2009-08-22, 21:44:34
Cytat: Teresa Stachurska w 2009-08-22, 21:37:26
Violu,
może trochę stosownych ćwiczeń? W księkarniach można znaleźć stosowne podręczniki, np Litwinowa. Okulary na ile pomagają na tyle i szkodzą przyczyniając się do pogłębiania wady. Mnie ćwiczenia i ŻO pomogły zdjąć 5 dioptrii.
Ja te okulary tylko do czytania będę miała....bo faktycznie przy czytaniu muszę troche oddalić tekst...tak na codzięń nie będę nosić okularów bo nie ma takiej potrzeby....zresztą nie wyobrażam sobie tego :-)
mam nadzieję że z czasem będę miała "sokoli wzrok", przez moment nawet w to nie wątpię...:-)
Cytat: adamel w 2009-09-09, 16:27:42
mam nadzieję że z czasem będę miała "sokoli wzrok", przez moment nawet w to nie wątpię...:-)
witaj adamel ! bardzo cieszy mnie to że nowych użytkowników przybywa, domyslam sie iż chcialeś coś napisać tylko Ci nie wyszło, śmiało! dyskutantów nigdy za wielu...:-)
miało być bez cytatu powyżej...:-)
Cytat: viola44 w 2009-09-09, 17:46:59
Cytat: adamel w 2009-09-09, 16:27:42
mam nadzieję że z czasem będę miała "sokoli wzrok", przez moment nawet w to nie wątpię...:-)
witaj adamel ! bardzo cieszy mnie to że nowych użytkowników przybywa, domyslam sie iż chcialeś coś napisać tylko Ci nie wyszło, śmiało! dyskutantów nigdy za wielu...:-)
Musiałem się po prostu ewakuować z sieci , taka praca. Odnośnie korekcji wzroku, to lepiej nie przeginać z ćwiczeniami, przeciążenie akomodacji nie jest dobrym pomysłem, a okulary są teraz "trendy".Pozdrawiam.
adamel masz na myśli ruch fizyczny? no na pewno dźwiganie obciąża oczy ale spacerek? :-)
Cytat: adamel w 2009-09-09, 20:57:38
Cytat: viola44 w 2009-09-09, 17:46:59
Cytat: adamel w 2009-09-09, 16:27:42
mam nadzieję że z czasem będę miała "sokoli wzrok", przez moment nawet w to nie wątpię...:-)
witaj adamel ! bardzo cieszy mnie to że nowych użytkowników przybywa, domyslam sie iż chcialeś coś napisać tylko Ci nie wyszło, śmiało! dyskutantów nigdy za wielu...:-)
Musiałem się po prostu ewakuować z sieci , taka praca. Odnośnie korekcji wzroku, to lepiej nie przeginać z ćwiczeniami, przeciążenie akomodacji nie jest dobrym pomysłem, a okulary są teraz "trendy".Pozdrawiam.
Okulary trendy... Niewiele to pocieszające jeśli uwzhględni się szkody jakie oczom i psychice okulary niosą. Nie ma tego "dobrego" co by na złe nie wyszło.
Cytat: viola44 w 2009-09-09, 20:59:40
adamel masz na myśli ruch fizyczny? no na pewno dźwiganie obciąża oczy ale spacerek? :-)
Wydaje mi się,że z tymi ćwiczeniami to nie ja zacząłem. Myślę,że najlepiej zaakceptować fakt fizjologii.
Cytat: Teresa Stachurska w 2009-09-09, 22:23:34
Cytat: adamel w 2009-09-09, 20:57:38
Cytat: viola44 w 2009-09-09, 17:46:59
Cytat: adamel w 2009-09-09, 16:27:42
mam nadzieję że z czasem będę miała "sokoli wzrok", przez moment nawet w to nie wątpię...:-)
witaj adamel ! bardzo cieszy mnie to że nowych użytkowników przybywa, domyslam sie iż chcialeś coś napisać tylko Ci nie wyszło, śmiało! dyskutantów nigdy za wielu...:-)
Musiałem się po prostu ewakuować z sieci , taka praca. Odnośnie korekcji wzroku, to lepiej nie przeginać z ćwiczeniami, przeciążenie akomodacji nie jest dobrym pomysłem, a okulary są teraz "trendy".Pozdrawiam.
Okulary trendy... Niewiele to pocieszające jeśli uwzhględni się szkody jakie oczom i psychice okulary niosą. Nie ma tego "dobrego" co by na złe nie wyszło.
Pisałaś, że "zrzuciłaś" 5 dioptrii. Sądzę,że było to zasługą raczej zmiany diety,niż ćwiczeń. Może przed DO rywalizowałaś z królikiem o miskę?
Cytat: Teresa Stachurska w 2009-08-22, 21:37:26
Violu,
może trochę stosownych ćwiczeń? W księkarniach można znaleźć stosowne podręczniki, np Litwinowa. Okulary na ile pomagają na tyle i szkodzą przyczyniając się do pogłębiania wady. Mnie ćwiczenia i ŻO pomogły zdjąć 5 dioptrii.
Teresa, mam w domu Litwinowa, Batesa i mniej znaną Marię Norman "Pielęgnowanie wzroku". Wszyscy mówią o ćwiczeniach oczu. Próbowałam przez jakiś czas, ale zniechęciłam się.
Jak szybko ty uzyskałaś pierwsze efekty? Zachęć mnie. Pierwszy raz spotykam kogoś, komu się udało. Moze masz jakies swoje własne sposoby i rady?
Ewo,
książki mi też niewiele pomogły, ale że miałam motywację by okularów było mniej a noe wciąż więcej i więcej to pojechałam na kurs prowadzony przez Litwinowa. To tak jak z nauką gry na fortepianie, sama książka stanowi za mało. Kurs trwał dwa dni, było czego posłuchać i na co popatrzeć. Wróciłam i zmniejszyłam sobie astygmatyzm z liczby 3 na 1, a i krótkowzroczność się zmniejszyła. Znajomy, który pojechał ze mną z synem w okularach + 9 dp też zadowolony.
Ja teraz okularów używam na ulicę (nie zawsze), czasem do telewizji (jak mam co przeczytać na pasku). Czytam bez okularów, także z monitora. Parę lat temu nie do pomyślenia. Ja w okularach prawie spałam. I to jest pierwszy błąd.
Jeśli masz gips na nodze to tej nogi nie rehabilitujesz. Okulary na ile pomagają na tyle i szkodzą, bo wadę utrwalają, a skutkiem tego i pogłębiają. Zaczęłam od -3 dioptrii, doszłam do - 6,5 dp. Okulary trzeba gdy tylko można zdejmować. Może lepiej przez telefon o tym porozmawiamy?
Wysłałam ci namiary na siebie na prv
nigdy nie sądziłam że tłusta śmietana stanie się dla mnie częścią życia haha, to tak jak dawniej chleb....haha
Teresa, czy mogę wiedzieć, jak udało Ci się zmienić budowę anatomiczną rogówki? W przypadku krótkowzroczności, zmniejszenie potrzebnej korekcji mogło być możliwe po przejściu na DO, poniważ receptory siatkówki wymagają dość sporych dawek vit. A i E, a te w naszym jadłospisie występują w bardzo dużej ilości.Zmniejszenie wady nadwzroczności u dziecka jest prawdopodobnie możliwe poprzez ćwiczenia akomodacyjne, ale to inny mechanizm.
admel, w Krakowie na ulicy Hetmanskiej 14 dowiesz sie.
CytatLeczenie krótko- i dalekowzroczności również polega na dostarczeniu jak najlepszego budulca, czyli białka oraz jak najbardziej skoncentrowanej energii do nareperowania wadliwej tkanki łącznej i ciała szklistego w oku. Dlatego na Diecie Optymalnej postęp choroby zatrzymuje się, ale do cofnięcia zaistniałych zmian konieczne są ćwiczenia oczu. W Krakowie, na ul. Hetmańskiej 14 przyjmuje lekarz, dr Siergiej Litwinow, który leczy oczy metodą amerykańskiego okulisty Williama Batesa osiągając spektakularne efekty niwelacji wady kilku dioptrii do niemal zera w ciągu kilku miesięcy.
cyt z Dr. Ktupka, lekarz optymalny.
Orginalną wersję dr Batesa znam, słusznie piszesz,że dobre odżywianie jest wskazane, tylko nadal zastanawiam się, jak ćwiczeniami można zmienić fizykę. Szklistka w układzie optycznym oka ma znaczenie marginalne. Moc optyczna układu optycznego to właściwie tylko rogówka i soczewka, a astygmatyzm( niezborność ) uzależniony jest od budowy rogówki.
Cytat: Teresa Stachurska w 2009-08-22, 21:37:26
Mnie ćwiczenia i ŻO pomogły zdjąć 5 dioptrii.
W jakim czasie?
Cytat: adamel w 2009-09-24, 15:06:13
Moc optyczna układu optycznego to wła¶ciwie tylko rogówka i soczewka, a astygmatyzm( niezborno¶ć ) uzależniony jest od budowy rogówki.
No wiesz ;) oko to taka bańka zamknięta pomiędzy różnymi mięśniami które mają wpływ na jego KSZTAŁT a jak sam wiesz w lornetce np. soczewka jest ciągle o tej samej krzywiźnie a jednak można w niej regulować ostrość !!
P.S
serio znasz Batesa ?? ;))
Co do mięśni , to mają one nazwę oko-ruchowe, na kształt gałki ocznej nie mają zadnego wpływu, ponieważ błoną zewnętrzną oka jest twardówka... i trudno byłoby ją ruszyć :? Zmienna ogniskowa oka jest uzależniona od soczewki, której elastyczność maleje z wiekiem ( stąd okulary "do czytania" po 40-stce). Jeśli chodzi o P.S.- Chapeau bas! - masz refleks, ale ja jestem sobie sam winien, źle sformułowana wypowiedź. Mimo stosowania DO nie jestem aż taki stary, bo "tkwiłbym " u Guiness'a już od ładnych paru lat. :)
NP. " Gałkę oczną porusza sześć mięśni zewnętrznych oka. Cztery mięśnie proste: górny, dolny, wewnętrzny i zewnętrzny, których tylne przyczepy znajdują się daleko za gałką oczną w szczycie oczodołu w tzw. pierścieniu ścięgnistym. Natomiast przednie przyczepy są przymocowane do gałki ocznej w odległości przeciętnie 7 mm od rąbka, w położeniu zgodnym z ustawieniem wskazówki zegara kolejno na godzinie 12, 3, 6, 9. Odmienny i bardziej złożony jest przebieg mięśni skośnych, które warunkują odpowiednie ruchy oczu. I tak mięsień skośny górny, przebiegający przez tzw. bloczek kieruje gałkę oczną ku dołowi, odwodzi ją (na zewnątrz) i skręca do wewnątrz (ku nosowi). Mięsień skośny dolny obraca gałkę ku górze, na zewnątrz, a skręca ku skroni. Prawidłowe ruchy oczu oraz równoległe ich ustawienie uwarunkowane jest odpowiednim ich unerwieniem i ukrwieniem. Nawet przy niewielkiej niedomodze mięśniowej oczy ustawiają się w zezie i może nastąpić dwojenie obrazu." http://209.85.129.132/search?q=cache:tk-2thRK2FQJ:www.zdrowie.med.pl/oczy/anat_i_fizjo/a_oczy.html+mi%C4%99snie+oka&hl=pl&gl=pl&strip=1
Czyli mięśni jest sporo i oddziałowują na kształt gałki ocznej. Tak?
Cytat: adamel w 2009-09-24, 22:14:30
Co do mię¶ni , to maj± one nazwę oko-ruchowe, na kształt gałki ocznej nie maj± zadnego wpływu, ponieważ błon± zewnętrzn± oka jest twardówka... i trudno byłoby j± ruszyć :? Zmienna ogniskowa oka jest uzależniona od soczewki, której elastyczno¶ć maleje z wiekiem
Obraz rzucany przez soczewkę po zogniskowaniu trafia na śiatkówkę, więc zby regulować ostrość trzeba zmieniać albo ogniskową soczewki albo odległość siatkówki od soczewki, więc kształt gałki ocznej, to właśnie odkrył Bates że refrakcja to nie tylko zmiany ogniskowej ale też właśnie może najbardzej zmiany kształtu, no ale to już w książce ładnie opisał ;) swoją drogą to takie symptomatyczne że "nauka" tego tematu nie ciągnie ;) skąd my to zanamy ????? no ale wyobraź sobie że nauczysz człowieka obchodzić się bez okularów to już masz straconego klienta :(
Cytat: adamel w 2009-09-24, 22:14:30
Co do mięśni , to mają one nazwę oko-ruchowe, na kształt gałki ocznej nie mają zadnego wpływu, ponieważ błoną zewnętrzną oka jest twardówka... i trudno byłoby ją ruszyć :? Zmienna ogniskowa oka jest uzależniona od soczewki, której elastyczność maleje z wiekiem ( stąd okulary "do czytania" po 40-stce). Jeśli chodzi o P.S.- Chapeau bas! - masz refleks, ale ja jestem sobie sam winien, źle sformułowana wypowiedź. Mimo stosowania DO nie jestem aż taki stary, bo "tkwiłbym " u Guiness'a już od ładnych paru lat. :)
"adamel" ja majac wade budowy oka, astygmatyzm, wlasnie odstawilem okulary do czytania!!!!!
Byc moze tu zachodza inne procesy, ale czy w zwiazku z tym moge sadzic, ze elastycznosc mojej soczewki sie polepszyla?
Pytam bo nie wiem!!!
Adam, wnioskuję z tego, co piszesz, że masz astygmatyzm krótkowzroczny. W Twoim wieku, przy normowzroczności używa się okularów do bliży ok. +1,5 - +1,75 dptr. Z tego wnioskuję, że korekcja w jednej z dwóch osi głównych jest zbliżona i wynosi ok. -1,25 do -2,0. Przy mniejszych odległościach od przedmiotu cylinder do mnie-więcej 2,0 dptr może nie być przeszkodą.
Teresa, jedyną miarą, która może się zmienić jest osiowa długość gałki ocznej, ma to związek z przeciążeniami akomodacyjnymi. W akomodacji bierze bowiem również tylny biegun gałki ocznej. Jednak gałka oczna nie może się skrócić, a jedynie wydłużyć (jeżeli mówimy o trwałości zdarzenia) i dotyczy to krótkowzroczności. W ekstremalnych przypadkach dochodzi do ablacji ("odklejenie się" siatkówki).
bierze udział,oczywiście
adamel, w chwili obecnej ma L: -0,75 P: -1,0
Dziesiec lat temu jednoski byly o 0,25 mniejsze.
Astygmatyzm nie jest wadą budowy oka ( całego ), a jedynie brakiem idealnej kulistości rogówki. Pisałeś, że masz astygmatyzm; wartości korekcji szkieł cylindrycznych podaje się dwuprzekrojowo, z podaniem osi ustawienia cylindra, ze znakiem "+" lub "-", a Ty podałeś tylko po jednej wartości dla każdego oka. Możesz mieć astygmatyzm o niewielkiej wartości, którego się czasem nie koryguje, jeżeli podczas badania wzroku widzisz na tablicy wszystko. Wartości "do bliży" nie podlegają jakimś sztywnym regułom, mogą się nieco różnić u osób w tym samym wieku. Im mniejsza korekcja potrzebna jest do bliży, tym lepsza kondycja plamki żółtej i całego organizmu.
W pzreciwienstwie do Ciebie nie znam sie na tym. Wiem tylko, ze moj lekarz poownal moja wade z wada zle zlozonego lustra (zalamanie/krzywizna). Moze dlategoczasami widze swiat jak w krzywym zwierciadle,tyle tylko, ze raz na wesolo a raz na smutno. :D
A wartosci mam na recepcie i sa tylko minusowe (zreszta jak niektore z moich zyciowych przezyc)
Opanowało Cię jakieś "czarnowidztwo"?Tzw. górna granica wady jest na pewno wyższa u Ciebie, niż to, co podałeś, bo przed 65-tym rokiem życia rzadko stosuje się pełne wyrównanie, tylko przepisuje się wartości, w których widzisz norme.
ups, soryy Admel, moglbys to wyjasnic jak laikowi bo teraz nie kumam nic.
To znaczy, że jeżeli komputer, lub refraktometr wykazuje, że Twoja wada wynosi np -2,0 dptr, to nie znaczy, że masz nosić takie soczewki. To jest tylko kierunek i wskazówka dla badającego. Przy krótkowzroczności przepisuje się soczewki, w których widzisz już normę dla miarowego oka na tablicy ( zazwyczaj jest to ostatni rząd ) i zazwyczaj jest to mniej, niż rzeczone powyżej -2,0, tylko np. -1.0. Mam nadzieję, że teraz jaśniej. :)
Ja na pierwszym badaniu okulistycznym, i wielu następnych też, widziałam tylko... pierwszy rząd .
ok.Dzieki.
Cytat: Teresa Stachurska w 2009-09-26, 12:32:42
Ja na pierwszym badaniu okulistycznym, i wielu następnych też, widziałam tylko... pierwszy rząd .
Teresa,przy wadzie ok. -6,5 dptr jest zupełnie normalne, że nie widzisz więcej. Pisząc,że poprawiło Ci się o 5 dioptrii, miałaś na myśli, że teraz widzisz normę w korekcji -!,5 dptr? Fajnie, ale,jak to mówią-"harcerze-nie wierzę". Pozdrawiam.
Zachowałam stare okulary, a kto wie czy i z Optyka stary kwit jaki by się nie znalazł. Noszę 1,5 dioptrii, nosiłam 6,5. To co noszę to też z rzadka, pisałam.
Pierwszy raz do okulisty trafiłam gdy byłam w IX klasie Liceum. Polonistka powiedziała mojej Mamie, że jej zdaniem mogę mieć kłopoty ze wzrokiem. Mama zaprowadziła mnie do najlepszego w promieniu 200 km, żeby mieć jasność i polonistce udowodnić, bo w rodzinie nikt i ngdy. Okulista badał i pytał czy chodzę do szkoły, ja że tak. On - do której klasy? Ja - do dziewiątej. On do Mamy - kłamie, nie? Mama - czemu? On - z takimi oczami się do IX klasy nie dochodzi. Mamę zamurowało. Na szkła musiałam czekać pół roku, w Polsce takich nie produkowano (cylindry) a procedury importowe długo trwały. Opłaciło się - świat w okularach pojaśniał. Na tyle, że nie obchodziło mnie iż rodzina (babcia) ubolewa nad widocznością mego kalectwa i sugeruje bym się z nim nie obnosiła .
Zanim okularów nie miałam dopracowałam się poglądu, że jedni są wysocy, drudzy niscy, jacyś widzą daleko, a jacyś nie i nikomu na niewygody się nie skarżyłam. Na lekcjach korzystałam tyle ile ze słuchu, reszty dochodziłam w domu. Wkoło pożyczałam zeszyty od koleżanek, żeby uzupełnić w nich to co było pisane z tablicy. Samoistnie nauczyło mnie to cierpliwości i wytrwałości.
Że bardzo trudny był to czas, gdy okularów nie miałam, pozwoliłam sobie uznać dopiero po wielu latach. Jest i pożytek z tamtego czasu: umiem się uczyć samodzielnie, oraz że tak powiem "rozszyfrować skomplikowane'. Mnóstwo dobrego dostałam od Agnieszki Osieckiej dzięki piosence "Okularnicy", jak pewnie wiele osób w podobnej sytuacji.
Teresa, nie mam żadnych podstaw, aby nie wierzyć w to, że miałaś kłopoty ze wzrokiem. Nie wiem, dlaczego musiałaś czekać na okulary pół roku, ponieważ w Polsce od lat 50-yuch wykonywano prawie wszyskie moce szkieł, cylindrycznych również. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to soczewki cylindryczne z mocą pryzmatyczną, które produkowały przez pewien czas zakłady produkcyjne w Jenie (DDR), a to jest już zupełnie inna bajka. Pozdrawiam.
Adamel jestes optykiem?
Cytat: adamel w 2009-09-28, 11:30:22
Teresa, nie mam żadnych podstaw, aby nie wierzyć w to, że miałaś kłopoty ze wzrokiem. Nie wiem, dlaczego musiałaś czekać na okulary pół roku, ponieważ w Polsce od lat 50-yuch wykonywano prawie wszyskie moce szkieł, cylindrycznych również. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to soczewki cylindryczne z mocą pryzmatyczną, które produkowały przez pewien czas zakłady produkcyjne w Jenie (DDR), a to jest już zupełnie inna bajka. Pozdrawiam.
Teraz już nie ustalę gdzie były produkowane moje szkła, ale przez wiele lat półroczne wyczekiwanie było normą.
Cytat: adampio w 2009-09-28, 13:52:00
Adamel jestes optykiem?
A skąd takie przypuszczenie??? Istnieje dużo różnych wariantów...
Nie odpowiada sie pytaniem na pytanie, to nie ladnie. :lol:
Cytat: adampio w 2009-10-02, 14:04:13
Nie odpowiada sie pytaniem na pytanie, to nie ladnie. :lol:
To Icka tak uczono, a ja jestem goj. :lol:
Dlaczego, aby sie czegos dowiedziec trzeba zuzyc dwiesciepiecdziesiat wpisow, jedenascie stron i ma sie uczucie jakby sie bylo w polskim sejmie. :shock:
Wystarczylo odpowiedziedziec:
-tak
-nie
i sprawa bylaby zalatwiona
a tak.......
No wiesz "adamel" wypowiedzi Twoje brzmia bardzo fachowo i jezeli nie jestes optykiem, okulista to powiedz, poniewaz sa ludzie, ktorzy moga sie stosowac do Twoich madrych wypowiedzi, ktore sensu stricto moga byc szkodliwe, poniewaz tylko moga brzmiec madrze.
Dlatego pytalem o to czy jestes optykiem.
Porównanie do polskiego parlamentu powinienem odczuć jako skrajnie obraźliwe, ale, jak już kiedyś wspominałem, nie mam zwyczaju obrażać się, zwłaszcza na tym forum. Śledzę wpisy dłużej, niż jesym zarejestrowany i wiem, że pewna tajemniczość nie dotyczy tylko mnie. Dla zaspokojenia Twojej ciekawości- z optyką i okulistyką jestem związany od prawie 30 lat. Jeżeli ktokolwiek na tym forum będzie miał pytania w tym temacie, to chętnie odpowiem ( jeżeli wystarczy korespondencyjna informacja ). Adam, Twoja irytacja nie świadczy dobrze o "naszym ruchu". Ja wiem, że wszyscy jesteśmy ludźmi, ale powinna nas szczególnie cechować przychylność i chęć porozumienia, bo w gruncie rzeczy nie jest nas tak dużo, jak niektórzy to podają, więc postarajmy się wobec siebie być jak najbardziej przyjaźni i wyrozumiali. Jestem od Ciebie starszy o 6 lat ( nie pytaj, skąd wiem ) i, wydaje mi się, że sami sobie nie powinniśmy robić "w poprzek". Widzę niejednokrotnie, wchodząc na to forum, że wiele nieznanych nam osób próbuje się dołączyć- rejestrują się, a potem rezygnują. Dla mnie jest to dość czytelne-czytając większość postów czują się jakby oszukani- trafiają na coś w rodzaju swojego towarzystwa, potępiającego " w czambuł" każdego, kto pyta o sens DO. My,"ELYTA"? Mam to w d...e, ale pytania zawsze pozostają=jeżeli my nie jesteśmy do końca czytelni,to jak mają nas oceniać inni? Pomyśl, a nie reasguj emocjonalnie, życzę cierpliwości, Adam.
Konczac ten temat, dodam, ze nie bylem ani niecierpliwy ani zdenerwowany/podirytowany. Pytalem i nie otrzymalem odpowiedzi co sie dzieje w polskim sejmie, nie rozumiem co tu Ciebie moglo obrazic. Zadalem pytanie a TY WYMIJAJACO ZADALES DRUGIE JAKO ODPOWIEDZ NA TO PIERWSZE i tak dalej i temu podobne.
Fajnie, ze mamy hachowca na forum.
Pozdrawiam :D
PS: forum internetowe do dopbre urzadzenie,czasami jednak trudno jest wyrazic swoje uczucia tudzierz odczytac innych emocje.
Proponowałbym raczej; fachowca, O.K.?
Oczywiscie mialo byc fachowca a nie hachowca. :D
WITAM WSZYSTKICH
jestem nowym użytkownikiem tego forum
zarejestrowałam się z dociekliwości odżywiania optymalnego ,
mało o odżywianiu optymalnym wiem tylko tyle ile udało mi się przeczytać w internecie...
jeśli mogę prosić o pomoc to proszę wszystkich..
mam 176 wzrost, 105kg, problemu z kręgosłupem dyskopatia, problemy ze stawami (opreracja) PROSZĘ podajcie przykładowy jadłospis......lubię dużo warzyw a z tego co udało mi się dowiedzieć odżywianie optymalne jest biedne w warzywa:( ale przetrwam to bo zależy mi na zrzuceniu wagi i poprawie zdrowia oraz zmianie odżywiania
i tu prośba do adampio najbardziej Twoje wypowiedzi mnie pochłonęły wiedzą na temat odżywiania optymalnego nikogo nie urażając........proszę pomóż mi skomponować tak jadłospis by było dobrze w/g zasad
z góry bardzo wszystkim dziękuję
"myszka", Twoje wątpliwości na temat warzyw są zupełnie niesłuszne. Człowiek powinien spożywać warzywa (a nie produkty mączne). Proporcje BTW są na tym forum wszędz ie, zazwyczaj jest to 1:2,5-3,5:0,5-0,8. Kiedy ktoś chce schudnąć, to T powinno być w stosunku do białka 1,5-2,0, aż do uzyskania wagi optymalnej. Warzywa zawierają w swojej masie niewiele węglowodanów, więc spokojnie, znając ich skład, możesz je jeść, a przede wszystkim wyłączx wszystkie "mączne"- żadnej panierki do kotleta, żadnego zagęszczania sosów mąką,etc, no i poznaj tabele BTW, powodzenia! :)
WITAM WSZYSTKICH
adamel...dzieki,,,właśnie mi o te proporcje chodzi :oops: :oops:, ostatnio z strony Kwaśniewskiego z przepisów zrobiłam kluski serowe i placuszki jak dla mnie rewelka zrobiłam je zgodnie z przepisem i wciągnęłam 6 szt i koniec ochoty na jedzenie na pół dnia...ja mam problem z proporcjami np na śniadanie jajecznica czy omlet z 4-5 żółtek starcza mi to do 12 spokojnie a śniadanie u mnie to godz 3:00 rano bo ja tak wcześnie pracuję...czekam na książkę kucharską ..ale nie chce mi się czekać tak długo dlatego nie czekając postanowiłam już odżywiać się optymalnie choć nie znam do końca właśnie proporcja jak dla mnie :oops: dlatego prosze wszystkich o pomoc
Pozdrowionka dla wszystkich forumowiczów
białka powinno przy Twoim wzroście być ok. 60 gram, następnie obliczasz tłuszcz i węglowodany wg tych proporcji, które wcześniej podałem. :)
Cytat: myszka w 2009-11-02, 16:32:35
WITAM WSZYSTKICH
jestem nowym użytkownikiem tego forum
zarejestrowałam się z dociekliwości odżywiania optymalnego ,
mało o odżywianiu optymalnym wiem tylko tyle ile udało mi się przeczytać w internecie...
jeśli mogę prosić o pomoc to proszę wszystkich..
mam 176 wzrost, 105kg, problemu z kręgosłupem dyskopatia, problemy ze stawami (opreracja) PROSZĘ podajcie przykładowy jadłospis......lubię dużo warzyw a z tego co udało mi się dowiedzieć odżywianie optymalne jest biedne w warzywa:( ale przetrwam to bo zależy mi na zrzuceniu wagi i poprawie zdrowia oraz zmianie odżywiania
i tu prośba do adampio najbardziej Twoje wypowiedzi mnie pochłonęły wiedzą na temat odżywiania optymalnego nikogo nie urażając........proszę pomóż mi skomponować tak jadłospis by było dobrze w/g zasad
z góry bardzo wszystkim dziękuję
Sorry, ze tak pozno odpowiadam. Ale lepiej pozno niz wcale.
Proponuje Ci zjadac zbilansowane posilki i do syta. Czyli zachowujac bilans 1:2-5-3,5:0,5 zjadaj tyle na ile masz ochote.
W dziale kuchnia optymalna jest wiele zbilansowanych przepisow, ktore mozesz wykorzystac, nawet jak juz otrzymasz ksiazke kucharska.
Polecam tez zupy kolagenowe, ktore przy twoich problemach ze stawami i kregoslupem beda zbawienne.
NIe boj sie tluszczu, odstaw chleb, cukier prosty, fruktoze i make.
Przykladowy jadlospis:
sniadanie:
omlet na jednym jajku i 4-6 zoltkach 100 gr masla i 100 gr marchewki
albo jajecznica na tej samej ilosci jajek, boczek, slonina albo smalec 50 gr
8 gotowanych na miekko jajek z czego zjadasz jedno cale jajko i 7 zoltek, pomidor, chleb opty z 50 gr masla, zamiast chleba jeden chlebek WAZA
drugie sniadanie to moze byc 250 ml smietanki 36%
albo salatka pomidirowa z cebula i 50 gr smietany 30%
albo szynka z grubo posmarowanym maslem i ogorek kiszony
albo ser brie przekrojony w poprzek i przekladany pomidorem i ogorkiem
obiab:
150 - 200 gr miesa wieprzowego np karkowka, jeden ziemniak i 200-300 gr usmazonych warzyw
albo zupa taka ktora lubisz, np warzywna, jerzynowa, ogorkowa, pomidorowa i do talerza wkldasz 50 gr masla
Najwazniejsze aby wszystko bylo zbilansowane przed zjedzeniem. Bilansujesz urzywajac kalkulatora albo, jak mowilem wczesniej potrawy z dzialu kuchnia opotymalna.
Ustalaniem dokladnych gramow zjadanego BTW zajmuja sie lekarze optymalni. Proponuje na poczatek zjadac zbilansowane i do syta.
Prawda jakie to proste?
Wystarczy jeszcze podać definicję "do syta" i wszystko będzie dobrze.
Do syta, to wowczas, kiedy jeszcze mozna by ewentualnie "wtracic" deser, czyli jest jeszcze miejsce na wdychane powietrze :D
Podejrzewam, ze kazdy ma swoja definicje, jak zwykle, pojecia "do syta". Ja przedstwilem swoja. :wink:
WITAM WSZYSTKICH
ochh..dzięki WAM mężczyźni:)
nie jadam wcale słoniny , masła ani mleka(od dziecka) reszta mi pasuje z tłuszczy(ze słoniny stopionej tłuszczyk też jest ok)....co do pieczywa to nie uznaje innego jak WASA czy pieczywo CHRUPKIE...choć i bez tego mogę się obyć...
co do proporcji to właśnie chodziło mi o to że nie wiem np ile ma całe jajo białka a ile samo żółtko a że nie dotarłam jeszcze całkowicie do tabel, wykresów i innych danych dlatego poprosiłam o pomoc i dziękuję za odpowiedż :D
na razie jem zrobione dania ze strony Kwaśniewskiego jak dla mnie "wypasiste" ..
Pozdrawiam Wszystkich zimowiasto :lol: bo u mnie sypie śniegiem
"myszka", wejdź na "Dobra Dieta" - opcja "fakty żywieniowe" - tam znajdziesz tabele :)
Świetna rada, bo tabel nigdy dość...
Z anglojęzycznych polecam:
http://www.nal.usda.gov/fnic/foodcomp/search/
lub
http://www.nutritiondata.com/
PS
gdyby jednak ktoś potrzebował talele do Diety Optymalnej, to wszystkie są tu:
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&cat=4
Gdzie są te tabele???w wyszukiwarce nie znalazłam,ani pod tym linkiem
"Rudka" - jak otworzy się Tobie link, to kliknij na słowa ;
Tabele cz. I - KRÓTKA INSTRUKCJA OBSŁUGI CZŁOWIEKA
..a potem na kolejne części. :)
Cytat: Rudka w 2009-11-09, 00:10:39
Gdzie są te tabele???w wyszukiwarce nie znalazłam,ani pod tym linkiem
Moja wina, ale poprowadzę dalej:
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=76
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=77
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=78
Dziękuje -teraz dopiero zaskoczyłam ,a tyle sie tego naszukałam
Cytat: Rudka w 2009-11-10, 02:41:49
Dziękuje -
:D - nie ma sprawy! :wink:
WITAM WSZYSTKICH
Hmmm.... jak dla mnie tydzień szybko minął, oceniając go pod względem odżywiania optymalnego -mam mieszane uczucia :? śniadanie to 1 jajo + 4 żółtka i starta marchewka lub łyżeczka dżemu niskosłodowego z łyżką śmietany 30% , obiad zupa na skrzydełkach lub golonce , lub galareta lub mięsko na smaluszku lub kluski z kuchni optymalnej lub placki serowo -jajeczne z kuchni optymalnej mi to starczyło minęły bóle kolana i kręgosłupa..euforia po 7 dniach spadek wagi o...2,2kg-SUPER ale......w drugim tygodniu waga wzrosła o...1,4 kg co prawda zwiększyłam ilosć żółtek w omlecie a reszta jest to samo co jest więc nie tak? bolą mnie znów kolana , boli kręgosłup w ciągu dnia nie ale po przespanej nocy rano to nie mogę przekręcić sie na bok ani podnieść się z łóżka(mam dyskopatię) MOJE PYTANIE???? CZY TO JEST OKRES PRZEJŚCIOWY I REAKCJE ORGANIZMU na zmianę odzywiania????
pozdrówka dla wszystkich :D
Proporcje :) BTW zostały zachowane?
Cytat: myszka w 2009-11-10, 16:47:10
MOJE PYTANIE???? CZY TO JEST OKRES PRZEJŚCIOWY I REAKCJE ORGANIZMU na zmianę odzywiania????
nieeeeeeeee
ps.
a gdzie różne warzywka?
Cytat: myszka w 2009-11-10, 16:47:10
WITAM WSZYSTKICH
Hmmm.... jak dla mnie tydzień szybko minął, oceniając go pod względem odżywiania optymalnego -mam mieszane uczucia :? śniadanie to 1 jajo + 4 żółtka i starta marchewka lub łyżeczka dżemu niskosłodowego z łyżką śmietany 30% , obiad zupa na skrzydełkach lub golonce , lub galareta lub mięsko na smaluszku lub kluski z kuchni optymalnej lub placki serowo -jajeczne z kuchni optymalnej mi to starczyło minęły bóle kolana i kręgosłupa..euforia po 7 dniach spadek wagi o...2,2kg-SUPER ale......w drugim tygodniu waga wzrosła o...1,4 kg co prawda zwiększyłam ilosć żółtek w omlecie a reszta jest to samo co jest więc nie tak? bolą mnie znów kolana , boli kręgosłup w ciągu dnia nie ale po przespanej nocy rano to nie mogę przekręcić sie na bok ani podnieść się z łóżka(mam dyskopatię) MOJE PYTANIE???? CZY TO JEST OKRES PRZEJŚCIOWY I REAKCJE ORGANIZMU na zmianę odzywiania????
pozdrówka dla wszystkich :D
Rozumiem, ze omlet jest na min 50 gr masla, tak?
Do zupki na skrzydelkach ( :shock:) rozumiem, ze tez dodajesz 50 gr masla albo min 30 gr smalcu,tak?
Zwiekszenie ilosci zjadanych zoltek moze tylko obnizyc wage pod warunkiem, ze nie zjadasz duzo innego bialka!!! Nadmiar B i W powoduje wzrost wagi.
Sprobuj odstawic potrawy z dodatkiem maki, zamiast plackow zjedz jednego ziemniaka z tluszczem i smazone na tluszczu 200 gr warzyw.
No i najwazniejsze to BTW. Mozesz podac Twoje BTW?
WITAM WSZYSTKICH
omlet jest na smalcu co prawda na 30 gr, zupa zawsze jest na też 30 gr tłuszczach a co do BTw adampio to nietsety nie znam proporcji :oops: :oops: :oops:po prostu wziełam to co mi poleciłeś w zestawie do wyboru w poście i z przepisów ze strony kwaśniewskiego jem ile mam ochotę i czasami są to 2 posiłki a czasami 3 zalerzy od dnia...mi jest cięzko tak określać pory czy wyliczenia ja wstaję o 2:30 sniadanie u mnie to max godz 3:00-3:30 potem jade do pracy wracam jest 12 albo jem albo nie jak nie jem to jem o godz 16:30 i potem nic bo mi sie juz nie chce jeść z reguły o 21 juz spię bo pobudka wcześnie rano :oops: :oops: :oops:z pierwszego tygodnia się ucieszyłam ale z drugiego to już niestety ale nieee
pozdrawiam wszystkich
myszka -
facet może wszystkiego więcej
Kobiety -niestety -Powiem Ci tylko ,ze jedzenie na ,którym kiedyś chudłam teraz mnie tuczy
Myśle ,ze przez te lata już narobiłam zapasu a teraz znowu musze wrócić do MINIMUM
co do twoich bóli -To mnie pomogły tylko nożyska ,jadłam do znudzenia , łapy kurzęce też -już nie musze ,
bo organizm sam powiedział NIE .acha jeszcze żółte sery na odmiane .
Nie przywiązywałam się i nie przywiązuje wagi do tego ,ze to obiad ,śniadanie i kolacja .
Jem co chcem i kiedy chcem oczywiście w ramach żarła tłustego no ale niewiele,
bo TUCZY chyba tylko kobiety -niektóre -może te po gwarancji
WITAM WSZYSTKICH
Hi hi hi dzięki rudka...moje BTW to niby 1:2-3:0,5 ale napewno robię ogromny błąd bo niestety nie mam skrupulatnie czasu na przeliczanie niestety ubolewam nad tym bo mój dzień wygląda trochę inaczej jak zwykłego przeciętnego pracującego człowieka, ja wstaje w środku nocy co dla niektórych , potem w samo południe odsypiam 2 h i codzienność życia rodzinnego + studia owszem w jakiś sposób się tłumacze czy szukam usprawiedliwienia ale do tego dochodzą jeszcze częste wyjazdy z powodu bardzo poważnie chorego ojca miesiąc temu stwierdzono nowotwór złośliwy załatwianie wszystkiego prywatnie ( bo na nfz sa kolosalne terminy) na radioterapie i wizyty specjalistów po prostu doba dla mnie ma za mało godzin, :( :(jest mi wstyd i chyba sama popadam w jakiś dołek bo ucząc się nie potrafię się skupić, o zapamiętywaniu to chyba mogę tylko pomarzyć a najbardziej wnerwia mnie to , że do ukończenia studiów pozostało mi całkiem niewiele bo tylko do końca roku potem ogromny egzamin z całości i koniec boję się że zawalę , że pójdzie na marne tyle czasu nauki i wydanych pieniędzy :( :(
zupy jem na skrzydełkach bo łapek teraz nie ma przynajmniej u mnie jest trudno o łapki każdy mówi że wycofane ze sprzedaży ale galareta tez jest dobra oczywiście smalec jest podstawą bo nie jadam masła od dziecka nie lubię i powoduje u mnie torsje, galareta wieprzowa na nóżkach , golonkach , adampio podając przykłądowy jadłospis jest przezemnie stosowany jest ok ja się bardzo dobrze czuję na odżywianiu optymalnym nie trzymam się kurczowo śniadanie obiad czy kolacja po prostu jestem głodna to jem serek brie z ogórkiem i pomidorem przekładany jest dla mnie super rarytasem jak jestem gdzieś na wyjeżdzie szpitalnym bo to można kupić wszędzie ale zastanawiam się ze może jest to w zbyt dużej ilości(1 serek brie, 1 pomidor mały i kawałek ogórka) niestety nie ważę tego w gr wszystkiego daję na tzw"oko"-no ale w odżywianiu optymalnym nie liczy się kalorii i je się do syta-oczywiście w granicach rozsądku
doszła książka więc przeczytałam ją ale w przepisach wartości BTW są podane wartości dla 100gr. czy to oznacza , ze mogę zjeść tylko 100 gr zrobionej potrawy by zachować proporcja BTW mieszczące się w granicach dla mnie 1:2-3:0,5???
po prostu mam już brak myślenia chyba :( :( :( i zrozumienia chyba też (popadam w dół) :oops: :oops: :oops:
Pozdrowionka dla wszystkich
Myszka, :) , proporcja BTW jest taka sama dla 100 gram, jak i dla 67 gram, 110, czy 150 gram. Proporcja B:T:W jest taka sama, ale nie zawartość poszczególnych skladników (B, T, W) pokarmowych. Jeśli w 100 g produktu jest 15 g białka to w 50 g tego produktu jest 7,5 g B.
Cytat: Teresa Stachurska w 2009-11-11, 20:06:50
Myszka, :) , proporcja BTW jest taka sama dla 100 gram, jak i dla 67 gram, 110, czy 150 gram. Proporcja B:T:W jest taka sama, ale nie zawartość poszczególnych skladników (B, T, W) pokarmowych. Jeśli w 100 g produktu jest 15 g białka to w 50 g tego produktu jest 7,5 g B.
wszystko niby ok
ale węgli na moje, za mało
i nie podała ile tego jest,
ile zjada, a ile powinna?
to jak wróżenie z fusów
ps.
zupki nie na skrzydełkach z faszerowanego drobiu
lepiej na wywarze mięsno/kostno warzywnym
rano żółtkownica na maśle lub boczku z kawałkiem pomidora
mniej "nowoczesnego" nabiału
Cytat: ali w 2009-11-11, 20:42:50
Cytat: Teresa Stachurska w 2009-11-11, 20:06:50
Myszka, :) , proporcja BTW jest taka sama dla 100 gram, jak i dla 67 gram, 110, czy 150 gram. Proporcja B:T:W jest taka sama, ale nie zawartość poszczególnych skladników (B, T, W) pokarmowych. Jeśli w 100 g produktu jest 15 g białka to w 50 g tego produktu jest 7,5 g B.
wszystko niby ok
ale węgli na moje, za mało
i nie podała ile tego jest,
ile zjada, a ile powinna?
to jak wróżenie z fusów
ps.
zupki nie na skrzydełkach z faszerowanego drobiu
lepiej na wywarze mięsno/kostno warzywnym
rano żółtkownica na maśle lub boczku z kawałkiem pomidora
mniej "nowoczesnego" nabiału
Myszka pytała o BTW.
WITAM WSZYSTKICH
hmm..co do mnie to niestety ale po zakończeniu 2 tygodnia mam więcej na wadze niż jak zaczynałam:(
czy nie zachowuje proporcji??-być może moje BTW z tego co mi podano to 60:120:30czy sa dobre ?-nie wiem jak pisałam wcześniej nie mam aż tyle czasu by usiąść i przewertować internet czy dokładnie książkę bo dzień zaczynma dość wcześnie a często gęsto o 22 po prostu padam:((nie starcza mnie dla wszystkich a doba ma za mało godzin jak dla mnie
co do proporcji czy omlet z 1 jaja + 4 żółtka + marchewka , czy ser brie i pomidor z ogórkiem nie sa zachowaniem proporcji? -tez nie wiem z przykrością to stwierdzam chciałam coś dobrze wyszło żle- czasu brak więc nie mam możliwości odważać g i wszystko stosuje na oko jak wcześniej napisałam 2 tygodnie minęły 1 zadowolenia 2 przerażenbia pozostawiam 3 co będzie i jak będzie i podejmę ostateczną decyzję WIĘC POPROSIŁAM NA FORUM O POMOC
może i się wycofam z odżywiania optymalnego skoro nie mogę trafić w sedno sprawy :oops:na razie jem co mi podał w poście adampio i dania z książki kucharskiej kwasniewskiego...zupy gotuję na golonce lub nóżkach świńskich lub skrzydełkach bo tam jak mawiają po ugotowaniu jest dużo kleju co w łapkach może spróbuje na słoninie? do omletu czasami dodaję ser żółty gouda lub łyżkę od zupy śmietany 30% omlet jest wtedy taki puszysty
Pozdrawiam Wszystkich Serdecznie...może jakieś podpowiedzi , porady pomocne jak dla mnie będę wdzięczna wszystkim:))
a może jeść tylko jajka, żółtka ?????ja ustawić tu proporcje by było dobrze BTW?moze ktoś wie..chciałąbym zrzucić choć to co mi przybyło po operacji kolana będąc na hormonach:(
będę wdzięczna za wszelkie realne pomysły
Pozdrówka
Cytat: myszka w 2009-11-14, 12:30:41
a może jeść tylko jajka, żółtka ?????ja ustawić tu proporcje by było dobrze BTW?moze ktoś wie..chciałąbym zrzucić choć to co mi przybyło po operacji kolana będąc na hormonach:(
będę wdzięczna za wszelkie realne pomysły
Pozdrówka
:shock:
"Myszka" - jeśli obecny sposób żywienia pogarsza Twój stan zdrowia, to proponowałabym sporządzanie dań z Książki Kucharskiej dr Kwaśniewskiego. Wówczas nie musisz już obliczać BTW. Wystarczy jeść posiłki zbilansowane i do syta. Moja siostra stosuje DO od niedawna, nie potrafi obliczać BTW, ale sporządza potrawy z przepisów z książki i je tyle, na ile ma ochotę. Poprawia zdrowia, samopoczucia, spadek wagi i napływ energii - są u niej wyraźne (nawet bardzo).
Jeśli nie będziesz sporządzać posiłków tak, jak zaleca dr Kwaśniewski, to lepiej od razu z Takiej "DO" zrezygnuj.
Myszka,
może na próbę przez tydzień jeść jedynie żółtka? W 100 g żółtek jest 16,3 b B i 31,9 g T. Można jaja ugotować na miękko, lub na twardo. Można zważyć np 5 zółtek żeby wiedzieć ile można do nich dołożyć gramów węglowodanów. Żółtka jeść np dwa razy dziennie, a wieczorem warzywa i ziemniaki gotowane z wody? I po tygodniu obejrzeć skutki na wadze. Pamiętać należy że wędlowodanów ma być 0,5 w proporcji do B, czyli jak B - 60 g, to W - 30 g.
Myszka ,a weż ty te książki kucharskie odłóz -bo to wszystko o kant potłuc .
Jajecznica ,gnaty,boczki czy pasztety nie maja węgli [może śladowo ]
żółte sery czy śmietana troche -niektórym szkodzi na tusze -mnie też .
Policz ile wcinasz zielska czy kartofli.
Po co Ci głowe sobie babrać wagą ,jestes już chyba dorosła i wiesz ,ze 100 g to niewiele
na ogół jeden ziemniak ,jabłko ,pomidor
i tego sie trzymaj jak chcesz schudnąc i być zdrowa
musze cie rozczarować na tej diecie za wiele żarła nie przemycisz .
Odp: Gruuuba baba
« Odpowiedz #174 : 2009-11-14, 13:44:41 »
Odpowiedz cytując
Myszka,
może na próbę przez tydzień jeść jedynie żółtka? W 100 g żółtek jest 16,3 b B i 31,9 g T. Można jaja ugotować na miękko, lub na twardo. Można zważyć np 5 zółtek żeby wiedzieć ile można do nich dołożyć gramów węglowodanów. Żółtka jeść np dwa razy dziennie, a wieczorem warzywa i ziemniaki gotowane z wody? I po tygodniu obejrzeć skutki na wadze. Pamiętać należy że wędlowodanów ma być 0,5 w proporcji do B, czyli jak B - 60 g, to W - 30 g.
Tez taj jadam,ale wtedy B -tylko polowe-BARDZO WAZNE-...czyli przy B-30gr..i W-tez 30gr,pisze w najnowszej ksiazce -Instrukcja Obslugi Czlowieka (J.Kwasniewski),pozdrawiam cieplutko Wszystkich :-)))
Cytat: Rudka w 2009-11-15, 00:31:47
Myszka ,a weż ty te książki kucharskie odłóz -bo to wszystko o kant potłuc .
Jajecznica ,gnaty,boczki czy pasztety nie maja węgli [może śladowo ]
żółte sery czy śmietana troche -niektórym szkodzi na tusze -mnie też .
Policz ile wcinasz zielska czy kartofli.
Po co Ci głowe sobie babrać wagą ,jestes już chyba dorosła i wiesz ,ze 100 g to niewiele
na ogół jeden ziemniak ,jabłko ,pomidor
i tego sie trzymaj jak chcesz schudnąc i być zdrowa
musze cie rozczarować na tej diecie za wiele żarła nie przemycisz .
WITAJ Rudka
mi nie chodzi o przemycenie , po prostu przeczytałam w tzw biegu książkę JKwaśniewskiego odnosnie odżywiania optymalnego z czystej ciekawości słyszałam od osoby która była powaznie chora na kręgosłup ze nie dał rady już chodzić pochwalił się że tłuszcze mu pomogły że ja sama mam problemy i jestem po operacji nogi to też chciałam spróbować będąc na hormonach to dużo wagi mi przybyło a ponoć na tłuszczach waga leci ja po prostu nie mam czasu na ważenie studiowanie mierzenie jak pisałam wcześniej poprosiłam o pomoc bo chciałam tez tak się odżywiać ale chyba sobie z tym wszystkim nie radze...nie jadam chleba wcale poza Wasą zieleniny uwielbiam fuull -jajka, smalec, golonka ser żółty, twarogi orzechy dlatego chciałam to jakoś połączyćzalerzy mi na zrzuceniu wagi choćby to co przybyło po operacjii no idyskopatia kręgosłupa ruchu mi nie brakuje bo w pracy sie nabiegam
dziękuję Rudka za polecenie skorzystam napewno
pozdrawiam
Witam wszystkich
dziekuję lilek za podpowiedż zastosuję się
i dziękuję wszystkim za każdą podpowiedż
pozdrawiam serdecznie wszystkich
Lilek, Myszka,
ilość białka podałam jako przykładową. Wiadomo, że im bardziej wartościowe się jada (żółtka tak mają) tym mniej tego białka się potrzebuje. Czyli jeść żółtka do syta, ale się nie przejadać i węglowodany w proporcji do spożytego białka. Może teraz będzie bardziej dokładnie.
Pozwodzenia :)
Teresko-nie smiem nawet w to watpic,jednak szybciutko napisalam co w ksiazce pisze zeby czasem Myszka tych 60gr B w calych 10 lub 20 zoltkach (po przeliczeniu) -nie szukala,ja tez bladzilam i to bardzo -ja mysle ze jest to bardzo wazne- wiedziec i wiedziec jak stosowac ,pozdrawiam :-))
-
Cytat: myszka w 2009-11-14, 12:30:41
a może jeść tylko jajka, żółtka ?????ja ustawić tu proporcje by było dobrze BTW?moze ktoś wie..chciałąbym zrzucić choć to co mi przybyło po operacji kolana będąc na hormonach:(
będę wdzięczna za wszelkie realne pomysły
Pozdrówka
aby przyspieszyc chudniecie nalezaloby zjadac wiecej bialka zwierzecego,do zjadanej ilosc bialka nalezaloby zjadac tyle samo tluszczu.Czyli gdy zjadasz przykladowo 70 g bialka na dobe powinno byc do tego 70 g tluszczu,moze byc do 100 g tluszczu ale nie wiecej,bo masz wlasny do zrzucenia.Weglowodanow w postaci kalafiora,a moze pomidora albo ziemniaka czy innych niskoweglowodanowych warzyw ok.50g/dobe.
Jajecznica,jajka gotowane,mieso wieprzowe smazone,frytki z 3 ziemniakow na caly dzien itd. itp.
http://portalwiedzy.onet.pl/4868,11125,1585678,1,czasopisma.html .
Zielona jestem, ale jak czytałam ten artykuł to chciało mi się postawić pytanie, czy przypadkiem nie jest tak że rodzaj diety decyduje o jakości (rodzaju) flory bakteryjnej w przewodzie pokarmowym. Jak kto jada taką i ma florę bakteryjną. Bo się nie wykształci (można tak mówić?) taka sama u osób na DO i u osób na wysokowęglowodanowej (tej z piramidy żywieniowej) ?
Ktoś się uprzejmie wypowie? Admina bardzo proszę :) , jeśli wolno.
Cześć wszystkim,7dzień przebudowy organizmu,mam jakieś 10kg za dużo własnego tłuszczyku hehe.Powiem wam że stosowałam sie do zalecanych proporcji,w moim przypadku miało to być 60B,90T,50W i tak też robiłam,ale przez jakieś 4dni,a czemu????? hmm już pisze-BYŁAM CIĄGLE GŁODNA ,jadłam zbilansowane posiłki i ciagle chciało mi sie coś słodkiego,miałam strasznie złe samopoczucie,serce mi waliło,czułam sie słabo,więc zwiekszyłam W w danym posiłku i ochota na słodkie minęła,ale nadal byłam głodna wieczorami,zaczęłam sie zastanawiać co jest nie tak,bo przecież jem 3 posiłki w proporcji 1:1:0,8 i ciągle żle.Zajrzałam na foru, pogrzebałam troche,poczytałam i zwiekszyłam tłuszcz do 120gr i teraz jest ok,czuje sie świetnie nie chce mi sie jeść,a słodkie może nie istnieć.
Ja przy 50g węglowodanów też się źle czułam i miałam codziennie wieczorem ochotę na słodkie (w początkowym okresie DO) i musiałam zwiększyć W do 60-70g - wtedy było OK.
A przy dziennym Tłuszczu 90g nie dziwię się, że byłaś głodna. Przy 120g tłuszczu dziennie powinnaś też szybko chudnąć. Powodzenia :D
Dzięki :)
Tak sobie pomyślałam, że przy odchudzaniu dobrze by było nie przekraczać 60g W dziennie - chyba, że przy mniejszej ich ilości jest złe samopoczucie. Najlepiej według mnie sprawdzać paskami Keto-Diastix - wtedy można ich ilość ustalić najprecyzyjniej. Każdy z nas jest trochę inny, prowadzi różny tryb życia i ma różne zapotrzebowanie.. :D
Okazało sie że nawet przy 80gW ma aceton w moczu i co tu zrobić?Jak mam schudnąć jedząc tyle W?Może zwiekszyć białko?POMOCY
Meg,
może w wyszukiwarkę na stronie dr-kwasniewski.pl, czyli powyżej, wpisać ACETON (małymi literami) i zobaczyć komentarze, które zostaną wyświetlone? Jest sporo. Może się wyjaśni?
I pozdrowienia, Teresa
Już po przebudowie,jest ok ale czasami jeszcze mam zawroty głowy ,coś nie potrafie sobie dobrac tych W,ale nie poddam sie hehe.Najważniejsze że poskromiłam uporczywy potworny ogromny GŁÓD.Jeszcze długa droga przede mna bo mam jakieś 12,14kg do zrzucenia ale pomału,DAM RADE :D
To znaczy, ze zdjecie w awatarze nie jest Twoje? Bo ta dziewczyna na zdjeciu raczej nadwagi 14 kg nie ma. Czy to Twoje zdjecie?
No pewnie że moje, ale nadwaga jest troszke nizej hehe :D
Meg jak patrze na Twoje zdjęcie to widze Ostrowską,nawet powoli zaczęłam podejrzewać ,ze to ona
-ale jak napisałaś ile masz wzrostu to nieeee...
No nie Rudka ,Ostrowska to ja nie jestem hehe. :)
No i sobie wyobrażcie wchodze na wage i 2kg wiecej SZOK,zmiejszyłam tłuszcz i waga zaczeła spadac,ale za to aceton sie pojawił i pobolewa mnie w okolicy trzustki,pojawił sie równiez brzydki zapach z ust ale to pewnie acetonem spowodowane,cos mi sie wydaje ze zakwasiłam organizm,jutro kupie brokuły i zobaczymy. :)
Meg:
piszesz ze zmniejszyłaś tłuszcz -bo przytyłaś
u mnie wygląda to tak ze tego tłuszczu mogę jeść do woli!!!!!!!
a waga skacze momentalnie! gdy tylko podniosę nieco WG lub białko :?
Wydaje mi sie ze przesadzilam z weglowodanami i dlatego te 2kg na +
WG też mają znaczenie
ja też próbuję schuść parę kilo ale pojawił się u mnie dodatkowy problem!! mianowicie skurcze w łydkach (wczoraj nie mogłam nigdzie wyjsć tak mnie trzymało przez cały dzień i kulałam!! )
podniosłam WG do około 100 i dzisiaj jest ok!
zamierzam od dziś utrzymywać te 100 gr / dobę
ale muszę chyba obniżyć tłuszcz by schudnąć czy co?? właśnie nie wiem do końca co mam robić ??????????
100 g W ? A jakie proporcje dla B:T:W?
Marnie widzę... Czytała Pani książki dr Jana Kwaśniewskiego?
no ba mam kontakt z lekarzem optymalnym a proporcji nie pilnuje bo to paranoja
białko na cały dzień różnie czasem 50 czasem 70 a tł to trudno policzyć smalec który przeniknął do smażonej potrawy prawda?
Dejzi9,
nie pilnować proporcji to paranoja :) Czytała Pani książki dr Kwaśniewskiego? Filmy OSBO z You Tube Pani obejrzała?
W tych filmach młodzi ludzie rozumieją tę dietę i są z niej zadowoleni, więc może i Pani się uda, ale nie bez edukacji.
Niemożliwe, by bez edukacji.
Cytat: dejzi9 w 2010-01-21, 22:20:29
no ba mam kontakt z lekarzem optymalnym a proporcji nie pilnuje bo to paranoja
białko na cały dzień różnie czasem 50 czasem 70 a tł to trudno policzyć smalec który przeniknął do smażonej potrawy prawda?
W takim razie nie wiadomo czy jesteś na DO, bo nie znasz dziennej proporcji. Postaraj się ważyć potrawy np. przez miesiąc, potem będziesz wagę i gotowe proporcje mieć w głowie ('oczach').
Bardzo prosto policzyć ile smalcu przeniknęło do potrawy.
- odmierzasz np 100gr smalcu (pół kostki), na którym będziesz smażyć potrawę.
- tłuszcz, który pozostał po smażeniu zlewasz do słoiczka i go ważysz. różnica wagi przed i po to waga wchłoniętego smalcu.
- z czasem będziesz wiedzieć, że np 1/3 słoiczka to 50g smalcu - bez ważenia.
skoro tak znacznie po prawił się mój stan zdrowia TO JESTEM ....
a co do proporcji to pilnuję ich by nie przekraczać ustalonych BTW w ciągu całego dnia wystarczy
Cytat: Teresa Stachurska w 2010-01-22, 09:45:10
Dejzi9,
nie pilnować proporcji to paranoja :) Czytała Pani książki dr Kwaśniewskiego? Filmy OSBO z You Tube Pani obejrzała?
W tych filmach młodzi ludzie rozumieją tę dietę i są z niej zadowoleni, więc może i Pani się uda, ale nie bez edukacji.
Niemożliwe, by bez edukacji.
Pani Tereso, szkoda czasu.
Zegnam Was, juz wiem, nie zalatwie wszystkich innych spraw, ide tam, wlasnie tam, gdzie "szukaja" mnie!!!...................Perfect
Gdzie sa moi przyjaciele, przodownicy z tamtych lat, zawsze bylo ich niewielu teraz jestem sam.... Ciechowski_ Republika ( Respublica)
Show must ...........Queen
I*em alone..............AP
Jestem nowym użytkownikiem na forum dr. Kwaśniewskiego. Witam wszystkich bardzo serdecznie. Na ŻO jestem od siedmiu lat i bardzo się cieszę, że będę mógł się dowiedzieć jakie jest zainteresowanie tym wapaniałym odżywianiem. Sam kiedyś byłem tłuścioszkiem, przy wzroście 176cm - waga 101kg. Po pół roku stosowania DO waga spadła do 82kg i tak pozostało do dzisiaj.Jadam najprościej jak tylko jest to możliwe. Podstawa to jajka - 50 szt. tygodniowe, podgarle , masło, słonina, podroby wieprzowe, pieczywo optymalne około 70 do 100 g na dobę i nie więcej jak 100g ziemniaków.Mieszkam na wsi mam własne szczęśliwe kury, natomiast w wieprzowinę zaopqatruję się w małych wiejskich rzeźniach lub u rolnika. Posiadam i kilkakrotnie przeczytałem więkrzość książek dr. Kwaśniewskiego i doszedłem do wniosku, żąe w pełni mi odpowiadają zalecenia i wskazówki zawarte w tych książkach. Co prawda największe kłopoty sprawia mi ograniczenie białka, ale jakoś sobie z tym radzę. Od 16 lat choruję na cukrzyce. Przed rozpoczęciem ŻO codziennie wstrzykiwałem 60 do 70 j. insuliny. Dzisiaj 10-12 i to tylko wtedy kiedy w czymś przedobrzę. To się też zdaża. Człowiek jest tylko człowiekiem i ma wiele słabości. (
Witaj "Gazda 412". Superowo, ze znalazles nas na forum, bedziemy "se mogli pogodoc".
Z Twojego postu rozumiem, ze po 7-miu latach ZO nie udalo Ci sie odstawic insuliny. Myslales kidys o tym aby spedzic 14 dni w Arkadii w Jastrzebiej Gorze i moze odstawic calkowicie insuline?
Nie ma oczywiscie zadnej gwarancji ale sprobowac warto.
Cześć! Witam wszystkich a szczególnie tych których dopadłw a ta podstępna choroba jaką jest cukrzyca. Dobrze ,że znalazł się człowiek dzięki któremu można tą chorobę opanować.
Po zapoznaniu się z Waszymi wypowiedziami na forum doszedłem do wniosku, że takich osób jak ja jest wiele i każdy chciałby się jak najszybciej wyleczyć. Wiem , że dzieki ŻO wielu sie wyleczyło. W moim przypadku leczenie cukrzycy przez ŻO jest trochę bardziej skomplikowane. Kiedy 16 lat temu dowiedziałem się , że mam cukrzycę to była już chorobą wysoko zaawansowaną. Przy pierwszym badaniu glukometr wskazał 475mg % i lekarz stwierdził, że nba cukrzycę choruję już przynajmniej od 1,5 roku. Najpierw musiałem się uczyć żyć według skomplikowanej diety cukrzycowej. trzy razy dziennie tabletki, po kilku latach insulina. pomimo sporych dawek insuliny (przed przejściem na ŻO do 60 j.) Dieta cukrzycowa to w większości węglowodany i białka. Dzisiaj wiem , że dieta cukrzycowa nie ma na celu jej obniżania ale pogłebiania. Chociaż wiedza o żywieniu optymalnym wg. dr Kwaśniewskiego nie była mi całkowicie obca, ale nie mogłem zdobyć się na odwagę , aby tą tłustą, niskowęglowodanową dietę zastosować. Nie mogłem uwierzyC że można taką dietą wyleczyć katar nie mówiąc o cukrzycy czy też o innych chorobach. Całe życie mieszkam na wsi gdzie zawsze jadało si ę w marę tłusto. Ja należę do tego rocznika , który po wojnie jako dziecko również doznało trochę biedy ale jajek mleka masła i domowego cleba raczej nie brakowało. Kiedy siedem lat temu zdecydowałem się rozpocząć żywienie oiptymalne (bez przekonania) ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, już po tygodniu waga ciała obniżyła sie o 3 kg a po dwóch tygodniach o 8kg. Poziom cukru zaczął się obniżać po około 1,5 miesiąca. Początki zywienia były różne., robiłem wiele błedów, ale i tak wszystko szło ku dobremu. Po drodze pogubiłem grypy ,wiosenno-jesienne zakatarzenia,bóle żołądka, zgagi, nadwagę- najtrudniej było się odcukrzyć. Dopiero po około pół roku cukier spadł do ok. 140 - 160mg% i tak mniej więcej by się utrzymywał przez cały czas ale tylko pod pewnymi warunkami, czyli; posiłki sożywać dwa razy dziennie białka nie przekraczać powyżej 50g, wystarczy mi tylko raz przekroczyC tą normę np. do 70 - 80g to na drugi dzień cukier w górze nawet 200mg. Drugi problem to węglowodany, jeżeli za mało, to ciła ketonowe , jeżeli trochę za dużo to cukier do góry. Może młody organizm łatwie by się z chorobą rozprawił , ale i tak uważam że nie jest źle. Przez kilka lat wszystko co jadłem to zapisywalem i pzeliczałem. Dzisiaj robię to na wyczucie. Rano Jajecznicz na słonince jedno całe jajko i trzy żółtka kromeczka chleba optymalnego 60 - 70g z 40 gmasła Obiad to zupa z kości wieprzowych z lanymi jajkami (2szt) kolacja to kromka chleba optymalnego z czarnym salcesonem, maslem pasztetem wp. smalcem ze skwarkami. Jestem emerytem o niezbyt wysokiej emeryturze i na wczasy do Jastrzębiej góry się nie wybieram, chociaż mam o wiele bliżej do ustronia (15 km). Przez te lata nabrałem trochę doświadczenia i będę go próbował wykorzystać . Chciałbym wszystkich nie zdecydowanych przekonać że jedyną alternatywą na wyleczenie cukrzycy i nie tylko to ŻYWIENIE OPTYMALNE . Sznowni forumowicze jeżeli ktoś uważa < że przejdzie na żywienie optymalne na pewien czas, akiedy się zdrowie poprawi to powróci do żywienia korytkowego jest w wielkim błędzie. Za " zdradę ' ŻO płaci się wysoką cenę.
Wszystkim słodkim osobom życzę szybkiego powrotu do zdrowia i wytrwałości w zdrowym ŻO.
Bardzo ciekawa historia, ktora sie nadaje do dzialu "Zlota Ksiega". Mysle, ze tam powinienes "Gazda412" ja wstawic.
Bo tak na prawde to z tej cukrzycy sie wyleczyles, pozostalo tylko "zachcianki" utrzymac na wodzy, jak piszesz B: max 50.
Czyli musisz jesc malo a bardzo "bogato", mam na mysli wysokowartosciowo.
Probowales odstawic chleb, w ktorym jest maka?
Cześć adampio i wszyscy optymalni. Dziękuję za optymistyczne słowa uznania. Jestem już w tym wieku, że nie ma za wiele czasu na eksperymentowanie. Ja naprawdę potrafię obejść się bez chleba, chociaż czsami mam ciągotki, tym bardziej , że w domu sam stosuję ŻO. Jest to - szczególnie na początku - trudny problem, ale kiedy dojdzie się do wprawy w przygotowywanie posiłków tylko dla siebie, to już wszystko idzie siłą rozpędu. Ja preferuję jedzenie proste. Od wielu lat nie solę swoich posiłków. Od siedmiu lat
(z krótką przerwą< którą opiszę przy innej okazji) na wszystkie Sniadania jadam jajecznicę, na maśle, boczki, słoninie z małą kromeczką chleba optymalnego lub bez chleba.
Mam pewien luksus w ŻO (do którego rzadko się przyznaję, bo mi nikt poza domownikami nie wierzy) ja nie znam pojęcia, że może się jeden rodzaj jedzeni znudzić. Nie ma dla mnie jedzenia które lubię lub nie. Nie wszystko wolno i tego nie jadam. Nigdy w swoim życiu nie piłem i nadal nie piję gotowanego mleka. Często żona smarzy mi kotlety z surowego, lekko przerośniętego boczku, panierowane w mąceziemniaczanej i jajku. Nieraz upiecze więcej i przez kilka dni obiadokolacja to; kotlet z boczusia i jeden ziemniak.
Poniewarz nigdy nie jadam równocześnie wszystkiego co jest na talerzu, lecz każde osobno. Najpierw kotlecik a nastepnie ziemniak ze śmietaną 30%. I ta jednostronność posiłków ulatwia mi życie wśród domowych "korytkowców" Mam nadzieję, że są tacy ludzie na żywieniu optymalnym, którzy w ten sposób upraszczają sobie życie.
Gazda412, najpierw mąka ziemniaczana, czy najpierw jajko? To może być ciekawe danie :)
Też jadam "monotonnie" z upodobaniem, ale od czasu do czasu coś nowego mi się podoba na tyle, że sprawdzam jak takie danie smakuje i bywa, że wchodzi do kanonu :)
Cześć wszystkim optymalnym. Kotlety z boczku jak również kotlety z tłustego karczku najpierw panieruję w mące ziemniaczanej, zamiast zwykłej mąki a następnie w rozbełtanych jajkach. Do smarzenia kotletów nigdy nie używam bułki tartej. Czasami zamiast tartej bułki stosuję wiórki kokosowe. Smacznego.
Dziękuję :)
Nie do wiary. Każdy może wyleczyc się zkażdej choroby co nie znaczy że jednakowe zalecenia są dla wszystkich. Przecież każdy jest inny i każdy potrzebuje innego żywienia. Mam 10 różnych książek dr JK z których wynika że do każdego organizmu trzeba podejść oddzielnie. I zgadzam się z tym. Przecież sprawa utraty wagi i tycia jest bardzo prostai wcale nie polega na diecie niskowęglowodanowej - że ograniczamy węglowodany - przecież to nie o to chodzi. Ale może inaczej - czy ktoś naprawdę wie dlaczego na Zywieniu opty chudniemy, a czasem mimo stosowania proporcji - tyjemy?
Cytat: BACA w 2010-02-14, 00:29:01
Nie do wiary. Każdy może wyleczyc się zkażdej choroby co nie znaczy że jednakowe zalecenia są dla wszystkich. Przecież każdy jest inny i każdy potrzebuje innego żywienia. Mam 10 różnych książek dr JK z których wynika że do każdego organizmu trzeba podejść oddzielnie. I zgadzam się z tym. Przecież sprawa utraty wagi i tycia jest bardzo prostai wcale nie polega na diecie niskowęglowodanowej - że ograniczamy węglowodany - przecież to nie o to chodzi. Ale może inaczej - czy ktoś naprawdę wie dlaczego na Zywieniu opty chudniemy, a czasem mimo stosowania proporcji - tyjemy?
BACA chce poznac Twoje zdanie na ten temat...... :-)
Ja też chętnie bym się dowiedziała o co chodzi w tym temacie,BACA podziel się tą wiedzą? :)
Realizacja tego nie jest trudna ale wymaga różnego podejścia do każdego przypadku. Jeżeli np chcemy schudnąć to musimy przyspieszyc metabolizm i przejść w przewagę układu sympatycznego. Ale to jest dopiero część prawdy. W tej chwili jest kilka osób które swoje dane przesyłają na maile ponieważ nie każdy chce niektóre rzeczy opisywać na forum. Tu jest potrzebna rozpiska jedzenia, grupa krwi, waga, wiek wzrost. I o jle tycie postępuje dość szybko, to chudnięcie wolniej. Musimy sobie tu poradzić z I prawem fizyki - chodzi o prawo zachowania energii - bo tego sie nie przeskoczy. Są osoby które po przejściu na DO chudną, ale są i takie które nie chudną a czasem tyją i to właśnie ich mam na uwadze. I odpowiadam na pytanie - tak, okres potrawienny musi być zachowany.
Cytat: BACA w 2010-02-14, 14:39:32
Realizacja tego nie jest trudna ale wymaga różnego podejścia do każdego przypadku. Jeżeli np chcemy schudnąć to musimy przyspieszyc metabolizm i przejść w przewagę układu sympatycznego. Ale to jest dopiero część prawdy. W tej chwili jest kilka osób które swoje dane przesyłają na maile ponieważ nie każdy chce niektóre rzeczy opisywać na forum. Tu jest potrzebna rozpiska jedzenia, grupa krwi, waga, wiek wzrost. I o jle tycie postępuje dość szybko, to chudnięcie wolniej. Musimy sobie tu poradzić z I prawem fizyki - chodzi o prawo zachowania energii - bo tego sie nie przeskoczy. Są osoby które po przejściu na DO chudną, ale są i takie które nie chudną a czasem tyją i to właśnie ich mam na uwadze. I odpowiadam na pytanie - tak, okres potrawienny musi być zachowany.
dzieki BACA, czyli dobrze kalkulowalam.... :-)
a co sadzisz a tzw. fluktuacji jesli chodzi o wage ciała? z tego co wiem jest jak najbardziej wskazana, oczywiscie w delikatnym stopniu... :-)
Cytat: BACA w 2010-02-14, 14:39:32
Realizacja tego nie jest trudna ale wymaga różnego podejścia do każdego przypadku. Jeżeli np chcemy schudnąć to musimy przyspieszyc metabolizm i przejść w przewagę układu sympatycznego. Ale to jest dopiero część prawdy. W tej chwili jest kilka osób które swoje dane przesyłają na maile ponieważ nie każdy chce niektóre rzeczy opisywać na forum. Tu jest potrzebna rozpiska jedzenia, grupa krwi, waga, wiek wzrost. I o jle tycie postępuje dość szybko, to chudnięcie wolniej. Musimy sobie tu poradzić z I prawem fizyki - chodzi o prawo zachowania energii - bo tego sie nie przeskoczy. Są osoby które po przejściu na DO chudną, ale są i takie które nie chudną a czasem tyją i to właśnie ich mam na uwadze. I odpowiadam na pytanie - tak, okres potrawienny musi być zachowany.
rowniez korzystam z pomocy "BACA"Jezeli on pisze,ze wie jak pomodz i chce pomodz to moge tylko podpowiedziec,ze jego pomoc jest kompetentna.Zastosowanie sie do jego porad dziala natychmiastowo.Mimo,ze jadlam zgodnie z zasadami ZO pewne dolegliwosci nie chcialy ustapic.Wspomne tylko o dokuczajacej dolegliwosci skory moich dloni.Na dzien dzisiejszy wysuszenie sie nie pojawia.Serdeczne dzieki mily kolego. :D
Cześć. Dziekuję adampio za radę. Od 2lutego odstawiłem wszystko co mączne, tzn, clebek optymalny, placki i krakersiki. Cukier na czczo 130 - 150 w zależności od ruchu. Najlepiej spada przy odśnieżaniu. Ale nawet po niedzielnym lenistwie nie przekracza 150j%. Wytrwałość popłaca. Dzięki i pozdrawiam.
Cytat: BACA w 2010-02-14, 00:29:01
CytatPrzecież sprawa utraty wagi i tycia jest bardzo prostai wcale nie polega na diecie niskowęglowodanowej - że ograniczamy węglowodany - przecież to nie o to chodzi. Ale może inaczej - czy ktoś naprawdę wie dlaczego na Zywieniu opty chudniemy, a czasem mimo stosowania proporcji - tyjemy?
:D
to jak to jest z tym chudnieciem i tyciem???kto zna odpowiedz?
Nigdy nie zastanawiam się nad tym jak schudnąć lub przytyć. Kiedy rozpoczynałem ŻO moja waga wynosiła prawie 100kg przy wzroście 176 cm. czyli trochę nadwagi było. Po dwóch tygodniach waga spadła o 8kg. Nie wiem od ilu już lat moj waga wynosi między 80-82kg. W okresie letnim spada nawe do 78 kg. Problem mój to była cukrzyca, ale i z tym dzięki pomocy innym, m.in. adampio i Bacy. Nie znam się na biochemii. Ja należę do ludzi który nie szuka smaku w jedzeniu. Jadam najprościej jak tylko to możliwe. Od prawie ośmiu lat każde moje śniadanie to jajka. Żadnych owoców, żadnych jażyn, nic nie solę, nic nie cukruję. Tylko na początku korzystalem z ksiązki kucharskiej opracowanej przez
dr. Kwaśniewskiego. Jeżeli znajdą się w moczu ketony, to zjadam pół tabliczki czekolady gorzkiej i wszystko wraca do normy. Jestem przekonany, że nie każdy potrafi tak jeść.
Zjadam około 250 -28o g tłuszczu. W jednej z książek dr. Kwaśniewskiego przeczytałem, że można jeść jajka na okrągło, a tłuszczu nie trzeba liczyć. W mlodości, a było to bardzo dawno, idąc na wiejską zabawę, rozpuszczałem kostke smalcu i można było............. . Obecnie najbardziej przestrzegam, aby nie przekraczać 30-35g białka i 50-60g węglo.
Często wyjeżdżam na na różne narady, konferencje, spotkania z racji pełnionej funkcji przew.Rady Gminy, to zabieram z sobą w spezjalnym pojemniczku 6-7 jajek i 300g gotowanego podgarla i to mi wystarcza, nie czuję głodu. Od jutra zamiast wody źródlanej normalnej, rozpocznę picie tej samej wody, najpierw zamrożonej i później rozmrożonej. JJestem przekonany, że mój organizm jest mocno zakwaszony. Baca dosyć dokładnie wypowiadał się w tym temacie. Od Ośmiu lat żywię się Optymalnie wg. według zaleceń
dr. Kwaśniewskiego. Sznowni Optymalni forumowicze, dlatego jeżeli czytam na stronie forum dr Kwaśniewskiego, że nie ważne co się je, byle tylko zachować proporcjeB.T.W
to w tedy tylko płakać. Jest wiele sposobów żywienia, jest wiele i nnych diet, ale nich nikt nie nazywa diety Tombaka lub Atkinsa dietą optymalną. Można łączyć stosowania, tak jak proponuje to Baca. Jeżeli kogoś obraziłem to serdecznie przepraszam. Pozdrawiam.
Gazda412
ogólnie zgadzam się z Tobą na temat prostego jedzenia ale jednak twoje proporcje sporo odbiegają od zasad ŻO no i jeszcze brak jarzyn w menu jak piszesz. Minimum ale jarzyny(ziemniak) muszą być. Muszą to być najczęściej węglowodany złożone. Czekolada gorzka owszem ale nie pół tabliczki na raz. Piszesz że jesteś 8 lat na ŻO, to wystarczająco długo żeby np. zapomnieć o dolegliwościach prostaty. Według mnie musisz trochę zweryfikować swój model żywienia.
Pozdrawiam :)
jerzy555
Cytat: Gazda412 w 2010-02-18, 00:00:02
Często wyjeżdżam na na różne narady, konferencje, spotkania z racji pełnionej funkcji przew.Rady Gminy, to zabieram z sobą w spezjalnym pojemniczku 6-7 jajek i 300g gotowanego podgarla i to mi wystarcza, nie czuję głodu.
Uważam, że takie jedzenie na wyjeździe jest bardzo niewygodne, nie wspominając o tym, że tak po prostu gotowanego podgardla bym nie jadła, jedynie zmielone z innym mięsem. Gdy ja wybieram się np. do szkoły, to robię sobie kanapki z chleba orzechowego, lub biszkoptowego i nie wzbudzam żadnego zdziwienia u współtowarzyszy "niedoli". :wink:
Chciałbym sprostowac. Właśnie z jarzyn zjadam jeden ziemniak, ugniciony z masłem lu ze śmietana.Kłopoty z prostatą wynikły dopiero od roku, prawie po siedmiu latach
żywienia optymalnego. Moj prblem polega na podwyższonym PSA, biorę tabletki i czuję się w miarę dobrze, ale wiem co może(ale nie musi) oznaczać wysoki PSA.
Jeżeli chodzi o tłuszcze, to bardzo możliwe, że zjadam go za dużo. Ale, aby uchronic się przed wysokim cukrem, to jestem zmuszony ograniczać białka i węglowodany i aby być sytym to zjadam dużowiękrze ilości tłuszczu. Tłuszcze uwielbiam tak samo jak jajka. Już jako małe dziecko, wyjadałem masło i podkradałem z kurnika jajka i wypijałem na surowo
Dziękuję za dobre rady. Jestem optymistą i ten optymizm wiele mi w życiu pomaga. Pozdrawiam. :D
"Gazda" piszesz, że na DO zachorowałeś na prostatę. Ale czy Ty weryfikowałeś (tak jak sugeruje "jerzy555")swoje BTW? Można być sporo lat na ŻO, ale praktycznie na nim nie być. Ja u siebie sprawdzam co parę miesięcy proporcje składników BTW i widzę, jak łatwo zboczyć z dobrze obranego "kursu". Teraz wiem, że najbardziej to trzeba słuchać podpowiedzi organizmu., Ja np. starałam się jeść mało białko i nie za mało węglowodanów, żeby nie mieć ketonów. Jak zaczęłam sprawdzać (ważyć i liczyć), to miałam 35g białka tłuszczu 130g, a węglowodanów 70. Czyli 1: 3,7 :2. A to już nieoptymalnie. Teraz zmieniłam na 50 B 130T i W 50
A najlepiej to byłoby skontaktować się z lekarzem optymalnym, skoro nie można samemu poradzić sobie z dolegliwościami.
Cytat: Gazda412 w 2010-02-18, 23:28:00
Chciałbym sprostowac. Właśnie z jarzyn zjadam jeden ziemniak, ugniciony z masłem lu ze śmietana.Kłopoty z prostatą wynikły dopiero od roku, prawie po siedmiu latach
żywienia optymalnego. Moj prblem polega na podwyższonym PSA, biorę tabletki i czuję się w miarę dobrze, ale wiem co może(ale nie musi) oznaczać wysoki PSA.
Jeżeli chodzi o tłuszcze, to bardzo możliwe, że zjadam go za dużo. Ale, aby uchronic się przed wysokim cukrem, to jestem zmuszony ograniczać białka i węglowodany i aby być sytym to zjadam dużowiękrze ilości tłuszczu. Tłuszcze uwielbiam tak samo jak jajka. Już jako małe dziecko, wyjadałem masło i podkradałem z kurnika jajka i wypijałem na surowo
Dziękuję za dobre rady. Jestem optymistą i ten optymizm wiele mi w życiu pomaga. Pozdrawiam. :D
Skoro klopoty zdrowotne nastapily,to nie czekalabym aby sie powiekszyly na zasadzie jakos to bedzie.Jedzac korzystnie dla swojego organizmu nie powinno byc niekorzystnych zmian,typu powiekszony gruczol.Piszesz rowniez,ze jestes optymista,czytalam,ze optymistow choroby sie nie czepiaja.Wnioski nasuwaja sie same albo zmienic jadlospis albo wzmocnic psychike. :P
Cytat: renia w 2010-02-19, 08:26:31
Teraz wiem, że najbardziej to trzeba słuchać podpowiedzi organizmu., Ja np. starałam się jeść mało białko i nie za mało węglowodanów, żeby nie mieć ketonów. Jak zaczęłam sprawdzać (ważyć i liczyć), to miałam 35g białka tłuszczu 130g, a węglowodanów 70. Czyli 1: 3,7 :2. A to już nieoptymalnie. Teraz zmieniłam na 50 B 130T i W 50
renia, ja miałem to samo z tymi proporcjami. Identycznie jak Ty i teraz właśnie przyjąłem 50/150/50 z niewielkimi odstępstwami. To zależy od "podpowiedzi"organizmu i intensywności życia. W maju miną mi 3 lata na ŻO i zero jakichkolwiek dolegliwości przez cały ten czas. Nie obserwuję już u siebie żadnych niepokojących objawów, mam takiego POWERA że ostatnio po Tatrach nie chodziłem ale wręcz "biegałem". Dzisiaj rano wlazłem na wagę i miałem 66,5 kg przy wzroście 170 (9 kg/3lata) Cieszę się że mała "oponka" zniknęła mi z okolic brzucha :) Będę zawsze twierdzić że można pięknie schudnąć jak się tylko chce ale po warunkiem pełnej kontroli proporcji i weryfikowania ich za każdym razem jak się coś dzieje niedobrego lub nie wraca się do wagi należnej.
Pozdrawiam :)
jerzy555
Właśnie. Dobrze jest dla pewności sprawdzać co jakiś czas swoją "optymalność", a jeśli są problemy zdrowotne - to konsultacja lekarska. I musi być power.. :wink:
ierwsze co chciałbym jednoznacznie określić, to to. że bez względu na zaistniałe sytuację, ne ma takiej opcji - aby odejść od ŻYWIENIA OPTYMALNEGO. Co się dzieje z człowiekiem po odejściu z ŻO, to ja już przerabiałem po czterech latach bycia optymalnym. Obecnie mam opracowane trzy całodzienne zestawy o następujących B;T;W:
- zestaw I - B - 50 - 55 T - 18o - 190 W - 40 - 45 w zależności od wielkości żółtek
- zestaw II B 30 -35 T - 200 - 210 W - 55 - 60
- zestaw III B 50 - 55 T - 220 - 230 W 40 - 45
Mój problem tkwi w utrzymaniu w ryzach cukrzycy. Kiedy za mało węglowodanów - w moczu ketony, więcej węglowodanów lub białka podwyższony cukier. Nie ma problemów a jeżeli są to niewielkie kiedy mam dużo ruchu, czyli mało spotkań, zebrań a więcej pracy fizycznej.Najgorzej dla mnie w dni z czerwonymi datami. Co prawda jedzenie to samo co w tygodniu ale ruchu mało. Każde śniadanie to jajka ( w różnej postaci ) Każda kolacja to podgarle same z chrzanem lub z musztardą, albo podgarle smarzone z wątróbką
natomiast obiady to ziemniak ze ślrdziem w śmietanie, lub ziemniak ze smażoną wątróbką, albo z kaszanką i kiszoną kapustą. Kiedy dużo pracuję i cukier spada mi poniżej 120 to
zjadam więcej wątróbki, kaszanki (swojskiej) albo czekolady gorzkiej. W marcu mam mieć robione badania gruczołu. Jestem dobrej myśli. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia :D
A czemu codziennie na kolację podgardle.. :roll:
Reniu - po pierwsze mi bardzo smakuje, a po drugi ma najmniej białka, bo zaledwie w 100g jest 7,4g białka. Golonka 18.6,Boczek wędz. 12,7. Kiedy zjadam wątróbkę wp. która ma 20,4g. Wątroba zawiera spore ilości witamin, składników mineralnych i odżywczych, to w zjadanym tłuszczu muszę mieć mniej białka. Nigdzie niemogę sie doszukać jaki wpływ ma tłuszcz na rozwój lub powstrzymanie rozwoju gruczolu krokowego. Mam nadzieje, że dużo się wyjaśni po najbliższych badaniach. Pozdrawiam. :D
Życzę Ci jak najlepszych wyników. Pytałam - bo trochę mnie to dziwiło. Ja bym tak nie mogła. Ale o gustach się ponoć nie dyskutuje. :wink:
Cytat: Gazda412 w 2010-02-19, 23:33:20
ierwsze co chciałbym jednoznacznie określić, to to. że bez względu na zaistniałe sytuację, ne ma takiej opcji - aby odejść od ŻYWIENIA OPTYMALNEGO. Co się dzieje z człowiekiem po odejściu z ŻO, to ja już przerabiałem po czterech latach bycia optymalnym. Obecnie mam opracowane trzy całodzienne zestawy o następujących B;T;W:
- zestaw I - B - 50 - 55 T - 18o - 190 W - 40 - 45 w zależności od wielkości żółtek
- zestaw II B 30 -35 T - 200 - 210 W - 55 - 60
- zestaw III B 50 - 55 T - 220 - 230 W 40 - 45
Mój problem tkwi w utrzymaniu w ryzach cukrzycy. Kiedy za mało węglowodanów - w moczu ketony, więcej węglowodanów lub białka podwyższony cukier. Nie ma problemów a jeżeli są to niewielkie kiedy mam dużo ruchu, czyli mało spotkań, zebrań a więcej pracy fizycznej.Najgorzej dla mnie w dni z czerwonymi datami. Co prawda jedzenie to samo co w tygodniu ale ruchu mało. Każde śniadanie to jajka ( w różnej postaci ) Każda kolacja to podgarle same z chrzanem lub z musztardą, albo podgarle smarzone z wątróbką
natomiast obiady to ziemniak ze ślrdziem w śmietanie, lub ziemniak ze smażoną wątróbką, albo z kaszanką i kiszoną kapustą. Kiedy dużo pracuję i cukier spada mi poniżej 120 to
zjadam więcej wątróbki, kaszanki (swojskiej) albo czekolady gorzkiej. W marcu mam mieć robione badania gruczołu. Jestem dobrej myśli. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia :D
Zastanawialem sie nad tym dlaczego zrezygnowales z ZO/DO jezeli mozesz o tym opowiedziec to prosilbym Cie bardzo.
Prosze tez o wytlumaczenie "dni z czerwonymi datami" bo ten kolor i daty z tym zwiazane sa dla mnie i mojej rodziny dosc znaczne.
Jezeli moge cos Ci doradzic, to nie laczenie jajek z watrobka. Piszesz, ze jesz jajaka na sniadanie a na wieczor wotrobke. Sa to wielkie ilosci bialka.Nie wiem co jeszcze jesz innego danego dnia.
To co ja moge zaproponowac to sa tylko zoltka z 4-6 jaj i jedno, max jedno jajko. Tego samego dnia nie zalecalby watrobki. Proponuje wo
atrobke zamiast zoltek/jajek. Dlaczego? Poniewaz watrobka to prawie tak samo wartosciowe bialko jak zoltka. To moje zdanie. 100 gr watrobki zastepuje 5 zoltek. Polaczysz te dwa skladniki i jeszcze troche sera i moze kawalek salcesonu....okaze sie, ze zjdlaes za duzao duuuuuzowartosciowego bialka.
Pan dr Jan Kwasniewski tez o tym mowi w swoich ksiazkach. W przypadku tak wysokowartosciowego bialka 50 gr prz wzroscie 170 cm jest wystarczajaca.
Osobiscie preferuje jedzenie 1:3,5:0,5-0,8 ale to w moim przypadku, kiedy "sportuje".
Cześć! Najpierw admpio chciałbym Ci serdecznie podziękowac za doradztwo dotyczące rezygnacji ze spożywania pieczywa i wszelkich potraw mącznych. Chyba od przeszło
dwóch tygodni nie mialem w ustach nawet grama pieczywa , i przy ograniczniu białka i węglowodanów ( razem na dobę nie przekracza 100g) praktycznie problem cukrzycy na razie nie istnieje. Nadchodzi wiosna, więcej pracy na świeżym powietrzu, to również na pewno ma wpływ że cukier nie przekracz 140mg%. Nie zastanawiałem się nad tym, aby
w ciągu doby nie łączyć bialka z żóltek z białkiem z wątroby. Chociaż robię to przeważnie raz w tygodniu, najwyżej dwa. Ten drugi raz przeważnie smaże wraz z podgarlem na kolację i zjadam razem z wytopionym tłuszczem. Od kiedy nie jem pieczywa posiłek spożywam trzy x dziennie (poprzednio najczęsciej dwa x ) Sniadanie - B-16-18, T- 6o-65,
W 1-3. Obiad - B- 26-28, T- 58-62 , W-28-30. Kolacja- B-11-14, T - 90-95, W- 20-25. Bardzo żadko, ale zdarza się, że w moczu pojawiaja się ketony - to wystarczy , ze zjem
mały kubek lodow optymalnych, lub 30-40g gorzkiej czekolady i ketony w normie. Najbardziej cieszę się, że cukrzyca dała się pokonać. U niektórych optymalnych problem cukru
znikal na stałe już po kilku tygodniach. U mnie trwało to o wiele za długo. Ja najwiękrze problemy miałe z dojadaniem wieczornym oraz , że sam w domu jestem opymqalnym. Chyba najwiękrze zło jakie sobie wyrządzilem to przerwanie ŻO i powrót do "bylejakiego" i to po trzech latach Dobrego ŻYwienia. O tym w niedługim czasie.