Własnie obejrzałam na planete film poniżej wklejam opis :
Super Size Me" było ciekawym dokumentem, ale to kompletna bujda" - twierdzi amerykański komik Tom Naughton. W odpowiedzi na głośny film Morgana Spurlocka postanowił przeprowadzić własny eksperyment, aby udowodnić zgoła inną tezę: można odżywiać się fast foodem i zachować sprawność fizyczną, a nawet schudnąć.
Pięć lat temu Morgan Spurlock zrealizował dokument o skutkach codziennego stołowania się w barach McDonalds. Miesięczną dietę opartą na hamburgerach i coca-coli przypłacił nadwagą i problemami ze zdrowiem, ale jego film "Super Size Me" zyskał ogromną popularność i nominację do Oscara.
Wśród fanów dzieła Spurlocka zabrakło Toma Naughtona, komika, który niegdyś zajmował się pisaniem książek poświęconych zdrowemu życiu. "Przecież każdy, kto spożywa codziennie pięćset tysięcy kalorii utyje i podupadnie na zdrowiu, nie ważne co je" - przekonywał Naughton, uznając "Super Size Me" za manipulację. Postanowił zrealizować zbliżony eksperyment - przez trzydzieści dni odżywiał się tłustymi i słodkimi produktami, nie żałując sobie steków, hamburgerów, frytek, smażonego kurczaka i napojów gazowanych. Swój stan psychofizyczny konsultował z lekarzem. Wynik niecodziennego doświadczenia zadziwić może wielu (tak jak zaszokował osobistego internistę Naughtona), ponieważ twórca filmu zdołał zachować wzorcową formę, łamiąc wszystkie utarte reguły właściwego żywienia.
Parodiując "Super Size Me" i testując na własnym ciele wpływ tłustego jadła, Naughton postawił wiele kontrowersyjnych tez. Komik przekonany jest, że rozmiary epidemii otyłości w Ameryce są wyolbrzymione, ludzie z nadwagą przeciętnie żyją dłużej niż szczupli, niski cholesterol jest szkodliwy dla zdrowia (powoduje zawały i rozwój nowotworów), dieta niskotłuszczowa prowadzi do depresji, a nawet cukrzycy, nasycone tłuszcze są mniej szkodliwe dla serca niż przetworzone oleje roślinne itd. Szukając potwierdzenia tych niecodziennych poglądów, reżyser rozmawiał ze specjalistami: lekarzami, ekspertami żywienia i naukowcami. Przede wszystkim jednak folgował własnemu apetytowi, przekonany, iż kluczem do uniknięcia otyłości i zachowania pełnej sprawności jest rozsądek w prowadzeniu diety.
"Grubsi nie głupsi" to zapis osobliwego eksperymentu Toma Naughtona, a zarazem dowcipna i bardzo kontrowersyjna polemika z obowiązującymi powszechnie poglądami na zdrowe odżywianie.
kolejne emisje :
najbliższe emisje
29.11, ni, godz. 17.05 16/9
2.12, śr, godz. 23.20 16/9
link do w/w opisu:
http://www.planete.pl/dokument-grubsi-nie-glupsi_30704
Jakie wspaniałe odkrycie amerykańskich naukowców ... :lol:
twórca filmu to komik to jest najlepsze. Łatwe do zrozumienia dla komika ale nie dla naukowców rządowych.
Nie no wiadomo, ,że chodzi o kasę jaką dostają od rządu właśnie.
Wypowiadała się między innymi osoba z Fundacji Westona Price, gadali o indeksie glikemicznym no wiadomo jak to w USA. Ale takie mądrzejsze też przytaczał, czyli o tłuszczach zwierzęcych, o tym,że z 300 gramów On zmniejszył dietę do 100 gramów zjadane węglowodany jak to określił.(ilość zalecana przez To i tak Go podziwiam ,że schudł w 28 dni 5 kilo. Bo pił colę. Ale z drugiej strony się nie dziwię, w końcu mój mąż też schudł odstawiając tylko chleb .
No tak... ale on te hamburgery jadl chyba bez bulki
nie, patrzyłam jadł z bułką. Ale On w przeciwieństwie do autora Super Size Me podszedł do tego ze swoją wiedzą bo już kiedyś interesował się dietami a dodatkowo w trakcie kręcenia filmu dowiedział się o kolejnych założeniach i po miesiącu z obniżona zawartością węglowowodanów i jedzeniu hamburgerów przeszedł na kolejny miesiąc na jedzenie smażonych jajek, mięsa itp. produktów, które sa odradzane przez wiekszość i po tym znów poszedł do swojego lekarza i ten był jeszcze bardziej w szoku bo ten nieszczęsny cholesterol jeszcze się polepszył. Jak apmiętam podawał jego wynik ,że mówi się, że prawidłowy wynik to stosunek jednego do drugiego jak 3:1 i taki miał ale czy chodziło o stosunek HDL do LDL czy jakiś inny wynik nie pamiętam.
W każdym razie Ja jestem ciekawa czy przekonał się do tej diety i może jednak przestawił się na lepsze jedzenie , zbliżone do tego co wiemy o niskowęglwodanowej diecie.