forum.dr-kwasniewski.pl

Działy Forum => Żywienie Optymalne => Wątek zaczęty przez: adampio w 2010-01-09, 10:04:57

Tytuł: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-01-09, 10:04:57
Miedzy Swietami a Nowym rokiem postanowilem zmienic moje tradycyjne sniadanie, czyli omleta na jajka gotowane na miekko.
Zjadalem jedno cale jajko i 5 zoltek, jeden chleb Waza z 50-ma gramami masla.
Obiadokolacje jak zwykle tak, ze calodzienny bilans BTW byl w okolicach 1:3:0,5-1,5

Po tygodniu pokazaly sie na twarzy czerwone, podskorne plamy i swad skory w okolocach klatki piersiowej i podbrzusza. Postanowilem wiec wrocic do standardu, czyli omleta na 80 - 100 gr masla, ktory od trzech dni jjem z kasza jaglana, do pracy biore jeden chlebek Waza z 40 gr masla i 40 gr bardzo dobrego sera (BTW 1:3:0) i na obiad jak zwykle tak, ze calodzienne BTW jest w okolicach 1:3:0,5-1,5.

Rezultat jest taki, ze samopoczucie jest duzo lepsze, czerwonch plam nie ma  i skora nie swedzi.

Wniosek: smazone na masle ( tluszczu ) jaja / zoltka sa dla mojego organizmu duzo lepsze co potwierdza wczesniej przedstawiona przez Pana dr. Jana Kwasniewskiegp teorie. 
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: Daniel w 2010-01-09, 13:02:09
Z tego co piszesz, to nastąpiła reakcja organizmu na alergen. Jednak wnioski, które wysnuwasz, moim zdaniem mogą być błędne. Wystarczy tylko mała ilość alergenu, aby wywołać uczulenie. Dlatego często umyka, to naszej uwadze. Jeżeli masz takie reakcje, to na Twoim miejscu zabawiłbym się w detektywa. Alergia jest od drobin białka, a one aktywne są w stanie surowym. Jeść jeden rodzaj białka i sprawdzać reakcje. Odstęp pomiędzy próbami zrobić 48 godzinny.
Surowe jajko (niedogotowane) może być przyczyną alergii.
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-01-09, 14:52:19
Daniel, tez o tym myslalem. Jednak powiem Ci szczerze, ze nie mam ochoty na tego rodzaju rotacje. Stwierdzilem, ze jajko w tej formie mi nie sluzy wiec w tej formie jajka jesc nie bede. Mamy tak malo czasu, w koncu zycie jest jedno, ze nie mam czasu na zabawe w detektywa i bede jadl to co wiem, ze mi sluzy.

Ale masz racje.
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: Jerzy w 2010-01-09, 17:42:14
Ja miałem podobne objawy skórne najpierw swędzenie i pieczenie potem czerwienienie a w końcu łuszczenie się skóry wszystkie te objawy na twarzy i mam je okresowo do dzisiaj. Byłem na diecie Atkinsa i z powodów w/w nigdy nie ukończyłem I etapu tej diety.
Mam zamiar zacząć DO w której jest mniej białka i więcej węgli niż w Atkinsie (przynajmniej w I etapie). Zawsze podejrzewałem, że te wykwity skórne to sprawka dużej ilośći białka lub alergia na mięso wieprzowe.Ale tak naprawdę to tylko domysły.
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: raff75 w 2010-01-10, 09:06:07
Ja też mam czerwone zmiany na twarzy. Skóra na całym ciele gładka i elegancka, a na gębie plamy i jakieś zmiany podskórne. Szczególnie po kąpieli i posmarowaniu oliwką lub kremem.
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: aga w 2010-01-10, 10:41:32
Ja na święta upiekłam pieguski optymalne i zauważyłm że nie cuchnie mi z ust,po świętach skończyły sie pieguski i znów zaczeło mi jechać smrodem z ust.Przedwczoraj  zaczełam jeść ok (3sz) dziennie i już nie mam problemu z oddecchem.Czy ten oddech może być zwązany z zakwaszeniem, może za mało jadłam warzyw jak myślicie?
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-01-10, 12:11:04
"aga" a jak dlugo jestes na diecie?
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: aga w 2010-01-10, 12:28:04
We wrześniu mineło dwa lata.
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: przemo w 2010-01-11, 00:05:24
Cytat: adampio w 2010-01-09, 10:04:57
Wniosek: smazone na masle ( tluszczu ) jaja / zoltka sa dla mojego organizmu duzo lepsze co potwierdza wczesniej przedstawiona przez Pana dr. Jana Kwasniewskiegp teorie. 

A mnie smażenie na maśle nie smakuje przez zbytnie podgrzanie sie masła w czasie takiego przyzadzania jajek/ żółtek, wole wypić podgrzane (tylko roztopione) masło oddzielnie a żółtka zjeść na pół miekko.

Jest to tylko kwestia zmiany smaku masła ktore mi nie odpowiada po zbytnim podgrzaniu ale nie wierze że to jest powodu oddczuwania tak szybko jakiekolwiek dolegliwości... bo co by sie działo z ludzmi ktorych dieta daleka jest od optymalnej.
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: adamel w 2010-01-11, 06:59:25
Nie trzeba zbytnio podgrzewać masła - 1 jajko i 6-7 żółtek + 40-50 gr masła - fantastyczne "jaja w szklance" :)
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: Teresa Stachurska w 2010-01-11, 10:24:04
Cytat: adamel w 2010-01-11, 06:59:25
Nie trzeba zbytnio podgrzewać masła - 1 jajko i 6-7 żółtek + 40-50 gr masła - fantastyczne "jaja w szklance" :)


czyli po wiedeńsku. Jaja należy ugotować na miękko i dać do szklanki - tu jedno łącznie z białkiem, z pozostałych same żółtka. Oraz masło. Też lubię.
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: przemo w 2010-01-11, 13:45:36
Cytat: adamel w 2010-01-11, 06:59:25
Nie trzeba zbytnio podgrzewać masła - 1 jajko i 6-7 żółtek + 40-50 gr masła - fantastyczne "jaja w szklance" :)

Tylko mnie na pierwszy posiłek nie wystarczy tylko tyle tłuszczu co 50g masła bo jem ok 130g tłuszczu + zółtka. Jakbym chciał sobie zrobić tak jajecznice to byłaby z tego niezła papka :lol: a tłuszcz tak by pływał że musiałbym go jesc łyżka
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: adampio w 2010-01-11, 14:21:08
Cytat: adamel w 2010-01-11, 06:59:25
Nie trzeba zbytnio podgrzewać masła - 1 jajko i 6-7 żółtek + 40-50 gr masła - fantastyczne "jaja w szklance" :)

"admin" kiedys pisal o tym, ze podczas smazenia zoltek na masle dzieje sie cos dobrego
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: Daniel w 2010-01-11, 14:29:09
Alergen jest drobiną białka. Układ odpornościowy je rozpoznaje i w różny sposób reaguje.
Reakcja może się rozpocząć już po 15 minutach i stopniowo wygasa w przeciągu 48 godzin. W wyniku obróbki termicznej alergen ulega modyfikacji i przestaje być groźny.
Dlatego ten sam produkt na surowo uczula, a ugotowany już nie.
Np. jajecznica na maśle może nie szkodzić, a zjedzenie jajka na miękko czy masła nie podgrzanego już wprowadza zamieszanie u osób uczulonych.
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: adamel w 2010-01-11, 15:30:13
Cytat: przemo w 2010-01-11, 13:45:36
Cytat: adamel w 2010-01-11, 06:59:25
Nie trzeba zbytnio podgrzewać masła - 1 jajko i 6-7 żółtek + 40-50 gr masła - fantastyczne "jaja w szklance" :)

Tylko mnie na pierwszy posiłek nie wystarczy tylko tyle tłuszczu co 50g masła bo jem ok 130g tłuszczu + zółtka. Jakbym chciał sobie zrobić tak jajecznice to byłaby z tego niezła papka :lol: a tłuszcz tak by pływał że musiałbym go jesc łyżka
A coszkodzi zjeść do tego 150 gr chlebka orzechowego z masłem ( oczywiście solidną porcją )? - To był tylko przykład :roll:
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: RTS w 2010-01-11, 15:57:04
Cytat: adampio w 2010-01-11, 14:21:08
Cytat: adamel w 2010-01-11, 06:59:25
Nie trzeba zbytnio podgrzewać masła - 1 jajko i 6-7 żółtek + 40-50 gr masła - fantastyczne "jaja w szklance" :)

"admin" kiedys pisal o tym, ze podczas smazenia zoltek na masle dzieje sie cos dobrego
Magia!  :o  8)
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: Opal w 2010-01-11, 16:18:20
Cytat: adamel w 2010-01-11, 06:59:25
Nie trzeba zbytnio podgrzewać masła - 1 jajko i 6-7 żółtek + 40-50 gr masła - fantastyczne "jaja w szklance" :)

Czy wbijasz żółtka do szklanki i potem wkładasz szklankę na gotującą się wodę? Jeszcze nigdy tego nie próbowałam, ale widziałam w telewizji jak to się robi :) Bardzo lubię żółtka na miękko i chyba niedługo jednak zaryzykuję <pęknieciem szklanki :lol: > ten sposób.
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: Blackend w 2010-01-11, 16:19:22
Cytat: Teresa Stachurska w 2010-01-11, 10:24:04
czyli po wiedeńsku.

Mój tata robił mi tą potrawę. Bardzo ją lubię - jak to smaki z dzieciństwa często kształtują jadłospis po latach  :roll:
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: Opal w 2010-01-11, 16:22:29
Blackend - proszę, opisz dokładnie jak to robił.
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: Blackend w 2010-01-11, 16:35:20
To jest mało skomplikowane  8)

Tak jak pisała p. Teresa
Jajka gotujemy na miękko-twardo, do szklanki wrzucamy np. jedno całe i parę żółtek do tego masło, pietruszkę, sol do smaku, a potem łyżeczką mocny "miszung" i bach do "dzioba" ;)
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: Opal w 2010-01-11, 16:48:56
To jednak jest inna potrawa od tej, o której pisałam. Ty gotujesz jajka na miękko, wybierasz żółtka do szklanki, mieszasz z masłem i przyprawami. Ja opisałam żółtka surowe wbijane do szklanki i gotowane w szklance na wrzątku. Nazwy nie znam, ale to podobno dopiero jest pyszotka :) Można zamiast szklanki użyć innego żaroodpornego naczynia mieszczącego się do większego garnka z wodą. Można też ubić pianę z białka i dodać żółtka, przyprawy - razem gotować we wrzątku. Na wierzch gotowej potrawy położyć masło :)
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: Blackend w 2010-01-11, 16:57:20
Nie znam tej potrawy, ale tak na mój chłopski "rozum" ;) to to żółtko zetnie się w tym wrzątku jak normalne jajko na miękko  8)
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: Opal w 2010-01-11, 17:16:27
Okazuje się, że ja również opisałam sposób przygotowania jajek po wiedeńsku :)  http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Aniadanie_wiede%C5%84skie


Są dwie wersje :   http://breakfast.blox.pl/2009/01/Jajko-w-szklance.html
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: adamel w 2010-01-12, 12:27:56
Ja gotuję jajka 45-60 sek., w zależności od ich wielkości, bardzo krótko studzę ( żeby tylko się nie oparzyć ), rozbijam "przez pół", resztki surowego białka wywalam, a żółteczka pięknie same, w całości wypływają do szklanki, zanurzonej we wrzątku, prościutko na masełko, dokładam białko ścięte z 1 jajka i to by było na tyle :) :D Pyszota! 8)
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: Opal w 2010-01-12, 22:38:28
Prawdopodobnie - to co przygotowujesz, jest szybszą i prostszą wersją jajek po wiedeńsku. Jutro spróbuję przygotować śniadanie wg ogryginalnego przepisu - surowe żółtka na wrzątek, w szklance :) Może nie przypalę :lol: Jak przypalę, to wywalę :lol:
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: adamel w 2010-01-12, 22:40:14
...i będziesz głodna :lol:
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: Opal w 2010-01-12, 22:52:28
Postaram się nie przypalić :lol: Opiszę później wrażenie, które odczuje moje podniebienie :lol:  Już możesz mi zazdrościć ;)
Tytuł: Odp: Obserwacje wlasnego organizmu
Wiadomość wysłana przez: adamel w 2010-01-12, 22:55:51
Życzę powodzenia :) i już zazdroszczę :lol: