A może ktoś podzieliłby się swoim jadłospisem... Tyle tu na forum pyszności... jak to w Zycie wprowadzić? Jak to z sensem i pożytkiem dla zdrowia złożyć w całość? Ja w swoim jadłospisie zbyt improwizuję i to moja zguba. .. :(
Czy układacie jadłospisy sami? Podzielcie się proszę swoim doświadczeniem.
Cytat: agata w 2010-08-19, 13:45:56
A może ktoś podzieliłby się swoim jadłospisem... Tyle tu na forum pyszności... jak to w Zycie wprowadzić? Jak to z sensem i pożytkiem dla zdrowia złożyć w całość? Ja w swoim jadłospisie zbyt improwizuję i to moja zguba. .. :(
Czy układacie jadłospisy sami? Podzielcie się proszę swoim doświadczeniem.
Przede wszystkim jest dzial kuchnia optmalna, gdzie znajdziesz skalkulowana i ciekawe zarowno sniadania, obiady i kolacje oraz czasto desery.
Myślę, że "agacie" chodzi o przykładowe całodzienne menu..
a jak całodzienne to proszę bardzo np:
śniadanie - żółtkownica z kiełbasą i boczkiem usmażona na maśle. Można zagryźć np.pomidorem / kawa
miedzy śniadaniem, a obiadem jak nam mało - śmietanka i np. kawa jak kto lubi (ja lubię)
obiad - ziemniaki najlepiej pure lub frytki, kotlet mielony, fasolka szparagowa, którą polewamy zasmażką / woda mineralna (ja lubię gazowaną)
kolacja - truskawki lub inne jagodowate z bitą śmietaną lub placki serowe posmarowane masłem, twarogiem i odrobiną dżemu mogą być lody optymalne.
Wieczorem kieliszek wina lub brandy.
W ciagu dnia jak jest ochota to może być - jabłko lub śliwka albo czekolada, albo sok owocowy byle z umiarem i nie zaczynać w ten sposób dnia. Itd. itp. możliwości mamy tysiące 8)
ok, podam moje:
sniadanie:
70 gr sloniny
1 sztuka jajka
4 zoltka
80 gr kaszy jaglanej ( ugotowanej w wodzie w stosunku 1:2,5)
Lunch ( jezeli jjem)
1 sztuka chleba Waza
40 gr masla
50 gr pasztetu wolowego
Obiad:
150 gr karkowki
100 gr ziemniaka z 40 gr masla albo smalcu
200 gr ugotowanych, mrozonych warzyw polanych maslem
1:3:0,8
Dodam tylko, ze ponizszy przyklad to przyklad dnia w dni "nieplywajace".
W dni plywajace musze zjesc dodatkowo 50- 100 gram sera z zawartoscia 38 T i wypic szklanke smietany- wowczas moge plywac. :lol:
W dni biegowe też wzrasta u mnie zapotrzebowanie na tłuszcz, ale to raczej po biegu niż przed.
Ja wychodze z zalozenia, ze musze miec sile machac tymi "palakami" :lol: Jak do tej pory nigdy nie mialem zapotrzebowania na tluszcz albo bialko po plywaniu. Powiedzialbym wrecz odwrotnie, po plywaniu jestem tak zmeczony, ze nie mam ochoty na nic innego jak na wode, Czyli jezeli nie zjem B i T przed plywaniem to pozniej juz nie zjem nic innego jak weglowodany w formie malego piwa albo jednego ziemniaka, albo soku pomidorowego. Kazdy jest inny i zapotrzebowanie tez jest inne.
Najbardziej lubie isc do lozka ......z zona :lol:
A mój "dzień" wyglądał tak:
rano:
-nóżki wp., masło, pomidor, cytryna;
okolice obiadu:
- smalec, łopatka wp., czekolada z orz., jaja, ziemniaki, barszcz, masło;
kolacja(19-20max)
-wątróbka, cebula, smalec, czekolada g., orzechy arachid..
BTW 103:281:96
Ja około 10:00 na śniadanie jajecznicę z połową kromki pumpernikla z masłem (10 g W), śpieszyłam się :)
Około 19:00 na obiad wątróbka i jarzyny z patelni (cebula, papryka, pomidor) na smalcu.
Na polu jedna kostka gorzkiej czekolady, jedna!
Na dziś tyle :)
U mnie od wielu lat tylko raz dziennie.
Wieczorem ok 20 - wieprzowina w roznej postaci ok 20gr, warzywa na masle ok 300-400gr , 2 jajka i 3-5 zoltek.
Mieso to przewaznie karkowka , ale czasem golonka , boczek lub podroby.
dziękuję Wam, właśnie o to mi chodziło. O proste jadłospisy.
Cytat: Radzio w 2010-08-19, 22:26:14
A mój "dzień" wyglądał tak:
rano:
-nóżki wp., masło, pomidor, cytryna;
okolice obiadu:
- smalec, łopatka wp., czekolada z orz., jaja, ziemniaki, barszcz, masło;
kolacja(19-20max)
-wątróbka, cebula, smalec, czekolada g., orzechy arachid..
BTW 103:281:96
Cytat: Radzio w 2010-08-19, 22:26:14
A mój "dzień" wyglądał tak:
rano:
-nóżki wp., masło, pomidor, cytryna;
okolice obiadu:
- smalec, łopatka wp., czekolada z orz., jaja, ziemniaki, barszcz, masło;
kolacja(19-20max)
-wątróbka, cebula, smalec, czekolada g., orzechy arachid..
BTW 103:281:96
Codziennie "Radzio" jesz tak dużo - czy to tak akurat jednego dnia się złożyło?
bedziesz mial szybko zakwaszenie na takim zarciu- po cholere ci ta czekolada do obiadu? a warzyw nie uznajesz?
Śniadanie masz jeść jak królewna , obiad jak mieszczanka , a kolacje jak żebraczka... Resztę oddaj wrogowi.
:lol: :lol: :lol: :lol: dobre
Cytat: kristan w 2010-08-22, 15:16:44
Śniadanie masz jeść jak królewna , obiad jak mieszczanka , a kolacje jak żebraczka... Resztę oddaj wrogowi.
Stare powiedzenie "mądrych" specow od zywienia - na DO zupelnie bez sensu.
Cytat: renia w 2010-08-22, 12:07:01
Codziennie "Radzio" jesz tak dużo - czy to tak akurat jednego dnia się złożyło?
Tak wypadło- do syta. ;) Widocznie składniki były mało wartościowe ................ :)
Moje waga ani drgnie, znaczy organizm gdzieś to "spożytkował", bo nie odłożył. A! W tym dniu miałem ciągle pod wiatr. ;) :D
Cytat: Gwidon w 2010-08-22, 12:19:19
bedziesz mial szybko zakwaszenie na takim zarciu- po cholere ci ta czekolada do obiadu? a warzyw nie uznajesz?
Warzywa uznaję, ale w tym dniu była tylko cebula i ziemniaki. ;) A czekolada nie była na obiad, a jedynie w "okolicy" obiadu. Po prostu uprościłem opis.
Co do zakwaszenia- można to samodzielnie sprawdzić?
A może należy tak? choć musu nie ma:
Śniadanko: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=445
Obiadek: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=518
Kolacyjka: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=805
Śniadanko: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=417
Obiadek: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=180
Kolacyjka: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=126
Śniadanko: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=33
Obiadek: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=244
Kolacyjka: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=260
Śniadanko ...
Obiadanek ...
Kolacyjka ...
i.t.d.
A wszystko wg formuły nr: 2 - Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia z linka - http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80
Oczywiście, zgodnie ze wszystkimi innymi formułkami podanymi w linku!
Jeśli się zrozumie, że: obowiązuje fotrmułka "30g", to lepiej sobie dać spokój z Dietą Optymalną lub skorzystać z fachowej pomocy!
Cytat: WojciechS w 2010-08-23, 10:47:00
skorzystać z fachowej pomocy!
Rady z "Internetu" brać z przymrużeniem oka... czyli tak: :wink:
Cytat: WojciechS w 2010-08-23, 10:47:00
Śniadanko: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=445
Obiadek: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=518
Kolacyjka: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=805
Śniadanko: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=417
Obiadek: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=180
Kolacyjka: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=126
Śniadanko: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=33
Obiadek: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=244
Kolacyjka: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=260
Same rarytasy.. :D ..ale dobre raczej tak "od święta", gdyż są bardzo pracochłonne..
Ja w kuchni spędzam tyle czasu ile muszę.. 8)
Cytat: Radzio w 2010-08-23, 10:06:09
Co do zakwaszenia- można to samodzielnie sprawdzić?
Własnie też bym chciała to wiedzieć. To chyba nie chodzi o ketony, tylko o pH. Nie wiem czy to z moczu tez wykazuje, czy raczej z krwi jest dokładniejsze.. :roll:
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Dr Pala o tym mówił - przyczyn i objawów może być setki. Pozostaje tylko wizyta u dobrego lekarza.
No i ruch też odkwasza (tylko nie przesadny)..
Ciekawy artykol na temat rownowagi kwas-zasad, mowiacy generalnie o tym problemie, nie z punktu widzenia ZO......ale tu chyba jest to bez roznicy
Cytathttp://www.we-dwoje.pl/rownowaga;kwasowo-zasadowa;w;organizmie,artykul,7399.html
http://www.we-dwoje.pl/rownowaga;kwasowo-zasadowa;w;organizmie,artykul,7399.html
sorry tu jest link
http://zdrowezywienie.w.interia.pl/ciekawostki.htm#rownowaga
tu tez mozna poczytac.
Poczytałem, dziękuję. :)
Autor wymienił kilka tłuszczy, jako produkty neutralne, ale nie wspomniał o smalcu czy łoju...
Cytat: renia w 2010-08-23, 13:17:45
No i ruch też odkwasza (tylko nie przesadny)..
I zakwasza (jak sie przesadzi) ;)
Cytat: adampio w 2010-08-23, 14:08:55
http://www.we-dwoje.pl/rownowaga;kwasowo-zasadowa;w;organizmie,artykul,7399.html
sorry tu jest link
Coś tutaj mi się nie zgadza. Autorka wymienia produkty zakwaszające podając wyżej jakie pierwiastki alkalizują. Wystarczy zrobic zestawienie np. płatków owsianych czy kaszy z pomidorami i sprawa wyjaśniona , na korzyść tym razem/rzadko!/ IŻiŻ.
W/g innych zestawień najbardziej alkalizuje potas/np suszone morele/
Jedzcie zatem potrawy z MPWS-em np http://www.jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=142
Cytat: kristan w 2010-08-24, 06:26:03
W/g innych zestawień najbardziej alkalizuje potas/np suszone morele/
Ja bym nawet poszedł dalej w tych dociekaniach "naukowych" i stwierdził, że najbardziej alkalizuje proton... :lol:
Zamiast rozpowszechniać i wierzyć w te bzdety "zakwaszeniowo-detoksowe" lepiej poczytać sobie o roli biologicznej najważniejszych orgnicznych buforów: węglanowego, octowego, mleczanowego, amonowego i fosforanowego, że o amfoterycznych związkach złożonych np: białkach nie wspomnę. Ale jeśli kto lubi wierzyć "naukowcom", to czemu nie...?
Cytat: WojciechS w 2010-08-24, 10:12:07
Ja bym nawet poszedł dalej w tych dociekaniach "naukowych" i stwierdził, że najbardziej alkalizuje proton... :lol:
A mydło litowe? Dobre by było?
Do mycia, jak najbardziej, do jedzenia ostatecznie ujdzie, gdy łańcucha alkikowego brak.
Cytat: WojciechS w 2010-08-24, 10:42:15
Do mycia, jak najbardziej, do jedzenia ostatecznie ujdzie, gdy łańcucha alkikowego brak.
Właśnie chodzi mi o jedzenie.
Cytat: Iga w 2010-08-24, 10:43:36
Cytat: WojciechS w 2010-08-24, 10:42:15
Do mycia, jak najbardziej, do jedzenia ostatecznie ujdzie, gdy łańcucha alkikowego brak.
Właśnie chodzi mi o jedzenie.
Eskimosi wtryniali mydło, aż im buźki się pieniły, ale nie każdy to Eskimos.
Widze "rzeczowe" rozmowy w stylu DD :lol:
Cytat: WojciechS w 2010-08-24, 10:46:05
Eskimosi wtryniali mydło, aż im buźki się pieniły, ale nie każdy to Eskimos.
Ale takim mydłem,można by z siebie zrobić Eskimosa.
Eskimosa to dawniej, teraz jeno Inuici są w modzie.
Cytat: adampio w 2010-08-24, 11:14:40
Widze "rzeczowe" rozmowy w stylu DD
Jak dopiszę, że hydrofobowość sprzyja obojętności, to będzie "rzeczowo", czy nie zrozumieją na DD "o so cho"?
Nie wiem czy zrozunieja na DD bo "splywa to po mnie jak woda po kaczce"...oj chyba kaczka musi miec dobra hydrofobowosc.
Cytat: adampio w 2010-08-24, 11:54:13
kaczka...
Ale bym zjadła kaczkę .Zobaczę,czy jakaś nie chodzi u kogoś na podwórku .
Mam doskonały przepis na RAW kaczora, jeno IMO nie wiem, czy podać?
IMO możesz podać,jeno ja chyba nie zrobię ,bo niestety na podwórzu były tylko kury.
Ale to uniwersalny przepis na drób najlepiej grasfeed.
Łapie się ptaka i wiesza za szyję na ekologicznym sznurku, najlepiej konopnym pod powałą.
W wersji light: czeka się, aż przestanie się trzepotać. Zacząć od konsumpcji piór, a skończyć na narządach.
W wersji highmeat: czeka się, aż odpadnie na polepę. Spożycie rozpocząć jak w wersji light.
UWAGA:
wersja light jest na ciepło, a wersja highmeat na zimno.
Smacznego!
Nie zajmować się proporcją BTW!
BTW tylko tak sprawione ptaszysko ma wszystkie enzymy i minerały według RAW LC-fanów.
A duszona (w drzwiach) nie może być.. :roll:
Bardzo Ci jestem wdzięczna za ten skądinąd niełatwy przepis.
Można jeszcze pod postacią pemikana -czeka się aż się porządnie wysuszy.
Tylko co z krwią? Pić podczas,kiedy drób wisi?
I czy odganiać muchy,czy też lepiej nie?
O to świetny przepis na wersję light.
Cytat: WojciechS w 2010-08-24, 17:13:25
BTW tylko
BTW zamiast "tyklo" miało być "jeno"!
Cytat: WojciechS w 2010-08-24, 17:19:17
BTW zamiast "tyklo" miało być "jeno"!
Właśnie.IMO bardziej pasuje tu "jeno".
Cytat: WojciechS w 2010-08-24, 17:19:17
O to świetny przepis na wersję light.
To odpowiedź dla Reni.
KMWTW
Cytat: Iga w 2010-08-24, 17:18:22
Bardzo Ci jestem wdzięczna za ten skądinąd niełatwy przepis.
Można jeszcze pod postacią pemikana -czeka się aż się porządnie wysuszy.
Tylko co z krwią? Pić podczas,kiedy drób wisi?
I czy odganiać muchy,czy też lepiej nie?
Najlepiej podstawić IMO jakieś ekologiczne naczynie i zlizywać, co skapnie z truchła, ale jeno w wersji highmeat.
Much nie odganiać!
Na dziś rzeczowej dyskusji w stylu DD m(n)i(e) wystarczy. Dziękuję szanownym Interlokutorkom, pozostająć z szacunem nie jeno.
Cytat: WojciechS w 2010-08-24, 17:32:15
Na dziś rzeczowej dyskusji w stylu DD m(n)i(e) wystarczy. Dziękuję szanownym Interlokutorkom, pozostająć z szacunem nie jeno.
Ale o so chozi?
Chyba sobie zrobię "pemikana" z jajecznicy.
O mydło litowe do mycia. To klasyka "rzeczowej" dyskusji DD. :lol:
Cytat: WojciechS w 2010-08-24, 21:12:37
O mydło litowe do mycia.
IMO mydło litowe nie jest takie głupie,ale chyba komuś rozwalamy wątek-IMO .
Lepiej pozno niz wcale :shock:
A ja dziś (7.30)zjadłem takie śniadanie:
- śmietana (36%)= 200g;
- masło =30g;
- żółtko= 18g;
- cacao(12%)= 8g.
I wyszło ca. tak BTW 8,5:95,2:4,3 czyli 1:11,2:0,5 kalorii 736.
Cacao wymieszałem z 50g śmietany. Masło, żółtko, pozostałą śmietanę podgrzałem jak w przepisie na lody opty.
Następnie obie mieszaniny połączyłem, wypiłem,
oblizałem się i kubek (półlitrowy) ;) i ................... na dworze deszcz, na forum też coś "iskrzy", a ja ......................jeszcze nie jestem głodny :D :D
Ty się odżywiasz lepiej, niż większość matek karmiących.. :shock: :lol:
Mam nadzieję, że większość "matek karmiących" nie będzie mi tego miało za złe, że taki "samczy truteń" się pasie :lol:
No nie wiem.. :roll: :lol: lepiej, żeby się o tym nie dowiedziały.. :lol:
Ludzie w Afryce umierają z głodu, a wy sobie tak dogadzacie.. :shock: no jak tak można.. 8) :lol: :wink:
Cytat: Radzio w 2010-08-19, 22:26:14
A mój "dzień" wyglądał tak:
rano:
-nóżki wp., masło, pomidor, cytryna;
okolice obiadu:
- smalec, łopatka wp., czekolada z orz., jaja, ziemniaki, barszcz, masło;
kolacja(19-20max)
-wątróbka, cebula, smalec, czekolada g., orzechy arachid..
BTW 103:281:96
:shock:
Było minęło. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Ależ to był upiorny rok. 8)
Dziesiątki tys. km na rowerze, tys. bez niego, tys. w wodzie, setki na niej. :lol: :lol: 8)
A październik- apogeum grozy. "Ścigany" to fajny film- był. :D
I jeszcze jakieś "niewidome" babsko potrąciło mnie służbowym samochodem. :)
I jeszcze jakiemuś grubasowi spuściłem lanie. :|
I jeszcze jakieś medale przytuliłem. :?
I to nie koniec jeszcze. :twisted:
Cytat: Gavroche w 2014-03-05, 13:19:15
Cytat: Radzio w 2010-08-19, 22:26:14
A mój "dzień" wyglądał tak:
rano:
-nóżki wp., masło, pomidor, cytryna;
okolice obiadu:
- smalec, łopatka wp., czekolada z orz., jaja, ziemniaki, barszcz, masło;
kolacja(19-20max)
-wątróbka, cebula, smalec, czekolada g., orzechy arachid..
BTW 103:281:96
:shock:
Podobne ilości i proporcje jak u Reca z DD... :shock:
...białka i węglowodanów jak na Lutzu, a nawet "lepiej"...
Się ćwiczy,siem je :D :lol:
(Ad acta) 0,8-1:2,0-3,5:0,5-1,5 vs Rec i Lutz i kto jeszcze gotów razem wzięci... i to jeszcze nie koniec. :twisted:
Cytat: MariuszM w 2014-03-05, 14:49:52
Się ćwiczy,siem je :D :lol:
A wojna nie jest dla żadnych dzieci, szczególnie tych rzekomo dobrych. ;)
Bo z Ciebie Triathlonista jest, jak się paczy :D :lol:
Na trzyletnim dystansie. ;) :lol: Ja nie "paczę". :lol: :lol:
Cytat: Radzio w 2014-03-05, 15:08:13
Na trzyletnim dystansie. ;) :lol: Ja nie "paczę". :lol: :lol:
Ta.
A ja paczę i widzę fistaszki na kolację.
Cytat: Gavroche w 2014-03-05, 15:15:10
Cytat: Radzio w 2014-03-05, 15:08:13
Na trzyletnim dystansie. ;) :lol: Ja nie "paczę". :lol: :lol:
Ta.
A ja paczę i widzę fistaszki na kolację.
Nusbeiser spoko jest, coś ala Snickers :D
http://megusta.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/853599/files/blog_vx_5083649_7890708_tr_dsc08379.jpg
Cytat: MariuszM w 2014-03-05, 15:18:23
Cytat: Gavroche w 2014-03-05, 15:15:10
Cytat: Radzio w 2014-03-05, 15:08:13
Na trzyletnim dystansie. ;) :lol: Ja nie "paczę". :lol: :lol:
Ta.
A ja paczę i widzę fistaszki na kolację.
Nusbeiser spoko jest, coś ala Snickers :D
http://megusta.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/853599/files/blog_vx_5083649_7890708_tr_dsc08379.jpg
Nussbeiser ma laskowe.
Arachidy to takie spaczone orzeszki :lol:
zwał jak zwał tam
soja-białko
ser-margaryna
czekolada-spaczone orzeszki :D
Na coś trzeba umrzeć 8) :lol:
Cytat: MariuszM w 2014-03-05, 15:24:13
zwał jak zwał tam
soja-białko
ser-margaryna
czekolada-spaczone orzeszki :D
Na coś trzeba umrzeć 8) :lol:
To czemu chleba nie jesz? :lol:
100g białka i 100g węglowodanw, to chyba 'lekka" przesada... :?
Dla kogo przesada? :roll:
Bo dla Ciebie z całą pewnością. :?
Dla mnie zresztą też, ale "nie mierz swoją miarą" - czy jakoś tak... 8)
Jakoś tak... :lol:
Cytat: renia w 2014-03-05, 15:34:39
100g białka i 100g węglowodanw, to chyba 'lekka" przesada... :?
No troche tak, bo weglowodanow powinno byc 199g, Ponomarenko tak ponoc zalecal.
Czym więcej tym lepiej... :D 8)
Najlepiej kierujac sie smakiem, bo bez smaku to jak ten taboret bez 3 szczebli, nie da sie na nim nigdzie podjechac......
Własnie, da ludzi i taborety...bez skrzyni biegów... :lol:
Cytat: Zyon w 2014-03-05, 15:40:34
Ponomarenko tak ponoc zalecal.
Ponomarenko tak zalecał, aby wszyscy niezadowoleni z Diety Optymalnej, byli jeszcze bardziej niezadowoleni z formuły 4es Ponomarenki&Lutz'a, czy innej niskowęglowodanowej... :wink: :mrgreen:
Spokojnie, do tego tez dojda powoli :D Nie wymagajmy od wolnotrybiacych lotnosci umyslu :lol:
Przecież wszystko musi zostać w Rodzinie... :wink:
Cytat: admin w 2014-03-05, 15:48:00
Cytat: Zyon w 2014-03-05, 15:40:34
Ponomarenko tak ponoc zalecal.
Ponomarenko tak zalecał, aby wszyscy niezadowoleni z Diety Optymalnej, byli jeszcze bardziej niezadowoleni z formuły 4es Ponomarenki&Lutz'a, czy innej niskowęglowodanowej... :wink: :mrgreen:
Szkoda, że tak ciężko jest z zakupem tej książki "Formuła 4es" :? Chyba tylko dla VIP-ów ona jest... :?
Cytat: Gavroche w 2014-03-05, 15:27:02
Cytat: MariuszM w 2014-03-05, 15:24:13
zwał jak zwał tam
soja-białko
ser-margaryna
czekolada-spaczone orzeszki :D
Na coś trzeba umrzeć 8) :lol:
To czemu chleba nie jesz? :lol:
NIe stać mnie na prawdziwy chleb :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-03-05, 15:15:10
Cytat: Radzio w 2014-03-05, 15:08:13
Na trzyletnim dystansie. ;) :lol: Ja nie "paczę". :lol: :lol:
Ta.
A ja paczę i widzę fistaszki na kolację.
I czekoladę i wątróbkę, którą koty się ze mną dzieliły- jak miały jej dość- i jakieś przypadkowe jaja po 15gr(stłuczki) i nóżki, ponieważ w sierpniu były za darmo i w tym roku też będą. :D
Jednym zdaniem, co z pańskiego stołu spadło. :D I nadal nie "paczę". :D :lol:
Strączkowe są niejadalne na DO :D
Jakby nie liczyć.
I słusznie i pomidory i cukier i... o! Na śmietanę nie miałem. :D
A teram mam i... mogę się podzielić. :D :lol: Bowiem nie "paczę". :D
Cytat: Radzio w 2014-03-05, 17:58:11
I słusznie i pomidory i cukier i... o! Na śmietanę nie miałem. :D
A teram mam i... mogę się podzielić. :D :lol: Bowiem nie "paczę". :D
Dawno to było, fakt.
Ale całkiem niedawno było: "licz, licz i pacz, co jesz"
I było też: "zapomniał wół..."
Bo wszyscy będziemy mieć na płycie nagrobnej dwie daty i myślnik między niemi :D
I co se zrobimy z tym myślnikiem, to "a co cię to g... obchodzi" :lol:
Patrzcie szeroko otwartymi oczami co jecie i liczcie, liczcie. :D Bezwarunkowo. 8)
Było też "nie zapomniał..." i jest. Ale "wołu" już mieszał DO tego raczej nie będę. :D
My- tak! :lol:
Wy- tak. Zgoda. :D
Cytat: Radzio w 2014-03-05, 18:16:30
Patrzcie szeroko otwartymi oczami co jecie i liczcie, liczcie. :D Bezwarunkowo. 8)
Było też "nie zapomniał..." i jest. Ale "wołu" już mieszał DO tego raczej nie będę. :D
My- tak! :lol:
Wy- tak. Zgoda. :D
Widzisz, zapewne nie dopuszczasz takiej możliwości, ale ona jest jak najbardziej realna...
Że jednak to patrzenie i liczenie nie robi Ci tak dobrze jak raczysz uważać :lol:
Dlatego ja, na ten przykład, broń Boże nie skorzystam :D
Zgoda?
Liche białko- śladowe ilości jajka przy takim wysiłku, mięcho w trzecim sorcie, niewiele wątróbki, bo ile taki kotek może oddać, reszta to roślinne białko i ... kolagen. :D
Lichy tłuszcz- śladowe ilości masła, trochę z mięsa, pozostałość ze strączkowych. :D
Liche węglowodany- skrobia tylko z ziemniaka, reszta z cebuli, buraka, w tym rafinowanego i strąków. :D
Licha jakość i licha praca umysłu, ale poprawna tej pracy czynność. :D
Nic się nie zmarnowało. :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-03-05, 18:31:00
...
Widzisz, zapewne nie dopuszczasz takiej możliwości, ale ona jest jak najbardziej realna...
Że jednak to patrzenie i liczenie nie robi Ci tak dobrze jak raczysz uważać :lol:
Dlatego ja, na ten przykład, broń Boże nie skorzystam :D
Zgoda?
"Mądrej głowie dość w dwie słowie". Dasz radę. 8)
Po pierwsze: to, co piszę do Ciebie, a czego nikt już nie czyta, przeznaczone jest dla "Krzysiów"- na przykład. :D ;)
Po drugie: http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4843.msg277190#msg277190 :D
Cytat: Radzio w 2014-03-06, 10:10:54
Cytat: Gavroche w 2014-03-05, 18:31:00
...
Widzisz, zapewne nie dopuszczasz takiej możliwości, ale ona jest jak najbardziej realna...
Że jednak to patrzenie i liczenie nie robi Ci tak dobrze jak raczysz uważać :lol:
Dlatego ja, na ten przykład, broń Boże nie skorzystam :D
Zgoda?
"Mądrej głowie dość w dwie słowie". Dasz radę. 8)
Po pierwsze: to, co piszę do Ciebie, a czego nikt już nie czyta, przeznaczone jest dla "Krzysiów"- na przykład. :D ;)
Po drugie: http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4843.msg277190#msg277190 :D
Supcio :D
Ty rób swoje, a ja ... i tak robię tylko to, co mogę. :lol: róbób :D