jak wam się udaje pogodzenie DO z resztą (ineoptymalną) domowników? jak reagujecie na to co jedzą?
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-03, 00:20:06
jak wam się udaje pogodzenie DO z resztą (ineoptymalną) domowników? jak reagujecie na to co jedzą?
Mój kot je to co ja :lol: Mam ten komfort - chyba więc tez jest optymalny :lol:
a mąż... dzieci... rodzice?
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-03, 09:20:27
a mąż... dzieci... rodzice?
Dzieci na swoim, rodziców już nie mam :( a mąż nie występuje nawet przelotnie :P
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-03, 00:20:06
jak wam się udaje pogodzenie DO z resztą (ineoptymalną) domowników? jak reagujecie na to co jedzą?
Moim zdaniem ciężko pogodzić dwie kuchnie pod jednym dachem choć nie jest to niemożliwe.
W naszym domu inicjatywa wyszła z mojej strony i nie miałem problemów aby tematem ŻO zainteresować żonę.
Gdy jesteśmy zaproszeni gdzieś na zewnątrz (rodzina, znajomi, knajpa) jemy to co podają, a ściślej pisząc wybieramy produkty jadalne.
Zawsze łatwiej jest temu stosować ŻO, kto zajmuje się gotowaniem. Ja obiady robię optymalne, na kolację praktycznie każdy je to na co ma ochotę..A śniadania jeśli jemy razem to prawie zawsze jest jajecznica. Dzieciaki i męża mam praktycznie "przerobione" na DO, ale tak nie do końca - jak mają kaprys na pizzę, to też nie zabraniam..
Jeszcze dodam, że dzieciaki coraz rzadziej chcą jakieś niezdrowe jedzenie jeść. O CocaColę i chipsy już nie marudzą. W szkole do picia kupują jedynie wodę. Też im się apetyt zmienił.
U mnie w domu ja gotuje wiec mam dobrze. Zona od kilku tygodni wreszcie na DO wiec rozne smiecie zniknely z domu. Mamy jeszcze coreczke 1,5 roku i powoli zaczynamy wprowadzac na DO.
Kiedys na poczatku bylo troche ciezko jak sam tylko bylem na DO - nie ma sie co oszukiwac, czlowiek calymi latami przyzwyczajal sie do tego swinstwa i ciezko czasem bylo aby sie na cos slodkiego nie skusic. Dlatego przez jakis czas troche grzeszylem, ale pozniej bylo juz ok.
Teraz to moga przy mnie jesc wszystko i mam to gdzies. Tak samo w gosciach, przewaznie nie jadam u ludzi
Wlasciwie to sie juz przyzwyczaili jaki ze mnie dziwokag i czasem ktos postraszy jak to sobie zrujnuje zdrowie i to wszystko.
Najgorsza tesciowa- do dzisiaj mnie namawia na to czy tamto i lub czasem sie troche obrazic, bo przeciez u kogos nie wypada nie zjesc.
I to cchyba tyle - poniewaz jadam raz dziennie to mam mniejszy problem z wyjazdami itp.
zeto pamiętam że poprzednim razem też przeważnie jadłem raz dziennie, powiedz jak sobie radziłeś z rodziną zanim żona przeszła na DO?
A tak sobie radzilem, ze wszyscy mowili jaki to glupi jestem - a szczegolnie jak po zawale bylem w arkadii i przestalem brac leki.
Oczywiscie ciagle obrazanie bo ni ejadlem tego co panie ugotowaly itp. Powolutku jakos sie unormowalo, chociaz nawet dodzisiaj po kilkunastu latach nie przemawia do nich to ,ze ciagle jakos zyje bez lekow i jest ok.
Gdybym sie przejmowal to dawno bylbym na tamtym swiecie, a tak na zlosc chyba zyje.
Najtrudniej jest samemu opanowac wlasne nawyki i stare przyzwyczajenia. Tak powiem, ze jesli u mnie chodziloby o wyglad, sylwetke itp, to moze bym sie zlamal - ale tu chodzi o zycie i zdrowie , a to cos znacznie wiecej.
Dla mnie pewne rzeczy nie sa jadalne, tak to sobie przyswoilem i nawet nie musze sobie odmawiac.
mi jedynie brakuje piwa i pieczywa... taka gruba pajda ciepłego świerzego chleba grubo posmarowana swojskim smalcem, kiszony ogórek i zimny browar......mmmmmmmmmm pychota :D
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-03, 23:36:34
mi jedynie brakuje piwa i pieczywa... taka gruba pajda ciepłego świerzego chleba grubo posmarowana swojskim smalcem, kiszony ogórek i zimny browar......mmmmmmmmmm pychota :D
OOO, tak, tak - pychota :lol:
Mnie zawsze kusi zapach świeżych bułek... :?
powiedzcie jak to jest że żeby człowieka nęciło jakieś świństwo to producenci w procesie produkcji muszą dodać jakiegoś świństwa żeby oszukać nasze zmysły... tylko do chleba (pieczywa) nie trzeba nic dodawać żeby kusił...
Cytat: ArT_B_ w 2010-10-04, 08:32:52
powiedzcie jak to jest że żeby człowieka nęciło jakieś świństwo to producenci w procesie produkcji muszą dodać jakiegoś świństwa żeby oszukać nasze zmysły... tylko do chleba (pieczywa) nie trzeba nic dodawać żeby kusił...
Może dna lubi dostać ten chleb? Możliwe, że po jakimś czasie "kusić" przestanie. Chleb itp ludzie wymyślili z biedy, na dokładkę przyucza się do niego od niemowlęcia, więc niemalże uzależnienie. Wielu ludzi jada go kilkakrotnie w ciągu dnia to i może trudno go odstawić, jednak się da. Doktor pisał że miesiąc "postu" wystarczy.
Ja lubłam dożdzówki z makiem i jagodami. Od czterech lat nie miałam do czynienia z żadną. Chleba to akurat jadałam mało. Pączki też lubiłam i nie miewam na nie apetytu.
mi nigdy nie przeszło... słodycze ciasta itp mogą dla mnie nie istnieć ale świerzy chleb... co nie znaczy że ulegam tej zachciance :)
Dla mnie swierzy chleb to trucizna. Nie? A w ogole co to jest "chleb", bo juz nie pamietam. Czy to ta maka zmieszna z woda i czym tam jeszcze? :lol: :lol: :lol:
Ja kiedys ugryzlem kawalek chleba, tak mnie cos wzielo przy wódce, normalnie jakis wstret poczulem.
Właściwie bardzo ciekawe, dawniej podobno kiedy piekło się chleb w domach, taki prawdziwy chleb to się jadło tylko chleb czerstwy.
Cytat: zeto555 w 2010-10-26, 19:28:23
Ja kiedys ugryzlem kawalek chleba, tak mnie cos wzielo przy wódce, normalnie jakis wstret poczulem.
Nastepnym razem nie rob tego bledu bo na drugi dzien nie bedziesz wiedzial czym sie zatrules :lol: :lol: :lol: :lol:
Cytat: renia w 2010-10-04, 07:30:10
Mnie zawsze kusi zapach świeżych bułek... :?
a ja pieke domownikom chleb codziennie,pachnie niesamowicie ale wiem ze jak sie zlamie i zjem kawalek to potem zjem tych kawałków kilka a szkoda by było diety :D
Też mi z początku chleba brakował.. nawet teraz czasami mam na chleb ochotę i piekę sobie wówczas optymalny. A ostatnio to poprzestałam na samych planach pieczenia.. 8)
Cytat: renia w 2010-10-26, 22:38:45
Też mi z początku chleba brakował.. nawet teraz czasami mam na chleb ochotę i piekę sobie wówczas optymalny. A ostatnio to poprzestałam na samych planach pieczenia.. 8)
mozesz wkleic przepis na ten chlebek ,bardzo bym o niego prosiła :D
A jaki byś chciała? Biszkoptowy, orzechowy, czy drożdżowy?
A ja już chyba całkiem wyleczyłam się z umiłowania chleba.
Kilka dni temu spróbowałam, zrobiłam sobie kanapkę ze szczypiorkiem.
Tak to kiedyś lubiłam...a tu taka niespodzianka - to było wstrętne :o
Chleb mi wcale nie smakował, mam go więc z głowy :)
Cytat: renia w 2010-10-26, 22:55:43
A jaki byś chciała? Biszkoptowy, orzechowy, czy drożdżowy?
[/uote]
a drożdżowy jest optymalny? bo jesli tak to poprosze :D
Dostałam przepis w arkadii na drożdżowy chleb, ale jeszcze go nie zrobiłam.. 8)
Składniki:
5 dużych jajek
70g mąki + 50g kokosu + 50g siemienia lnianego mielonego
4g drożdży instant
30g masła
szczypta soli, szczypta pieprzu
Sposób przyrządzenia:
Piekarnik włączyć na 180oC. Masło roztopić, odstawić. Wsypać mąkę, kokos i siemię do oddzielnego naczynia. Dodać drożdże i pieprz. Wszystko wymieszać i odstawić.
Oddzielić żółtka od białek. Żółtka wbijamy do oddzielnego kubeczka, białka do naczynia, w którym będą ubijane. Białka ubić na bardzo sztywno z solą. Nie wyłączając miksera wrzucać powoli żółtka. Zmniejszyć bieg na mniejszy i wlewać masło. Można go również połączyć ręcznie drewnianą łyżką. Wymieszane ciasto wylać do podłużnej foremki wysmarowanej masłem i wysypanej tartą bułką. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec ok 40 minut. Nie otwierać piekarnika. Pozostawić w nim do wystygnięcia.
Smacznego. :D "juan" jeśli zrobisz ten chleb, bardzo bym prosiła, żebyś podzieliła się z nami wrażeniami..
Jeszcze podam B : T : W
4,6 : 23,8 : 12,4
Jeszcze mam druga wersję przepisu:
Składniki:
5 dużych jajek
50g maki
20g otrąb pszennych
25g mielonych migdałów
25g mielonych orzechów
4g drożdży - instant
30g masła
szczypta soli, szczypta pieprzu
B : T : W
10,2 : 22,6 :12,6
Cytat: renia w 2010-10-27, 17:07:55
Dostałam przepis w arkadii na drożdżowy chleb, ale jeszcze go nie zrobiłam.. 8)
Składniki:
5 dużych jajek
70g mąki + 50g kokosu + 50g siemienia lnianego mielonego
4g drożdży instant
30g masła
szczypta soli, szczypta pieprzu
Sposób przyrządzenia:
Piekarnik włączyć na 180oC. Masło roztopić, odstawić. Wsypać mąkę, kokos i siemię do oddzielnego naczynia. Dodać drożdże i pieprz. Wszystko wymieszać i odstawić.
Oddzielić żółtka od białek. Żółtka wbijamy do oddzielnego kubeczka, białka do naczynia, w którym będą ubijane. Białka ubić na bardzo sztywno z solą. Nie wyłączając miksera wrzucać powoli żółtka. Zmniejszyć bieg na mniejszy i wlewać masło. Można go również połączyć ręcznie drewnianą łyżką. Wymieszane ciasto wylać do podłużnej foremki wysmarowanej masłem i wysypanej tartą bułką. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec ok 40 minut. Nie otwierać piekarnika. Pozostawić w nim do wystygnięcia.
Smacznego. :D "juan" jeśli zrobisz ten chleb, bardzo bym prosiła, żebyś podzieliła się z nami wrażeniami..
'renia 'dziekuje bardzo za przepisy jutro będe piekła,oczywiscie ze napisze jak chlebek wyszedł no i jak smakuje :D
sznytka chleba z masłem ło matko :lol:
jak ja to napisałam z Twoim cytatem ze połączylam :?
Cytat: juan w 2010-10-27, 21:13:33
'renia 'dziekuje bardzo za przepisy jutro będe piekła,oczywiscie ze napisze jak chlebek wyszedł no i jak smakuje :D
No to czekamy.. :D
Cytat: juan w 2010-10-27, 21:15:40
jak ja to napisałam z Twoim cytatem ze połączylam :?
Jak na początkującą to i tak sobie dobrze radzisz.. :D mi szło dużo gorzej.. 8) :lol:
jutro musze kupic książke kucharska dr.Kwasniewskiego,bo ciągle jem to samo tzn.rano jajecznica,na obiad śledz i warzywa myslalam ze to mi sie nie obrzydzi :) o jezu jak sie mylilam :(
Codziennie jesz śledzie? A mięsa nie jadasz?
zrobilam łopatke na smalcu i tak ładnie pachniała,oczywiscie wyglądała tez pieknie ale niestety na smalcu jest dla mnie niejadliwe :(
Dlaczego? Skoro tak ładnie pachnie, to powinna i smakować dobrze.. Na smalcu mięso lepiej smakuje, niż smażone na oleju, pod warunkiem, że jest to dobry gatunkowo smalec i potrawa jest dostatecznie ciepła..U mnie nieraz jedzą osoby, które nie wiedzą, że ja smażę na smalcu i zachwycają się smakiem.. :D
'renia' mnie po smalcu mdli,wiem ze to jakies dziwactwo :( smalec kupuje taki zwykly w kostkach,ale moze masz racje z jakością to nie wiem bo w markiecie kupuje :( ale moze faktycznie przetopie słonine i wtedy ocenie :?:
Cytat: juan w 2010-10-27, 22:07:44
'renia' mnie po smalcu mdli,wiem ze to jakies dziwactwo :( smalec kupuje taki zwykly w kostkach,ale moze masz racje z jakością to nie wiem bo w markiecie kupuje :( ale moze faktycznie przetopie słonine i wtedy ocenie :?:
...przetop smalec z cebulka jest o niebo lepszy,a najlepiej pol na pol ye slonina 8)...
Cytat: juan w 2010-10-27, 22:07:44
'renia' mnie po smalcu mdli,wiem ze to jakies dziwactwo :( smalec kupuje taki zwykly w kostkach,ale moze masz racje z jakością to nie wiem bo w markiecie kupuje :( ale moze faktycznie przetopie słonine i wtedy ocenie :?:
Moja siostra kupuje tylko smalec gęsi (jest w Kauflandzie) i na tym smaży. Mówi, że dużo lepszy. Ale ja tam nie jestem taka wybredna.. :wink:
Przepisy na drożdżowy chleb dobrze byłoby wkleić do Kulinariów w oddzielnym wątku pod właściwym tytułem, żeby wyszukiwarka reagowała na stosowne hasło :) Żeby zainteresowani mieli łatwo znaleźć. W 12, to nie 65 jak w tym ze sklepu.
Masz rację - Twoja prośba jest dla mnie rozkazem.. :wink: :lol: Już lecę do kuchni..
:) Złota jesteś.
Może tylko pozłacana a w środku nie wiadomo co siedzi.. :roll: :lol:
Cytat: juan w 2010-10-27, 22:07:44
'renia' mnie po smalcu mdli,wiem ze to jakies dziwactwo :( smalec kupuje taki zwykly w kostkach,ale moze masz racje z jakością to nie wiem bo w markiecie kupuje :( ale moze faktycznie przetopie słonine i wtedy ocenie :?:
Kupisz slonine i zmielisz, a potem przetopisz na smalec. W ostatniej fazie mozna dodac cebule, ale ja tak nie robie, no chyba ze ktos chce do smarowania. Przetopiona slonina moze lezec dluuuugo w formie smalcu i sie nie zepsuje, a pozostale skwarki to fajne jedzenie. Na takim smalcu wszystko jest pyszne.
Sklepowy smalec jest wyciskany z tluszczu, a nie topiony jak slonina i dlatego taki wstretny.
Cytat: zeto555 w 2010-10-28, 16:18:07
Sklepowy smalec jest wyciskany z tluszczu, a nie topiony jak slonina i dlatego taki wstretny.
Ciekaw jestem na ile się różni (poza smakiem) ten tłoczony od wytopionego bo wizualnie łatwo je odróżnić no i ten tłoczony jest chyba trochę twardszy.
Cytat: renia w 2010-10-27, 17:07:55
Dostałam przepis w arkadii na drożdżowy chleb, ale jeszcze go nie zrobiłam.. 8)
Składniki:
5 dużych jajek
70g mąki + 50g kokosu + 50g siemienia lnianego mielonego
4g drożdży instant
30g masła
szczypta soli, szczypta pieprzu
Sposób przyrządzenia:
Piekarnik włączyć na 180oC. Masło roztopić, odstawić. Wsypać mąkę, kokos i siemię do oddzielnego naczynia. Dodać drożdże i pieprz. Wszystko wymieszać i odstawić.
Oddzielić żółtka od białek. Żółtka wbijamy do oddzielnego kubeczka, białka do naczynia, w którym będą ubijane. Białka ubić na bardzo sztywno z solą. Nie wyłączając miksera wrzucać powoli żółtka. Zmniejszyć bieg na mniejszy i wlewać masło. Można go również połączyć ręcznie drewnianą łyżką. Wymieszane ciasto wylać do podłużnej foremki wysmarowanej masłem i wysypanej tartą bułką. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec ok 40 minut. Nie otwierać piekarnika. Pozostawić w nim do wystygnięcia.
Smacznego. :D "juan" jeśli zrobisz ten chleb, bardzo bym prosiła, żebyś podzieliła się z nami wrażeniami..
renia chlebek upiekłam,robi sie go niezwykle łatwo i szybko z tych proporcji wychodzi chlebek rozmiarów 26cm.dł,12cm.szer. i 6cm.wys. co do smaku to jak dla mnie za bardzo przebija mdły smak wiórek kosowych i osobiscie dodałabym odrobine cukru,co do konsystencji to niczym nie odbiega od chleba "normalnego"pieczonego w domu.Jutro mam na sniadanie chleb z jajkiem ło matko :lol: dziekuje Ci reniu za przepis
smalcu,to kupi,łam słonine i przetopie na smaluszek by miec na sniadanie :D do jajek i chlebka oczywiscie.Dziekuje Wam za dobre rady :lol:
Cytat: juan w 2010-10-28, 18:43:35
renia chlebek upiekłam,robi sie go niezwykle łatwo i szybko z tych proporcji wychodzi chlebek rozmiarów 26cm.dł,12cm.szer. i 6cm.wys. co do smaku to jak dla mnie za bardzo przebija mdły smak wiórek kosowych i osobiscie dodałabym odrobine cukru,co do konsystencji to niczym nie odbiega od chleba "normalnego"pieczonego w domu.Jutro mam na sniadanie chleb z jajkiem ło matko :lol: dziekuje Ci reniu za przepis
Dzięki Ci, że wypróbowałaś ten przepis i podzieliłaś się z nami spostrzeżeniami. :D Ja spróbuję zrobić ten drugi - z orzechami, tylko jeszcze nie wiem kiedy.. 8)