mój problem wygląda tak
stosuje żywienie optymalne, pilnuję proporcji, a mimo to średnio raz w tygodniu dostaję ataku obżarstwa - tak jakby mózg mi się wyłączył, a jedyna działająca w nim w tym momencie funkcja to: jedz , co wpadnie Ci w ręce. To mnie wykańcza. Kiedyś miałam już taki problem i jakoś się on rozwiązał, ale ostatnio powrócił, co mnie szczególnie zdziwiło biorąc pod uwagę, że na żywieniu optymalnym powraca prawidłowe funkcjonowanie mózgu. Oprócz tego czuję się wspaniale, ale to mnie niszczy. Jakieś rady?
Tylko proszę nie radzić mi psychologa, bo psycholog pierwsze co, to mi poleci za pewne jedzenie regularnie 3 do 5 posiłków z przewagą warzyw i błonnika i powie parę dyrdymałów, a na słuchanie o ogólnie polecanym"prawidłowym odżywianiu" szkoda mi czasu. Przecież jeśli pójdę do psychologa i powiem "mu mam zaburzenia odżywiania, jadam codziennie kilka jajek i śmietanę wymiennie na różne dania z podrobów" - to dla niego przyczyna mojego problemu jest już oczywista
Czy Pani waży i liczy swoje posiłki? Jeśli tak to proponuję, by Pani opisała tu ze szczegółami parę ostatnich dni z podziałem na poszczególne posiłki. Może wtedy będzie możliwe znalezienie przyczyny kłopotów :)
moje ostatnie dwa dni, przed "napadem":
czwartek
rano: jajecznica z 4 jaj (200g) na 50 g masła
popołudniu: śmietana 30 % - 200 g
wieczór: maca ("kupiec")x3, czyli 30 g węgli
i gdzieś jeszcze w cześniej kawa zbożowa z odrobiną mleka(nie słodzę oczywiście)
piątek
rano: 100 g białego sera, 100 g śmietanki słodkiej 30%
popołudniu: 100 g głowizny
wieczorem: 50 g kaszy (50 g- waga przed ugotowaniem oczywiście)
gdzieś tam znów kawa zbożowa z odrobiną mleka
sobota, czyli dziś:
rano: sos z 200g karkówki, cebuli 200g i 20g mąki- w zasmażce
popołudniu: śmietana 30%
wieczorem: 0 głodu,a jednak zaćmienie mózgu i obżarstwo
Przy napadach głodu trzeba się nieco inaczej odżywiać, ale niech się wypowiedzą koleżanki i koledzy z forum.
Cytat: arizona w 2010-11-06, 22:29:31
mój problem wygląda tak
stosuje żywienie optymalne,......
.......... Od jakiego czasu, zapytam?
ponad miesiąc, i tak jak napisałam, to nie jest uwarunkowane głodem, podczas napadu nie odczuwam głodu, to jest poprostu potrzeba jedzenia
Cytat: arizona w 2010-11-06, 23:05:16
moje ostatnie dwa dni, przed "napadem":
Śmietanę, masło zamień na boczek, podgardle, słoninę. Warzyw w ogóle nie jadasz?
Maca to tyllko woda i mąka oczyszczona po co nią się zamulać?
jadam warzywa, przez te dni akurat pojawiła się tylko cebula, ale ogólnie jadam też inne, kapusta kiszona,buraki,ziemniaki,marchewka, ogórki kwaszone. A co złego jest w macy? węgle jak każde, a może się mylę?
arizona - biorąc pod uwagę to co jesz w/g mnie jesteś daleko od DO. Takie objawy będą u prawie wszystkich którzy się tak odżywiają biorąc pod uwagę Twoją rozpiskę.
Cytat: Halina Ch. w 2010-11-07, 01:00:26
Śmietanę, masło zamień na boczek, podgardle, słoninę. Warzyw w ogóle nie jadasz?
Maca to tyllko woda i mąka oczyszczona po co nią się zamulać?
A jaki jest sens zamieniać tłuszcz o najwyższej wartości biologicznej (śmietana, masło) na produkt zastępczy?
Cytat: arizona w 2010-11-06, 22:29:31
Jakieś rady?
Zacznij być Człowiekiem, a nie zwierzęciem.
Po to masz ROZUM, aby zapanować nad instynktem. :D
Cytatbo psycholog pierwsze co, to mi poleci za pewne jedzenie regularnie 3 do 5 posiłków z przewagą warzyw i błonnika i powie parę dyrdymałów, a na słuchanie o ogólnie polecanym"prawidłowym odżywianiu" szkoda mi czasu.
hmmm, to co to za psycholog?
PSYCHOLOG-DIETETYK :lol:
Cytat: arizona w 2010-11-06, 23:05:16
moje ostatnie dwa dni, przed "napadem":
czwartek
rano: jajecznica z 4 jaj (200g) na 50 g masła
popołudniu: śmietana 30 % - 200 g
wieczór: maca ("kupiec")x3, czyli 30 g węgli
i gdzieś jeszcze w cześniej kawa zbożowa z odrobiną mleka(nie słodzę oczywiście)
piątek
rano: 100 g białego sera, 100 g śmietanki słodkiej 30%
popołudniu: 100 g głowizny
wieczorem: 50 g kaszy (50 g- waga przed ugotowaniem oczywiście)
gdzieś tam znów kawa zbożowa z odrobiną mleka
sobota, czyli dziś:
rano: sos z 200g karkówki, cebuli 200g i 20g mąki- w zasmażce
popołudniu: śmietana 30%
wieczorem: 0 głodu,a jednak zaćmienie mózgu i obżarstwo
Mogę prosić żeby przy poszczególnych posiłkach wpisać BTW. Skopiować do nowego postu ten wykaz i uzupełnić wyliczeniem białka, tłuszczu i węglowodanów.
Teresa - słusznie
Cytat: BACA w 2010-11-07, 03:27:03
arizona - biorąc pod uwagę to co jesz w/g mnie jesteś daleko od DO. Takie objawy będą u prawie wszystkich którzy się tak odżywiają biorąc pod uwagę Twoją rozpiskę.
mógłbyś rozwinąć?
więc tak:
kolejno:
1: 4: 1,2
1; 3; 1,2
1; 3,3 ;1
Tu nie chodzi tylko o proporcje ale głównie ile gram B T W. Wygląda to - sądząc po objawach na zbyt mała ilość białka.
jem białka zawsze w granicach 30 - 40 g
A własnie przy tych objawach białka ma być ok 60 gram, tłuszczu ok 150 a węgli ok 50. Oczywiście to tak ogólnie bo i tak trzeba te ilości dopasować do wielu czynników. A co jest istotne by posiłki były najlepiej przygotowane i w jakich odstępach to zależy od wielo czynników. W Twojej rozpisce białka jest niewiele i tak powinna jeść osoba zdrowa. Ozywiście nie chodzi tu o głód, a o potrzebę jedzenia. Wiele tu zależy od wieku. wagi, wzrostu itp.
Cytat: BACA w 2010-11-07, 11:26:08
Wiele tu zależy od wieku. wagi, wzrostu itp.
Od wykonywanej pracy itd.
Cytat: Iga w 2010-11-07, 11:28:45
wykonywanej pracy
...w rozumieniu ilości pobranej lub oddanej energii między otwartymi układami fizycznymi... :wink:
Cytat: WojciechS w 2010-11-07, 12:13:57
Cytat: Iga w 2010-11-07, 11:28:45
wykonywanej pracy
...w rozumieniu ilości pobranej lub oddanej energii między otwartymi układami fizycznymi... :wink:
I od energii słonecznej,bo jesteśmy "dziećmi słońca". ;)
Ja też się docieram do ŻO (DO). I mogę z pewnością stwierdzić że takie jedzenie jest po pierwsze za mało treściwe. Mam dokładnie to samo, jak nie zjem jak trzeba to potem myślę o jedzeniu i od zapychania się broni mnie tylko silna wola. Co i tak nigdy dobrze nie wpływa na samopoczucie. Psychologa oczywiście należy omijać z daleka, ale trzeba też zacząć się realnie odżywiać, a to znaczy często również że trzeba urozmaicić dietę. Jajka są dobre, ale widzę po sobie, że kiedy czasem zjem coś czego długo nie jadłem lub jadam rzadko wtedy sytuacja poprawia się. Tutaj trzeba trochę pogłówkować oczywiście, a organizm wprowadzony na właściwie tory sam powinien intuicyjnie wskazywać na co ma ochotę.
Cytat: arizona w 2010-11-07, 11:03:26
jem białka zawsze w granicach 30 - 40 g
"arizona" BACA dobrze Ci radzi z tym białkiem. Piszesz, że zawsze jesz białka 30 -40 g to stanowczo za mało w okresie początkowym.
Baca ma calkowita racje. Taka ilosc bialak wystarcza dla emeryta siedzacego przed kompem caly dzien i to pod warunkiem, ze jest to bialko z zoltek. Aktywny czlowiek musi zjadac 1g bialka na 1 kg wagi nalezytej i to dobrego bialka.
No a człowiek z deficytami, z toczącymi się procesami chorobowymi (leczącymi), pewnie musi tego białka jeszcze trochę więcej.
Choroba to juz inna sprawa i zalezy jaka choroba.
Cytat: zeto555 w 2010-11-07, 22:06:47
Baca ma calkowita racje. Taka ilosc bialak wystarcza dla emeryta siedzacego przed kompem caly dzien i to pod warunkiem, ze jest to bialko z zoltek. Aktywny czlowiek musi zjadac 1g bialka na 1 kg wagi nalezytej i to dobrego bialka.
Tak "Zeto" - ale dobrze by było jeszcze dodać, że po okresie przebudowy zmniejszamy ilość zjadanego białka.
Cytat: renia w 2010-11-07, 22:37:16
Cytat: zeto555 w 2010-11-07, 22:06:47
Baca ma calkowita racje. Taka ilosc bialak wystarcza dla emeryta siedzacego przed kompem caly dzien i to pod warunkiem, ze jest to bialko z zoltek. Aktywny czlowiek musi zjadac 1g bialka na 1 kg wagi nalezytej i to dobrego bialka.
Tak "Zeto" - ale dobrze by było jeszcze dodać, że po okresie przebudowy zmniejszamy ilość zjadanego białka.
Alicja ma ponad 40 lat wiec okres przebudowy jeszcze sie nie zakonczyl.
Ups - to nie byt temat Alicji, sorry
Cytat: WojciechS w 2010-11-07, 07:55:15
Cytat: arizona w 2010-11-06, 22:29:31
Jakieś rady?
Zacznij być Człowiekiem, a nie zwierzęciem.
Po to masz ROZUM, aby zapanować nad instynktem. :D
:lol:
Wojtusiusiu.
Toż to korytkowa rewelka. :lol: :lol: :lol: ... a to od brata, ekstra! :lol:*