http://nt.interia.pl/technauka/news/nanotechnologia-na-talerzu,1840310,8131
No bardzo fajna technologia. Bardzo mi się podoba, póki będzie sałata o smaku szynki, a nie szynka o smaku sałaty! :D
Cytat: admin w 2012-09-08, 14:42:23
No bardzo fajna technologia. Bardzo mi się podoba, póki będzie sałata o smaku szynki, a nie szynka o smaku sałaty! :D
Na tym drugim to chyba niewiele by zarobili, historia jednak pokazuje że nie takie absurdy się nakręca.
No i chcieliby zapewne odtłuścić niektóre produkty, oby pomidory i mleko tylko. :?
Czułbym się bezpieczniej gdyby tym sponsorującym wybudować wielki basen, napełniony świeżą gotówką. Oczywiście w jakimś przytulnym miejscu ze stałą opieką np. Wyspa Wielkanocna... :roll: :twisted:
Spokojnie!
Rynek spożywczy w Polsce jest liczony na 75-80mld US$, więc te podawane w artykule kwoty są jeszcze globalnie nieistotne.
Do tego zawsze w pierwszej kolejności takie "wynalazki" testują na zjadaczach "żywego błonnika", czyli póki co nie ma problemu. :D
Będzie dużo błonnika z tego nano-techno, ludzie będą bardziej zdrewniałe. :wink:
Takie zabawy w Pana Boga mogą mieć diabelskie konsekwencje... :? :twisted:
"...Co więcej, stosując nanocząstki blokujące trawienie, naukowcy już teraz potrafią zamienić część tłuszczy i cukrów na inne, pożądane substancje, np. błonnik lub witaminy."
Ja dziękuję za taki boczek, w którym tłuszcz zamieniono na błonnik... :?
Ja też dziękuję... :lol:
....nawet jak to byłby żywy błonnik? :shock: 8) :lol:
Kombinują jak ludzi tym sianem czy makulaturą karmić. Tanio i hurtowo. :?
Białka ma w przyszłości brakować dla wszystkich (pewnie już brakuje) to można ludzi trocinami wypchać ... :?
Bez żadnej wojny. Trochę sztuczek i... klękajcie narody. Tak "elegancko".
Badania wykażą, że tylko "żywy błonnik" i będą ćpać "naukowo" jak się patrzy... :mrgreen:
Tylko jeszcze od czasu do czasu puścić w netcie, że "kolejna umierająca ofiara, co nie ćpała" i się uda! :lol: :lol: :lol:
A na ŻO kolejna ofiara raka i mamy gites-majonez na kolejne wieki-wieków ;) :D
Szkoda, że tak rzadko i tak mało spektakularnie, bo zboża mało i wieprzowina podrożeje! :wink: :evil:
Kolejna klęska urodzaju zbyt dobrego jakościowo zboża - no to faktycznie problem, będziemy importować paszę? :?
Najpierw będziemy zboże tanio eksportować, a dopiero na wiosnę drogo importować.
Bo magazynowanie dużo kosztuje... :wink:
:lol:
Przydałby się kolejny Kunicki, który by podpowiedział jak rozwiązać magazynowanie zbóż ;)
"Elewar" starczy... :wink:
Ale w Elewarze się nie opłaca, bo to państwowe i taniej jest jak stoi puste ;)
I bardzo dobrze, że stoją puste, bo drogo kupują, tanio sprzedają, bo na państwowym przekręt musi być między swymi, a tak tylko utrzymanie dyrekcji kosztuje! :D
"słupy" są jeszcze względnie tanie w porównaniu do personelu kierowniczego ;)
No ale "fachowiec" musi swoje kosztować ;) :lol:
http://www4.rp.pl/Unia-Europejska/310289874-Nowe-jedzenie-Europejczykow-pod-lepszym-nadzorem-Unii.html
Nasiona chia, flawonoidowy ekstrakt z lukrecji gładkiej czy koncentraty białkowe śruty rzepakowej – to tylko niektóre z przykładów tzw. nowej żywności, czyli produktów lub nowych składników żywności, które do tej pory nie były wykorzystywane w UE do spożycia przez ludzi. Chodzi o produkty nowe na rynku albo wywarzane nieznanymi dotąd metodami produkcji. Do nowej żywności zalicza się m.in. owady, nanomateriały, grzyby, glony czy barwniki spożywcze, a także produkty tradycyjne pochodzące spoza UE.
Zdziecinniałe społeczeństwa potrzebują regulacji, bo widocznie własnego rozumu jeszcze nie mają. :lol: