Innej drogi nie ma - o prądach selektywnych i optymalnym żywieniu - http://www.stachurska.eu/?p=9905 .
Piękny wywiad i dobra "robota" Państwa Suchowieckich... :D
Cytat: renia w 2012-10-02, 15:20:21
Piękny wywiad i dobra "robota" Państwa Suchowieckich... :D
A dziś się wybieram do Ciechocinka, to mogę pozdrowienia przekazać! 8)
Bardzo o to proszę... :D Miłego wyjazdu Tobie życzę. W Ciechocinku teraz musi być pięknie... :roll:
Właśnie wyjeżdżam, ocenię i zdam relację. :wink: :D
Dzięki. :D Tylko nie jedź w takim tempie jak do Słupcy... :shock: 8)
W Ciechicinku pięknie, nowa fontanna ma w dalszym ciągu większe wzięcie jak Grzybek, choć nie leci z niej solanka!
W Arkadii trafiłem na gorowanie mięsno-kostnego wywaru i najadłem się z łakomstwa skór wieprzowych tyle, że na obiad w domu skubnąłem tylko kawałek kalafiorka.
No i jak ja teraz sobie dzień zbilansuję... :wink:
Cytat: admin w 2012-10-03, 15:45:19
No i jak ja teraz sobie dzień zbilansuję... :wink:
lorneta z meduza? :lol: he he
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRDUb1KgrylG_WTKBfrBpHmKTVhiJtHg9jQJAR8arhP-aEpxoYQBA
Lepsze zdjęcie
https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRfv39Rh3yOghdblkCLJIdOAoSf1dvKfoQkvykJDd2LLf2If4qjiA :twisted: i się wyrówna Ww
I jeszcze udało mi się "wydębić" wystąpoenie Hani Suchowieckiej w Słupcy. Jak dostanę na maila, to zamieszczę gdzie trzeba! :D
Super... :D a pozdrowienia Państwu Suchowieckim przekazałeś?
Z wzajemnością! :D
A i więcej liści leci w Ciechocinku niż we Włocławku... :?
Cytat: admin w 2012-10-03, 17:45:26
Z wzajemnością! :D
Bardzo dziękuję... :D
Cytat: admin w 2012-10-03, 17:57:45
A i więcej liści leci w Ciechocinku niż we Włocławku... :?
Tam jest chyba jakiś specyficzny, ciepły mikroklimat. Pamiętam jak byłam tam wiosną, to bez już przekwitał, a u nas dopiero rozkwitał...
Różnica a kwitninieniu między Ciechocinkiem, a Włocławniem jest średnio dwutygodniowa na korzyść uzdrowiska! 8)
Ale z Włocławka szpaki już odleciały z tydziń temu, a w Ciechocinku się dopiero zbierają, co dziś osobiście stwierdziłem!
Mała odległość a spora różnica... :roll:
Cytat: admin w 2012-10-03, 18:34:04
Różnica a kwitninieniu między Ciechocinkiem, a Włocławniem jest średnio dwutygodniowa na korzyść uzdrowiska! 8)
Ale z Włocławka szpaki już odleciały z tydziń temu, a w Ciechocinku się dopiero zbierają, co dziś osobiście stwierdziłem!
A ja. A ja dziś osobiście stwierdziłem- wilk wcale nie jest taki straszny, jak go wywołują. O!
Wszystko, co tu(w tym wątku) napiszę nie jest autoryzowane zarówno przez Hanię, jak i Tadzia! (I co z tego, że są nieco starsi ode mnie: Hania to ... Hania, a
Tadzio to ... tego zdrobnienia nie zapamiętam ;))
Zacznę od tego, że ... o dzisiejszym spotkaniu w "Arkadii u Suchowieckich" w Ciechocinku już mogę napisać książkę, w twardej okładce!
A zupełnie przy okazji (Haniu, Tadzio)- bardzo proszę przeprosić obie panie, towarzyszące nam podczas zwiedzania kuchni, to nieładnie z mojej strony, że się z Nimi nie pożegnałem. Przy następnej wizycie kwiaty się Im należą i już!
O tym, o czym nie rozmawialiśmy książek może powstać tysiące. Ale to akurat jest proste.
Korzystam z uprzejmości Obojga, Włocławian(wkrótce to doprecyzuję) i ... Szefu mojego- dziś kolejna seria prądów.
A przy tej okazji ... kolejna książka, w twardej obwolucie!
A będziesz mądrzej gadał po tych prądach? :?
Z tydzień bodaj...
Po pierwszej sesji, jakby gorzej było... :wink: :lol:
Ale to nic, jak się nie poprawi, to zastosujemy drutoterapię. :D
Cytat: Gavroche w 2014-11-05, 10:42:19
A będziesz mądrzej gadał po tych prądach? :?
Z tydzień bodaj...
:lol:
No ale z prądem, to trzeba uważać, nigdy nie wiadomo jak kopnie. ;)
Cytat: Zyon w 2014-11-05, 10:48:12
Cytat: Gavroche w 2014-11-05, 10:42:19
A będziesz mądrzej gadał po tych prądach? :?
Z tydzień bodaj...
:lol:
Mądrzej to ja gadam jedynie "pod prądem", ale w piśmie "bezpowrotnie po polskiemu" będzie.
Cytat: admin w 2014-11-05, 10:44:21
Po pierwszej sesji, jakby gorzej było... :wink: :lol:
Ale to nic, jak się nie poprawi, to zastosujemy drutoterapię. :D
Ha, Ha, Ha ... Hani kompetencje raczysz podważać ... .
Cytat: Blackend w 2014-11-05, 11:51:50
No ale z prądem, to trzeba uważać, nigdy nie wiadomo jak kopnie. ;)
"Koń nie prosi i nie pyta,
Ale silne ma kopyta. ...
I niekiedy, co się zdarza,
dosięgnie też gospodarza ... "
Radzio! :shock:
Jesteś powalający po tych prądach! :D
Przestał pisać przez translator. :shock: ;)
Radzio jeszcze dowali, niech no tylko dojdzie do siebie... :wink: :lol:
Po tych elektrowstrząsach! :wink:
Jak tylko spadnie napięcie, to znowu zacznie kodować. 8) ;)
Jo, jo, ja, ja... :lol:
... na resorach normalnie. :lol:
Radzio się zniechęcił... :? :wink:
Dobra, to już kończę i idę na mecza. 8)
Cytat: admin w 2014-11-05, 20:09:18
Radzio jeszcze dowali, niech no tylko dojdzie do siebie... :wink: :lol:
Po tych elektrowstrząsach! :wink:
A po co, przecież taczka już pięknie skrzypi- na dwa głosy.
Cytat: admin w 2014-11-05, 20:25:46
Radzio się zniechęcił... :? :wink:
Nic z tego, czekam niezwylke cierpliwie na "trzecią taczkę". Gdyby jednak mogła ona też w trzeciej osobie myśl formułować, to byłaby to jedna myśl, za to na trzy, w pełni jajcarskie, głosy. Znaczy jak po jajcach.
Roger, Roger, roro... :lol:
Wielostanowiskowy gabinet zabiegowy prądów selektywnych u Państwa Suchowieckich jest przykładem dobrej organizacji miejsca pracy. Z przyjemnością podziwiałem łatwość, sprawność i wdzięk poruszającej się po nim Hani, arcykompetentenej osoby, w porównaniu do angielsko brzmiącej z nazwy Arkadii warszawskiej.
Wszystkie zabiegi związane z zastosowaniem prądów selektywnych są wykonywane w pozycji leżącej pacjenta, który ułożony jest na łóżkach o solidnej, stabilnej i przemyślanej konstrukcji, zdolnej udźwignąć nawet bardzo wysokie BMI u potrzebujących tej formy pomocy. Prawdopodobnie sprowokuję utworzenie materiału dla kolejnej książki, opisującej nasze spotkania w Ciechocinku, ale dostrzegam "męski punkt widzenia " konstrukcji łóżek.
Jutro kolejny dzień wspierania- za pośrednictwem prądów selektywnych- mojej ręki, w jej powrocie do pełnej sprawności po operacji, znaczy 2,5h zabiegu operacyjnym.
W wawie są wąskie metalowe łóżka na gumowych podnòżkach
I drzwi bez klamek... :lol:
R e w e l a c j a .
O samych prądach niewiele mogę napisać, za to o moich odczuciach związanych z ich przyjmowaniem ... ho, ho, ho.
Wieczorny "test ręcznika" wykazał, że po "dwóch razach" zakres odczuwania uciążliwości, jaka towarzyszy tego typu dolegliwościom, uległ niewielkiemu ograniczeniu.
Prościej?
Przejechałem sobie ręcznikiem po plecach z udziałem poszkodowanej ręki i ... no właśnie! Wytarłem sobie plecy tym sposobem i ... nic.
No pa! :shock:
A wszystko dzięki Doktorowi Kwaśniewskiemu!
Nie zapominaj o tym drogi Radziu! :D
A zaaplikowali mu przy okazji 3x42 czy moze jeszcze nie wolno przed Noblem? :roll: :shock:
Sądzę, że tyle by zniósł w podskokach... :roll:
Cytat: admin w 2014-11-06, 08:03:31
No pa! :shock:
A wszystko dzięki Doktorowi Kwaśniewskiemu!
Nie zapominaj o tym drogi Radziu! :D
Szefu mój, Tyś tu gospodarz!
Dzięki, ... nie zapominam.
Jo pa! Nie tylko o tym.
Przy okazji zabiegów mam możność wyłowienia arcyciekawych anegdotek, którymi raczą swoich podopiecznych państwo Suchowieccy.
Ponieważ nie jestem paplą, a zaledwie intrygantem, wspomnę jedynie o tych, które można powiązać z osobami zabawiającymi się i innych na tym zacnym wszak Forum. Pozostałe anegdotki są przypisane do miejsca i osób, gdzie świetnie pasują i stanowią atrakcję jedynie w momencie przebywania w nim i wśród nich. To Ciechocinek i jego mieszkańcy, do nich należy przywilej rozdawania zabawnych historii.
Gabinet zabiegowy ma specyficzny klimat, nadany przez Hanię. Niektórzy z bywalców potrafią bez słowa kłaniać się w pas, ilekroć tam zajrzą.
Czym mogłem się zrewanżować, tak aby być zrozumianym. Na przykład szczegółowo opisałem skąd pojawił się w licznych postach tego Forum zwrot g r z e c z n o ś c i o w y- "Szefu mój".
Czego należy spodziewać się po prądach selektywnych proponowanych w Arkadii ciechocińskiej?
Wszystkiego dobrego!
Nic takiego nie stwierdzam, wręcz przeciwnie, pobyt tam nakręca Radziu Twoje problemy. :?
Rzecz w tym, że to nie ja mam problemy.
To może jednak jest dla Ciebie jakaś nadzieja! :wink:
:lol: Nadzieja to też nie jest mój problem.
Dawno, dawno temu podjęto próbę transpozycji pewnego epokowego dzieła napisanego w języku polskim na język dalekowschodni.
Osoba, która mogłaby to uczynić stwierdziła, że jest to niemożliwe, ja domyślam się, że ze względów kulturowych, tradycji, tysiącletnich zachowań, bo przecież nie z powodu braku tłuszczu na tamtych terenach. Zastanawia mnie taka refleksja, czy osoba, z którą ten pomysł konsultowano była w stanie pojąć o co pomysłodawcy chodzi?
Moja intryga polega na zagadce, ile takich prób dokonano, przecież ta jedna, to mogła być zwyczajna kontra, gdyby ktoś poczuł się zagrożony i tak to zrozumiał. ałał
Ciechocinek, mmm, tam się oddycha. ;)
Postępy w odzyskiwaniu(w powierzonym prądom selektywnym zakresie) mojego zdrowia są ... nie DO opisania są!- a dopiero co przekroczyłem półmetek.
Kilka wizyt, a ileż spostrzeżeń. Współczesna medycyna powinna, ... no właśnie co to takiego jest ta "współczesna medycyna"?
Cytat: Radzio w 2014-11-11, 06:38:10
Ciechocinek, mmm, tam się oddycha. ;)
Postępy w odzyskiwaniu(w powierzonym prądom selektywnym zakresie) mojego zdrowia są ... nie DO opisania są!- a dopiero co przekroczyłem półmetek.
Kilka wizyt, a ileż spostrzeżeń. Współczesna medycyna powinna, ... no właśnie co to takiego jest ta "współczesna medycyna"?
Banda naciągaczy?
:shock: A Ty co, przelotnie na planecie ziemia!
Cytat: Radzio w 2014-11-11, 12:46:53
:shock: A Ty co, przelotnie na planecie ziemia!
Owszem, jeszcze tylko ze 4-5 dekad posiedzę, głupia ta wasza planeta, że hej! :D
Cytat: Gavroche w 2014-11-11, 13:19:28
Cytat: Radzio w 2014-11-11, 12:46:53
:shock: A Ty co, przelotnie na planecie ziemia!
Owszem, jeszcze tylko ze 4-5 dekad posiedzę, głupia ta wasza planeta, że hej! :D
Za to ludzie mondrzy, patrz Radzio ;)
Cytat: MariuszM w 2014-11-11, 13:21:11
Cytat: Gavroche w 2014-11-11, 13:19:28
Cytat: Radzio w 2014-11-11, 12:46:53
:shock: A Ty co, przelotnie na planecie ziemia!
Owszem, jeszcze tylko ze 4-5 dekad posiedzę, głupia ta wasza planeta, że hej! :D
Za to ludzie mondrzy, patrz Radzio ;)
Słuszna uwaga, ale reszta... :D
Cytat: Gavroche w 2014-11-11, 13:19:28
Cytat: Radzio w 2014-11-11, 12:46:53
:shock: A Ty co, przelotnie na planecie ziemia!
Owszem, jeszcze tylko ze 4-5 dekad posiedzę, głupia ta wasza planeta, że hej! :D
To nic osobistego, ale nie ma potrzeby abyś siedział tak długo- może na Marsie będzie Ci lepiej, ponoć "tam się oddycha".
Drobna trudność, to fakt, że pupinę trzeba ruszyć, znaczy zmienić pozycję z siedzącej. Komar! Komar potrafi cuda! Potrafi tak rozkręcić niekiedy rąsie, że te oderwą dupsko nieznośnie.
Cytat: MariuszM w 2014-11-11, 13:21:11
Cytat: Gavroche w 2014-11-11, 13:19:28
Cytat: Radzio w 2014-11-11, 12:46:53
:shock: A Ty co, przelotnie na planecie ziemia!
Owszem, jeszcze tylko ze 4-5 dekad posiedzę, głupia ta wasza planeta, że hej! :D
Za to ludzie mondrzy, patrz Radzio ;)
A Ty nie "pacz". Jeszcze się taki nie urodził, który by mnie z Tobą skłócił!
Ahuuu!!!
Taki tłok na tego Marsa, że miejsc siedzących nie ma?! :shock:
To nie lecę.
Ale komar czy komarowa, tak macha, 600/sek?
moze analny wszystkie miejsce zabukowal, zeby nizinny motloch mu nie przeszkadzal w kontemplacjach :lol:
Ten to się wyśle radiem, jak już sobie zgra co trzeba :D
Wszak lekkie ciało, to ulga dla dupy, czy coś...
On juz i tak wazy niewiele wiecej niz fale radiowe, wiec to bez roznicy prawie :lol: :lol:
Ciechocinek to takie miejsce, o którym, jeśli dostawić fakt wybudowania A1, "świat" zapomni i zdaje się, że mieszkańcom o to chodzi.
(Może z wyjątkiem Niemców, bo sporo informacji o ich inwestycjach przeczytałem w trakcie pobytu)
Tak się złożyło, że kilkudniowy błogostan spowodował kłopoty z dotrzymaniem mojego zobowiązania do punktualności wizyt, ponieważ wpakowałem się prosto w rozpoczęty turnus i to z jednodniowym zaledwie wyprzedzeniem, więc zobowiązanie jest jak najbardziej uzasadnione- z tego powodu ukłon w stronę Hani i Tadeusza. Próba opisania dzisiejszej niedogodności Gospodarzowi Arkadii w kilku prostych słowach zakończyła się, jak to zwykle bywa, znaczącym skinięciem głową.
A trudność w opisie polegała na tym, że ... kompletnie odzwyczaiłem się od samochodowego rytmu życia na warszawskich ulicach. To znaczy od porannych "fal" i związanych z nimi krótszych, bądź nieco dłuższych zatorów. Godziny rozpoczynania pracy w stolicy są tak zróżnicowane, że od rana na jezdniach, w odstępach półgodzinnych, pojawiają się kawalkady zmotoryzowanych. Przy czym bywa tak, szczególnie w dzielnicach "sypialnianych", że z jednego miejsca jednocześnie wyruszają zarówno ci, którzy rozpoczynają pracę np. o 8-ej, jak i ci, którym zegar bije czas pracy od 830, czy 9-tej. Umiejętność jeżdżenia "bez korków" polega na tym, aby wypełnić sobą przestrzeń po jednej, a tuż przed kolejną falą. W ten prosty sposób można bić rekordy prędkości w godzinach porannego szczytu. Jednak chociażby jedna kraksa, bądź stłuczka powodują, że cały misterny plan bierze w łeb. A jak komuś zdarzy się przedwcześnie zejść z fali w miejscu "bez wyjścia", to jeszcze będzie "podlewany" przez kolejne fale, zanim dotrze do pracy. W moim przypadku była to wycieczka do Ciechocinka.
Jaki związek ma moja opowieść z tym miejscem, a szczególnie z jego mieszkańcami, otóż nie znalazłem sposobu, aby taką miejską "codzienność" w prostych słowach, znaczy nie budzących podejrzeń, opisać.
Na moje pocieszenie zostaje fakt, że cały "moto rajd" rozbiegałem sobie ... na szutrze w koło Tężni. O!
Kolejna anegdotka- na mój użytek. Dotyczy przede wszystkim przewidywalności zachowań ludzkich na, wcale nie nowej- @Zyon, diecie mieszanej. Niemniej jednak jej autoryzowanym bohaterem pozostaje pan Rafalski- profesor.
Nasz, Wasz i z zupełnie niezrozumiałych dla mnie powodów mój Profesor, za pośrednictwem Tadeusza, zażyczył sobie spotkanie z moim Przyjacielem. Cel spotkania oczywiście wyjawił Tadziowi, lecz ten, zanim zdołał przekazać te słowa(podniesienie rangi publikacji Profesora za pomocą "konta" Kwaśniewskiego), usłyszał jakby echem odbite- "Profesor, ... zapewne chce protekcji swego kolejnego 'dzieła' od Taty"*.
Ileż to lat będzie sobie liczył Nasz, Wasz Profesor- poseł trzech kadencji- w dniu przyszłorocznych wyborów ... 90. Piękny wynik!
*- cytat jest przeinaczony. Na szczęście jego Autor żyje i jest wśród Nas, Was i mimo całej wirtualności sytuacji ... mnie.
O Prądach Selektywnych można by pisać tomy, ale te, które mnie dotyczyły bez przeszkód obejmą jeden post i właśnie dlatego nie będę pisał o uszkodzeniach nerwów, w tym obwodowego, prawej ręki, a jedynie o tym, co zdołały poprawić w przedramieniu PS'y oraz jak wyglądała komunikacja mojego organizmu z nimi przy zetknięciu się z ich zbawiennym oddziaływaniem.
Swoimi spostrzeżeniami z przebiegu samej kuracji jako całości podzieliłem się dość ogólnie z panią Krysią, która umiejętnie i przy moim udziale dawkowała mi większość zabiegów. Państwa Suchowieckich, z racji posiadanego przez nich doświadczenia, nawet nie próbowałem tym zainteresować- setki tysięcy przeprowadzonych przez prądy pacjentów stanowią niepodważalny argument- natomiast tu na zacnym Forum ... ulżę ręce.
Pierwszy zabieg mój organizm przyjął z pewnym niepokojem. Mimo tego, że Hania ten typ prądów określiła jako uspokajające. Uspokoiłem moją starszą nieco Koleżankę, że ten "niepokój" traktuję jako pozytywny objaw, który dotyczy ingerencji czegoś "obcego" w bądź co bądź, ale mój organizm(jednak tych, uzupełniających, słów nie zdołałem przekazać z uwagi na tempo naszego spotkania). On miał prawo i czas na identyfikację zagrożenia: dobro, zło, obojętność.
Drugi zabieg potwierdził moją interpretację i informacje od Hani. Prądy "wlazły" w organizm w pełnej zgodzie i ze spokojem.
Kolejne dni, to tylko pochwała dla ... gabinetu zabiegowego. Zainicjowany został proces "odmrażania" przedramienia, bowiem ta uciążliwość, jako konsekwencja operacji(całkowitą odpowiedzialność za ewentualne "powikłania" podczas tego zabiegu wziąłem na siebie) zajmowała i zajmuje mi* najwięcej uwagi. Myśli i oczekiwania swoje, właśnie w tym zakresie powierzyłem prądom- czego nie ujawniłem precyzyjnie miłym paniom. Po czwartym zabiegu został "odmrożony" niewielki fragment dolnej części przedramienia, a po kolejnych proces naprawczy zakończył się na uaktywnieniu 75% pooperacyjnej "zmarzliny". Jestem szczęśliwy, czemu dałem popis na zacnym Forum w czasie mojej bytności w "Arkadii U Suchowieckich", a to zostało należycie przez Gospodarza i Użytkowników odnotowane.
To nie jest jednak jedyny "skutek uboczny" oddziaływania prądów na mój organizm. Kolejny, to- równolegle z taką samą informacją przekazaną mi* przez Hanię(Haniu, "zrobiło się" samo!)- wymuszenie większego spożycia białka, skutkiem czego moje BMI uległo poprawie, a waga(w okresie 10-ciu dni) wzrosła o 1,8kg. Przy czym największy skok odnotowałem po pierwszym dniu, a potem minimalnie, ale do przodu, choć nie z przodu. Poddałem się temu procesowi bez zbytnich oporów, mając na uwadze, że do wagi należnej i tak brakuje jeszcze parę kilo. Te, jednak, uzupełnię w późniejszym terminie, być może część w ciągu najbliższego miesiąca, ponieważ- jak poinformowała mnie* pani Krysia- działanie PS'ów potrafi jeszcze przez taki czas wspierać organizm w "porządkach", czego wszystkim je użytkującym i sobie życzę. Dodam, że poprawne stosowanie zaproponowanego przez mojego Przyjaciela sposobu żywienia w niczym temu nie przeszkodzi, a wprost przeciwnie ... miesiąc, to miesiąc, a nie tydzień, czy dzień.
*- jest wielce prawdopodobne, że "mnie" jest zwrotem bardziej poprawnym, lecz ja traktuję ten przypadek jako ..., znaczy ... ja nadal uparcie piszę lewą ręką.
Podobno tylko 10% ludzkości to mańkuci :D
Taki mi się zdawało, że jakiś dziwny jesteś :lol:
Tylko 10% ?
Sławni leworęczni
Muzycy:
Ludwig van Beethoven, Niccolo Paganini, Robert Schumann, Jimmy Hendrix, Paul McCartney, Ringo Starr, Bob Dylan, David Bovie, George Michael i Sting.
Malarze:
Leonardo da Vinci, Michał Anioł Buonarotti, Peter Paul Rubens, Rafael Santi i Henri de Toulouse-Lautrec.
Uczeni:
Albert Einstein, fizjolog rosyjski Iwan P. Pawłow, filozof niemiecki Friedrich Nietzsche oraz teolog, filozof i muzykolog, laureat Pokojowej Nagrody Nobla Albert Schweitzer.
Przywodcy:
Aleksander Wielki, Juliusz Cezar, Napoleon Bonaparte, sir Winston Churchill, Benjamin Franklin, Gerald Ford (który wprowadził wiele usprawnień dla leworęcznych w Białym Domu), Jimmy Carter, Ronald Reagan, George Bush senior i Bill Clinton, książe Karol, książe Wiliam.
Sportowcy:
Pele, Diego Maradona, John McEnroe, Martina Navratilova, Monika Seles
Aktorzy:
Charlie Chaplin, Greta Garbo, Marilyn Monroe, Tom Cruise, Nicole Kidman, Robert de Niro, Whoopi Goldberg, Kim Basinger, Bruce Willis i Julia Roberts.
I ja :lol:
Zależy od populacji, między 7 a 15 %, a u blisko spokrewnionych ze sobą Żydów czy Eskimosów nawet 20%.
Żyją krócej, częściej mają kuku na muniu, mają szybszy refleks i przewalone w świecie zdominowanym przez praworęcznych :D
http://joemonster.org/art/25255
Podobno lewostronność nie wynika z silniejszej dominacji prawej części mózgowia, a z braku takowych w lewej...
U ludzi, tak precyzyjnie posługujących się rękami, preferencja, a więc większe skupienie mózgu, jednej strony ma kapitalne znaczenie.
Czemu jest to prawa strona u większości, nie wiadomo, może przypadek?
Może i krócej ale intensywniej :lol:
Wolalbym być lewonoznym Pele niż prawonoznym Grzesiem R (Rasiakiem)
Dlaczego mowimy na Rasiaka drewno?
https://www.youtube.com/watch?v=bejHbYJLwYA
Ciekawe, bo duzo czynności wykonuje również prawa reka.
Np. pisze prawa ale rysuje lewa.
Jesc i pic praktycznie bez roznicy, ale kroje i smaruje główne lewa.
Mycha w prawej.
papier w lewej,
w noge prawa.
Jak zyc? :D
Cytat
Jako osoba leworęczna zaprzeczam problemom z alkoholem - problem pojawia się, kiedy go zabraknie
Zyon tez mankut? :lol:
Bo mańkut to bardziej niezdecydowany oburęczniak:
CytatPodobno lewostronność nie wynika z silniejszej dominacji prawej części mózgowia, a z braku takowych w lewej...
Cytat: Gavroche w 2014-11-15, 21:07:01
Bo mańkut to bardziej niezdecydowany oburęczniak:
CytatPodobno lewostronność nie wynika z silniejszej dominacji prawej części mózgowia, a z braku takowych w lewej...
A z czego wynika 100% oburecznosc i praworecznosc?
Z ilości połączeń międzypółkulowych. :wink:
Mnie zadowala jedna, ale za to całkowicie wypełniająca wolne, bezkresne przestrzenie.
Cytat: Radzio w 2014-11-16, 12:50:33
Mnie zadowala jedna, ale za to całkowicie wypełniająca wolne, bezkresne przestrzenie.
Nie da się ukryć ;)
Nie mam na to rady.
Cytat: admin w 2014-11-07, 08:19:55
Nic takiego nie stwierdzam, wręcz przeciwnie, pobyt tam nakręca Radziu Twoje problemy. :?
:D
Podtrzymuję, to nie ja mam problemy, tak wówczas, jak dziś i nawet jutro. :wink: Może pojutrze. :lol: :lol: :lol:
...
Ale ja nie o tym. :D
Cześć Tadeusz!
Zagadnąłeś mnie całkiem niedawno o owe moje opowiastki, z zaledwie jednej wymiany zdań pomiędzy Tobą, bądź Hanią, a mną wynikające. Odpowiedziałem dosyć lakonicznie, przede wszystkim mając szacunek dla Twojego cennego czasu na względzie, o czym raczyłeś mnie już przy pierwszej rozmowie twarzą w twarz poinformować. :D
Wyobraź zatem sobie, że podczas rozmowy z Hanią, kiedy ustalaliśmy termin i szacunkowy koszt- w tym porady lekarskiej- kuracji w Waszej Arkadii dla trzech moich pań(a obecnie dwóch) pozwoliłem sobie pochwalić się przed Nią cechą, pozyskaną na skutek stosowania Diety Optymalnej. Od lat z łatwością wybiegam myślami w przyszłość i raduje mnie ten fakt- oczywiście moją przyszłość i tych, którym będzie ona odpowiadała. Zabawne przy tym jest, że oczekiwania mojej Mamy zaczęły podążać w tym samym kierunku, a przecież staruszka ledwo co kilometrami łazi, a DO stosuje zaledwie od trzech lat. Nie zauważyłem również, abym jakoś specjalnie zdumiał Hanię moim spostrzeżeniem, bo miła to była rozmowa. W podobny sposób rozwijam nieomalże każdą myśl, które ze sobą wymieniliśmy. Hania bowiem, co sam zauważyłeś, to mądra i dobrze poukładana Twoja Babeczka jest. :D
...
Jednak ja w dalszym ciągu nie o tym. :D
Pamiętasz, podczas październikowego spotkania poprosiłem Cię o przekazanie na początku listopada ubiegłego roku, kiedy to masz możliwość spotkania się z panem Tomaszem, z którym znacie się przecież od Jego maleńkości, mojej chęci na spotkanie z Nim. To była taka drobna prośba, wmanipulowana przeze mnie wśród innych, z pewnością ważniejszych. Pamiętasz, czy o niej wtedy, znaczy na początku listopada, wspomniałeś?
Twój forumowy Radzio :D
Radziu, nie pajacuj! :shock:
Piszesz tu na Forum, że "jesteś tego i tego, o tej i o tej, we Włocławku i czy możemy się spotkać. :shock:
A Ty kluczysz jak ten, czy inny podstępnik! :)
Ogarnij się chłopie! :lol:
Bo ja audiencji załatwianych przez umyślnych nie udzielam, tylko albo mam, albo nie mam ochoty się z kimś spotkać. I tyle. 8)
Radziu!
Pajacowałeś, czy nie zauważyłeś... ;)
Szefu mój! :D
To nie jam mam problemy, stanowczo to podtrzymuję. :wink:
Ja mam jedynie pomysły, aby wiraży nie było po drodze, omyłkowo mocowane łańcuchy nie brzęczały komuś żałośnie. :D
I ... cudów się nie spodziewam! :lol:
...
Jednak ja nie o tym. :D
Mnie trąbić do Ludzi nie wypada. 8)
I nie wypadnie więcej, bowiem to ja ten "gupi" jestem- co widać. :D :wink:
O "przeproś" tylko wspomnę, bowiem tak już wcześniej się tu umówiliśmy. :)
...
Zaś nie o tym. :D
Przed nami wybory, robię co mogę, wobec tego, abym mógł na własne oczy zobaczyć jak się Dobro od zła oddziela. :D :lol: :wink:
Tadziu!
Pytanie do Ciebie podtrzymuję. Czy pamiętasz? :D
Radziu, nie pisz na próżno, bo Tadeusz zaglądał tu ostatnio 92 dni temu, więc za tydzień pewnie go automat wysiekieruje! :shock: ;)
Cytat: Radzio w 2015-04-16, 09:42:49
Ja mam jedynie pomysły, aby wiraży nie było po drodze, omyłkowo mocowane łańcuchy nie brzęczały komuś żałośnie. :D
I ... cudów się nie spodziewam! :lol:
:lol: :lol: :lol:
Czyją to Radziu tak pokrętną, żałosną drogę opisałeś? :shock:
Znam? ;) :lol: :lol: :lol:
:lol:
Ależ, Szefu mój, ja nie piszę na próżno- co doskonale teraz widzisz. :wink: :D
I dotyczy obu powyższych postów, gdyż tak je ładnie ułożyłeś. :lol: :lol: :lol:
Rozumiem. 8)
Bez rebusów się nie obędzie... ;)
Cytat: Radzio w 2015-04-16, 10:46:45
I dotyczy obu powyższych postów, gdyż tak je ładnie ułożyłeś. :lol: :lol: :lol:
Staram się Radziu i Tobie dogodzić! :D
Znalazłeś radziową łechtaczkę? :D
:lol: :lol: :lol:
A dojdziesz to za Radziem? :shock: ;)
Ja się tylko staram, choć nie powinienem... :lol: :lol: :lol:
Ba! Dojdę nawet przed Radziem. ;)
:lol:
:lol: :lol: :lol:
Boś porządne jest chłopisko. O! :lol: :lol: :lol:
Otrzymałem potwierdzenie od Państwa za pośrednictwem ZUS, że moja sprawa została skierowana do Sądu, zgodnie z obowiązującymi Przepisami. To- jak dotychczas, jedyny sposób, aby na własnej Enigmie sprawdzić praworządność w Państwa kraju. Sprawa dotyczy pozbawienia mnie praw i w konsekwencji tego świadczeń rehabilitacyjnych. Ponieważ, według mnie, proces powrotu do pełnej sprawności mojej ręki nie zakończył się, nie jestem skłonny kłamać w Urzędzie Pracy, że wszystko jest olrajt i otrzymać jałmużnę od Państwa, którą osobiście przez kilkadziesiąt lat uczciwej pracy sobie wypracowałem- z resztą. Tym bardziej, że prowadzący mój przypadek specjaliści nadal zalecają rehabilitację, o czym dowiedziałem się właśnie dziś. Tyle, że ... ja nie o tym. :D
Cześć Tadeusz,
O czym poinformuję Cię w odrębnym piśmie, w aktach sprawy znajdują się wszystkie Ośrodki, w których otrzymałem pomoc.
I tu właśnie będzie o tym.
Prądy selektywne, których skuteczności nie trzeba wychwalać, są- krótko mówiąc- pozbawione jakiejkolwiek rzetelnej informacji medycznej. Tyle lat! Tyle lat stosowania, skutecznego stosowania i nie przyszło Wam do głowy, aby na własny użytek i dla Pacjentów prowadzić stosowną dokumentację?
Przecież przed Komisjami wyglądam jak oszust i oszołom, a teraz jeszcze przed Państwa Sądem nadstawię Enigmę. Co zrobiło w tym kierunku BOSO, pamiętasz?
Co zrobili optymalni posłowie, ponoć są, w tym kierunku, aby pacjent mógł samodzielnie wybrać rehabilitacyjną placówkę, z poza NFZ?
Proszę, odpisz tu, jeśli możesz, a jeżeli nie Ty, to poproś Hanię, mądrą i pokładaną Twoją Babeczkę.
Wasz Radzio :D
P.s.
Moja cnota krytyki w takiej sytuacji nie obawia się.
Radzio :D
Radziu, zastanawiam się, czy przypadkiem w Twoim otoczeniu nie ma jakich złych ludzi, co to chcą ten ZUSik specjalnie dla Ciebie wykończyć! :roll: ;)
Przy okazji rozmowy telefonicznej z Tadeuszem Suchowickim, przekazałam mu tę informację - podaną tutaj dla niego od Radzia. Taduesz prosi Radzia o kontakt telefoniczny.
Dwie literówki zrobiłam - przepraszam bardzo - miało być oczywiście Tadeusz Suchowiecki.
Cytat: renia w 2015-04-21, 09:09:34
Przy okazji rozmowy telefonicznej z Tadeuszem Suchowickim, przekazałam mu tę informację - podaną tutaj dla niego od Radzia. Taduesz prosi Radzia o kontakt telefoniczny.
Dzień dobry moi bliscy, Haniu i Tadeuszu! :)
Pozostanę przy formie pisemnej, z kilku powodów, których dwa wymienię: proces w żadnym wypadku nie dotyczy bezpośrednio Personelu Ośrodków, Właścicieli, czy udzielających porad lekarzy, w tym Optymalnego, dotyczy tylko i wyłącznie sposobu odebrania mi świadczeń rehabilitacyjnych. Drugi powód wynika pośrednio z pierwszego, a jest nim ograniczenie budżetu w taki sposób, aby nie trwonić środków na telefoniczne pogaduchy*.
Mogę przyjechać, jeżeli uznacie, że sprawa tego wymaga.
Wasz Radzio :D
*- w bezpośredniej rozmowie z Małgosią Jany, Ta zwierzyła mi się, że Jej również najlepiej rozmawia się bez pośrednictwa środków masowego przekazu typu tel,kom,net.
Radzio :D
Cytat: admin w 2015-04-20, 19:57:44
Radziu, zastanawiam się, czy przypadkiem w Twoim otoczeniu nie ma jakich złych ludzi, co to chcą ten ZUSik specjalnie dla Ciebie wykończyć! :roll: ;)
ZUS, to bardzo pożyteczny i intratny Zakład jest! O czym mogą zaświadczyć zarówno obecni, jak i przyszli emeryci oraz- podobnie- renciści. Ten, kto się ośmieli tego dokonać faktycznie jest złem. W moim otoczeniu, w moim bezpośrednim otoczeniu nie ma takich osób, wiesz. :wink: :D
Radziu, wyleczyłeś się dzięki Doktorowi Kwaśniewskiemu z nieuleczalnego i wyszło na to, że wyłudziłeś forsę z ZUSiku! :shock:
No, to masz kłopot! :?
Radziu biedny mój! :cry: :mrgreen:
:lol: :lol: :lol:
Mam! Kłopot mam, wobec tego. :D
Ale to jest drobiazg, wobec poniższego, bowiem ...
Przyjaciela mojego też mam! To żaden kłopot. :lol: :lol: :lol:
:lol: :lol: :lol:
Nie przejmuj się Radziu mój, Państwo do lodówki nie zagląda, zgodnie z prawem.
Skarpetek i gaci też nie zabiera. 8)
:lol: :lol: :lol:
:lol: :lol: :lol:
Nie wiem, nie wiem co głodnemu przyjdzie na myśl. :lol: :lol: :lol:
Skarpetki? :shock: :?
:lol: :lol: :lol:
Nie wiem. :D :lol: :lol: :lol: