Witam mam pytaniie czy moge zwiekszyc sobie ilosc tłuszczu? chodzi mi miedzy innymi o utrate wagi - dosc duzą,niestety :( :( Czy jesli zwieksze tłuszcz w posilkach to czy waga bedzie spadała?
:roll: :shock: :? :idea:
Cytat: krystyna48 w 2012-10-04, 19:05:35
Witam mam pytaniie czy moge zwiekszyc sobie ilosc tłuszczu?
Pozwalam możesz ;)
Zacznij od OTYLI http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80
dziekuje za szybką odpowiedz :D biore sie do czytania linka :)
Od tlusczu sie nie tyje. Niemniej jednak jego nadmiar nie jest wskazany.
Zasada jest bardzo prosta nie zawsze jedna dla wszystkich zrozumiala.
Tyje sie od nadmiaru bialka i weglowodanow.
Czyli co trzeba zrobic?
Adam, nikt Ciebie nie wywoływał do tablicy. Albo pomagasz ( nie wszyscy początkujący są tacy mądrzy , jak Ty), albo nie ironizuj. Nie wszyscy, którzy znaleźli się tutaj, są szpiegami z alternatywnych portali.
Cytat: adamel w 2012-10-04, 22:43:19
Adam, nikt Ciebie nie wywoływał do tablicy. Albo pomagasz ( nie wszyscy początkujący są tacy mądrzy , jak Ty), albo nie ironizuj. Nie wszyscy, którzy znaleźli się tutaj, są szpiegami z alternatywnych portali.
Tutaj można pisać bez wywoływania do tablicy. Zamiast krytykować lepiej dać samemu radę...
Ja uważam, że najlepiej jest uczyć się zasad DO z książek Doktora. Każdy udziela innych rad, każdemu co innego służy...i wychodzą nowe odmiany quasi-DO...
Reniu, słoneczko, a jakąż radę miałbym dać po tak sformułowanym pytaniu? Ani nie znam "parametrów" pytającego, ani jadłospisu... Po prostu zbyt mało danych, więc nie "rżnę inteligenta". Ma dziewczyna problem - niech poda więcej danych. "Też Ciebie kocham".
:D :lol:
kiedyś ktoś napisał że ta dieta jest dla ludzi mądrych i myślących a więc NIE dla gotowych recept...każdy organizm jest inny i tu adampio ma rację...wyjaśnij jak najbardziej prawidłowo tę kwestię. Ja tylko i wyłącznie czytałem książki Jana Kwaśniewskiego oraz wpisy na forum których jest bardzo dużo...jednak kiedyś na początku czytania forum spotkałem się ze stwierdzeniem że skradam się po tym forum :) Nie wiadomo właściwie do końca jak nieraz się odezwać a jak już...to zaczynają się jaja... :D :D
Cytat: krystyna48 w 2012-10-04, 19:05:35
Witam mam pytaniie czy moge zwiekszyc sobie ilosc tłuszczu? chodzi mi miedzy innymi o utrate wagi - dosc duzą,niestety :( :( Czy jesli zwieksze tłuszcz w posilkach to czy waga bedzie spadała?
Jeśli zadajesz pytanie: "czy mogę zwiększyć ilość tłuszczu" - oznacza to, że odczuwasz głód i to Ci przeszkadza. Możesz albo to przetrwać i dalej jadać do 2g tłuszczu na dobę. Lecz w przypadku kiedy "oszukujesz" i nie trzymasz ustalonej proporcji, czy jesz więcej białka i węglowodanów kosztem tłuszczu, wtedy lepiej zjadaj nieco więcej tłuszczu.
Może też tak być, że ogólnie jesteś z proporcją na bakier i jesz za mało węglowodanów. Pamiętaj, że 0,8g/d na kg suchej masy ciała (wagi należnej) jeść powinieneś.
Gdy zjadasz bardzo mało białka, wtedy też odczuwasz głód choćbyś niewiadomo ile jadł tłuszczu, ale rzadkie są przypadki, że człowiek białka je zbyt mało jedząc optymalnie.
I generalnie - nie bój się tłuszczu. Zwłaszcza tego najtwardszego i najbardziej wartościowego biologicznie: ze słoniny, z boczku, z żółtka, z sera żółtego. Raczej uważaj na ten przetworzony jak: smalec w kostce (paskudztwo), słodkie śmietanki, etc, etc.
Ja na okres przebudowy na przeszło miesiąc zawiesiłem wszelkie treningi, jadłem tłuszczu bardzo dużo. W tym czasie moja waga się zmniejszyła, a mięśnie brzucha jeszcze bardziej "wyszły na wierzch".
Z sera żółtego zagranicznego. Polskimi świństwami seropodobnymi się nie racz. Wybieraj taki, gdzie jest przynajmniej 29g tłuszczu. Białka będzie zawsze o kilka gram mniej. Im więcej kcal ma taki ser tym lepiej. Tym jest lepszy.
Dziekuje wam moi drodzy :) zapytalam o tłuszcz poniewaz przetopilam słonine i nie mogłam oderwac sie od miski :lol: Co do proporcji to i owszem sie ich jak najbardziej trzymam.Nie chodze glodna,czuje sie REWELACYJNIE,mam wiecej energii az zyc sie chce.Mam 48 lat,mój wzrost to 170cm,jestem rencistką- niepracującą,moje btw jest nastepujące b-70 t-100 w-45.Za wszelkie wskazówki co do b-t-w bede bardzo wdzieczna.Pozdrawiam :)
Adamel ma duzo racji. Czy nie lepiej dac prosta odpowiedz jak Anakin niz opowiadac szyfrem( to jest szyfr dla poczatkujacych) ?
Zapanowala jakas dziwna moda na ironizowanie - admin ma taki styl odpowiedzi i coraz wiecej tutejszych wzoruje sie na nim.
Mysle, ze zamiast nasmiewac sie i ironizowac lepiej odpowiedziec prosto jak np Anakin. Czyz nie jest tak latwiej Reniu???
Cytat: krystyna48 w 2012-10-05, 13:16:15
wzrost to 170cm,
Czy waga ruszyła w dół?
To świetnie!
Za następne 2 kg będzie poniżej setki! :D
Tylko się nie przejadaj, pij do woli i trochę ruchu by się przydało.
dziekuje za wsparcie :)
Lepiej przyjac ogolna zasade albo sie ma cos do powiedzenia albo sobie trzeba odpuscic glupie dogadywanie i wymadrzanie
Wszytsko jest bardzo proste to czlowiek sam sobie komplikuje zycie co widac bardzo wyraznie na tym forum (jedyne w takim rodzaju, pewnie dlatego malo popularne wsrod optymalnych bo kazdy woli sie pomeczyc niz poddac sie ironi innych "madrzejszych"
Może tak: Jak się komuś nie podoba to niech spada i zakłada sobie lepsze forum... :roll: :wink:
Renia to nie ten temat! :wink: :lol:
Sorry... 8) :lol: proszę to wyrzuć...
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4736.msg180175#msg180175 - tu jest przeniesione... :D
:D Życie jest piękne. Należy tylko żyć. ;) :lol:
I dać żyć innym, w sposób który wybrali, a nie rozstawiać po kątach na klęczki i po swojemu... :wink: :lol:
:lol: Po kątach ... rozwartych, czy raczej ... wypiętych. ;)
Tak to jest w Polsce, każdy wie jak zrobić, żeby było dobrze, tylko nic nie robi... :?
Cytat: renia w 2012-10-06, 10:07:15
Tak to jest w Polsce, każdy wie jak zrobić, żeby było dobrze, tylko nic nie robi... :?
Szczęśliwym, że tak tylko
"ogólnie" napisałaś. Bo na następnej Konferencji... będziesz mogła wygłosić referat na taki właśnie temat. :D
Nie będę się pchała, to jest Twój pomysł... 8)
Aż się obejrzałem... :lol: :lol:
Cytat: krystyna48 w 2012-10-05, 13:45:33
Cytat: admin w 2012-10-05, 13:40:54
Cytat: krystyna48 w 2012-10-05, 13:16:15
wzrost to 170cm,
Czy waga ruszyła w dół?
Wspaniałe 1,5kg mniej :)
Jezeli zatrzyma sie to podnies ilosc zjadanego tluszczu do x 2 w stosunku do zjadanego bialka. Weglowodanow, wg mnie, powinnas zjadac troche wiecej one sa potrzebne do spalania. No chyba, ze mierzysz ich ilosc paskami ketonowymi, ktore pokazuja zero ketonow wowczas jest OK. Boje sie jednak, ze 45 gr weglowodanow jest iloscia troche za mala. Przy zalozeniu ( powtarzam zalozeniu teoretycznym), gdzie Twoja waga powiedzmy "PRAWIDLOWA" powinna byc w okolicach 70 kg, powinnas zjadac okolo 60 - 70 gr weglowodanow. Brak weglowodanow ma fatalne skutki. Jezeli jeszcze zaczniesz uprawiac jakis sport to tym bardziej powinnas podniesc weglowodany, bo to one jako to drugorzedne paliwo zostaje spalane przez organizm w pierwszej kolejnosci. Dlatego sportowcy, nie wiedzac dlaczego, zjadaja kupe spaghetti albo kg bananow po treningach. My tez musimy je jjesc z tym, ze nasz organizm funcjonuje troche inaczej niz ludzi na diecie niskotluszczowej czyli weglowodanowej.
Objawami braku weglowodanow w organizmie moga byc takie symptomy jak bialy jezyk czy tez arytmia, ktora z kolei jest dowodem na bardzo dlugi okres z za niska iloscia weglowodanow. Do 100 gr dziennie jest jeszcze "bezpiecznie" i caly czas zgodnie z zalozeniami ZO. Nie DO ale ZO.
Sorry, jezeli tez zrozumialas moj ostatni wpis jako wysmiewanie czy tez bagatelizowanie Twojejgo pytania. Nie mialem takiego celu. :lol:
Pozdrawiam i zycze powodzenia. :D
Cytat: adampio w 2012-10-06, 12:30:04
Cytat: krystyna48 w 2012-10-05, 13:45:33
Cytat: admin w 2012-10-05, 13:40:54
Cytat: krystyna48 w 2012-10-05, 13:16:15
wzrost to 170cm,
Czy waga ruszyła w dół?
Wspaniałe 1,5kg mniej :)
adampio nie zrozumialam twojegoo postu zle :) Cenie sobie wszystkie wskazówki,co do weglowodanów to wyczytalam gdzies na forum ze mozna je uzupełniac wieczorem bo wtedy szybciej spala sie tkanka tluszczowa,wiec wieczorami przegryzam sobie jabłuszko :) chyba to dobrze zxrozumialam,jesli zle to popraw mnie) Dzisiaj bylam na grzybach i mam wspanialy obiad,grzybki z cebulką na boczku,ze smietanką :).Co do utraty kilogramów to dzisiejszy odczyt na wadze potwierdza juz 2kg.mniej.Pozdrawiam i dziekuje za cenne porady.
Jezeli zatrzyma sie to podnies ilosc zjadanego tluszczu do x 2 w stosunku do zjadanego bialka. Weglowodanow, wg mnie, powinnas zjadac troche wiecej one sa potrzebne do spalania. No chyba, ze mierzysz ich ilosc paskami ketonowymi, ktore pokazuja zero ketonow wowczas jest OK. Boje sie jednak, ze 45 gr weglowodanow jest iloscia troche za mala. Przy zalozeniu ( powtarzam zalozeniu teoretycznym), gdzie Twoja waga powiedzmy "PRAWIDLOWA" powinna byc w okolicach 70 kg, powinnas zjadac okolo 60 - 70 gr weglowodanow. Brak weglowodanow ma fatalne skutki. Jezeli jeszcze zaczniesz uprawiac jakis sport to tym bardziej powinnas podniesc weglowodany, bo to one jako to drugorzedne paliwo zostaje spalane przez organizm w pierwszej kolejnosci. Dlatego sportowcy, nie wiedzac dlaczego, zjadaja kupe spaghetti albo kg bananow po treningach. My tez musimy je jjesc z tym, ze nasz organizm funcjonuje troche inaczej niz ludzi na diecie niskotluszczowej czyli weglowodanowej.
Objawami braku weglowodanow w organizmie moga byc takie symptomy jak bialy jezyk czy tez arytmia, ktora z kolei jest dowodem na bardzo dlugi okres z za niska iloscia weglowodanow. Do 100 gr dziennie jest jeszcze "bezpiecznie" i caly czas zgodnie z zalozeniami ZO. Nie DO ale ZO.
Sorry, jezeli tez zrozumialas moj ostatni wpis jako wysmiewanie czy tez bagatelizowanie Twojejgo pytania. Nie mialem takiego celu. :lol:
Pozdrawiam i zycze powodzenia. :D
Mam prosbe czy mógłby mi ktos podac BTW grzybów :czarnych łepków.nie mam jak zliczyc obiadu :(
Grzybów się nie liczy ponieważ to trochę "minerałów" i niestrawna chityna. 8)
Grzyby - dodatek smakowy.
No chyba, że tak robione - http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=84 - to masz wyliczone. :D
Cytat: admin w 2012-10-06, 14:54:29
Grzybów się nie liczy ponieważ to trochę "minerałów" i niestrawna chityna. 8)
Grzyby - dodatek smakowy.
No chyba, że tak robione - http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=84 - to masz wyliczone. :D
admin dziekuje,przepis biore do ulubionych :))
Też go wypróbuję... :D
No i sobie narobilam przykrosci po grzybach :( biegunka,wymioty i stan podgorączkowy.Dopadla mnie niestrawnosc kiedys w mlodosci mialam wrzody,najwidoczniej za cięzkie byLy te grzyby,a mało ich nie zjadłam .Do tego wszystkiego w lesie przemokłam i psikam psikam....konca nie ma.Na sniadanie zjadłam jajka na smaluszku i zołądek tez nie przyjął.Wzięłam NO-SPA,mleczko na żołądek i nic jak bolał tak boli,wiecznie mi sie odbija grzybami a jadłam je wczoraj.Najwidocziej musze je wykluczyc z mojego meni :(
Żołądek, to nie jest śmietnik. ;) Postaraj się i daj mu odpocząć, bo "co nagle to po diable". :D
Z niektórymi lekami też musi się uporać. :) Z podtopieniami także. :D
W dziale "POEZJA" jest coś w sam raz dla Ciebie, moja rówieśniczko. :lol:
A jeśli odczytasz to jako złośliwości, to będzie tak ...jakbyś mi na gardło nadepnęła. ;) :D
Cytat: Radzio w 2012-10-07, 11:55:50
Żołądek, to nie jest śmietnik. ;) Postaraj się i daj mu odpocząć, bo "co nagle to po diable". :D
Z niektórymi lekami też musi się uporać. :) Z podtopieniami także. :D
W dziale "POEZJA" jest coś w sam raz dla Ciebie, moja rówieśniczko. :lol:
A jeśli odczytasz to jako złośliwości, to będzie tak ...jakbyś mi na gardło nadepnęła. ;) :D
Podtapiam drania rumiankiem :D mam nadzieje ze pomoze,pedze do Poezji mój rówiesniku :D zobacze co tam ciekawego.Wrazie czego gardło szalem owin co by mniej bolało to nadepniecie :lol:
anakin - przepraszam że zapytam. Co złego jest w smalcu w kostce - jestem na DO prawie 20 lat i mięso jażeli smażę to tylko na smalcu z kostki.
Cytat: krystyna48 w 2012-10-07, 11:45:56
No i sobie narobilam przykrosci po grzybach :( biegunka,wymioty i stan podgorączkowy....
A jaki to był gatunek grzybów? Znasz się na nich dobrze?
Cytat: BACA w 2012-10-07, 13:22:37
anakin - przepraszam że zapytam. Co złego jest w smalcu w kostce - jestem na DO prawie 20 lat i mięso jażeli smażę to tylko na smalcu z kostki.
Pewnie chodzi o to, że jest
zimnotłoczone i ... już. :) Ale mogę się mylić.
Smalec produkowany przemysłowo wytapiany jest parą wodną. Nie ma w nim więc spalenizny, co się trafia w smalcu topionym na patelni. Zarówno tu i tam może się trafić tłuszcz z knura, który czuć po podgrzaniu. Rzadziej się to jednak trafia właśnie w smalcu w kostce. Używam go na codzień i zjadam kostkę dziennie. Gdyby był niedobry, to na pewno bym to zauważył.
Cytat: renia w 2012-10-07, 13:24:17
Cytat: krystyna48 w 2012-10-07, 11:45:56
No i sobie narobilam przykrosci po grzybach :( biegunka,wymioty i stan podgorączkowy....
A jaki to był gatunek grzybów? Znasz się na nich dobrze?
Przecież żyje, bo pisze. :D Tzw. "wymiotny" mógł się trafić. ;)
Oczywiście...
Surowe grzyby są bardzo dobre na wymioty! :D
Ale jeśli już wymioty, to wygodniej palec w gardło... :wink:
Cytat: admin w 2012-10-07, 14:05:27
Surowe grzyby są bardzo dobre na wymioty! :D
Ale jeśli już wymioty, to wygodniej palec w gardło... :wink:
Jako optymalny służę pomocą. ;) :lol:
A rękawiczki gumowe, jednorazowe masz? :?
Cała gama do wyboru: zielone, białe, niebieskie, ... 8)czarne- ulubione. ;) :lol:
reniu to były czarne łepki,tylko mnie jednej zaszkodziło :( łakomstwo tu tez odegrało duza role.Jak jadłam to omało nie warczałam :lol: zeby mi nikt nie zjadł .Ale jak widac zyje :lol: na obiad ugotowałam sobie rosól,pije rumianek i powoli mija.Ale na grzyby juz nawet nie zerkne,no chyba ze na pieczarki :lol:
Dobrze, że przechodzi... :roll: byleby nie na nas... :shock: :lol: :wink:
Cytat: admin w 2012-10-07, 14:08:41
A rękawiczki gumowe, jednorazowe masz? :?
Cytat: Radzio w 2012-10-07, 14:10:46
Cała gama do wyboru: zielone, białe, niebieskie, ... 8)czarne- ulubione. ;) :lol:
To była odpowiedź logiczna. :)
Analogiczna brzmi tak(mimo sugestii):
Nie potrzebuję się nad tym zastanawiać, gdy chodzi o dobrze rozumianą pomoc. Ponieważ bez rękawiczek niczym nie ryzykuję, gdyż przyjąłem za pewnik słowa Herodota- mój Przyjaciel i wielu innych też, że choroby nie pojawiają się z tego co komu i gdzie wpycham, a z tego co zjadam. I tu nie zamierzam się mylić. :)
Cytat: Radzio w 2012-10-07, 17:31:58
Cytat: admin w 2012-10-07, 14:08:41
A rękawiczki gumowe, jednorazowe masz? :?
Cytat: Radzio w 2012-10-07, 14:10:46
Cała gama do wyboru: zielone, białe, niebieskie, ... 8)czarne- ulubione. ;) :lol:
To była odpowiedź logiczna. :)
Analogiczna brzmi tak(mimo sugestii):
Nie potrzebuję się nad tym zastanawiać, gdy chodzi o dobrze rozumianą pomoc. Ponieważ bez rękawiczek niczym nie ryzykuję, gdyż przyjąłem za pewnik słowa Herodota- mój Przyjaciel i wielu innych też, że choroby nie pojawiają się z tego co komu i gdzie wpycham, a z tego co zjadam. I tu nie zamierzam się mylić. :)
nie no sie usmialam :lol: :lol:
Miał rację.
Cytat: BACA w 2012-10-07, 13:22:37
anakin - przepraszam że zapytam. Co złego jest w smalcu w kostce - jestem na DO prawie 20 lat i mięso jażeli smażę to tylko na smalcu z kostki.
Co w nim złego... no śmierdzi zwyczajnie. Nie czujesz tego zapachu jak go smażysz? Porównaj sobie z zapachem przy smażeniu plastrów słoniny na patelni. Smrodu brak.
Słonina, to taki zbiornik "kumulujący" toksyny. Lepiej je "wypalić" i "przetworzyć" do smalca :)
Daniel b.dobrze napisał o smalcu.
Zapach bierze się z sadła knura. Na Ukrainie , która "słoniną stoi" i we Lwowie jest muzeum sała rozróżniają gruba słoninę śmierdząca knurem od cienkiej z młodego tucznika. Gruba najczęściej jest ze starego knura i przy wytapianiu śmierdzi niemiłosiernie. Jedzona, marynowana nie wydziela takiego zapachu, ale też w smaku jest nie nazbyt dobra. Słonina cienka i w zależności jakiej poddana obróbce (solenie, marynowanie, wędzenie) jest pachnąca i rozpływająca się w ustach co nie oznacza , że przy wytapianiu nie poczujemy lekkiego nieprzyjemnego zapaszku.
Oprócz tego np.na Ukrainie i w Polsce są rożne rasy świń. My już nastawiliśmy się na chude mięso i w sklepach królują chude , cienkie boczki, cienkie słoniny. Na Ukrainie sało jest na 4 palce nawet z młodego świniaka.
My w domu raz wytapiamy słoninę, sadło a raz kupujemy gotowy b.ładnie pachnący smalec.
Cytat: anakin w 2012-10-07, 19:36:02
Cytat: BACA w 2012-10-07, 13:22:37
anakin - przepraszam że zapytam. Co złego jest w smalcu w kostce - jestem na DO prawie 20 lat i mięso jażeli smażę to tylko na smalcu z kostki.
Co w nim złego... no śmierdzi zwyczajnie. Nie czujesz tego zapachu jak go smażysz?...
Zapach smalcu zależy od tego z jakiej firmy on pochodzi. Niektóre faktycznie mają nieciekawy zapach. Ja smażę na smalcu "AGI" i jest naprawdę bardzo przyjemny zapach przy smażeniu na nim potraw... :D
http://www.agi.com.pl/wp-content/uploads/2012/03/smalec1.jpg
Przy kupnie smalcu w kostce - trzeba na jego kolor też zwrócić uwagę - biały najczęściej jest ok
Ale bywają smalce nie białe lecz białawe - one śmierdzą - dla mnie to zapach przypalonego smalcu -... ale skoro go topią parą to już nie wiem..
Cytat: MariuszM w 2012-10-07, 19:42:14
Słonina, to taki zbiornik "kumulujący" toksyny. Lepiej je "wypalić" i "przetworzyć" do smalca :)
Co jest równoznaczne z wyłożeniem plastrów słoniny na patelni i wytopienie z niej tłuszczu na ogniu, tak?
Te skwarki, które z tego zostają też zawsze zjadam... Nie powinienem?
Pytam, bo już zwątpiłem... A zawsze tak robię... wytapaim słoninę i następnie zaraz rozbijam na patelnię jaja lub kładę mięcho i smąże.
s/smąże/smażę/;
Cytat: admin w 2012-10-07, 14:05:27
Ale jeśli już wymioty, to wygodniej palec w gardło... :wink:
No zleży kto... u mnie ten numer nie przejdzie ;) mogę i całą rękę a nawet nogę do gardła... i nic... :lol: jak coś wlezie we mnie górą, to nie ma zmiłuj, wylezie tylko dołem, droga powrotna górą nie istnieje :lol: taki ze mnie przypadek ;)
Co do smalcu, to też się zastanawiałam, dlaczego jedne kostki tak niemiłosiernie cuchną przy topieniu a inne nie, teraz już wiem.Firmy sprzedające dosyć tani smalec robią go tylko chyba ze starych knurów, bo zawsze śmierdzi.Ten droższy nigdy.
Cytat: adampio w 2012-10-04, 22:06:13
Od tlusczu sie nie tyje. Niemniej jednak jego nadmiar nie jest wskazany.
Nadmiar tłuszczu? nie wiem czy to możliwe, bo bynajmniej ja, po prostu nie dam rady więcej zjeść niż potrzebuję.Jak czuje się syta, to nie ma szans żebym wcisnęła w siebie jeszcze jakiś dodatkowy tłuszcz.Jak zjadałam ok.120 - 150g dziennie, byłam ciągle głodna.Jak zwiększyłam jego ilość do 200 - 250g głód minął.Czy to za dużo na kobietę o przeciętnej aktywności, nie uprawiającej żadnych sportów? ( nie wliczając spacerów z psami ;) ) myślę,że nie.Skoro nie jestem głodna ani nie czuję się przejedzona to wsio jest ok :D Wydaje mi się,że trudno jest określić co dla kogo jest nadmiarem tłuszczu, jednemu wystarczy 150g innemu jak mnie, potrzeba nawet 250g.
Cytatjednemu wystarczy 150g innemu jak mnie, potrzeba nawet 250g.
Ale gdybys zjadla 300 gr tluszczu to juz byl by nadmiar, tak?
Czyli mozna okreslic kiedy jest za duzo :lol: Bo w Twoim przypadku kazda porcja powyzej 250 gr :lol:
Cytat: adampio w 2012-10-08, 15:41:40
Cytatjednemu wystarczy 150g innemu jak mnie, potrzeba nawet 250g.
Ale gdybys zjadla 300 gr tluszczu to juz byl by nadmiar, tak?
Czyli mozna okreslic kiedy jest za duzo :lol: Bo w Twoim przypadku kazda porcja powyzej 250 gr :lol:
No u mnie pewnie byłby to nadmiar, chyba ,że zaplanowałabym jakiś ekstra dodatkowy wysiłek fizyczny i po zjedzeniu tych 250g nadal byłabym głodna ;) Jeśli się słucha swojego organizmu, to nie można określić kiedy jest za dużo tłuszczu, bo się po prostu więcej nie zje niż potrzeba - mówię oczywiście o sobie.Można tylko określić kiedy jest idealnie czyli optymalnie :lol:
Niekoniecznie biały to dobry a brązowawy be.
Ja kupuje smalec u Olewnika (tego Olewnika) brązowy i jest najlepszy , ale i najdroższy.
Cytat: BACA w 2012-10-07, 18:46:33
Miał rację.
Miał, ma i będzie miał.:D Bez względu na to, kogo miałeś na myśli. :)
Właśnie, nawet jak to "racja fizyka..." :wink: :lol:
Racja, to ... racja. :D
Cytat: wisienka w 2012-10-08, 15:15:25
Cytat: admin w 2012-10-07, 14:05:27
Ale jeśli już wymioty, to wygodniej palec w gardło... :wink:
No zleży kto... u mnie ten numer nie przejdzie ;) mogę i całą rękę a nawet nogę do gardła... i nic... :lol: jak coś wlezie we mnie górą, to nie ma zmiłuj, wylezie tylko dołem, droga powrotna górą nie istnieje :lol: taki ze mnie przypadek ;)
Co do smalcu, to też się zastanawiałam, dlaczego jedne kostki tak niemiłosiernie cuchną przy topieniu a inne nie, teraz już wiem.Firmy sprzedające dosyć tani smalec robią go tylko chyba ze starych knurów, bo zawsze śmierdzi.Ten droższy nigdy.
Cytat: adampio w 2012-10-04, 22:06:13
Od tlusczu sie nie tyje. Niemniej jednak jego nadmiar nie jest wskazany.
Nadmiar tłuszczu? nie wiem czy to możliwe, bo bynajmniej ja, po prostu nie dam rady więcej zjeść niż potrzebuję.Jak czuje się syta, to nie ma szans żebym wcisnęła w siebie jeszcze jakiś dodatkowy tłuszcz.Jak zjadałam ok.120 - 150g dziennie, byłam ciągle głodna.Jak zwiększyłam jego ilość do 200 - 250g głód minął.Czy to za dużo na kobietę o przeciętnej aktywności, nie uprawiającej żadnych sportów? ( nie wliczając spacerów z psami ;) ) myślę,że nie.Skoro nie jestem głodna ani nie czuję się przejedzona to wsio jest ok :D Wydaje mi się,że trudno jest określić co dla kogo jest nadmiarem tłuszczu, jednemu wystarczy 150g innemu jak mnie, potrzeba nawet 250g.
Ja tez zwiekszyłam ilosc tłuszcu,przetopilam slonine i nie moge sie jej oprzec :lol: jakby do mnie przemawiala.Ale jak zwiekszylam ten tluszcz to na weglowodany nie mam ochoty,oczywiscie je uzupełniam.Ale smaluszek i skwareczki na pierwszym miejscu.powinnam jesc tłuszczu 100gr ale zjadam 130-140.Wiem ze waga mi bedzie powoli spadała ale ja sie oprzec nie moge :(
Cytat: krystyna48przetopilam slonine i nie moge sie jej oprzec :lol: jakby do mnie przemawiala.
No do mnie tez słoninka ze skwareczkami przemawia i to jak! :lol: nie jesteś jedyna :lol: bardzo dużo przemawia do mnie tez zimne masełko zagryzane do każdego obiadku i śmietanka ;) gadatliwe strasznie te tłuszcze są, ale tylko ja je słyszę w mojej rodzince ;)
Cytat: krystyna48 w 2012-10-08, 19:16:06
Wiem ze waga mi bedzie powoli spadała ale ja sie oprzec nie moge :(
Waga nie powinna spadać zbyt gwałtownie, bo skóra może zacząć nieestetycznie zwisać... :?
Kilo tygodniowo jest dobrze, bo nie ma się co spieszyć. :D
Cytat: admin w 2012-10-08, 19:32:02
Cytat: krystyna48 w 2012-10-08, 19:16:06
Wiem ze waga mi bedzie powoli spadała ale ja sie oprzec nie moge :(
Waga nie powinna spadać zbyt gwałtownie, bo skóra może zacząć nieestetycznie zwisać... :?
Kilo tygodniowo jest dobrze, bo nie ma się co spieszyć. :D
Ale mnie uszczesliwiles :lol: to znaczy ze taką ilosc tluszczu moge jesc ?:lol:
Jeśli waga spada - to można.
Cytat: wisienka w 2012-10-08, 19:26:23
Cytat: krystyna48przetopilam slonine i nie moge sie jej oprzec :lol: jakby do mnie przemawiala.
No do mnie tez słoninka ze skwareczkami przemawia i to jak! :lol: nie jesteś jedyna :lol: bardzo dużo przemawia do mnie tez zimne masełko zagryzane do każdego obiadku i śmietanka ;) gadatliwe strasznie te tłuszcze są, ale tylko ja je słyszę w mojej rodzince ;)
No jakbym siebie widziala :lol: maslo takze przegryzam wprost z kostki,kocham ten smak który powoli rozpuszcza sie w ustach :lol: ze smietana sobie robie kakao-uwielbiam.
Z wczoraj choc tak naprawde sprzed roku http://pracownia4.wordpress.com/2012/12/05/tlusta-dieta-jest-najzdrowsza-wywiad-z-gary-taubesem/
A dlaczego ten kot ma taką malutką głowę i wielki odwłok? :shock:
Coś nie wygląda na zdrowego, na tej diecie "niskowęglowodanowej"... :wink: :?
A ogon jak u szczura... :shock: :lol:
Naprawdę z niektórych tłuszczy można wyciągnąć 11 kcal/g?
Jakie to są?
Tłuszcze zapasowe to raczej nie są. Znaczy chciałem napisać "tłuszcze zapasione"- oczywiście. :D
Przy okazji remanentu-porządków w jednym ze sklepów przeczytałem na kuli tłuszczowej dla sikorek, że to łój techniczny i stearyna oraz parafina.
Ki diabeł?
Stearyna i parafina to nie z ropy czasem?
To już nawet sikorki chcą oszukiwać... :(
Cytat: renia w 2013-01-08, 08:18:25
To już nawet sikorki chcą oszukiwać... :(
Ja nie wiem, bo jeśli to strawne, to luz.
Stearyna brzmi jeszcze jako tako , ale parafina?
Biedne ptaki.
Ponoć parafina działa przeczyszczająco... :?
Czytalem ostatnio o czyms taki jak kriolipoliza, czyli chyba w wolnym tlumaczeniu rozpad komorek tluszczowych pod wplywem temperatury. Komorki tlusczowe jak inne powinny popelniac apoptoze ale tluszczak chyba jest taka, ktorej sie "zapomnialo" o tym. Ciekawe czy regularny oklad z lodu moglby zmusic takie komorki do rozpadu?
Zmusić może nie, raczej zaprosić :D
Się rozbuchałeś na tym DD.
No wlasnie troche pczytalem Ferrissa i mnie zainteresowal jedna rzecza. Sprawdze to tylko zgromadze srodki :D
A tam do tego klauna? Strata czasu na smutnych ludzi. Choc i tacy musza miec jakies zajecie zeby nie zwariowac z samotnosci.
Bo jak to kiedys pan doktor powiedzial, "dostalem w spadku" tluszczaka i choc on mi nie przeszkadza to jednak ciekawi mnie to czy da sie go zaprosic do podjecia wspolpracy, ktora sie zakonczy jego zniknieciem :D
Cytat: Zyon w 2013-02-13, 12:32:29
No wlasnie troche pczytalem Ferrissa i mnie zainteresowal jedna rzecza. Sprawdze to tylko zgromadze srodki :D
to zapodawaj co, może tez zacznę zbierać ;)
No to co pisal o tych 4 jezdzcach
Cytat: Zyon w 2013-02-13, 12:37:29
Bo jak to kiedys pan doktor powiedzial, "dostalem w spadku" tluszczaka i choc on mi nie przeszkadza to jednak ciekawi mnie to czy da sie go zaprosic do podjecia wspolpracy, ktora sie zakonczy jego zniknieciem :D
To takie łagodne guzy?
Kangur podobno ma patent.
Cytat: Zyon w 2013-02-13, 12:48:08
No to co pisal o tych 4 jezdzcach
nie pamiętam już, zajrzę wieczorem
swoja drogą pod koniec książki zapodawał coś o jakimś jednodniowym ograniczeniu białka, które miałoby dawać zbawienne skutki. Cos jak post tylko na żarciu ;)
Co wy na to? :shock: :shock:
http://losyziemi.pl/najnowsze-szokujace-wyniki-badan-dowodza-ze-tluszcz-jest-grozny-dla-mozgu-niszczy-synapsy-czyli-polaczenia-miedzy-neuronami-w-naszym-mozgu
Tłuszcz tak niszczy synapsy jak Windows szkodliwe oprogramowanie.
No, ale na szczęście zmiany są odwracalne więc nie ma się czym przejmować. Pewnie glukoza dordzeniowo przyśpieszyłaby proces naprawy synaps i przyśpieszała odchudzanie. :mrgreen:
wygląda na to, że wracamy do punktu wyjścia, że od tłuszczu się tyje :shock: :lol:
CytatMyszy, które pozostały na diecie bogatej w tłuszcz były jeszcze bardziej otyłe i miały coraz mniej synaps. Jednak jadły mniej karmy niż inne gryzonie, w wyniku czego spożywały podobną ilość kalorii co myszy na diecie o niskiej zawartości tłuszczu.
Boskie! :D
Powinno się wszędzie rozpropagować, gdzie tylko się da. No i o trujących jajcach do tego. :D :D :D
I rakotwórczym pełnym toksyn mięsie czerwonym ze świń w szczególności. 8)
Dla tłumu zawsze szkodliwe będzie . :wink:
Śmietanka i masło muszą być również "szkodliwe"! 8)
To już prawie Rak 8)
Cytat: Zyon w 2016-02-15, 19:34:58
Co wy na to? :shock: :shock:
http://losyziemi.pl/najnowsze-szokujace-wyniki-badan-dowodza-ze-tluszcz-jest-grozny-dla-mozgu-niszczy-synapsy-czyli-polaczenia-miedzy-neuronami-w-naszym-mozgu
Ciekawe czy ktoś jadł ten tłuszcz bez węglowodanów... :roll: :wink:
Cytat: admin w 2016-02-15, 20:20:49
Boskie! :D
Powinno się wszędzie rozpropagować, gdzie tylko się da. No i o trujących jajcach do tego. :D :D :D
I rakotwórczym pełnym toksyn mięsie czerwonym ze świń w szczególności. 8)
No i ta świńska grypa... :?
Normalnie jak prezent z Nieba. :D ;)
To Dobra Zmiana. ;) :lol:
Dobra, dobra, dobranoc... :D 8)
Dobranoc. 8)