forum.dr-kwasniewski.pl

Działy Forum => Wolne tematy => Wątek zaczęty przez: Halina Ch. w 2006-04-30, 10:54:42

Tytuł: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Halina Ch. w 2006-04-30, 10:54:42

"Wybaczcie niegodziwcom, którzy przez tak długi czas uniemożliwiali Wam i Waszym najbliższym dostęp do tej prostej informacji. "
Dr Dan C. Roehm


Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-04-30, 14:35:06
  Można coś więcej ?
     Przekaz zrozumiany, ale czy ten doktor TO właśnie miał na myśli dokładnie ?

Tomek
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-04-30, 19:04:23
to czy tamto...jeden quack.Tym razem chodzi zapewne o dietę "wyleczającą" nieuleczalne przypadki nowotworów z udziałem kwasów linolowego i linolenowego---Roehm twórcą a dr Bulwid(lub Bulwig,nie pamiętam już) orędowniczką cudometody.Jeszcze jeden paramedyczny quack , na pohybel "mordercom w kitlach" , ku chwale medycyny nienaukowo-bezwiedzowej.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-04-30, 19:08:26
  No Bruford, ale piszesz tak, jakbyś nie wiedział , jak funkcjonuje przemysł farmaceutyczny pospołu ze światem medycznym. No dobra - ze światkiem medycznym. Niech nie będzie , że z wszystkimi.

Odpowiedz mi szczerze na pytanie ? Czy Ty jesteś lekarzem ?

ps Mam w zanadrzu bardzo poważny wątek. Tydzień temu dokonaliśmy pewnego eksperymentu, ale raczej dziś nie będzie czasu, by to sensownie spisać.

Tomek
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-04-30, 19:50:54
Wielkie słowo " szczerość"....tak jestem i co z tego wypływa?

Funkcjonowanie pospołu....owszem i tak i nie, róznie bywa.Funcjonowanie paramedycyny nienaukowo-bezwiedzowej to też niezły temacik.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-04-30, 20:13:50
 To przynajmniej w dużej części może tłumaczyć Twoje zacietrzewienie. Skoro jesteś lekarzem z pasją, to doskonale wiesz, że prawdziwi rewolucjoniści nauki zawsze mieli prawdziwe kłopoty. I to nie z powodu głoszonych teorii, ale najczęściej z powodu ich prawdziwości.
                Prawdziwy lekarz , zgodnie z przysięgą, którą składa, albo raczej wyklepuje - musi sprawdzić każdą metodę, która przynosi poprawę lub dobre rokowanie.
                Powiem Ci tak. Miałem kiedyś okazję przygotowywać się do egzaminu na medycynę, ale i tak zrezygnowałem, bo uznałem , że się nie dostanę. Teraz wiem, że dobrze zrobiłem . Posiąść teoretyczną wiedzę to pestka, bułka z masełkiem. Ale leczyć ? To już trzeba mieć powołanie.
   Przychodzi człowiek do lekarza, a lekarz nawet nie przeprowadza wywiadu. Nawet nie podniesie wzroku znad załosnego pliku papierków. Zaglądnie pacjentowi do gardła i zaczyna przepisywać receptę. Pacjent wychodzi z antybiotykiem o szerokim spektrum działania i zaczyna to zażywać, a potem dopada go coraz więcej chorób, gdyż medycyna robi wszystko, tylko nie leczy ludzi.
         Medycyna jest zamkniętym światem, niczym świat prawniczy. Większość to kolesie i kolesie kolesi. Widziałeś , aby jakikolwiek lekarz przyznał się z pokorą do błędu ? KIedyś, jak zachorowałem na zwyczajne zapalenie gardła i powiedziałem lekarzowi, że mam wysuszoną słuzówkę i nie posiadam czopów ropnych, zapytał z pogardą , czy ja jestem lekarzem, czy on. Ten pieprzony palant nie był w stanie dopuścić do świadomości , że nie każdy pacjent  jest biedną ,tępą, sterowną ofiarą, ale , że chce wiedzieć, co z nim jest grane.
    Bruford, z tego faktu coś "wypływa"

Tomek
 
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-04-30, 22:20:59
Zacietrzewienie.....chyba przesadziłeś...

Co do rewolucjonistów którzy mają zawsze rację to też przesadziłeś,masz na myśli wynalazcę orgonu?

Opisałeś złego lekarza no i co? Czy medycyna robi wszystko tylko nie leczy?--z całą pewnością tak nie jest.

Z rzeczonego faktu nic zatem jednak nie wypływa.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-04-30, 23:17:11
To nie medycyna robi wszystko  tylko nie leczy ,medycyna jest ok.
Wiekszy problem jest ,jezeli chodzi o lekarzy,bo oni robia wstystko ,nawet lecza tylko tak skutecznie zeby w efekcie nie wyleczyc,bo logicne jest,ze wyleczony pacjent drugi raz nie bedzie pukal do drzwi gabinetu lekarskiego .
A chcac zapewnic sobie staly doplyw gotowki trzeba robic wszystko zeby ten biedny pacjent przychodzil jak najczesciej!!!
     Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-04-30, 23:29:22
 Bruford, troche przesadziłem, to prawda.

Hana, całkowita racja. Dobrze ujęte.


   Tomek
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-01, 08:57:25
Cytat: Hana w 2006-04-30, 23:17:11
To nie medycyna robi wszystko  tylko nie leczy ,medycyna jest ok.
Wiekszy problem jest ,jezeli chodzi o lekarzy,bo oni robia wstystko ,nawet lecza tylko tak skutecznie zeby w efekcie nie wyleczyc,bo logicne jest,ze wyleczony pacjent drugi raz nie bedzie pukal do drzwi gabinetu lekarskiego .
A chcac zapewnic sobie staly doplyw gotowki trzeba robic wszystko zeby ten biedny pacjent przychodzil jak najczesciej!!!
     Hana

Niezmierny brak logiki, zwłaszcza jeśli ma to dotyczyć polskich europejskich realiów.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-01, 11:27:06
HEJ BRUFORD





























HEJ BRUFORD
Mozesz wytlumaczyc jak sie ma wedlug Ciebie "logika do polskich europejskich realiow"???
Hana










   
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-01, 11:32:30
Logika optymitu który zacytowałaś? A tak mianowicie , że systemy "pre-paid" funkcjonujące w lecznictwie otwartym sprawiają, bez wchodzenia w szczegóły, że opłaca się jeśli pacjent nie przychodzi, w lecznictwie zamkniętym jeśli nie wraca zbyt szybko---dlatego ten optymit do znudzenia powtarzany nie ma sensu
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-01, 12:02:00
To nie "optymit"--to rzwczywistosc!!!
A pacjent jak nie bedzie przychodzil --to "konowal"--bedzie BIEDNY bardzo biedny !!!
   Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-05-01, 12:38:09
   Skoro lekarze nie chcą lub nie potrafią skutecznie leczyć, to niech ograniczą się chociaż do diagnostyki, która kuleje chyba jeszcze bardziej niż leczenie przyczynowe.
                      Tylko jednego chcę. Dobrej diagnostyki. Czy to aż tak dużo, kiedy ma się chęć i stos książek, gdzie opisany jest obraz kliniczny ?
             Moja siostrzenica ma pałeczkę ropy błękitnej. Ma 5 lat. Wcześniej jej pierwszą reakcją na cukier było wyplucie go z grymasem na twarzy. To dziecko biegało po betonie w bosych stopach i barrrdzo chciało białka. Jadła dużo mięsa i nie chciała ziemniaków. Ktoś w pewnej chwili podstawił jej słodycze i tym razem nie było reakcji zwrotnej. Nauczono ją ich jesć, a teraz dziwczynka wpadła w gluko-nałóg. Jak do tej pory w ogóle nie chorowała. Teraz zapada co jakiś czas na infekcje. Lekarze nie wiedzą ,czy wirusowe, czy bakteryjne, bo są nieukami i leniami (to nie do Ciebie Bruford, tak sobie generalizuję). Nie chce im się robić wymazów, nie chce im się nic. Mają mało kasy i to może nieco weryfikuje mój osąd. Ale w przysiędze było...............................

  Na moich oczach to dziecko słabnie. Zrównało się już z wszystkimi innymi , bo właściwie wszystkie inne dzieci większą część dnia kaszlą i kichają. Mają stany podgorączkowe czy wręcz gorączkę. Matki dają im leki na zbicie temp. i wysyłają źródła infekcji w grupę. Co więcej, wszystkie dzieciaki są zaopatrzine w batoniki, czekoladki i chipsy.
  Bruford, nie ma żadnych argumentów na to, że dr Kwaśniewski się myli. Wiem, że to dziwne, trudne do przyjęcia, barrdzo "nie na temat". Chyba nie sądzisz, że "myślenie życzeniowe" jest za to odpowiedzialne. A nawet gdyby, to według przysięgi, którą składałeś, powinno ono stać się zwykłą, skuteczną procedurą medyczną. Zapewne sam kłócisz się ze swoimi mocno zinterioryzowanymi przekonaniami. Piszesz o skomplikowanej patologii miażdżycy. Nie wiem, czy masz rację tak to argumentując. Wynikiem dobrego wydzielania śłiny w jamie ustnej jest lepsze przygotowanie do trawienia i mniejsza liczba bakterii. Skutek oczywisty, choć sam proces od strony biochemicznej, rozłożony na czynniki pierwsze, wygląda na bardzo skomplikowany. Jak dodasz do tego wzory strukturalne i sumaryczne oraz elementy anatomii, to otrzymasz materiał do studiowania. Liczy się prostota i efektywność. Powiedz, czy to, że ktoś wyzdrowiał to za mało ? Czy musi być do tego dołączona potężna dokumentacja ?
                 
Tomek

Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: SzymonNM100 w 2006-05-01, 12:46:24
Ale już w takich Stanach lekarze często dostają więcej za kiepsko świadczone usługi niż gdy świadczą je dobrze. Czyli przekładając z angielskiego na nasze- im częściej- tym lepiej dla szpitala.

Under Medicare's rules, each time a patient comes back for another treatment, a hospital qualifies for an additional payment. In effect, Palm Beach Gardens was paid a bonus for its mistakes.

Paradoks?

http://www.washingtonpost.com/wp-dyn/content/article/2005/07/23/AR2005072300382.html

Ale pisząc o tym omijamy prawdziwe meritum sprawy, które stanowi DYKTAT firm farmaceutycznych. I przeciętny lekarz staje się marionetką w rękach znacznie potężniejszych sił....
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: baska w 2006-05-01, 13:02:04
Cytat
  Ale w przysiędze było...............................
Tomek, to Ty nie wiesz, ze teraz lekarze skladaja przysiege Hipokryta?  :shock:
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-05-01, 13:16:20
Cytat: baska w 2006-05-01, 13:02:04
Tomek, to Ty nie wiesz, ze teraz lekarze skladaja przysiege Hipokryta?  :shock:

Baśka, DOBRE!!!  :)

Marishka
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Halina Ch. w 2006-05-01, 14:14:11
Cytat: Tomkiewicz w 2006-05-01, 12:38:09
   
                      Tylko jednego chcę. Dobrej diagnostyki. Czy to aż tak dużo, kiedy ma się chęć i stos książek, gdzie opisany jest obraz kliniczny ?
           


A ja chcę profilaktyki! Głównie profilaktyki. A my wciąż budujemy nowe szpitale, coraz wspanialsze, nowocześniejsze i coraz liczniej zapełniane chorymi. Bo ciągle za mało dbamy o swoje zdrowie! Sofokles powiedział 2 tysiące lat temu "nie umieramy, ale popełniamy powolne samobójstwo". Medycyna jest tak zajęta leczeniem, że niemal w ogóle nie zwraca uwagi na profilaktykę. Jesteśmy zdani sami na siebie i tylko od nas zależy stan naszego organizmu. Odpowiednim żywieniem tylko można utrzymać zdrowie. Racjonalne odżywianie pomaga nie poddawać się stresom i skutkom skażonego środowiska.

Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-05-01, 14:31:40
Cytat: Halina Ch. w 2006-05-01, 14:14:11
A ja chcę profilaktyki! Głównie profilaktyki. A my wciąż budujemy nowe szpitale, coraz wspanialsze, nowocześniejsze i coraz liczniej zapełniane chorymi.

Ależ, Halino, profilaktyka oznaczała by mniejszą ilość chorych, a co tym wiąże się? Mniej wypełnione szpitale, mniejsze kolejki u lekarzy i w aptekach. A co by to w ogole było, gdyby tak ludzie nagle przestali chorować? Toż to istna tragedia dla lekarzy. Musieli by się pewnie przekwalifikować.

Eeeehhhh... szkoda słów...

Marishka
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-01, 14:48:44
A jak myslisz z jakim zawodem byloby Im do twarzy???
Sa tacy co juz uciekli od medycyny i bawia sie w polityke!!!-tez niebezpieczne zajecie .

A jakby ustalic takie prawo (moze troche sredniowieczne)-za kazdego niewyleczonego pacjeta, lub za kazda falszywa diagnoze , za najdluzej jeden miesiac bez efektow ---ucinamy polec,jak sie skoncza palce u rak mamy jeszcze palce u nog -- to juz 10 czlonow itd,itd,itd....

Taki delikwent jest rozpoznawany --i kazdy wie z kim ma do czynienia.
I albo sie wezma do pracy z widocznymi efektami , albo juz sie do niczego nie beda nadawac!!!
   Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-05-01, 14:58:24
Cytat: Hana w 2006-05-01, 14:48:44
A jak myslisz z jakim zawodem byloby Im do twarzy???
Sa tacy co juz uciekli od medycyny i bawia sie w polityke!!!-tez niebezpieczne zajecie .

Ach, Hano, dokładnie o tym samym "zawodzie" pomyślałam, zanim nawet doczytałam do końca Twoje zdanie :)

M
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Halina Ch. w 2006-05-01, 14:59:49
Cytat: Tomkiewicz w 2006-05-01, 14:31:40
Musieli by się pewnie przekwalifikować.



Brakuje szewców, a niejeden z nich zszywa dobrze...
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-01, 15:59:57
Cytat: Tomkiewicz w 2006-05-01, 12:38:09
   Skoro lekarze nie chcą lub nie potrafią skutecznie leczyć, to niech ograniczą się chociaż do diagnostyki, która kuleje chyba jeszcze bardziej niż leczenie przyczynowe.
                      Tylko jednego chcę. Dobrej diagnostyki. Czy to aż tak dużo, kiedy ma się chęć i stos książek, gdzie opisany jest obraz kliniczny ?
             Moja siostrzenica ma pałeczkę ropy błękitnej. Ma 5 lat. Wcześniej jej pierwszą reakcją na cukier było wyplucie go z grymasem na twarzy. To dziecko biegało po betonie w bosych stopach i barrrdzo chciało białka. Jadła dużo mięsa i nie chciała ziemniaków. Ktoś w pewnej chwili podstawił jej słodycze i tym razem nie było reakcji zwrotnej. Nauczono ją ich jesć, a teraz dziwczynka wpadła w gluko-nałóg. Jak do tej pory w ogóle nie chorowała. Teraz zapada co jakiś czas na infekcje. Lekarze nie wiedzą ,czy wirusowe, czy bakteryjne, bo są nieukami i leniami (to nie do Ciebie Bruford, tak sobie generalizuję). Nie chce im się robić wymazów, nie chce im się nic. Mają mało kasy i to może nieco weryfikuje mój osąd. Ale w przysiędze było...............................

  Na moich oczach to dziecko słabnie. Zrównało się już z wszystkimi innymi , bo właściwie wszystkie inne dzieci większą część dnia kaszlą i kichają. Mają stany podgorączkowe czy wręcz gorączkę. Matki dają im leki na zbicie temp. i wysyłają źródła infekcji w grupę. Co więcej, wszystkie dzieciaki są zaopatrzine w batoniki, czekoladki i chipsy.
  Bruford, nie ma żadnych argumentów na to, że dr Kwaśniewski się myli. Wiem, że to dziwne, trudne do przyjęcia, barrdzo "nie na temat". Chyba nie sądzisz, że "myślenie życzeniowe" jest za to odpowiedzialne. A nawet gdyby, to według przysięgi, którą składałeś, powinno ono stać się zwykłą, skuteczną procedurą medyczną. Zapewne sam kłócisz się ze swoimi mocno zinterioryzowanymi przekonaniami. Piszesz o skomplikowanej patologii miażdżycy. Nie wiem, czy masz rację tak to argumentując. Wynikiem dobrego wydzielania śłiny w jamie ustnej jest lepsze przygotowanie do trawienia i mniejsza liczba bakterii. Skutek oczywisty, choć sam proces od strony biochemicznej, rozłożony na czynniki pierwsze, wygląda na bardzo skomplikowany. Jak dodasz do tego wzory strukturalne i sumaryczne oraz elementy anatomii, to otrzymasz materiał do studiowania. Liczy się prostota i efektywność. Powiedz, czy to, że ktoś wyzdrowiał to za mało ? Czy musi być do tego dołączona potężna dokumentacja ?
                 
Tomek


Co to znaczy ma pałeczkę ropy?
Powiem tak, nie ma żadnych argumentów na to że Kwaśniewski ma rację.
A odwracając Twój przykład ze śliną to co, a jak brak dobrego wydzielania to mam rozumieć, że znajomość tego mechanizmu do niczego się nie przyda,daj spokój, nie sądzę byś w to wierzył.

Niestety reszta postów( poza Szymonem) jest zbyt żałosna żeby się do nich odnosić niemniej należą się autorkom gratulacje za niczym nie zaburzone acz zupełnie nieuzasadnione przekonanie , że są osobami dwocipnymi.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-01, 18:46:08
Bruford--czy Ty naprawde masz cos wspolnego ze sredniowiecznym rycerzem????
Zeby w tym wieku gorna czesc tulowia tak sie do nich (rycerzy) upadabniala--niewiarygodne!!!
   Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-01, 19:07:21
Cytat: Hana w 2006-05-01, 18:46:08
Bruford--czy Ty naprawde masz cos wspolnego ze sredniowiecznym rycerzem????
Zeby w tym wieku gorna czesc tulowia tak sie do nich (rycerzy) upadabniala--niewiarygodne!!!
   Hana

Przykro mi to zauważyć ale istnieje tylko słowo "upodobniała".Zaiste, czas wrócić do podstaw bo jeszcze uchwalą takie prawo, że kto nie zna ortografii to.....
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-01, 19:17:54
Przykro Ci ,tak Ci przykro, ze lapiesz sie slow jak tonacy brzytwy.
Masz racje,ze Ci przykro i wstydz sie jeszcze tych swoich wywodow!!!
  Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-01, 19:30:15
Bruford--jezeli jeszcze nie jestes na zywieniu optymalnym, to stan sie OPTYMALNYM i wtedy moze inaczej bedziesz mowil o dr Kwasniewskim!!!
    Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-05-01, 19:31:05
  Bruford, proponuję, abyś podał argumenty przeciwko, ale nie dietom wysokotłuszczowym, ale przeciwko żywieniu optymalnemu . Tylko proszę Cię, nie podawaj mi przykładów, takich jak pan Janusz.
    Skoro jesteś lekarzem, podaj konkretne przeciwwskazania dla tego rodzaju żywienia.
        Chcę znać Twoje zdanie. Dziwię się tylko, bo z lekcji biochemii wiesz, co ma najwyższą wartość energetczną. Ciekawe, powstało setki diet, ale pozostawia się je bez komentarzy. Natomiast wielkie rozgorączkowanie w świecie medycznym wzbudził Jan Kwaśniewski. Czemu ?
             Bo nazwał brutalnie i po imieniu zaistniały stan rzeczy ?
    To byłoby zbytnie uproszczenie.

Tomek
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-05-01, 19:34:57
 Hana, ja się tak żywię i nie jestem żadnym optymalnym. NIe chcę tak być nazwany. Po co to nazewnictwo ? Tak jak będąc lekarzem, nie chciałbym, aby mi mówiono "panie doktorze". Toż to tytuł naukowy, psiakrew.
    Mierzi mnie przynależność do grup, do jakiejś organizacji. NIe chcę być optymalnym , chcę być zdrowy i żywić się jak najlepiej. Dlatego nigdy nie pojechałem i nie pojadę na żadne zjazdy tzw optymalnych.

ps: to była dygresja, wróćmy do tematu.

T
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-01, 20:25:34
Sugerowalam moje zdziwienie --juz lekarz ,lub przyszly lekarz z takim nastawieniem ???
Potrafie takich "BRUFORD-ow"zrozumiec,------dostac sie na medycyne nie jest latwo (wiemy kto sie dostaje).
                                                              same studia tez nie naleza do latwych ,a jak taki przecietny student uczy sie 5, 6 a z przeszkodami 7 lat i przez ten okres dokladnie jeszcze nie wie kim chce byc (presja -rodzic lub rodzice lekarze) no to mamy to co mamy i lepiej nie bedzie!!!
   Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Halina Ch. w 2006-05-01, 20:51:38
Sporo lat mam do czynienia z medykami konwencjonalnymi i w tym względzie jestem cyniczna, a nie dowcipna.
"Człowiek, który cały ciężar choroby składa w ręce lekarza, on już nie żyje. On tylko choruje" (dr n. med. Nona Kuchina).
Nikt nie wykazał szkodliwości diety Kwaśniewskiego. Mnie straszono nadciśnieniem, otłuszczeniem wątroby, cholesterolem.
Czwarty rok regularnie się badam i wyniki mam dobre, a ciśnienie książkowe i do dzisiaj od żadnego lekarza nie usłyszałam pozytywnej uwagi i proszę się nie spodzewać ode mnie lepszych uwag.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-01, 20:55:03
Cytat: Hana w 2006-05-01, 20:25:34
Sugerowalam moje zdziwienie --juz lekarz ,lub przyszly lekarz z takim nastawieniem ???
Potrafie takich "BRUFORD-ow"zrozumiec,------dostac sie na medycyne nie jest latwo (wiemy kto sie dostaje).
                                                              same studia tez nie naleza do latwych ,a jak taki przecietny student uczy sie 5, 6 a z przeszkodami 7 lat i przez ten okres dokladnie jeszcze nie wie kim chce byc (presja -rodzic lub rodzice lekarze) no to mamy to co mamy i lepiej nie bedzie!!!
   Hana

tzn z jakim nastawieniem konkretnie?

A co się tyczy tego " wiemy kto zdaje" to już po tym widać , że pojęcia akurat o tym nie masz żadnego.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-01, 21:07:24
Cytat: Tomkiewicz w 2006-05-01, 19:31:05
  Bruford, proponuję, abyś podał argumenty przeciwko, ale nie dietom wysokotłuszczowym, ale przeciwko żywieniu optymalnemu . Tylko proszę Cię, nie podawaj mi przykładów, takich jak pan Janusz.
     Skoro jesteś lekarzem, podaj konkretne przeciwwskazania dla tego rodzaju żywienia.
         Chcę znać Twoje zdanie. Dziwię się tylko, bo z lekcji biochemii wiesz, co ma najwyższą wartość energetczną. Ciekawe, powstało setki diet, ale pozostawia się je bez komentarzy. Natomiast wielkie rozgorączkowanie w świecie medycznym wzbudził Jan Kwaśniewski. Czemu ?
              Bo nazwał brutalnie i po imieniu zaistniały stan rzeczy ?
     To byłoby zbytnie uproszczenie.

Tomek


Eee, za duże znaczenie przypisujesz żo. Rozgorączkowanie zazwyczaj budzi w osobach zainteresowanych każdy medyczny quack. Mnie zaś interesuje głównie fakt deklarowania , że żo leczy choroby choć nawet autor nigdzie wiarygodnie tego nie wykazał. Przeciwskazaniami to ja akurat nikogo nie straszę bo nie sądzę by osobie zdrowej ta dieta mogła w istotny sposób zaszkodzić ale leczenie chorób to już inna sprawa.A co z tą pałeczką ropy?
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-01, 21:22:24
A jak Ci powiem,ze mam i to bardzo duze ,a jak bym CI do tego powiedziala JAK DUZE to bys sie zachlysna--ale jak chyby zauwazyles to jest forum dr Kwasniewskiego no wiec----!!!  A tytulowe pytanie jest:CZY MOZNA WYBACZYC?    Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: toan w 2006-05-01, 21:31:19
Cytat: Bruford w 2006-05-01, 15:59:57
Co to znaczy ma pałeczkę ropy?
Powiem tak, nie ma żadnych argumentów na to że Kwaśniewski ma rację.

Argumentów potwierdzających "to, że Kwaśniewski ma rację" jest w naukowych publikacjach pełno!. Dzięki temu właśnie "naukowcy" nie trwonią bez pożytku publicznych pieniędzy :lol:.Trzeba tylko wyciągać prawidłowe wnioski z tego, co się zbada - i tu jest "pies pogrzebany". Właśnie przygotowuję coś ciekawego na ten temat - komentarz Dr-a JK do publikacji prof. Bakera -"Czy drobnoustroje są rzeczywistą przyczyną chorób"? - okazuje się, że w/g niego nie są!, a podana argumentacja - potwierdza słuszność ŻO :lol:.
Jeśli mi się uda - jeszcze dziś to udostępnię na stronie, ale muszę jeszcze sprawdzić, czy nikt nikogo na Forum nie znieważa lub nie pisze rzeczy, za które musiałby się wstydzić. Jutro materiał będzie "na bank".
A tak na marginesie: Buford pewnie przekonałby się do skuteczności ŻO, gdyby fachowo obcięte nogi poobcinane z powodu np. "nieuleczalnej" miażdżycy, cukrzycy itd niektórym poodrastały?. No już takich cudów, to Dieta Optymalna nie zapewnia. Podobnie z "nieśmiertelnością" :lol:
Udokumentować np. cofanie się zmian miażdżycowych pod wpływem zaleceń Dr-a JK jest bardzo łatwo - tylko po co "naukowcy" mają udowadniać jakieś tezy lekarza z Ciechocinka?. Przecież to nie ich ODKRYCIE :lol:.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-01, 21:38:43
Cytat: Hana w 2006-05-01, 21:22:24
A jak Ci powiem,ze mam i to bardzo duze ,a jak bym CI do tego powiedziala JAK DUZE to bys sie zachlysna--ale jak chyby zauwazyles to jest forum dr Kwasniewskiego no wiec----!!!  A tytulowe pytanie jest:CZY MOZNA WYBACZYC?    Hana

Raczej się nie zachłystuję, wiem natomiast jak ja zdawałem i jak zdawali moi przyjaciele więc daj sobie pokój z głupotami.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-01, 21:41:22
Cytat: toan w 2006-05-01, 21:31:19
Cytat: Bruford w 2006-05-01, 15:59:57
Co to znaczy ma pałeczkę ropy?
Powiem tak, nie ma żadnych argumentów na to że Kwaśniewski ma rację.

Argumentów potwierdzających "to, że Kwaśniewski ma rację" jest w naukowych publikacjach pełno!. Dzięki temu właśnie "naukowcy" nie trwonią bez pożytku publicznych pieniędzy :lol:.Trzeba tylko wyciągać prawidłowe wnioski z tego, co się zbada - i tu jest "pies pogrzebany". Właśnie przygotowuję coś ciekawego na ten temat - komentarz Dr-a JK do publikacji prof. Bakera -"Czy drobnoustroje są rzeczywistą przyczyną chorób"? - okazuje się, że w/g niego nie są!, a podana argumentacja - potwierdza słuszność ŻO :lol:.
Jeśli mi się uda - jeszcze dziś to udostępnię na stronie, ale muszę jeszcze sprawdzić, czy nikt nikogo na Forum nie znieważa lub nie pisze rzeczy, za które musiałby się wstydzić. Jutro materiał będzie "na bank".
A tak na marginesie: Buford pewnie przekonałby się do skuteczności ŻO, gdyby fachowo obcięte nogi poobcinane z powodu np. "nieuleczalnej" miażdżycy, cukrzycy itd niektórym poodrastały?. No już takich cudów, to Dieta Optymalna nie zapewnia. Podobnie z "nieśmiertelnością" :lol:
Udokumentować np. cofanie się zmian miażdżycowych pod wpływem zaleceń Dr-a JK jest bardzo łatwo - tylko po co "naukowcy" mają udowadniać jakieś tezy lekarza z Ciechocinka?. Przecież to nie ich ODKRYCIE :lol:.

Z chęcią przeczytam.Udokumentować rzeczone cofanie się to już mógł autor, ba jak sądzę to nawet naukowy obowiązek autora.
Bruford nie liczy na cuda...Toan....Bruford jest racjonalistą.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-05-01, 22:00:17
 Bruford, bycie racjonalistą to jeszcze nie dogmat - na szczęście. Ja wierzę w prawdziwy racjonalizm, bo jak na razie to tylko betonizm. Chyba nie nazywasz siebie racjonalistą tylko dlatego, że ignorujesz istnienie praw niezbadanych ? Byłoby to poważne zaniedbanie jak na racjonalistę. Myślę, że wciąż bijesz się z myślami lub co gorsze - występujesz w imieniu świata medycyny, bo mierzi Cię to, że ktoś mógł wywrócić cały Twój pilnie edukowany pogląda na zdrowie człowieka. NIe widzisz rzeczywistości ?  Choćby jeden przykład. Taki szum wokół Helicobacter pylori ? Duet naukowców odkrywa bakterię, która jak się okazuje , nie ma wpływu na wrzody żołądka u ludzi żywiących się tłusto. Wersja oficjalna jednak brzmi, że to główny winowajca. Szkoda i nie jest to racjonalizm, a właśnie ignorancja i betonizm.
       Powiem Ci , że od podstawówki miałem kłopot z kwasem węglowym w żołądku. Miałem zgagę. Po dosłownie dwóch niepełnych dobach, zgaga natychmiast i jak ręką odjął zniknęła. Taki mały przykład, a przecież potrafiłem zjeść zwęgloną prawię cebulę czy bardzo dużo smażonych potraw, które medycyna wciąż demonizuje. Ale nie uważam lekarzy za głupich ludzi. Są bardzo sprytni. Tak jak kler. Jak prawnicy, Jak cała ta sitwa. Muszę dodawać Bruford, że to nie do Ciebie było ?

ps Moja siostrzenica jest nosicielką pałeczki ropy błękitnej. Już powiedziałem wcześniej.  Usadowiłą się na szczęście dla niej w jamie ustnej. POwiem tylko, że moja siostra ma żywienie optymalne w głębokiej ignorancji czym krzywdzi moją ukochaną siostrzenicę, gdyż aplikacją całej gamy antybiotyków i to według antybiogramu, gówno dało. Są soczki, kawałek mięska, dużo twardych słodyczy itd.
                             
ps : I jeszcze jedno pytanie do Ciebie Bruford. Czy uważasz, że ci wszyscy ludzie, którzy dali wyraz swojemu szczęściu, pisząc listy do "Dziennika Zachodniego" to wymysł autorów lub efekt myślenia życzeniowego ?

Tomek
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-01, 22:00:57
No to wiemy na czym stoimy "moi przyjaciele",czyli poszedl caly "klan" to sie nazywa "reka reke myje".
Bardzo dobrze bronisz "przyjaciol"--a cz stac Was bylo zrobic specjalizacje???, a moze macie dodatkowe TYTULY--to ladniej wyglada ,a i lepiej brzmi!! i pacjeci maja wiekszy
respekt przed............ .
  Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: toan w 2006-05-01, 22:05:23
Właśnie z tego powodu - bogatej dokumentacji medycznej - jeszcze "nie spalili (i nie spalą) na stosie" autora Diety Optymalnej. Sam Radziwiłł Konstanty parę lat temu napisał paszkwil do Prokuratury powołując się na autorytet instytucji, którą od lat kieruje i co?. I nic - dzięki DOKUMENTACJI. Ostatnio nawet rozsądniejsi "utytułowani" nie wypowiadają się negatywnie o ŻO, bo "najnowsze badania, stoją w sprzeczności z dotychczas obowiązującymi poglądami". Tego się nie da już zatrzymać. Racjonalizm? - a jeśli przyjmiemy, że Dr-JK ma rację (praktyka to potwierdza), a Ty się mylisz... To tak trochę dziwnie byś się czuł?.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-01, 22:10:58
Nie wiem czy czul by sie dziwnie --tacy ludzie chyba nie czuja sie wcale!!
LEKARZ,PRAWNICY I KLAN to ludzie bez czucia i bez sumienia (z malutkimi wyjatkami)
      Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-02, 09:54:39
Cytat: Hana w 2006-05-01, 22:00:57
No to wiemy na czym stoimy "moi przyjaciele",czyli poszedl caly "klan" to sie nazywa "reka reke myje".
Bardzo dobrze bronisz "przyjaciol"--a cz stac Was bylo zrobic specjalizacje???, a moze macie dodatkowe TYTULY--to ladniej wyglada ,a i lepiej brzmi!! i pacjeci maja wiekszy
respekt przed............ .
  Hana

No i tyle zrozumiałaś, "przyjaciele" znaczy klan :lol:A w zakresie rzekomego doswiadczenia z uczelnią nic? Zupełnie nic?....nawet troszeczkę?
My
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-02, 10:03:45
Cytat: Tomkiewicz w 2006-05-01, 22:00:17
. Myślę, że wciąż bijesz się z myślami lub co gorsze - występujesz w imieniu świata medycyny, bo mierzi Cię to, że ktoś mógł wywrócić cały Twój pilnie edukowany pogląda na zdrowie człowieka......  , nie ma wpływu na wrzody żołądka u ludzi żywiących się tłusto.        Powiem Ci , że od podstawówki miałem kłopot z kwasem węglowym w żołądku. Miałem zgagę. Po dosłownie dwóch niepełnych dobach, zgaga natychmiast i jak ręką odjął zniknęła. ............... Muszę dodawać Bruford, że to nie do Ciebie było ?

ps Moja siostrzenica jest nosicielką pałeczki ropy błękitnej. . POwiem tylko, że moja siostra ma żywienie optymalne w głębokiej ignorancji czym krzywdzi moją ukochaną siostrzenicę,                             
ps : I jeszcze jedno pytanie do Ciebie Bruford. Czy uważasz, że ci wszyscy ludzie, którzy dali wyraz swojemu szczęściu, pisząc listy do "Dziennika Zachodniego" to wymysł autorów lub efekt myślenia życzeniowego ?

Tomek

Mylisz się , nie biję się z myślami ani nie występuję w imieniu jakiegokolwiek świata.Czy mógłbyś podać mi jakiś link do dowodów na HP u ludzi jedżacych tłusto? Zgaga czyli objaw GERD to wbrew pozorom dośc złożony temat i dopuszczam ewent.w której zmiana diety mogła spowodować jej ustąpienie choć byłoby to zwykłe działanie objawowe a nie przyczynowe.Co do Twojej siostry to DO nic jej nie pomoże.Nosicielstwo tego typu szczepów wiąże się z deficytami odporności humoralnej ( najczęściej w zakresie tzw składowych dopełniacza) i jest uwarunkowane genetycznie.
Listy do Dziennika są akurat bardzo znamienne, możemy dla ćwiczenia logicznego zająć się którymkolwiek.
Co zaś dotyczy mnie to nie rozumiem dlaczego piszesz " to nie do Ciebie", to dziwne,powinieneś raczej, zgodnie z wyznawaną tutaj pseudologiką ,zasadzającą się na tradycyjnym " powszechnie wiadomo..." lub "wszyscy dobrze wiedzą...." zakładać że jestem mordercą w białym kitlu. :lol:
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-02, 10:05:25
Cytat: toan w 2006-05-01, 22:05:23
Właśnie z tego powodu - bogatej dokumentacji medycznej - jeszcze "nie spalili (i nie spalą) na stosie" autora Diety Optymalnej. Sam Radziwiłł Konstanty parę lat temu napisał paszkwil do Prokuratury powołując się na autorytet instytucji, którą od lat kieruje i co?. I nic - dzięki DOKUMENTACJI. Ostatnio nawet rozsądniejsi "utytułowani" nie wypowiadają się negatywnie o ŻO, bo "najnowsze badania, stoją w sprzeczności z dotychczas obowiązującymi poglądami". Tego się nie da już zatrzymać. Racjonalizm? - a jeśli przyjmiemy, że Dr-JK ma rację (praktyka to potwierdza), a Ty się mylisz... To tak trochę dziwnie byś się czuł?.


Czego się nie da zatrzymać???daj pokój.
Gdybym się mylił to nie byłoby tak źle dla wszystkich , rzecz w tym że się nie mylę, niestety a już  napewno w ocenie waszego materiału dowodowego.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: toan w 2006-05-02, 11:28:42
Bruford - szczęśliwie dla Dr-JK Twoje zdanie (i tych wszystkich, którym się z tego powodu dzieje źle) jest mało znaczące i z Waszgo powodu nikt szat w przyszołci drzeć nie będzie!. Czy kto pamięta antagonistów osób, które pchnęły naukę daleko w przód?. Nie i tu Was boli? Kto pamięta dziś prześmiewców teorii, które były "bluźnierstwem naukowym" w dziejach "nauki"?. :shock:
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Halina Ch. w 2006-05-02, 11:40:54
Dla podsumowania całej dyskusji przchodzi mi na myśl jak zwykle cytat  Paulo Coelho:" Rzeczy istotne przetrwają, niepotrzebne przepadną bez śladu. Lecz Wojownik wie, że nie jest powołany do tego, by osądzać marzenia bliźnich i nie traci czasu, by potępiać ich decyzje. By wierzyć we własną drogę, wcale nie musi udowadniać, że droga innego człowieka jest zła."

Gdzie leży prawda osądzi czas i ludzie.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-02, 12:31:55
Cytat: toan w 2006-05-02, 11:28:42
Bruford - szczęśliwie dla Dr-JK Twoje zdanie (i tych wszystkich, którym się z tego powodu dzieje źle) jest mało znaczące i z Waszgo powodu nikt szat w przyszołci drzeć nie będzie!. Czy kto pamięta antagonistów osób, które pchnęły naukę daleko w przód?. Nie i tu Was boli? Kto pamięta dziś prześmiewców teorii, które były "bluźnierstwem naukowym" w dziejach "nauki"?. :shock:

Powiem tak bo zdziwionym wielce : mnie się jakoś źle nie dzieje....czy ktoś pamięta dziś wszystkich wynalazców kolejnych perpetuum mobile?.....nigdzie mnie nie boli.
Fakt, że istnieli w historii nauki ludzie ktorych teorie bywały tępione nie oznacza automatycznie, że p Kwaśniewski ma rację, to nie jest niestety żaden argument, choć z braku możliwości merytorycznych często taka argumentacja " z pogranicza" bywa przywoływana.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: toan w 2006-05-02, 12:44:42
Pozostań, więc w zdrowiu i szczęśliwości i oby Twoja krytyka Dr-a JK spełniła się, bo w przeciwnym razie "wyjdziesz na dudka" :shock: :?, co stosującym ŻO poprawnie (przypuszczam), mnie, a tym bardziej mojemu Rodzicowi (wiem z całą pewnością) - jest zupełnie obojętne.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-02, 15:33:47
Cytat: toan w 2006-05-02, 12:44:42
Pozostań, więc w zdrowiu i szczęśliwości i oby Twoja krytyka Dr-a JK spełniła się, bo w przeciwnym razie "wyjdziesz na dudka" :shock: :?, co stosującym ŻO poprawnie (przypuszczam), mnie, a tym bardziej mojemu Rodzicowi (wiem z całą pewnością) - jest zupełnie obojętne.

Iluż to ludzi codziennie wychodzi na dudka, jeden mniej jeden więcej..........

Niezmiernie dziękuję za dwukrotne w dwóch oddzielnych postach( zbytek uprzejmości, jeden z całą pewnoscią by wystarczył) poinformowanie mnie o nieistotności moich sądów -- co nawiasem mowiąc ani mnie nie zaskakuje ani specjalnie dotyka.Zastanawia mnie jedno wszak...jeśli mnie co
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-02, 15:36:03
Cytat: Bruford w 2006-05-02, 15:33:47

Iluż to ludzi codziennie wychodzi na dudka, jeden mniej jeden więcej..........

Niezmiernie dziękuję za dwukrotne w dwóch oddzielnych postach( zbytek uprzejmości, jeden z całą pewnoscią by wystarczył) poinformowanie mnie o nieistotności moich sądów -- co nawiasem mowiąc ani mnie nie zaskakuje ani specjalnie dotyka.Zastanawia mnie jedno wszak...jeśli mnie co


coś/ktoś nic nie obchodzi to w ogóle z czymś/kimś nie dyskutuję (zwaszcza przy pomocy zaklinania przyszłości).czy nieistotność sądów Brufoeda ma taką samą wagę jak nieistotność materiału dowodowego?
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: SzymonNM100 w 2006-05-02, 15:50:25
Na stronie IŻiŻ znajduje się "opinia ekspertów" w kwestii ŻO. Eksperci, którzy tytułują się z wrodzoną skromnością w ten sposób, pisząc o diecie Kwaśniewskiego piszą o diecie Atkinsa- cała pierwsza częśc artykułu. Nie mam kompetencji medycznych do polemizowania z ekspertami z IŻiŻ, ale na mój chłopski rozum wiele rzeczy się tam nie zgadza,np.
1. IŻiŻ:"Większy spadek masy ciała na dietach niskowęglowodanowych przy dowolnym spożyciu tłuszczu jest następstwem większej utraty wody z organizmu w porównaniu do diet kontrolnych. "- obawiam się, że wątpię. Nic takiego nie zauważyłem u siebie (żywię się blisko 2 lata).

2. IŻiŻ " :" Spożycie tłuszczu wyrażone w jednostkach wagowych na dietach niskowęglowodanowych jest niewiele większe niż na żywieniu zwyczajowym, co należy tłumaczyć niemożnością dużego spożycia produktów tłuszczowych bez produktów węglowodanowych, z powodu głębokiej niezgodności ze zwyczajami żywieniowymi."- Zwyczaje żywieniowe? Rzeczywiście, argument nie do obalenia :D - z takimi argumentami nie sposób dyskutować na płaszczyźnie merytorycznej. Co do ilości tłuszczów- taka sama jak w tradycyjnym żywieniu? Autorzy sobie sami przeczą podając powyżej: "w żywieniu racjonalnym proporcje te wynoszą 1:0,9:3,7, czyli 15:30:55 procent spożywanej energii." oraz "Białka powinny dostarczać 10-20% energii, tłuszcze ogółem w granicach 15-35%, a węglowodany 50-60%." Troszkę za mało , prawda? np. w porównaniu ze mną- przeciętnie150 g. tłuszczu
3. IŻiŻ: "Działanie miażdżycorodne diet niskowęglowodanowych w dłuższym okresie stosowania jest wysoce prawdopodobne." A diet niskoniałkowych i niskowęglowodanowych? Bo to jakby ciągle o diecie Atkinsie...
4. IŻiŻ: "Dieta "optymalna" nigdy nie była solidnie przebadana klinicznie. Jadłospisy tej diety cechują się niedoborami witamin z grupy B, witaminy C, potasu, wapnia, magnezu i miedzi."- To dlaczego licznym Optymalnym "wychodzą" lepsze wyniki niż przy żywieniu "racjonalnym" + suplementacja?
5. IŻiŻ: "Po skutecznym odchudzaniu dietą "optymalną" przestawienie pacjenta na żywienie racjonalne może nastręczać bardzo duże trudności, bowiem dieta "optymalna" jest w założeniach sprzeczna z zasadami zdrowego żywienia."- Czy aby nie za wcześnie na stawianie wniosków- może dopiero w konkluzji, a nie w części tzw. "badawczej"?

Sprzeczności jest więcej. Opublikował je najbardziej opiniotwórczy w sprawach żywienia instytut w Polsce. Czy Tobie, Rruford, nie przeszkadza to, że w 1wszej części artykułu autor pisze nie na temat, a w drugiej posiłkuje się półprawdami, wyświechtanymi hasłami-wytrychami, spotykanym częściej na forach internetowych niż w publikacjach naukowych, mieszając tezy, wnioski oraz własne odczucia? Jak to pogodzić ze zdroworozsądkowym światem medycyny, który twierdzisz, że reprezentujesz? Czy podpisujesz się pod tą krytyką czy może dostrzegasz jakieś uchybienia w tej dla laika brzmiącej druzgocąco krytyce? Proszę o odpowiedź
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-05-02, 19:45:24
"Białka powinny dostarczać 10-20% energii, tłuszcze ogółem w granicach 15-35%, a węglowodany 50-60%. W niektórych opracowaniach dopuszcza się nawet większą ilość węglowodanów."

50-60% lub WIĘCEJ węgli? Grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr... Jaka ohyda (ja mam czasem kłopot nawet ze zjedzeniem 50 gram)! Ciekawe, że kiedy się żywiłam właśnie według tej ich "zdrowej" proporcji, a moim paliwem były właśnie węglowodany, to czemu miałam nadwagę, byłam senna, wiecznei zmęczona, reagowałam na najmniejszą zmianę ciśnienia atmosferycznego i ogólnie byłam pozbawiona energii? W głowie się nie mieści... Wystarczyło zmienić proporcje i przejść na to niezwykle "szkodliwe" żywienie optymalne, jak wszystkie te (i inne) problemy ustąpiły. No to jak to? Stanowczo "za mało" jem cukru, a funkcjonuję jak dawno nie funkcjonowałam :)

Marishka
(która poważnie zastanawia się nad sposobem polowania na świeżą śmietankę 30% i nadal nie wie jak sprawić, by ten rzadki okaz zawsze gościł w lodówce)



Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: fewa w 2006-05-02, 20:29:15
Bruford co za problem jeżeli jesteś lekarzem możesz sam sobie udowodnić czy to prawda czy fałsz.Nie wiem jakiej jesteś specjalizacji  np.pacjętowi choremu na miażdżycę czy cukrzycę........... możesz zalecić ścisłą dietę dla danej osoby i np.po dwóch miesiącach zlecić badania labolatoryjne,będzie czarno na białym czy żywienie leczy.Przez dwa miesiące takiemu choremu żywienie napweno nie zaszkodzi,a jeśli się boisz o swoich podopiecznych to zrób doświadczenie na sobie.Przez dwa miesiące żyw się tylko w MC-donalds,porób badania ,przejdz na żywienie optymalne i znowu po dwóch miesiącach-badania.Ale na chorych efekty są bardziej widoczne.Ja na twoim miejscu bym nie wytrzymała i musiałabym sobie udowodnić.
Większość z nas już sobie udowodniła.

PS. Więcej dociekliwości mniej pesimizmu.

       Pozdrowienia dla wszystkich.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-02, 20:50:42
A jak BRUFORD bawi sie z nami w kotka i myszke???-prawdopodobienstwo 99,99%.
LEKARZ-BRUFORD i te smiechu warte posty!!!!
A moze LEKARZ MALOMIASTECZKOWY LUB Z EKOLOGICZNYCH KRESOW GDZIE NIE MA CHOROB???
    Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-02, 21:41:51
Cytat: Hana w 2006-05-02, 20:50:42
A jak BRUFORD bawi sie z nami w kotka i myszke???-prawdopodobienstwo 99,99%.
LEKARZ-BRUFORD i te smiechu warte posty!!!!
A moze LEKARZ MALOMIASTECZKOWY LUB Z EKOLOGICZNYCH KRESOW GDZIE NIE MA CHOROB???
    Hana

i co? Nadal nic o doświadczeniach z uczelnią? Jasne, tryeba jakoś lawirować jak się napisało bzdet.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: baska w 2006-05-02, 22:20:18
Cytat: fewa w 2006-05-02, 20:29:15
Bruford. Nie wiem jakiej jesteś specjalizacji 
I sie nie dowiesz. Bruford juz od kilku lat udziela sie na forach i jeszcze tego nie ujawnil (albo to przegapilam). Wiec, moze udawac, ze zna sie na wszystkim.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-02, 22:29:43
Cytat: baska w 2006-05-02, 22:20:18
Cytat: fewa w 2006-05-02, 20:29:15
Bruford. Nie wiem jakiej jesteś specjalizacji
I sie nie dowiesz. Bruford juz od kilku lat udziela sie na forach i jeszcze tego nie ujawnil (albo to przegapilam). Wiec, moze udawac, ze zna sie na wszystkim.


przegapiła
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: toan w 2006-05-03, 08:48:59
Wracając do humoreski dotyczącej diety "optymalnej" zamieszczonej na stronie IŻiŻ - poleciłbym szanownym autorom pewne nazwisko (zresztą dr Szponar i wsp. zna doskonale tę osobę) do przeredagowania tego tekstu, aby nie ośmieszać Instytucji, do której strona internetowa należy, ale nie chcę być posądzony o nepotyzm  :shock::lol: :lol: :lol:. 
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-05-03, 09:02:34
 Śpieszę się do pracy, ale ta opinia IŻiZ po prostu paradoksalnie i wybitnie reklamuje żywienie optymalne !!!! Bo przecież taki ogrom kretynizmu, jaki tam jest podany, spowoduje, że co bardziej myśłący pomachają na nich ręką z politowaniem. Najśmieszniejszy jest ubytek wody :))))))))

T
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: SzymonNM100 w 2006-05-03, 09:14:50
A wracając do słowa "quack" (jego angielskiego znaczenia), które pojawiło się już w tym wątku- myślę, że w celu zachowania jakiegoś tam poziomu dyskusji, warto z niego zrezygnować
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: toan w 2006-05-03, 09:28:08
Cytat: Tomkiewicz w 2006-05-03, 09:02:34
Najśmieszniejszy jest ubytek wody :))))))))

I jeszcze, że: "Po skutecznym odchudzaniu dietą "optymalną" przestawienie pacjenta na żywienie racjonalne może nastręczać bardzo duże trudności, bowiem dieta "optymalna" jest w założeniach sprzeczna z zasadami zdrowego żywienia".

Teza + argument = KABARET :lol: :lol: :lol:

Kto raz zastosował dietę "optymalną" - nie chce dobrowolnie wracać na racjonalne pastwisko.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: slawek w 2006-05-03, 12:17:11
Cytat: Tomkiewicz w 2006-05-02, 19:45:24
Marishka
(która poważnie zastanawia się nad sposobem polowania na świeżą śmietankę 30% i nadal nie wie jak sprawić, by ten rzadki okaz zawsze gościł w lodówce)

Nic prostszego, taką śmietanę można kupić w lepszych sklepach z nabiałem, oczywiście nie w marketach ;) ja kupuję śmietanę  30% w SZKLANYCH butelkach takich jak kiedyś ;) niektórzy pamiętają :P taka sama śmietana jest także w plastikowych buteleczkach, trzeba tylko poszukać, najlepiej na jakimś dużym targu. Jest także firma produkująca śmietanę 36% ( rewelacja ) jogurt 9% tłuszczu , masło 82% bez zadnych dodatków http://www.klimeko.pl/klimeko.html w arkadiach najczęściej mają ich produkty, no a jeśli i to jest niemozliwe to w każdej mleczarni odciągają śmietanę uzyskując surowiec do produkcji ( rozcieńczania ) innych "śmietan", taka śmietana ma około 40% tłuszczu i pracownicy mleczarni mogą ją dostać na swoje potrzeby, wystarczy poszukać kontaktu ;)
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: slawek w 2006-05-03, 12:41:57
Cytat: Bruford w 2006-05-01, 11:32:30
Logika optymitu który zacytowałaś? A tak mianowicie , że systemy "pre-paid" funkcjonujące w lecznictwie otwartym sprawiają, bez wchodzenia w szczegóły, że opłaca się jeśli pacjent nie przychodzi, w lecznictwie zamkniętym jeśli nie wraca zbyt szybko---dlatego ten optymit do znudzenia powtarzany nie ma sensu
Trafiłeś w sedno Bru ;) opłaca się zeby pacjent nie waracł zbyt szybko ;P zapewne nikt nie pozwoliłby ściągać ze swoich poborów "haraczu" gdyby w jakimś stopniu potem z tego nie korzystał.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: slawek w 2006-05-03, 12:54:55
Cytat: Hana w 2006-04-30, 23:17:11
To nie medycyna robi wszystko  tylko nie leczy ,medycyna jest ok.
Wiekszy problem jest ,jezeli chodzi o lekarzy,bo oni robia wstystko ,nawet lecza tylko tak skutecznie zeby w efekcie nie wyleczyc,bo logicne jest,ze wyleczony pacjent drugi raz nie bedzie pukal do drzwi gabinetu lekarskiego .
A chcac zapewnic sobie staly doplyw gotowki trzeba robic wszystko zeby ten biedny pacjent przychodzil jak najczesciej!!!
     Hana
To nie takie proste, zgodzisz sie chyba ze podaż jest wynikiem popytu, to sami ludzie zamiast zastanowić się nad przyczyną i próbować coś zmienić w sobie, wolą sięgnąć po "tabletkę" , lub iść do Lekarza zrzucając tym samym odpowiedzialność za swoje zdrowie na kogoś innego. Przecież nikt nie uwierzy że lekarz chce zaszkodzić pacjentowi !!! próbuje pomóc ale musi to robic w określony sposób, czy skutecznie czy nie to już zupełnie inna para kaloszy ;P
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-05-03, 13:29:09
Cytat: slawek w 2006-05-03, 12:17:11
Nic prostszego, taką śmietanę można kupić w lepszych sklepach z nabiałem, oczywiście nie w marketach ;)

Sławku, nie mamy w pobliżu żadnych marketów, a o "lepszych sklepach z nabiałem" możemy w ogóle zapomnieć. Śmietanki w szklanych pojemnikach nie widziałam tu w ogóle NIGDY. Może to zależy od regionu Polski w którym się mieszka. Nasz problem polega na tym, że udaje nam się upolować śmietankę ze Skoczowa, która nam smakuje, ale przeważnie już jest skwaśniała (jak oni ja "przechowują"?), więc kwasimy ją dalej na śmietanę. Ale przecież chciało by się napić czasem świeżej słodkiej śmietanki... I tak to jest, jak się mieszka w małej miejscowości...

Ech, to temat na osobny wątek, przepraszam, za "zburzenie" tego wątku.

Marishka
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: baska w 2006-05-03, 14:28:16
Marishka, przejdz sie na targ. U mnie w kazdy wtorek, czwartek i sobote, mozna kupic pyszna, swieza i slodziutka smietane. Mniam, mniam. Paluszki lizac  :P
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-05-03, 14:46:19
Baśka, przenosimy się do Ciebie, choć nie wiem, gdzie to jest  ;)
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-03, 15:58:47
Teraz, WIOSNA odkrywam uroki malych miejscowosci .maly domek kryty strzecha  z ogrodem w ktorym kwitna malwy i cale lato slonce no i oczywiscie wakacje!!!
Smietanke podobno juz znalazles  slodkawo-waniliowy smak made in Hajnowek.
    Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-05-03, 16:24:39
No wiem, mylę miejscowości, Hajnówka, rzecz jasna. Ale chodzi o to, że co z tego, ze my tę śmietankę "znaleźliśmy", jeśli jej NIE MA w sklepach zbyt często,  a raczej, coraz rzadziej ją widać, wszystko się zastępuje sztucznymi śmietankami i tymi w kartonach, których nawet nie tknęlibyśmy. A jak już trafisz na "normalną" śmietankę, to jest ona już kwaśna, mimo że ma jeszcze 2 tygodnie ważności.

Grrrrrrrrrrrrrrr...

Marishka
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-03, 16:36:45
Mam ten sam klopot (smietankowy),powtarza sie co roku latem, z polek sklepowych znikaja swieze smietany ,moze nie jestem wtajemniczona w tajniki handlowe ,moze smietana swieza tylko zima ,a latem trzeba dodac chemii --wtedy "dluzej"jest swieza!!
  Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-05-03, 16:59:07
No widzisz, rozumiesz więc nasz ból :)  My jak już trafimy na tę śmietankę "świeżą", czyli skwaszoną, to kwasimy ją do końca i jemy zamiast 18% kwaśnej śmietany, bo smakuje lepiej i tłuściej :) Ale nadal nie wiem, co robić z moją ogromną ochotą na wypicie zimnej słodkiej świeżutkiej śmietanki...  Tak w ogóle, to ja się teraz objadam twarogami i śmietanami, nadrabiam zaległości po 10-letniej przerwie w spożywaniu nabiału. Już chyba kiedyś o tym pisaliśmy (Tomek), że miałam "uczulenie" na nabiał (lactose intolerance) i nikt mi w Stanach nie mógł nic doradzić. Tabletki pomagające w przyswajaniu laktozy absolutnie w niczym nie pomagały, wiadomo. Doszło do tego, że ja w ogóle nie mogłam niczego tam zjeść, co nie powodowało by wzdęć, gazów i bólu brzucha. Nawet jeśli nie zawierało to mleka. To było coś okropnego!!! Po zjedzeniu jakiego kolwiek "normalnego" posiłku wyglądałam jak kobieta w 4 miesiącu ciąży. Po zjedzeniu czegoś z odrobiną nabiału wyglądałam jak w 8 miesiącu ciąży. Nie żartuję. A już po tygodniu na ŻO mogłam zjeść 100 g twarogu, zapić go 100 ml śmietanki, a brzuch pozostawał płaski, nie mówiąc już o NIE powstawaniu żadnych fermentów, gazów i wzdęć. Wciąż o tym piszę, bo to nadal pozostaje dla mnie największym "cudem" ostatnich lat mojego życia (nie licząc poznania Tomka, oczywiście, bo to cud z innej bajki :)). Dla człowieka, który uwielbiał nabiał, a później przez 10 lat cierpiał z tego powodu, taka zmiana na lepsze jest czymś bardzo ważnym. Nie jest to "cud" na miarę wyleczenia się z cukrzycy czy miazdżycy, ale DLA MNIE jest to ważne.

Ufff... rozpisałam się... miałam taką potrzebę powiedzenia o tym, bo nie czułam się tak świetnie od conajmniej 10 lat.

Marishka
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: wikta w 2006-05-03, 19:21:44
a co myslicie o smietance made in krasnystaw,w kartoniku ,bo ta np ubija sie ,natomiast w kubku nie chce .mi smakuje nawet.wikta

Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-05-03, 19:37:38
W kartoniku nie kupujemy żadnychśmietanek. Krasnystaw w kubku pijemy tylko i wyłącznie z wielkiej desperacji, choć dawniej piło się to częściej (przed ŻO). A to dlatego, ze TERAZ wyraźnie wyczuwamy sztuczność w tej śmietance i poprostu nam nie leży. Ma taki sztuczno-słodko-zagęszczono-waniliowy smak jak na nasz gust.

Marishka

P.S. Jak wróci wieczorem Tomek z pracy to zapewno jeszcze usmaży od siebie posta o tych smietankach :)
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-03, 19:51:18
No wlasnie ,chyba to Tomek pisal,ze smietanki w kartonikach maja dodatek mleka w proszku moze dlatego sie latwiej ubijaja,ale maja sztuczny smak.
Zapytam jeszcze ,czy gotujesz wywary z miesa i kosci?
Bo taki wywar z odrobina jarzyny plus dwa zoltka to smaczna i pozywna zupa.
      Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-05-03, 20:04:30
Cytat: Hana w 2006-05-03, 19:51:18
Zapytam jeszcze ,czy gotujesz wywary z miesa i kosci?
Bo taki wywar z odrobina jarzyny plus dwa zoltka to smaczna i pozywna zupa.

Dwa gotowane czy surowe żółtka? Wybacz moją ignorancję, ale wcześniej nigdy nie dawałam żółtek do zup, chyba że do żurku, rzecz jasna. Swoją drogą, mam genialny przepis na sałatkę ze śledziem w roli głównej, którą podrzucę do rubryki Kuchnia. Robię ja od lat, ale dopiero teraz optymalnie wszystko obliczyłam, ile B, ile W, a Tomek cieszy się z tego powodu jeszcze bardziej :)

Marishka

P.S. I w ten oto sposób całkowicie zeszliśmy z tematu o wybaczeniu na tematy gotowania :)
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-03, 20:13:02
Mozna gotowane,mozna tez surowe,tylko z surowymi juz nie gotowac .
Ja dodaje prawie do kazdej zupy , rozbic zoltka ze smietana i wlac do zupy ,podnosza wartosc kaloryczna i smakowa.
   Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: toan w 2006-05-03, 20:36:05
Cytat: Bruford w 2006-05-02, 15:33:47
Niezmiernie dziękuję za dwukrotne w dwóch oddzielnych postach

A jak trzeba to w trzecim i kolejnych będę powtarzał. Abyś miał jakiekolwiek pojęcie, jak jest z kimkolwiek, kto się choć trochę "wychyli", życzę Ci abyś odkrył cokolwiek. Po ogłoszeniu odkrycia (nie zdziw się) wielu nazwie Cię "Cyrkulatorem","Mistrzem", "Znachorem", "Szarlatanem" i to w każdym możliwym do wypowiezenia języku. Będą gadać jeszcze większe głupstwa. Spotkasz kilkunastu swoich "Brutusików"... Choć nie, aż tak Ci źle nie życzę :lol: :lol: :lol:. Pewnie nie zniósłbyś tego wszystkiego, tak godnie i stoicko, jak Jan Kwaśniewski - no, ale to ewenement i to na skalę światową. Odkrycie zresztą też. Lepiej zostań po drugiej stronie muru :? :lol: :lol: :lol: ... i czekaj, aż ktoś Cię doceni.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: baska w 2006-05-03, 20:37:22
Cytat: wikta w 2006-05-03, 19:21:44
a co myslicie o smietance made in krasnystaw
Krasnystaw jest ok 30 km od Zamoscia w ktorym mieszkam, wiec w sklepach jest nawal produktow z tej mleczarni. Sa okropne! Oszukane maslo (niby extra), chemiczny smak smietany, z domieszka jakby kredy...
Odradzam wszystkim ich produkty.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-04, 09:49:26
Cytat: toan w 2006-05-03, 20:36:05
Cytat: Bruford w 2006-05-02, 15:33:47
Niezmiernie dziękuję za dwukrotne w dwóch oddzielnych postach

A jak trzeba to w trzecim i kolejnych będę powtarzał. Abyś miał jakiekolwiek pojęcie, jak jest z kimkolwiek, kto się choć trochę "wychyli", życzę Ci abyś odkrył cokolwiek. Po ogłoszeniu odkrycia (nie zdziw się) wielu nazwie Cię "Cyrkulatorem","Mistrzem", "Znachorem", "Szarlatanem" i to w każdym możliwym do wypowiezenia języku. Będą gadać jeszcze większe głupstwa. Spotkasz kilkunastu swoich "Brutusików"... Choć nie, aż tak Ci źle nie życzę :lol: :lol: :lol:. Pewnie nie zniósłbyś tego wszystkiego, tak godnie i stoicko, jak Jan Kwaśniewski - no, ale to ewenement i to na skalę światową. Odkrycie zresztą też. Lepiej zostań po drugiej stronie muru :? :lol: :lol: :lol: ... i czekaj, aż ktoś Cię doceni.

A zaśby tam nie będę próbował prównywać się z ewenementem.Oczywiście rozumiem rozżalenie ale to żaden dowód na posiadanie racji.Wystarczy zanalizować każdy list do Dziennika Zachodniego......
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: toan w 2006-05-04, 18:46:20
Jako lekarz snujesz poglądy na temat Diety Optymalnej z Dziennikia Zachodniego :shock: 8) -pogratulować.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-04, 19:39:46
Cytat: toan w 2006-05-04, 18:46:20
Jako lekarz snujesz poglądy na temat Diety Optymalnej z Dziennikia Zachodniego :shock: 8) -pogratulować.


nie , snuję poglady czytając wywody dr Kwaśniewskiego.Szereg z nich budzi fundamentalne wątpliwości i nie zmieni tego ani fakt nieweryfikowalnych "
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-04, 19:45:23
[
nie , snuję poglady czytając wywody dr Kwaśniewskiego.Szereg z nich budzi fundamentalne wątpliwości i nie zmieni tego ani fakt nieweryfikowalnych "
Cytat

nieweryfikowalnych tzw "świadectw wyzdrowienia" ani fakt , że w historii bywali odkrywcy itd....Faktem jest , że owe wywody mogą nie budzić wątpliwości neofitów-laików ( bo wszak nie muszą oni i najczęściej nie wiedzą co może budzić wątpliwości).Nie zmienia tego prostego faktu także okoliczność " że jedni mają wiedzę a inni poglądy".Jak rozumiem , istnieje szereg prześmiewczych technik w celu dyskredytowania cudzych wątpliwości ( np poglady wątpiącego mogą być bez znaczenia lub wątpiący jest na usługach mafii lekarsko-farmaceutycznej itp itd)co również nie zmienia faktu, że wywody dr Kwaśniewskiego w dzidzinie patofizjologii chorób budzą liczne wątpliwości.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-04, 20:33:10
BRUFORD NIE PISZ JUZ WIECEJ POSTOW, BO CALY MEDYCZNY SWIAT WSTYDZI SIE ZA CIEBIE, chyba nie chcesz byc "czarna owca".
       Sle serdeczne pozdrowienia, bywaj zdrow.
   Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: SzymonNM100 w 2006-05-04, 20:54:41
Cytat: Hana w 2006-05-04, 20:33:10
BRUFORD NIE PISZ JUZ WIECEJ POSTOW, BO CALY MEDYCZNY SWIAT WSTYDZI SIE ZA CIEBIE, chyba nie chcesz byc "czarna owca".
       Sle serdeczne pozdrowienia, bywaj zdrow.
   Hana

Cytat: Bruford w 2006-05-04, 19:45:23
[
nie , snuję poglady czytając wywody dr Kwaśniewskiego.Szereg z nich budzi fundamentalne wątpliwości i nie zmieni tego ani fakt nieweryfikowalnych "
Cytat

nieweryfikowalnych tzw "świadectw wyzdrowienia" ani fakt , że w historii bywali odkrywcy itd....Faktem jest , że owe wywody mogą nie budzić wątpliwości neofitów-laików ( bo wszak nie muszą oni i najczęściej nie wiedzą co może budzić wątpliwości).Nie zmienia tego prostego faktu także okoliczność " że jedni mają wiedzę a inni poglądy".Jak rozumiem , istnieje szereg prześmiewczych technik w celu dyskredytowania cudzych wątpliwości ( np poglady wątpiącego mogą być bez znaczenia lub wątpiący jest na usługach mafii lekarsko-farmaceutycznej itp itd)co również nie zmienia faktu, że wywody dr Kwaśniewskiego w dzidzinie patofizjologii chorób budzą liczne wątpliwości.

I tak można się przerzucać "argumentami". Ale czy o to chodzi?
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: nik w 2006-05-04, 21:15:19
Bruford, napisz co konkretnie budzi wątpliwości w wywodach JK. To nie złośliwość tylko ciekawość.
pozdrawiam, Anna
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-04, 22:10:31
Cytat: nik w 2006-05-04, 21:15:19
Bruford, napisz co konkretnie budzi wątpliwości w wywodach JK. To nie złośliwość tylko ciekawość.
pozdrawiam, Anna

Z chęcią , na początek będzie osławiony gościec.....jutro post
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-04, 22:11:45
Cytat: Hana w 2006-05-04, 20:33:10
BRUFORD NIE PISZ JUZ WIECEJ POSTOW, BO CALY MEDYCZNY SWIAT WSTYDZI SIE ZA CIEBIE, chyba nie chcesz byc "czarna owca".
       Sle serdeczne pozdrowienia, bywaj zdrow.
   Hana

uwielbiam być czarną owcą natomiast myślę że o tzw świecie medycznym wiesz dokładnie tyle ile o egzaminach na uczelnie medyczne
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-05, 10:45:19
".......mysle ze ........"
DOBRA RADA --- NIE ROB TEGO CZEGO NIE POTRAFISZ!!!
    Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-05, 12:54:51
Dla Toana ( może zechce odpowiedzieć) i dl Anny


DO(ŻO) i gosciec (GPP) czyli RZS.

Podaje dr Kwaśniewski w swoim doniesieniu o wyleczeniu w Arkadii ponad 200 chorych z tejże choroby , ciekawe  są niektóre  aspekty :

1.czas obserwacji -- 14 dni , nigdzie praktycznie w doniesieniu dr kwaśniewski nie potwierdza,żeby pacjenci byli kontrolowani dłużej ( pisze ogólnie co DO robi ale nie co stało się z konkretnymi chorymi).Dla każdego kto ma pojęcie o RZS wiadomo ze 14 dni to całkowicie niewystarczający czas obserwacji z uwagi na to że choroba ta przebiega rzutami a praktycznie zawsze towarzysząca zaawansowanemu RZS depresja sprawia, ze czasem drobne fakty znacznie zmieniają okresowo natężenie dolegliwości.Stwierdzanie zatem "wyleczenia" z RZS po 14 dniach jest niemożliwe.
2.rzekomo ważne w doniesieniu jest "odstawienie leków u większości chorych" już pierwszego dnia..w rzeczywisto
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-05, 13:11:00
Cytat: Bruford w 2006-05-05, 12:54:51
2.rzekomo ważne w doniesieniu jest "odstawienie leków u większości chorych" już pierwszego dnia..w rzeczywisto

w rzeczywistości jest to informacja bez znaczenia a nawet potwierdza ona zastrzeżenie z pkt 1.Leki stosowane w RZS nie mają przeważnie charakteru doraźnego a ich efekt utrzymuje się do kilku tyg po ich odstawieniu (mówię tu o lekach kontrolujących przebieg RZSnp sterydach a nie przeciwbólowych).W rzeczywistości zatem żadnego wniosku z tego faktu autor nie mógł wysnuć.

3.OB---pytanie jaki w ogóle ma sens kontrolowanie seryjne OB w ciągu 14 dni u chorych z przewlekłą chorobą zapalną skoro odzwierceidla ono jedynie stosunek albumin do globulin krwi.Biorąc pod uwagę biodynamikę tych białek i ilość czynników wpływających na OB wahania tygodniowe OB rzędu 30-40% nie mają żadnego znaczenia rokowniczego u takich chorych.Znaczenie ma w ciągu 14 dni OB ale u chorych z ostrymi stanami zapalnymi a i to nie zawsze.
4.Autor stw. "że zniszczona błona maziowa w RZS zatruwa organizm"---ciekawe jak i czym skoro niczego ona nie syntetyzuje a w RZS ulega jedynie patologicznemu rozrostowi miejscowemu(potwierdzają to obiektywne badania tkankowe)
5.Autor cytuje list kobiety której matka chora na RZS ( od 12 lat unieruchomiona) zaczęła wstawać po kilku dniach diety---każdy kto choć raz widział człowieka unieruchomionego przez 12 lat wie,że pacjent taki (dodatkowo w RZS)ma rozległe zaniki mięśniowe i to krytyczne , do stopnia w którym nawet miejscami nie ma tkanki mięśniowej.Znaczyłoby to że DO dokonuje cudu w rodzaju odrośnięcia uciętej nogi tj stwarza coś z niczego.
6.Autor stw że GPP ( RZS) to zespół antymiażdżycowy,ciekawe skąd to wzięte.Jest akurat odwrotnie z uwagi na przewlekły stan zapalny, z uwagi na fakt,że na RZS zapadają zazwyczaj relatywnie młode kobiety jasne jest że owych chorób zazwyczaj nie prezentują,później ewent.unieruchomienie,ograniczenie ruchów i tow.depresja sprawiają że choroby te są później wykrywane.
7.W odpow.na jeden z listów autor stw że DO wyleczy opisywaną osobę ze skrobiawicy(amyloidozy) związanej z RZS.Rozumiem,że autor jako lekarz, dobrze wie że organizm ludzki nie syntetyzuje żadnego enzymu rozpuszczającego amyloid, zatem na jakiej podstawie opiera swoje twierdzenie?Ilu pacjentów z potwierdzoną tkankowo amyloidozą wyleczył z niej i jak?

to tylko mała próbka nieścisłości.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: SzymonNM100 w 2006-05-05, 15:45:57
Tak, czekamy na rzetelną odpowiedź Toana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: toan w 2006-05-05, 17:44:22
Bardzo proszę.

Pkt. 1. Oczywiście w/g Buforda, te 200 osób po czternastu dniach obserwacji (w latach 1987-1989r.) "wyparowało" i ich nie ma - prawda?, bo się nic na ten temat nie pisze. Ale, o dziwo tak nie jest. Większość z nich (choć kilkanaście, z tego co wiem, już zmarło) jest dziś zdrowymi osobami, żywiącymi się optymalnie, utrzymującymi kontakt z Dr-em JK i chętnie stawią się "na wezwanie" - jak pierwszy udokumentowany przypadek wyleczenia z miażdżycy (1968r.) - pan Konopka, który w znakomitym zdrowiu przybył na spotkanie do Kongresowej, ale dla "naukowca" problemem jest, nie udokumentowane wyleczenie, ale czy w ogóle było jakieś spotkanie w Kongresowej?...  "W rzeczywistości to informacje bez znaczenia" bo, kto by przeżył z udokumentowanym kiedyś RZS, czy GPP w dobrym zdrowiu dwadzieścia lat- "naukowo" jest to nie możliwe.  Ale przecież medycyna "akademicka" "wie", że GPP ...(długa lista) są chorobami nieuleczalnymi... i tak ma być.

Pkt. 2. To nie jest informacja "bez znaczenia", to jest informacja niezwykle groźna dla koncernów farnaceutycznych i lobby lekarskiego z nimi związanego, choć bardzo pozytywna dla budzretu państwa, bo refundacja kosztuje każdego podatnika - zamiast "paść" molochy farmaceutyczne - są pieniądze na podwyżki dla "zabiedzonej" Służby Zdrowia i obniżenie składki zdrowotnej!!!

Pkt. 3. A już w ogólniaku na lekcji biologii uczyli, że OB świadczy o stanie zapalnym organizmu i każdy maturzysta powinien coś wiedzieć o dipolowości krwinek czerwonych. Lekarz, jak widać z uwagi na "rozszerzenie tematu" widzi zamiast stanu zapalnego - "stosunek albumin do globulin". Zasada jest prosta - wysokie OB - bardzo źle, niskie OB - bardzo dobrze.

Pkt. 4. Autoagresja - wszystko jasne? - jeśli tak jest - trzeba usunąć operacyjnie.

Pkt. 5. Podałbym Ci aktualny numer tel. i adres domowy tej Pani (mama jej zmarła jesienią 2004r.), bo akurat go znam, ale nie zrobię tego, bo np. pani Pietruszewska po upublicznieniu danych - "nie zna, nie wie, nie widziała i pierwsze słyszy, a cukrzyca jest nieuleczalna" i chyba już zmieniła nr tel. i ma spokój - tak jej "interesanci" z internetu "dogodzili" :shock: :lol:. . No, ale jak napisał jeden... gdzieś tam...(trudno znaleźć określenie na takie zachowanie), że "dzwonił po wypadku samochodowym pewnego pana, do Wojewódzkiej Komendy Policji w Bydgoszczy, czy aby zawał, czy może śliskość pośniegowa, a może jeszcze coś?".  Podobnie trudno określić czym kierują się osoby telefonując (kilka razy w m-cu) do Ciechocinka na nr +48........... i pytając "Czy, aby jeszcze żyje Dr JK, bo ""wiadomości z pierwszej ręki" twierdzą, że dogorywa na raka". JAK OKREŚLIĆ TAKIE ''INDYWIDUUM''?. Obrzydliwość.
Otuż, żyje i ma się optymalnie :lol: :lol: :lol:

Jeszcze punkt nr 6. Co to są zespoły antymiażdżycowe - upraszczając to choroby "pastwiskowe", które są w opozycji do chorób "korytkowych" i razem nie współistnieją. Jeśli ktoś zachoruje na zespół antymiażdżycowy, ale wcześniej miał stwierdzoną miażdżycę wywołaną "korytkiem" - "cudem" się z niej leczy (wiele udokumentowanych przypadków opisanych w światowym piśmiennictwie, jako dowód cofania się zmian miażdżycowych - dzięki temu, każdemu kto twierdzi, że miażdżyca jest nieuleczalna - po zapoznaniu się z piśmiennictwem - "opada szczęka"), ale pogłębia mu się choroba z zespołu "antymiażdżycowego". Na medycynie tego chyba jeszcze nie uczą, bo chyba jeszcze nie wiedzą o co chodzi, więc nie trzeba mieć kompleksów. Tam miażdżyca jest w dalszym ciągu "nieuleczalna"?.

Pkt. 7. Nie znam tego przypadku, więc się nie wypowiadam.

Trudno i czasochłonnie odpowiada mi się na "małe próbki nieścisłości", z uwagi na późniejsze poprawianie  literówek, więc proszę wybaczyć - zainteresowanych odsyłam do lektury książek i lekarzy optymalnych.


Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-06, 20:45:22
Odpowiedzi niestety całkowicie niesatysfakcjonujące za to obficie pomieszane z optyfrazeologią.

pkt 1 ---co , jakie to straszliwe zatem fakt nie pozwoliły na rzetelne udokumentowanie tych wszystkich przypadków?Mnie zresztą chodziło o konkret---follow - up udokumentowany w tej grupie chorych np 3 miesiące po pobycie w Arkadii a nie o przypowieści o p Konopce-----.Brak konkretnej odpowiedzi na wątpliwości

pkt2 podkreślam , jest to bez znaczenia biorąc pod uwagę farkamkodynamikę tych leków,------- brak konkretnej odpowiedzi.

pkt3 ogólniak nie wystarcza do leczenia ludzi.Odsyłam zatem do praktyki i literatury.Przypadki chorób zapalnych w których OB zawsze wynosi "0" są , jak rozumiem, toanowi a być może i Autorowi kompletnie nie znane.---------brak konkretnej odpowiedzi

pkt4  nie , autoagresja to co innego-----brak konkretnej odpowiedzi, brak nawet chyba zrozumienia pytania

pkt5  podałbym ale go nie ma........------brak konkretnej odpowiedzi


pk6 Toan powtarza tylko to co napisała Autor a co fakty chorobowe i populacyjne same podważają ---- brak konkretnej odpowiedzi


pkt 7-- wiadomo.A szkoda bo to casus z listu do DZ

Reasumując , nie jest ważne kot ma jakie wątpliwości , furda obiektywne fakty lub jakiekolwiek zastrzeżenia.Wiara tu jest jedynie potrzebna a z wiarą , jak wiadomo , się nie dyskutuje.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: toan w 2006-05-07, 09:39:53
ad. 1 Rozumiem ,że dla Twojego zadowolenia należy podać dokładny opis tych dwóstu osób, poczawszy od poczatków choroby, a skończywszey na stanie na dziś?. Napisz do Jana Kwaśniewskiego z prośbą - jeśli Go przekonasz - może dostaniesz dokumentację do wglądu.
ad. 2  to tylko Twoje zdanie.
ad. 3 Na temat Autora nie snuj żadnych insynuacji, ponieważ Autor nie zaglada ani na Forum, ani na żadną stronę internetową. Toan pisze w imieniu Toana, a nie Dr-a JK, więc daruj sobie...
ad. 4 brak
ad. 5 zarzucasz mi kłamstwo - jesteś bezczelny i brak Ci dobrego wychowania.
Jesteś widzę dość zdeterminowany, aby robić publicznie głupstwa, jeśli zabrniesz zbyt daleko - chętnie podam nr tel. ("którego nie ma"), jako dowód rzeczowy. Inicjatywa jednak musi wyjść z Twojej strony - chętnie służę.
I tu nasza konwersacja się urwie, ponieważ unikam jałowych dyskusji szczególnie, iż uważam, że każdy jest na swój sposób rozumny i doskonale wie, co robić ze swoim organizmem, aby mu nie szkodzić i aby nie chorować. Jeśli nie wie - to wielka szkoda - dla niego.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-08, 08:29:30
No i tyle na temat konkretnych zastrzeżeń dot.patofizjologii i metodologii.Trochę optyfrazeologii podprawionej zarzutami osobistymi.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Halina Ch. w 2006-05-08, 12:28:08
Cytat: Bruford w 2006-05-08, 08:29:30
No i tyle na temat konkretnych zastrzeżeń dot.patofizjologii i metodologii.Trochę optyfrazeologii podprawionej zarzutami osobistymi.

A tak po polsku?...
Dużo słów mało zrozumiałych dla ogółu i o to chodzi. 'Zabełtać' a pacjentowi powedzieć, że nic nie rozumie.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-05-08, 23:48:47
  Bruford, nadal nie dałeś żadnego konkretnego argumentu, poza gąszczem terminologii akademickiej.
              Mnie nie przekonałeś. Ja jestem doświadczony przez skutek, Ty zaś nie wiedzieć czemu, próbujesz walczyć z czymś, co jest cichą rewolucją w medycynie i rewolucją w światopoglądzie.
                 A może inaczej. Próbujesz toczyć paradoksalną walkę. Jesteś lekarzem, który nie chce słyszeć o możłiwościach horyzontalnego sposobu leczenia. I to jak prostego ? Może sam fakt tej prostoty mógłby spowodować, że lekarze przestaliby dzierżyć tak ogromny prestiż ? Boisz się tego ? 6 lat na uniwerku, zakuwanie, syndrom 4 roku medycyny, radości ze zdanych egzaminów.....tak nagle szlag wszystko trafia.


      Tomek
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-09, 09:34:48
Cytat: Tomkiewicz w 2006-05-08, 23:48:47
  Bruford, nadal nie dałeś żadnego konkretnego argumentu, poza gąszczem terminologii akademickiej.
              Mnie nie przekonałeś. Ja jestem doświadczony przez skutek, Ty zaś nie wiedzieć czemu, próbujesz walczyć z czymś, co jest cichą rewolucją w medycynie i rewolucją w światopoglądzie.
                 A może inaczej. Próbujesz toczyć paradoksalną walkę. Jesteś lekarzem, który nie chce słyszeć o możłiwościach horyzontalnego sposobu leczenia. I to jak prostego ? Może sam fakt tej prostoty mógłby spowodować, że lekarze przestaliby dzierżyć tak ogromny prestiż ? Boisz się tego ? 6 lat na uniwerku, zakuwanie, syndrom 4 roku medycyny, radości ze zdanych egzaminów.....tak nagle szlag wszystko trafia.


      Tomek

Niestety to też nic innego jak szczypta optymitologii w rodzaju " medycyna nigdy nie przyzna...itp itd".tego typu stwierdzenia , odmieniane na wszelkie sposoby,mają zastąpić konkretną polemikę z istotnymi zastrzeżeniami.W tym przypadku na 6 dość konkretnych zastrzeżeń ( lub jak wolisz argumentów na rzecz niejednoznaczności doniesienia o RZS) też głownie można było znów poczytać optymitologię.
Nie wiem co to jest syndrom 4 roku.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: wojteks w 2006-05-09, 16:03:27
Pytanie do Buforda - A jaka jest (naukowo) - przyczyna RZS?, i czy jest inna, czy taka sama jak w GPP?.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-05-09, 18:12:47
Cytat: Bruford w 2006-05-09, 09:34:48
Nie wiem co to jest syndrom 4 roku.

   Bruford, syndrom 4 roku to umowny, acz chyba popularny termin oznaczający, że mniej więcej na wysokości 4 roku medycyny, dużej liczbie osób studiujących wydaje się, że mają symptomy każdej choroby, o której obrazie klinicznym czytają. Oczywiście, to neurotyczne i przelotne zjawisko nie występuje u wszystkich.
      Ja zaczytywałem się kiedyś w patologii i medycynie sądowej. Oczywiście po jakimś czasie musiałem księgi te frygnąć z powrotem do biblioteki, bo zacząłem dziwnie się zachowywać :)
             A tak na serio, faktycznie coś w tym jest. Zwłaszcza, jeśli ktoś uznaje śmierć za paskudny stan fizjologiczny.
         Marzy mi się zycie wieczne, ale TU na ziemi, a nie gdzieś w obecności jakichś bezpłciowych lafirynd lub dziadów w sandałach mówiących w jidysz. Wyobraźcie sobie móc oglądać , jak tworzyło się Morze Śródziemne.  A musiał być to widok po prostu mordujący w sposób pozytywny zmysły. Wielki wodospad wody lejący się to ogromniaszczego koryta przez wiele lat. Kurza twarz !! No i tworzyć, tworzyć, kochać, tworzyć. Echhhh !

Tomek
           
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-05-09, 19:24:53
A mnie sie marzy metempsychoza--juz zaczynam wszystko ukladac!!!
   Hana
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-09, 19:51:29
Cytat: Tomkiewicz w 2006-05-09, 18:12:47
Cytat: Bruford w 2006-05-09, 09:34:48
Nie wiem co to jest syndrom 4 roku.

   Bruford, syndrom 4 roku to umowny, No i tworzyć, tworzyć, kochać, tworzyć. Echhhh !

Tomek
           

Aaa, wiem ale nie przerabiałem syndromu.Za to moja koleżanka wiecznie widziała u siebie objawy tętniaka aorty.Medycyna sądowa to ciężka rzecz, zgadzam się aczkolwiek najmocniejsze co pamiętam z med.sąd.to widok studentów prawa po zajęciach.Śmierć to śmierć , dziwnie wygląda, to fakt.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-09, 19:54:50
Cytat: wojteks w 2006-05-09, 16:03:27
Pytanie do Buforda - A jaka jest (naukowo) - przyczyna RZS?, i czy jest inna, czy taka sama jak w GPP?.

Wiesz co , trochę mi się nie chce dzisiaj pisać.GPP to stara nazwa RZS , z czasów kiedy myślano,że jest to choroba raczej o charakterze zwyrodnieniowym podczas gdy jest to głównie choroba o charakterze przewlekłego zapalenia.Wydaje się, że etiologia leży głównie w określonej konfiguracji genetycznej na którą nakłada się czynnik wywołujący ( spustowy).
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: SzymonNM100 w 2006-05-09, 20:38:44
A czy współczesna medycyna zbyt dużo przyczyn powstawania chorób nie zzrzuca na czynniki genetyczne?
Przynajmniej tak stara się wytłumaczyć alergię...
Z doświadczeń swoich i znajomych mi osób (zaraz padnie zarzut, że grupa nieistotnie statystycznie :) ) wynika, że wpakowaliśmy się w to (ja i znajome mi osoby) na skutek wprowadzenia do diety pożywienia z dużą ilością konserwantów...
Trochę odchodzę od tematu,ale czy aby na pewno wszystko można zrzucić na geny?
Bruford, prosząc Cię o odpowiedź, miałem nadzieję na odpowiedź. W końcu jesteś bodaj jedyną osobą kompetentną (z uwagi na wykonywany zawód) osobą, która może skomentować doniesienia IŻiŻ.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: sabina w 2006-05-10, 07:42:21
Cytat: Bruford w 2006-05-09, 19:54:50
Wydaje się, że etiologia leży głównie w określonej konfiguracji genetycznej na którą nakłada się czynnik wywołujący ( spustowy).

Przepraszam, ale to taki "naukowy bełkot" - "Wydaje się, że etiologia leży głównie w określonej konfiguracji genetycznej na którą nakłada się czynnik wywołujący ( spustowy)" - nie prościej napisać - przyczyna choroby nieznana?, a co za tym idzie, nie da się "naukowo" jej wyleczyć, bo jeśli się nie wie, z czym się ma do czynienia, to ...
A czy "czynniki genetyczne" - to nie taki "naukowy wybieg", tłumaczący wszystkie "nieznane" przyczyny?. Przecież z "genami się nie dyskutuje".
A więc tylko "wydaje się..."?
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-10, 10:51:35
Cytat: SzymonNM100 w 2006-05-09, 20:38:44
A czy współczesna medycyna zbyt dużo przyczyn powstawania chorób nie zzrzuca na czynniki genetyczne?
skomentować doniesienia IŻiŻ.

Czy aby nie zrzuca?Nie "aby zrzuca" tylko genetyka jest faktem.Zmienna ekspresja genów i korelacje różnych genów z licznymi chorobami są ewidentne i jasno wykazane natomiast spektakularnie pomijane przez każdą paramedycynę nienaukowo-bezwiedzową.Jest to zresztą zrozumiałe-- jeśli zakładamy , że mamy panaceum to trzeba z góry zakwestionować genetykę, te dwie rzeczy nie mogą się wzajemnie godzić.Co do publikacji IŻIŻ to ten tekst jest chyba mocno przeceniany, nie ma bowiem żadnych cech standardu ani opinii ostatecznej.Sygnalizuje raczej zaniepokojenie niż zdecydowaną dezaprobatę.Wadą opinii ( choć autorzy sami to zaznaczają) jest szczupłość materiału bibliograficznego.Akapit dot. "metafizycznych " tłumaczeń DO jest dość oczywisty.Z pkt widzenia zresztą akademickiego problem jest szerszy bo dotyczy raczej "uniwersalnej wszechleczniczości DO" i to raczej budzi zaniepokojenie autorów, głównie z uwagi na brak danych populacyjnych wystarczająco dużych.Reasumując, tekst dość błahy, z całą pewnością nieco nieaktualny z uwagi na dużą liczbę publikacji o dietach low-carb,nagminnie przeceniany przez DO-manów.


Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-10, 10:56:56
Cytat: sabina w 2006-05-10, 07:42:21

Przepraszam, ale to taki "naukowy bełkot" - " to nie taki "naukowy wybieg", tłumaczący wszystkie "nieznane" przyczyny?. Przecież z "genami się nie dyskutuje".
A więc tylko "wydaje się..."?

Nie wszystko czego nie rozumiemy jest bełkotem.
Odsyłam do literatury bo nie będę tu wypisywał elaboratów.W RZS istnieje ewidentna korelacja z niektórymi fragmentami uwarunkowanego genetycznie i niezmiennego w życiu człowieka układu zgodności tkankowej HLA i nieprawidłowe wydzielanie cytokin zapalnych co jest związane z nieprawidłową ekspresją (działaniem) genów je kodujących.Wybiegiem napewno jest ignorowanie genetyki i innych mechanizmów sprawczych co doprowadza do absurdu : "awaria samochodu jest możliwa wyłącznie z powodu wadliwej benzyny a wlanie dobrej benzyny naprawi każdą awarię"
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: baska w 2006-05-10, 11:39:01
No dobra, ale ilosc tych chorob genetycznych, kurczy sie...?
Czy isnieje mozliwosc, ze zmieniony gen moze uaktywnic sie pod wplywem czegos, np pozywienia, przezyc, czegokolwiek?
Albo, czy cos moze utrzymac go w uspieniu?
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: sabina w 2006-05-10, 12:31:52
Cytat: Bruford w 2006-05-10, 10:56:56

Nie wszystko czego nie rozumiemy jest bełkotem. Odsyłam do literatury 

No jedno proste pytanie i wymiękasz?. Żadnych konkretów, lecz odsyłanie do "literatury", która nie podaje przyczyny choroby, a jedynie kupę "naukowych" urojonych poglądów sprzecznych ze sobą. A czy geny nie uruchamiają się pod wpływem substratu?. To jakoś się nazywa naukowo.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: SzymonNM100 w 2006-05-10, 21:56:46
Wybacz Bruford, ale argumentacja wysoce nieprzekonywująca. Posługujesz się neologizmami typu optymit, optymitologia, ale czy naprawdę wierzysz, w to co piszesz?
Szkoda prowadzić jałowy dialog, ja przynajmniej dziękuję za wątpliwą przyjemność
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Bruford w 2006-05-12, 16:20:01
Cytat: SzymonNM100 w 2006-05-10, 21:56:46
Wybacz Bruford, ale argumentacja wysoce nieprzekonywująca. Posługujesz się neologizmami typu optymit, optymitologia, ale czy naprawdę wierzysz, w to co piszesz?
Szkoda prowadzić jałowy dialog, ja przynajmniej dziękuję za wątpliwą przyjemność

A kto powiedział , że ma to ci sprawiać przyjemność? Szczerze mówiąc zresztą , nic mnie to prywatnie nie obchodzi.A owszem wierzę w to co piszę i co widzę codziennie, napewno nie wierzę w paramedycynę nienaukowo-bezwiedzową.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: SzymonNM100 w 2006-05-12, 17:00:53
Miałem na myśli myślenie dogmatami. Nieważne co IŻiŻ by napisał, jaką bzdurę firmował swoją nazwą, Ty jako lekarz podpisujesz się pod tym obydwoma rękoma (rozwadniając swoją heroiczną obronę stanowiska IŻiŻ bardzo zabawnymi argumentami- szczupła bibliografia, a kto niby jest temu winien?Ktoś nie słyszał przez 20 lat o ŻO, a może nie dba o zdrowie swoich pacjentów?). Nie widzisz faktów: ostatni Dziennik donosi, jak korupcjogenny jest cały system związny ze zdrowiem człowieka. IŻiŻ zarabiał doskonale na tzw. rekomendacjach produktów, które rzekomo były zdrowe, np. przeróżne jogurty.  (jakby co, dysponuję skanem z Dziennika). Na szczęście UE planuje wprowadzić zakaz takiego oszustwa w reklamach, więc chociaż na tym polu dzieci przestaną dowiadywać się z TV, że Pan Lekarz mówi, że w tej czekoladce jest więcej czegoś tam...
To tak na marginesie.
A tak w ogóle to jest mi niezgorzej na ŻO. Ktoś tam niedawno miał zawał, zaczął stosować się do diety IŻiŻ, ma skoki ciśnienia, mimo że "nie je grama tłuszczu", ktoś inny odchudza się jedzeniem samego chleba, bo przecież nie będzie go jadł z wędliną , bo na okładce WPROST napisali, że " mięso zabija" itd.
Na szczęście jestem obok, głównie dzięki ŻO i nie czytam kolejnych wywodów na temat (nie)szkodliwości mleka, kawy, tłuszczów roślinnych, alkoholu (głownie czerwonego wina) itd. Drogi Brufordzie, prześledź w publikacjach naukowych począwszy od lat 80tych do dziś (np. jedno z ostatnich wydań międzynarodowego Newsweeka), jak bardzo może różnić się medycyna "naukowo-wiedzowa" na przestrzeni ostatnich 20 lat. Papier wszystko zniesie- tylko nie coraz liczniejsi i bardziej schorowani pacjenci...
Pozostaniesz przy swoim zdaniu, nie po to wchodzi na to forum by je zmieniać. Rozumiem to, lecz wiedz, że zupełnie nieświadomie możesz stać się ofiarą MANIPULACJI, przed którą z takim zapałem godnym lepszej sprawy nas wszystkich na tym forum bronisz.
Zebrało się sporo tych osobistych refleksji...
Pozdrawiam Brufordzie i życzę szczęścia
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: baska w 2006-05-12, 17:30:56
Cytat: SzymonNM100 w 2006-05-12, 17:00:53
jedno z ostatnich wydań międzynarodowego Newsweeka
A który numer dokladnie?
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: SzymonNM100 w 2006-05-12, 18:04:30
Dokładnie z 13 marca 2006 roku. Tytuł z okładki "Diet Hype". A tam taki smakowitości jak "Experts used to believe that coffee could cause hypertension and heart disease. But in the 90s studies refuted the link with heart attacks; a 2002 Johns Hopkins study found that, while male drinkers had higher blood pressure than nondrinkers, coffee was not a major factor"

A jeden ze śródtytułow:
"Docs may seem like geeks in lab coats, but scientific research is hugely competitive- for attention, recognition and funding.  :lol:  (podkreślenie własne) itd.
Chętnie służę podobnymi cytatami, bo ów numer Newsweeka jest w nie wyjątkowo bogaty
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Uponstar w 2006-05-13, 13:05:36
Cytat: SzymonNM100 w 2006-05-12, 18:04:30
Dokładnie z 13 marca 2006 roku. Tytuł z okładki "Diet Hype". A tam taki smakowitości jak "Experts used to believe that coffee could cause hypertension and heart disease. But in the 90s studies refuted the link with heart attacks; a 2002 Johns Hopkins study found that, while male drinkers had higher blood pressure than nondrinkers, coffee was not a major factor"

A jeden ze śródtytułow:
"Docs may seem like geeks in lab coats, but scientific research is hugely competitive- for attention, recognition and funding.  :lol:  (podkreślenie własne) itd.
Chętnie służę podobnymi cytatami, bo ów numer Newsweeka jest w nie wyjątkowo bogaty

"like geeks in lab coats" ;)

A swoją drogą "while male drinkers had higher blood pressure than nondrinkers, coffee was not a major factor"
też dobre. To co było "major factor" ?
Widzieliście budynek "Glaxo Smith Kline" w Londynie? Fajniasty a lot of geeks inside
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: SzymonNM100 w 2006-05-14, 17:40:11
CytatA swoją drogą "while male drinkers had higher blood pressure than nondrinkers, coffee was not a major factor"
też dobre. To co było "major factor" ?
Patrz "Tłuste życie" s. 186
Ale znając naukowców to na pewno tłuszcze  :lol:
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Uponstar w 2006-05-14, 21:17:38
Ciekawę co ci "geeks" by powiedzieli na Kawkię z łojem?
Szczerze mówiąc znam przemysł farmaceutyczny od strony "Account managera" firmy farmaceytycznej (nie żebym ja piastował tak ważne stanowisko). I ciężko określić to co się dzieje  w służbie zdrowia, szeroko pojętej, jednym słowem. Korupcja i manipulacja to zdecydawanie zbyt łagodne określenia.
Ww. Glaxo, Bayer mają niesamowite wpływy w praktycznie każdej dziedzinie życia. Co zostaje zykłemu śmiertelnikowi?
Ale i tu można znaleźć ostrzeżenie dla optymalnych. Wszędzie gdzie w grę wchodzą duże pieniądze, a prędzej czy później i tu wejdą, istnieje korupcja i manipulacja.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: lekarka w 2006-06-20, 21:40:59
Do Bruford
Da się zmniejszyc objawy pałeczki ropy błękitnej (Pseudomonas Aeruginosa) dietą. Stosuję wersję DO bez zboż i rotacje mlecznych. Dzieci można "kupic" frytkami.
Z tą pałeczką w uchu zewnętrznym pacjenci raz mają większe objawy, raz mniejsze i po trzech dobach w/w diety daję gwarancję zdecydowanej poprawy ucha zewnętrznego.Organizm potrafi kontrolowac ilośc komorek bakterii, grzybów jak mu się nie przeszkadza, albo w w/w sposób.
Myślałam,że system pre-paid jest. o.k. - do czasu gdy spotkałam kolegę weterynarza...
Do wszystkich
- dokumentacja musi byc (by było za co lekarza skarżyc).
- medycyna kiedyś będzie żyła z profilaktyki (pole profilaktyki jest szersze niż niejednemu się wydaje).
- wybaczcie tym, którzy błądzą, Oni nie WIEDZĄ.
- w Kodeksie Etyki mamy by nie stosowac niesprawdzonych metod leczenia (co to zmaczy? Te sprzed 5000 tat też są nie sprawdzone? Mówię o Taoistach).
  Jednemu odebrano Prawo Wykonywania Zawodu za... brak dokumentacji i stosowanie metod niesprawdzonych. W Sztrasburgu mu przywrócono Prawo   Wykonywania Zawodu Lekarza.
- dokładna diagnostyka ma implikowac leczenie
- a Prawda Nas wyzwoli (każdy ma Swoją Prawdę)
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: lekarka w 2006-06-20, 23:01:29
Do Bruford.
Masz realistyczne podejście.
Nie widziałeś tego co ja miałam okazję widziec.Pewna osoba powiedziała "wstań weź Swoje łoże i chodź". Mniej więcej w tym stylu. Chodziła 2 tyg. Potem się znów położyła. Diet nie stosuje żadnych.Jakimi parametrami medycznymi byś "określał"  te wydarzenie,które trwało 2 tygodnie. OB?, HDL:LDL?Dziesięc lat szukałam "dowodów medycznych", które określałyby wyleczenie.Teraz wiem, że OCZEKIWANIE na wyleczenie jest istotne. Jak je zmierzyc?Czekam na odpowiedź.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: elmo w 2006-10-12, 08:58:13
Napisze Wam jak lekarze w bardzo prosty sposób mogą się pomylic  :lol: :
Leżę sobie świerzo po operacji,podłączona do roznych aparatow i odurzona narkoza ,srodkami znieczulajacymi i zarazem uspokającymi.W sumie to spałam. Gdy ni stąd ni z owąd nadchodzi pielęgniarka i wiesza mi na stojaku krew.Ja z natury mam płytki sen ,przy byle jakim szmerze się budzę ,wiec i tym razem się obudziłam ,gdy pielęgniarka wzieła moja reke ,zeby mi podłączyć tą krew.Patrze!!!   :shock:  :shock:  :shock: i co widzę ?  :shock: A Rh +      .A ja mam A Rh - .
Więc ledwie usłyszalnym głosem mówię jej ,ze ja mam przeciez A Rh- nie Rh + .A ona na to: taaaaaakkkkk???????????. Ja mowie: tak. ona : jest pani pewna? ja: tak ,bo mialam robione badania jak bylam w ciazy  i musialam miec podawane immunoglobuliny ,bo moj mąż ma Rh+.Ona : ahaaaaa .I wziela ode mnie ta krew.Okazało sie ,ze na wypisie ze szpitala z ktorego mnie przewieziono na chirurgie pisalo ,ze mam A Rh+.Poźniej ładnie to zatuszowano.Zadaje sobie pytanie : jak to mozliwe, zeby sie tak pomylono w tak istotnej sprawie?Czy w ogole krzyzowano tą krew.No i moje szczescie ,ze mi jej nie podano podczas operacji. I wlasnie za to dziekuje Bogu ,że mnie strzegł.I czy w ogole ta krew byla potrzebna ? czy bylo to zwykłe pojscie na łatwizne...
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: lutonn w 2006-11-18, 18:56:42
Cytat: Bruford w 2006-05-12, 16:20:01
Cytat: SzymonNM100 w 2006-05-10, 21:56:46
, napewno nie wierzę w paramedycynę nienaukowo-bezwiedzową.
A w jaka ty wierzysz medycyne , w medycyne ktora nie udowodnila naukowo przyczyny ani jednej choroby (chodzi mi o przyczyne pierwsza) jesli sie myle to mnie popraw tylko sie dobrze zastanow :evil: :evil: :evil:   nienaukowo-bezwiedzowa  pomyslales nad tym hehehehe oj Bruford niewiesz co piszesz :mrgreen: :mrgreen:
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: lutonn w 2006-11-18, 18:58:09
Cytat: lutonn w 2006-11-18, 18:56:42
Cytat: Bruford w 2006-05-12, 16:20:01
Cytat: SzymonNM100 w 2006-05-10, 21:56:46
, napewno nie wierzę w paramedycynę nienaukowo-bezwiedzową.
A w jaka ty wierzysz medycyne , w medycyne ktora nie udowodnila naukowo przyczyny ani jednej choroby (chodzi mi o przyczyne pierwsza) jesli sie myle to mnie popraw tylko sie dobrze zastanow :evil: :evil: :evil:   nienaukowo-bezwiedzowa  pomyslales nad tym hehehehe oj Bruford niewiesz co piszesz :mrgreen: :mrgreen:
to do Brufcia
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: elmo w 2006-11-19, 20:26:25
No Bruford ...interesujace pytanie  :shock: .Napisz w jaka medycyne ty wierzysz?
Czy, aby w tą o ktorej pisze lutonn  :D nienaukowo-bezwiedzowa?  :D  :twisted:
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: kodar w 2006-11-28, 11:36:34
Ewo, o efekcie placebo tez cos slyszalam. Mianowicie:.Jakas tam holenderska klinika przeprowadzila eksperyment.Bly dwie grupy pacjentow przygotowane do operacji.Jedna grupa  miala rzeczywiscie wycinane chorobowo zmienione ogniska w jamie brzusznej.Druga grupa pacjentow  byla tak samo operowana jak poprzednia z ta roznica ze  nic im  nie wycinano.Rozkrojono i zaszyto to bylo wszystko.Lekarze obserwowali te dwie grupy przez jakis tam okres czasu.Co sie okazalo??? ta grupa osob  faktycznie nieoperowanych , zdrowiala rownie szybko jak ci operowani.
Tytuł: Odp: Czy można wybaczyć?
Wiadomość wysłana przez: Szymon w 2007-01-30, 10:52:45
Odświeżam stary wątek artykułem o stopniu ingerencji firm farmaceutycznych. ciekawe, ile w tym wszystkim jest prawdy...

http://wiadomosci.onet.pl/1387569,2677,1,0,1,kioskart.html