W sobote sie przytrulam jedzac za duzo migdalow i popijajac herbata smakowa, naszczescie dlugo nie musialam czekac zeby odbijanie zamienilo sie w wymioty. Cala noc spedilam wymiotujac a cala niedziele spalam. Teraz juz przyjmuje wode i zastanawiam sie czym powinnam zaczac powrot do zdrowia? Objawy podobne jak przy jelitowce, co bedzie najlepszym sniadaniem po sensacjach?
Najlepiej bardzo głęboko oddychaj przez 24h i dużo kobalaminy w pastylkach zażywaj... ;)
Może jeszcze zapobiegawczo ubichinin, ale niekoniecznie. 8)
Jajka na miękko, żółtka sadzone na maśle, lekki rosół z żółtkiem, pure ziemniaczane z masłem, ale dzień głodówki na wodzie przegotowanej też nie zaszkodzi. :D
:shock:
Nie, no jakże tak! :shock:
Choroba nie może być taka przyjemna w leczeniu! :?
Dzien na gotowanej wodzie byl wczoraj.
No to nie wiem.
Ja jem zawsze to na co mam ochotę, ale taką prawdziwą, z trzewi. :D
Wtedy mi nie szkodzi.
Cytat: admin w 2016-02-08, 08:19:49
Najlepiej bardzo głęboko oddychaj przez 24h i dużo kobalaminy w pastylkach zażywaj... ;)
Może jeszcze zapobiegawczo ubichinin, ale niekoniecznie. 8)
Że przytruła się cyjankiem? :D
Nojakto, zdrowotnoscia z b17? :shock:
Cytat: Gavroche w 2016-02-08, 08:54:45
Że przytruła się cyjankiem? :D
To ponoć amigdalina się nazywa - taka chemioterapia to jest. ;) 8)
Trzeba się hartować ;-) . Adam je o wiele większej ilości i większym stężeniu i nic mu nie jest . :D
a szczepić jelit nie trzeba ? jakaś kiszonka jutro czy dobry ser dojrzały ?
Ja gdy łuskam orzechy i przesadzę z ''próbowaniem'' to zaraz truchtam na klozet ;-) .
ja bym się lekko przegłodził, a później coś treściwego, np jak Gavro mówił - ziemniaki i żółtko
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-02-08, 10:52:34
Trzeba się hartować ;-) . Adam je o wiele większej ilości i większym stężeniu i nic mu nie jest . :D
Patrzac po tym co wypisuje nie bylbym tego taki pewien :lol:
:lol:
Sadzone na masle sie odbijaja :(
Cytat: kasara1991 w 2016-02-09, 18:35:58
Sadzone na masle sie odbijaja :(
A to może do lekarza specjalisty trza się udać ? :shock:
Cytat: kasara1991 w 2016-02-09, 18:35:58
Sadzone na masle sie odbijaja :(
Trzeba kombinować pod siebie, ciągle się ucząc, bo nic nie jest dane raz na zawsze.
Mnie ostatnio odbija się pasztet, papryka i surowe żółtka, a do niedawna jadłem je z przyjemnością. :D
Teraz unikam, jest milion innych produktów.
Może żółteczka na miękko, tak łyżeczką, jak za dzieciaka, z kieliszka.
Zresztą, całe jaja też Ci raczej nie zaszkodzą, z tego, co pamiętam, jesz malutko białka i ssie Cię na słodycze? :D
A ja bym zaordynował gwałtowną zmianę diety. 8)
5*wio nie jest złe, jakby co.
Cytat: admin w 2016-02-09, 20:19:54
A ja bym zaordynował gwałtowną zmianę diety. 8)
5*wio nie jest złe, jakby co.
Czytałem że to pomaga :roll:
No wiem, ale trzeba mieć wiarę w ludzi i instynkt. :D
A w takim przypadku to tylko cudowna "formuła 4es"! 8)
A pretensje za własne błędy do Jarmołowicza! :lol: :lol: :lol:
co to takiego:
5*wio ?
To taka końska dawka energii. ;)
energii?
pewnie łatwoprzyswajalnej - cokolwiek to oznacza.
Tak czułem, że to jakieś kultowe powiedzonko, a ja jako Newbe muszę swoje odczekać.
No, sporo trzeba tego pochłonąć. Sam widok budzi respekt. ;)
http://www.tesco.pl/ezakupy/poradnik/zdrowie/5-porcji-warzyw-i-owocow-dziennie.php
No, ale mega moc po tym jest. Krótkotrwała i do czasu, ale jest. :)
Dokładnie, dlatego Człowiek nie ma szans z koniem na krótkim dystansie. ;) :D
Łał, robi wrażenie te 5 porcji.
Moja skromna osoba wciąga tyle w tydzień, a tu:
"...5 warzywno-owocowych porcji jest potrzebna zawsze i w odniesieniu do każdej grupy wiekowej"
no i naukowcy to udowodnili.
Nie byle jacy, bo hamerykańscy, a powszechnie wiadomo, że amerykańscy naukowcy udowodnili, że ludzie uwierzą we wszystko, co jest poprzedzone wstępem „amerykańscy naukowcy udowodnili”. ;)
CytatŁał, robi wrażenie te 5 porcji
a co Ty się z choinki urwałeś? ;-) Są już wersje z 11 x WiO . ''Małymi'' porcjami przez cały dzień stopniowo dawkować ''zdrowie ''
:? chyba nawet koza nie podoła... :roll: 8)
A to już muszą się zootechnicy na forum wypowiedzieć. ;)
Wiadomo, że koza nic nie napisze... 8) :lol:
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-02-09, 21:19:16
CytatŁał, robi wrażenie te 5 porcji
a co Ty się z choinki urwałeś? ;-) Są już wersje z 11 x WiO . ''Małymi'' porcjami przez cały dzień stopniowo dawkować ''zdrowie ''
zknockoutowany zostałem, ale...
startując o 5:00 i wciągając co 2 godz, to po 23:00 mam już wolne
W TOP 10 produktów, które powinno się jeść na jelitówce jest mak.
Mak jest wysoce zmineralizowany a szczególnie bogaty w wapń. http://www.fitwit.pl/ile-kalorii/33,453,warzywa/mak-niebieski.html
Jedyne czego nie ma to sód, ale sód łatwo uzupełnić solą.
Mak jest dobry dla makówki?
Tak
Ponoć nawet na kompot się nadaje... :roll: :wink:
Z Turcji może tak, ale nie z Polski.
Cytat: Bobby w 2016-02-12, 21:03:02
W TOP 10 produktów, które powinno się jeść na jelitówce jest mak.
Mak jest wysoce zmineralizowany a szczególnie bogaty w wapń. http://www.fitwit.pl/ile-kalorii/33,453,warzywa/mak-niebieski.html
Jedyne czego nie ma to sód, ale sód łatwo uzupełnić solą.
Na jelitówce to się zajada węgiel leczniczy, antybiotyk i probiotyk, a nie mak.
I żadnego błonnika, lignin, pektyn, śluzów czy gum, bo sraczka dłużej potrwa.
Cytat: admin w 2016-02-13, 08:16:39Na jelitówce to się zajada węgiel leczniczy
Można nano-węgiel domowym sposobem otrzymać przypalając cukier
i następnie rozcieńczyć jakimś płynem o własnościach dezynfekujących,
często zresztą spotykanym w specyfikach leczniczych.
:wink:
Cytat: admin w 2016-02-13, 08:16:39
Cytat: Bobby w 2016-02-12, 21:03:02
W TOP 10 produktów, które powinno się jeść na jelitówce jest mak.
Mak jest wysoce zmineralizowany a szczególnie bogaty w wapń. http://www.fitwit.pl/ile-kalorii/33,453,warzywa/mak-niebieski.html
Jedyne czego nie ma to sód, ale sód łatwo uzupełnić solą.
Na jelitówce to się zajada węgiel leczniczy, antybiotyk i probiotyk, a nie mak.
I żadnego błonnika, lignin, pektyn, śluzów czy gum, bo sraczka dłużej potrwa.
Fakt, obecność błonnika jest problematyczna. Zawsze po niej można a nawet powinno się uzupełnić minerały.
To po co go w ogóle jeść? :roll:
Cytat: Bobby w 2016-02-12, 21:03:02
W TOP 10 produktów, które powinno się jeść na jelitówce jest mak.
Mak jest wysoce zmineralizowany a szczególnie bogaty w wapń. http://www.fitwit.pl/ile-kalorii/33,453,warzywa/mak-niebieski.html
Jedyne czego nie ma to sód, ale sód łatwo uzupełnić solą.
Mak się zupełnie nie przyswaja, wystarczy się obejrzeć na drugi dzień w wygódce. :D
przepłukać w durszlaku i jeszcze raz makowiec będzie. Ekonomicznie. ;-)
Cytat: Gavroche w 2016-02-13, 12:31:35
Cytat: Bobby w 2016-02-12, 21:03:02
W TOP 10 produktów, które powinno się jeść na jelitówce jest mak.
Mak jest wysoce zmineralizowany a szczególnie bogaty w wapń. http://www.fitwit.pl/ile-kalorii/33,453,warzywa/mak-niebieski.html
Jedyne czego nie ma to sód, ale sód łatwo uzupełnić solą.
Mak się zupełnie nie przyswaja, wystarczy się obejrzeć na drugi dzień w wygódce. :D
Jak się nie przyswaja to masz problem z trawieniem.
Cytat: Gavroche w 2016-02-13, 12:31:35
Cytat: Bobby w 2016-02-12, 21:03:02
W TOP 10 produktów, które powinno się jeść na jelitówce jest mak.
Mak jest wysoce zmineralizowany a szczególnie bogaty w wapń. http://www.fitwit.pl/ile-kalorii/33,453,warzywa/mak-niebieski.html
Jedyne czego nie ma to sód, ale sód łatwo uzupełnić solą.
Mak się zupełnie nie przyswaja, wystarczy się obejrzeć na drugi dzień w wygódce. :D
:D
ostatnio zjadłem roladę szpinakową, i też się nie przyswaja :shock:
chyba mam problem z trawieniem ;)
....albo się od zielonego dziadostwa odzwyczaiłem?
Z drugiej stony to trawienie możesz mieć aż za dobre.
u mnie kukurydza wychodzi modelowo ;-) . Kiedyś łykałem ostropest plamisty, też można powtórnie używać nasiona ;-)
Cytat: Bobby w 2016-02-13, 13:32:41
Z drugiej stony to trawienie możesz mieć aż za dobre.
taką mam nadzieję, że się geny dopasowały do pożywienia :)
Cytat: Bobby w 2016-02-13, 13:26:49
Cytat: Gavroche w 2016-02-13, 12:31:35
Cytat: Bobby w 2016-02-12, 21:03:02
W TOP 10 produktów, które powinno się jeść na jelitówce jest mak.
Mak jest wysoce zmineralizowany a szczególnie bogaty w wapń. http://www.fitwit.pl/ile-kalorii/33,453,warzywa/mak-niebieski.html
Jedyne czego nie ma to sód, ale sód łatwo uzupełnić solą.
Mak się zupełnie nie przyswaja, wystarczy się obejrzeć na drugi dzień w wygódce. :D
Jak się nie przyswaja to masz problem z trawieniem.
Bzdura. 8)
Takie jest zadanie nasion, by się rozsiewać z dala od rośliny macierzystej, w dodatku w pakiecie bogatym w nawóz.
Rośliny nawet produkują specjalne struktury dobrane kolorem, zapachem, kształtem i smakiem, a nawet stopniem odżywczości dla danego gatunku zwierzęcia, nazywają się owoce, a proces roznoszenia nazywa się zoochoria.
Tak jest w rzeczy samej!
Dziw jakby komu się pestka wiśni strawiła... ;)
Z makiem jest podobnie, jeśli nasionko nie jest skiełkowane, zmielone, sparzone lub trzonowcem roztarte. 8)
Tez o tym kiedys czytalem, o metodach jakich uzywaja rosliny zeby sie rozsiewac, i wlasnie bylo o takich co to sa smaczne ale maja twarde pestki zeby z odchodami sie przemieszczac :D
Najlepiej zrób se pewien test. Najedz się do syta i na koniec zjedz z 3 kopiaste łyżki stołowe maku. Jak zaczniesz srać makiem to znaczy że masz szybki przelot lub za słabe trawienie. Jak zaczniesz na kilka dni srać makiem to znaczy że przelot jest spoko tylko trawienie siada.
Cytat: Bobby w 2016-02-14, 16:58:15
Najlepiej zrób se pewien test. Najedz się do syta i na koniec zjedz z 3 kopiaste łyżki stołowe maku. Jak zaczniesz srać makiem to znaczy że masz szybki przelot lub za słabe trawienie. Jak zaczniesz na kilka dni srać makiem to znaczy że przelot jest spoko tylko trawienie siada.
A wiesz co to makutra? :D
Matko boska, to jak test buraczkowy :shock: Czyli udowadnia, ze nic nie udowadnia! :shock: Natychmiast sobie zaaplikuje :shock:
Zaaplikuj jeszcze cayenne, aktywuje alternatywne kanały transportujące jony do mózgu z pominięciem krwi.
Mkultury to tutaj wiele osób nie zna.
Cytat: Zyon w 2016-02-14, 16:59:36
Matko boska, to jak test buraczkowy :shock: Czyli udowadnia, ze nic nie udowadnia! :shock: Natychmiast sobie zaaplikuje :shock:
Jest to test tylko w celach diagnostycznych.