http://www.stachurska.eu/?p=19586
Takich ludzi to cenię. :D Do niektórych osób można mówić, mogą przeczytać (niedawno dałam znajomej artykuł o odchudzaniu się Marka Konopki) i jak grochem o ścianę. Kobita ta ma syna 11 letniego z dużą nadwagą. Lekarka ją ochrzania, że nie odchudza syna. Syn ryczy, że jest głodny i nie może jeść. A o tym artykule powiedziała, że to jest jakaś "ściema"... :?
Śmieszne czy smutne?
Bardzo dobrze, bo do Diety Optymalnej trzeba mieć predyspozycje, których niektórzy nie mają... ;)
Ale u wszystkich to DO działa tylko w chowie klatkowym pod okiem dobrego specjalisty. 8)
Jestem ciekawa co u mojego Profesora słychać po przyjeździe z Arkadii. Milczy, a ja aż się boję pytać... 8) :lol:
Czy on jest z tych co mają predyspozycje... :roll:
Cytat: admin w 2016-07-25, 18:05:48
Bardzo dobrze, bo do Diety Optymalnej trzeba mieć predyspozycje, których niektórzy nie mają... ;)
Tak, trzeba miec "chorobe". Ja nie stosuje sie do wytycznych DO tylko ZO i alergia na kwitnaca zywa przyrode od maja daje mi sie we znaki co roku. Zatem zapewnic moge, ze ZO na alergie objawiajaca sie kichaniem i lzawieniem nie pomaga.
CytatAle u wszystkich to DO działa tylko w chowie klatkowym pod okiem dobrego specjalisty. 8)
A tego tez nie wiem, bo na wlasne oczy nie widzialem. A jak cos widzialem to byla to otylosc i spolka. Ale z otylosci i towarzyszacych jej przypadlosci mozna sie wyleczyc stosujac tez inne diety, wiec to zadna rewelacja.
Litanie chorob, z ktorych wyleczyly sie niby to jakies osoby, widzialem tylko w postaci slowa pisanego przez anonimow bez twarzy, nazwiska i adresu.
Natomiast ZO uswiaomilo mi w teorii i praktyce na co dzien, ze tluszcz zwierzecy jest dobry nie powoduje tycia. Ale na ZO zostalem przede wszystkim z lenistwa (proste posilki i tylko 2 razy na dzien) i nieduzej objetosci jedzenia, co pozwala mi nie przekraczas wagi 60 kg. ;d
CytatZatem zapewnic moge, ze ZO na alergie objawiajaca sie kichaniem i lzawieniem nie pomaga.
Mnie przeszło po 40 latach zapychania nosa i kichania (niby nic strasznego, ale uciążliwe). Drastyczne zmniejszenie węglowodanów wystarczyło. Córka nie kicha, a jak już - to 90 % mniej - wyeliminowała gluten, ale prawdziwa przyczyna to wg mnie redukcja węglowodanów i przez to poprawa systemu odpornościowego. :roll: Bo znalazła się bliżej
stołu. :roll:
Ja tak z 70% mniej, powiedzmy, no ale jednak wciaz. Tyle, ze ja od glutenu nie stronie. Slodycze <3
ZO jest dla zdrowych :lol:
Byle do przodu ,jak w podróży :lol:
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-07-25, 18:59:15
CytatZatem zapewnic moge, ze ZO na alergie objawiajaca sie kichaniem i lzawieniem nie pomaga.
Mnie przeszło po 40 latach zapychania nosa i kichania (niby nic strasznego, ale uciążliwe). Drastyczne zmniejszenie węglowodanów wystarczyło. Córka nie kicha, a jak już - to 90 % mniej - wyeliminowała gluten, ale prawdziwa przyczyna to wg mnie redukcja węglowodanów i przez to poprawa systemu odpornościowego. :roll: Bo znalazła się bliżej stołu. :roll:
Ja podobnie, na DO pozbyłam się kichania i smarkania, a miałam już początki astmy, doktórka mi jakieś wziewne spreje zaczęła przepisywać. Szczególnie wiosną rzęziło mi nieprzyjemnie w oskrzelach. Teraz mam spokój. I nie jestem żadnym "słowem pisanym przez anonima bez twarzy" :x
Cytat: Anulka177 w 2016-07-25, 23:27:23
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-07-25, 18:59:15
CytatZatem zapewnic moge, ze ZO na alergie objawiajaca sie kichaniem i lzawieniem nie pomaga.
Mnie przeszło po 40 latach zapychania nosa i kichania (niby nic strasznego, ale uciążliwe). Drastyczne zmniejszenie węglowodanów wystarczyło. Córka nie kicha, a jak już - to 90 % mniej - wyeliminowała gluten, ale prawdziwa przyczyna to wg mnie redukcja węglowodanów i przez to poprawa systemu odpornościowego. :roll: Bo znalazła się bliżej stołu. :roll:
Ja podobnie, na DO pozbyłam się kichania i smarkania, a miałam już początki astmy,doktórka mi jakieś wziewne spreje zaczęła przepisywać. Szczególnie wiosną rzęziło mi nieprzyjemnie w oskrzelach. Teraz mam spokój. I nie jestem żadnym "słowem pisanym przez anonima bez twarzy" :x
Etam. Wybacz, ale te Twoje dolegliwosci to jeszcze "pierdoly" takie byly wynikajace z lajtowego koryta. Trzeba bylo to pociagnac i wejsc glebiej w koryto, wtedy dopiero cos ciekawego mogloby sie zrodzic. l wyleczenie tego byloby juz o wiele ciekawszym wyzwaniem.
A tu link - http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=5080.0 - do watku o chorobach, ktory powinien byc od dawna przypiety. Bardzo wiele zrozumialem go opracowujac. Wynika zen, ze i parasympatyczno pentozowy slon w porze very very suchej na biednej trawie moze dostac astmy?
No w końcu Dr.Kwaśniewski . :lol:
Link do zabobonów, bo tam Kwaśniewski pisze, że genów jest 100tys., a każdy wie, że genów jest pięć na krzyż, więc to co tam napisane przez Kwaśniewskiego to chała na resorach, bo źle liczbę genów podał. ;) :lol: :lol: :lol:
Nie mam nic przeciwko edycji i korekcie, jak trzeba. Ja sam nie moge. Tak czy siak, nie ma co szukac dziury w calym na sile.
Cytat: admin w 2016-07-26, 08:13:14
Link do zabobonów, bo tam Kwaśniewski pisze, że genów jest 100tys., a każdy wie, że genów jest pięć na krzyż, więc to co tam napisane przez Kwaśniewskiego to chała na resorach, bo źle liczbę genów podał. ;) :lol: :lol: :lol:
:lol:
Pewnie specjalnie dla odkrywców i poprawiaczy ,żeby z nudów nie poumierali :wink:
Cytat: anakin w 2016-07-25, 23:42:50
Cytat: Anulka177 w 2016-07-25, 23:27:23
Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-07-25, 18:59:15
CytatZatem zapewnic moge, ze ZO na alergie objawiajaca sie kichaniem i lzawieniem nie pomaga.
Mnie przeszło po 40 latach zapychania nosa i kichania (niby nic strasznego, ale uciążliwe). Drastyczne zmniejszenie węglowodanów wystarczyło. Córka nie kicha, a jak już - to 90 % mniej - wyeliminowała gluten, ale prawdziwa przyczyna to wg mnie redukcja węglowodanów i przez to poprawa systemu odpornościowego. :roll: Bo znalazła się bliżej stołu. :roll:
Ja podobnie, na DO pozbyłam się kichania i smarkania, a miałam już początki astmy,doktórka mi jakieś wziewne spreje zaczęła przepisywać. Szczególnie wiosną rzęziło mi nieprzyjemnie w oskrzelach. Teraz mam spokój. I nie jestem żadnym "słowem pisanym przez anonima bez twarzy" :x
Etam. Wybacz, ale te Twoje dolegliwosci to jeszcze "pierdoly" takie byly wynikajace z lajtowego koryta. Trzeba bylo to pociagnac i wejsc glebiej w koryto, wtedy dopiero cos ciekawego mogloby sie zrodzic. l wyleczenie tego byloby juz o wiele ciekawszym wyzwaniem.
Nie chcę się przechwalać, ale wszystkie dolegliwości, które wyleczyło w moim wypadku DO są zapisane w "Złotej Księdze", a i tak, co poniektóre pominęłam bo mi uciekły z głowy. Człowiek szybko zapomina, jak mu przestaje strzykać tu i tam, bo "szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie jako smakujesz...."
To prawda. Ja też nie pisałam tam o jakichś zgagach, bólach głowy, konieczności leżenia przynajmniej godzinę w dzień, żeby do wieczora funkcjonować, drętwieniu rąk, niestrawności, nocnych potach i kołataniu serca, lęku przed wszystkim - nawet przed lękiem... 8) :lol:
I ten zespół niespokojnych nóg... ;)
A to szczególnie dokuczało i jeszcze całkiem nie przeszło... :? :lol:
:lol:
:lol: