Polecam - http://www.stachurska.eu/?p=20882
Pięknie się czyta takie historie :D
A mnie nie.
Tak się zastanawiam jakim trzeba być gamoniem, żeby przytyć 50kg. :lol:
I co?
Niezauważenie, czy jak?
W nocy podrzucili?
Ja wolę czytać jak kogo na ŻrO "pokręci", bo większego doświadczenia i biegłości w dietetyce nabywam. 8)
Cytat: Gavroche w 2017-09-13, 20:42:58
A mnie nie.
Tak się zastanawiam jakim trzeba być gamoniem, żeby przytyć 50kg. :lol:
I co?
Niezauważenie, czy jak?
W nocy podrzucili?
No co Ty, przecież to z powietrza. ;)
Szczególnie na Śląsku... ;)
:lol:
Jasne parę haustów dziennie wystarczy zamiast jakiegoś tam pluszzza. ;)
Cytat: Gavroche w 2017-09-13, 20:42:58
A mnie nie.
Tak się zastanawiam jakim trzeba być gamoniem, żeby przytyć 50kg. :lol:
I co?
Niezauważenie, czy jak?
W nocy podrzucili?
Ale jeśli ktoś słucha porad "naukowych dietetyków" lub lekarzy, to tak może być... :roll:
Otyłość i niedobory niektórych składników odżywczych - np. białka. :roll:
Albo równa ilość kalorii z tłuszczu i z węglowodanów... :roll: Przy tych chorobach raczej ta druga opcja...
No bez jaj, nawet zwykły dietetyk nie dopuści do takiej nadwagi. :? 8)
Niestety, sama miałam ogromną nadwagę, a jadłam bardzo "zdrowo" - polecany chleb na zakwasie (sama piekłam), dużo owoców i warzyw, zboża z grubego przemiału, a do tego mleko, sery, zdrowe jogurty. I odchudzałam się wielokrotnie, czasem na bardzo rygorystycznych dietach, po których chudłam, a potem kilogramy wracały wraz z małym lub większym gratisem. Takie problemy może zrozumieć tylko osoba, która to przeszła, jak widzę. :?
A! Czyli jednak z powietrza... ;)
To jest jak narkotyk, oglądam czasami programy z otyłymi, którzy próbują się odchudzić i oszukują wszystkich dookoła, a najbardziej siebie podjadając po cichu. :? :(
Cytat: Anulka177 w 2017-09-13, 21:22:27
Niestety, sama miałam ogromną nadwagę, a jadłam bardzo "zdrowo" - polecany chleb na zakwasie (sama piekłam), dużo owoców i warzyw, zboża z grubego przemiału, a do tego mleko, sery, zdrowe jogurty. I odchudzałam się wielokrotnie, czasem na bardzo rygorystycznych dietach, po których chudłam, a potem kilogramy wracały wraz z małym lub większym gratisem. Takie problemy może zrozumieć tylko osoba, która to przeszła, jak widzę. :?
Ale jak?
Schudłaś, bierzesz regularnie prysznic i co, udajesz, że nie widzisz jak poziom smalcu rośnie, a sylwetka się deformuje? :shock:
Nie zauważasz, że sapiesz przy zakładaniu butów i wchodzeniu po schodach, że kolana i kręgosłup bolą, że masz napady głodu i apetyt na słodkie, co jest znakiem kiepskiego odżywiania?
Tak jak Black mówi, oszukiwanie samego siebie, bo kurdę nie uwierzę, że jak kupujesz coraz większą garderobę, to nie przychodzi refleksja...
Można tak łatwo oceniać, ale od narkotyku trudno się samemu uwolnić. Narkoman na głodzie nie panuje nad sobą. Cukry to też rodzaj narkotyku. Co dwie godziny doprowadzają do szału i tylko silne jednostki potrafią się oprzeć. Na dodatek w naszym życiu, to one stanowią podstawę tworzenia zapasów. Bardzo szybko zamieniają się w tłuszcz. Wystarczy dwa dni aby odbudować straty dwutygodniowe.
Cytat: Daniel w 2017-09-14, 08:34:58
Można tak łatwo oceniać, ale od narkotyku trudno się samemu uwolnić. Narkoman na głodzie nie panuje nad sobą. Cukry to też rodzaj narkotyku. Co dwie godziny doprowadzają do szału i tylko silne jednostki potrafią się oprzeć. Na dodatek w naszym życiu, to one stanowią podstawę tworzenia zapasów. Bardzo szybko zamieniają się w tłuszcz. Wystarczy dwa dni aby odbudować straty dwutygodniowe.
Diametralna zmiana stylu bycia i życia, nie tylko michy daje efekt 100%, gwarantuję! Co nie znaczy, że tak być powinno zawsze i u wszystkich.
Można na DO dalej pierdzieć w fotel, bawiąc się pilotem albo myszką, i biadolić, że to nie działa, albo na krótko.
Ale gwarantuję, że i z "utrwalonej rutyny" żaden problem wyjść, ale tylko tym, którym żaden problem wyjść. 8)
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z nieumiarkowania w jedzeniu i piciu oraz z braku wysiłku fizycznego . Nie pisze ruchu , bo sięgnięcie po pilota od telewizora , tez jest ruchem. :lol:
No, cóż to zachowanie dobrej sylwetki i mięsni w tonusie to walka ze samym soba , swoimi słabościami. :D W zasadzie nic nowego pod słońcem. :D
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z nieumiarkowania w jedzeniu i piciu oraz z braku wysiłku fizycznego . Nie pisze ruchu , bo sięgnięcie po pilota od telewizora , tez jest ruchem. :lol:
No, cóż to zachowanie dobrej sylwetki i mięsni w tonusie to walka ze samym soba , swoimi słabościami. :D W zasadzie nic nowego pod słońcem. :D
Ale procentuje to zdrowiem . :D
Cytat: Daniel w 2017-09-14, 08:34:58
Można tak łatwo oceniać, ale od narkotyku trudno się samemu uwolnić. Narkoman na głodzie nie panuje nad sobą. Cukry to też rodzaj narkotyku. Co dwie godziny doprowadzają do szału i tylko silne jednostki potrafią się oprzeć. Na dodatek w naszym życiu, to one stanowią podstawę tworzenia zapasów. Bardzo szybko zamieniają się w tłuszcz. Wystarczy dwa dni aby odbudować straty dwutygodniowe.
Bzdury.
Mam dwie dziewczyny w domu na diecie Ww, starsza na bardzo niskotłuszczowej odmianie, a młodsza troszkę więcej masła je. :D
Starsza schudła ze 7kg i nabrała mięśni, że o wyleczeniu alergii nie wspomnę, a młodsza jest szczupła i zdrowa, jak to normalne dziecko.
Obwinianie o wszystko węglowodanów jest zwyczajnym kłamstwem.
Dodam, że obserwując to forum zauważam, że prawie nikt nie "pierdzi tu w fotel".
Raczej miałem na myśli zmianę nawyków tych, co dotąd całe życie pi...i.t.d. :lol:
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z nieumiarkowania w jedzeniu i piciu oraz z braku wysiłku fizycznego . Nie pisze ruchu , bo sięgnięcie po pilota od telewizora , tez jest ruchem. :lol:
No, cóż to zachowanie dobrej sylwetki i mięsni w tonusie to walka ze samym soba , swoimi słabościami. :D W zasadzie nic nowego pod słońcem. :D
Ale...
Z moich obserwacji. Na budowach 90% "roboli" (bo o tych piszę) ma nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, i to bardzo znaczne nieumiarkowanie, ( :lol:) a spróbuj tam spotkać tłuściocha. :lol:
Cytat: Radomiak w 2017-09-14, 09:06:30
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z nieumiarkowania w jedzeniu i piciu oraz z braku wysiłku fizycznego . Nie pisze ruchu , bo sięgnięcie po pilota od telewizora , tez jest ruchem. :lol:
No, cóż to zachowanie dobrej sylwetki i mięsni w tonusie to walka ze samym soba , swoimi słabościami. :D W zasadzie nic nowego pod słońcem. :D
Ale...
Z moich obserwacji. Na budowach 90% "roboli" (bo o tych piszę) ma nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, i to bardzo znaczne nieumiarkowanie, ( :lol:) a spróbuj tam spotkać tłuściocha. :lol:
Ja napisałam "wysiłek fizyczny" Zauważyłeś?
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z (..) oraz z braku wysiłku fizycznego
Ej no matka tutaj juz nieco pojechalas, toz to naukowe stanowisko IZIZ, rower, deskorolka i niedobory ruchu ;)
Cytat: Zyon w 2017-09-14, 09:09:59
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z (..) oraz z braku wysiłku fizycznego
Ej no matka tutaj juz nieco pojechalas, toz to naukowe stanowisko IZIZ, rower, deskorolka i niedobory ruchu ;)
:lol: :lol:
Ciżary Zyounu , cięzary. Nie deskorolka a rower to, potem. :lol: :lol: A nie zamiast. :lol: To moje stanowisko.
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 09:08:03
Cytat: Radomiak w 2017-09-14, 09:06:30
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z nieumiarkowania w jedzeniu i piciu oraz z braku wysiłku fizycznego . Nie pisze ruchu , bo sięgnięcie po pilota od telewizora , tez jest ruchem. :lol:
No, cóż to zachowanie dobrej sylwetki i mięsni w tonusie to walka ze samym soba , swoimi słabościami. :D W zasadzie nic nowego pod słońcem. :D
Ale...
Z moich obserwacji. Na budowach 90% "roboli" (bo o tych piszę) ma nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, i to bardzo znaczne nieumiarkowanie, ( :lol:) a spróbuj tam spotkać tłuściocha. :lol:
Ja napisałam "wysiłek fizyczny" Zauważyłeś?
:lol:
Tak.
Ale ja znów ruszam od strony utrwalonych nawyków w stylu życia. Gnuśne kanapowce przejdą na DO, chwycą za "nordikłoking" czy jak mu tam, albo rowerek, na tydzień, miesiąc, rok, i wrócą pierdzieć w stołek, bo taka jest ich natura.
Ty nie, Ty nie musisz, bo Ty masz inne "utrwalone nawyki" :lol:
Cytat: Radomiak w 2017-09-14, 09:24:08
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 09:08:03
Cytat: Radomiak w 2017-09-14, 09:06:30
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z nieumiarkowania w jedzeniu i piciu oraz z braku wysiłku fizycznego . Nie pisze ruchu , bo sięgnięcie po pilota od telewizora , tez jest ruchem. :lol:
No, cóż to zachowanie dobrej sylwetki i mięsni w tonusie to walka ze samym soba , swoimi słabościami. :D W zasadzie nic nowego pod słońcem. :D
Ale...
Z moich obserwacji. Na budowach 90% "roboli" (bo o tych piszę) ma nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, i to bardzo znaczne nieumiarkowanie, ( :lol:) a spróbuj tam spotkać tłuściocha. :lol:
Ja napisałam "wysiłek fizyczny" Zauważyłeś?
:lol:
Tak.
Ale ja znów ruszam od strony utrwalonych nawyków w stylu życia. Gnuśne kanapowce przejdą na DO, chwycą za "nordikłoking" czy jak mu tam, albo rowerek, na tydzień, miesiąc, rok, i wrócą pierdzieć w stołek, bo taka jest ich natura.
Ty nie, Ty nie musisz, bo Ty masz inne "utrwalone nawyki" :lol:
Czyli ?....... Wracamy do sedna sprawy. Praca nad sobą !! Wszystko zaczyna się od....głowy :D
Cytat: Zyon w 2017-09-14, 09:09:59
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z (..) oraz z braku wysiłku fizycznego
Ej no matka tutaj juz nieco pojechalas, toz to naukowe stanowisko IZIZ, rower, deskorolka i niedobory ruchu ;)
Też tak uważam. :D
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 09:32:27
Cytat: Radomiak w 2017-09-14, 09:24:08
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 09:08:03
Cytat: Radomiak w 2017-09-14, 09:06:30
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z nieumiarkowania w jedzeniu i piciu oraz z braku wysiłku fizycznego . Nie pisze ruchu , bo sięgnięcie po pilota od telewizora , tez jest ruchem. :lol:
No, cóż to zachowanie dobrej sylwetki i mięsni w tonusie to walka ze samym soba , swoimi słabościami. :D W zasadzie nic nowego pod słońcem. :D
Ale...
Z moich obserwacji. Na budowach 90% "roboli" (bo o tych piszę) ma nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, i to bardzo znaczne nieumiarkowanie, ( :lol:) a spróbuj tam spotkać tłuściocha. :lol:
Ja napisałam "wysiłek fizyczny" Zauważyłeś?
:lol:
Tak.
Ale ja znów ruszam od strony utrwalonych nawyków w stylu życia. Gnuśne kanapowce przejdą na DO, chwycą za "nordikłoking" czy jak mu tam, albo rowerek, na tydzień, miesiąc, rok, i wrócą pierdzieć w stołek, bo taka jest ich natura.
Ty nie, Ty nie musisz, bo Ty masz inne "utrwalone nawyki" :lol:
Czyli ?....... Wracamy do sedna sprawy. Praca nad sobą !! Wszystko zaczyna się od....głowy :D
:lol:
Dlatego napisałem,
"żaden problem wyjść, ale tylko tym, którym żaden problem wyjść"... :wink:
Cytat: Gavroche w 2017-09-14, 09:44:08
Cytat: Zyon w 2017-09-14, 09:09:59
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z (..) oraz z braku wysiłku fizycznego
Ej no matka tutaj juz nieco pojechalas, toz to naukowe stanowisko IZIZ, rower, deskorolka i niedobory ruchu ;)
Też tak uważam. :D
Czyli negowanie IZIZ , bo to IZIZ? Ale to prawda, że jak ktoś żre, pije i siedzi na kanapie to tyje. Mało tego we łbie mu siem miesza . I to jest prawda. Czy to IZIZ czy HGW kto. :D
Cytat: Radomiak w 2017-09-14, 09:47:47
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 09:32:27
Cytat: Radomiak w 2017-09-14, 09:24:08
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 09:08:03
Cytat: Radomiak w 2017-09-14, 09:06:30
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z nieumiarkowania w jedzeniu i piciu oraz z braku wysiłku fizycznego . Nie pisze ruchu , bo sięgnięcie po pilota od telewizora , tez jest ruchem. :lol:
No, cóż to zachowanie dobrej sylwetki i mięsni w tonusie to walka ze samym soba , swoimi słabościami. :D W zasadzie nic nowego pod słońcem. :D
Ale...
Z moich obserwacji. Na budowach 90% "roboli" (bo o tych piszę) ma nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, i to bardzo znaczne nieumiarkowanie, ( :lol:) a spróbuj tam spotkać tłuściocha. :lol:
Ja napisałam "wysiłek fizyczny" Zauważyłeś?
:lol:
Tak.
Ale ja znów ruszam od strony utrwalonych nawyków w stylu życia. Gnuśne kanapowce przejdą na DO, chwycą za "nordikłoking" czy jak mu tam, albo rowerek, na tydzień, miesiąc, rok, i wrócą pierdzieć w stołek, bo taka jest ich natura.
Ty nie, Ty nie musisz, bo Ty masz inne "utrwalone nawyki" :lol:
Czyli ?....... Wracamy do sedna sprawy. Praca nad sobą !! Wszystko zaczyna się od....głowy :D
:lol:
Dlatego napisałem,
"żaden problem wyjść, ale tylko tym, którym żaden problem wyjść"... :wink:
Dobra, będzie consensus. :lol: :lol:
No jak nie, jak tak! :wink:
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 09:49:18
Cytat: Gavroche w 2017-09-14, 09:44:08
Cytat: Zyon w 2017-09-14, 09:09:59
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z (..) oraz z braku wysiłku fizycznego
Ej no matka tutaj juz nieco pojechalas, toz to naukowe stanowisko IZIZ, rower, deskorolka i niedobory ruchu ;)
Też tak uważam. :D
Czyli negowanie IZIZ , bo to IZIZ? Ale to prawda, że jak ktoś żre, pije i siedzi na kanapie to tyje. Mało tego we łbie mu siem miesza . I to jest prawda. Czy to IZIZ czy HGW kto. :D
Nie, chodzi o to, ze od braku ruchu sie nie tyje ;)
Bo nie, 10/10, ale już od stylu życia, gdzie "motywem przewodnim" jest brak ruchu, jak najbardziej. No chyba, że się ktoś "umartwia" jak ten fakir, co pół życia na kołku z nogą zawiniętą za łeb przesiedział. Ale różne są zboczenia. 8)
Cytat: Zyon w 2017-09-14, 10:07:52
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 09:49:18
Cytat: Gavroche w 2017-09-14, 09:44:08
Cytat: Zyon w 2017-09-14, 09:09:59
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z (..) oraz z braku wysiłku fizycznego
Ej no matka tutaj juz nieco pojechalas, toz to naukowe stanowisko IZIZ, rower, deskorolka i niedobory ruchu ;)
Też tak uważam. :D
Czyli negowanie IZIZ , bo to IZIZ? Ale to prawda, że jak ktoś żre, pije i siedzi na kanapie to tyje. Mało tego we łbie mu siem miesza . I to jest prawda. Czy to IZIZ czy HGW kto. :D
Nie, chodzi o to, ze od braku ruchu sie nie tyje ;)
Zyonu ja połączylam 3 elementy. Owszem jak będziesz jeść plasterek szynki + liśc sałaty no, to nie przytyjesz. Tylko czy przeżyjesz? I w jakiej formie? Ja napisałam o tonusie mięśniowym. O energii życiowej, dobrej formie i nastawieniu psychicznym.
Boszeee, komu jak komu , ale Tobie mam zwracać uwage czytaj ze zrozumieniem? I wróć do tego co napisałam. :shock: :lol: :lol:
Cytat: Radomiak w 2017-09-14, 10:17:59
Bo nie, 10/10, ale już od stylu życia, gdzie "motywem przewodnim" jest brak ruchu, jak najbardziej. No chyba, że się ktoś "umartwia" jak ten fakir, co pół życia na kołku z nogą zawiniętą za łeb przesiedział. Ale różne są zboczenia. 8)
Znam paru zawodowych informatykow, graczy,moli ksiazkowych, ze o zawodowych "karatekach i ciezarowcach" nie wspomne ;) Ruch to jest to co wzbudza w nich odraze i obrzydzenie. Sa chudzi jak patyki.
A na takie luksusy jak "energia życiowa", "dobra forma", to jest energetyczna formuła młodszego Kwaśniewskiego, czyli 1cm wzrostu * 10kcal. Na spacerze w lesie mi przyszło do głowy, jak synapsy rzędy liczb sobie porównywały... ;)
Ale jak się pogra w hokeja godzinkę to trzeba ekstra około 250ml śmietanki 30% dołożyć, jak nic... 8)
Śmietanki, nie oliwy, czy smalcu, bo śmietanka jest najzdatniejsza szczególnie w długotrwałym wysiłku tlenowym.
Przy krótkich wysiłkach na granicy i na beztlenówce: twaróg z masłem i marmoladą, jakby co, bo przy takim wysiłku się co innego przepala. 8)
Cytat: Zyon w 2017-09-14, 10:34:59
Cytat: Radomiak w 2017-09-14, 10:17:59
Bo nie, 10/10, ale już od stylu życia, gdzie "motywem przewodnim" jest brak ruchu, jak najbardziej. No chyba, że się ktoś "umartwia" jak ten fakir, co pół życia na kołku z nogą zawiniętą za łeb przesiedział. Ale różne są zboczenia. 8)
Znam paru zawodowych informatykow, graczy,moli ksiazkowych, ze o zawodowych "karatekach i ciezarowcach" nie wspomne ;) Ruch to jest to co wzbudza w nich odraze i obrzydzenie. Sa chudzi jak patyki.
I pewnie pochłaniaja 10 jaj na smalcu + pól kilo chleba a na deser pól toru. To tylko na śniadanie. Popijaja oczywizda 1 l coli.
Zyon o czym Ty piszesz słońce?
Piszemy o umiarkowaniu w jedzeniu i piciu , o wysiłku fizycznym, o energii , o tonusie mięśniowym, o....Pracy nad sobą . I czy to będzie IZIZ czy ISIS to jest to maja prywatna obserwacja i praktyka, bo....ja walczę ze swoimi słabościami, zachciankami,lenistwem, i....10000 moich wad i chciejst. No, bo jestem niedoskonala. :lol: :lol:
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 09:49:18
Cytat: Gavroche w 2017-09-14, 09:44:08
Cytat: Zyon w 2017-09-14, 09:09:59
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z (..) oraz z braku wysiłku fizycznego
Ej no matka tutaj juz nieco pojechalas, toz to naukowe stanowisko IZIZ, rower, deskorolka i niedobory ruchu ;)
Też tak uważam. :D
Czyli negowanie IZIZ , bo to IZIZ? Ale to prawda, że jak ktoś żre, pije i siedzi na kanapie to tyje. Mało tego we łbie mu siem miesza . I to jest prawda. Czy to IZIZ czy HGW kto. :D
Nie, nieprawda.
Prawidłowa dieta to taka, która reguluje apetyt - jest zapotrzebowanie - jemy - nie ma zapotrzebowania - nie jemy.
Żarcie z nudów, w ogóle nuda, to patologia. ;)
Cytat: Gavroche w 2017-09-14, 11:06:11
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 09:49:18
Cytat: Gavroche w 2017-09-14, 09:44:08
Cytat: Zyon w 2017-09-14, 09:09:59
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z (..) oraz z braku wysiłku fizycznego
Ej no matka tutaj juz nieco pojechalas, toz to naukowe stanowisko IZIZ, rower, deskorolka i niedobory ruchu ;)
Też tak uważam. :D
Czyli negowanie IZIZ , bo to IZIZ? Ale to prawda, że jak ktoś żre, pije i siedzi na kanapie to tyje. Mało tego we łbie mu siem miesza . I to jest prawda. Czy to IZIZ czy HGW kto. :D
Nie, nieprawda.
Prawidłowa dieta to taka, która reguluje apetyt - jest zapotrzebowanie - jemy - nie ma zapotrzebowania - nie jemy.
Żarcie z nudów, w ogóle nuda, to patologia. ;)
Gavroche co z wami? :shock:
Przecież na to samo wychodzi.
Ale, ale czyli jak kto ma zapotrzebowanie na 10 jaj na smalcu + pół tortu + 1 l coca- coli na śniadanie a potem w tej samej tonacji cały dzien to jest to prawidłowe ? Ma tak uregulowany apetyt. :D
I nie tyje?
Czyli co ? Jest piękny , zgrabny, zdrowy . Po co walka z samym soba? :roll:
Cytat: Zyon w 2017-09-14, 10:34:59
Cytat: Radomiak w 2017-09-14, 10:17:59
Bo nie, 10/10, ale już od stylu życia, gdzie "motywem przewodnim" jest brak ruchu, jak najbardziej. No chyba, że się ktoś "umartwia" jak ten fakir, co pół życia na kołku z nogą zawiniętą za łeb przesiedział. Ale różne są zboczenia. 8)
Znam paru zawodowych informatykow, graczy,moli ksiazkowych, ze o zawodowych "karatekach i ciezarowcach" nie wspomne ;) Ruch to jest to co wzbudza w nich odraze i obrzydzenie. Sa chudzi jak patyki.
Dobra, masz rację :lol: tylko ja nie o tym! "motyw przewodni" stylu życia w tym kontekście to gnuśność, powiedzmy, wyniesiona z domu, nabyta w małżeńskim stadle według tradycji :lol: Jak już taki, albo taka, pulchnych cech nabrali, siedzą przed TV, albo przed komputerem od świtu do zmierzchu, sami nie wiedzą po co, podgryzają dozwolony ( :lol:) serniczek pod kolejną kawkę, albo dozwoloną ( :lol:) szklaneczkę browarka, to to jest ten styl. :lol: Nie umiem wytłumaczyć, ale...najlepszym przykładem jest Ferduś. :lol: To nie pasjonat książek, gry, "ung-fung", i.t.d. to nie pasjonat, to inny STYL. Może pasować "życiowy leń..." Ferduś. :lol:
Cytat: admin w 2017-09-14, 10:39:10
A na takie luksusy jak "energia życiowa", "dobra forma", to jest energetyczna formuła młodszego Kwaśniewskiego, czyli 1cm wzrostu * 10kcal. Na spacerze w lesie mi przyszło do głowy, jak synapsy rzędy liczb sobie porównywały... ;)
Ale jak się pogra w hokeja godzinkę to trzeba ekstra około 250ml śmietanki 30% dołożyć, jak nic... 8)
Śmietanki, nie oliwy, czy smalcu, bo śmietanka jest najzdatniejsza szczególnie w długotrwałym wysiłku tlenowym.
Przy krótkich wysiłkach na granicy i na beztlenówce: twaróg z masłem i marmoladą, jakby co, bo przy takim wysiłku się co innego przepala. 8)
O takie Forum nic nie robiłem! 8) :lol:
Cytat: Gavroche w 2017-09-14, 11:14:31
Cytat: admin w 2017-09-14, 10:39:10
A na takie luksusy jak "energia życiowa", "dobra forma", to jest energetyczna formuła młodszego Kwaśniewskiego, czyli 1cm wzrostu * 10kcal. Na spacerze w lesie mi przyszło do głowy, jak synapsy rzędy liczb sobie porównywały... ;)
Ale jak się pogra w hokeja godzinkę to trzeba ekstra około 250ml śmietanki 30% dołożyć, jak nic... 8)
Śmietanki, nie oliwy, czy smalcu, bo śmietanka jest najzdatniejsza szczególnie w długotrwałym wysiłku tlenowym.
Przy krótkich wysiłkach na granicy i na beztlenówce: twaróg z masłem i marmoladą, jakby co, bo przy takim wysiłku się co innego przepala. 8)
O takie Forum nic nie robiłem! 8) :lol:
:lol: :lol: :lol:
Cytat: admin w 2017-09-14, 10:39:10
A na takie luksusy jak "energia życiowa", "dobra forma", to jest energetyczna formuła młodszego Kwaśniewskiego, czyli 1cm wzrostu * 10kcal. Na spacerze w lesie mi przyszło do głowy, jak synapsy rzędy liczb sobie porównywały... ;)
Ale jak się pogra w hokeja godzinkę to trzeba ekstra około 250ml śmietanki 30% dołożyć, jak nic... 8)
Śmietanki, nie oliwy, czy smalcu, bo śmietanka jest najzdatniejsza szczególnie w długotrwałym wysiłku tlenowym.
Przy krótkich wysiłkach na granicy i na beztlenówce: twaróg z masłem i marmoladą, jakby co, bo przy takim wysiłku się co innego przepala. 8)
Oooo, nooo.
Właśnie, krótko i treściwie.
Jest to dla mnie wskazówka. :D
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 11:12:44
Cytat: Gavroche w 2017-09-14, 11:06:11
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 09:49:18
Cytat: Gavroche w 2017-09-14, 09:44:08
Cytat: Zyon w 2017-09-14, 09:09:59
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z (..) oraz z braku wysiłku fizycznego
Ej no matka tutaj juz nieco pojechalas, toz to naukowe stanowisko IZIZ, rower, deskorolka i niedobory ruchu ;)
Też tak uważam. :D
Czyli negowanie IZIZ , bo to IZIZ? Ale to prawda, że jak ktoś żre, pije i siedzi na kanapie to tyje. Mało tego we łbie mu siem miesza . I to jest prawda. Czy to IZIZ czy HGW kto. :D
Nie, nieprawda.
Prawidłowa dieta to taka, która reguluje apetyt - jest zapotrzebowanie - jemy - nie ma zapotrzebowania - nie jemy.
Żarcie z nudów, w ogóle nuda, to patologia. ;)
Gavroche co z wami? :shock:
Przecież na to samo wychodzi.
Ale, ale czyli jak kto ma zapotrzebowanie na 10 jaj na smalcu + pół tortu + 1 l coca- coli na śniadanie a potem w tej samej tonacji cały dzien to jest to prawidłowe ? Ma tak uregulowany apetyt. :D
I nie tyje?
Czyli co ? Jest piękny , zgrabny, zdrowy . Po co walka z samym soba? :roll:
Chodzi o to, ze ruch czy jego brak nie ma nic wspolnego z otyloscia. To jakis drobny ulamek calosci na tyle, ze nieistotny. Moj kolega od sierpnia(Wiadomo, miesiac trzezwosci) katuje sie codziennym bieganiem po kilkanascie-dziesiat okrazen dzien w dzien, czyli juz ok 54 dni. Na moje tlumaczenie, ze od biegania sie nie schudnie a od diety, reaguje niedowierzaniem i ogolnie stara sie ignorowac te wypowiedzi. Czy schudl przez te 54 dni? Skadze! :D
Pamietam, ze 2 numery temu w Czwartym Wymiarze byl fajny artykul Adama Bytofa (z tego co sie orientuje to jakis coach od psychologii zywienia) wlasnie na ten temat, ze cwiczenia nie odchudzaja. Moge wrzucic fotke ewentualnie.
Cytat: Zyon w 2017-09-14, 11:51:28
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 11:12:44
Cytat: Gavroche w 2017-09-14, 11:06:11
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 09:49:18
Cytat: Gavroche w 2017-09-14, 09:44:08
Cytat: Zyon w 2017-09-14, 09:09:59
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z (..) oraz z braku wysiłku fizycznego
Ej no matka tutaj juz nieco pojechalas, toz to naukowe stanowisko IZIZ, rower, deskorolka i niedobory ruchu ;)
Też tak uważam. :D
Czyli negowanie IZIZ , bo to IZIZ? Ale to prawda, że jak ktoś żre, pije i siedzi na kanapie to tyje. Mało tego we łbie mu siem miesza . I to jest prawda. Czy to IZIZ czy HGW kto. :D
Nie, nieprawda.
Prawidłowa dieta to taka, która reguluje apetyt - jest zapotrzebowanie - jemy - nie ma zapotrzebowania - nie jemy.
Żarcie z nudów, w ogóle nuda, to patologia. ;)
Gavroche co z wami? :shock:
Przecież na to samo wychodzi.
Ale, ale czyli jak kto ma zapotrzebowanie na 10 jaj na smalcu + pół tortu + 1 l coca- coli na śniadanie a potem w tej samej tonacji cały dzien to jest to prawidłowe ? Ma tak uregulowany apetyt. :D
I nie tyje?
Czyli co ? Jest piękny , zgrabny, zdrowy . Po co walka z samym soba? :roll:
Chodzi o to, ze ruch czy jego brak nie ma nic wspolnego z otyloscia. To jakis drobny ulamek calosci na tyle, ze nieistotny. Moj kolega od sierpnia(Wiadomo, miesiac trzezwosci) katuje sie codziennym bieganiem po kilkanascie-dziesiat okrazen dzien w dzien, czyli juz ok 54 dni. Na moje tlumaczenie, ze od biegania sie nie schudnie a od diety, reaguje niedowierzaniem i ogolnie stara sie ignorowac te wypowiedzi. Czy schudl przez te 54 dni? Skadze! :D
Pamietam, ze 2 numery temu w Czwartym Wymiarze byl fajny artykul Adama Bytofa (z tego co sie orientuje to jakis coach od psychologii zywienia) wlasnie na ten temat, ze cwiczenia nie odchudzaja. Moge wrzucic fotke ewentualnie.
Ależ Zyonu 100 % racji , bo..... najpierw dieta , póżniej oczekiwania związane z ruchem.
To jeśli chodzi o odchudzanie. Ale połączenie tych 3 elementów daje fantastyczne wyniki.
Czyli : 1. Dieta, dieta, dieta. To się rozumie. Ale, żeby dietę zastosowac trzeba włączyc myślenie, albo może przełączyc myslenie. Czyli zrezygnowac z dotychczasowych nawyków żywieniowych. A zrezygnowanie z dotychczasowych nawykow żywieniowych wiąże się z wysiłkiem intelektualnym jakkolwiek by to nie brzmiało. Tak czy nie?
Czy jak mnie "nosi" na pół tortu to decyduję , że zjem czy , że nie? Jest to walka czy nie? :D
Cytat: Gavroche w 2017-09-14, 11:14:31
Cytat: admin w 2017-09-14, 10:39:10
A na takie luksusy jak "energia życiowa", "dobra forma", to jest energetyczna formuła młodszego Kwaśniewskiego, czyli 1cm wzrostu * 10kcal. Na spacerze w lesie mi przyszło do głowy, jak synapsy rzędy liczb sobie porównywały... ;)
Ale jak się pogra w hokeja godzinkę to trzeba ekstra około 250ml śmietanki 30% dołożyć, jak nic... 8)
Śmietanki, nie oliwy, czy smalcu, bo śmietanka jest najzdatniejsza szczególnie w długotrwałym wysiłku tlenowym.
Przy krótkich wysiłkach na granicy i na beztlenówce: twaróg z masłem i marmoladą, jakby co, bo przy takim wysiłku się co innego przepala. 8)
O takie Forum nic nie robiłem! 8) :lol:
I to jest prawdziwa "do....." ekhm nie powiem co, zeby nie wywolywac wilka z lasu ;)
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 11:57:44
Cytat: Zyon w 2017-09-14, 11:51:28
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 11:12:44
Cytat: Gavroche w 2017-09-14, 11:06:11
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 09:49:18
Cytat: Gavroche w 2017-09-14, 09:44:08
Cytat: Zyon w 2017-09-14, 09:09:59
Cytat: Dasna w 2017-09-14, 08:54:01
Taka jest bolesna prawda, że otyłośc bierze sie z (..) oraz z braku wysiłku fizycznego
Ej no matka tutaj juz nieco pojechalas, toz to naukowe stanowisko IZIZ, rower, deskorolka i niedobory ruchu ;)
Też tak uważam. :D
Czyli negowanie IZIZ , bo to IZIZ? Ale to prawda, że jak ktoś żre, pije i siedzi na kanapie to tyje. Mało tego we łbie mu siem miesza . I to jest prawda. Czy to IZIZ czy HGW kto. :D
Nie, nieprawda.
Prawidłowa dieta to taka, która reguluje apetyt - jest zapotrzebowanie - jemy - nie ma zapotrzebowania - nie jemy.
Żarcie z nudów, w ogóle nuda, to patologia. ;)
Gavroche co z wami? :shock:
Przecież na to samo wychodzi.
Ale, ale czyli jak kto ma zapotrzebowanie na 10 jaj na smalcu + pół tortu + 1 l coca- coli na śniadanie a potem w tej samej tonacji cały dzien to jest to prawidłowe ? Ma tak uregulowany apetyt. :D
I nie tyje?
Czyli co ? Jest piękny , zgrabny, zdrowy . Po co walka z samym soba? :roll:
Chodzi o to, ze ruch czy jego brak nie ma nic wspolnego z otyloscia. To jakis drobny ulamek calosci na tyle, ze nieistotny. Moj kolega od sierpnia(Wiadomo, miesiac trzezwosci) katuje sie codziennym bieganiem po kilkanascie-dziesiat okrazen dzien w dzien, czyli juz ok 54 dni. Na moje tlumaczenie, ze od biegania sie nie schudnie a od diety, reaguje niedowierzaniem i ogolnie stara sie ignorowac te wypowiedzi. Czy schudl przez te 54 dni? Skadze! :D
Pamietam, ze 2 numery temu w Czwartym Wymiarze byl fajny artykul Adama Bytofa (z tego co sie orientuje to jakis coach od psychologii zywienia) wlasnie na ten temat, ze cwiczenia nie odchudzaja. Moge wrzucic fotke ewentualnie.
Ależ Zyonu 100 % racji , bo..... najpierw dieta , póżniej oczekiwania związane z ruchem.
To jeśli chodzi o odchudzanie. Ale połączenie tych 3 elementów daje fantastyczne wyniki.
Czyli : 1. Dieta, dieta, dieta. To się rozumie. Ale, żeby dietę zastosowac trzeba włączyc myślenie, albo może przełączyc myslenie. Czyli zrezygnowac z dotychczasowych nawyków żywieniowych. A zrezygnowanie z dotychczasowych nawykow żywieniowych wiąże się z wysiłkiem intelektualnym jakkolwiek by to nie brzmiało. Tak czy nie?
Czy jak mnie "nosi" na pół tortu to decyduję , że zjem czy , że nie? Jest to walka czy nie? :D
Popieram. :roll: Zdrowy umysł - zdrowe ciało... :D I odwrotnie też - w zdrowym ciele zdrowy duch...
W zdrowym ciele, zdrowe ciele, czy jakoś tak... ;)
Głupie... :? :lol:
A bierzecie pod uwagę to, że osoba otyła może być niedożywiona? Bo dr Kwaśniewski pisał o tym już dawno temu. A skoro organizm niedożywiony to woła o papu. I otyły dostarcza tego papu, ale najczęściej w formie pustych kalorii w postaci pizzy, jakiegoś pączka czy chleba ze smalcem. I dupa powoli, acz nieubłaganie rośnie. I nawet gdy człowiek postanawia sobie jeść mniej to organizm wciąż się upomina o swoje, każde odchudzanie jest katorgą, bo dieta zazwyczaj składa się z jedzonych co kilka godzin węglowodanów, a otyli zazwyczaj już dorobili się IO i pobudzanie insuliny nie wychodzi im na dobre. Dlatego DO jest tu idealnym wyjściem, bo uspokaja insulinę, człowiek je niewiele a czuje się syty, chudnie się tak "przy okazji", nagle budzi się gdzieś uśpiona energia i ma się ochotę góry przenosić. Znika ospałość, zmęczenie, wszelakie bóle. Organizm sam się rwie do wysiłku fizycznego, bo wiadomo- endorfiny....
Cytat: Blackend w 2017-09-14, 15:00:51
W zdrowym ciele, zdrowe ciele, czy jakoś tak... ;)
:lol: :lol:
Cytat: Anulka177 w 2017-09-14, 16:42:00
A bierzecie pod uwagę to, że osoba otyła może być niedożywiona? Bo dr Kwaśniewski pisał o tym już dawno temu. A skoro organizm niedożywiony to woła o papu. I otyły dostarcza tego papu, ale najczęściej w formie pustych kalorii w postaci pizzy, jakiegoś pączka czy chleba ze smalcem. I dupa powoli, acz nieubłaganie rośnie. I nawet gdy człowiek postanawia sobie jeść mniej to organizm wciąż się upomina o swoje, każde odchudzanie jest katorgą, bo dieta zazwyczaj składa się z jedzonych co kilka godzin węglowodanów, a otyli zazwyczaj już dorobili się IO i pobudzanie insuliny nie wychodzi im na dobre. Dlatego DO jest tu idealnym wyjściem, bo uspokaja insulinę, człowiek je niewiele a czuje się syty, chudnie się tak "przy okazji", nagle budzi się gdzieś uśpiona energia i ma się ochotę góry przenosić. Znika ospałość, zmęczenie, wszelakie bóle. Organizm sam się rwie do wysiłku fizycznego, bo wiadomo- endorfiny....
W końcu coś w temacie wątku. Bo tylko trollują i trollują ...
Cytat: Daniel w 2017-09-14, 17:37:48
Cytat: Anulka177 w 2017-09-14, 16:42:00
A bierzecie pod uwagę to, że osoba otyła może być niedożywiona? Bo dr Kwaśniewski pisał o tym już dawno temu. A skoro organizm niedożywiony to woła o papu. I otyły dostarcza tego papu, ale najczęściej w formie pustych kalorii w postaci pizzy, jakiegoś pączka czy chleba ze smalcem. I dupa powoli, acz nieubłaganie rośnie. I nawet gdy człowiek postanawia sobie jeść mniej to organizm wciąż się upomina o swoje, każde odchudzanie jest katorgą, bo dieta zazwyczaj składa się z jedzonych co kilka godzin węglowodanów, a otyli zazwyczaj już dorobili się IO i pobudzanie insuliny nie wychodzi im na dobre. Dlatego DO jest tu idealnym wyjściem, bo uspokaja insulinę, człowiek je niewiele a czuje się syty, chudnie się tak "przy okazji", nagle budzi się gdzieś uśpiona energia i ma się ochotę góry przenosić. Znika ospałość, zmęczenie, wszelakie bóle. Organizm sam się rwie do wysiłku fizycznego, bo wiadomo- endorfiny....
W końcu coś w temacie wątku. Bo tylko trollują i trollują ...
Moja promotorka DO i ŻO nie rwie się do wysiłku fizycznego.To jakiś inny ma endorfin?
Jarku, dlaczego wciąż mnie "atakujesz"? Inne tematy Cię nie interesują, tylko moja osoba?
Wiem, że o mnie piszesz, bo nikogo innego się tutaj nie czepiasz...
Cytat: renia w 2017-09-14, 18:29:01
Jarku, dlaczego wciąż mnie "atakujesz"? Inne tematy Cię nie interesują, tylko moja osoba?
Wiem, że o mnie piszesz, bo nikogo innego się tutaj nie czepiasz...
D;Dlatego niejedna Ci zazdrości.
Oj Zosiu, chętnie bym Ci oddała wszystkie komentarze Jarka... 8) :lol:
Cytat: Blackend w 2017-09-14, 15:00:51
W zdrowym ciele, zdrowe ciele, czy jakoś tak... ;)
W zdrowym ciele, zdrowe jelita.
W zdrowych jelitach, zdrowa strawa.
W zdrowej strawie, zdrowy tłuszcz.
W zdrowym tłuszczu, zdrowe kwasy.
W zdrowych kwasach, zdrowa treść żołądkowa.
W zdrowej treści żołądkowej, zdrowe dodatki smakowe.
W zdrowych dodatkach smakowych,
zdrowy grzyb.
czyli:
W zdrowym ciele, zdrowy grzyb.cbdo :wink:
Ale tylko z cebulką. ;)
Ale na oleju? :roll: ;)
Cytat: Anulka177 w 2017-09-14, 16:42:00
A bierzecie pod uwagę to, że osoba otyła może być niedożywiona? Bo dr Kwaśniewski pisał o tym już dawno temu.
[/quote
Alarmujące statystyki... - http://www.stachurska.eu/?p=4914
Alarmujące statystyki... - http://www.stachurska.eu/?p=4914
Nie widzę w tym nic alarmującego, a jedynie potwierdzenie pewnej naturalnej prawidłowości. :D
Cytat: admin w 2017-09-14, 19:01:11
Ale na oleju? :roll: ;)
Wolę posmarować tłuszczem paszczę niż utleniać go na patelni.
Wolę dodać tłuszcz do gotowej potrawy niż utleniać go na patelni.
Wolę dusić pod przykryciem w atmosferze pary niż utleniać na patelni.
Jak nie ma gotowej potrawy, wolę posmarować paszczę tłuszczem niż gumą do żucia.
Po czasie, po maśle chucha się gorzej niż po oleju słonecznikowym.
Lubię czas - jest moim sprzymierzeńcem.
Tłuszcz niejadany na surowo jest niejadany.
Tłuszcz jadalny na surowo jest jadalny na surowo.
Produkt niejadalny samodzielnie jest niejadalny.
(można spalać sód w chlorze, ale w zasadzie po co)
:shock: 8) :wink:
Cytat: renia w 2017-09-14, 18:29:01
Jarku, dlaczego wciąż mnie "atakujesz"? Inne tematy Cię nie interesują, tylko moja osoba?
Wiem, że o mnie piszesz, bo nikogo innego się tutaj nie czepiasz...
Reniu wątpię, by ciebie miał na myśli bo przecież ty dużo spacerujesz, to też rodzaj gimnastyki i to bardzo zdrowej, bezpiecznej. Masz też urządzenie do ćwiczeń w domu, o czym Jarek doskonale wie. Pewnie miał na myśli kogoś innego :roll:
Ale Renia jest przeciwnego zdania... ;)
Cytat: Anulka177 w 2017-09-14, 19:35:17
Cytat: renia w 2017-09-14, 18:29:01
Jarku, dlaczego wciąż mnie "atakujesz"? Inne tematy Cię nie interesują, tylko moja osoba?
Wiem, że o mnie piszesz, bo nikogo innego się tutaj nie czepiasz...
Reniu wątpię, by ciebie miał na myśli bo przecież ty dużo spacerujesz, to też rodzaj gimnastyki i to bardzo zdrowej, bezpiecznej. Masz też urządzenie do ćwiczeń w domu, o czym Jarek doskonale wie. Pewnie miał na myśli kogoś innego :roll:
:D :D
Cytat: Anulka177 w 2017-09-14, 19:35:17
Cytat: renia w 2017-09-14, 18:29:01
Jarku, dlaczego wciąż mnie "atakujesz"? Inne tematy Cię nie interesują, tylko moja osoba?
Wiem, że o mnie piszesz, bo nikogo innego się tutaj nie czepiasz...
Reniu wątpię, by ciebie miał na myśli bo przecież ty dużo spacerujesz, to też rodzaj gimnastyki i to bardzo zdrowej, bezpiecznej. Masz też urządzenie do ćwiczeń w domu, o czym Jarek doskonale wie. Pewnie miał na myśli kogoś innego :roll:
Mało znasz Jarka...Tylko Renia, Renia i Renia... :? :lol:
Cytat: admin w 2017-09-14, 19:36:48
Ale Renia jest przeciwnego zdania... ;)
A kogo jeszcze Jarek się czepia? :roll: Jakie tematy porusza?
Cytat: renia w 2017-09-14, 19:43:55
Cytat: Anulka177 w 2017-09-14, 19:35:17
Cytat: renia w 2017-09-14, 18:29:01
Jarku, dlaczego wciąż mnie "atakujesz"? Inne tematy Cię nie interesują, tylko moja osoba?
Wiem, że o mnie piszesz, bo nikogo innego się tutaj nie czepiasz...
Reniu wątpię, by ciebie miał na myśli bo przecież ty dużo spacerujesz, to też rodzaj gimnastyki i to bardzo zdrowej, bezpiecznej. Masz też urządzenie do ćwiczeń w domu, o czym Jarek doskonale wie. Pewnie miał na myśli kogoś innego :roll:
Mało znasz Jarka...Tylko Renia, Renia i Renia... :? :lol:
"Mężczyzna, który zwraca uwagę na jedną kobietę lub na jedną tylko nie zwraca uwagi nasuwa to samo podejrzenie" 8)
:lol: Jeszcze grzybami i cebulą się bardzo zainteresował... :lol: 8)
:lol:
:lol:
Ja też lubię grzybki z cebulą jakby co i często są u nas dodatkiem do mięs. 8)
Cytat: admin w 2017-09-14, 19:01:11
Ale na oleju? :roll: ;)
No nie, na grzybkach. ;)
Cytat: renia w 2017-09-14, 19:45:06
Cytat: admin w 2017-09-14, 19:36:48
Ale Renia jest przeciwnego zdania... ;)
A kogo jeszcze Jarek się czepia? :roll: Jakie tematy porusza?
Bo ja jestem od wynoszenia z tego forum, a Ty od wnoszenia. Mi sie podoba :lol:
Cytat: Anulka177 w 2017-09-14, 20:05:09
Cytat: renia w 2017-09-14, 19:43:55
Cytat: Anulka177 w 2017-09-14, 19:35:17
Cytat: renia w 2017-09-14, 18:29:01
Jarku, dlaczego wciąż mnie "atakujesz"? Inne tematy Cię nie interesują, tylko moja osoba?
Wiem, że o mnie piszesz, bo nikogo innego się tutaj nie czepiasz...
Reniu wątpię, by ciebie miał na myśli bo przecież ty dużo spacerujesz, to też rodzaj gimnastyki i to bardzo zdrowej, bezpiecznej. Masz też urządzenie do ćwiczeń w domu, o czym Jarek doskonale wie. Pewnie miał na myśli kogoś innego :roll:
Mało znasz Jarka...Tylko Renia, Renia i Renia... :? :lol:
"Mężczyzna, który zwraca uwagę na jedną kobietę lub na jedną tylko nie zwraca uwagi nasuwa to samo podejrzenie" 8)
:lol:
Dokładnie. A ona tylko męża w oknie wypatruje. :lol:
Cytat: vvv w 2017-09-14, 19:27:28
Cytat: admin w 2017-09-14, 19:01:11
Ale na oleju? :roll: ;)
Wolę posmarować tłuszczem paszczę niż utleniać go na patelni.
Wolę dodać tłuszcz do gotowej potrawy niż utleniać go na patelni.
Wolę dusić pod przykryciem w atmosferze pary niż utleniać na patelni.
Jak nie ma gotowej potrawy, wolę posmarować paszczę tłuszczem niż gumą do żucia.
Po czasie, po maśle chucha się gorzej niż po oleju słonecznikowym.
Lubię czas - jest moim sprzymierzeńcem.
Tłuszcz niejadany na surowo jest niejadany.
Tłuszcz jadalny na surowo jest jadalny na surowo.
Produkt niejadalny samodzielnie jest niejadalny.
(można spalać sód w chlorze, ale w zasadzie po co)
:shock: 8) :wink:
Niektóre rzeczy się jednak nie zmieniają. :lol:
Nadal inspirujesz jak cholera.
Skubana ma taką wiedzę, ale o endorfinach nawet słowa nie piśnie. :lol:
Cytat: Jarek w 2017-09-14, 20:45:50
Skubana ma taką wiedzę, ale o endorfinach nawet słowa nie piśnie. :lol:
Nie karmić trolla? ;)
Cytat: Gavroche w 2017-09-14, 20:43:27
Niektóre rzeczy się jednak nie zmieniają. :lol:
http://demotywatory.pl/uploads/201706/1498046397_aqadfg_fb_plus.jpg
(http://demotywatory.pl/uploads/201706/1498046397_aqadfg_fb_plus.jpg)
:wink:
Łuskanego też? :roll: ;)
Cytat: renia w 2017-09-14, 20:06:14
:lol: Jeszcze grzybami i cebulą się bardzo zainteresował... :lol: 8)
Chciałem tylko przepis. Ale Ty nerwowa :shock:
Cytat: Gavroche w 2017-09-14, 20:43:27
Cytat: vvv w 2017-09-14, 19:27:28
Cytat: admin w 2017-09-14, 19:01:11
Ale na oleju? :roll: ;)
Wolę posmarować tłuszczem paszczę niż utleniać go na patelni.
Wolę dodać tłuszcz do gotowej potrawy niż utleniać go na patelni.
Wolę dusić pod przykryciem w atmosferze pary niż utleniać na patelni.
Jak nie ma gotowej potrawy, wolę posmarować paszczę tłuszczem niż gumą do żucia.
Po czasie, po maśle chucha się gorzej niż po oleju słonecznikowym.
Lubię czas - jest moim sprzymierzeńcem.
Tłuszcz niejadany na surowo jest niejadany.
Tłuszcz jadalny na surowo jest jadalny na surowo.
Produkt niejadalny samodzielnie jest niejadalny.
(można spalać sód w chlorze, ale w zasadzie po co)
:shock: 8) :wink:
Niektóre rzeczy się jednak nie zmieniają. :lol:
Nadal inspirujesz jak cholera.
To samo chcialem napisac, tzn chcialem dodac, ze niektore rzeczy nie tylko sie nie zmieniala ale i sie poglebiaja :lol:
Dobrze sie czyta jak ktoś doświadczył i potrafi się tym dzielić
Cytat: admin w 2017-09-14, 10:39:10
A na takie luksusy jak "energia życiowa", "dobra forma", to jest energetyczna formuła młodszego Kwaśniewskiego, czyli 1cm wzrostu * 10kcal. Na spacerze w lesie mi przyszło do głowy, jak synapsy rzędy liczb sobie porównywały... ;)
Ale jak się pogra w hokeja godzinkę to trzeba ekstra około 250ml śmietanki 30% dołożyć, jak nic... 8)
Śmietanki, nie oliwy, czy smalcu, bo śmietanka jest najzdatniejsza szczególnie w długotrwałym wysiłku tlenowym.
Przy krótkich wysiłkach na granicy i na beztlenówce: twaróg z masłem i marmoladą, jakby co, bo przy takim wysiłku się co innego przepala. 8)
Jakie jeszcze zestawy produktów są zdatne przy beztlenówce?
Bogate w fosfor i kreatynę, ale bez przesady. 8)
Zrozumiano.