Co sądzicie w odniesieniu do ZO o przyrządzaniu i odgrzewaniu potraw za pomocą mikrofalówki?
Na ten temat już kiedyś pisałem, powtórzę ......... a co mi tam. :D
W jednym z numerów DZ był ciekawy artykuł poddający wątpliwość zalet mikrofali z tytułem ,, Pewnego dnia świat obudzi się ze świadomością, że mikrofalówki są jeszcze istotniejsza przyczyną powstawania nowotworów niż palenie papierosów’’
Sercem mikrofali jest tzw . magnetron wytwarzający prąd zmienny. Wysoka częstotliwość zmian biegunów w polu energomagnetycznym zmusza cząsteczki zawarte w pożywieniu – szczególnie dipole wody, ale również aminokwasy, lipidy i białko - do ciągłej zmiany położenia do kierunku pola. To znaczy oscylują tam i z powrotem do 2,5 miliarda razy na sekundę i wywołuje ciepło tarcia. I dlatego powstały wątpliwości, czy w tym cyklu nie zmieniają się pod ich wpływem niekorzystne struktury komórkowe pożywienia.
Prof. dr B.H.Blanc z Uniwersytetu Biochemii w Lozannie i drH.U. Hartel stwierdzili po badaniach ze posiłki przygotowywane w mikrofalach są szkodliwe, dla zdrowia wywołują m.in. zmiany we krwi, powodują wzrost poziomu cholesterolu, spadek poziomu kwasu foliowego należących do grupy wit.B. Ponadto niemiecki Instytut do spraw Promieniowania Federalnego Urzędu Zdrowia (BGA) na podstawie analizy 16 opracowań orzekł że promieniowanie wywołuje m. in:
- Zaburzenia procesów enzymatycznych
- Zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy i nadnerczy oraz zaburzenia pracy hormonów
- Zmiany w składzie poszczególnych składników krwi, i ich oddziaływaniu.
- Rozrost komórek krwi i zmiany w chromosomach.
- Zmętnienie soczewki oka ( zaćmę)
-Zaburzenia w oddziaływaniu składników krwi w mózgu.
Stwierdzono, iż inicjuje ona procesy kancerogenne ( rakotwórcze ). Jako ciekawostka woda podgrzana w mikrofalówce nie wywołuje kiełkowania zbóż. Warto sprawdzić.
Z pozdrowieniami - zbynek
Podsumowując:
Mikrofalówki powinno się wyrzucac i nie robic w nich zupelnie nic? :/
mimo wszystko są bardzo wygodne, ehh no trudno, czego sie nie robi dla zdrowia.
dziekuje za prof. odpowiedz i pozdrawiam
PODGRZEWANIE ŻYWNOŚCI W KUCHENCE MIKROFALOWEJ NISZCZY WSZYSTKIE ZAWARTE W NIEJ SKŁADNIKI ODŻYWCZE
Jak wynika z badań porównawczych składników odżywczych, które pozostały w brokułach po poddaniu ich różnym sposobom gotowania, parowanie stanowi najlepszą metodę gotowania jarzyn, natomiast podgrzewanie w kuchence mikrofalowej jest najgorszą z możliwych. Zespół Cristiny Garcia-Viguera z CEBAS - CSIC, hiszpańskiego ośrodka badawczego w Murcia, dokonał pomiaru poziomu przeciwutleniaczy, takich jak flawonoidy, które pozostały w brokułach po poddaniu ich parowaniu, gotowaniu pod ciśnieniem, konwencjonalnemu gotowaniu i podgrzewaniu w kuchence mikrofalowej. Okazało się, że parowanie niemal wcale nie uszkodziło przeciwutleniaczy, podczas gdy podgrzewanie w kuchence mikrofalowej zniszczyło je prawie całkowicie. (Journal ofthe Science of Food and Agriculture, nr 83, str. 1511). Kuchenki mikrofalowe niszczą więcej przeciwutleniaczy prawdopodobnie dlatego, że generują wyższe temperatury. Jak oświadczyła Garcia-Viguera, „wewnętrzne podgrzewanie jest znacznie bardziej niszczące". Gotowanie pod ciśnieniem i normalne gotowanie mają średnie działanie - żadna z tych metod nie niszczy tak wielu przeciwutleniaczy, jak podgrzewanie w kuchence mikrofalowej. Wiele zachowanych przeciwultleniaczy przechodzi do wody w trakcie procesu gotowania, w wyniku czego w jarzynach zostaje tylko 20-45 procent przeciwutleniaczy zawartych w surowych brokułach. W ramach innych badań opublikowanych w tym samym periodyku (str. 1389) Riitta Puupponen-Pimia z VTT, firmy biotechnologicznej z Espoo w Finlandii, odkryła, że blanszowanie (parzanie) jarzyn przed poddaniem ich zamrożeniu również niszczy znaczną ilość składników odżywczych. Co więcej, nawet samo zamrażanie powoduje pewne ich straty, aczkolwiek niewielkie.
(Source: New Scientist, 25 / 10 / 2003)
Cytat: zbynek w 2006-07-22, 16:47:58
Jako ciekawostka woda podgrzana w mikrofalówce nie wywołuje kiełkowania zbóż. Warto sprawdzić.
Z pozdrowieniami - zbynek
Witam
zbynek, jestem ciekawy czy robiles osobiscie ten eksperyment z "kielkowaniem zboz". :?: :?:
To jest nieslychana informacja !!!!!!!!
(oczywiscie pytam bez podtekstow) :-)
Cytat: grizzly w 2007-06-12, 12:11:32
Cytat: zbynek w 2006-07-22, 16:47:58
Jako ciekawostka woda podgrzana w mikrofalówce nie wywołuje kiełkowania zbóż. Warto sprawdzić.
Z pozdrowieniami - zbynek
Witam
zbynek, jestem ciekawy czy robiles osobiscie ten eksperyment z "kielkowaniem zboz". :?: :?:
To jest nieslychana informacja !!!!!!!!
(oczywiscie pytam bez podtekstow) :-)
Kiedyś na biologie syn miał na zadanie przynieś groch w szklance z wypuszczonymi pędami na podłożu z gazy + woda. Równolegle w dwóch szklankach przeprowadziłem eksperyment z normalną woda i w drugiej z wychłodzoną a wcześniej zagotowaną w mikrofalówce . Nie wiem czy jakość wody ma jakiś wpływ na eksperyment ale u mnie się to potwierdziło - groch nie wypuścił pędów. Zresztą spróbuj sam – sam jestem ciekawy czy eksperyment jest powtarzalny – robiłem to raz, dobrych kilka lat temu.
Cytat: zbynek w 2007-06-12, 12:59:21
Kiedyś na biologie syn miał na zadanie przynieś groch w szklance z wypuszczonymi pędami na podłożu z gazy + woda. Równolegle w dwóch szklankach przeprowadziłem eksperyment z normalną woda i w drugiej z wychłodzoną a wcześniej zagotowaną w mikrofalówce . Nie wiem czy jakość wody ma jakiś wpływ na eksperyment ale u mnie się to potwierdziło - groch nie wypuścił pędów. Zresztą spróbuj sam – sam jestem ciekawy czy eksperyment jest powtarzalny – robiłem to raz, dobrych kilka lat temu.
Nie podlewa się nawet kwiatków przegotowaną wodą ,bo nic nie wniosłoby to.
Pewnie przegotowana woda traci to, co ma woda w stanie surowym,a co wpływa na wzrost np. roslin.
Cytat: zbynek w 2007-06-12, 12:59:21
Zresztą spróbuj sam – sam jestem ciekawy czy eksperyment jest powtarzalny – robiłem to raz, dobrych kilka lat temu.
Zrobie na pewno.
Co do mikrofalowki , drgania wszystkich atomow, moga w "cudowny" sposob,
stworzyc "COS" bardzo nieprzyjemnego. :shock: :shock: :shock:
(wpadl mi w tej chwili fajny pomysl na scenariusz filmowy) - The Thing III :D :D :D
Osobiscie od ponad dziesieciu lat, od kiedy dotarlo do mej swiadomosci
realne niebezpieczenstwo, unikam jak ognie wszystkich "restauracji",
a w domu "odgrzewam" wylacznie "na parze". :D
Pozdrawiam :D
Cytat: elmo w 2007-06-12, 13:09:06
Nie podlewa się nawet kwiatków przegotowaną wodą ,bo nic nie wniosłoby to.
Pewnie przegotowana woda traci to, co ma woda w stanie surowym,a co wpływa na wzrost np. roslin.
Podczas gotowania woda staje się " martwa ", ponieważ zmienia swoją naturalną strukturę. Jest pozbawiona tej cennej bioenergoinformacji, którą posiada z wnętrza Ziemi. Dlatego też ciągłe stosowanie wody gotowanej również nie jest w pełni bezpieczne dla organizmu.
Najkorzystniejsza dla człowieka jest woda "strukturowana"-woda z lodu. Każdy z nas wie, że starośc rozpoczyna się od zmarszczek. A zmarszczki pojawiają się wtedy, gdy komórki naszego organizmu zaczynają wysychac.
Żywność przygotowywana w kuchenkach mikrofalowych jest niebezpieczna dla zdrowia i prowadzi do zmian w krwi konsumentów.
http://wolnemedia.vae.pl/1303?p=749
Moja mama zawsze miała rozwolnienie po odgrzaniu jedzenia na mikrofali
Po roku dopiero znależliśmy przyczyne -pozbyłam sie tego prezentu raz na zawsze.
Witam,
Pytanie o mikrofalówkę uważam za ważne, chętnie przeczytałbym opinię zaawansowanego optymalnego biochemika na ten temat.
Widziałem przepis Morgano (szacunek) na cielęcinkę mikrofalowaną.
I nie chodzi mi tu roztrząsanie czy zdrowsza jest woda która świeżo wypłynęła za starego lodowca czy woda z kranu przegotowana w mikrofali, na temat stanów energetycznych wody jest wiele w internecie, ale by to rozpatrywać potrzebna jest znajomość fizyki molekularnej na poziomie, który aktualnie nie jest uznany / rozpoznany przez świat naukowy.
Interesuje mnie natomiast czy wysoka temperatura lub działanie mikrofal na powiedzmy kawałek łopatki wieprzowej może spowodować powstanie jakiś trujących związków chemicznych.
Moja osobista opinia jest taka:
Uważam za słuszne włożenie kawałka zamrożonego (a co się tylko da zaraz po zakupach zamrażam by nie jeść czegokolwiek tylko dlatego, że za długo już leży w +4stopniach w lodówce) mięsa wieprzowego do ceramicznej wazy z przykrywką i potem do mikrofali, programuję zgodnie z doświadczeniem najpierw kilkanaście minut 75% mocy, a następnie 10 do 20 minut 25% mocy mikrofal by dodusić powoli i mogę zapomnieć o całym procesie do chwili gdy głośne popiskiwanie obwieści koniec. Zachodu by tak przyrządzić posiłek jest mniej niż minutę.
Nie przyszło by mi do głowy natomiast dodawać do smaku przed zakończeniem mikrofalowania czegokolwiek co zawiera chemię spożywczą jak np. jogurtu z aspartamem, czy sosów zakonserwowanych chemicznie bo w tym wypadku spodziewałbym się, że wzbudzone cząsteczki połączą się złośliwie (ale zgodnie z naturą rzeczy) w jakieś trujące niezbadane konstrukcje nie przewidziane do trawienia ani nawet do bezpiecznego wydalenia przez mój metabolizm.
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
Dobrze jest miec mikrofale, kiedys moze sie przydać.Podczas wojny na Bałkanach mikrofalowki sluzyły jako bron anty-rakietowa. Pociski podobno wariowały na ich strumienie . Osobiście, innej roli dla nich nie znam.I nie mam.
pierwsza kuchenke mikrofalowa zakupilam ok.18 lat temu,korzystalam z niej ok.5 lat,wyrzucilam kiedy tak na dobre stala sie modna w kuchni,
sluzyla do gotowania,pieczenia,odgrzewania,szybka ,latwa i przyjemna dla oka,
jednak ciagle negatywne zdania na jej temat spowodowaly,ze wyrzucilam i wcale nie zaluje,
byly nawet przypadki,gdy ludzie chcac naprawic mikrofalowke we wlasnym zasiegu, tracily wzrok, :?
Witam,
Muszę się przyznać, że miałem złe zdanie o mikrofalówce (na podstawie obiegowych opinii) i jej nie kupiłem, wygrałem w konkursie SMS-owym więc jest.
Mam wątpliwości więc pytam co kto wie na pewno.
Jak ktoś obejdzie zabezpieczenia i patrzy z bliskiej odległości na 800W mikrofal to pewnie, że sobie oczy podsmaży na amen, a jak ktoś radośnie naprawia instalację gazową to może się pozbyć w jednej sekundzie okien i dachu, jak ktoś nieumiejętnie naprawi hamulce w samochodzie ...
Pytanie brzmi czy da się w mikrofalówce przerobić mięso na truciznę łatwiej niż nad ogniskiem z drewna, które zawiera ołów bo rosło przy drodze, łatwiej niż przypalając je nieco na pokrytej politetrafluoroetylenem (Teflonem) patelni (a fluoru związki podejrzewane są o najgorsze nawet jako dodatek do pasty do zębów).
Sam używam dużej patelni z nierdzewki z przykrywką jak mam 2 godzinki czasu na duszenie mięsa na minimalnym ogniu, gdy jednak od wyciągnięcia z zamrażalnika do zjedzenia chciałbym by upłynęło nie więcej niż 30min to mikrofala jest niezastąpiona.
Jeszcze delikatnie powołam się na zasadę, że każda metoda jest dobra, chyba, że udowodni się, że posiada więcej wad niż zalet. Co do mikrofali to czytam tylko o wątpliwościach ale tak do końca nie wiadomo czy może mięso z mikrofalówki jest bardziej "podtrawione" i przez to zdrowsze niż przygotowane w inny sposób.
Jeszcze raz z góry zgadzam się z opinią, że nie warto ryzykować mikrofalowania żywności "ulepszonej" chemią spożywczą bo powstałe w ten sposób związki mogą być bardzo nie ciekawe. Stąd np. jakieś dziwne parówki z dodatkiem białka sojowego i chemii "spożywczej" po odgrzaniu w mikrofali uważam za bardziej niebezpieczne niż na zimno :-)
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
Dyskusja na forum jest silnie rozproszona, warto w sprawie mikrofali zajrzeć też tutaj:
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=2922.320
Kurde, Adam Ty jesteś ze służb porządkowych? :) Powinni Cie wynajmować przy jakichś "zlotach" na stadionach,czy tam gdziekolwiek ,żebyś wszystkich ustawiał :) ,żeby sie nikt nie zgubił i takie tam...
Luknijcie prosze na temat milosc i mi odpiszcie ;)
Cytat: grizzly w 2007-06-12, 13:52:20
Cytat: zbynek w 2007-06-12, 12:59:21
Zresztą spróbuj sam – sam jestem ciekawy czy eksperyment jest powtarzalny – robiłem to raz, dobrych kilka lat temu.
Zrobie na pewno.
Co do mikrofalowki , drgania wszystkich atomow, moga w "cudowny" sposob,
stworzyc "COS" bardzo nieprzyjemnego. :shock: :shock: :shock:
(wpadl mi w tej chwili fajny pomysl na scenariusz filmowy) - The Thing III :D :D :D
Osobiscie od ponad dziesieciu lat, od kiedy dotarlo do mej swiadomosci
realne niebezpieczenstwo, unikam jak ognie wszystkich "restauracji",
a w domu "odgrzewam" wylacznie "na parze". :D
Pozdrawiam :D
Misiu!
Obiecales, ze zrobisz. Zrobiles? Podziel sie ta informacja. Zajme sie Danusia zamiast grochem.
Straszne rzeczy tutaj piszą. Warto przeczytać.
http://www.lepszezdrowie.info/mikrofala.htm
Cytat
Na początku 1991 roku głośno było o pewnym procesie w Oklahomie. Niejaka Norma Levitt miała operację biodra, która zakończyła się jej zgonem z powodu prostej transfuzji krwi, po tym jak pielęgniarka “podgrzała krew do transfuzji w kuchence mikrofalowej”!
No oczywiście, że podgrzewanie mikrofalami czegokolwiek od 10 stopni do temperatury 36 stopni oznacza, że miejscowo temperatura może dojść do 100 stopni, a miejscowo prawie wcale się nie podwyższyć. W efekcie wyrównania temperatury przez bezpośrednie oddziaływanie cząsteczek temperatura osiągnie średnio 36 stopni. W efekcie czego oczywiście komórki krwi ulegną zniszczeniu.To jeśli chodzi o transfuzję krwi.
W przypadku przygotowywania żywności, idea jest taka by poddać całość wysokiej temperaturze przekraczającej 100 stopni, ale nieznacznie by nie powodować przypalenia. I taki efekt właśnie osiąga się dusząc mięso w mikrofalówce. Gdyby uległo ono przypaleniu odczulibyśmy to w smaku.
Jeśli ktoś ulega urokowi magicznych aktywnych biologicznie cząsteczek, które mają być wchłaniane bez trawienia przez przewód pokarmowy to niech oczywiście miodu w kuchence mikrofalowej nie odgrzewa.
Mleko UHT w kartoniku już przez mikrofalówkę przeszło, więc możemy użyć tej metody do jego ponownego ogrzania bez obaw.
Pisałem i powtórzę:Wszystkie produkty które lekko przypieczone uważamy za szkodliwe powinny być trzymane od mikrofali jak najdalej. Nie polecam też mikrofalowania produktów zawierających jakąkolwiek chemię spożywczą, bo mogą rzeczywiście powstać dziwne szkodliwe związki.
Każda surowa nieprzetworzona żywność nadaje się do duszenia w mikrofalówce, a efekt jest zbliżony do duszenia na parze.
Tak żywię się od kilku lat i nie zauważam, żadnych oznak szkodliwości takiego postępowania. Każde mięso uduszone w mikrofalówce jest zdrowsze od każdej wędliny kupionej w sklepie i będę się tego trzymał.
PS
Lęki są też ważnym składnikiem naszego życia, więc kto ma wątpliwości niech unika mikrofalówki jak ognia, tylko ze świadomością. że powtórzę:
„Każde mięso uduszone w mikrofalówce jest zdrowsze od każdej wędliny kupionej w sklepie”.
Więc jeśli dba o zdrowie niech nie je byle czego (przetworzonej żywności) tylko dlatego, że nie ma czasu na gotowanie i smażenie w domu.
8)
Z artykułu Stanisława Chęcińskiego z grudnia 2004 r.
Energia mikrofalowa pochodząca od słońca posiada znamiona prądu stałego. Natomiast sztucznie wytwarzane mikrofale, włączając w to mikrofale omawianych piecyk ów, oparte są na zasadzie prądu zmiennego, które wymuszają miliardy odwróceń na sekundę każdej cząsteczki w zasięgu wiązki mikrofal. Wytwarzanie nienaturalnych molekuł jest więc nieuniknione. Obserwowane molekuły aminokwasów (składników białka), poddane działaniu mikrofal, podlegają zmianom kształtu na skutek zmiany położenia elektronów (na orbitach wokół jądra atomu), a także przemianie w formę toksyczną pod wpływem działania piecyka. Prostszymi słowy, w procesie promieniowania piecyk mikrofalowy powoduje rozpad i zmianę struktury molekuł pokarmu. Proces ten tworzy także nowe związki, tzw. związki radiacyjne połączenia niespotykane w przyrodzie. Powstają one przez rozpad molekuł, jako bezpośredni produkt promieniowania. Tradycyjne gotowanie także tworzy związki radiacyjne, ale piecyk mikrofalowym tworzy ich nieporównywalnie więcej. Jaki to ma wpływ na ludzki organizm? Na skutek chemicznych zmian substancji pokarmu, w systemie limfatycznym powstają odchylenia od normy. Powodują one degenerację systemu odpornościowego organizmu, który traci zdolności do zabezpieczania przeciwko pewnym formom nowotworów. Spożywanie pokarm ów przyrządzanych w piecyku mikrofalowym powoduje w większym stopniu powstawanie komórek rakowych w surowicy krwi (komórki nowotworu złośliwego). U osób, które korzystają z piecyków mikrofalowych, stwierdzono statystycznie, że częściej zapadają na choroby nowotworowe żołądka i jelit. Prowadzi to do stopniowego pogarszania funkcjonowania całego układu pokarmowego. Doświadczenia przeprowadzone na ośmiu ochotnikach, karmionych przez tydzień z piecyka mikrofalowego, wykazały zmniejszony poziom hemoglobiny (czerwone ciałka krwi) i zwiększony poziom cholesterolu. Po spożywaniu pokarmów z piecyka mikrofalowego liczba leukocytów (ciałka samoobrony organizmu) wzrasta, co jest często oznaką bardzo niebezpiecznego zatrucia. Powoduje to obniżanie się zdolności organizmu do wykorzystania składnik ów pokarmowych, takich jak witamina B kompleks, witamina C i witamina E, a także związków tłuszczowych w pokarmach.
Do poczytania bardzo interesujący z innego forum eksperyment jednak inny w założeniu :
Czy nauka zwariowała?
Samouczek
„Cały proces tego „naukowego eksperymentu” trwa około dwóch tygodni. Jest bardzo prosty do powtórzenia i sprawdzenia (tak jak to mówił Per). A wiec bierzemy dwie młode Ocimum basilicum, wyhodowanych na tym samym środowisku . To jest b. ważne przy takim eksperymencie! Podebrałem je, po cichu z zielarskiej części ogródka mojej baby. Nie doliczyła się! Te roślinki miały już ok. trzech centy metrów wysokości. A wiec przesadziłem je, postawiłem na słonecznym parapecie w kuchni, sorry w moim „laboratorium”. Każda w swojej, malej, jednakowej doniczce. Wziąłem normalna wodę, kranowke, 200 ml. Podzieliłem wodę na dwie równe części. Obydwie części wody przegotowałem. Jedna w elektrycznej grzałce, druga w mikrofalowce. Ochłodziłem i podlałem każda roślinkę taka sama ilością wody – 100 ml. Roślinkę A, woda z elektrycznej grzałki, B woda z mikrofalowki. I tak tez karmiłem moje eksperymentalny roślinki codziennie. W pierwszym tygodni obydwie roślinki rosły prawie ze jednakowo. W następnym tygodniu dało się już zauważyć, ze roślinka B (woda z mikrofalowki) zaczyna marnieć. Pod koniec drugiego tygodnia roślinka B, nie naukowo powiedziawszy, zwiędła. Roślinka A natomiast miała się bardzo dobrze. Scheisse pomyślałem, cuś tu nie tak, musze powtórzyć ten eksperyment. Robię, wszystko jeszcze raz tak samo, i znowu, taki sam wynik.
Cos się dzieje z ta woda z mikrofalowki. Jakaś dziwna kontaminacja. Bakterie? Przecież spasteryzowałem! Grzyby? Wirus? Gołym okiem nie widziałem! „Leczyć”, tej zwiędłej roślinki już nie chciałem, bo się na tym nie znam a po drugie nie mam aprobacji a to by było karalne! Nie zastanawiając się długo, baba moja, na pogaduszkach w tym czasie była, wykręciłem wszystkie śruby, odłączyłem kabel i won z ta maszyna. Zaniosłem do mojej sąsiadki, a tej to już naprawdę nie lubię, powiedziałem jej, ze może sobie ta maszynę wziąć za darmo.
Nie nie, wyniosłem ja do piwnicy. Ale szczerze powiedziawszy takie były moje pierwsze przemyślenia. Trochę się tego wstydzę! Już mnie przeszło.
Co Wy na to? Dobrze powiedziałem mojej babie, ze mikrofalowka nie jest zdrowa?!
Na temat tego mojego „naukowego” eksperymentu proszę się na tym forum tak długo nie wypowiadać, dokupi nie powtórzycie i sprawdzicie go.
Przechodzę na odbiór, over.”
http://www.biotechnolog.pl/forum/temat-1292-45.htm
A tu z innego forum:
„zrób prosty test
weź kranówę zagotuj w czajniku, i tę samą kranówę nieprzegotowaną zagotuj w mikrofali. Nalej do takich samych szklanek. Woda z czajnika będzie miała inny smak i zapach, niż z mikrofali. Różnica jest na tyle duża w zapachu jak różnica w zapachu kawy z cukrem i kawy bez cukru.”
Nobel jak nic!!! 8)
Cytat: zbynek w 2008-10-13, 11:54:01
Do poczytania bardzo interesujący z innego forum eksperyment jednak inny w założeniu :
Czy nauka zwariowała?
Samouczek
„Cały proces tego „naukowego eksperymentu” trwa około dwóch tygodni. Jest bardzo prosty do powtórzenia i sprawdzenia (tak jak to mówił Per). A wiec bierzemy dwie młode Ocimum basilicum, wyhodowanych na tym samym środowisku . To jest b. ważne przy takim eksperymencie! Podebrałem je, po cichu z zielarskiej części ogródka mojej baby. Nie doliczyła się! Te roślinki miały już ok. trzech centy metrów wysokości. A wiec przesadziłem je, postawiłem na słonecznym parapecie w kuchni, sorry w moim „laboratorium”. Każda w swojej, malej, jednakowej doniczce. Wziąłem normalna wodę, kranowke, 200 ml. Podzieliłem wodę na dwie równe części. Obydwie części wody przegotowałem. Jedna w elektrycznej grzałce, druga w mikrofalowce. Ochłodziłem i podlałem każda roślinkę taka sama ilością wody – 100 ml. Roślinkę A, woda z elektrycznej grzałki, B woda z mikrofalowki. I tak tez karmiłem moje eksperymentalny roślinki codziennie. W pierwszym tygodni obydwie roślinki rosły prawie ze jednakowo. W następnym tygodniu dało się już zauważyć, ze roślinka B (woda z mikrofalowki) zaczyna marnieć. Pod koniec drugiego tygodnia roślinka B, nie naukowo powiedziawszy, zwiędła. Roślinka A natomiast miała się bardzo dobrze. Scheisse pomyślałem, cuś tu nie tak, musze powtórzyć ten eksperyment. Robię, wszystko jeszcze raz tak samo, i znowu, taki sam wynik.
Cos się dzieje z ta woda z mikrofalowki. Jakaś dziwna kontaminacja. Bakterie? Przecież spasteryzowałem! Grzyby? Wirus? Gołym okiem nie widziałem! „Leczyć”, tej zwiędłej roślinki już nie chciałem, bo się na tym nie znam a po drugie nie mam aprobacji a to by było karalne! Nie zastanawiając się długo, baba moja, na pogaduszkach w tym czasie była, wykręciłem wszystkie śruby, odłączyłem kabel i won z ta maszyna. Zaniosłem do mojej sąsiadki, a tej to już naprawdę nie lubię, powiedziałem jej, ze może sobie ta maszynę wziąć za darmo.
Nie nie, wyniosłem ja do piwnicy. Ale szczerze powiedziawszy takie były moje pierwsze przemyślenia. Trochę się tego wstydzę! Już mnie przeszło.
Co Wy na to? Dobrze powiedziałem mojej babie, ze mikrofalowka nie jest zdrowa?!
Na temat tego mojego „naukowego” eksperymentu proszę się na tym forum tak długo nie wypowiadać, dokupi nie powtórzycie i sprawdzicie go.
Przechodzę na odbiór, over.”
http://www.biotechnolog.pl/forum/temat-1292-45.htm
A tu z innego forum:
„zrób prosty test
weź kranówę zagotuj w czajniku, i tę samą kranówę nieprzegotowaną zagotuj w mikrofali. Nalej do takich samych szklanek. Woda z czajnika będzie miała inny smak i zapach, niż z mikrofali. Różnica jest na tyle duża w zapachu jak różnica w zapachu kawy z cukrem i kawy bez cukru.”
Z tekstu wynika,ze ci ,którzy jedzą pożywienie przyrządzane w mikrofalówce są nieprawidłowo odżywiani,niestety oni o tym nie wiedzą,bo ich mózg nie może tego pojąć ,dlatego własnie,że jest nieprawidlowo odzywiany.Już teraz wiem,dlaczego niektórzy plotą tutaj takie pierdoły :) 8) :P
A tu opowiadaja o strasznych rzeczach;
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20081018/POWIAT17/600719399
Cytat: Edyta w 2008-10-13, 12:12:25
Nobel jak nic!!! 8)
tak naprwde to jestes glupia c........a .
Cytat: evosonic w 2008-10-19, 09:14:53
Cytat: Edyta w 2008-10-13, 12:12:25
Nobel jak nic!!! 8)
tak naprwde to jestes glupia c........a .
Ciekawe,naprawdę ciekawe :idea: ,a byłaś z tym u lekarza? :)
nie pamietam od ilu lat mam mikrofalę,
może 8 może więcej,
ale tylko raz mi sie zdażyło zjeść z mikrofali, jak ja kupiłem,
i to był ostatni raz
Przeczytałam ten wątek w całości jak i inne, podane w linkach. Chciałabym się odnieść do poruszonych zagadnień z pozycji praktyka, to jest osoby pracującej przez wiele lat z urządzeniami grzewczymi wysokiej częstotliwości (w.cz.) i to o mocach nawet 60KVA. Mikrofalowe kuchnie mają moc np. 800W. Z tego tylko część służy do wytwarzania energii w.cz.
Ale wrócmy do rzeczy. Moja prywatna kuchenka mikrofalowa pracuje na częstotliwosci 2, 45GHz, co odpowiada długości fali ok. 12,2cm. Kuchenki skonstruowane są tak, że powstaje w nich fala stojąca, czyli w przestrzeni kuchenki natężenie pola elektromagnetycznego jest największe w tzw. strzałkach fali, czyli co 6,1cm. Talerz obrotowy przesuwa ogrzewaną potrawę wystawiając na najwyższą ekspozycję coraz to inne porcje ogrzewanej potrawy, do tego dochodzi konwekcja cieplna i w ten sposób całość ma szansę mniej więcej równomiernie sie ogrzać. Ale to jest wielkie uproszczenie sprawy. Muszę teraz podać kilka ogólniejszych wiadomości dot. ogrzewania w.cz. Otórz grzanie to dotyczy wyłącznie materiałów zwanych dielektrykami stratnymi. Dielektrykami są materiały, które nie są przewodnikami. Dlatego do mikrofalówki nie można wstawiać żadnych metalowych przedmiotów, bo spowodują deformacje pola, przebicia i iskrzenia (piszę w uproszczeniu obrazowo). Przewodniki w polu w.cz. grzeją się na zasadzie prądów wirowych, ale jest to zagadnienie oddzielne od kuchni mikrofalowych.
Dielektryki mogą być (prawie) bezstratne (porcelana, teflon) oraz stratne lub nawet wysokostratne (folia pcv, niektóre płyny). Miernikiem stratności jest tak zwany kąt stratności tg&, którego wartość obrazuje opóźnienie dipoli cząsteczek względem pola elektromagnetycznego. Wartość tego parametru jest charakterystyczna dla badanej substancji i nieliniowo zależna od częstotliwości pola. Od kąta stratności wprost proporcjonalnie zależy ilość mocy wydzielonej w ogrzewanej substancji.
Wracając do żywności, jest mieszaniną białek, węglowodanów, tłuszczów, związków nieorganicznych i wody. Każda z tych składowych ma inną stratność w polu naszej mikrofalówki. Zatem do najwyższej temperatury będą rozgrzewane cząsteczki o najwyższej stratności. Inne, mogą się prawie nie grzać a tylko "ogrzewać" od sąsiadek.
Jeżeli do mikrowelli włożymy mięso z kością, to łatwo można sprawdzić, że kość rozgrzeje się szybciej i do wyższej temperatury niż mięso. Jeżeli to będzie kość szpikowa, to najbardziej rozgrzeje sie szpik.
W żywych substancjach a do takich zalicza sie krew, mogą występować czasteczki zjonizowane. W tym wypadku dochodzi mechanizm grzania jonizacyjnego i cała substancja traci swoje właściwości.
Ponieważ mięso, jego struktura, bardzo zależy od temperatury obróbki (najbardziej zachowuje swoje właściwości w procesie parzenia tj. temperaturze do 70stC), dlatego osobiście nigdy nie wkładam mięsa do mikrofali. Ale nie ma się co dawać zwariować. Do podgrzania wody, potrawy bezmięsnej czy też odrobiny śmietanki do kawy można ją stosować.
W jednym z artykułów na powyższy temat przytoczono badania właściwości mleka kobiecego po podgrzaniu do stosunkowo niskiej temperatury. Ale to jest błędne podejście. każdy składnik, enzym i każda indywidualna cząsteczka organiczna mogła się podgrzać do wysokiej temperatury, w wyniku której zginęła (rozpadła sie termicznie). Zatem temperatura całej mieszaniny, jaką jest mleko, nie może być miernikiem szkodliwości. Naukowe podejście powinno polegać na analizie wszystkich składników indywidualnie a nastepnie odniesieniu sie do całości.
Nie chcę tutaj zabierać głosu na temat roli żywej" bądź "martwej" żywności dla naszego organizmu. Nie znam się na tym. Wiem natomiest, z badań statystycznych prowadzonych w pewnej dużej fabryce, że ilość wczesnych poronień wśród operatorek przemysłowych zgrzewarek w.cz. była największa.
Dodam, że w czasie mojej pracy zawodowej, w trakcie naprawy uszkodzonej zgrzewarki uległam porażeniu prądem w.cz. Poczułam, że zamiast szpiku kostnego w prawej ręce mam rozżarzony drut. Nie dotykałam tą ręką niczego, tylko ją zbliżyłam do bakelitowego uchwytu. Porażenie nastąpiło przez oddziaływanie samego pola.
Pozdrawiam
Cz.J.
Cytat: CzarnaJulka w 2009-01-20, 23:49:55
Dodam, że w czasie mojej pracy zawodowej, w trakcie naprawy uszkodzonej zgrzewarki uległam porażeniu prądem w.cz. Poczułam, że zamiast szpiku kostnego w prawej ręce mam rozżarzony drut. Nie dotykałam tą ręką niczego, tylko ją zbliżyłam do bakelitowego uchwytu. Porażenie nastąpiło przez oddziaływanie samego pola.
:shock:
coraz lepiej
dziewczyno, ty to masz "przygody"
natomiast w temacie mikrofalowek, to raczej nie mam zdania, bo siem nie znam, ale moj padre, fizyk z wyksztalcenia, pisal dawno temu na UJocie magisterke w temacie: biofizyka blon komorkowych i darzy mikrofale jakas podejrzana nienawiscia, wiec w tym momencie, budza sie i moje podejrzenia - ze rzeczywiscie cos musi byc na rzeczy... wiec si enie tykam tego ustrojstwa.
w ogole chcialabym wiedziec z detalami, z pewnego zrodla, jak to jest z ta obrobka cieplna, ze smazeniem, itepe...
przeczytałem ostatnio że któryś z polskich uniwersytetów mocno testuje mikrofalówki i okazało sie że naprawde zmienia ona strukturę molekularną cząstek wody i to na stałe jak znajde link to wkleje
mrozenie wody tez zmienia strukture molekularna woady a mowi sie, ze jest zdrowsza od niemrozonej.
W co i komu tu wierzyc.
Kuchenki micro egzystuja juz dziesiat lat i jakos nie slyszalo sie o tym, by jedzenie w nich przyzadzane bylo bezposrednim skutkiem chorob.
Cytat: adampio w 2009-01-21, 20:19:44
mrozenie wody tez zmienia strukture molekularna woady a mowi sie, ze jest zdrowsza od niemrozonej.
W co i komu tu wierzyc.
Kuchenki micro egzystuja juz dziesiat lat i jakos nie slyszalo sie o tym, by jedzenie w nich przyzadzane bylo bezposrednim skutkiem chorob.
Też o tym czytałam. Taką wodę nazywa się "wodą życia" i podobno żadna mineralna jej nie dorównuje. W mojej mikrofali jedynie odgrzewa się przez minutę niektóre potrawy, nie służy do niczego innego. Do gotowania i pieczenia mam gazowo-elektryczną. Nie lubię nawet tego jednominutowego podgrzania w mikrofali, bo zabija prawie cały smak, ale czasami jest to konieczność i wygoda w ciężkich przypadkach ;)
Cytat: adampio w 2009-01-21, 20:19:44
Kuchenki micro egzystuja juz dziesiat lat i jakos nie slyszalo sie o tym, by jedzenie w nich przyzadzane bylo bezposrednim skutkiem chorob.
Tylko jakoś ludzie coraz częściej chorują na raka i nie bardzo wiedzą dlaczego.
Zla dieta.
Cytat: adampio w 2009-01-22, 16:27:09
Zla dieta.
Optymalni nie są nieśmiertelni i umierają, a często też na raka. Bo oprócz dobrej proporcji liczy się też jakość.
Cytat: Daniel w 2009-01-22, 21:44:07
Cytat: adampio w 2009-01-22, 16:27:09
Zla dieta.
Optymalni nie są nieśmiertelni i umierają, a często też na raka. Bo oprócz dobrej proporcji liczy się też jakość.
jakosc spozywanych produktow,prawidlowe proporcje,a gdzie miejsce na codzienne i odpowiednie pielegnowanie psyhe?
Cytat: kodar w 2009-01-23, 16:36:18
Cytat: Daniel w 2009-01-22, 21:44:07
Cytat: adampio w 2009-01-22, 16:27:09
Zla dieta.
Optymalni nie są nieśmiertelni i umierają, a często też na raka. Bo oprócz dobrej proporcji liczy się też jakość.
jakosc spozywanych produktow,prawidlowe proporcje,a gdzie miejsce na codzienne i odpowiednie pielegnowanie psyhe?
w zdrowym ciele, zdrowe ciele
psyche jest tylko wykładnią tegoż
:!:
Cytat: ali w 2009-01-23, 17:13:32
w zdrowym ciele, zdrowe ciele
psyche jest tylko wykładnią tegoż
:!: :!: :!: :!: :!:
A co to, reaktywacja? A ja właśnie do Ciebie napisałam. Pozdrawiam
To było do :D kangura
Cytatjakosc spozywanych produktow,prawidlowe proporcje,a gdzie miejsce na codzienne i odpowiednie pielegnowanie psyhe?
Poprawne BTW plus sport lub rekreacja, umiejetnosc oddzielenia pracy od domu, pozytywny stosunek do zycia i cieszenie sie chwila obecna powinno zapewnic balans psyhiczny na poziomie neutralnym.
Cytatw zdrowym ciele, zdrowe ciele
psyche jest tylko wykładnią tegoż
Otóż to. Najlepiej zacząć od ciała to i na psyche przyjdzie czas. Zabieranie się za zdrowie od d..rugiej strony już nie zawsze i nie wszystkim tak dobrze działa.
Cytat„Każde mięso uduszone w mikrofalówce jest zdrowsze od każdej wędliny kupionej w sklepie”.
A jeszcze lepsze jest każde mięso uduszone normalnie a nie w jakiejś mikrofalówce. 8) :lol:
Cytat: adampio w 2009-01-24, 13:38:52
Cytatjakosc spozywanych produktow,prawidlowe proporcje,a gdzie miejsce na codzienne i odpowiednie pielegnowanie psyhe?
Poprawne BTW plus sport lub rekreacja, umiejetnosc oddzielenia pracy od domu, pozytywny stosunek do zycia i cieszenie sie chwila obecna powinno zapewnic balans psyhiczny na poziomie neutralnym.
Adam,co oznacza na poziomie neutralnym??a moze miales na mysli poziom psyhe zostaje na jednakowym poziomie,jak cialo fizyczne??Czyli psyhe jest jednakowo sprawna,gdy nasze cialo rowniez nie cierpi??? :? :D
Cytat: kodar w 2009-01-29, 23:33:37
Cytat: adampio w 2009-01-24, 13:38:52
Cytatjakosc spozywanych produktow,prawidlowe proporcje,a gdzie miejsce na codzienne i odpowiednie pielegnowanie psyhe?
Poprawne BTW plus sport lub rekreacja, umiejetnosc oddzielenia pracy od domu, pozytywny stosunek do zycia i cieszenie sie chwila obecna powinno zapewnic balans psyhiczny na poziomie neutralnym.
Adam,co oznacza na poziomie neutralnym??a moze miales na mysli poziom psyhe zostaje na jednakowym poziomie,jak cialo fizyczne??Czyli psyhe jest jednakowo sprawna,gdy nasze cialo rowniez nie cierpi??? :? :D
O nie, jak to piszesz, Kodar, psyche nigdy nie pozostaje na pozime naszago ciala fizycznego. Tu wlasnie roznica. Gdyby tak bylo, jak piszesz, to dzis nie byloby wymian postow na tym forum. Nasza psychika jest duzo, duzo dalej. Popatrz na Twoje wlasne plany. Ok, nie masz planow, wiec popatrz na Twoje marzenia!!! To tez plany, ktore z gory skazalas na ich nie-spelnienie,to tez plany, z tym, ze z gory skazane na przegrana. Jezeli teraz podlaczysz pod Twoje marzenia Swoj wlasny identitet, to juz Cie tu nie powinno byc, a jestes. Dlaczego? Poniewaz nie masz tyle odwagi aby zrealizowac swoje mazenia. hihihiihi Ot taka refleksja na ten weekend.
A jeszcze wracajac do temtu bilansu psychicznego na pozimie neutralnym......to, jezeli za punkt wyjscia wezmiemy brak stresu i brak reakcji wielkiego zachwytu, czyli poziom neutralny.......to wlasnie o taki poziom spokoju mi chodzi.
Mozna ten stan otrzymac, bedac mezczyzna, kiedy wstajesz rano, Twoja zona spi, a Ty w spokoju zjesz sniadanie. Z nikim nie rozmawiajac, nie odpowiadajac na pytanie, na ktore odpowiedz dales juz 2 lata temu, nie zwracajac uwagi na kryzys, nie patrzac na to, na co ini maja ochote.....jesc swojego optymalnego omleta w spokoju i bez najmniejszych przerw, delektujac sie smakiem kazdego skladnika. TO JEST POZIOM NEUTRALNY!!!!!!
Dzień dobry adampio
Nirwana duchowa, to dopiero stress. Psychiatrówek pewny dla mniej odpornych.
Witaj Czesio. Chyba sie znamy!!!!!! EEEEEEEE, jasne, ze tak. Witam. Nie bede zadawal mokrych pytan!
Dr H.Clark chyba i jacyś inni (dr Mercola .. mmm) mowia, że:
mikrofale niszczą strukturę jedzenia i w ogóle wysysają energię(aurę, siłę życiową!) itd. itp.
Podobnie gotowanie i pasteryzacja niszczą substancje odżywcze(ludzie leczą cukrzycę jedząc to samo tylko surowe)... coś w tym jest.
najlepszy fragment z artykułu podanego gdzieś powyżej:
CytatZabrania się zatem pod karą do 5 000 franków grzywny lub do roku więzienia głoszenia, że żywność przygotowywana w kuchenkach mikrofalowych jest niebezpieczna dla zdrowia i wywołuje zmiany w krwi konsumentów wskazujące na wystąpienie stanów patologicznych oraz początek procesów nowotworowych.
kolejna teoria spiskowa? :o chyba tak, a niby w USA jest wolność słowa
tak na prawdę oni sami siebie (rząd obywateli i przy okazji siebie) trują i trują i trują :?
Ja na wszelki wypadek unikam kontaktu z jakimikolwiek mikrofalami!
Cytat: adam319 w 2007-11-29, 22:58:44
Witam,
Muszę się przyznać, że miałem złe zdanie o mikrofalówce (na podstawie obiegowych opinii) i jej nie kupiłem, wygrałem w konkursie SMS-owym więc jest.
Mam wątpliwości więc pytam co kto wie na pewno.
Jak ktoś obejdzie zabezpieczenia i patrzy z bliskiej odległości na 800W mikrofal to pewnie, że sobie oczy podsmaży na amen, a jak ktoś radośnie naprawia instalację gazową to może się pozbyć w jednej sekundzie okien i dachu, jak ktoś nieumiejętnie naprawi hamulce w samochodzie ...
Pytanie brzmi czy da się w mikrofalówce przerobić mięso na truciznę łatwiej niż nad ogniskiem z drewna, które zawiera ołów bo rosło przy drodze, łatwiej niż przypalając je nieco na pokrytej politetrafluoroetylenem (Teflonem) patelni (a fluoru związki podejrzewane są o najgorsze nawet jako dodatek do pasty do zębów).
Sam używam dużej patelni z nierdzewki z przykrywką jak mam 2 godzinki czasu na duszenie mięsa na minimalnym ogniu, gdy jednak od wyciągnięcia z zamrażalnika do zjedzenia chciałbym by upłynęło nie więcej niż 30min to mikrofala jest niezastąpiona.
Jeszcze delikatnie powołam się na zasadę, że każda metoda jest dobra, chyba, że udowodni się, że posiada więcej wad niż zalet. Co do mikrofali to czytam tylko o wątpliwościach ale tak do końca nie wiadomo czy może mięso z mikrofalówki jest bardziej "podtrawione" i przez to zdrowsze niż przygotowane w inny sposób.
Jeszcze raz z góry zgadzam się z opinią, że nie warto ryzykować mikrofalowania żywności "ulepszonej" chemią spożywczą bo powstałe w ten sposób związki mogą być bardzo nie ciekawe. Stąd np. jakieś dziwne parówki z dodatkiem białka sojowego i chemii "spożywczej" po odgrzaniu w mikrofali uważam za bardziej niebezpieczne niż na zimno :-)
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
Wszystko co, i jak, robi Adaś jest szlachetne i prawe :lol:
Już dość dawno to zauważyłem, a jak inni tak nie robią, to...na pohybel... :lol:
I nie, Adasiu, nie wyrywam Cię do odpowiedzi, nie fatyguj się ;)
Mikrofalówkę w domu mam, ale najczęściej to używam samego grilla kwarcowego, (np. gdy robię łososia, albo jakieś inne mięcho) który jak rozumiem jest tak samo "szkodliwy" jak żywy ogień.
Nie mniej jednak w pracy podgrzewam mikrofalami co planuję ukrócić :)
A nie lepiej za dużo nie wiedzieć na ten temat? :roll:
I dalej spokojnie używać... :wink:
Cytat: admin w 2014-09-09, 14:34:57
A nie lepiej za dużo nie wiedzieć na ten temat? :roll:
I dalej spokojnie używać... :wink:
"Lepiej zjeść boczek z cebulką z czystym sumieniem, niż katować się sałatą z oliwą, bo zdrowa"? ;)
Coś w tym stylu... 8)
We francuskich restauracjach wszedł zakaz podgrzewania w mikrofalówkach, ale nie dlatego, że "niezdrowe", a dlatego, żeby cateringowych gotowców z zewnątrz nie podawali, jako dania własne.
Najnowsze badania z tego roku swiadcza o nieszkodliwosci microfali. Ale nie chce byc powodem ponownego wracania do tematu zdrowe czy nie. Ja tez tylko podgrzewam jedzenie ale nie podgrzewam do dysputy na ten temat :lol:
Ja nie mam mikrofalówki, więc problem w ogóle mnie nie dotyczy... :wink: :mrgreen:
Nie wieżę w badania finansowane przez producentów mikrofalówek. Nie da się tego udowodnić, ale także nie da się udowodnić, że tak nie jest. Na wszelki wypadek trzeba być sceptycznym.
Osobiście staram się nie spożywać żywności o zakłóconej polaryzacji, a szczególnie białka z niszczonej molekularnej strukturze. Takie białko powoduje nie przewidywalne mutacje w DNA kończące się rakiem.
Cytat: Daniel w 2014-09-09, 17:57:31
Nie wierzę w badania finansowane przez producentów mikrofalówek. Nie da się tego udowodnić, ale także nie da się udowodnić, że tak nie jest. Na wszelki wypadek trzeba być sceptycznym.
Osobiście staram się nie spożywać żywności o zakłóconej polaryzacji, a szczególnie białka z niszczonej molekularnej strukturze. Takie białko powoduje nie przewidywalne mutacje w DNA kończące się rakiem.
Może w końcu Admin udostępni możliwość edycji i poprawy błędów.
Cytat: Daniel w 2014-09-09, 17:57:31
Nie wieżę w badania finansowane przez producentów mikrofalówek. Nie da się tego udowodnić, ale także nie da się udowodnić, że tak nie jest. Na wszelki wypadek trzeba być sceptycznym.
Osobiście staram się nie spożywać żywności o zakłóconej polaryzacji, a szczególnie białka z niszczonej molekularnej strukturze. Takie białko powoduje nie przewidywalne mutacje w DNA kończące się rakiem.
Denaturacja smażeniem nie jest niszczeniem struktury molekularnej białka?
Dzisiaj gdzie by nie spojrzec to wszedzie rak.
Zboza, owoce, mieso, jaja, etc …
Nie pozostaje nic innego jak zywic się światłem i pic wode z lodu.
Można tez olac to i cieszyc się zyciem, bo radosc wolnego umyslu to niezastapiona moc dla ciala.
Mi z mikroweli zarcie nie smakuje, ale jak mam ochote zjesc banana, to go kupuje i jem.
Mi też nie smakuje. Mikrowela jest u nas włączana sporadycznie do podgrzania gotowego dania. Tak było gdy dzieci były małe, a starzy musieli dłużej w robocie zostać. :? Ale teraz już dorosły na tyle, że mogą już używać gazu z czego korzystają, bo tez im z mikroweli nie smakuje. :lol:
Zastanawialismy się nawet ostatnio czy jej nie wyrzucić i w to miejsce (blokowa kuchnia z ograniczoną ilością miejsca) nie postawić porządnego ekspresu do kawy, ale jak nas znam, to pewnie zostanie tak jak jest. :lol:
Bój się Boga, Grenis!
Lamblii się nie boisz?
Cytat: Daniel w 2014-09-09, 17:58:40
Cytat: Daniel w 2014-09-09, 17:57:31
Nie wierzę w badania finansowane przez producentów mikrofalówek. Nie da się tego udowodnić, ale także nie da się udowodnić, że tak nie jest. Na wszelki wypadek trzeba być sceptycznym.
Osobiście staram się nie spożywać żywności o zakłóconej polaryzacji, a szczególnie białka z niszczonej molekularnej strukturze. Takie białko powoduje nie przewidywalne mutacje w DNA kończące się rakiem.
Może w końcu Admin udostępni możliwość edycji i poprawy błędów.
Wątpię... :?
Cytat: grenis w 2014-09-09, 20:06:56
Dzisiaj gdzie by nie spojrzec to wszedzie rak.
Nawet w Admina akwarium... :?
Cytat: Blackend w 2014-09-09, 20:44:33
Mi też nie smakuje. Mikrowela jest u nas włączana sporadycznie do podgrzania gotowego dania.
Tak jak u nas. Jak ktoś się spóźni na obiad, taki który trudno jest odgrzać na kuchence, to "za karę" je z mikrofalówki. Mi ostatnio nawet serniczek z lodówki lepiej smakuje lekko podgrzany w mikroweli czy mikrofali. 8)
Cytat: Gavroche w 2014-09-09, 20:45:48
Bój się Boga, Grenis!
Lamblii się nie boisz?
dokarmia,aby przyjazne byly :) dla nosiciela :)
Cytat: renia w 2014-09-09, 20:58:31
Cytat: Blackend w 2014-09-09, 20:44:33
Mi też nie smakuje. Mikrowela jest u nas włączana sporadycznie do podgrzania gotowego dania.
Tak jak u nas. Jak ktoś się spóźni na obiad, taki który trudno jest odgrzać na kuchence, to "za karę" je z mikrofalówki. Mi ostatnio nawet serniczek z lodówki lepiej smakuje lekko podgrzany w mikroweli czy mikrofali. 8)
Mikrowele jest zdrowa, ma rekomendacje samego Adama 8)
... Ewy też - doktórki? :roll:
Wszystko mozliwe, po mikrowele bialka sa tak zdenaturowane, ze wszystkie sa takie same, wiec nie zachodzi niebezpieczenstwo ich pomieszania a co za tym idzie wystapienia utajonej nietolerancji niewidzialnej.
...a, takie buty! :shock: 8)
CytatMikrowele jest zdrowa, ma rekomendacje samego Adama Cool
O nie Zyon, ja nic nie rekomenduje. Kazdy orze jak moze :lol:
Ja mam microfale z grillem i z termobiegiem. Obie funkcje nie urzywaja microfali, wiec jest to dla mnie zwykly "piec".
Dyskusja na temat szkodliwosci czy tez nieszkodliwosci jest w moim przypadku bez sensu, poniewaz nie mam na ten temat zielonego pojecia. Dlatego napisalem w moim wczesniejszym wpisie, ze ndo dysputy nie zagrzwam ale jak to zwykle bywa efekt jest odwrotny.
:lol: :lol: :lol:
:lol: jednak to jest prawda, że każdy człowiek jest Adamem. Stąd te pomyłki... :roll: :mrgreen:
Cytat: renia w 2014-09-10, 12:51:59
:lol: jednak to jest prawda, że każdy człowiek jest Adamem. Stąd te pomyłki... :roll: :mrgreen:
A co najmniej Synem Adama lub Córką Ewy ;)
Nie synem/córką Adama i Ewy?
Nie wiem czy ojcostwo Adama było takie pewne... :roll: :wink:
Cytat: Teresa Stachurska w 2014-09-10, 13:40:26
Nie synem/córką Adama i Ewy?
Nie.
Adam rodził synów, a Ewa córki, to znany fakt :D
Dopiero potem im się popitoliło, po putinkach :lol:
Cytat: adampio w 2014-09-10, 12:38:07
CytatMikrowele jest zdrowa, ma rekomendacje samego Adama Cool
O nie Zyon, ja nic nie rekomenduje. Kazdy orze jak moze :lol:
Ja mam microfale z grillem i z termobiegiem. Obie funkcje nie urzywaja microfali, wiec jest to dla mnie zwykly "piec".
Dyskusja na temat szkodliwosci czy tez nieszkodliwosci jest w moim przypadku bez sensu, poniewaz nie mam na ten temat zielonego pojecia. Dlatego napisalem w moim wczesniejszym wpisie, ze ndo dysputy nie zagrzwam ale jak to zwykle bywa efekt jest odwrotny.
:lol: :lol: :lol:
Adampio, Ty tak wszystko przyjmujesz do siebie jak ja. 8) :lol: Chodziło o tego Adama z forum DD. Dobrze mówię Zyon?
Cytat: Gavroche w 2014-09-10, 14:11:29
Cytat: Teresa Stachurska w 2014-09-10, 13:40:26
Nie synem/córką Adama i Ewy?
Nie.
Adam rodził synów, a Ewa córki, to znany fakt :D
Dopiero potem im się popitoliło, po putinkach :lol:
Ciekawe :)
Putinki , co to?
Putinki to złe owoce zakazane, co nic nie staniały, a powinny... :? :wink:
Cytat: admin w 2014-09-10, 20:32:02
Putinki to złe owoce zakazane, co nic nie staniały, a powinny... :? :wink:
Jabłka znaczy, itp. :lol:
Dziękuję :)
CytatAdampio, Ty tak wszystko przyjmujesz do siebie jak ja. Cool Laughing Chodziło o tego Adama z forum DD. Dobrze mówię Zyon?
No coz, taka natura :lol:
...skazani na sukces... 8) :lol:
Cytat: renia w 2014-09-10, 14:12:17
Cytat: adampio w 2014-09-10, 12:38:07
CytatMikrowele jest zdrowa, ma rekomendacje samego Adama Cool
O nie Zyon, ja nic nie rekomenduje. Kazdy orze jak moze :lol:
Ja mam microfale z grillem i z termobiegiem. Obie funkcje nie urzywaja microfali, wiec jest to dla mnie zwykly "piec".
Dyskusja na temat szkodliwosci czy tez nieszkodliwosci jest w moim przypadku bez sensu, poniewaz nie mam na ten temat zielonego pojecia. Dlatego napisalem w moim wczesniejszym wpisie, ze ndo dysputy nie zagrzwam ale jak to zwykle bywa efekt jest odwrotny.
:lol: :lol: :lol:
Adampio, Ty tak wszystko przyjmujesz do siebie jak ja. 8) :lol: Chodziło o tego Adama z forum DD. Dobrze mówię Zyon?
No jak zwykle :D Jeden jest tylko zdrowy Adasko co zaleca zdrowe jedzenie z mikrowele :lol: A potem wazy mocz przed wypiciem podczas odchudzania czy jakos tak :lol:
Cytat...skazani na sukces... Cool Laughing
Wlasnie, wlasnie!!! :lol:
Teraz napiszę jak jest z tą mikrofalą.
Otóż pod wpływem promieniowania mikrofalowego cząsteczki wody wprawiane są w drgania i zaczynają na zasadzie tarcia wydzielać ciepło. Dokładnie to samo dzieje się pod wpływem dostarczania energii cieplnej, czyli wychodzi, że jest to zwykłe gotowanie, ale wody endogennej, dzięki czemu związki rozpuszczalne w wodzie nie wypływają z produktu, jak w przypadku wywaru. W mikrofalówce suchego się nie ugotuje.
"I tyle" - cytując klasyka z YT. :wink:
Cytat: admin w 2014-09-11, 14:00:40
Teraz napiszę jak jest z tą mikrofalą.
Otóż pod wpływem promieniowania mikrofalowego cząsteczki wody wprawiane są w drgania i zaczynają na zasadzie tarcia wydzielać ciepło. Dokładnie to samo dzieje się pod wpływem dostarczania energii cieplnej, czyli wychodzi, że jest to zwykłe gotowanie, ale wody endogennej, dzięki czemu związki rozpuszczalne w wodzie nie wypływają z produktu, jak w przypadku wywaru. W mikrofalówce suchego się nie ugotuje.
"I tyle" - cytując klasyka z YT. :wink:
I tyle - dopiero zaczyna całą zabawę, bo ci od makrobiotyki, medycyny chińskiej i innych bardziej i mniej szalonych, twierdzą, że taka "chaotyczna" energia zmienia wpływ takiego pokarmu na nasze ciało :D
To dotyczy gotowania prądem, mrożenia, miksowania młynkiem elektrycznym i podobnych zabiegów.
Trudno się z tym nie zgodzić, że sposób obróbki wpływa na żywność i, w końcu, na organizm.
Co innego podobno, płonące drewno, węgiel, czy w ostateczności gaz, ta energia jest "spokojna" :D
A czy kto komu broni dla przykładu zajadanie jąder baranich na surowo dla ponoć zdrowia? :wink:
Albo, czy ktokolwiek zmusza fanatyków antymikrofalowych do korzystania z mikrofalówek? :roll:
Kuchenki mikrofalowe weszły do użycia krótko po WWII, a powszechnie do gospodarstw domowych na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XXw.
W tym okresie nie zauważono żadnych uchwytnych statystycznie zmian zdrowotnych między mikrofalującymi, a obrabiającymi jedzenie tradycyjnie, czy surojadkami, więc problem pewnie leży zupełnie gdzie indziej. 8) :wink:
Oczywiście mikrofalówka jest bardzo szkodliwa, jak się tam łeb wsadzi, albo inną część ciała podczas mikrofalowania - tak dla jasności dodaję! 8) :D
Może w technofobii.
Cytat: admin w 2014-09-11, 14:49:28
Kuchenki mikrofalowe weszły do użycia krótko po WWII, a powszechnie do gospodarstw domowych na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XXw.
W tym okresie nie zauważono żadnych uchwytnych statystycznie zmian zdrowotnych między mikrofalującymi, a obrabiającymi jedzenie tradycyjnie, czy surojadkami, więc problem pewnie leży zupełnie gdzie indziej. 8) :wink:
Hola, hola :D Warto przeczytac cala historie "powstania" mikrofalowki i akurat nie jest tak rozowo. W Rosji byla zakazana do roku 1986 wlasnie ze wzgledu na badania, ktore wyszly bardzo niekorzystne, ale z checia to "podrzucono" kapitalistom w ameryce, ktorzy nigdy nie mieli oporow moralnych. Nie wiem jak jest teraz w dobie agresywnego kapitalizmu. Niech sobie przypomnie, w ktorej to ksiazce czytalem, wiem, ze bylo cos o pracy patolgow podczas pierwszej wojny swiatowej.
Cytat: admin w 2014-09-11, 14:00:40
Teraz napiszę jak jest z tą mikrofalą.
Otóż pod wpływem promieniowania mikrofalowego cząsteczki wody wprawiane są w drgania i zaczynają na zasadzie tarcia wydzielać ciepło. Dokładnie to samo dzieje się pod wpływem dostarczania energii cieplnej, czyli wychodzi, że jest to zwykłe gotowanie, ale wody endogennej, dzięki czemu związki rozpuszczalne w wodzie nie wypływają z produktu, jak w przypadku wywaru. W mikrofalówce suchego się nie ugotuje.
"I tyle" - cytując klasyka z YT. :wink:
Dokladnie tak jest! :D
Skłoniłbym się do twierdzenia, że telefony komórkowe są dużo bardziej szkodliwe od mikrofalówek, bo właśnie emitują mikrofale niczym nie osłonięte i to przeważnie prosto w ucho, ale z telefonu korzystam sporadycznie więc raczej problem mnie też nie dotyczy. 8)
Na każdą teorię jest kontrteoria równie prawdziwa, ale po to ma się to coś, co nie każdy ma, aby samodzielnie odcedzić, a nie łykać jak pelikan, co leci, a na drucie w szczególności. :D
Może to problem szkodliwości "kumulatywnej"?
Jeden czynnik nie powoduje uchwytnego pogorszenia zdrowia populacji, dlatego nie jest wychwytywany.
Ale dodać do tego pasty do zębów, antyperspiranty, kremy z filtrem, bezcukrowe gumy, mieszanki mleczne dla dzieci, zdrowe musli na śniadanie, kawę rozpuszczalną, woda z butelek PET, chińskie zupki, margaryny i lazanię z mikrofali, to już lipa.
A, i niech mnie szlag trafi na miejscu, jeśli zdrowie zachodnich populacji się nie sp... od lat '50... :P
Cytat: admin w 2014-09-11, 15:32:01
Skłoniłbym się do twierdzenia, że telefony komórkowe są dużo bardziej szkodliwe od mikrofalówek, bo właśnie emitują mikrofale niczym nie osłonięte i to przeważnie prosto w ucho, ale z telefonu korzystam sporadycznie więc raczej problem mnie też nie dotyczy. 8)
To fakt, na fizyce robilismy nawet doswiadczenia z komorka umieszczona w takim "pojemniku", ktory mierzyl promieniowanie w zaleznosci od tego jak sie ja chowalo przed zasiegiem i jakie jest podczas dzwonienia. Od tamtej pory wiem a nie wierze 8)
Cytat: admin w 2014-09-11, 15:32:01
Na każdą teorię jest kontrteoria równie prawdziwa, ale po to ma się to coś, co nie każdy ma, aby samodzielnie odcedzić, a nie łykać jak pelikan, co leci, a na drucie w szczególności. :D
Dzisiaj to prawda, zwlaszcza na forach pakerskich tematy badan sa takie, nie gavro? :D
@ aha, odmachajcie adasiowi, bo sie nudzi biedaczyna :lol: :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-09-11, 15:35:58
Może to problem szkodliwości "kumulatywnej"?
Jeden czynnik nie powoduje uchwytnego pogorszenia zdrowia populacji, dlatego nie jest wychwytywany.
Ale dodać do tego pasty do zębów, antyperspiranty, kremy z filtrem, bezcukrowe gumy, mieszanki mleczne dla dzieci, zdrowe musli na śniadanie, kawę rozpuszczalną, woda z butelek PET, chińskie zupki, margaryny i lazanię z mikrofali, to już lipa.
A, i niech mnie szlag trafi na miejscu, jeśli zdrowie zachodnich populacji się nie sp... od lat '50... :P
Dobrze mówisz Gavroche... :D Szkodliwych czynników jest wiele i ich kumulacja na pewno nie jest wesoła. :roll:
Cytat: Zyon w 2014-09-11, 15:42:14
Cytat: admin w 2014-09-11, 15:32:01
Skłoniłbym się do twierdzenia, że telefony komórkowe są dużo bardziej szkodliwe od mikrofalówek, bo właśnie emitują mikrofale niczym nie osłonięte i to przeważnie prosto w ucho, ale z telefonu korzystam sporadycznie więc raczej problem mnie też nie dotyczy. 8)
To fakt, na fizyce robilismy nawet doswiadczenia z komorka umieszczona w takim "pojemniku", ktory mierzyl promieniowanie w zaleznosci od tego jak sie ja chowalo przed zasiegiem i jakie jest podczas dzwonienia. Od tamtej pory wiem a nie wierze 8)
Cytat: admin w 2014-09-11, 15:32:01
Na każdą teorię jest kontrteoria równie prawdziwa, ale po to ma się to coś, co nie każdy ma, aby samodzielnie odcedzić, a nie łykać jak pelikan, co leci, a na drucie w szczególności. :D
Dzisiaj to prawda, zwlaszcza na forach pakerskich tematy badan sa takie, nie gavro? :D
@ aha, odmachajcie adasiowi, bo sie nudzi biedaczyna :lol: :lol:
Jasne, na każdą linę jest antylina w necie, ale nie zawsze starcza wiedzy ogólnej by odsiać ziarno od plew...
Zawsze lepiej jest jednak nie używać w razie wątpliwości i kierować się rozsądkiem...
My już jesteśmy jakby krok dalej, bo wiemy, że 5*wio i tony supli zdrowia nie zapewniają, ale to nie znaczy, że bułka z masłem i serem, byle w proporcji, załatwia sprawę ;)
Gavroche puszcza oczko do Adasia :D
Cytat: renia w 2014-09-11, 15:43:38
Cytat: Gavroche w 2014-09-11, 15:35:58
Może to problem szkodliwości "kumulatywnej"?
Jeden czynnik nie powoduje uchwytnego pogorszenia zdrowia populacji, dlatego nie jest wychwytywany.
Ale dodać do tego pasty do zębów, antyperspiranty, kremy z filtrem, bezcukrowe gumy, mieszanki mleczne dla dzieci, zdrowe musli na śniadanie, kawę rozpuszczalną, woda z butelek PET, chińskie zupki, margaryny i lazanię z mikrofali, to już lipa.
A, i niech mnie szlag trafi na miejscu, jeśli zdrowie zachodnich populacji się nie sp... od lat '50... :P
Dobrze mówisz Gavroche... :D Szkodliwych czynników jest wiele i ich kumulacja na pewno nie jest wesoła. :roll:
Gdyby tak było, to życie już dawno wyzdychałoby do reszty na tej planecie. A jednak się kręci... :wink: :mrgreen:
Cytat: Zyon w 2014-09-11, 15:42:14
@ aha, odmachajcie adasiowi, bo sie nudzi biedaczyna :lol: :lol:
:D
<img src="http://i.imgur.com/DKAl2Tz.gif" title="Hosted by imgur.com" /> (http://imgur.com/DKAl2Tz)
Cytat: admin w 2014-09-11, 15:55:50
Cytat: renia w 2014-09-11, 15:43:38
Cytat: Gavroche w 2014-09-11, 15:35:58
Może to problem szkodliwości "kumulatywnej"?
Jeden czynnik nie powoduje uchwytnego pogorszenia zdrowia populacji, dlatego nie jest wychwytywany.
Ale dodać do tego pasty do zębów, antyperspiranty, kremy z filtrem, bezcukrowe gumy, mieszanki mleczne dla dzieci, zdrowe musli na śniadanie, kawę rozpuszczalną, woda z butelek PET, chińskie zupki, margaryny i lazanię z mikrofali, to już lipa.
A, i niech mnie szlag trafi na miejscu, jeśli zdrowie zachodnich populacji się nie sp... od lat '50... :P
Dobrze mówisz Gavroche... :D Szkodliwych czynników jest wiele i ich kumulacja na pewno nie jest wesoła. :roll:
Gdyby tak było, to życie już dawno wyzdychałoby do reszty na tej planecie. A jednak się kręci... :wink: :mrgreen:
Wszystko ma swoje granice... :roll:
Cytat: admin w 2014-09-11, 15:55:50
Cytat: renia w 2014-09-11, 15:43:38
Cytat: Gavroche w 2014-09-11, 15:35:58
Może to problem szkodliwości "kumulatywnej"?
Jeden czynnik nie powoduje uchwytnego pogorszenia zdrowia populacji, dlatego nie jest wychwytywany.
Ale dodać do tego pasty do zębów, antyperspiranty, kremy z filtrem, bezcukrowe gumy, mieszanki mleczne dla dzieci, zdrowe musli na śniadanie, kawę rozpuszczalną, woda z butelek PET, chińskie zupki, margaryny i lazanię z mikrofali, to już lipa.
A, i niech mnie szlag trafi na miejscu, jeśli zdrowie zachodnich populacji się nie sp... od lat '50... :P
Dobrze mówisz Gavroche... :D Szkodliwych czynników jest wiele i ich kumulacja na pewno nie jest wesoła. :roll:
Gdyby tak było, to życie już dawno wyzdychałoby do reszty na tej planecie. A jednak się kręci... :wink: :mrgreen:
I zdycha, ale zaś zdąży się rozmnożyć ;)
Choroby i nieszczęścia pojawiają się zwykle w wieku poreprodukcyjnym.
Na szczęście w zdychaniu komun(i)a nie obowiązuje. :D
A Matka Natura zawsze znajdzie wyjście, albowiem ilość kombinacji trójek kodujących w połączeniu z nukleotydami wynosi 4*4*4=64 co w zupełności starczy, aby coś przetrwało na szkielecie węglowym.
A do tego więcej wiary w Stwórcę proszę! 8)
A śmierć jest po to, aby zwolnić miejsce nowym kombinacjom - szczególnie dostosowanym do danego eliminującego inne kombinacje czynnika lub ich kumulacji.
Także spoco. :wink:
Cytat: admin w 2014-09-11, 16:13:57
Na szczęście w zdychaniu komun(i)a nie obowiązuje. :D
A Matka Natura zawsze znajdzie wyjście, albowiem ilość kombinacji trójek kodujących w połączeniu z nukleotydami wynosi 4*4*4=64 co w zupełności starczy, aby coś przetrwało na szkielecie węglowym.
A do tego więcej wiary w Stwórcę proszę! 8)
Z całym szacunkiem dla Stwórcy, ale mnie interesuje TO życie :D
TO życie jest zupełnie nieistotne z punktu ... 8)
Sorry takie są zasady... :wink: :lol:
Cytat: admin w 2014-09-11, 16:21:19
TO życie jest zupełnie nieistotne z punktu ... 8)
Sorry takie są zasady... :wink: :lol:
True.
Dlatego w TYM życiu mikrofalówka może być istotna, prawem kontrastu, czy jakoś tak...
Cytat: Gavroche w 2014-09-11, 15:53:46
Jasne, na każdą linę jest antylina w necie, ale nie zawsze starcza wiedzy ogólnej by odsiać ziarno od plew...
Zawsze lepiej jest jednak nie używać w razie wątpliwości i kierować się rozsądkiem...
My już jesteśmy jakby krok dalej, bo wiemy, że 5*wio i tony supli zdrowia nie zapewniają, ale to nie znaczy, że bułka z masłem i serem, byle w proporcji, załatwia sprawę ;)
No ba 8) Najgorzej wierzyc w ciemo jak coponiektorzy 8) :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-09-11, 16:18:09
Cytat: admin w 2014-09-11, 16:13:57
Na szczęście w zdychaniu komun(i)a nie obowiązuje. :D
A Matka Natura zawsze znajdzie wyjście, albowiem ilość kombinacji trójek kodujących w połączeniu z nukleotydami wynosi 4*4*4=64 co w zupełności starczy, aby coś przetrwało na szkielecie węglowym.
A do tego więcej wiary w Stwórcę proszę! 8)
Z całym szacunkiem dla Stwórcy, ale mnie interesuje TO życie :D
To daleko ci do prommetejskosci takiego jednego .. :lol:
Cytat: Zyon w 2014-09-11, 16:48:44
Cytat: Gavroche w 2014-09-11, 16:18:09
Cytat: admin w 2014-09-11, 16:13:57
Na szczęście w zdychaniu komun(i)a nie obowiązuje. :D
A Matka Natura zawsze znajdzie wyjście, albowiem ilość kombinacji trójek kodujących w połączeniu z nukleotydami wynosi 4*4*4=64 co w zupełności starczy, aby coś przetrwało na szkielecie węglowym.
A do tego więcej wiary w Stwórcę proszę! 8)
Z całym szacunkiem dla Stwórcy, ale mnie interesuje TO życie :D
To daleko ci do prommetejskosci takiego jednego .. :lol:
Ale wątroba mi się regeneruje ;)
Cytat: renia w 2014-09-11, 16:00:13
Cytat: Zyon w 2014-09-11, 15:42:14
@ aha, odmachajcie adasiowi, bo sie nudzi biedaczyna :lol: :lol:
:D
<img src="http://i.imgur.com/DKAl2Tz.gif" title="Hosted by imgur.com" /> (http://imgur.com/DKAl2Tz)
Adasko najpierw sam narobil kilka kont i trollowal z kazdego a teraz sam kazdemu to zarzuca :lol: Nie dziwne, ze mu to teraz wytykaja, pamietasz gavro ten czas jak trollowal z kilku kont po kolei? :lol: Te odezwy do ignorowania, te raporty o ilosci postow? Niby tak niedawno a tak dawno :lol:
To widocznie jest syndrom certyfikatu nr 13!
"lekarka" też tu dyskutowała ze sobą o patologii genowej chyba z pięciu kont. 8) Ale jak podałem to do publicznej wiadomości wszystkie konta tu zlikwidowała. 8)
Trafilismy na trop nowej jednoski chorobowej? :shock: Tak zwana "multikontoza" ? :lol:
Bo Adaś jest ojciec Wirgiliusz, "róbcie wszyscy to, co ja" ;)
A co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr :lol:
Robcie to co ja a ja wam to wypomne :lol:
Dziwny kolo, narobil kilka kont, z ktorych trollowal, a teraz kazdego o to oskarza, ze kazdy ma kilka i to w dodatku platnych :lol:
Moralnosc kalego czy jakos tak :lol:
Cytat: Zyon w 2014-09-12, 09:42:59
Robcie to co ja a ja wam to wypomne :lol:
Dziwny kolo, narobil kilka kont, z ktorych trollowal, a teraz kazdego o to oskarza, ze kazdy ma kilka i to w dodatku platnych :lol:
Moralnosc kalego czy jakos tak :lol:
Może zmądrzał, odkąd liczy proprocję na miesiąc, a nie na dzień? ;)
I synergię choć opacznie rozumianą, też bierze pod uwagę. :D
Najlepszy zestaw dla niego to karkówka, cebulka i szpinak... 8)
I żadnej skoncentrowanej paszy dla cieląt! :evil:
Cytat: admin w 2014-09-12, 09:48:35
I synergię choć opacznie rozumianą, też bierze pod uwagę. :D
Najlepszy zestaw dla niego to karkówka, cebulka i szpinak... 8)
I żadnej skoncentrowanej paszy dla cieląt! :evil:
I przędkość przesuwu, zdolność zapalającą i czas leżakowania w jelicie, jak nie, jak tak :D
Cytat: admin w 2014-09-12, 08:58:37
To widocznie jest syndrom certyfikatu nr 13!
"lekarka" też tu dyskutowała ze sobą o patologii genowej chyba z pięciu kont. 8) Ale jak podałem to do publicznej wiadomości wszystkie konta tu zlikwidowała. 8)
Jak można traktować poważnie osobę tak niepoważną? Albo jak można wierzyć w uczciwość osobie oszukującej?
Kto wie czy Adasko nie bral udzialu w tym procederze, w koncu to jego mentorka, wiec mogl jako wolontariusz troche pomagac :shock: :lol:
"Narzędzia" ma... :roll: :lol:
CytatAlbo jak można wierzyć w uczciwość osobie oszukującej?
Dobre! :lol:
Jak osobe oszukujaca moznanazwac uczciwa? :lol:
Właśnie, że nie można, a niektórzy z niej robią ikonę dietetyki i bezinteresownej, fachowej doradczyni .. :roll: :? Dlatego piszę, że taka osoba we mnie zaufania nie wzbudza... :?
Cytat: renia w 2014-09-13, 16:10:04
Właśnie, że nie można, a niektórzy z niej robią ikonę dietetyki i bezinteresownej, fachowej doradczyni .. :roll: :? Dlatego piszę, że taka osoba we mnie zaufania nie wzbudza... :?
Dobra, dobra...wg mnie nie mozna ale nich ci bedzie :lol: Dla mnie osoba oszukujaca to oszust a nie uczciwa osoba...ale kazdy ma swoj wlasny dekalog.
A propos czy Ty mowisz o "lekarce" z forum co ksiazke wydala?
Tak. I z tym oszustwem i "uczciwością" uważam tak samo jak Ty. Więc nici z kłótni... :? 8) :lol:
Cytat: admin w 2014-09-12, 08:58:37
To widocznie jest syndrom certyfikatu nr 13!
"lekarka" też tu dyskutowała ze sobą o patologii genowej chyba z pięciu kont. 8) Ale jak podałem to do publicznej wiadomości wszystkie konta tu zlikwidowała. 8)
O kurde!!! Wiedziałam, ale aż tak źle robiła jej ta jej dobra dieta?!
Mój były jest teraz z taką kobitą, co pisze ze sobą ze swojego konta, z jego konta, co sobie też sama założyła. I tak sobie publicznie ślą dziubki
Cytat: Ewa w 2014-09-15, 09:46:15
Cytat: admin w 2014-09-12, 08:58:37
To widocznie jest syndrom certyfikatu nr 13!
"lekarka" też tu dyskutowała ze sobą o patologii genowej chyba z pięciu kont. 8) Ale jak podałem to do publicznej wiadomości wszystkie konta tu zlikwidowała. 8)
O kurde!!! Wiedziałam, ale aż tak źle robiła jej ta jej dobra dieta?!
Mój były jest teraz z taką kobitą, co pisze ze sobą ze swojego konta, z jego konta, co sobie też sama założyła. I tak sobie publicznie ślą dziubki
Cześć Ewa, kisski :lol:
Cytat: renia w 2014-09-14, 23:25:02
Tak. I z tym oszustwem i "uczciwością" uważam tak samo jak Ty. Więc nici z kłótni... :? 8) :lol:
Daliki jestem od klotni ale jak to sie mowi: glodnemu chleb na mysli!!! :lol: :lol: :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-09-15, 09:51:09
Cytat: Ewa w 2014-09-15, 09:46:15
Cytat: admin w 2014-09-12, 08:58:37
To widocznie jest syndrom certyfikatu nr 13!
"lekarka" też tu dyskutowała ze sobą o patologii genowej chyba z pięciu kont. 8) Ale jak podałem to do publicznej wiadomości wszystkie konta tu zlikwidowała. 8)
O kurde!!! Wiedziałam, ale aż tak źle robiła jej ta jej dobra dieta?!
Mój były jest teraz z taką kobitą, co pisze ze sobą ze swojego konta, z jego konta, co sobie też sama założyła. I tak sobie publicznie ślą dziubki
Cześć Ewa, kisski :lol:
No, ja tobie mogę wysłać kisski. To naturalne i uzasadnione ;)
Cytat: Ewa w 2014-09-15, 09:46:15
Cytat: admin w 2014-09-12, 08:58:37
To widocznie jest syndrom certyfikatu nr 13!
"lekarka" też tu dyskutowała ze sobą o patologii genowej chyba z pięciu kont. 8) Ale jak podałem to do publicznej wiadomości wszystkie konta tu zlikwidowała. 8)
O kurde!!! Wiedziałam, ale aż tak źle robiła jej ta jej dobra dieta?!
Mój były jest teraz z taką kobitą, co pisze ze sobą ze swojego konta, z jego konta, co sobie też sama założyła. I tak sobie publicznie ślą dziubki
Nie ma ona na imię Edyta czasami? :roll: :lol: :wink:
Cytat: adampio w 2014-09-15, 18:02:32
Cytat: renia w 2014-09-14, 23:25:02
Tak. I z tym oszustwem i "uczciwością" uważam tak samo jak Ty. Więc nici z kłótni... :? 8) :lol:
Daliki jestem od klotni ale jak to sie mowi: glodnemu chleb na mysli!!! :lol: :lol: :lol:
Ten zwrot Optymalnych nie dotyczy... :lol:
Cytat: renia w 2014-09-15, 18:19:02
Cytat: Ewa w 2014-09-15, 09:46:15
Cytat: admin w 2014-09-12, 08:58:37
To widocznie jest syndrom certyfikatu nr 13!
"lekarka" też tu dyskutowała ze sobą o patologii genowej chyba z pięciu kont. 8) Ale jak podałem to do publicznej wiadomości wszystkie konta tu zlikwidowała. 8)
O kurde!!! Wiedziałam, ale aż tak źle robiła jej ta jej dobra dieta?!
Mój były jest teraz z taką kobitą, co pisze ze sobą ze swojego konta, z jego konta, co sobie też sama założyła. I tak sobie publicznie ślą dziubki
Nie ma ona na imię Edyta czasami? :roll: :lol: :wink:
Ta Edyta???? Też tak miała? :D )))))
To musi być grupa baaardzo ambitnych osób
Działających wielowymiarowo... :lol: :wink:
Cytat: Ewa w 2014-09-15, 18:15:10
Cytat: Gavroche w 2014-09-15, 09:51:09
Cytat: Ewa w 2014-09-15, 09:46:15
Cytat: admin w 2014-09-12, 08:58:37
To widocznie jest syndrom certyfikatu nr 13!
"lekarka" też tu dyskutowała ze sobą o patologii genowej chyba z pięciu kont. 8) Ale jak podałem to do publicznej wiadomości wszystkie konta tu zlikwidowała. 8)
O kurde!!! Wiedziałam, ale aż tak źle robiła jej ta jej dobra dieta?!
Mój były jest teraz z taką kobitą, co pisze ze sobą ze swojego konta, z jego konta, co sobie też sama założyła. I tak sobie publicznie ślą dziubki
Cześć Ewa, kisski :lol:
No, ja tobie mogę wysłać kisski. To naturalne i uzasadnione ;)
Po tej stronie też jest miło :D
A sama sobie nie wysyłasz?
Ja na przykład, w trudnych chwilach, wysyłam sobie pokrzepiające smsy ;)
:lol: Listy sobie też wysyłasz? :roll: :lol: Może jeszcze medale i dyplomy kupujesz... :roll: :lol:
Cytat: renia w 2014-09-15, 19:15:56
:lol: Listy sobie też wysyłasz? :roll: :lol: Może jeszcze medale i dyplomy kupujesz... :roll: :lol:
Kwiaty sobie wysyłam, a potem się dziwuję od kogo i szukam bileciku, by sprawdzić... ;)
:lol: grunt to siebie kochać... :D :lol:
Cytat: renia w 2014-09-15, 19:32:42
:lol: grunt to siebie kochać... :D :lol:
To podstawa podstaw.
Póki nie pokochasz siebie, nie jesteś gotów, by pokochać innego człowieka 8)
U mnie w biurze sa osoby, ktore potrzebuja tyle miejsca, ze musze otwierac okno aby bylo miejsce dla niej i jej ego.
Lubie takich rozdymanych swoim ego, fajnie się z nimi rozmawia. ;) :lol:
O ADSach słyszałem, ale żeby tak się to rozwinęło?
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Active_Denial_System
Broń mikrofalowa już od kilku lat w użyciu?
https://whatnext.pl/bron-mikrofalowa-stany-zjednoczone-rosja/