Witam!
Na forum pojawia sie wiele glosów przeciw ZO. Zauwazylem, ze dieté krytykujá osoby, które nigdy nie stosowaly ZO lub stosowaly já zle, odeszly od diety i teraz sá przeciw. Przypomina mi to troché sytuacje w której osoba bez prawa jazdy napomina kierowcé jak prowadzic auto :D
Ja stosujé ZO od 5 lat. Co pól roku robié badania i zawsze mam wzorcowe wyniki. Czuje sié swietnie.
Skád wiem, ze osoby które odeszly od DO i teraz zawziécie já krytukujá zle stosowali ZO?
Dowodem jest krytyka diety.
P.S. Przepraszam za brak polskich znaków
CytatSkád wiem, ze osoby które odeszly od DO i teraz zawziécie já krytukujá zle stosowali ZO?
A to ci dopiero spostrzegawczosc!!!!Gratulacje.A z tymi kierowcami to bym polemizowala :lol: :lol: :lol:.Bo wiekszosc ma prawo jazdy ,ale jakos widac jakby nigdy nie zdawali egzaminu z prawka.Jezdza jak wariaci.Tego ucza na egzaminach? :lol: :lol: :lol: Pozdrawiam :)
A tak na marginesie to chce napisac ,ze wcale nie mysle ze ZO jest zle ,tylko ,ze na innych dietach tez mozna przezyc dlugi kawalek zycia spokojnie :lol: To juz zalezy od naszej postawy,od dobrych mysli.Ehhhhh to wszystko jest bardzo skomplikowane,jak kosmos.Czlowiek to taki maly mikrokosmos,w ktorym zachodza takie procesy o ktorych nie mamy najmniejszego pojecia.Czasem siedze sobie albo ide i zastanawiam sie ,co sie tam u mnie w organizmie w tej chwili dzieje ,jakie zachodza podzialy komorek i takie tam inne rzeczy,hmmmmm.Zawrot glowy :roll: :roll: :roll:Pozdrawiam wszystkich
Zachodzą procesy biochemiczne i bioelektroniczne niestety też:). No niestety trzeba wiedzieć jeszcze, że biochemia opisuje tylko życie na poziomie molekularnym i nie koliduje to z tym co prezuntuje ze sobą bioelektronika. I odwrtnie. Bioelektronika jest to odrębny materiał. Biochemia i bioelektronika. Dwa bliźniacze, ale niepodobne do siebie dziewczątka. Dwie papużki rozumiejące się wzajemnie. Np - kto wie, że białko jest półprzewodnikiem? No, chyba nikt :? Takie rzeczy można tylko wyczytać z książek Sedlaka albo w śródziemnomorskich przejściach podziemno-podwodnych, w oceanach, w tunelach podwodnych tam, gdzie światło nie dochodzi, a z których powinno wychodzić. Zostały przykryte przez ziemskie "kataklizmy" naturalne. Cóz, powoli odkrywamy zakamarki naszego ziemskiego życia tutaj. Co raz więcej ludzi ma na to ochotę i prezentują swoje odkrycia z wielką fascynacją dla ludzi. Kamera już dochodzi wszędzie. Już weszła. Myślę, że to tylko kwestia czasu antyglobalnego, nie związanego z odliczaniem albo z - Bóg wie czym jeszcze zawiązanego na supeł.
Prawda jest taka ze produkty polecane przez dr Kwasniewskiego sa najlepsze jesli chodzi o wartosci bio chemiczne .Chyba lepiej zjesc dwa jajka niz np ;glowke kapusty.. Tak wiec inne diety moze dobre sa ale nie az tak jak zywnosc "optymalna"<>Tylko zaznaczam to kolejny raz umiar nade wszystko :lol: :lol:
Jestem 4 lata optymalna i czuje sie duzo zdrowsza . Jesli naprawde ma to dzialac na jakis czas ,to lepiej pare lat byc zdrowa a nie stale byc chora.
To nie dietę, lecz głupotę ludzi należy krytykować. Czy jak nie ma się kłopotów ze zdrowiem - to dba się o nie? Kto podejmuje DO - przeważnie 'nieuleczalnie" chorzy i "truposzczaki" na pięć min. przed śmiercią, jako "ostatnią deskę ratunku". A dlaczego się doprowadzili do TAKIGO stanu? i kto za to odpowiada? :shock:. Chyba nie DO i Dr-JK :?:8)
Cytat: sabina w 2006-09-20, 08:12:56
To nie dietę, lecz głupotę ludzi należy krytykować. Czy jak nie ma się kłopotów ze zdrowiem - to dba się o nie? Kto podejmuje DO - przeważnie 'nieuleczalnie" chorzy i "truposzczaki" na pięć min. przed śmiercią, jako "ostatnią deskę ratunku". A dlaczego się doprowadzili do TAKIGO stanu? i kto za to odpowiada? :shock:. Chyba nie DO i Dr-JK :?:8)
To nie z głupoty ale z niewiedzy.
Teraz wiedza jest dostępna dla każdego i to jest tylko kwestią wyboru, ale i tak trzeba posiadać trochę wiedzy o ludzkim organiźmie żeby takiego wyboru dokonać.
dzisiejsza wiedza bywa czasami zwodnicza . :lol:
Zachodzą procesy biochemiczne i bioelektroniczne niestety też:). No niestety trzeba wiedzieć jeszcze, że biochemia opisuje tylko życie na poziomie molekularnym i nie koliduje to z tym co prezuntuje ze sobą bioelektronika. I odwrtnie. Bioelektronika jest to odrębny materiał. Biochemia i bioelektronika. Dwa bliźniacze, ale niepodobne do siebie dziewczątka. Dwie papużki rozumiejące się wzajemnie. Np - kto wie, że białko jest półprzewodnikiem? No, chyba nikt :? Takie rzeczy można tylko wyczytać z książek Sedlaka albo w śródziemnomorskich przejściach podziemno-podwodnych, w oceanach, w tunelach podwodnych tam, gdzie światło nie dochodzi, a z których powinno wychodzić. Zostały przykryte przez ziemskie "kataklizmy" naturalne. Cóz, powoli odkrywamy zakamarki naszego ziemskiego życia tutaj. Co raz więcej ludzi ma na to ochotę i prezentują swoje odkrycia z wielką fascynacją dla ludzi. Kamera już dochodzi wszędzie. Już weszła. Myślę, że to tylko kwestia czasu antyglobalnego, nie związanego z odliczaniem albo z - Bóg wie czym jeszcze zawiązanego na supeł.
Cytat
no chyba troche przesadzasz .Ja bym sie tak nie fascynowal tym co kiedys bylo ale upadlo byc moze z wlasnej glupoty lepiej sie uczyc na bledach..Madrosc polega na tym ze nie popelnia tego samego bledu :lol: :lol: :lol:
No pewnie, na innych dietach mozna jakis czas zyc spokojnie. Po Czarnobylu niektórzy tez jakis czas zyli spokojnie, a dopiero potem ujawniły sie komplikacje. Palisz nalogowo 40 papierosów dziennie i przez jakiś czas zyjesz spokojnie, a nawet sie uspokajasz. Alkohol wręcz daje ulgę, ale na jak długo?
Ja, ile razy spotkam bardzo starą energiczną, zdrową staruszkę, zawsze pytam, co w życiu jadła. Każda - jak do tej pory - mówi, że jadła tłusto i nie napychala się owocami ani cukrem. A czy ona stosowała Żywienie Optymalne? Po prostu, może odżywiała się optymalnie lub oscylowała wokół takiego żywienia.
Jest Kuchnia Polska, ale jak różnie żywia się jej zwolennicy.
Jeżeli ktoś żywi się zgodnie z Kuchnią Śródziemnomorską, to wcale nie wiadomo, czy jest bliżej czy dalej Optymalnego Żywienia. Mogę zasuwać sałatki z oliwą i przy tym, napychać się słodyczami lub nie, mogę dolewać więcej oliwy lub mniej, jeść więcej serów lub mięsa, mogę jeść jajka lub ich unikać - itd. Nie warto tak bardzo skupiać sie na Kuchni, a lepiej na proporcjach i wartościowych produktach.
Cytat: ELMOwcale nie mysle ze ZO jest zle ,tylko ,ze na innych dietach tez mozna przezyc dlugi kawalek zycia spokojnie
Elmo, jeśli tak myślisz, to trudno byłoby ci sie zdyscyplinować, aby zywić się optymalnie. Tyle jest innych zdrowych diet, więc ŻO mozna potraktować z przymrużenioem oka ;) Niestety, w ten sposób nie sprawdzisz dobroczynnego działania ŻO. Jeśli ty lub ktoś w twojej rodzinie ma problemy ze zdrowiem, miej świadomość, dlaczego.
Drażni cię nieraz, że na swoje dociekliwe pytania dostajesz ogólnikowe odpowiedzi. A czy "przeciętny zjadacz chleba" oferuje ci teorie biochemiczą? Ja ci tylko mogę powiedzieć, że od czasu kiedy zaczełam ŻO minęła mi alergia na pyłki, mam super cerę, pięty jak u niemowlaka, wystarcza mi 5 godzin snu, wygładziły mi sie zmarszczki, wzmocniły mi się paznokcie, wieczorem nie bolą mnie nogi, ani nie czuję zmęczenia, mam płaski brzuch, jędrną skórę, nie mam wzdęć, nie przeziębiam się, kiedy inni obok mnie chorują na grypę.
Spróbuj i ty.
ŻO nie jest leczeniem. ŻO, zdrowe powietrze, woda dają organizmowi optymalne warunki, aby bronił się przed chorobą, regenerował i rozwijał. Człowiek nie rodzi się po to, by się leczyć, a żyć w zdrowiu, rozwijać się fizycznie, intelektualnie i duchowo. Jeżeli znajdujesz się w trudnych warunkach, ŻO daje ci najlepsze szanse by je przetrwać.
A co się dzieje z ludzmi? Ich celem życia stała sie walka z chorobami, szukanie najlepszych leków, depresje. Czy tak byłoby, gdyby człowiek odżywiał się prawidłowo?
Jeżeli chcesz podać choremu dziecku jajko jak pigułkę i za godzinę widzieć efekty, to się przeliczysz. Wiem, że ogarnia cie niepokój, nauczona inaczej sie zywić, boisz sie tłuszczu i ryzyka - szczególnie, że chodzi o dziecko. Chciałabys szybkich dowodów na dzialanie takiego żywienia. Oprócz moich i innych deklaracji o zdrowiu, nie dostaniesz dużo więcej. Pozostaje ci pozostać przy "starym" odżywianiu, w którym czujesz się bezpieczniej. A czy zdrowsza? Tego się nie dowiesz.
Dokładniejsze informacje natomiast znajdziesz w Diecie Optymalnej J.Kwaśniewskiego. Przystępnie o biochemii takiego żywienia pisze Lutz w "Życiu bez pieczywa"
Ja chyba mam jakieś schizy. Albo potrzebny mi jest kopniak w dupę.
Marku chyba pora wcisnac opcje i pobrac nowy obrazek .POZDRO :lol: :lol:
A co ma obrazek do rzeczy?
noo coments :lol: :lol: :mrgreen:
Gościu idź się przetrzyj.
Cytat: lutonn w 2006-09-21, 10:10:39
Marku chyba pora wcisnac opcje i pobrac nowy obrazek .POZDRO :lol: :lol:
Niech nie zmienia :shock:. Na pierwszy rzut oka wszystko widać :?
Cytat: Marek Mitruś w 2006-09-21, 15:32:30
A co ma obrazek do rzeczy?
To ma, ze ja dostaję oczopląsu, a ty schizy :D Nie miałabym nic przeciwko, żeby Toan cie uziemił. Jak do tej pory nie powiedziałeś nic treściwego.
Cytat Drażni cię nieraz, że na swoje dociekliwe pytania dostajesz ogólnikowe odpowiedzi
.Ehhh ,dostalam odpowiedz na temat tego odwodnienia,przyczyne kwasicy mojego dziecka.I musze napisac ,ze nikt nie wytlumaczyl mi tego tak dobrze jak Mr.Bruford 8) .Napisal takie jedno zdanie ,do ktorego sie dostosowalam,mam nadzieje ,ze bedzie dobrze :).Pozdrawiam Mr.Bruforda :) 8).
I wszystkich forumowiczow :) .Forumowicze wszystkich wątków łączcie się :) 8)
no Bruford jest dobry w tlumaczeniu objawow choroby a mi sie tak zdaje ze ztego nic nie wynika no moze sam fakt zdiagnozowania :lol: :lol: :lol: Wytlumaczyc to stanowczo za malo
"Oni nie wiedzą" - Jezus Chrystus w momencie gdy go krzyżowali (Pasja Mel Gibson)
Mr.Bruford napisal mi ,co jest przyczyna tak szybkiego odwadniania ,kwasicy metab. u malych dzieci.Napisal rowniez, co sie powinno robic, zeby nie dochodzilo do czegos takiego.Ma racje.Tak poprostu jest.Medyczny punkt widzenia.Do tej pory nie rozumialam dlaczego lekarze w szpitalu kazali mi dawac dziecku do picia slodzona herbate ,kiedy byla odwodniona.A ja jej dawalam wode do picia ,zeby uniknac spozywania cukru,bo nie jestem zwolenniczka stosowania go,jednak sie mylilam,slodzona herbata wlasnie byla jej potrzebna.Niech mnie nikt nie zrozumie zle ,nie wpycham dziecku slodyczy.
No tak z medycznego punktu widzenia;hmmm; a ciekawe jaki ma punkt widzenia tak zwana madrosc ludowa. Ciekawe co na to ludzie ktorzy sie wyleczyli z chorob ktore z medycznego punktu widzenia sa nieuleczalne, i owi uwierzyli w medyczny punkt widzenia i nie szukali alternatyw. :( :( :lol: :lol:
No tak z medycznego punktu widzenia;hmmm; a ciekawe jaki ma punkt widzenia tak zwana madrosc ludowa. Ciekawe co na to ludzie ktorzy sie wyleczyli z chorob ktore z medycznego punktu widzenia sa nieuleczalne, i owi uwierzyli w medyczny punkt widzenia i nie szukali alternatyw. :( :( :lol: :lol:
Cytata ciekawe jaki ma punkt widzenia tak zwana madrosc ludowa.
A skąd ja mam o tym wiedziec? :shock: :shock: :shock: Poszukaj w necie ,moze cos znajdziesz :D .Moze wejdz na jakies forum "mądrosc ludowa" albo cos w tym rodzaju :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :roll: :roll: :roll:
Madrosc ludowa jest to madrosc sprawdzona w boju . Uczymy sie jej w roznoraki sposob ,a to w przekazach ,a to w obserwacjach przyrody i roznorakich zachowaniach. Sluchajac ludzi madrych i starych i szacunek do nich.To samo sie tyczy diety optymalnej, bo jesli ktos jest na niej kilka czy kilkanascie lat to jego wskazowki wiecej znacza niz stado "lekarzy" o intencji nie jednoznacznej Uczmy sie od ludzi sedziwych ktorzy przezyli swe lata w zdrowiu i zadowoleniu.Bo im bardziej nauka idzie do przodu trabiac swe :triumfy" naukowe tym bardziej uczmy sie tradycji aby jak tylko mozna przeanalizowac to wszystko i wyciagnac swoje a nie cudze wnioski POZDRO :lol: :lol: :lol: :lol:
Cytat: Marek Mitruś w 2006-09-22, 10:24:47
"Oni nie wiedzą" - Jezus Chrystus w momencie gdy go krzyżowali (Pasja Mel Gibson)
Nie stawiaj sie ponad "oni" bo gdybys tam byl to tez bylbys oni i tez bys nic nie wiedzial. :lol: :lol: :lol: :lol:
Do Lutonn: uczył Marcin Marcina itd. :lol: :lol: :lol:
Do elmo ;kozol pon musiol som :lol: :lol: :lol: :mrgreen:
najmądrzejszy jest Maćków kot :lol: :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Byle co zje i byle co gada :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen:
Chlebem i solą ludzie sobie ludzi niewolą. :(
CytatByle co zje i byle co gada
Masz aaaabsoluuuutną racje!!! :lol: :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :twisted:
A co do chleba ,to wydaje mi sie ,ze dzisiejszy chleb nie ma nic wspolnego z chlebem np.sprzed 30 ,40 lat.Dla tych ludzi ,pewnie byl "świety" czego mozna się dowiedziec z książek :shock: . Nie jem pieczywa ,ale mam do niego szacunek przez wzgląd na przeszlosc,na tamtych ludzi zyjacych w tamtych czasach. :)
macie rację, ale obecnie chleb to mieszanina wybuchowa, po której bardzo źle się czuję, mam wzdęcia i inne dolegliwoci , o których lepiej nie wspominać, jak mi się chce chleba prawdziwego , to sobie go piekę sama. Pozdrawiam :lol:
Sié ludziska rozgadali az milo! :D
Wczoraj przeczytalem w ksiázce takie przyslowie. Cinskie:
"kto ogláda niebo w wodzie ten widzi ryby na drzewach"
Pozdrawiam
Pocieszam
Poweselam
Powodzenia
Cytat: Elmodzisiejszy chleb nie ma nic wspolnego z chlebem np.sprzed 30 ,40 lat
To prawda :)
Dzisiejsze jabłka to tez nie to samo :D
Cytat: elmo w 2006-09-22, 17:40:55
Do Lutonn: uczył Marcin Marcina itd. :lol: :lol: :lol:
Jesli nie potrafisz nie pchaj sie na afisz :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen:
CytatJesli nie potrafisz nie pchaj sie na afisz
Nie pluj w wode; przyjdzie ci się napic :lol: :lol: :lol:
sila zlego na jednego :lol: :lol:
Chromy cierpliwy,dalej zajdzie niż zdrowy leniwy :lol: :lol: :lol:
To chyba nie ten wątek :roll: :roll: :roll:
UUUps :lol: :lol:
w tym wątku powinno się krytykowac i bronić DO 8) 8) 8) :lol:
Poznalam pewnego czlowieka chorego na cukrzyce i wspomnialam o DO.I oto co mi wyslal : http://www.epacjent.pl/artykul.php?idartykul=616&poddzial=Dieta .No jesli tak to ludzie postrzegają, to sie nie dziwie,ze tak odbieraja stosowanie DO. :shock: :(
no tak dla naukowcow jest nie do przyjecia ze cukier sie obniza gdy go spozywamy malo lub wcale i ze sie chudnie gdy spozywamy mniej kalorii.,to jest zbyt proste dla nich i wola sie tym tematem nie zajmowac.A co bysmy chcieli zeby DO byla skomplikowana i zawila i zeby ja stosowac potrzebni by byli naukowcy.Najlepsze sa proste rozwiazania i tak ma byc!!!A w szczegolach to tkwi diabel :lol: :lol: :mrgreen:
Taak czy nie!!!??? boooooooo!!!!!!!!!!!!!!!! :lol: :lol:
Cytat: lutonn w 2006-09-28, 18:16:37
Najlepsze sa proste rozwiazania i tak ma byc!!!A w szczegolach to tkwi diabel :lol: :lol: :mrgreen:
Tak ,najlepsze sa proste rozwiazania ,ale wiele ludzi nie ufa prostym rozwiązaniom,woli te skomplikowane ,jako ...lepszy " srodek"
Dla ludzi to co kosztuje jest cenne i warto tego sprobowac. Coz Dieta Optymalna jest niedroga wiec dla wielu nic nie warta.
no i jeszcze to :? > http://www.drjanus.pl/artykuly/ocena-popularnych-diet/zywienie-optymalne
chyba że już było to sory