Dzis w Dzienniku ukazał się artykuł o dietach odchudzających .Diety wybrała i zarekomendowała jako bezpieczne Edyta Gulińska z Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW w Warszawie.Przytoczę ważniejsze fragmenty"To istny fenomen wśród diet bo mimo że łamie wszelkie zasady dietetyki przynosi dobre a niekiedy bardzo dobre efekty w odchudzaniu.Mimo to po zastosowaniu diety stan zdrowia u osób chorujących na cukrzycę,miażdżycę czy stwardnienie rozsiane bardzo się poprawia.Żywieniowcy nie potrafią tego wyjaśnić .Uwaga ! wiekszośc lekarzy nie poleca tej diety.Mimo to w Polsce stosuje je kilka milionów Polaków.Plusy tej diety jest mało uciążliwa dla jedzących tłusto,nie wymaga liczenia kalorii,zmniejsza uczucie głodu.Do minusu zalicza niedobory witamin z grupy B,Wit C,nadmiar cholesterolu,może doprowazić do odwodnienia organizm.
A czemu, tak jak toan (http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=759 ) nic nie zacytowałeś o amerykańskiej podróbie Żywienia Optymalnego, znanej tam jako "Atkins diet"?. Atkins diet, choć nie tak dobra jak ŻO, przecież również zasługuje na uwagę, bo jest znacznie lepsza od "pięć razy warzywa i owoce" i innych polecanych przez "naukowców" wegewynalazków :lol: :lol: :lol:!.
Bo pewnie staszek69 doszedł do podobnego wniosku jak ja, że fragment o diecie Atkinsa w tekście o DO (choć niby to samo - to jednak nie to samo :(), nie jest istotny dla całości tekstu, a dość skutecznie zagmatwany przez autora tekstu. Tak Staszku?