forum.dr-kwasniewski.pl

Działy Forum => Wolne tematy => Wątek zaczęty przez: Tomkiewicz w 2006-11-23, 14:29:36

Tytuł: Biedni, dyskryminowani palacze...
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-11-23, 14:29:36
http://wiadomosci.onet.pl/1373747,2677,1,1,kioskart.html

Zastanawiam się, dlaczego osoby twórcze sami przyznają, że bez papierowa nie mieliby takiej inspiracji, nie odnieśliby takich sukcesów. Zastanawiam się, dlaczego tak wiele osób zawdzięcza swoje osiągnięcia właśnie... paleniu. W artykule nie był poruszony jeszcze jeden temat, a mianowicie, przekonanie wielu kobiet, że zawdzięczają swoją szczupłą sylwetkę papierosom. Sama znam kobiety, które bały się rzucić palenie "bo przytyją". Ostatnio w Stanach ukazała się kolejna książka o walce ze złymi nawykami w odżywianiu się. Między innymi podaje się w niej przykład Francuzek, które, wg opinii autora, zawdzięczają swoje zgrabne sylwetki, no właśnie, PAPIEROSOM!

Marishka
Tytuł: Odp: Biedni, dyskryminowani palacze...
Wiadomość wysłana przez: SzymonNM100 w 2006-11-23, 16:46:52
Swego czasu można było przeczytać, że:

Koncerny tytoniowe w zmowie z Hollywood

Bohater filmu, wyciąga papierosa i zapala go. Okazuje się, że ta banalna czynność nie pojawiała się przypadkowo; w ten sposób koncerny tytoniowe zachęcały widzów do palenia - podała agencja Reutersa.

Dr Staley Glantz z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco dotarł do tajnych dokumentów, które niezbicie wskazują na wieloletnie powiązania hollywoodzkich wytwórni filmowych z firmami produkującymi papierosy.

"Przemysł tytoniowy zrozumiał wagę umieszczania w filmach papierosów i zachęcania za ich pomocą do palenia" - uważa Glantz.

Jak informuje naukowiec, tylko koncern tytoniowy Philip Morris umieścił w latach 1978-1988 swoje produkty w co najmniej 191 filmach, w tym m.in. takich przebojach jak: "Szklana
pułapka", "Krokodyl Dundee", "Wall Street", czy "Grease".

źródło: lewica.home.pl
Tytuł: Odp: Biedni, dyskryminowani palacze...
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-11-23, 18:14:22
 Co do "papierosowych" filmów. Świetnym przykładem może być "The Ninth Gate" Polańskiego.  Johnny Depp kurzy tam jak smok. Sięga co chwilę po papierosa. Nie pozostaje to bez wpływu na odbiorcę, zwłaszcza takiego jak ja - byłego palacza.

T
Tytuł: Odp: Biedni, dyskryminowani palacze...
Wiadomość wysłana przez: elmo w 2006-11-23, 18:41:54
Ja tez lubilam sobie kiedys popalic  :) zwlaszcza kiedy szkicowalam  :) .ale juz nie pale ,a jak mi ktos dmuchnie dymem papierosowym na chodniku to nie wiem co bym temu komus zrobila,albo na przystanku.Powinni zabronic palenia w miejscach publicznych ,bo mnie to wkurza.Kiedys stalam z dziecmi na przystanku ,doslownie ze dwie minuty ,a kolo nas palily jakies kobity i w momencie przesiaknelysmy tym smrodem.
NIE CIERPIE PAPIEROSOW ! i tego smrodu  :evil:
Tytuł: Odp: Biedni, dyskryminowani palacze...
Wiadomość wysłana przez: toan w 2006-11-23, 18:53:30
A co do "Wrót"...
I to bez filtra! kurzy te papierochy ten Dean Corso. Ale jak Balkan jak się pomylił :shock: - bardzo ciekawy ten film!. A może jednak z filtrem... :roll:
Tytuł: Odp: Biedni, dyskryminowani palacze...
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-11-23, 18:58:51
Czy Wy chcecie to i tak biedne panstwo jeszcze bardziej zubozyc?--przeciez TYTON I ALKOHOL daja najwiekszy zysk do kasy panstwa.
Tytuł: Odp: Biedni, dyskryminowani palacze...
Wiadomość wysłana przez: elmo w 2006-11-23, 20:09:44
No to Hana ,jakie najlepiej lubisz kurzyc?  :D  .Przyznaj się  :D
Ja jak dawniej chcialam sie oduczyc palenia ,to slyszalam ze trzeba wypalic na raz jeden po drugim kilka papierosow .I tak tez zrobilam.Tylko mi sie chcialo wymiotowac .Ale za 2 dni znow zaczelam.
A przestalam jakies 8 lat temu ,tak poprostu ,rzucilam i juz nie palilam ,a potem zaszlam w ciaze i problem sie rozwiazal sam .Tak ,ze ja nie rozumie ludzi ,ktorzy chca rzucic ,a nie mogą.Ja palilam bo chcialam :?  ,ale jak juz nie chcialam ,to przestalam, z dnia na dzien!  :D  :D  :D I potem juz nigdy mnie nie ciągnęło.
Tytuł: Odp: Biedni, dyskryminowani palacze...
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-11-23, 20:55:42
Ja z kolei się zastanawiam, dlaczego nigdy nie miałąm ochoty/potrzeby by palić? Nigdy nawet nie chciałam spróbować...
Jak to jest, że niektórzy czują presję otoczenia i ulegają, a inni w ogóle się tym nie interesują? Może, żeby "zwalczyć" palenie, trzeba sięgnąć głębiej, do przyczyn powstania tego nałogu?

M
Tytuł: Odp: Biedni, dyskryminowani palacze...
Wiadomość wysłana przez: elmo w 2006-11-23, 21:07:10
W sumie ,to dla mnie palenie ,to nie byl jakis nałog ,tak sie teraz zastanawiam...Palilam sobie ,bo chcialam a nie wiem czemu chcialam   :?:,lubilam chyba    :roll: ,a potem przestalam lubiec ,wiec przestalam palic  :)
Tytuł: Odp: Biedni, dyskryminowani palacze...
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-11-24, 15:00:36
 Ja doskonale wiem, czemu paliłem. To wynik słabości oraz potrzeba rytuału. Jak dodać do tego pewien stopień warunkowania, to już wsyzstko jasne. Nie nalezy też zapominać o papierosie jako elemencie wspomagającym przynależność do grupy lub wzmacniajacym z nią tożsamość. TO STRASZNE. Wystarczy sobie mocno uświadomić pewne rzeczy i po nałogu, tyle, że to nie jest takie proste. JA się ze sobą w dużej części pogodziłem, stąd udało mi się rzucić. Dlaczego miałbym się wyżywać na własnym ciele ? Za co ?

T
Tytuł: Odp: Biedni, dyskryminowani palacze...
Wiadomość wysłana przez: elmo w 2006-11-24, 18:41:50
Tomek ,wyglada na to ,ze mysmy tylko palili z obecnych tu forumowiczow  8)
Tytuł: Odp: Biedni, dyskryminowani palacze...
Wiadomość wysłana przez: Krystyna*Opty* w 2006-11-24, 19:08:23
Cytat: elmo w 2006-11-24, 18:41:50
Tomek ,wyglada na to ,ze mysmy tylko palili z obecnych tu forumowiczow 8)

Ależ nie! Ja też paliłam. Caałe 25 lat...   :oops:
I w końcu z powodu coraz częstszego chrząkania itp. rzuciłam palenie z dnia na dzień, 12 lat temu. A palenie rzucałam tylko raz, a dobrze...  :)
zresztą dietę poprawną politycznie - też ... :) 
Tytuł: Odp: Biedni, dyskryminowani palacze...
Wiadomość wysłana przez: Jona w 2006-11-24, 20:02:38
I ja paliłam  i to sporo ponad 20 dziennie ,czy chciałam - NIE ,ale niewiedziałm jak sobie poradze bez ,no bo zycie było takie jakies
nerwy ,dzieci ,bieda,maz itd :(
No i moze jeszcze jedno dzine myslenie - zastanawiałam sie ,ze jeśli rzuce palenie to co zrobie z rękami :shock:
dziwne to jakieś ,ale tak włąśnie myslałam -ten odruch reka usta wydawał sie nałogiem.

Kolezanka pojechała na Oaze i przyjechała wolna ! powiedziała  Jezus mi pomógł ,a nadodatek mówi - ty też mozesz przestac.
Dla mnie było to nie mozliwe ,nie do przyjecia  .,a jednak zostałam uwolniona .
20 min żarliwej modlitwy  ,nie powiem  najbardziej sie bałam żeby  następnego dnia rano nie zapalic.Zostałam uwolniona juz ponad
20 lat.
Chwała Jezusowi. :D
Tytuł: Odp: Biedni, dyskryminowani palacze...
Wiadomość wysłana przez: elmo w 2006-11-24, 20:15:39
No ,to znaczy ,ze jest wiele osob ,ktorzy rzucaja ten syf od reki.  :D
Mnie wkurza jedno ,ze ludzie nie maja niby pieniedzy ,biora jakies zapomogi ,dzieci w szkole maja za darmo wszystko,narzekanie ,ze nie maja pieniedzy ,ale na papierosy sa,a przeciez nie sa chyba tanie ...ehhhh.
Tytuł: Odp: Biedni, dyskryminowani palacze...
Wiadomość wysłana przez: Tomkiewicz w 2006-11-25, 14:22:58
Cytat: Jona w 2006-11-24, 20:02:38
I ja paliłam  i to sporo ponad 20 dziennie ,czy chciałam - NIE ,ale niewiedziałm jak sobie poradze bez ,no bo zycie było takie jakies
nerwy ,dzieci ,bieda,maz itd :(


  Zwróć uwagę, co piszesz. Utożsamiasz z problemami dzieci, męża itd. 


Ponadto,  skąd pewność, że Chrystus nie kurzył jakiegoś zielska ? Skąd pewność, że nie kochał się z kobietami, że nie pił jakichś bliskowschodnich nalewek ? Skąd wiadomo, że nie używał wulgaryzmów ?
   
T
Tytuł: Odp: Biedni, dyskryminowani palacze...
Wiadomość wysłana przez: lekarka w 2006-11-25, 14:58:24
Jednego papierosa zapaliłam gdy miałam 16 lat.
Tak mi się spodobało, że myślałam że to nałóg i ...rzuciłam!
Potem nie miałam okazji (?), potrzeby.
Potem się ze mnie śmiali i mówili, że w tą tubkę sie nie dmucha (jak próbowałam zapalić).
Podoba mi sie zapach papierosów (!?). Przeszkadzać mi zaczyna jak "można siekierę zawiesić w powietrzu".
To chyba brak radości nakierowuje na papierosy...
Ostatnio stosuję akupunkturę u palaczki (z miernym skutkiem).
No i palacze to węglowodanożercy... (śmietanę zaliczam do węglowodanów choć mało ich tam, czy jak "mądrzej" to brzmi do produktów glukogennych bo na wielu szlakach uruchamiają tworzenie/blok spalania drogą glikolizy  - glukozy)
Tytuł: Odp: Biedni, dyskryminowani palacze...
Wiadomość wysłana przez: Hana w 2006-11-25, 21:09:15

No to Hana ,jakie najlepiej lubisz kurzyc?  :D  .Przyznaj się  :D

Jasne, ze kurzylam-jeden na miesiac nieraz dwa- musiala byc kawiarnia, kapelusz,wieczorowe ciuchy, ostry makijaz, pora wieczorowa, lufka czy fifka -dluga,-wyborowe towarzystwo --no i oczywiscie DOBRY PA....
jezeli to jest "lub kiedykolwiek bylo DOBRE", i cala noc spedzona na dyskusjach do niczego nie prowadzacych, szybko skapowalam, ze szkoda czasu i zostalam LAMISTRAJKIEM !