Aktualności:

10. Nie wolno głodzić się ani pościć.

Menu główne

Tybet

Zaczęty przez Teresa Stachurska, 2008-03-25, 21:57:16

Poprzedni wątek - Następny wątek

Teresa Stachurska


Hank

Cytat: Teresa Stachurska w 2008-03-25, 21:57:16
Apel - http://www.tybet2008.pl/index-500.html#podpisy .
Ciekawe, że wszystkim tym ludziom, którym nie podoba się sytuacja w Tybecie, gdzie ostatnio zginęło  kilkadziesiąt osób, brak sił na protest w sprawie wojny irackiej, gdzie zginęło już ok. 700 000 ludzi i która  przyniosła wydatki tylko ze strony amerykańskiej przekraczające 2 biliony dolarów. USA systematycznie dopuszczają się niezwykle poważnych naruszeń fundamentalnych norm prawa międzynarodowego (bezprawna agresja na Jugosławię w 1999r i bezprawna agresja na Irak w 2003 r.).   Współczynnik inkarceracji (odsetek ludności trwale zamkniętej w więzieniach i innych miejscach odosobnienia) w USA jest 10-krotnie wyższy niż w "totalitarnych" Chinach. Może więc urządzimy jakiś bojkot USA?
Ludziom tym nie przeszkadza również fakt, że w Chinach prześladuje się przede wszystkim muzułmańską mniejszość tureckojęzycznych Ujgurów, a nie Tybetańczyków. No cóż islam  nie jest na topie, a lamaizm, którego elementy tworzą popularną na Zachodzie doktrynę New Age, jak najbardziej.
Swoją drogą zawsze zastanawiało mnie, co takiego jest niezwykłego i wspaniałego w tych wszystkich prześladowanych ludach, które jednomyślnie wspiera polska pożal się Boże lewica i "prawica antykomunistyczna"? Co dali światu np. Czeczeni.Wiem, że świetnie podrzynają gardła jeńcom wojennym, których zgodnie z normami cywilizowanego świata, żadnej krzywdy nie mogą uczynić(notabene nakręcili wiele filmów z tych egzekucji - "Piła III" przy tym to bajka dla grzecznych dzieci). Tybetańczycy - stworzyli niezwykle opresyjny i brutalny system społeczny, w którym garstka lamów posiadała na własność pozbawionych wszelkich praw chłopów - niewolników, utrzymywanych w posłuszeństwie przemocą (wyrafinowane tortury) i zabobonem, jakim de facto jest lamaizm-zwulgaryzowana "odmiana" buddyzmu.

Waldek

CytatTybetańczycy - stworzyli niezwykle opresyjny i brutalny system społeczny, w którym garstka lamów posiadała na własność pozbawionych wszelkich praw chłopów - niewolników, utrzymywanych w posłuszeństwie przemocą (wyrafinowane tortury) i zabobonem, jakim de facto jest lamaizm-zwulgaryzowana "odmiana" buddyzmu.

Dokładnie. Warto też nadmienić o tym, że urzędnicy religijni buddyzmu przez wieki prześladowali i tępili rdzennych szamanów (podobnie jak święta inkwizycja). "Wolny" Tybet to fundamentalistyczne teokratyczne państwo religijne z takim "oświeconym Rydzykiem" na czele i masą ogłupianych niewolników. Nie wiele to lepsze niż komuna i Chiny...


Waldek

CytatCo dali światu np. Czeczeni

Wysokiej wartości biologicznej sportowców i najlepszego technika od zapasów na świecie.  :wink: > http://pl.youtube.com/watch?v=4H4j9BbyfLw

grizzly

Cytat: Hank w 2008-03-26, 11:38:54
....Ciekawe, że wszystkim tym ludziom, którym nie podoba się sytuacja w Tybecie, gdzie ostatnio zginęło  kilkadziesiąt osób, brak sił na protest w sprawie wojny irackiej, gdzie zginęło już ok. 700 000 ludzi i która  przyniosła wydatki tylko ze strony amerykańskiej przekraczające 2 biliony dolarów...

Hank Ty to naprawde masz postawe prawdziwego "czekisty" :P

Elita musi bronic swoich przywilejow czy to takie dziwne???

Ciekawe po ktorej stronie barykady jestes Ty?
Planktonicznej? :shock:


wojteks

a do tego 2 biliony US$ to na nasze tylko 2 miliardy też US$, czyli dla US budget to jak dwa grosze dla bezdomnego. Się nie liczy takich kwotek w bilansie.

Teresa Stachurska

Hank,

gdyby się apel w sprawie Iraku pojawił to pewnie podpisałoby go wiele osób.

Hank

Cytat: wojteks w 2008-03-26, 18:40:05
a do tego 2 biliony US$ to na nasze tylko 2 miliardy też US$, czyli dla US budget to jak dwa grosze dla bezdomnego. Się nie liczy takich kwotek w bilansie.
doskonale zdaję sobie sprawę, że odpowiednikiem polskiego biliona w amerykańskim angielskim jest trillion, a miliarda - billion. Pragnę jednak zwrócić uwagę, że wiadomość pisałem po POLSKU a nie po ANGIELSKU.
Podana przeze mnie liczba i tak jest szacunkiem bardzo ostrożnym, zgodnym z obliczeniami Biura Budżetowego Kongresu USA.Inne osoby i instytucje wyliczają rzecz inaczej:
The Pentagon tags the cost of the Iraq war at about $600 billion and counting. Joseph Stiglitz, a Nobel Prize-winning economist and critic of the war, pegs the long-term cost at $3 trillion to $5 trillion. The Congressional Budget Office and other analysts say that a more realistic total price estimate is $1 trillion to $2 trillion, depending on troop levels and on how long the American occupation continues.
http://www.iht.com/articles/2008/03/18/mideast/cost.php

Hank

Cytat: grizzly w 2008-03-26, 18:06:54
Cytat: Hank w 2008-03-26, 11:38:54
....Ciekawe, że wszystkim tym ludziom, którym nie podoba się sytuacja w Tybecie, gdzie ostatnio zginęło  kilkadziesiąt osób, brak sił na protest w sprawie wojny irackiej, gdzie zginęło już ok. 700 000 ludzi i która  przyniosła wydatki tylko ze strony amerykańskiej przekraczające 2 biliony dolarów...

Hank Ty to naprawde masz postawe prawdziwego "czekisty" :P

Elita musi bronic swoich przywilejow czy to takie dziwne???

Ciekawe po ktorej stronie barykady jestes Ty?
Planktonicznej? :shock:


Nie jestem "czekistą". Cenię sobie twarde fakty, a krytykuję naiwność i hipokryzję.Stąd nieco śmieszą mnie te apele o pokój w Tybecie, podczas gdy naprawde wielkie zło dzieje się gdzie indziej.
Natomiast nie rozumiem, dlaczego bezmyślne marnotrawienie sił w Iraku i równie bezmyślne zadłużanie państwa ma działać na rzecz elit amerykańskich. Niszcząc własne siły Amerykanie podkopują materialne podstawy swojej hegemonii i światowego przywództwa, którym się cieszyli po upadku ZSRR.

Teresa Stachurska


Waldek

Najśmieszniejszym paradoksem jest to, że ci sami wolnościowi łobrońcy "wolnego" (fundamentalistycznego lol) Tybetu u nas protestują przeciw konkordatowi i czarnym, nazywają wpływy i nauki kościoła ciemnogrodem.  :lol:

Cudze chwalicie a swego nie znacie?

Już Aldous Huxley wielki zachodni zwolennik buddyzmu i hinduizmu po swej wizycie w Indiach natychmiast zmienił poglądy i napisał:

"Opowiadamy się całkowicie za religią dokóki nie odwiedzimy naprawdę religijnego kraju, wtedy opowiadamy się całkowicie za systemem drenów, mechanizacją i podstawową pensją."