ZIOŁA

[Blackend]

 

[Gavroche]

Nie interesowałem się głębiej ani aju, ani chińską - wolałem podręcznik biochemii...
A te "zimne" i "ciepłe" jakoś do mnie nigdy nie przemawiało, ale co ja tam wiem. 

Głębiej to i ja nie, ale ziółka dobrze dobierają.

[admin]

Żaden problem, podręczników w pdf jest bardzo dużo, więc w miesiąc każdy może być ekspertem. 

[Gavroche]

Mam taką teorię na własny użytek, że rośliny, w odwiecznej walce chemicznej ze zwierzętami, produkują różne substancje ochronne (trujące, niesmaczne, zmieniające zachowanie/płodność).
A roślinożercy i wszystkożercy tak długo ewoluowali razem z tymi substancjami, że niewielkie ich ilości stały się korzystne/niezbędne.
Niektórzy jedzą warzywa, inni piją ziółka.

[admin]

Jeszcze wolność jest, ale jak tylko rozwiną produkcję "laboratoryjnego mięsa, to zlikwidują chów zwierząt w ramach "miłości do nich"... 
Po planowym wyburzeniu WTC, "pandemii" i "wojnie słowiańskiej" widać, że wszystko jest możliwe...

[Gavroche]

To prawda, trudno w to uwierzyć, ale to się dzieje.

[admin]

Wszyscy szczęśliwi, że sięplanowo społeczeństwa okrada i nikt się nie postawi? 
Bo się dzielą dwidziestą i dwudziestą pierwszą "emeryturą", a i tak na chleb nawet bez smalcu brakuje biedakom. 
Ropa brent tańsza jak przed pandemiią a paliwo po dwa euro zamiast po 99 centów. 
Tu powinna teraz 3,5zł z VAT i akcyzą kosztować, ale lepiej wprowadzić 50% podatku "od zysków nadzwyczajnych" bo wtedy mają się czym "dzielić"... 

[RafałS]

Jeszcze wolność jest, ale jak tylko rozwiną produkcję "laboratoryjnego mięsa, to zlikwidują chów zwierząt w ramach "miłości do nich"... 
...

Planowa degrengolada narodów by rockefeller co.
A skutkiem takiej infantylnej miłości byłaby oczywiście niemal zagłada powszechnych zwierzątek hodowlanych bo nikt ich "naturalnego" środowiska - farmy nie będzie utrzymywał. Oczywiście w prywatnych folwarkach będą sobie "koszerne" hodowle praktykować dla siebie. 

[Gavroche]

Nie wiem gdzie to umieścić, to dam tutaj.
Dostałem kilogram nasion pokrzywy, głupio było nie wziąć, to wziąłem.
Miałem dać do mieszanki dla gryzoni w sklepie, ale spróbowałem i mniam, pycha.
Najlepsze uprażone na suchej patelni, coś pomiędzy gryką, a słonecznikiem, botanicznie to orzech i ma ponad 30% tłuszczu.
Dobre do posypywania sałatek, jak ktoś jada, i oczywiście do chleba ze smalcem, a dzisiaj zrobię z nich panierkę do "schabowych" z karkówy.

[admin]

 
A to eksperyment, ale każde nasiono to prawie jak jajko, tylko bez tego "złego cholesterolu"!