Siłownia a ŻO

[Gavroche]

No właśnie, chodzi o wpajanie (imprinting), jak sobie wpoisz, tak się wyśpisz. Ja nie widzę uzasadnienia dla dupereli wokół treningowych, to ich nie robię, Ty też nie, czyli można.
Dla mnie to, że wszyscy tak robią, to nie argument. Poza tym, nawet jeśli jakiś promil to odejmuje, to i tak widzę milion korzyści w życiu codziennym, jak wchodzę z buta w trening.

[RafałS]

Aby taki eksperyment byl w miare miarodajny, to powinni postawic sportowcow nigdy nie uprawiajacych rozgrzewek a nie robiacych ale w eksperymencie pozbawionych.Tutaj juz w gre wchodzi nawet mozg i swiadomosc, ze na starcie sa czegos pozbawiani.

Ok. podpowiedź - bo to już było właściwie zrobione tylko niektórzy lubią wałkować w koło te same manipulacje nie czytając uważnie, a nawet poczyniając na wstępie fałszywe założenia. Nie mówiąc o organizacji takiego eksperymentu choćby w innych dziedzinach sportowych i warunkach. Przenoszenie zjawiska ze sportu do życia i spontanu to już jest w ogóle lekkie potłuczenie z poplątaniem. No ale to się może zdarzać gdy np. zamkną siłownię czy coś. Acz w niektórych wschodnich rejonach przed pracą lubią się nieco dotlenić, wrzucić obroty pod lepsze atp, a moze jeszcze coś?  . Tak że jeśli ktoś nie robi czegoś gdzieś tam nie znaczy że nie da się lepiej. 

[Gavroche]

Tak gadasz, żeby gadać. Trening niczym się nie różni od życia codziennego. Jest jego integralną częścią. I jak to w życiu bywa, możesz się albo bardziej narobić, albo mieć więcej zrobione. Proste 

[oldboy]

Tak Ty jaki i Zyon klepiecie swoje własne treningi co dla mnie jest poza horyzontem  Moze też po  prostu dobieracie sobie cwiczenia, czy aktywności które nie wymagają jakiejkolwiek rozgrzewki? 
Taki np Caculin nie widział potrzeby rozgrzewki przed PTP, ale już np przed S&S zalecał goblety, mostki i halo a po rutynie nie widział problemu w rozciągnięciu 90/90 i QL. Ewolucja czy zdziadział?