Aktualności:

1. Żywienie Optymalne należy rozpocząć od razu w pełnym zakresie, bez żadnego okresu przejściowego.

Menu główne

Rewolucja jest teraz

Zaczęty przez Ryjek, 2007-11-26, 16:09:35

Poprzedni wątek - Następny wątek

Ryjek

Łojejej, aleś Ty poważny   :mrgreen:

Trudno jest znaleźć świstaka czymś przygniecionego (co najwyżej przejechanego, ale za takie zdjęcie to byście mnie ze skóry obdarli :mrgreen:) , a boberek się do tego doskonale nadał.  :mrgreen:

A podobieństwo jest, chociażby z futerka, bo widziałem na National Geographic taką odmianę świstaków ---> świstak

|
|
|
V



[załącznik usunięty przez administratora]

adam319

Byłem na mazurach i widziałem (i słyszałem!) pływającego przy zacumowanej łódce bobra – nie pomylę nigdy ze świstakiem.

Świstak to taka większa wiewiórka, a bóbr to małe prosie z ogromnym PŁASKIM ogonem.

Ale masz rację to mięso i to mięso
8)

PS
Z bobrem bez kija bejsbolowego miałbyś marne szanse, a świstak to mały pikuś do strzepnięcia z ramienia.

Ryjek

A Ty dalej swoje  :mrgreen:

Jakie mięso? Chyba nie zrobiłeś użytku z bejsbola na tym boberku przy łódce?  :twisted:

adam319

Mięso spożywcze znajduje się w sklepie, mięso wewnątrz zwierząt jest ich prywatną własnością i należy to uszanować.

Ja tam lubię wieprzowinkę, a nie przerośnięte gryzonie :-)

8)

PS
Co za palant pływa po Mazurach z kijem baseballowym?

Ryjek

Racja, jak jest wiosło pod ręką, to po co bejsbol.  :mrgreen:

-----

Przedwczoraj, 6 tego Marca Ron Paul wygłosił kolejne orędzie do swoich zwolenników

----> http://www.youtube.com/watch?v=Rk_vVaZxTno

Oto o czym RP między innymi mówił:

"Sprawy o których mówiłem od ponad 30-tu lat są teraz kluczowymi sprawami omawianymi w wieczornych wiadomościach. A są to: kryzys dolara i wynikłe z tego skutki ekonomiczne."

"Musimy pamiętać że wybory są krótkoterminowymi wysiłkami, rewolucje są długoterminowymi projektami."
----

W związku z wygraną Rona Paula w swoim dystrykcie w Teksasie ukazało się ciekawe zjawisko:

RP w 14 dystrykcie otrzymał 37,220 głosów. Teraz pamiętając o tym że:

- 14 dystrykt (czyli okręg wyborczy) jest zaledwie jednym z 32-ch takich w  Teksasie
- Ron Paul z racji swojej ponad 30-letniej służby i pracy jest bardzo znany i szanowany w Teksasie
- w czasie prawyborów prezydenckich w Teksasie było mnóstwo reklam każdego rodzaju promujących RP

A więc mając powyższe na uwadze ----> Ron Paul w czasie prawyborów prezydenckich w Teksasie otrzymał (z całego Teksasu) łącznie: 9,931głosów.

Kto mi objaśni co tu jest nie tak?  :|


-----

Paniom - wszystkiego optymalnego życzę :!:  :D

toan

Cytat: Ryjek w 2008-03-08, 08:27:11
Kto mi objaśni co tu jest nie tak? 

Stara zasada demokracji mówi: nie ważne, kto wydgał, ważne, kto głosy liczył!.  8)
To solidna podstawa "rządów ludu"  :lol:

Ryjek

Cytat: toan w 2008-03-08, 10:25:22
Stara zasada demokracji mówi: nie ważne, kto wydgał, ważne, kto głosy liczył!.  8)

Oj stara, stara, jak sam Stalin który te słowa wypowiadał.  8) Już wtedy musiała mu się ta demokracja śnić po nocach. Bidaczek niestety nie doczekał się jej zbawiennych owoców. Teraz zamiast słać ekipę ludzi aby "dopilnowali" głosowania wystarczy... parę kliknięć w programie komputerowym. Cóż za wygoda!

Ps. W oryginale to leciało jakoś tak: nie ważne kto głosuje, ważne, kto głosy liczy. Niemniej jednak słowo "wydgać" trochę mnie zaintrygowało  :mrgreen:

toan

Cytat: Ryjek w 2008-03-08, 21:11:06
Niemniej jednak słowo "wydgać" trochę mnie zaintrygowało...

No tak to jest, jak się ma procesor wielordzeniowy, to się sprzęt wykorzystuje, ale czasem z przebitkami z innych procesów :wink:
Może "mielina" nawaliła z "przegrzania"? :wink: :mrgreen:

Ryjek

Co prawda miałem już nie wspominać o tym panu w tym wątku, coby nie wywoływać niepotrzebnych kłótni, ale tym razem mam ważny powód gdyż dotyczy to stricte tego wątku. Otóż wygląda na to że JKM również zwęszył rewolucję i to nie byle jaką, bo rewolucję dusz -----> Ruszamy do boju

Cytuję z JKM: "A więc: ruszamy do boju o rząd dusz".

No to jest to co tygr.... eeee ryjki lubiom najbardziej.  8)



Ryjek

Złoty wywiad po poprawkach w tłumaczeniu niebawem na Google Video w jednym kawałku. Tymczasem taka oto króciutka sielanka


Krystyna*Opty*



ali


Ryjek

Nie, nie za długie (mimo wszystko Rudko nie oglądaj :wink:  :mrgreen:). Przy okazji tego materiału - jeśli ktoś czytając Kartę Praw Podstawowych natknął się na zapis o zakazie praktyk eugenicznych - to nie musi się już dłużej zastanawiać po co to tam wrzucili...

Rudka

Ryjek -własnie obejrzałam  :( teraz to" wiem ,ze nic nie wiem"
   Ali dzięki -życie to horror
  Chyba juz nas nic dobrego nie czeka -po za jedzeniem chemicznie uzdatnionym .
   Mój system wartosci dawno sie juz powalił -jeszcze więcej takich dokumentów
     top zaczne strzelac do bankierów i polityków.

Ryjek

Cytat: Rudka w 2008-03-25, 13:49:47
Ali dzięki - życie to horror

...zacznę strzelać do bankierów i polityków.

:mrgreen: Teraz już wiesz Ali dlaczego tego "nie puściłem".  :mrgreen:

Ryjek

Rudko, życie nie jest horrorem... chyba że uczestniczysz w wojnie takiej jak ta (UWAGA: NAPRAWDĘ DRASTYCZNE, Rudka tym razem się posłucha i nie ogląda ;) ---> Polski żołnierz opowiada o Iraku - 16 minut

Tego nie puszczą w telewizorni. Autorzy filmu nieznani.

To i ja może coś powiem o sytuacji w Kosovie, ponieważ mam tam brata na "misji pokojowej". Jeszcze przed tą całą sprawą z "niepodległością" Kosova odwoziłem brata i jego kolegę, którzy przyjechali na przepustkę. Ponieważ do przejechania było 200km wypytałem ich trochę o różne sprawy. Akurat kolega brata należy do grupy szybkiego reagowania, stale jeździ na patrole. W ciągu 15 minut muszą być gotowi do wyjazdu w przypadku ogłoszenia alarmu.

Zapytałem czy mieli już tam taką ostrą sytuację. Była jedna taka w związku z morderstwem jakiegoś nastolatka. Było tak gorąco, że chłopaki wkładając kamizelki kuloodporne i hełmy żegnali się ze łzami w oczach - mówił. Byli przekonani że już nie wrócą z tego wyjazdu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Wszyscy wrócili.

Wielu wydaje się że zagrożeniem dla naszych żołnierzy mogą być ludzie z obu stron konfliktu który tam nie wygasa. Ale jest jeszcze coś. Tzw. misja pokojowa sprawia dogodne warunki do rozwoju mafii. Dwóch policjantów otrzymało rozkaz pościgu za handlarzami narkotyków - już ich doganiali kiedy nagle wyprzedziły ich 2 czarne mercedesy-kompresory i zajechały im drogę. Jeden wysiadł, podszedł do wozu policyjnego i krótko oznajmił: "Już ich nie dogonicie". Policjanci zawrócili. Potem jeden z nich opowiadając to mówił: "Co mieliśmy zrobić? Nas było dwóch a ich ośmiu..."

Ale wg tego oficera, nie to jest jeszcze najgorsze. Najbardziej niebezpieczną rzeczą jest tam... teren. Trasy po których jeżdzą nasze Honkery są niewyobrażalnie strome (ponad 50 stopni nachylenia) i kamieniste. Do tego bardzo wąskie. Mówią, że wszystko jest obliczone na centymetry kiedy jedziesz na przepaścią. Jest tak niebezpiecznie, że najbardziej zatwardziali żołnierze zamykają oczy gdy suną w dół mimo włączonych hamulców - i zdają się na kierowcę, który musi mieć nerwy ze stali. Jakiś wyższy stopniem wojskowy nie dowierzał tym historiom i rozkazał żeby go przewieźć na taki typowy patrol. Po 10 minutach kazał zatrzymać pojazd, wysiadł i oznajmił że dalej nie jedzie. A zawrócić nie było jak...

Chłopaki próbowali we własnym zakresie zakładać jakieś łańcuchy na koła, ale nie dało się w przypadku kół Honkera. O specjalnych kolczastych oponach mogą tylko pomarzyć. Tamtejszy Honker prawie niczym nie różni się od tego spotykanego na naszych drogach. Można go równie łatwo podziurawić na wylot serią z AK. Co innego amerykańskie, opancerzone Hummery. Tylko że one nadają się raczej do wyburzania ścian aniżeli do jazdy w terenie. Są za szerokie, za ciężkie, mają mniejszy prześwit od Honkerów i zupełnie nie radzą sobie z tamtejszymi wzniesieniami. Dlatego Amerykanie nie jeżdżą na te górski patrole. Nasi jeżdżą.

Jaki wygląda taki patrol? Otóż po przebyciu gór dojeżdżają do jakiejś wioski. Jest ich zawsze 6-ciu w pojeździe. Po zatrzymaniu 4-ch z nich natychmiast wysiada i rozstawiają się z bronią gotową do strzału. Wówczas wysiada pozostałych dwóch. Idą w kierunku mieszkańców wioski. Cel? Przekazanie soczków i napoi mieszkańcom...

Można by pomyśleć, że ci z naszych chłopaków którzy tak się narażają - dostają za to dobre pieniądze. Otóż to mnie najbardziej zaskoczyło: żołnierz który wyjeżdża codziennie na patrole w niebezpieczne rejony zarabia około 3200 zł. Tymczasem, żołnierz który siedzi cały ten czas w jednostce (np. w biurze, magazynie, obsłudze) otrzymuje... 3100 zł. Cała stówa różnicy...

Oczywiście to jest służba ochotnicza, ale jak nie skorzystać z takiej okazji kiedy ma się żonę i trójkę dzieci do utrzymania z żołdu w Polsce?

Rudka

No to ciśnie sie pytanie -dlaczego chłopcy zgadzaja sie na takie misje/
przecież to nie jest przymusowe [tak mi sie wydaje]
    Chyba ,ze jak to chłopcy lubią ryzyko i andrealinke.