Aktualności:

5. Węglowodany staramy się zjadać w postaci skrobi, tj. w ziemniakach i warzywach.

Menu główne

*** Chat, pogawędki, komentarze, aktualności. ***

Zaczęty przez adam319, 2008-02-11, 02:39:58

Poprzedni wątek - Następny wątek

Edyta

Jak macie okazje ,to polecam obejrzeć sobie komedie "Osiem głów w torbie" z Joe Pesci .
Oglądałam ten film z 7 lat temu i wczoraj zrobiłam sobie powtórkę .Super komedia-posmiejecie się  :)

Edyta

Po co ześta tak dużo pisali? Nie umiem sie teraz odnaleźć.Prosze Admina o przesłanie streszczenia.

kodar


Edyta


toan

Cytat: Edyta w 2008-08-03, 20:52:20
Admina o przesłanie streszczenia.

Nie da się!. Trzeba wszystko przeczytać samodzielnie  :mrgreen:


Edyta

Mam kolejnego pisklaka w domu.Prawdopodobnie to gołąb,ale głowy nie dam.
Nie mam bladego pojecia czym go karmić.Czy jajko na twardo byłoby dobre dla niego?Jakby ktos się orientował w tym temacie,to prosze o rady.

kodar

Edyta,jajko na twardo na pewno nie zaszkodzi ,ale jak to golab,to lepszy groch zolty rozgotowany.Bedac dzieckiem mialam golebiego pisklaka.Karmilam go w ten sposob,ze   napecznialy wczesniej groch bralam  na jezyk,a golabek wkladal swoj dziobek  w moja buzie i tak jadl. :P

Edyta

Cytat: kodar w 2008-08-06, 12:25:52
...a golabek wkladal swoj dziobek  w moja buzie i tak jadl. :P

Ja go biorę na kolana,żeby go nakarmić,a on wspina się po mnie do góry i dziobie mnie po twarzy ,do ucha dziobem zaglada,dziobie w usta,w oczy-ale tak delikatnie-on szuka pewnie jedzenia w takich zakamarkach.Kupiłam własnie suszone robactwo ,dłoń złożyłam w taki lejek ,włozyłam te robaki do niego,a ten gołabek włożył tam dziobek i jadł,przy tym sobie piszczy jak nakrecony  :)
Wczoraj jak go wzięłam do ręki,to dziobał mnie w usta,a ja je otworzyłam i dziobnął mnie w język,a dzieci się śmiały.
To faktycznie dobry sposób na karmienie ptaszka  :)
Chyba ma jakieś pchły,albo co ciekawsze wszy,bo go przytuliłam do policzka,a potem znalazłam jakiegoś pasożyta na policzku-łaskotało mnie.
Zebyśmy się tylko nie "zawszyli" ,bo bedzie masakra  :P

Dzięki Alino za pomysł z grochem,będzie już szersze menu  :) ,bo gołabek chyba pobędzie troszkę u mnie ,bo jeszcze fruwać nie umie .

kodar

......z pasozytow musisz oczyscic,bo inaczej piskle moze zdechnac.Kukurydza i pszenica tez mozna karmic,ale ziarna musza byc napeczniale albo rozgotowane.Kazdy sklep ZOO tez ci pomoze w wybraniu pokarmu.Ostatnio znalazlam mala wiewiorke na strychu,skakala na mnie jak maly kociak.Wiewiorka miala ok.5 tyg.i byla bezzebna.Corka karmila ja mieszanka mleczna ze strzykawki co 3 godz.Po kilku tygodniach oddala do stacji ,ktora przygotowuje zwierzeta do samodzielnego zycia na wolnosci. :)

Edyta

Cytat: kodar w 2008-08-06, 12:57:34
......z pasozytow musisz oczyscic,bo inaczej piskle moze zdechnac...

No to mnie zmartwiłaś . Będę pewnie musiała iść do weterynarza,bo sama nie wiem czym i jak ptaszka oczyścić.
A może w sklepie zoologicznym będą wiedzieli.
Z wiewiórkami ostrożnie,bo przenoszą wścieklizne.Nie mówie,że ta mogła miec,ale przenoszą.Sama się trochę musze pohamować z tymi zwierzakami,bo dzieci nie mam szczepionych.Zastanawiam sie w ogóle nad zaszczepieniem ich p/wściekliźnie ,bo też "lecą" do nieznajomych kotów .Przy mnie nie głaskają ,bo im nie dam,ale głowy nie dam,że gdy nie będę z nimi,to nie dotkną.

Edyta

PS.Zawsze chciałam dotknąć wiewiórkę i jak dotąd nie miałam okazji-uciekają  :(

kodar

kazdy zwierzak,moze bys nosicielem  wscieklizny.Wiewiorka znaleziona na strychu,jej nie miala.Corka byla z nia u weterynarza.Malenstwo bylo wyglodzone i kilka dni bez matki.Po wycieciu jarzebiny,ktora rosla przy domu,wiewiorka nie miala powrotu do matki,albo odwrotnie.Zastanawialam sie gdzie podzialy sie inne male,przeszukalam caly strych lecz innych nie znalazlam.Za to teraz mloda wiewiorka wyjada orzechy ,ktore rozkladam w ogrodku. :)

kodar

Edyta,obcielas wlosy???a ten golab do wrona???czym  go karmisz?

Edyta

Cytat: kodar w 2008-08-07, 22:16:37
Edyta,obcielas wlosy???a ten golab do wrona???czym  go karmisz?

Mąż rano zapytał mnie,czy aby na pewno jest to gołąb,a nie sęp  :P
Dziś dałam mu jajko,jakies kupione robaki w sklepie i pszenice,no i ma się rozumiec wodę.Byłam u weterynarza pytać o coś na te pasożyty i powiedział ,że to jakies piórojady i dał mi taki specyfik do smarowania i powiedział,zebym trzymała z daleka od dzieci i od męża  :P i dlatego boje się trochę tego gołębia smarować tym,bo jak dzieciom by zaszkodziło to może i temu pisklęciu? Jak myslisz? Posmarować go, czy dać sobie z tym spokój?Boję się żeby się nie zatruł ,jak będzie sobie "grzebał" dziobkiem w tych piórkach.

PS.A włosy to już dawno ściełam  :P

kodar

a szkoda,bo byly tak slicznie skrecone.Weterynarz pewnie nie chce aby na dzieci twoje przeszly pasozyty.Piskleciu na pewno nie zaszkodzi.Smaruj tylko niektore miejsca.Pod skrzydlami,no wiesz tam ,gdzie zobaczysz siedzace pasozyty.Czy piskle juz samo potrafi jesc?Czy to golab "pocztowy",czy "synogarlica"?
Wiesz,ja napisze ci cos do smiechu.Poszlam wiewiorce robic zdjecie,ktora trzymala orzech wloski siedzac na jodle.No i nacykalam z kilkanascie,nastepnie chcialam podlaczyc do komputera aby obejrzec  wiewiorke z bliska,no ale co tu ogladac jak plytki z pamiecia nie bylo w aparacie.Babsko i technika. :lol:  :lol:

Rudka


adam319

Założyłem kiedyś ten wątek z nadzieją, że wszystkie wypowiedzi kompletnie nie na temat innych wątków, w tym stroszenie piórek, krytyka gustów, wyrywanie włosów mogą się tu odbywać nie narażając ciekawych wątków tematycznych na zaczatowanie.

Ale jak każda próba uporządkowania zależy w znacznej mierze od dobrej woli.
8)

Edyta

Adam  nie bądź taki pedantyczny  :) Forum istnieje wiele lat i wiele się na nim działo ,no i dzieje dlatego nadal żyje  :D

adam319

Ale by żyło się lepiej to warto by komary kąsały tylko na mokradłach, a nie na przykład w teatrze lub kawiarni. :-)