Aktualności:

Pakiet Dieta Antyketogeniczna - zamówienia - korojoo.com

Menu główne

Kilka pytan przed rozpoczeciem diety.

Zaczęty przez Luker, 2008-10-30, 21:39:33

Poprzedni wątek - Następny wątek

adampio

Cytat: Luker w 2009-04-17, 13:35:58
Przypomniales mi Adam o fasolce szparagowej. Dzieki :)

To rozumiem, taka fasolka mrozona, ugotowac, i pozniej na patelnie z maselkiem ? :>

Jeszcze 2 pytania a propos groszku i marchewki.

Czy groszek konserwowy z puszki jest w porzadku? Natomiast co do marchewki, to o co chodzi z przysmazaniem? Normalnie marchewke siekam na wiory jak sie standardowo robi surowke z marchewki, a pozniej ja podsmazam np. na masle ?

pzdr.

Groszek i fasolka pod kazda postacia jest ok.

Marchew jest najzdrowsza na cieplo, nie wazne w jaki sposob krojona.

Jeszcze jedno: marchew najszybciej "dochodzi" jak jest w calosci. TZN gotowana w calosci bedzie szybciej miekka od gotowanej w malych kawlkach. :D


vigo

Cytatno wlasnie kapusta kiszona w roznych postaciach
kalafior
brokul
pomidor
buraki
i wszystkie inne, ktore lubisz.

czyli musialbym zjadac 2-3 kg warzyw dziennie (50-60 g ww). Nie, dzieki, postoje.
Zaintrygowalo mnie tylko i wylacznie kwestia "alego" jesli chodzi o wyklucznie frytek w kontekscie nie odbudowanej sluzowki.
Tak wiec jesli masz wyjezdzac z banalami w stylu "a kto ci kazal nie jesc warzyw", to prosze odpusc.

Luker

To rozumiem, ze takie polaczenie "marchewka z groszkiem" gotowana w wodzie, jest niezla opcja :>

A co a propos tej gorzkiej czekolady... ??

Spotkalem pare wypowiedzi, gdzie osoby mowia, ze w pracy(umyslowej) uzupelniaja sobie tak weglowodany, przez np pol tabliczki czekolady gorzkiej.

Gdy bede na uczelni, raczej marchewki nie ugotuje ;p

pzdr.

adampio

Cytat: Luker w 2009-04-17, 14:00:48
To rozumiem, ze takie polaczenie "marchewka z groszkiem" gotowana w wodzie, jest niezla opcja :>

A co a propos tej gorzkiej czekolady... ??

Spotkalem pare wypowiedzi, gdzie osoby mowia, ze w pracy(umyslowej) uzupelniaja sobie tak weglowodany, przez np pol tabliczki czekolady gorzkiej.

Gdy bede na uczelni, raczej marchewki nie ugotuje ;p

pzdr.

Ale jak bedziesz na uczelni mozesz zjesc wczesniej przygotowana salatke z marchewki z groszkiem i ziemniakow wymieszna z majonezem i musztarda.

Jestem mistrzem w mieszaniu wazyw na salatke i osobiscie wole W z warzyw niz W z czekolady.

ali

Cytat: vigo w 2009-04-17, 13:58:43
Cytatno wlasnie kapusta kiszona w roznych postaciach
kalafior
brokul
pomidor
buraki
i wszystkie inne, ktore lubisz.

czyli musialbym zjadac 2-3 kg warzyw dziennie (50-60 g ww). Nie, dzieki, postoje.
Zaintrygowalo mnie tylko i wylacznie kwestia "alego" jesli chodzi o wyklucznie frytek w kontekscie nie odbudowanej sluzowki.
Tak wiec jesli masz wyjezdzac z banalami w stylu "a kto ci kazal nie jesc warzyw", to prosze odpusc.
nie przesadzaj
wystarczy 500 g

vigo

Cytatnie przesadzaj
wystarczy 500 g

bede sie upieral przy 2-3 kg. Jesli sprawdzic w tabelach to w pomidorach, brokulach, kalafiorze, kapuscie jest 2-3 g ww (odliczajac blonnik).
Oczywiscie zakladajac ze wykluczamy ziemniaki.
No wlasnie a propo ziemniakow: o co Ci chodzilo z nie odbudowana sluzowka. Dlaczego radzisz unikac frytek w tym kontekscie ?

viola44

Cytat   Marchew surowa jest prawie nic niewarta, poniewaz witamina A wchlania sie najlepiej kiedy jest rozpuszczona w T i dlatego smazona jest najzdrowsza.

zawsze mozna pokropic marchewke oliwa z oliwek :)

grizzly

Cytat: adampio w 2009-04-17, 14:13:38
...osobiscie wole W z warzyw niz W z czekolady...

Przynajmniej jasno okresliles swoje "gusta".
Jednak z tymi warzywami...... to u nas w Polsce to .....!  :shock: :?

Czy Ty Adam wiesz co kupuje "plankton w biedrunce"
i na tak zwanych rynkach?
To jest trucizna z cala "Tablica Mendelejewa" na pokladzie!

Te "pseudo-warzywa" swieca silnie w ciemnosci,
tak jak wyborcy PO "inteligiencjom"  :P

Idzie taka "renia biegier" do sklepu i kupuje "trucizne" dla calej rodziny!   :shock: :?


grizzly

Cytat: vigo w 2009-04-17, 14:52:21
...Dlaczego radzisz unikac frytek w tym kontekscie ?...

A o rakotworczych truciznach( i nie tylko), powstajacych przy smazeniu "frytek"
nic nie slyszales?  :shock:

Ali dobrze radzi(nie tylko w tej sprawie)  8)


viola44

Cytat: grizzly w 2009-04-17, 16:22:04
Cytat: adampio w 2009-04-17, 14:13:38
...osobiscie wole W z warzyw niz W z czekolady...

Przynajmniej jasno okresliles swoje "gusta".
Jednak z tymi warzywami...... to u nas w Polsce to .....!  :shock: :?

Czy Ty Adam wiesz co kupuje "plankton w biedrunce"
i na tak zwanych rynkach?
To jest trucizna z cala "Tablica Mendelejewa" na pokladzie!

Te "pseudo-warzywa" swieca silnie w ciemnosci,
tak jak wyborcy PO "inteligiencjom"  :P

Idzie taka "renia biegier" do sklepu i kupuje "trucizne" dla calej rodziny!   :shock: :?



gryzzly, masz swój ogródek w którym pielęgnujesz warzywka?

grizzly

Cytat: viola44 w 2009-04-17, 16:27:24
...gryzzly, masz swój ogródek w którym pielęgnujesz warzywka?...

Prawie zgadlas!

Za WARZYWA jest odpowiedzialnych 2 wtajemniczonych,
z bliskiego kregu.  8)

Osobiscie "ogrodek" dziala na mnie "odpychajaco"
ale "WARZYWA" juz NIE!  :P


viola44

Cytat: grizzly w 2009-04-17, 16:32:28
Cytat: viola44 w 2009-04-17, 16:27:24
...gryzzly, masz swój ogródek w którym pielęgnujesz warzywka?...

Prawie zgadlas!

Za WARZYWA jest odpowiedzialnych 2 wtajemniczonych,
z bliskiego kregu.  8)

Osobiscie "ogrodek" dziala na mnie "odpychajaco"
ale "WARZYWA" juz NIE!  :P



i czym nawożą warzywa? tzw. gnojówką? saletry nic a nic?  :)

grizzly

Cytat: viola44 w 2009-04-17, 16:35:45
...i czym nawożą warzywa? tzw. gnojówką? saletry nic a nic?  :) ...

Viola, od razu widac, ze pytanie pochodzi od osoby wyksztalconej
i inteligentnej, ktora "kuma czacze"
a nie od "renatki biegier" co to "dopiero doucza siem".

Wlasnie tutaj tkwi "sekret".  8)

Albo masz CUDOWNE WARZYWA,
albo "zatrute zielsko dla kononowiczow plci wszelakiej"!


daniol

luker ja osobiscie uproscilem sklad ograniczylem go do
jaja
ziemniaki
smietana
kawa
woda
cebula
boczek
rano robie placki ziemniaczane ktore zjadam z boczkiem a smietane w 2 kawach jedna rano druga wieczorem i jak cos sie dzieje to przynajmniej mam mniej winowajcow na celownikow a wlasciwie to zostaja mi tylko ilosci oczywiscie takie placki mozna sobie podzielic na ile kto tam lubi posilkow ja wole nie zawracac sobie glowy jedzeniem i zjadam jeden
a co do cukrow prostych to przynajmniej na poczatku powinnes zrezygnowac ja tak zrobilem bo nie moglem dojsc ze soba do ladu jak juz bedzie z toba wszystko ok to wtedy zaczniesz sobie je podjadac i odrazu bedziesz widzial czy ci szkodza a teraz za duzo masz czynnikow i przesto masz problem z ustaleniem ilosci i prodoktow ktore mozesz jesc

viola44

Cytat: daniol w 2009-04-17, 16:52:25
luker ja osobiscie uproscilem sklad ograniczylem go do
jaja
ziemniaki
smietana
kawa
woda
cebula
boczek
rano robie placki ziemniaczane ktore zjadam z boczkiem a smietane w 2 kawach jedna rano druga wieczorem i jak cos sie dzieje to przynajmniej mam mniej winowajcow na celownikow a wlasciwie to zostaja mi tylko ilosci oczywiscie takie placki mozna sobie podzielic na ile kto tam lubi posilkow ja wole nie zawracac sobie glowy jedzeniem i zjadam jeden
a co do cukrow prostych to przynajmniej na poczatku powinnes zrezygnowac ja tak zrobilem bo nie moglem dojsc ze soba do ladu jak juz bedzie z toba wszystko ok to wtedy zaczniesz sobie je podjadac i odrazu bedziesz widzial czy ci szkodza a teraz za duzo masz czynnikow i przesto masz problem z ustaleniem ilosci i prodoktow ktore mozesz jesc

daniol dobrze myślisz, ja zrobiłam to samo, tzn. ograniczyłam spożywanie produktów na dobę do---jeden rodzaj tłuszczu, jeden rodzaj białka i jeden rodzaj węgli i teraz mniej więcej kumam co mi służy najbardziej.

Luker

Cytat: adampio w 2009-04-17, 14:13:38
Ale jak bedziesz na uczelni mozesz zjesc wczesniej przygotowana salatke z marchewki z groszkiem i ziemniakow wymieszna z majonezem i musztarda.

Jestem mistrzem w mieszaniu wazyw na salatke i osobiscie wole W z warzyw niz W z czekolady.
Chetnie bym takie robil, ale wole nie "dolewac do kotla", a noz cos nowego mi bedzie szkodzic, i nigdy nie znajde co jest nie tak. Dlatego wlasnie tak uproscilem jak sie tylko dalo(dla mnie), na poczatku. Nie chcialem "kombinowac". To mialem w planach, jak w diete "wejde", jak juz "poczuje" czacze. Nigdy takich dolegliwosci pokarmowych nie mialem, no i wole na razie nie eksperymentowac, ale z tymi weglowodanami bede musial.

Cytat: daniol w 2009-04-17, 16:52:25
luker ja osobiscie uproscilem sklad ograniczylem go do
jaja
ziemniaki
smietana
kawa
woda
cebula
boczek
rano robie placki ziemniaczane ktore zjadam z boczkiem a smietane w 2 kawach jedna rano druga wieczorem i jak cos sie dzieje to przynajmniej mam mniej winowajcow na celownikow a wlasciwie to zostaja mi tylko ilosci oczywiscie takie placki mozna sobie podzielic na ile kto tam lubi posilkow ja wole nie zawracac sobie glowy jedzeniem i zjadam jeden
a co do cukrow prostych to przynajmniej na poczatku powinnes zrezygnowac ja tak zrobilem bo nie moglem dojsc ze soba do ladu jak juz bedzie z toba wszystko ok to wtedy zaczniesz sobie je podjadac i odrazu bedziesz widzial czy ci szkodza a teraz za duzo masz czynnikow i przesto masz problem z ustaleniem ilosci i prodoktow ktore mozesz jesc
"Prostuje" jak sie tylko da.

Dzis od rana mam nadety zoladek jak balon, odbija mi sie non stop, z tym, ze nie czuje "kwasu" zoladkowego. Wiec objawy mam typowe jak przy zatruciu, jakbym mial zaraz wymiotowac, ale organizm dalej trzyma to w "gaciach".

Zjadlem sobie 1 posilek podzielony na 2 male porcje z odstepem czasowym 2 godzin(okolo). Czyli jak zwykle, 100g zoltek, 40g cale jajo, 200g tym razem ugotowanych ziemniakow. Jajecznica usmazona na 50g masla. Chyba nic prostrzego sie nie da ubic.

Godzina 17, a zoladek dalej nabity w balon, nadal mi sie odbija, z tym, ze jeszcze tak nie mialem jak teraz. Dzis juz nic nie jem, masakra... :/

pzdr.

daniol

wspolczuje no ale zmiany zawsze na poczatku przynosza problemy tak to jest w zyciu

Luker

Dla wyjasnienia, okreslenie "zoladek mam nadety jak balon" sie odnosi do odczucia, a nie wygladu. Nie jestem w "ciazy". Brzuch mam plaski jak struna, a mimo to czuje sie jakbym zjadl najwiekszy posilek w zyciu.

daniol

tak na marginesie problemow lukera bylem dzis w ciechanowie i sa tam wg mnie najlepsze lody z automatu jakie kiedykolwiek jadlem w europie na ul warszawskiej wiec nie zastanawiajac sie wiele kupuje loda z uwagi ze jestem juz na zywieniu tym fajnym kupilem jednego malego nie trzy duze zjadlem 1/3 i poczulem niesmak w ustach ktory utrzymywal sie jeszcze przez pare godzin :( szkoda ze wogole go zjadlem bo mialem tak piekne wspomnienia z nimi zwiazane :)

ali

Luker
jakie masło stosujesz do  smażenia?
sprawdź
nie smaż na maśle a na smalcu
masło tylko na zimno

gdzieś  ten pies jest pogrzebany
musisz dojść drogą eliminacji
ps
warzywek wystarczy Ci tyle ile podałem łącznie z ziemniakami
popatrz na podawane optymalne jadłospisy
widziałeś w nich  więcej?