Aktualności:

8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.

Menu główne

Coraz trudniej kupić tłusty boczek

Zaczęty przez vigo, 2009-04-18, 11:40:02

Poprzedni wątek - Następny wątek

Opal

Już zasypiałam, oczywiście spostrzeżeniami.  :?

marian05

Cytat: krzych_100 w 2009-06-23, 16:53:20
Do Opal: spróbowałem i wyszło.
1,2 kg karczku, 20 gr soli peklowej, pieprz czosnek i jeszcze trochę soli do smaku.
Karczek kroiłem tak, aby chude mięso było w kostkach, a okrawki przepuściłem przez maszynkę do mielenia. Wymieszałem wszystko i odstawiłem na 24 godziny do lodówki. Potem parzyłem przez ok. 2 godzina w temp. ok. 75 st.C. Wystudziłem, do lodówki na noc i gotowe.

Cytat
wszystko fajne ale pomyslcie co jecie wraz z sola peklowa? kiedys domieszka do soli peklowej  byla saletra czyli azotyn sodu NaNO²w dzisiejszej dobie bylo to za wolne saletra zostala zastapiona bardziej agresywnym azotynem potasu KNO². Ja do peklowania uzywam sol kuchenna ok 22g/kg i wydlozam czas peklowania, mieso jest bardziej naturalne a ja spie spokojnie.

marian05

Wyszly jakies bochomazy przy wzorach chemicznych azotyn potasu KNO2  Azotyn sodu NaNO 2

Opal

Nazwy chemiczne najwyraźniej szkodzą w kuchni :) No może lepiej jest naturalnie ;) ale sama sól nic nie da - mięsko się nie
zapekluje, a tylko zasoli. Zresztą nitryt zawarty w peklosoli zabezpiecza w dość dużym stopniu przed namnażaniem się groźnych bakterii. Pewnie możnaby iść na kompromis i mieszać peklosól najlepiej otoczkowaną z solą kamienną lub morską.
Lubię też ten różowy kolorek mięsa :)

marian05

Opal, jestes w bledzie, normalna sol pekluje mieso rownie dobrze jak sol peklowa, potrzebuje tylko wiecej czasu

Opal

Nie mam wykształcenia gastronomicznego, kieruję się intuicją i dobrym smakiem. Nie zawsze zwracam uwagę na "naturę" bo tutaj można się nieźle przejechać ;) To już przerabialiśmy w związku z pielęgnacją ciała. Mój błąd, jak mówisz, jest dla mnie moją zaletą :) Uznaję Twoje podejście do tematu - masz prawo myśleć i robić po swojemu. Jednak Twoje nie musi być moje i nie będzie ;)

marian05

Calkowicie sie z Toba zgadzam - kazdy ma prawo miec swoje smaki i upodobania, ja akurat ostatnio daze do natury

Stare porzekadlo mowi : Jak mowil Sw. Ignacy  nie wszystcy sa jednacy

Przyznaje mu tutaj racje

Opal

Gdybyśmy byli jednakowi - bylibyśmy jałowi.

krzych_100

Do Opal:

Już kupiłem szynkowar, mięsko pekluje się (przy wspomnianej ilości soli peklowej...).
Zobaczymy, mięsko - czy wędlinka - jest inna, mniej słona, smaczniejsza.
Zostawiłem kawałek w lodówce, zobaczymy, jak długo "pożyje".


Opal

Jestem pewna, że "pożyje" długo i prędzej się zeschnie niż popsuje, ale przecież nie dacie tym pysznościom zginąć śmiercią naturalną (ze starości). Życzę wielu udanych wyrobów.

krzych_100

Nie, nie dam zginąć...
Dziękuję za radę z szynkowarem.

wawik

Temat z boczkiem, szynkowarem, jakby troszkę przyhamował, ale w dzisiejszych czasach ma coraz więcej zwolenników.  :D

wawik

[quote author=wawik link=topic=3933.msg95208#msg95208 date=1268158493
Witam
Temat z boczkiem, szynkowarem, jakby troszkę przyhamował, ale w dzisiejszych czasach ma coraz więcej zwolenników.  :D
Cytat

wawik


Witam
Temat z boczkiem, szynkowarem, jakby troszkę przyhamował, ale w dzisiejszych czasach ma coraz więcej zwolenników.  :D

Opal

Cytat: wawik w 2010-03-09, 19:19:03

w dzisiejszych czasach ma coraz więcej zwolenników.  :D

Najwyraźniej temat kogoś interesuje :) to  3 RAZY BIS wpisu :lol:

wawik

3 x to przez przypadek. Chciałem pierwszy poprawić i tak wyszło, czy jest opcja "usuń"? jakoś niedoczytałem. 6 lat jadam  tylko własne wyroby, a z zakupem surowca to (na dwoje babcia wróżyła)  :D

Diogenes z Synopy

.. ostatnio  widziałem boczek,  BEZ TŁUSZCZU !!  ZERO !  -  nic po przecinku  ;-) ,  miedzy warstwami mięsa była tylko powięź ( taka żyłka )


...pani mi doradziła - jak mi  nie podoba się -  słoninę na grilla ,   odrzekłem - przeca warszawę widać przez nią (  ciensza niż jedwabna bluzka )




Gavroche

No i dobrze dla wysokowęglowodanowców, tych jest więcej niż wysokotłuszczowców, a my sobie poradzimy. ;)
U mnie na uczelni hodowali świdziki (mieszańce mięsnych ras świń z dzikiem) to dopiero chudziny były!
Ale zdaje się, że program trwa nadal, a największymi odbiorcami są Niemcy.

Dla mnie wsteczne krzyżówki gatunku udomowionego z gatunkiem wyjściowym lub dziko żyjącym, to wielkie nieporozumienie.
No ale są takie pomysły na "uszlachetnienie" zwierząt domowych, są odbiorcy, jest podaż.
Psa krzyżują z wilkiem, dingo i szakalem, szczury laboratoryjne z oboma dzikimi, fretki z tchórzami, krowy z żubrami, na co to komu?
Dawni zootechnicy się w grobach przewracają. :x
IMHO.
8)

Diogenes z Synopy

kiedyś w TV  kuchnia +    był serial o hodowli w anglii  starych ras świnek   . Chłopak robił wyroby , o dziwo dość tłuste były   ( jadły kasztany )  . Ale nie powidło mu się . Kolega Jammiego , tego co gotuje .

Gavroche

Mój dziadek mawiał, że dobra świnia to taka, co ma słoninę na szerokość dłoni, a małych dłoni nie miał. :D
Tam się jadło mieszańce rasy puławskiej (de facto spod Gołębia koło Dęblina) a i ja obecnie biorę mięso i wyroby z tamtejszych świnek, choć schudły nieco, nieboraki. :D