Aktualności:

Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.

Menu główne

Co jest najważniejsze?

Zaczęty przez renia, 2009-05-12, 11:43:49

Poprzedni wątek - Następny wątek

Teresa Stachurska

Cytat: viola44 w 2009-05-23, 18:47:32
Cytat: renia w 2009-05-23, 18:02:00
Na studium psychologicznym, uczyła mnie pani psycholog, która pytała się nas, jak sobie radzimy ze stresem, bo ona nie radzi sobie w ogóle  :(  i ile jej ta psychologia pomogła? :?

Psychologów to ja raczej nie polecam, oczywiście są skrajne sytuacje gdzie jednak fachowa pomoc jest potrzebna, ( nadmierna agresja, choroby psychiczne typu schizofrenia, sadyzm..), ja miałam raczej na myśli to, iż książki motywujące do pozytywnego myślenia napedzają pozytywnie a to na pewno nie zaszkodzi...z drugiej strony spotkałam się z opinią psychologa który nie polecał takich książek z uwagi na fakt, iż brak poprawy pomimo stosowania zapodanych praktyk nasila poczucie winy, beznadziei, uświadamia choremu że jest tak źle iż nic już nie można z tym zrobić. Więc widać iż to wszystko nie jest takie proste. Na mnie osobiście taka literatura działa pozytywnie, zawsze można dowiedzieć się czegoś o czym wcześniej nie miało się zielonego pojęcia.


Dla mnie logiczne że "pozytywne" myslenie kończy się negatywnie. Wahadło w zegarze jak się pchnie z punktu zero na przykład w prawo to ono tam nie zostaje ale podąża w stronę przeciwną i to dalej niż wynosił punkt zero. Lepiej pilnować diety i się nie huśtać na nastrojach.

viola44

Cytat: Teresa Stachurska w 2009-05-23, 19:42:51
Cytat: viola44 w 2009-05-23, 18:47:32
Cytat: renia w 2009-05-23, 18:02:00
Na studium psychologicznym, uczyła mnie pani psycholog, która pytała się nas, jak sobie radzimy ze stresem, bo ona nie radzi sobie w ogóle  :(  i ile jej ta psychologia pomogła? :?

Psychologów to ja raczej nie polecam, oczywiście są skrajne sytuacje gdzie jednak fachowa pomoc jest potrzebna, ( nadmierna agresja, choroby psychiczne typu schizofrenia, sadyzm..), ja miałam raczej na myśli to, iż książki motywujące do pozytywnego myślenia napedzają pozytywnie a to na pewno nie zaszkodzi...z drugiej strony spotkałam się z opinią psychologa który nie polecał takich książek z uwagi na fakt, iż brak poprawy pomimo stosowania zapodanych praktyk nasila poczucie winy, beznadziei, uświadamia choremu że jest tak źle iż nic już nie można z tym zrobić. Więc widać iż to wszystko nie jest takie proste. Na mnie osobiście taka literatura działa pozytywnie, zawsze można dowiedzieć się czegoś o czym wcześniej nie miało się zielonego pojęcia.


Dla mnie logiczne że "pozytywne" myślenie kończy się negatywnie. Wahadło w zegarze jak się pchnie z punktu zero na przykład w prawo to ono tam nie zostaje ale podąża w stronę przeciwną i to dalej niż wynosił punkt zero. Lepiej pilnować diety i się nie huśtać na nastrojach.

nie neguje Tereso, być może jest w tym dużo racji, szczerze mówiąc to teraz nie czytuje takiej literatury, kiedyś czytywałam .... :)

Opal

Nasz umysł podlega prawu logiki. Kiedy więc świadomość uzna jakieś założenie za trafne, wtedy i podświadomość nieuchronnie weźmie je za prawdę, osąd obiektywnego umysłu bowiem zapewni twój subiektywny umysł o słuszności danej myśli. Ta zależność przyczyny i skutku odpowiada całkowicie budowie klasycznego sylogizmu, czyli złożonego z trzech osądów wnioskowania z ogółu o szczególe:

Każda cnota jest chwalebna.
Dobroć jest cnotą.
Dlatego dobroć jest chwalebna.

Albo inny przykład:

Wszelkie rzeczy stworzone przemijają.
Piramidy egipskie są rzeczą stworzoną.
Dlatego nawet piramidy przemijają.

Pierwszy z osądów, poprzednik, określa się mianem warunku logicznego albo przesłanki, zgodnie natomiast z prawem logiki ze słusznego założenia wyciągnąć można tylko słuszny wniosek.

W każdym choć trochę wrażliwym człowieku jeden rzut oka do gazety wzbudzi uczucie troski, lęku, rozpaczy i beznadziei. Ten, kto pozwala wziąć górę ponurym myślom, może stracić chęć do życia. Dozna zatem wielkiej ulgi wiedząc, że pozytywna autosugestia stanowi skuteczną ochronę przeciwko wszelkim negatywnym wpływom.

viola44

Opal pięknie to ujęłaś?  8)

renia

Wyleczeni Optymalni nie mają problemu z ponurymi myślami, bo są radośni, bez żadnych kombinacji.

Opal

Cytat: renia w 2009-05-23, 21:04:23
Wyleczeni Optymalni nie mają problemu z ponurymi myślami, bo są radośni, bez żadnych kombinacji.

Mam rozumieć, że "wyleczeni Optymalni" nie czytają gazet?  Może dzięki jedzeniu nie są dotykani też przez stres, utratę bliskich etc.? Optymalnie jedzą i chichają się od rana do nocy? Co to znaczy: "bez żadnych kombinacji"?

Blackend

Cytat: Opal w 2009-05-23, 21:12:06
Co to znaczy: "bez żadnych kombinacji"?

to znaczy, że nie podchodzą do życia "naukowo" ;)

Opal

Cytat: Blackend w 2009-05-23, 21:21:42
to znaczy, że nie podchodzą do życia "naukowo" ;)

Adwokacie "reni" - co Ci zasugerowało właśnie naukowe podejście do życia, a nie wspaniałe życie przy zdobytej wiedzy naukowej?


Blackend

Cytat: Opal w 2009-05-23, 21:30:06
co Ci zasugerowało właśnie naukowe podejście do życia

tzn. że ja się chicham od rana do wieczora :lol: i nie czytuje "naukowych" książek - bo ja nic z nich nie rozumiem  :( ;)

Opal

Cytat: Blackend w 2009-05-23, 21:46:26
tzn. że ja się chicham od rana do wieczora :lol: i nie czytuje "naukowych" książek - bo ja nic z nich nie rozumiem :( ;)

Nie przejmuj się - przecież nie każdy musi być doskonały :) Ja też czasami lubię "chichoty" :lol:

viola44

Uwaga!
Ci co chichoczą od rana do wieczora, wskazane sprawdzenie ketonów w moczu....ja przed chwilą sprawdzałam, są ok , znaczy że mój humorek ma zdrowe podloże....  :D :D :D :D

kangur

Cytat: kangur w 2009-05-23, 13:46:51
Cytat: viola44 w 2009-05-23, 08:49:34
śliczny kangurku o promiennym uśmiechu, to jak to jest z tym AIDS? to co wywołuje ten złożony zespół chorobowy?

Ot i problem. Ojca nie ma dziecko jest.

W Ameryce trzeba chorowac na 29 chorob lacznie, aby byc zakwalifikowanym do chorych na AIDS. W Afryce wystarcza tylko 4 choroby i juz sie jest chorym na AIDS.

renia


Nikt nie chce słyszeć, że dlatego choruje bo źle się odżywia.
Każdy myśli, że je najlepiej: jogurty, warzywka, owoce... to same witaminki.

administ

 :shock:
Ale prehistoryczny wątek odgrzany! ;)
Fajnie poczytać!  :lol:

renia

Czytałam, gdyż zobaczyłam, że sporo "gości" go dzisiaj czyta... :lol:

administ

Pewnie dlatego, że sami "goście" w nim pisali. ;)  :lol:

renia

Goście z tamtych lat, z tamtych lat...  :roll: Ja poprawiałam błędy w swoich postach. Sporo ich znalazłam... 8) I to wyszło "na świeżo" :lol:

Blackend

To już prawie dziesięć lat.  :shock:
Zleciało.  8)

renia

Jak jeden dzień...  :roll: Tylko, że nam się dzieci postarzały... :? :lol:

Blackend