Aktualności:

7. Nie trzeba liczyć spożytych kalorii, natomiast należy liczyć kalorie przy kupowaniu żywności.

Menu główne

Nasze pupile.

Zaczęty przez renia, 2009-06-07, 20:22:47

Poprzedni wątek - Następny wątek

Gavroche

Dlatego pozwalam, by jadły mi z ręki. :lol:

Jarek

Cytat: Gavroche w 2016-05-01, 20:33:35
Prostota jest cnotą. 8)
Ty jesteś prostakiem. :D
Twoja siła umysłu jest imponująca ,nawet siebie potrafisz sam ocenić :lol:

Maniek

Cytat: Gavroche w 2016-05-01, 20:56:38
Ja jestem zdeklarowanym psiarzem, kotów nie rozumiem i wolałbym nie mieć, ale dokarmiam i dopajam bezpańskie w zimie.
Pomagają kontrolować populację gryzoni, a niektóre są bardzo piękne.
Podobają mi się ich ruchy i ogólna sprawność fizyczna, a umaszczenie rude pręgowane jest bezkonkurencyjne. :D
Mój kocur jest normalny dachowiec, szarak, jak ryś.
Ja tam lubię wszystko, co mnie nie chce ubość, ugryźć, dziobnąć... ;)
Chociaż ganiające stado gąsiorów, też jest fajne. :)

Gavroche

Chyba nie ma znaczenia gatunek przyjaciela, liczy się więź i zaspokajanie wzajemnych potrzeb. 8)
Niektórzy gadają z kwiatkami, inni chowają przekopnice, a samotny pan dokarmia jeże, w porządku. :D

Jarek

To takie uczuciowe zaspakajanie potrzeb ludzkich  :lol:

Gavroche

To się nazywa symbioza i na tym opiera się udomowienie zwierząt i roślin.
Ale Tobie to skąd wiedzieć, gapciu? :lol:

RafałS

Cytat: Gavroche w 2016-05-01, 20:56:38
Ja jestem zdeklarowanym psiarzem, kotów nie rozumiem i wolałbym nie mieć, ale dokarmiam i dopajam bezpańskie w zimie.
Pomagają kontrolować populację gryzoni, a niektóre są bardzo piękne.
Podobają mi się ich ruchy i ogólna sprawność fizyczna, a umaszczenie rude pręgowane jest bezkonkurencyjne. :D
Wiadomo, kota nie ma - myszy harcują.
Choć niektóre psy też lubią myszkować za myszami i innymi, np. moja piesa bardzo. Jednak koty robią to bardziej elegancko, nie zostawiają tylu dziur.  :)

Jarek

Cytat: Gavroche w 2016-05-01, 21:53:24
To się nazywa symbioza i na tym opiera się udomowienie zwierząt i roślin.
Ale Tobie to skąd wiedzieć, gapciu? :lol:
[/quote
Sam się najpierw udomowij  8)

Anulka177

Udomów jak już  8)

Gavroche


Anulka177

Cytat: Gavroche w 2016-05-01, 19:58:15
Cytat: Anulka177 w 2016-05-01, 19:45:01
Cytat: Gavroche w 2016-05-01, 18:06:48
Tutaj jest niezłe forum o karmieniu surową dietą:
http://www.barfnyswiat.org/index.php?redir=1
Poczytaj, pomysłów mają ludzie wiele, jednak moim zdaniem przypisują niektórym kwestiom zbyt wiele uwagi, np. olejom, suplementom czy warzywom. :D
Zwracaj jednak uwagę na indywidualne reakcje swojego psiaka, bo nie zawsze pies daje się tak karmić, czasem trzeba pokombinować, obrabiać mięso czy dodawać tłuszczu/węglowodanów...
Póki co, zakochana jest w parówkach. Dziś byliśmy na spacerze i całe 1,5 km przeszła przy nodze bez smyczy. Wystarczyła tylko odrobina parówki od czasu do czasu i biegła wpatrzona we mnie jak w obrazek  :D (Dzięki za linka, poczytam)

Nie forsuj psa.
Tzn. niech hula ile chce, ale niech sama sobie dozuje odpoczynki.
Żadnego biegania za rowerem i forsownych spacerów, gdzie pies musi się zmuszać, by nadążyć za przewodnikiem.
Bez gwałtownych zrywów i hamowania, np. przy aportowaniu.
Najlepiej trenować posłuszeństwo i wymyślać zabawy bardziej "umysłowe" niż fizyczne.
Do ukończenia pół roku to tylko zabawa wg psiego scenariusza, nie naszego.
Potem można stopniowo wprowadzać ciut cięższe, regularne wysiłki, ale z głową.
Po pierwszej rujce (koło 9 miesiąca), kiedy szkielet "stanie", mięsnie za to zaczną się mocno rozwijać, zwiększamy stopniowo obciążenie treningowe, a w pełni dorosły pies wielkości bordera, jest około drugiego roku życia.
Właśnie teraz uczę ją by przychodziła na zawołanie, to jest priorytet. I dziewczynka świetnie sobie radzi, reaguje na imię i przybiega. No chyba, że jest najedzona na full, wtedy nie jest taka gorliwa :D A spacer forsowny nie był, mąż kulawy i mały piesek wykluczają forsowne spacery  :lol: Dziś pierwszy raz dostała żółtko i troszkę śmietanki, potraktowała to jako superfood, piszczała, że chce jeszcze (stanowczo optymalny pies) ale nie dałam, bo boję się, by jakiejś biegunki nie doświadczyła.

administ

Cytat: Anulka177 w 2016-05-02, 13:25:29
Właśnie teraz uczę ją by przychodziła na zawołanie, to jest priorytet.

Wiadomo!  :D
Tak na zawołanie, to trzeba umiejętnie układać, bo można do buntu doprowadzić... ;)
Ale jak wejdzie w krew, to nie ma później problemów.  8)

Gavroche

Laktoza to bardzo dobry dodatek do diety, Anulka. 8)
Wpływa "poszerzająco" na rozwój układu nerwowego, polepsza wchłanianie minerałów i dba o dobrą florę w jelitkowie.
Kilka razy w tygodniu przez całe szczenięctwo warto dodawać odrobinę mleka, śmietanki czy twarogu.
Nie musi być dużo, symbolicznie. :D

Anulka177

Cytat: admin w 2016-05-02, 13:47:17
Cytat: Anulka177 w 2016-05-02, 13:25:29
Właśnie teraz uczę ją by przychodziła na zawołanie, to jest priorytet.

Wiadomo!  :D
Tak na zawołanie, to trzeba umiejętnie układać, bo można do buntu doprowadzić... ;)
Ale jak wejdzie w krew, to nie ma później problemów.  8)

Zgadza się, sprawdzone na mężu i dzieciach  8)

administ

Obłaskawienie to podstawa... ;)

Bobby

 "(stanowczo optymalny pies)"

Dla psów są takie same proporcje jak dla ludzi?

Gavroche

Mogą być. :D
25-30kg pies odpowiada 70kg człowiekowi.
Z dawkami leków też. ;)



administ