Aktualności:

4. Dieta optymalna - to dieta wysokotłuszczowa. Tłuszcz jest najważniejszym składnikiem naszego pożywienia. I jemy go najwięcej.

Menu główne

No i sobie leżę

Zaczęty przez kriskor, 2010-12-31, 17:07:30

Poprzedni wątek - Następny wątek

kriskor

NO i sobie leże w szpitalu po wyciętym wyrostku, a raczej po czymś co po nim zostało /naciek ropny na jelito/. Dieta w tym  momencie glukoza z kroplówki o jedzeniu i piciu nie ma mowy, założony dren, jelito ma się czyścić, do tego antybiotyki. Damy radę. Życzę wszystkim szampańskiej imprezy i udanego Nowego Roku.

Radzio

Ty też baw się najlepiej jak możesz. :)

A swoją drogą toasty z kroplówki ................. ;) :D

kriskor


WojciechS

Mawiają, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...  :?
Toasty z kroplówki mają też swój urok ... :wink:

kriskor

Też właśnie tak sobie powtarzam. A kroplówki jasna sprawa, rzadko kiedy byłem tak nawodniony :-)

WojciechS

Będziesz słodziutki na Nowy Rok ...  :wink:

Zonia

Szybkiego powrotu do zdrówka :)

Teresa Stachurska

A od tej glukozy to w razie co nie ma jak się wybronić? Ktoś wie?

Kriskor,

zdrowia bezzwłocznie  :) 

renia


A po co w ogóle dają tą glukozę?

kriskor

Nom właśnie też tak się zastanawiałem czy musi być glukoza ale, czym odżywiać z kroplówki ?? Bo dietę mam ścisłą tzn nic nie mogę jeść i pić.

adamel

Nobla temu, kto opracuje smalec w kroplówce 8)

kriskor

Wszyscy ci chorzy ludzie w szpitalu to DRAMAT trzeba mieć dobrą psychę żeby na to patrzeć. Człwiek zadaje sobie pytanie skąd się wszystkie te choroby biorą i jak kruchą istotą jest człowiek. Jasne ja nie mam co narzekać mój drenik w brzuchu i sznyta to nic w porównaniu do obumarłych kończyn innych chorych nawet nie śmiem narzekać.
Pytanie po co to mówię, bo takie różne refleksje mi się nasuwają. to mój pierwszy kontakt ze szpitalem w takim wymiarze i z wszystkimi tymi których pewnie na codzień na ulicy nie widać bo sobie tu cichutko powoli umierają.

renia

Cytat: kriskor w 2011-01-04, 22:43:08
Wszyscy ci chorzy ludzie w szpitalu to DRAMAT trzeba mieć dobrą psychę żeby na to patrzeć.

Zgadza się. Ja bym tam nie mogła pracować... :(

wloczykij

Jakoś słabo to widzę. Człowiek świadomy, odpowiednio odzywiający się i zapalenie wyrostka?

No ja bym sobie z tym poradził bez rzeźnictwa.


kriskor

Nom to może się pewnie tak wydawać że można sobie poradzić bez cięcia prawda jest jednak inna. Mój organizm jak się okazało i tak nieźle z tym walczył. Historia mogła wyglądać tak, jak teraz zbiorę fakty razem to, zapalenie wyrostka prawdopodobnie przeszedłem rok temu bolący strasznie brzuch i 5 dniowa gorączka. Przetrzymałem na myśl o szpitalu dostaję dreszczy, więc nie pojechałem. Od tamtej pory zmieniłem żywienie zacząłem stosować DO i tak przez rok, wiadomo na pewno były błędy jak to na początku bywa, ale mniejsza z tym. Dokładnie po roku dostałem gorączki i bólu brzucha który z czasem umiejscowił się w prawym dolnym boku. Ból byłem wstanie wytrzymać bez środków przeciwbólowych. Domowy zdiagnozował grypę żołądkową. Ale mi się ta diagnoza nie podobała wiec szybko SOR a tu już prosto szpital i jeszcze szybciej stół. Chirurg powiedział że wyrostka już nie było wchłonął się, natomiast powstał naciek ropny na jelicie w tym miejscu z którym to organizm podobno zaczął walczyć na swój sposób jakoś go tam zalewając czy osłaniając. Nie znam się nie jestem lekarzem. Zostało to zoperowane wyczyszczone i czekam aktualnie na szczęśliwe zakończenie. Myślę że podjęto słuszną decyzję. Mogę domniemywać że stosując inne żywienie wcześniej wylądowałbym na stole. Natomiast uważam że dieta bardzo mi pomogła.

renia


Ciężka sprawa. Ale teraz to już tylko powinno być lepiej... :D

kriskor

Nadzieja mnie nie opuszcza.  :D

renia

A jesteś jeszcze w szpitalu? Ponoć teraz szybko do domu wysyłają chorych po zabiegach, aby było taniej...

Teresa Stachurska

Cytat: kriskor w 2011-01-05, 17:19:08
Nadzieja mnie nie opuszcza.  :D


Dużo czasu zejdzie - zdaniem lekarzy - na zdrowienie?

kriskor

Gdyby to pył typowy wyrostek bez nacieku ropnego to pewnie już bym wyszedł. Ale że jeszcze odsącza się ropa to pewnie to potrwa. Lekarze nie zdradzają szczegółów. Jutro czeka mnie w końcu jedzenie, ale nie wiem czy się cieszyć ma to być na początek kleik z kaszy manny fujjjj.