jajka

[Helena]

Ja jakoś wcześniej dziś zgłodniałem.
Na śniadanko zjadłem jajecznicę z 20 jajeczek przepiórczych, zrobiłem na maśle i garści skwarków, bo te bidule podobno cholesterolu nie mają.
Zalężone jaja szybko tracą na wartości niestety, tylko dla rawpaleo są wartościowe, najlepiej z dzióbkiem takie.

Pewnie nie te jaja jadłeś. Jakbyś taką kaczusie z jaja wciągnąl, to byś nie zgłodniał.
http://joemonster.org/art/10002     #15

[Gavroche]

Nieporozumienie.
Pierwszy posiłek jem 11.00-12.00, dziś potrzeba śniadania pojawiła się o 10.00.
Jaja przepiórcze to właśnie to śniadanie.
Wcześnie wstałem, musiałem odebrać z lotniska trochę owadów z Afryki, potem trening, to przyczyna.

[renia]

A te owady same nie mogą przylecieć bez samolotu?

[renia]

A takie owady mogą się w Polsce rozmnożyć i co tutaj będzie? Ja bym zakazała i już...

[Gavroche]

Większość terraryjnych owadów lata niechętnie. 
Afrykańskie raczej u nas bez szans, choć kto wie... jednak są dobrze pilnowane, bo większość jest droga lub niebezpieczna.
Ale takie kruszczyce z rodzaju Pachnoda, to nawet Tobie powinny się podobać:
http://www.biotropics.com/assets/images/autogen/a_Pachnoda_marginata_peregrina_09.jpg

[renia]

Nie chciałabym mieć takich w mieszkaniu...ani w ogrodzie...

[Jarek]

Ja jakoś wcześniej dziś zgłodniałem.
Na śniadanko zjadłem jajecznicę z 20 jajeczek przepiórczych, zrobiłem na maśle i garści skwarków, bo te bidule podobno cholesterolu nie mają.
Zalężone jaja szybko tracą na wartości niestety, tylko dla rawpaleo są wartościowe, najlepiej z dzióbkiem takie.

Pewnie nie te jaja jadłeś. Jakbyś taką kaczusie z jaja wciągnąl, to byś nie zgłodniał.
http://joemonster.org/art/10002     #15

Zielenina jak np sałata obrzydza mi więcej  ,a takie robaczki to spoczko ,jak by brakło żółtek 

[Gavroche]

Rozumiem Cię, Renia.
Lecz niektórzy ludzie lubią mieć coś żywego, coś, czym można się opiekować i być za to odpowiedzialnym.
Mieszkając w aglomeracjach, pracując w korporacjach, nie ma miejsca i czasu na większe zwierzęta towarzyszące.
Natomiast akwarium czy terrarium wielkości tostera zmieści się wszędzie, jego mieszkańcy nie są absorbujący, a zaspokajają ludzkie psychiczne potrzeby.
Od kilku lat da się zauważyć trend na rynku zoologicznym w kierunku miniaturyzacji wiwariów, a bezkręgowce, drobne ryby czy płazy świetnie się nadają do takich celów.

[renia]

Naprawdę to rozumiem i nie potępiam...

[vvv]

Natomiast akwarium czy terrarium wielkości tostera zmieści się wszędzie

Hodowla drożdży może bezpieczniejsza nie podpada pod ustawę o ochronie zwierząt, wystarczy trochę owoców, dymion, korek i rurka bulgotka.

[Gavroche]

Na bank bezpieczniejsza, zwłaszcza dla tych, którym do życia potrzebne są ustawy.
Byle produktów przemiany materii podopiecznych za duźo nie spożywać. 

[Zyon]

Jakas makabra 
„Jedzenie jajek nie może przynieść niczego dobrego - prowadzi tylko do sklerozy i podwyższonego cholesterolu we krwi". Powiedzcie sami, któż z nas przynajmniej raz w życiu nie usłyszał podobnie brzmiącego zdania od zatroskanej cioci lub wszechwiedzącej sąsiadki? Nic bardziej mylnego! Żadne badania naukowe nie potwierdziły tych teorii, tymczasem badacze dysponują szeregiem argumentów, przemawiającymi na korzyść jaj. Okazuje się bowiem, że znajdziemy w nich całą masę substancji odżywczych, łatwo przyswajalnych białek oraz witamin, które rewelacyjnie wpływają na funkcjonowanie naszego organizmu. Jajka są szczególnie ważne dla osób, które mają problemy z widzeniem oraz chciałyby schudnąć. Z pewnością wykreślenie ich z naszego jadłospisu jest jedną z najmniej rozsądnych decyzji żywieniowych, jakie możemy podjąć."

http://smaker.pl/newsy-najgorsze-porady-zywieniowe-jakie-kiedykolwiek-uslyszysz,1898722,a,.html,strona,2

[renia]

Naukowcy zawsze mówili, że jedzenie jajek jest zdrowe, tylko zatroskane ciotki bzdury sobie wymyśliły...

[administ]

Spoczko, zamiast pandemii raka, będzie pandemia miażdżycy i wszystko wróci do normy. 

[Diogenes z Synopy]

nie ma co panikować, wszystko pod kontrolą.

Jemy też zdecydowanie mniej kurzych jaj (215 sztuk w 2005 r. i 155 w 2014 r.).

Pijemy za to zdecydowanie więcej piwa otrzymywanego ze słodu; w 2005 r. było to średnio 80,7 l na głowę; w 2014 r. już 98,9 l. Wzrosła też ilość spożywanego przez nas cukru (również w wyrobach); w 2005 r. było to średnio 40,1 kg; w ub. roku statystyczny Polak spożył 44,3 kg.

http://stooq.pl/n/?f=987873&c=1&p=0

[renia]

...mają słodkie życie... wyspa mlekiem i miodem płynąca...

[administ]

Co za świetne informacje dla tych, co im żółteczka nie szkodzą! 

[Zyon]

ja dzisiaj zjadlem piec! 

[Diogenes z Synopy]

Co za świetne informacje dla tych, co im żółteczka nie szkodzą! 

ale tam nie ma informacji o żółtkach, tychże będzie pewniej mniej niż 155 rocznie.  Podejrzewam, że dużo mniej. Gdy będą produktem oznaczonym czerwoną kropką ( link podawałem - szkodliwe produkty w marketach mają być tak oznaczane) , to za jakiś czas problem w ogóle się rozwiąże, ponieważ nie będzie tego w sprzedaży. Bo niby kto ma kupować produkty z czerwoną kropką?   Następnym etapem będzie:   ktoś kupuje taki produkt więc trzeba go poddać badaniom psychiatrycznym, bo sam sobie szkodzi. I jajcarzy pozamykają w wariatkowie

[Gavroche]

ja dzisiaj zjadlem piec! 

A ja pół piekarnika.
Ale elektrycznego.