Aktualności:

6. Pić należy tyle, na ile mamy ochotę i wtedy, kiedy mamy ochotę.

Menu główne

Rower - dla wszystkich jeżdzących w terenie i stacjonarnie.

Zaczęty przez Dasna, 2011-12-19, 12:53:01

Poprzedni wątek - Następny wątek

renia

Cytat: Dasna w 2013-01-12, 13:25:48

Ale jeszcze go nawiedzę  :lol:. w późniejszym terminie.

I facet będzie nawiedzony... :twisted: :lol:

administ

Ale jak odczyni wcześniej, to może mu się upiecze!  :wink: :roll:  :lol:

MariuszM

Aby właścicielka roweru dotrwała cała do serwisu jednośladu :) Może to dziwne ,a może nie,ale o rower się nie martwię ;)

Dasna

Cytat: admin w 2013-01-12, 13:36:49
Przecież!
Rower musi być sprawny.  :D
Fakt. Jak rower będzie w częściach to jakoś się go do kupy zbierze. Jak ja będę w częściach to , chyba :roll: trudniej.

Dasna

Cytat: MariuszM w 2013-01-12, 13:50:52
Aby właścicielka roweru dotrwała cała do serwisu jednośladu :) Może to dziwne ,a może nie,ale o rower się nie martwię ;)
:lol: :lol:

Dasna

Cytat: admin w 2013-01-12, 13:46:28
Ale jak odczyni wcześniej, to może mu się upiecze!  :wink: :roll:  :lol:
Nie odczyni, bo nie wie , ze go nawiedzę. Póki co żyje w błogiej nieświadomości. A później to częściej będę go nawiedzać, bo mam do niego interes. :D

administ

Cytat: Dasna w 2013-01-12, 14:04:17
Nie odczyni, bo nie wie , ze go nawiedzę.

Ale dobrze, że chociaż dziś mu się upiekło!  :lol:


RafałS

To ja do przodu jestem  :wink: . Rower rozebrałem, będę go sobie teraz przeglądał, mierzył, oglądał na wszystkie sposoby  :D . A nuż na wiosnę odrodzi się jak feniks z popiołów.  :)

administ

E, tak samodzielnie, to każdy potrafi sobie zepsuć...  :?  :wink:
Tu chodzi o fachową pomoc!  :D

RafałS

Wiadomo nie ma to jak żywy fachowiec  :wink: . Ale ja tam wolę sobie sam popsuć niż by mi miał psuć fachowiec. Jakoś tak mi się opłaca.  8)

administ

No, ale tak "na oko" smaru w łożyska samemu zadać?  :shock:
Ma być zgodnie z fachową normą, a nie za dużo albo za mało!  :wink:
I właśnie dlatego niezbędny jest fachowiec.  :D
Albo na taki dla przykładu skrzypiący pedał, to jedną dawkę dmuchnąć WD40, czy przelecieć tak, aby skapywało?  :?
No niby każdy wie, ale w praktyce różnie bywa!  :? :wink:  :D

renia

No i jak znowu się zepsuje to można na fachowca psioczyć, bo tak na siebie samego nie bardzo... :?

administ

A do tego jak porządny fachowiec, to naprawi w ramach gwarancji.  :D

RafałS

 :roll:  :roll:  :roll:
Trudna sprawa bo nie zawsze wiadomo jaką szkołę fachowiec reprezentuje. Czy np. nasmaruje łańcuch tak że zostanie lepki i będzie łapał brud, czy też praktykuje smarowanie wewnętrzne i dogłębne jedynie, bez śladu na wierzchu najmniejszego.  :)

RafałS

Ahahaha.  :wink:

Okazuje się że za wcześnie jeszcze na zjeżdżanie z asfaltu. Dlatego też nie omieszkałem przywieźć trochę świeżego błotka  :) . W ogóle jakoś tak  :roll: śmieci obrodziło. Niesamowite, zaledwie kilka lat i wiele miejsc ze znanych mi od lat tras to już śmietniki lub środowisko mieszane z plastikami jak to gdzieś ujął Pan Wasilik. Śmieci są, a szympansów niby tutaj nie ma - tak optymistycznie na koniec  :wink: bowiem zauważyłem sobie że kilka zdań na temat środowiska przez ludzi zwieńczane jest przeważnie czymś na temat nastrojów - pesymizmu/optymizmu.  :roll:

RafałS

Jak podało "gupie" liczydło rowerowe, spaliłżem był 30 gr. T. Ale skąd ono by niby wiedziało kiedy to ja podłączam  :wink: korbę pod obroty koła i jak mocno. Kiedy pod górę, kiedy po prostym, a kiedy odłączam korbę i przechodzę na grawitacyjny tudzież wspomaganie lub hamowanie wiatrowe? No nie wie!  :)
Tak czy siak kościoły pewno zapchane więc poplażować chwilę się udało. Choć w mieście nie do pomyślenia to są takie plażowe nisze gdzie różnica temperatury sięgnęła 10 st.  8)

Radzio


RafałS

Wiem, to się tak nawet jakoś mówi że się rower mną przejechał.  :D