Aktualności:

2. Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia.

Menu główne

Blade - dziennik treningowy

Zaczęty przez Blade, 2013-01-10, 10:40:31

Poprzedni wątek - Następny wątek

Gavroche

Cytat: RafałS w 2013-07-09, 16:48:43
Burza w górach to co innego jak na nizinach. Odpowiednia "kumulacja" i robi się jak podczas małego bombardowania.  8)
Trzeba znać dobre węzły i odpowiednio przygotować nocleg.

Blade

Cytat: Gavroche w 2013-07-09, 16:59:39
Cytat: RafałS w 2013-07-09, 16:48:43
Burza w górach to co innego jak na nizinach. Odpowiednia "kumulacja" i robi się jak podczas małego bombardowania.  8)
Trzeba znać dobre węzły i odpowiednio przygotować nocleg.

trza dawać dyla jak najszybciej ;) na takiej patelni http://www.picshot.pl/public/view/351743 nie ma co nocować ;)

Gavroche

Cytat: Blade w 2013-07-10, 08:22:51
Cytat: Gavroche w 2013-07-09, 16:59:39
Cytat: RafałS w 2013-07-09, 16:48:43
Burza w górach to co innego jak na nizinach. Odpowiednia "kumulacja" i robi się jak podczas małego bombardowania.  8)
Trzeba znać dobre węzły i odpowiednio przygotować nocleg.

trza dawać dyla jak najszybciej ;) na takiej patelni http://www.picshot.pl/public/view/351743 nie ma co nocować ;)
Czasem dać dyla to bardzo rozsądne jest :D

Blade

witojcie :)

tak gwoli kronikarskiego obowiązku - to nic nie robię ;) w ramach aktywności jakiejkolwiek poszedłem wczoraj do kina - "man of steel", czyli coś o mnie ;) potrzebuję chwili luzu psychicznego. Poza tym obciąłem węgle i nie chce organizmu przeciążać wysiłkiem. Można by rzec że wycinkę robię ;) Trochę mięśnia na sobie czuję, w bicu skoczyło ;D ale przez szaleństwa i próby dietetyczne zapuściłem się trochę i trzeba wrócić na jedyną słuszną drogę ;)

pozdrawiam :)

Blade

dzień dobry :)

zapowiada się piękny dzień :) chyba odpocząłem trochę, bo mam ochotę na żelastwo;) w każdym razie łądna ketoza, waga leci w dół aż miło, obwód brzycha też ;) Zawsze chyba obcinałem węgle w niewłaściwej porze roku - czyli jesienią i zimą, i mi było zimno całkiem po ludzku ;) NIe było innych, złych objawów, tylko to uczucie zimna. A teraz idealnie odpukać. Ale trening, o ile się na niego zdecyduję, będzie lajtowy i krótki, głównym celem programu jest sauna i grota lodowa połączona z zimną wodą ;)

Gavroche

Cytat: Blade w 2013-07-11, 09:23:58
witojcie :)

tak gwoli kronikarskiego obowiązku - to nic nie robię ;) w ramach aktywności jakiejkolwiek poszedłem wczoraj do kina - "man of steel", czyli coś o mnie ;) potrzebuję chwili luzu psychicznego. Poza tym obciąłem węgle i nie chce organizmu przeciążać wysiłkiem. Można by rzec że wycinkę robię ;) Trochę mięśnia na sobie czuję, w bicu skoczyło ;D ale przez szaleństwa i próby dietetyczne zapuściłem się trochę i trzeba wrócić na jedyną słuszną drogę ;)

pozdrawiam :)
Zaletą ketozy jest szybkość działania i czasem dobry nastrój.
Ale osłabia, więc treningi cierpią.
Lipoliza jest stokroć lepsza na dłuższą metę.

Blade

Cytat: Gavroche w 2013-07-13, 11:02:35
Cytat: Blade w 2013-07-11, 09:23:58
witojcie :)

tak gwoli kronikarskiego obowiązku - to nic nie robię ;) w ramach aktywności jakiejkolwiek poszedłem wczoraj do kina - "man of steel", czyli coś o mnie ;) potrzebuję chwili luzu psychicznego. Poza tym obciąłem węgle i nie chce organizmu przeciążać wysiłkiem. Można by rzec że wycinkę robię ;) Trochę mięśnia na sobie czuję, w bicu skoczyło ;D ale przez szaleństwa i próby dietetyczne zapuściłem się trochę i trzeba wrócić na jedyną słuszną drogę ;)

pozdrawiam :)
Zaletą ketozy jest szybkość działania i czasem dobry nastrój.
Ale osłabia, więc treningi cierpią.
Lipoliza jest stokroć lepsza na dłuższą metę.
Mogę tylko przytaknąć. Ale balast za duży, nawet mi wczoraj szprycha pękła w szosówce ;) Wczoraj rano przełamałem ketozę rano garścią malin i arbuzem,  i pojechałem z szwagrem rowerem do  Sławy, czyli 50 km w jedną stronę. Potem obiadek, w ramach cheat day piwko i powrót; odpukać mocy nie brakowało, co mnie zdziwiło, bo nawet te mailiny, piwko itd to nie było więcej niż 70 g. W sobotę bez siłowni, jeno koszenie i rąbanie /drewna ;)/, a dzisiaj rano w ramach rozgrzewki 5 minut treningu metabolicznego - skakanka, worek, kettle.

W Sławie miałem okazję podglądać triathlonistów. Ależ mnie pociąga ten sport. Trzeba się zabrać za pływanie, bo na razie styl lekko rozpaczliwy ;)
Swoją drogą na forum xtri.pl jest niejaki Pyra, LCHF jak nie optymalny nawet, wyniki ma niesamowite.
i tyle ;)

Radzio

Pyra, znaczy Wielkopolanin. I tyle. :D

Zyon

Cytat: Blade w 2013-07-15, 06:37:47
Swoją drogą na forum xtri.pl jest niejaki Pyra, LCHF jak nie optymalny nawet, wyniki ma niesamowite.
i tyle ;)
Pare razy sie tu i tam na dd przewijal jego temat o zywieniu HFLC, z tego co pisal to raczej jest optymalny ale nie chcial uzywac tego slowa zeby mlodych nie straszyc.
Work Buy Consume Die

Blade

Cytat: Zyon w 2013-07-15, 08:11:36
Cytat: Blade w 2013-07-15, 06:37:47
Swoją drogą na forum xtri.pl jest niejaki Pyra, LCHF jak nie optymalny nawet, wyniki ma niesamowite.
i tyle ;)
Pare razy sie tu i tam na dd przewijal jego temat o zywieniu HFLC, z tego co pisal to raczej jest optymalny ale nie chcial uzywac tego slowa zeby mlodych nie straszyc.
takie tez wrażenie odniosłem. Swoja droga kolejny sportowiec, oprócz ultrasów typu Więcek, który leci na optymalnej i osiąga niesamowite wyniki

Zyon

jak tam w ogole te niskie wegle, sciales troche tluszczu na nich?
Work Buy Consume Die

Blade

Cytat: Zyon w 2013-07-15, 08:54:56
jak tam w ogole te niskie wegle, sciales troche tluszczu na nich?
5 kg jak na razie ;) generalnie zadowolony jestem, wczoraj ten cheat day zrobiłem z premedytacją więc z pół kilo odzyskałem wody. Ważne, że nie ma ospałości i uczucia zimna

Zyon

zero wegli dajesz czy jakies warzywa jednak spozywasz?
Work Buy Consume Die

Blade

Cytat: Zyon w 2013-07-15, 10:03:37
zero wegli dajesz czy jakies warzywa jednak spozywasz?
śladowe, jakąś paprykę, pomidora itp. może ze 20 gram się zbierze

chociaż dzisiaj chyba zapodam śmietanę bitą, bo takie fajne maliny mi rosną, że szkoda ich prosto z krzaka nie zjeść ;)
nigdy nie ubijałem śmietany, ale chyba jakoś specjalnie trudne to nie jest
podobno można tez ubić mleko kokosowe

MariuszM

20g węglowodanów  :shock: Musisz być płaski jak deska :lol:  :D

Blade

Cytat: MariuszM w 2013-07-15, 10:45:53
20g węglowodanów  :shock: Musisz być płaski jak deska :lol:  :D

wyłączyło mi apetyt i tyle ;) nawet wczoraj po łącznie 100 km roweru jakoś tak na siłę węgli dojadłem

Radzio

Jest skutek, powinna być i przyczyna. Powodzenia. :D

Blade

Cytat: Radzio w 2013-07-16, 06:29:18
Jest skutek, powinna być i przyczyna. Powodzenia. :D
:)

a dzisiaj rano bita śmietana z malinkami ;) kurde, nie do końca bita, chyba za krótko miksowałem. Potem na rower i w las, znaczy do pracy ;) a wczoraj była siłka krótka i sauna. Ach, uwielbiam zimną wodę po saunie, a potem grota lodowa :) miodzio :)

MariuszM

Nie boisz się,że od 20g węglowodanów skoczy Ci kortyzol? Coś na ten temat pisze J LANGFORT, ale Ty chyba nie jadasz aż tyle białka...?  :D

Blade

Cytat: MariuszM w 2013-07-16, 12:07:10
Nie boisz się,że od 20g węglowodanów skoczy Ci kortyzol? Coś na ten temat pisze J LANGFORT, ale Ty chyba nie jadasz aż tyle białka...?  :D
jestem  (teraz) niskobiałkowy i stosunkowo wysokotłuszczowy ;) garść malin to pomiędzy 70 a 100 gram, więc max 12 g węglowodanów? no chyba że że chodziło Ci o to, że od małej ilości węgli skoczy mi kortyzol?

skądinąd fajnie weszła ta śmietanka rano ;) i moc, i luz na żołądku. Zastanawiam się, czy jej nie wzbogacić o białko w jakiś sposób. Orzechy, serwatka?