Sport

[administ]

Nie lubię "objawu porannego", czy jakoś tak się to nazywa...

[Blackend]

Ale bez piwka, bo abstynentem jestem, bo muszę.

?

To taka samopokuta - polska liga na trzeźwo.
Rany boskie chyba na tyle mnie stać.  

[Radzio]

 
...


Dot. sanktuarium.

[administ]

Rany boskie chyba na tyle mnie stać.  

[Blackend]

Biorę teścia na finał http://katowiceopen.com/ 
Już kupiłem bilety, ale się ucieszył. 

[Radzio]

Z czego? Że będzie głową cały czas na "nie" kręcił, czy że ... kupiłeś.

[Blackend]

Głownie z tego że później idziemy na piwo - sami.

[administ]

 
I to jest fajne...

[administ]

http://katowiceopen.com/ 

Ale Cukierkowej nie ma. I Anki z Serbii...

Biorę teścia na finał

To już wiecie kto będzie grał w finale?

[Radzio]

Aaa! Racja, bez biletów nie ma szans, znaczy trzeba mądrze zainwestować, a potem wykazać, że inwestycja nie może się zmarnować.
Ja bym z babeczkami, znaczy Młodszakiem i Starszakiem znalazł porozumienie i je wysłał na mecz, a z teściem, nie marnując czasu oraz energii, zdał się na łaskę, krzemu.
Przechył głowy byłby wtedy monotonnie "na tak", bez potrzeby nieprzewidywalnego kręcenia szyją, w dodatku na sucho.

Dot. fajnych potrzeb.

[Blackend]

Ale to właśnie o to wyjście z domu chodzi. Trzeba się ogolić, ubrać, a poza tym nigdy nie był na takiej imprezie, tylko ogląda tenis w TV. 

[Blackend]

To już wiecie kto będzie grał w finale?

No, Radwańska i ktoś z pozostałych uczestniczek ma się rozumieć.

[administ]

Ale to właśnie o to wyjście z domu chodzi. Trzeba się ogolić, ubrać,

No, no!
Tylko bez przesady z tymi przygotowaniami, bo drugim razem mogą nie puścić...

[Blackend]

Sam się puszczę.  

[Radzio]

 

[administ]

To nie jest śmieszne Radziu!
No chyba, że zaakceptowane, bo harmonia pożycia małżeńskiego jest priorytem...

[Radzio]

Ale to właśnie o to wyjście z domu chodzi. Trzeba się ogolić, ubrać, a poza tym nigdy nie był na takiej imprezie, tylko ogląda tenis w TV. 

No tak, dla jednego portiera można być nieogolonym, ale dla Isi ... wiadomo!

To nie jest śmieszne Radziu!

Przyposzam, że to zwykła, śmieszna literówka.

[Blackend]

Tu same literówki jak by co, dopóki Żona nie czyta, bo faktycznie przestanie być śmiesznie.   

[administ]

 
Zawsze można odwrócić kota ogonem, jakby co...

[Blackend]

Poproszę Radzia o wsparcie, to nic mi nie grozi.