Aktualności:

6. Pić należy tyle, na ile mamy ochotę i wtedy, kiedy mamy ochotę.

Menu główne

Miesięcznik "Optymalni"

Zaczęty przez renia, 2013-04-09, 11:20:20

Poprzedni wątek - Następny wątek

Blackend

A jakiego linka można prosić?  8)


Blackend

"kolejny wieloletni optymalny i miażdżyca zaawansowana" no super!  :lol:
Powinien dostać plakietkę honorowego propagatora ŻO za takie wspaniałe teksty, bo masło dla niektórych jest stanowczo za drogie.  :twisted:  :lol:

renia

Mi by się nie chciało czytać w kółko np. wegetariańskich czasopism, a oni te "szkodliwe" optymalne czytają non stop... :shock:

renia

...są bardziej na bieżąco niż ja... :oops:

Zyon

Kupywac pismo konkurencji po to zeby szukac tam materialu do atakow.... :shock: No, no niesamowita determinacja  :lol: Moze jakis otymalny mu psa przejechal albo co gorszego komus z rodziny zrobil?  :lol: Komedia
Work Buy Consume Die

Gavroche

Cytat: Zyon w 2014-04-03, 18:07:17
Kupywac pismo konkurencji po to zeby szukac tam materialu do atakow.... :shock: No, no niesamowita determinacja  :lol: Moze jakis otymalny mu psa przejechal albo co gorszego komus z rodziny zrobil?  :lol: Komedia
Może lubi tłusto zeżreć, ale reszta domowników mu wmawia, że się zakwasi :lol:

Teresa Stachurska

Cytat: renia w 2014-04-03, 17:12:55
Macie już kwietniowy numer?


Dziś Poczta przyniosła :) 

renia

Pewnie Twój listonosz ma rower... :roll: :wink:

Teresa Stachurska

Chyba nie ma, ale jest sumienny :) 

renia

Już też mam kwietniowy numer"Optymalni" Aż kipi w nim od różnych imprez, uroczystości i Konferencji...Barwnie, żywo, optymalnie... :D

anakin

Cytat: Blackend w 2014-04-03, 17:51:30
"kolejny wieloletni optymalny i miażdżyca zaawansowana" no super!

Szkoda słów...

Dorota napisała zaś:
"Na DO jesteśmy z mężem od paru lat."
"Kiedy go poznałam 10 lat temu, był na progu śmierci." - czyli koryto w zaawansowanym stadium. =P

A "parę lat" to nawet mniej niż "kilka lat". =)

No ale, nie ma to, jak egzageracja czy demonizacja...

O składzie diety "poszkodowanego" nie ma tam słowa, więc... nic nie wiadomo. Wiadomo za to, że bez glukozy (z węglowodanów bądź nadmiaru białka) choroby wieńcowej i/lub miażdżycy być nie może.

"Optymalnym" często się wydaje, że ważna jest tylko proporcja między GSO, a same pożywienie...

Nawiasem mówiąc. Wdziałem w artykule pt. "Obiad dla Piotra" sugestię, że można też smażyć na maśle klarownym... Można, tylko że wartość biologiczna tego produktu jest taka sama, co olei roślinnych... Za to żółtka, masło i śmietana "leczą" wszystko. ;)

anakin

Cytat: anakin w 2014-04-04, 16:30:10
czyli koryto w zaawansowanym stadium. =P

Albo raczej "ubogie pastwisko"?

Gavroche

SAME masło KLAROWNE tyż nie poredzi :lol:

renia

Cytat: anakin w 2014-04-04, 16:30:10
Cytat: Blackend w 2014-04-03, 17:51:30
"kolejny wieloletni optymalny i miażdżyca zaawansowana" no super!

Szkoda słów...

Dorota napisała zaś:
"Na DO jesteśmy z mężem od paru lat."
"Kiedy go poznałam 10 lat temu, był na progu śmierci." - czyli koryto w zaawansowanym stadium. =P

A "parę lat" to nawet mniej niż "kilka lat". =)

No ale, nie ma to, jak egzageracja czy demonizacja...

O składzie diety "poszkodowanego" nie ma tam słowa, więc... nic nie wiadomo. Wiadomo za to, że bez glukozy (z węglowodanów bądź nadmiaru białka) choroby wieńcowej i/lub miażdżycy być nie może.

"Optymalnym" często się wydaje, że ważna jest tylko proporcja między GSO, a same pożywienie...

Nawiasem mówiąc. Wdziałem w artykule pt. "Obiad dla Piotra" sugestię, że można też smażyć na maśle klarownym... Można, tylko że wartość biologiczna tego produktu jest taka sama, co olei roślinnych... Za to żółtka, masło i śmietana "leczą" wszystko. ;)

Uważam, że nawet połowa z osób uważających się za Optymalnych, nie odżywia się tak, jak to zaleca dr Kwaśniewski...
A masło klarowane, do dłuższego smażenia, zamiast smalcu może być. Czemu nie? Ma mniejszą wartość odżywczą od zwykłego masła, ale za to wyższą temperaturę dymienia i nie ciemnieje.

Gavroche

Czemu nie?!
Jak używasz klarowanego, o niskiej wartości biologicznej, to nie jesteś na DO!
Kurka, nie jesteś nawet na ŻO, co najwyżej na jakimś pożal się Boże LCHF, wiesz?!
Musisz liczyć, musisz jeść tak, jak Anakin, wątróbka, mózg, placki śmietankowe na cały tydzień mieć nasmażone, mam Ci tłumaczyć?
Nie rozumiesz w ogóle o czym pisał Doktor, Renia!
Albo jesteś optybeton, albo w ogóle nie jesteś Opty.
A w ogóle to gówniane Forum, czacik sobie zrobiliście i misji nie czujecie!
Biochemii się uczyć, a nie o polityce i fotoradarach ględzić!
Żeby tak jak Toan i Doktor rzucić okiem na delikwenta i znać jego BTW, o!
Co to w ogóle jest?!


administ

Właśnie mnie to zawsze dziwiło, że niektórzy chcieliby gledzic tylko o jedzeniu jakby całe życie na tym polegało. To tak samo, jak niektórzy zrobili sobie religię z krytykowania Kwaśniewskiego.  :lol:

Gavroche

Cytat: admin w 2014-04-04, 17:35:43
Właśnie mnie to zawsze dziwiło, że niektórzy chcieliby gledzic tylko o jedzeniu jakby całe życie na tym polegało. To tak samo, jak niektórzy zrobili sobie religię z krytykowania Kwaśniewskiego.  :lol:
Twój tata pisał, by nie trząść się zbytnio nad jedzeniem.
Jeść "wie steht im Buch" i cieszyć się życiem :D
Makrobiotycy, Ajurweda i nawet amerykańscy naukowcy, też to podkreślają.
Co robić, co robić... :?

administ

Może puknac się w lepetyne i zacząć cieszyć się życiem?
A nie mierzyć, ważyć, w zlosliwosciavh się ścigać i drzec każdego dnia, kiedy diabli wreszcie poniosą.