Aktualności:

10. Nie wolno głodzić się ani pościć.

Menu główne

BIEGANIE

Zaczęty przez toan, 2007-06-19, 11:42:36

Poprzedni wątek - Następny wątek

adampio

Cytat: renia w 2009-08-31, 09:16:02
Dzięki"adampio"..tylko nie wiem co znaczy to motionować?

To takie male spolszczenie slowa "MOTION" czyli uprawianie sportu.

Choc w zargonie sex to tez motion :):):):)

renia

Teraz mam dylemat, który "motion" zdrowszy ? ;))
...chociaż to fakt, nie tylko w żargonie, niektórzy traktują sex, jak sport :))

adampio

Cytat: renia w 2009-08-31, 12:47:32
Teraz mam dylemat, który "motion" zdrowszy ? ;))
...chociaż to fakt, nie tylko w żargonie, niektórzy traktują sex, jak sport :))

Ja nie jestem zachlanny ale wez obie formy, motion nigdy za duzo :)

renia

Sprawdzałam w słowniku, to jest słowo pochodzenia angielskiego i oznacza wszelki ruch, jak i wniosek, podanie. Jednak dobrze, że niedługo zacznę uczyć się angielskiego, bo naprawdę bez niego to czlowiek jest niekumaty :)

grizzly

Cytat: renia w 2009-08-31, 13:04:12
...Jednak dobrze, że niedługo zacznę uczyć się angielskiego,
bo naprawdę bez niego to czlowiek jest niekumaty :)...

Reniu, coraz bardziej zaczynam Ciebie doceniac. :-)
Oby wiecej takich POZYTYWNYCH przykladow bylo. :-)

Najbardziej wartosciowe jest to, ze dajesz bardzo pozytywny przyklad
dla swoich dzieci.


renia

I co ja mam na to "powiedzieć"?.. Staram się...tylko szkoda, że tak późno :)

adampio

Nigdy nie jest za pozno a zwlaszcza na wiedze. Powodzenia.

renia

Lepiej późno - niż wcale... ale - czym szybciej...tym prędzej  :-))

renia

Napiszę coś o nauce języka angielskiego (nie w temacie, ale napiszę o co biega). Mój brat ma 54 lata i powiedział niedawno, że chciał uczyć się angielskiego 10 lat temu, ale stwierdził wówczas, że w takim wieku już nie warto. Teraz żałuje. W międzyczasie jego dwaj synowie się ożenili i jeden z nich zamieszkał w Anglii, a drugi w Szwecji. On ich już kilakrotnie odwiedził i tam znajomość angielskiego byłaby mu bardzo przydatna. Również nieraz był w Niemczech i tam też po angielsku by się wszędzie mógł dogadać. Teraz znowu twierdzi, że na naukę już zapóźno. Ja mu mówię, że za 10 lat znowu będzie żałował...

viola44

Cytat: renia w 2009-08-31, 13:04:12
Sprawdzałam w słowniku, to jest słowo pochodzenia angielskiego i oznacza wszelki ruch, jak i wniosek, podanie. Jednak dobrze, że niedługo zacznę uczyć się angielskiego, bo naprawdę bez niego to czlowiek jest niekumaty :)

Ja również od września tzn. o ile zbiorą grupę to w przyszłym tygodniu też zaczynam angielski, muszę go podszlifować, potrzebne są takie kursy od czasu do czasu zwłaszcza wtedy gdy nie gada się w tym języku na codzień, czytanie to troche inna bajka od gadania, a mi właśnie na tym gadaniu najbardziej zależy dlatego chcę trochę pobyć z tym językiem......owszem są kasety , to zawsze mam pod ręką ale mimo wszystko nie ma to jak iść między ludzi, poznać nowe twarze, niech coś się dzieje...:-) byłam dziś na wstępnej rozmowie zresztą z przemiłym panem, 200minut tygodniowo tzn. 2 razy w tygodniu po 100 minut  , miesięczna opłata wynosi ok 144 zł , 9 zl za 50 minut, uważam że całkiem znośnie. Nauka będzie prowadzona nowym systemem tzw.metodą Direct Method for English, do tego jest 5 książek i płyty więc w domu można jeszcze szlifować....w ramach tego kursu można ubiegać się o egzamin państwowy.....:-) można chodzić tak długo jak się chce....

renia

Ja też chciałam chodzić dwa razy w tygodniu, ale takiego kursu u nas nie ma (chyba). Będę miała tylko dwie godziny tygodniowo, ale babka mówiła, że sporo zadają pisemnego zadania do domu i całą listę słówek na pamięć do nauczenia - tak, że będę miała co robić. Ona uważa, że po roku takiej nauki, już nieźle opanować można angielski. Będę płacić 120 zł miesięcznie. Znając siebie, to wiem, że ucząc się z kaset, to nie byłabym systematyczna, ciągle odkładałabym "na jutro". A wśód innych, to jest większa mobilizacja i przypuszczam, że się przyłożę. :))

viola44

Zapisałam się również na profesjonalny masaż kręgosłupa, idę w czwartek zobaczę czy warto korzystać z takich usług, 30 zł taki masażyk trwający 40 minut, kiedyś chodziłam raz w tygodniu gdzie masażystką była kobieta, masowała mnie od szyi po stopy, kosztowało to drożej ale relaks był nieziemski, tutaj masują tylko kręgosłup, zresztą nie wiem jak bym się czuła gdyby facet masował mi pośladki czy uda, troche niezręcznie chyba bo jak się dowiedziałam tam masażystami są faceci...w końcu jak mamy żyć te 120 lat:-) to trzeba coś działać w tym kierunku....:-)

Teresa Stachurska

Cytat: renia w 2009-08-31, 18:32:24
Ja też chciałam chodzić dwa razy w tygodniu, ale takiego kursu u nas nie ma (chyba). Będę miała tylko dwie godziny tygodniowo, ale babka mówiła, że sporo zadają pisemnego zadania do domu i całą listę słówek na pamięć do nauczenia - tak, że będę miała co robić. Ona uważa, że po roku takiej nauki, już nieźle opanować można angielski. Będę płacić 120 zł miesięcznie. Znając siebie, to wiem, że ucząc się z kaset, to nie byłabym systematyczna, ciągle odkładałabym "na jutro". A wśód innych, to jest większa mobilizacja i przypuszczam, że się przyłożę. :))


:)  , kiedy pierwsze zajęcia?

renia

!4 września, ale nie wiem, czy od razu będzie nauka, bo rozmawialam z kobietą telefonicznie i mówiła, że na pierwszym spotkaniu ustalimy dzień nauki, tak żeby wszystkim pasowało. Już 11 lub 12 września zaczynam też szkołę, muszę zobaczyć, czy już podali na klasowym forum. Zacznie się ciekawe życie. Ja naprawdę w szkole dużo lepiej się czuję, niż w domu, pomimo zajęć, jest jakaś taka beztroska i wesoła atmosfera.

renia

14 wrzesień miało być..

Blackend

Cytat: renia w 2009-08-31, 19:38:20
14 wrzesień miało być..

Powodzenia życzę choć ja mam do tych wszystkich jezykowych szkół stosunek ambiwalentny no niby dobrze ale... ;)

P.S. Ładne te nasze optymalne dziewczyny - taki spokój i harmonia :)

renia

Dzięki. Ale zobacz jaki pożytek z tego angielskiego może mieć mój mąż! Ciągle te same słowa - kocham, kocham, ..do znudzenia... A jak teraz usłyszy "I love you", to chyba z krzesła spadnie ;-))

viola44

Cytat: renia w 2009-08-31, 21:33:46
Dzięki. Ale zobacz jaki pożytek z tego angielskiego może mieć mój mąż! Ciągle te same słowa - kocham, kocham, ..do znudzenia... A jak teraz usłyszy "I love you", to chyba z krzesła spadnie ;-))

:-) I love you my darling,  tak bedzie jeszcze bardziej gorąco.

renia

Tylko, oby nie było aż tak gorąco, żeby wyparował ;-))

Blackend

Cytat: viola44 w 2009-08-31, 21:37:28
:-) I love you my darling,  tak bedzie jeszcze bardziej gorąco.

o proszę i po co na szkołę kase wydawać jak tu mamy za darmochę? :)