BIEGANIE

[toan]

Od czasu, gdy odmroziłem sobie policzki dwa lata temu nie biegam w mrozie, ale jeśli jest powyżej zera - nie odpuszczam!.

[vigo]

Ostatnio rewelacyjnie mi sie biegalo przy -7 C, ale w pelnym sloncu - bajka. Bez slonca ponizej 0 C nie biegam.

Ale lubie inny hardcore, trening silowy. Mam salke ze sprzetem w kompletnie nie ogrzewanym i nie ocieplonym budynku, treningi 3-4 razy tyg. Bez wzgledu na temp.
Oczywiswcie cieplo ubrany: dwie podkoszulki (w tym jedna z dlugim rekawkiem), bluza swetrowa i na to bluza dresowa, czapeczka na glowe, dol: kalesonki, cieply bawelniany dresik i jest OK. Tylko poczatkowo trudno sie przemoc.
Najbardziej mnie boli ze nie moge trenowac w takich fajnych szpanerskich rekawiczkach bez palcow  . Paluchy grabieja z zimna przy kontakcie z metalowym gryfem. Tak wiec zakladam zimowe rekawice.

[kodar]

Najbardziej mnie boli ze nie moge trenowac w takich fajnych szpanerskich rekawiczkach bez palcow  . Paluchy grabieja z zimna przy kontakcie z metalowym gryfem. Tak wiec zakladam zimowe rekawice.

a komu chcesz szpanowac,sobie samemu,czy nie wystarczy ci pieknie wyrzezbione cialo

[vigo]

Nie ma to jak zelazna logika 

[toan]

Czy iść na spacer?, czy temperatura wzroście do powyżej +5 ? - w takim przypadku lecę sobie na moją godzinną rundkę. Chociaż wczoraj padał śnieg i jest mokro, można się poślizgnąć. Może jednak zrobię sobie dwa spacery po 4-5km?. No nie wiem sam, bo spacer bardziej męczy niż bieganie!
Co robić, co robić, może wyjdę na pole i sprawdzę organoleptycznie, jak się dziś zapowiada. 

[MONIKAW]

W Zachodniopomorskim zima w pełni -2 i do tego sypie śnieg. O bieganiu nie ma mowy.

[Blackend]

wczoraj padał śnieg i jest mokro...

taką pogode jak jest teraz najmniej lubię / szczerze mówiąc jak mam się zmoczyć w 1/3 to juz wole w całości na basenie
obecnie to najlepiej by było na narty, ale w tym roku nic z tego 

[toan]

A ja właśnie wróciłem ze spaceru!
Wszedłem w las i tak mi się już wiosenny śpiew ptaków spodobał, że zlazłem 5km nie wiedząc kiedy!. Las jest piękny o tej porze, dlatego jeszcze raz dziś się przespaceruję tą samą trasą. I tak ptaszki rozwiązały mój poranny problem. 

[Blackend]

I tak ptaszki rozwiązały mój poranny problem.

na ptaszka to mozna zawsze liczyc

[toan]

A jeszcze lepiej na całe stadko. 

[viola44]

A ja dzisiaj zaliczyłam chód na steperze 15 minut  przy otwartm balkonie. Robie tak codziennie od jakiegos czasu bo wczesniej nie byłam systematyczna. Uda mnie nie bolały, to chyba dobry znaka świadczący o tym, że nie nastąpiła "mlecznica" . (to takie moje określenie), bo jak jest "żółtkowica" musi być i "mlecznica". Mam plan przed pracą rano z 10 minut , zobacze jak to będzie wygladało w praktyce.

Ruch to cudowna sprawa, to darmowy power który mozna sobie zafundować jeśli tylko się chcę, tzn. jeśli ma sie taką potrzebe, bo myśle ze wielu ludzi nie funduje sobie ruchu ponieważ nie mają na to siły. 

Myślę, iż potrzeba ruchu jest ściśle powiązana z psychiką.

[Enka19]

o bardziej tu to pasuje;) to jeszcze raz wklejam zapytanie..

Sorki , ze tutaj tak nie na temat zapytam ale mam maly problem i pytanie!
Nie wiem... moze ktos cos na ten temat bedzie wiedzial..
Ostatnio cos mi sie dzieje z miesniami lub nei wiem z czym to...
ale to chyba miesnie piszczelowe przednie u obu nog .. gdy ide troszke dluznej i szybciej np mam dojsc szybko do przystanku spieszy mi sie a tu nagle obie nogi wzdluz tak mnie bola jakby mi sie skora rozdzierala bol niezamowity az mi lzyz  bolu leca.. no i tak probuje dosjsc ale z takim bolem ze zatrzymuje sie co chwile;/ ;( mial ktos tak co to  czemu tak ? co na to masci?
Proszeee o jakas odp Prosze;) no i dzieki z gory jesli ktos odpisze;)
Pozdrawiam Enka

[Daniel]

 Wydaje mi się, że masz problemy z krążeniem w nogach. Nie dochodzi Ci krew w wystarczającej ilości i niedotlenione mięśnie takim bólem reagują. Kiedyś miałem takie bóle jeszcze przed DO gdy wchodziłem na wysoką górę. Musiałem stanąć, bo nie mogłem kroka dać. Dzisiaj wbiegam pod tą górę i nie zatrzymując się biegnę dalej.
Zrób sobie test na miażdżycę. Stań przy ścianie i na jednej nodze ponoś się na palcach, tak aby pomiędzy piętą, a podłogą można było jeszcze kartkę wsunąć, do momentu aż ból w łydkach uniemożliwi ci dalszy ruch. Na drugiej nodze zrób taki sam. Policz ile miałaś takich cyklów i napisz.

[viola44]

Wydaje mi się, że masz problemy z krążeniem w nogach. Nie dochodzi Ci krew w wystarczającej ilości i niedotlenione mięśnie takim bólem reagują. Kiedyś miałem takie bóle jeszcze przed DO gdy wchodziłem na wysoką górę. Musiałem stanąć, bo nie mogłem kroka dać. Dzisiaj wbiegam pod tą górę i nie zatrzymując się biegnę dalej.
Zrób sobie test na miażdżycę. Stań przy ścianie i na jednej nodze ponoś się na palcach, tak aby pomiędzy piętą, a podłogą można było jeszcze kartkę wsunąć, do momentu aż ból w łydkach uniemożliwi ci dalszy ruch. Na drugiej nodze zrób taki sam. Policz ile miałaś takich cyklów i napisz.

Daniel  - pisząc, że tak aby kartke jeszcze wsunąć-- masz na myśli moment gdy opadasz piętą w dół żeby nie dotykać podłogi tylko minmalnie nad podłogą? Jesli tak, to jak wysoko unosisz stopę nad podłogę? ja unosze pare cm nad podłogę, przed dietą robiłam ok 15, 16 razy, teraz przypomniałeś mi o tym, zrobiłam po 35 razy na każdą noge.  to dobry wynik?

[Enka19]

ja 70 razy rak zrobie ale cwicza mi lydkia mnie boli przod .... nie lydki... dziwn eniegdy tak nie mialam  wlans epredzej mnei lydki bolaly..

[Enka19]

jeszcze zalezy w jakim tempie  70 robilam bardzo szybko..

[Enka19]

a nie wiem ;( moze to wina butow... nie wiem.. albo jakos  nauczylam sie zle stawiac stopy podczas chodu zle nachylenia albo cos nie wiem .. watpie zebym  miala cos zwiazanego z miazdzyca...

[Enka19]

ja tez z bolu nie moge chodzic Danielu, ale ja nienawidze sie spozniac i chociaz boli jak nie wiem lzy leca po policzkach ide .. wogole raczej nazwe to czlapaniem... jakos tak dziwnie te nogi ida wtedy ;(( heh.. czlapia... nie ida...

[Enka19]

[Enka19]

Chromanie przestankowe juz wiem co mam ;(