Aktualności:

2. Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia.

Menu główne

"Teorie spiskowe"

Zaczęty przez renia, 2013-11-29, 16:01:30

Poprzedni wątek - Następny wątek

renia

Już ponoć tylko białej... :? Czerwoni to "Indiańce"... 8) :lol:

RafałS

Cytat: renia w 2017-11-27, 19:39:29
Już ponoć tylko białej... :? Czerwoni to "Indiańce"... 8) :lol:
Tutaj tylko tyle że z plemienia komuszów.


administ

Ale jak zginie, czy jak przeżyje? :roll: ;)

Gavroche

Bez znaczenia, pewne rzeczy się wie i już. ;)

administ

To po co chce to potwierdzać? :roll: ;)
Ja dla przykładu wiem, że najlepszą dietą pod Słońcem jest 5*wio według "formuły4es"(spróbuj spieprzyć sobie sam(a)), ale aż taki ryzykant żeby na sobie sprawdzać, to ja nie jestem!  :?

Blackend

Jasne, nie każdy musi mieć od razu dobrze i smarować chleb smalcem. ;)

administ

Ale nie oszukujmy się, przecież większość takich luksusów nie jest w stanie zastosować samodzielnie, choć Doktor mówił, że "każdy może", ale ta "formuła4es" - spróbuj spieprzyć sobie sam(a) jest bardziej popularna niż się niektórym wydaje.  :D ;)

madre

Czy ja dobrze kumam?
To takie sprzężenie zwrotne.
ABY ZROZUMIEĆ ZASADY ŻO., trzeba mieć zdrową "strukturę i funkcję mózgu" (albo przejściowo zawierzyć doktorowi), ale aby mieć szansę na zdrową "strukturę i funkcję mózgu", trzeba uprzednio zrozumieć co czyni że "struktura i funkcja mózgu" jest zdrowa i zastosować się w praktyce do tego zrozumienia. Ale ABY ZROZUMIEĆ ZASADY ŻO........

Gavroche

Długo już na ŻO? :lol:

madre

 :lol:
...naście
Cały czas błądzę dźwigając ze sobą nadwagę. A wszystko przez lenistwo, które nie pozwala mi bilansować  1 : 1,5-2 : 1-1,5. Jadam tłusto do, aż za bardzo syto, czyli ŻrO.   :(
Moje nieudolne ŻO (ŻrO) sprowadzam w uproszczeniu do 14 słów: Jedz obrobione termicznie potrawy z najlepszych białek, tłusto do syta, pilnuj należnej ilości węglowodanów.
Tylko lenistwo zwalnia mnie z systematycznego pilnowania, zwykle skąpi mi W, przez co jem zbyt dużo B. A jak za dużo B to i za dużo T.
Taka Karma (Kit Kat  :lol: )

renia

Chyba ten nadmiar białka jest najczęstszym błędem przy próbie poprawnego stosowania ŻO. Tak wynikało z rozmów z osobami z naszej Grupy...i nie tylko... :roll: Na początku jest dobrze, ale jak po przebudowie organizmu należy ilość zjadanego białka zmniejszyć i dostosować do trybu życia i jakości zjadanego białka (i paru innych czynników) to już trudniej... :?

Gavroche

Lepiej się "przebiałczyć" niż "niedobiałczyć". :D

administ

Nadmiar się wydali albo odłoży, jakby co... ;)

renia

Cytat: Gavroche w 2017-11-29, 09:55:10
Lepiej się "przebiałczyć" niż "niedobiałczyć". :D

Znam Pana, któremu wróciło nadciśnienie, wcześniej "zgubione" kilogramy, wysokie trójglicerydy i dna moczanowa. Właśnie przez duże ilości białka, do tego siedzący tryb życia, niezbyt duże ilości zjadanego tłuszczu i wątróbka co drugi dzień...
Węglowodanów zjadał mało (30g dziennie).

administ

Ale zmusza go kto do tego? :roll: ;)

renia


administ

A to dla takich jest najlepsza "formuła 4es - spróbuj spieprzyć sobie sam(a), bo winowajca i wróg jest jasno określony... ;)

madre

Cytat: admin w 2017-11-29, 10:03:48
Nadmiar się wydali albo odłoży, jakby co... ;)
Chciałoby się aby z dwóch złych scenariuszy nerki miały więcej głupiego roboty z tym nadmiarem (człowiek się starzeje), niż ciałko miałoby odkładać T w "boczki" na zapas na wypadek.... scenariuszu greckiego. A najlepiej ani jedno ani drugie. Dlatego moje pytanka: Czy przy przy umownym tzw. "przebiałczeniu" WIĘCEJ idzie w zapasy tłuszczu, kiedy równolegle ilość spożytych W jest zbliżona do należnej, czy też nery mają WIĘCEJ roboty z przerabianiem B na amoniak i mocznik? Bo rozumiem, że niedobór W w stosunku do należnych organizm kompensuje sobie z wytwarzania ich z białek spożywanych, czyli ma intuicyjne w takiej sytuacji dążenie do większego spożycia B. Czy jadając jednocześnie należną ilość W a za dużo B, to który scenariusz jest dominujący? Czy w ogóle to jest możliwe? Pamiętam przecież, że w dostosowanym organizmie przy spożywaniu należnej ilości węglowodanów, jedząc tłusto i najlepsze białka organizm sam sobie dobierze ilość zjadanego białka? Czy to znaczy, że jeśli człowiek zjada za dużo B to znaczy że na pewno je równocześnie za mało W w stosunku do należnej ilości indywidualnie dobranej? Czy są możliwe inne powody umownego 'przebiałczania"? Oczywiście pytania te zakładają w domyśle, że jadamy w sposób zbliżony do Optymalnego (tłustawo, niiskowęglowodanowo)

renia

Cytat: admin w 2017-11-29, 10:08:25
A to dla takich jest najlepsza "formuła 4es - spróbuj spieprzyć sobie sam(a), bo winowajca i wróg jest jasno określony... ;)

Niestety tak to jest. :? Ale w opisanym "przypadku" jest już poprawa jedzenia i samopoczucia...